Wysłałem cv i zadzwoniła do mnie osoba która zaprosiła mnie na rozmowę dwa dni pozniej ale dostałem dwa maile ze mam nagrać jakieś filmiki czy trzeba je nagrać czy to jakies maila z pandemii .. ?
Ale na jaki temat nagrywa się te filmiki, to jakieś scenki do odegrania? Do czego to firmie jest potrzebne ?
Proste pytania, typu: co wniesiesz do zespołu, jak Twoim zdaniem wygląda dobra obsługa Klienta. Pytania słuzą do wstępnej weryfikacji i selekcji kandydatów.
Tak ta pożal się boże firemka podnosi wynagrodzenie bo niema innego wyjścia przecież od stycznia zmienia się najniższa krajowa i oni zaczynają trząść porami że nie będzie chętnych ludzi do pracy ja widzę zainteresowanie pracą w jysk a raczej brak kandydatur
Ktoś tu pisał, że płacą minimalną, a ja teraz oglądałam ogłoszenia na sprzedawcę na ich stronie i było podane, że 4100 pln proponują. To jak w końcu jest, ta stawka co podają to podstawa czy jakoś inaczej wyliczone? Są jakieś premie do tego? Mam nadzieję, że ktoś rozjaśni, o co chodzi.
Człowiek dowiaduje się 3 dni przed, że nie będzie miał przedłużonej umowy, płaca jest minimalną z pełną ilością (usunięte przez administratora).
Półtorej miesiąca. Odpowiedz po wyslaniu C. V. 3 tyg. Udział w filmikach - odpowiedz po prawie 3 tyg. Zaproszenie na nastepny etap, mam czekac na dwa kolejne maile w ktorych czekają zadania - brak dalszej części to ponad 3 tyg. Pisałam co sie stało dlaczego nie dostałam tych linków, czy coś poszło nie tak nikt nic nie napisal. Smutek i żal, ze tyle czasu musiałam się denerwować. A po prostu mnie olano. :(
Pytania były normalne - takich mniej wiecej się spodziewałam na to stanowisko. Dalej pytają o rezultat odpowiedź - brak jakiejkolwiek informacji po kolejnych 3 tyg. :(
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Jaka atmosfera panuje w firmie Jysk Sp. z o.o.? Są ogłoszenia na Pracuj.pl z 15 maja. Czy jest rotacja?
A ile z premią weźmie ?
Jeśli masz predyspozycje,aby stać się (usunięte przez administratora), jeśli uwielbiasz być wykorzystywany i poniżany lub jesteś zwykłym (usunięte przez administratora)jak najszybciej aplikuj do tego jakże profesjonalnie zarządzanego sklepu w (usunięte przez administratora) na ulicy Piłsudskiego. Twoja ścieżka kariery zostanie fachowo i rzetelnie poprowadzona przez fantastyczną kadrę zarządzającą w postaci (usunięte przez administratora)oraz równie kompetentnej i inteligentnej (usunięte przez administratora), która zafunduje ci codzienną dawkę adrenaliny i eksplozję radości z powodu pojawienia się w pracy. Oprócz oszałamiającej pensji, w gratisie dostaniesz moc nieprawdziwych zapewnień o stabilności zatrudnienia oraz szansy na rozwój. (usunięte przez administratora)
Wiesz , w wiekszosci sklepow jest taka (usunięte przez administratora) tak to juz jest ... ludzie sie non stop zwalniaja a HR lyka bajki ktorymj karmia ich SM, a Reg jeszcze lepsi sa... nawet jak cos widza to przymykaja oczy... nie slyszalem jeszcze o czyms takkm jak zwolnienie SM albo dSM za chociazby (usunięte przez administratora)....
Niebawem otworzy się sklep w Olsztynie na Sikorskiego (Auchan). Pewnie wiele osób złoży tam CV w celu realizacji swoich marzeń o wielkiej karierze w handlu, w firmie o ugruntowanej pozycji na rynku. Otóż nie. Odpowiem na nurtujące cię pytania, zanim je zadasz. Stanowisko- Sprzedawca opiekun działu. Jeśli jesteś mężczyzną to nie będziesz żadnym sprzedawcą tylko wołem do rozładunku ton towaru ręcznie, takiego jak meble w paczkach od 5 do nawet 30-50kg. Towar przyjeżdża na paletach, jednak ulokować go w magazynie trzeba ręcznie. Takich TIRów przed otwarciem i po (ok.2 miesięcy) będą dziesiątki. Musisz znać się na montażu mebli, budowie materacy, składzie kołder i poduszek, umieć obsłużyć kasę, wydać towar z magazynu, towarować non stop. Ale to tylko początek przygód, bo jak już minie tydzień otwarciowy, kiedy wszyscy doświadczeni pracownicy pomagający w tym wspaniałym przedsięwzięciu jakim jest otwarcie nowego sklepu opuszczą progi zacnego sklepu, zaczyna się prawdziwa jazda. Zostajecie sami w setkami zleceń od klientów ma zamówione meble, materace i inny szajs. Jeśli masz szczęście i siłę ogra- dasz radę, jeśli nie to sobie odpuść. Mówi ci to były pracownik z 10 letnim stażem. Oczywiście stanowiska kierownicze zostały już obsadzone wśród swojej szarańczy przez wielmożnego regionalnego więc awans to tylko pozostaje w sferze marzeń. Wykorzystają cię, poniżą, a w zamian dostaniesz ciepłe słowa i kawałek pizzy oraz kilkaset złotych premii otwarciowej oraz imprezę po otwarciu w jakimś lichym hotelu z plejada gwiazd jyskowych, upadlajacych się wódka do białego rana, śmiejących się z frajerów takich jak ty, zapieprzających za 3900 brutto. A tfu...
Witam, Jak sytuacja w krakowskich sklepach? Pracowałam w jednym wiele lat temu i zastanawiam się czy dalej taki bałagan;)
BHP nie istnieje ciekawe co z chłopakiem co mu kręgosłup połamało z głupoty kierownika i nie był w tym momencie w pracy według czasu pracy? Ciekawe jak tam otwarcia albo re-otwarcia sklepów wyglądają next dnia 3-4 pracowników razem z regionalnymi po %%%. Klient się przyda z alkomatem :D i kto ma więcej. Dalej malujcie trawę na zielono bo Duńczycy będą, dale ściągajcie ludzi z innych sklepów i miast bo Duńczycy maja tam być. Niech szorują na kolanach regały dalej poniżajcie pracowników, a Ci co wchodzą TAM gdzie nie powinni i próbują się wybić oby im ten sukces szybko się skończył.
Aplikowałem na pozycję sprzedawca magazynier ,podczas rekrutacji jakieś (usunięte przez administratora) pod nosem, i że tutaj rodzina pracuje, np i że oddzwonią, bez skutku. Sklep w Bielsku-Białej. Odradzam kontakt. Szkoda czasu
Jeśli jesteś na etapie zastanawiania się, czy warto tu aplikować to odpowiem - nie warto. Wszystkie zamieszczone tu opinie to 100% oddanie rzeczywistości. Nawet te pozytywne, ale gwarantuje, ze jak te osoby trochę popracują to zmienia zdanie. Cała firma, jej kultura, wartości od co najmniej 2017 roku powoli ale sukcesywnie zdobywają niziny. Kiedyś opłacało się rypac, bo i pieniądze były odpowiednie. Aktualnie brak odpowiedniego wynagrodzenia, brak możliwości wyrobienia premii dla sklepów które funkcjonują dłużej niż rok (kto by sie spodziewał, ze stawiając 3 sklepy w promieniu 5-15km obok siebie tak sie stanie?), konkursy? Oczywiście są, ale z nierealnymi wymaganiami którym mogą sprostać te sklepy, które jeszcze nie zostały sąsiadami nowych jysków, kierownictwo nie może już liczyć na żadna premie. Procedury, które kłócą sie z codzienna praca w sklepie: przykład? Proszę bardzo: dwie osoby na zmianie; sznur do kasy, sznur do wydania towaru i zwrot do którego wg procedury potrzeba dwóch osób ???????? jaja. BHP? Nie istnieje, już zreszta niżej zostało to szczegółowo opisane. Trwająca kampania związana z rekrutacja - kolejny hit, zamiast docenić albo odciążyć pracowników sklepów KTÓRE SĄ NAJWAŻNIEJSZYM OBSZAREM W FIRMIE, to wola władować pieniądze w kampanie, która ściągnie osoby, których nie będzie miał kto rzetelnie wyszkolić bo wszyscy pouciekają do pracodawców, którzy sa gotowi docenić finansowo pracownika za jego prace. A tutaj zostaną tylko Ci, co lubuja sie w praktykach (usunięte przez administratora)jakie są od lat uskuteczniane od regionalnych wzwyż - teraz coraz częściej już sklepowe kierownictwo je stosuje - w końcu innych sposobów nie posiadają do motywowania pracowników. Programy rozwojowe i szkolenia? Są i jest ich sporo - ale co z tego, ze masz wiedzę; masz umiejętności jak po dwie osoby pracujesz i tej wiedzy nie możesz wykorzystać w praktyce bo przypada na Ciebie 15 klientów na raz. Dają Ci specjalistyczna wiedzę, ale nie jesteś w stanie jej pokazać bo co 5 minut musisz przerywać obsługę na dziale, który przynosi albo mógłby przynosić największe przychody żeby skasować olejek za 2 zł, albo uciąć ceraty 0,30cm za 5zl. Zakres obowiązków? W dużym skrócie - każdy bez wyjątków jest sprzątaczem, dekoratorem, kasjerem, sprzedawca, magazynierem, kierownikiem, specjalista od reklamacji, monterem, ochroniarzem, elektrykiem… i można by wymieniać bez końca. Dodatkowo niezależnie od stanowiska i posiadanych kompetencji - zgodnie z zasadami firmy, jak trafi się klient (usunięte przez administratora) a później jeszcze napisze skargę, to niezależnie od tego, co się wydarzyło - z pocałowaniem raczki robisz co chciał i jeszcze przepraszasz, ze chciałeś działać ZGODNIE Z PROCEDURAMI, które ponoć panują w tej firmie. NIE POLECAM PRACY TUTAJ - Pieniądze (w tym wypadku pieniążki) nie są warte zdrowia i nerwow.
Dzięki za szczegółowy opis pracy w JYSK. Wycofuję swoją kandydaturę na pracownika! Jestem kierownikiem z dużym stażem w innej branży gdzie moja praca nie polegała na siedzeniu w biurze... Kierownik musi kierować zespołem, wspierać załogę, mobilizować i rozwiązywać problemy. Pod warunkiem że ma tą załogę ;) Magazynier powinien ogarniać tylko magazyn. Kasjerki pilnować kasy i klientów. Pracownicy sklepu zajmować się układaniem towaru i wyglądem sklepu. Bałagan, kolejki i brak nowych dostaw zniechęcają klienta - woli kupić na Allegro. Moja mama mawiała "Jak ktoś jest od wszystkiego to do niczego" Mądre przysłowie, którego się trzymam i wam też radzę
Zdecydowanie zyskasz ta decyzja, jeśli jesteś i wciąż chcesz być skutecznym kierownikiem - trzymaj się z dala od Jysk, tutaj byś się tylko kompromitował decyzjami, których nie podjąłeś a za które byłbyś rozliczany. Przykład: zatrudnianie kiedy trzeba większej ilości osób przed górę, a później Ty masz po kilku miesiącach komus zakomunikować, ze fajnie się pracowało ale od początku był do wylotu, bo przecież na rekrutacji nikt im o tym nie wspomniał.
Odradzam Panom pracę w tej firmie. Jesteś od wszystkiego dostawy wydania montaż obsługa towarowanie inventaryzacje sprzątanie reklamacje. A żeby było lepiej nikogo nie obchodzi że jesteś w 2 osoby na zmianach po 12h i nie ma możliwości przerwy. Przy wysłaniu koleżanki ledwie żywej aby jednak coś zjadła musisz proponować klientom przyjście po poradę za 15 minut bo jesteś sam na sklepie (kasa kolejka po wejście) magazyn tak samo nieczynny do powrotu koleżanki. Panie polecam startować tylko do lokacji z mniejszą ilością klientów(poza super miejscami komunikacyjnymi), inaczej będziecie stały po 12h na kasie bez przerwy a nawet jak jednak zejdziecie na przerwę to następnego dnia trzeba się tłumaczyć RMowi ze skargi na brak obsługi. Współpracę zakończyłem po 8 latach widząc spadek z fajnej firmy do poziomu odpływu. Zejście 11 osób zatrudnionych na sklepie do 6 w tym kierowniczka i jej przyjaciółka wiecznie szukające wymówek od pracy? Gdy nie masz jak nawet odsadzić tygodnia pracy i dostajesz informację że macie pomóc innemu sklepowi obsadzić bo zawsze pomagaliście? Kim i jak? RM uciekający od problemów :D Okres wypowiedzenia najprzyjemniejszy czas pracy w ciągu ostatniego roku.
Dziś był ostatni dzień mojej pracy tutaj - spędziłam tu prawie 6 lat, mogłabym napisać wiele, ale wszystko jest juz opisane niżej. Od siebie dodam, ze nikomu wyzej nie przyszło do glowy podziękować za współpracę. No nic, dzięki JYSK - utwierdziłeś mnie tylko w tym, ze niezależnie co mnie czeka na dalszej drodze - tutaj pracy nie polecę nikomu i nigdy sama jej tu ponownie nie podejmę.
Czy teraz, gdy już nie pracujesz w tej firmie, możesz podać z jaką kwotą podstawy zaczynałaś i z jaką kończyłaś współpracę? Pytam o podstawę, bo w przypadku premii jest zdaje się kilka warunków, które nie zawsze da się spełnić?
W jysku zarabiasz ciągle tyle samo, czyli jak masz w ogłoszeniu 3600 brutto to ciągle będziesz zarabiać tą kwotę chyba że minimalna krajowa wzrośnie to automatycznie Tobie też muszą podnieść wynagrodzenie.
Nie chce rzucać stawkami - każde miasto - mniejsze czy większe stawki ma inne. Co do wzrostu wynagrodzenia, wzrastało ono tez różnie, były lata, gdzie pare zł podwyzki na rok było, a były lata, gdzie już takie bardziej konkretne pieniądze dawali(również raz na rok).
Jestem pracownik Jysk chce się z wami podzielić swoimi spostrzeżeniami odnośnie pracy w JYSK Warszawa Kierownik regionalny to osoba która jest w stanie zapewnić dobry rozkład czasu dla swoich pracownikow , deleguje odpowiednio zadania na swoje sklepy , umie pomóc innym sklepom znajdującej się w gorszej sytuacji ,a w najgorszym wypadku również nie bać się i stanąć na kasie ,kiedy jest potrzeba lub poskręcać meble gdy sytuacja tego wymaga. Powinien być pomocny , zaangażowany w powierzone cele. Potrafić musi także łączyć ludzi i ich motywować i chwalić(zachęcać do pracy). Zacznę od tego że tak jak się wypowiadałam kierownik regionalny w tym przypadku jest osobą , która reprezentuje sobą strasznie niski poziom, nie umie zadbać o podstawy komunikacyjne ze swoim zespołem pracowników , nie umie zadbać o prawidłowe zaplanowanie delegacji oraz organizacji pracy. Ma problemy ze swoimi kierownikami których ma w regionie(wieczne pretensje , skargi). Dla niego liczą się pieniądze , obrót i statystyka. Nie liczy się ze zdaniem pracownikow , przekazuje informacje tylko kierownikowi ,a kierownik jest tylko pośrednikiem. Delegacja - to wysłanie pracownika na inny sklep w celu zapewnienia pomocy innemu sklepowi. Kierownik Regionalny powinien zapewnić dla każdego pracownika hotel. W przypadku pozostania paru dni na sklepie delegacyjnym, zapewnienie dojazdu z miejsca zamieszkania do sklepu delegacyjnego, pokrycie kosztów diet (posiłków). W przypadku jednego sklepu do którego zostaliśmy wysłani sprawa wyglądała następująco. Nikt nie powiadomił mnie jak mam dojechać i gdzie dokładnie jest Jysk nowowybudowany, czekałem sam do 7 rano i nikt nie zadzwonił zostałem tylko poinformowany ze każdy ma problem z dojazdem bo Pan regionalny nie ogarnął zadania ale ogarnął za to pracownikow, którzy na własną rękę musieli dojechać .Osoba ,która miała mnie zabrać postanowiła ze weźmie L4 w praktyce wiadomo jak to wyglądało, ja mimo wszystko zostałem ze sprawą sam. Nie zostały zapłacone mi koszty dojazdu oraz nie wiedziałem gdzie mam nocować .Był większy to cyrk niż ten który oglądałem pod namiotem będąc dzieckiem. Według kodeksu pracy Pan Regionalny ma racje tylko niektóre osoby są zwolnione z delegacji, Natomiast według kodeksu pracy tez jest napisane ze trzeba PRACOWNIKOWI ZAPEWNIĆ TRANSPORT ,DIETE I NOCLEG. Chce zaznaczyć ze zapewnienie transportu nie polega na dojechaniu do warszawy wschodniej na własną rękę a później ktoś inny z Jysk pracownik zabierze mnie o ile się dogadam. TO WYZYSK ze strony regionalnego i cięcie kosztów po najniżej możliwej lini oporu. Regionalny ma płacone za paliwo dojazdy do pracy , diety i inne niewymienione. Nie wspomnę o tym że jesteśmy sklepem wysokoobrotowym , brakuje nam ludzi do pracy co przekłada się na wyzysk i cięcie znowu kosztów ze strony firmy Jysk. Pracujemy jak murzyny w Afryce za 5 osób, bo jedna osoba jest od wszystkiego. Pytanie do Regionalnego : Co w przypadku gdy na zmianie jest 2 osoby, jedna osoba właśnie spadła jest nieprzytomna , druga w tym czasie jest na kasie i nie wie co właśnie się wydarzyło a)Ma zamykać sklep nie mając od nich kluczy? B)zostawić pieniądze w kasie i pomóc koledze bądź koleżance , która leży nie wiadomo gdzie ? Co w przypadku kiedy jest dostawa są znowu 2 osoby. Jedna ściąga dostawę, w tym czasie druga obsługuje kasę . Przychodzi klientka, że chce pomocy na materacach , druga wymacha ręką że chce 6m ceraty ,a 3 osoba krzyczy na cały sklep ze tylko Pan tu jest na Kasie ? Co z moją 15min przerwa która według kodeksu pracy należy mi się. Kiedy na nią mam pójść ??????? Kiedy Cały czas sklep wymaga obsługi. 5 osób to mało na ten sklep na zmianę , 3 lub 2 to śmiechu warte. Wymagania mamy narzucone z góry odnoście sprzedaży komplementarnej i BED. Coraz większe statystyki i wymagania bo np. Wołomin potrafi , bo Gocław zrobił to wy tez możecie. Oczywiście ze możemy , właśnie sprzedaje te (usunięte przez administratora) przy kasie poliestrowe za 4zł. Wciskam tym ludziom pod presja i bólem brzucha z nerwów te ściery, żebyś ty miał Regionalny premie , a ja (usunięte przez administratora) od ciebie że mało się staram, bo pochwal nie słyszę wcale, chyba ze od mojego przełożonego któremu zależy na nas jako zespołowi. Moj kierownik , jest jedyna osobą z kierownictwa ,która coś robi w przeciwieństwie do regionalnego , który ma tylko oczekiwania względem mojego kierownika . Postawił ten sklep , stworzył zespół który razem z nim tworzy ten sklep. Inwentaryzacje liczone przez osoby ,które muszą obsługiwać sklep mają jeszcze dodatkowo zliczać towar przy otwartym sklepie na zacinających się budżetowych Samsungach. Normalne sklepy na czas inwentury zamykają sklep i przychodzi ich min 10 osób i liczą prawidłowo na dobrym sprzęcie inwentaryzacje. Bezprawne zarządzanie urlopami pracowników na nowy rok min 20% do końca lutego. Mobbing i prześladowania oraz segregacja pracowników w zespole w postaci sprzedaży BED i komplementarki. Pisanie na kartce kto z imienia ile sprzedał. Segregacja ludzi na lepszych i gorszych
ludzie którzy pracują w jysk to mają dobrze wyprane mózgi. naprawdę trzeba mieć nie pokoleji w głowie żeby zostać w tej pożal się boże firmie na dłużej pozdrawiam tych (usunięte przez administratora)którzy wieżą że coś się zmieni na lepsze hahaha
O rety ale podsumowanie koleżanek i kolegów z pracy. Mimo takiej opinii o pracodawcy, można tam poznać fajnych ludzi? A co do firmy, to w czym konkretnie Ci zawiniła? Jakie są teraz warunki pracy i co wymaga poprawy?
Zapewne nie bylo by tego podsumowania gdyby poziom sm i dsm byl inny.. a jest jak jest wiec wpisy i opinie przekazywane w gronie najomych i rodzin pracownikow sa takie jakie sa. Niech gdansk pozbedzie sie mobberow z jyska i bedzie git. Ale tych prawdziwyxh , czyli rowbierz sm ktorzy najpierw kazal cos robic a potem wystawiaja notatki i nagan za to , albo wmawial swoim przelozonym ze problemem nie jest sama sm ale dany pracownik , gdzie pracownik zosfal zmuszony do postepowania w taki a nie inny sposob
Wchodzę tu rzadko ale widzę że się wiele nie zmienia... U mnie tak było,(usunięte przez administratora)-kierowniczka kazała nam wszystkim co stali na kasie rozdawać poduszki 40x40 klientom i rabat ować różnicę z kołdry, tak żeby zrobić komplementarkę bo ona chciała premie... ja stałem najwięcej na kasie wiec jak się góra zainteresowała i na MJ pojawiła się wiadomość że będą wyciągane konsekwencję to ona wielka pani kierownik od razu wypisała mi naganę, że to niby ja sam od siebie to wymyśliłem... (usunięte przez administratora) tam goni (usunięte przez administratora).. zwolniłem się już jakiś czas temu i nie chcę mieć nic wspólnego z tą firmą a fakt że ona tam dalej pracuję uważam za symbol tego jak firma jest beznadziejnie zarządzana. Pozdrawiam
A Wy mieliście coś z tej premii jak to sprzedaliście? A jak wspominasz zarobki ? Miałeś normalnie umowę o pracę?
Były 2 premie, obie wypłacane kwartalnie. 1 dla wszystkich pracowników sklepu, % powyżej obrotów z poprzedniego roku, ale tak to było liczone że pula do podziału była niezbyt wielka więc sama premia była mała. 2 dla SM i dSM, i tutaj ponoć było co przytulić. Dodatkowo SM i dSM brali 1 + 2 Premie więc już się jakiś pieniądz dodatkowo wypracowywało. A poduszki z kołdrą były w 2 premii. Umowa była na czas nieokreślony a na początku chyba na rok. Dużo się tam nauczyłem, ale większość złych rzeczy, teraz jak słyszę w TV reklamę to mnie zbiera na ....
3. Faktycznym problemem jest błąd w zatrudnieniu 50/50 kobiet i mężczyzn, bo obciążenia jakie mają mężczyźni są większe, ale przy sensownym zarządzaniu idzie to ogarnąć. Problem jest na sklepach źle zarządzanych bo tam te różnice są gigantyczne, co się potem przekłada na zwolnienia męskiej części załogi albo wypadki w pracy. Niespodzianka prawda ? Bo kto by się spodziewał, że w firmie gdzie ponad 80 obrotu to meble/ogrodówka/materace/kołdry i poduszki/ a tymi działami zajmują się tylko mężczyźni tak będzie. Na to wrzuć wieśniare/wieśniaka SM + Lidera i masz przepis na zwolnienia,l4 a być może pozwy do sądu pracy. 4. Co do wypadków w pracy, w ostatnim roku moje pracy w moim województwie było ponad 20 wypadków w pracy które nawet nie zostały zgłoszone przez SMów, i nie były to wypadki w pracy typu uderzenie kolanem o ladę kasową, ale każde z tych 20 ( o tylu wiedziałam ) kwalifikowało się na l4 a część dodatkowo na rehabilitację. Jeden z nich doprowadził do trwałego uszkodzenia kostki u młodego chłopaka, który potem był „dopingowany” przez kierowniczkę żeby sam się zwolnił, żeby nie było świadków ? Hmm :) I co ? I nikogo to nie obchodziło i nie obchodzi bo nadal jest kierowniczką :) BHP „na papierze” to był kiedyś fakt, i widząc wasze wpisy widzę że się wiele nie zmieniło. p.s. Pozdrowienia z firmowej imprezy, takiej prawdziwej na którą jedzie się z przyjemnością, a nie takiej na którą siłą cię ktoś zaciąga grożąc "konsekwencjami" a twój przełożony przymusza Cię żebyś upijała pracowników żeby zobaczyć jak wtedy wyglądają :P
Śląskie też pasuje do opisu - nie piszę tego z zemsty, ale po odpoczynku od tej firmy i znalezieniu sensownej pracy zapomniałem o tym tworze, ale ostatnio wpadłem w disco na znajomego ze starych czasów, zaglądam tutaj dzisiaj i czytam, i widzę że nic się nie zmieniło, więc mój wpis jest po to żeby się głupio tym osobą zrobiło przez które się zwolniłem. Pracowałem na jednym ze śląskich sklepów, przestrzeganie BHP była tam bardzo problematyczne, bo na magazynie nie było odpowiedniej drabiny do pracy przy regałach. Był tylko moduł z rozkładanej drabiny, takiej jaką maja strażacy, który był chwiejny i odsuwał się od regałów. Gdy poszedłem z tym do kiero usłyszałem że innej drabiny nie ma i muszę jakoś sobie radzić. Gdy pierwszy raz spadłem z niej poszedłem do zastępczyni, ona z taką pychą i pogardą w sumie nic konstruktywnego mi nie odpowiedziała, tylko jakieś ogólniki i olała też sprawę. Z tej drabiny spadłem 3 razy, na szczęście magazyn był bardzo mały i niski więc nic mi się nie stało. Spotkałem w sobotę ziomka który tam jeszcze pracuje i się okazało że kiero dostał awans do centrali, nie wiem gdzie, ale jaja były by niezłe i pokazywało by to jak to wszystko było dziwnie zorganizowane gdyby dostał awans do działu kontrolingu BHP :D Pozdrawiam z mega zajebistej firmy w której mam zawsze weekendy wolne , a jak już przychodzę do pracy to dostaję 200% dniówki :P
Czy jest ktoś kto pracował wcześniej w Pepco i mógłby porównania obie firmy?
Te opinie wyglądają jakby większość ludzi chciała dostać duże pieniądze przy jak najmiejszym wysiłku. To prawda jest dużo obowiązków i dużo do nauczenia, ale są na tyle dobre programy szkoleniowe, że wcale nie jest ciężko to wszystko ogarnąć. Jednak żeby dobrze czuć się w tej firmie trzeba dać choć trochę zaangażowania od siebie a nie iść do pracy z myślą odwale co trzeba i wracam do domu. Ludzie są życzliwi (obowiązują Jysk values których wszyscy muszą się trzymać regionalni i dyrektorzy również), zdążają się różne delegacje (za które dostajemy zwrot kosztów, opłacany hotel i wyżywienie w przypadku dłużnego wyjazdu + po pracy można wyjść pozwiedzać), poznawanie fantastycznych ludzi, szkolenia które przydadzą się na każdym etapie kariery, wsparcie kierownictwa, nowe doświadczenia i możliwość rozwoju. W moim przypadku po pół roku dostałam możliwość szkolenia się na wyższe stanowisko a na końcu awans po 1,5 roku (nie tak daleko od miejsca zamieszkania).To wszystko dzięki ciężkiej pracy i wsparciu ludzi z którymi pracuje (kierownictwo, regionalni i kadra szkoleniowa) Przed tym premie kwartalne ( co prawda nie zawsze, ale góra musi też coś z tego mieć, jak się starasz jest nagroda, zasada kija i marchewki), premie świąteczne, wyjścia integracyjne, posiłki regeneracyjne w okresie zimowym, według mnie ( a pracowałam naprawdę w wielu miejscach), atmosfera jest zupełnie inna, pracuje się przyjemnie i można zyskać naprawdę dużo. Narzekać owszem można, jak wszędzie. Jednak w dużej mierze zależy to od podejścia do pracy i ludzi. Jednak tutaj (wbrew temu co wyżej było pisane) można wyrazić swoją opinie, przedyskutować to ze współpracownikami i widać poprawę, ale to wszystko zależy od podejścia, chęci i tego czy z najmniejszą głupotą poleci się do regionalnego na skargę, zamiast przedyskutować to ze swoim kierownikiem i kolegami/koleżankami z pracy. Podsumowując szczerze polecam prace w Jysk.
pytanie tylko po co miałaby o robić? Ona coś by zyskała na tym jakby pr by się tu zwiększył?
Pisałaby po to, aby postawić wy-dżyska w lepszym świetle. Firma z zerowymi wartościami, brakiem szacunku do pracowników. Prawda w oczy kole.
Po roku pracy w Jysk, zaobserwowałem że firma cierpi na kilka podstawowych grzechów. Numerem jeden niewątpliwie jest fatalna organizacja pracy, a bardziej jej brak. W teorii każdy pracownik odpowiada za jeden konkretny dział, ale w praktyce jest się odpowiedzialnym za cały sklep. Faceci są tam dosłownie od wszystkiego i wszystkie obowiązki muszą wykonywać równocześnie. Kasowanie, wydawanie towaru z magazynu, doradzanie klientom i utrzymanie porządku na dziale. Wszystko w tym samym czasie. Druga rzecz to BHP którego w praktyce również nie ma. Magazyn upierdolony jak stół za czasów rurka w TVN. Wszystko przeładowane tak, że nie idzie igły włożyć. W konsekwencji trzeba skakać po regałach/paletach niczym Spiderman lub inny bohater komiksów Marvela. Dostawy po 20-30 palet i robienie ich czasami nawet w pojedynkę. Dziwi mnie, że inspekcja pracy nic w tym temacie nie robi. Trzecia rzecz, chyba najważniejsza to niekompetentna kadra kierownicza. Tak, to prawda co tutaj piszą. Zbędny HR i patologiczny układ między pracownikami wyższego szczebla, przypominający mafię (ręka rękę myje). W dodatku nie mam pojęcia jakim cudem niektóre osoby są SM, niekiedy nawet po 15 lat i więcej. Ich wiedza o zarządzaniu kadrą jest praktycznie zerowa. Kierownik grafiki układał tak, żeby to on miał najlepsze godziny i najmniej pracy. Nie był obecny w ani jedną niedzielę handlową. Kiedy pojawiały się jakieś problemy wynikające głównie z kiepskiego zarządzania, zaczynało się obracanie kota ogonem, że wina jest twoja, że to ty mogłeś się bardziej postarać itp. a on sam nie miał sobie nigdy nic do zarzucenia. Głównie zajmował się siedzeniem w biurze i obgadywaniem przez telefon swoich przełożonych. Jeśli chodzi o zarobki czy benefity, to tutaj też nie ma czym się zachwycać. Jedynym plusem są premie kwartalne, które w dużych miastach mogą być nawet większe niż średnia krajowa. Pytanie tylko, czy warto dla niej ryzykować własne zdrowie i życie, będąc sprzedawcą, kasjerem, magazynierem, logistykiem, kaskaderem i księgowym jednocześnie, pracując po 12 godzin dziennie.
Hmmm raczej sie nieznamy a wpis w kilku punktach jakby skopiowany z mojej placowki :-)
9. A słyszeliście o „lewych” reklamacjach, kiedy to jedna „gwiazdeczka” przysyła do sklepu drugiej „gwiazdeczki” znajomą/znajomego z udawaną reklamacją, np. na mebel, a ta druga robi dokładnie to samo w drugą stronę, i w ten sposób kompletują sobie mebelki ? Oczywiście ktoś ogarnięty się zorientuje że coś jest nie tak, ale co z tego ? Skoro nie ma żadnej kontroli nad SM i jest ciche przyzwolenie na (usunięte przez administratora)to bardzo łatwo idzie pozbyć się takiej „przeszkody”. No a jak ta osoba która zauważyła że coś jest nie tak wierzyła w hierarchię i przyszła z tym problemem do przełożonej, to pojawia się taki „doping” że współpraca ze strony tej osoby dość szybko zakończy się z firmą J. I oczywiście wtedy komentarze „nie wytrzymał presji” albo „zbyt słaby psychicznie” i nikogo, ani regio ani audytu nie obchodzi to co się dzieje, ani jakie ma konsekwencję. Bo od SM przy takim poziomi nie ma co za wiele wymagać, żeby jeszcze rozumiały/rozumieli jakie konsekwencję mają ich czyny :D 10. PDP, Pipeline, ESS, to jedna wielka kpina. W normalnych firmach to narzędzia wykorzystywane do ulepszania, środowiska pracy, wydajności, zadowolenia pracowników, a w jysk, to zwykła strata czasu. Wyniki mogą spaść w ESS ale i tak nic się na lepsze nie zmienia, czasem regio przyjedzie i jakieś niby „akcję” zrobi ale to tylko dla HR-u ma jakiekolwiek znaczenie, a regio nie zawsze lubią się z hr-em, więc po co to wypełniać ? PDP, Pipeline, i ESS, zdziwilibyście się ile jest pato-SM co straszą pracowników „jak napiszesz prawdę to Cie już tu nie ma” Prawo i Obowiązek do wypowiadania zdania ? :) A i tak po ESS zawsze trzeba jakiegoś ofiarnego barana znaleźć, rzadko kiedy jest to prawdziwa osoba która jest odpowiedzialna za pogarszanie się wyniku. Przecież sam SM celowo (usunięte przez administratora)pracowników, żeby wynik spadł, bo wtedy może pokazać „klasę i umiejętności” i wprowadzić dla takiej osoby „plan naprawczy” więc o co tu chodzi ? Kto ma rozum to się domyśli... I takie marnotrawstwo na skalę globalną też nikogo nie obchodziło, czy coś się zmieniło ? Ile SM poleciało za coś takiego ? W normalnej firmie to zwyczajne działanie na szkodę przedsiębiorstwa, w J PL to nic innego jak szara codzienność i SM doskonale zdaję sobie ze swojej bezkarności sprawę :D
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jysk Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Jysk Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 151.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jysk Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 116, z czego 4 to opinie pozytywne, 85 to opinie negatywne, a 27 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Jysk Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Jysk Sp. z o.o. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.