Dział hr straszny dają lipne ogłoszenia o pracę i to jest prawda i tak zatrudniani są ludzie z układów i to jest jedyny wymóg do pracy w tym urzędzie.
Nikt normalny tu nie pracuje .
Ten urzad jest niekompetentny i zakłamany. Panuje w nim kult inspektora starego nieroba co to nic nie wie. Takie nieroby sa nie do ruszenia a zarabiają tyle ile ty nigdy nie zarobisz.
Wiesz może ile na takim stanowisku inspektora można zarobić miesięcznie? Sama mam doświadczenie i jestem ciekawa jak to prezentuje się w tej firmie.
W zupełności zgadzam się z opiniami na tym forum. W tym urzędzie pracując można nabawić się tylko choroby. Zarządzanie przez mo bing, ne kanie, zastraszanie i wymuszenia na porządku dziennym przez mianowanych przypadkowo ludzi z wyższego szczebla i wianuszek ich przy upasów którzy o niczym nie maja pojecia. Osoby mądre i inteligentne z duża wiedza które mogłyby ten urząd zmienić na lepsze są bardzo szybko sprowadzane na ziemie i doprowadzane do ostateczności czyli do tego że się zwalniają. Rotacja jest tu na wysokim poziomie. Nie polecam tego toksycznego środowiska.
Atmosfera toksyczna. Zarzadzanie przez konflikt strach inwigilacje brak poszanowania dla pracownika i jego wiedzy.
Z tego co czytam na forum to dużo osób ma podobne zdanie. Nikt nie próbuje nic z tym zrobić? Może jest ktoś z kim można pogadać na ten temat? albo po prostu zgłosić gdzieś te niefajne zachowania?
Ten urząd to nie jest dobre środowisko do jakiejkolwiek pracy, przemoc psychiczna i próby wiecznego wmówienia ci że do niczego się nie nadajesz są na porządku dziennym. Przyjmowanie do pracy wedle znajomości i hołubienie znajomków. Bez znajomości jesteś tu nikim. Zdarzają się też agresja słowna i bardzo nieprzyjemne sytuacje różnej maści.
Kierownictwo nie spełnia swojej roli, tylko plotki i donosy ich interesują . Jest zgoda dyrekcji na pomiatanie młodszymi stażem pracownikami, jest kolesiostwo, jak nie jesteś z polecenia to jesteś nikim. Żal potrzeć jak się niektóre osoby upadlają i do czego są zdolne (indagowanie i rewizje rzeczy osobistych drugiego pracownika wbrew prawu itp.) aby zaskarbić sobie łaski kierownictwa i dyrekcji żeby znaleść się w grupie lepszych. Ich to nawet interesuje z czym masz kanapki, jakie nosisz ubranie i czym jeżdzisz, wszystko dobre żeby donieść. Kadra zarządzająca jest winna ale czego spodziewać się po ludziach bez umiejętności i kompetencji.
Brak perspektyw, brak możliwości rozwoju, brak szacunku do pracownika ze strony kierownictwa i starszych stażem. Ogólny bałagan i brak planowania. Mobing, niszczenie poczucia wartości pracownika przekracza wszelkie granice, a myślę że może być jeszcze gorzej. Jeśli kiedyś sytuacja na rynku pracy w Polsce się poprawi, to ostrzegam wszystkich, którzy będą myśleli o współpracy z tym urzędem, nie próbujcie. Obrzydliwi ludzie i obrzydliwe miejsce. Tyle w temacie.
(usunięte przez administratora)
A wypytują o poglądy polityczne twoje i rodziny, na kogo głosujecie, jakiej wiary jesteś, co która partia polityczna dla twojego miasta zrobiła i co o tym sądzisz, z kim za przeproszeniem sypiasz, w jakich sklepach robisz zakupy i co kupujesz itp.? Zginęło coś? Ano właśnie, nic… A jak myślisz czego ta dobra zmiana szuka w twojej torbie lub biurku? Karty bankomatowej czy pieniędzy? Nie… Legitymacji partyjnej. Jak jesteś facet to masz szczęście bo ci przynajmniej podpasek/tamponów z opakowania po torbie nie rozsypią bo aż tak grzebią i szukają.
Dyrekcji i kierownictwu po awansie po znajomościach uderza sodówa do głowy, kompleks niższości i brak wiedzy zasłaniają mania wyższości. Byle wymusić na ludziach szacunek do nich i całkowite podporzadkowanie się. Bardzo krótkowzroczne. Przed awansem takim powinny być robione testy psychologiczne. Zaoszczędziliby sobie ludzie nerwów na przyszłość.
Polecam ten urząd dla słabo wykształconych i bez doświadczenia osób ze wschodu, które chcą haraszo na start ale dla Polaków dobrze wykształconych i doświadczonych polecam obrać kierunek bardziej na zachód. Praktyki z gatunku nie widzieć nie słyszeć i nie opisywać nieprawidłowości typowe są dla wschodniej (usunięte przez administratora) ale nie urzędu odpowiedzialnego za zdrowie i życie milionów Polaków co ma działać zgodnie z przepisami prawa. Zburzyć aby cegła na cegle nie pozostała i dobudować na nowo ale nie z tymi ludźmi bo się do pracy w takiej instytucji nie nadają.
Cichy bezkarny mo bing. Stare nic nie umiejące głu pie baby inspektorami. Traktują młodszych pracowników i klientów poniżej jakichkolwiek norm.
Ogólnie nie warto tu pracować niech sie naucza szacunku do ludzi! Tym co dłużej pracują wydaje sie ze wszystko im wolno a to jest nie prawda. Ktoś powinien zrobić z tym porządek bo prawa maja takie same jak młodsi starzem pracy tutaj pracownicy, Nikt nie jest śmie ciem aby był przez nich poniżany.
Odradzam każdemu pracę w tym cyrku jak chce się zachować zdrowe zmysły. Radzę omijać ten urząd szerokimi łukiem.jeśli nie jesteś (usunięte przez administratora) albo lizusem to będziesz miał bardzo ciężko.
Więcej opinii o pracy i relacjach między pracownikami w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym w Warszawie dostępnych jest w jednym z wątków na stronie - Opinie o Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Warszawie. Odradzam podjęcie pracy w Departamencie Inspekcji ds. Wytwarzania, jeżeli masz wiedzę i doświadczenie, kręgosłup moralny oraz szanujesz przepisy prawa i procedury.
(usunięte przez administratora) Brak tytułu naukowego doktora nauk chemicznych lub farmaceutycznych, o stosownej specjalizacji w ramach tego tytułu na przykład synteza organiczna chemia medyczna lub chemia analityczna nie wspominając, brak stażu podoktorskiego w ramach tej specjalizacji w zagranicznej placówce, brak aktywnego udziału w wytwarzaniu substancji czynnych lub produktów leczniczych (bliżej nieokreślony nadzór to ma również i sprzątaczka sprzątając pomieszczenia w firmie), brak publikacji i patentów potwierdzających posiadaną wiedzę, kwalifikacje i umiejętności itp. Nigdy w życiu żadne z nich żadnej technologii wytwarzania substancji czynnej lub produktu leczniczego nie opracowało. Zielonego pojęcia o rejestracji produktów leczniczych żadne z nich nie ma. Ludzie, zlitujcie się ale z czym w ogóle te dwie miernoty do świata startują i jakim w ogóle cudem zajmują tak kluczowe stanowiska w tym urzędzie? To nie jest śmieszne, to jest tragedia.
Dokładnie, swe miejsce w szeregu trzeba znać bo dyrektorem i naczelnikiem to się tylko bywa i jest to tylko funkcja administracyjna a nie stopień naukowy i wszystko co się z tym stopniem wiąże.
Hihihihihh …. Inspektory od siedmiu bólów co to rozporządzenia GMP nawet nie znają. Musi być dokumentacja rejestracyjna w miejscu wytwarzania, musi być aktualna i firma musi wytwarzać zgodnie z ta dokumentacja. To są podstawowe zapisy rozporządzenia GMP a wasz obowiązek jest to skontrolować. Na dokumentacji rejestracyjnej wszystko bazuje. Skąd wy inspektory wiecie że firma wytwarza zgodnie z dokumentacja skoro jej nie ma? Jak wy w ogóle sprawdzacie czy chociażby urządzenia, specyfikacje, metody, procesy ich parametry są takie same co zatwierdzone w dokumentacji rejestracyjnej? Widać od razu że pojęcia żadnego o dokumentacji rejestracyjnej nie macie i niczego nie potraficie sprawdzić. A jak sprawdzacie to na odwal czy jest papier bo nawet nie wiecie ile tych papierów ma być i co w nich ma być i co z nich musi być w dokumentacji produkcyjnej. To się w głowie już nie mieści ze inspektorami są ma toły co nawet rozporządzenia GMP nie znają. Firmy już kabaret mają w trakcie inspekcji jak takie koziołki ma tołki przyjeżdżają które nic nie wiedza i głupoty wygadują.
Tego, że gliceryna jest bezbarwną cieczą to dzieci uczą się w szkole średniej a nawet podstawowej bez dostępu do monografii farmakopealnej. Będzie to wiedział również analfabeta Kowalski, co to na lekcje chemii nigdy nie uczęszczał, bo gliceryna jest produktem dostępnym w aptece. Czarny osad w glicerynie to jest poważna wada jakościowa. Nadmiary cukru nie powstaja sobie nagle i z niczego, zwłaszcza gdy produkt schodząc z taśmy w fabryce ich nie miał. W jakich ilościach ten cukier był, jaką go oznaczono metodą i jak wytłumaczono jego powstanie? Co konkretnie z czym przereagowało i jaki był mechanizm tej reakcji? To jest jedna wielka ściema by ukryć nieprawidłowości w nadzorze GIF nad firmą bo ewidentnie jest coś nie tak z wytwarzaniem tego surowca przez firmę. Nie zatrudniacie dobrych specjalistów i inspektorów to o niczym pojęcia nie macie, bzdury tylko wygadujecie i wypisujecie.
To że kierownictwo nie potrafi prostych spraw dobrze załatwić nie jest jeszcze najgorsze tylko to że wymusza na pracowniku który posiada większą od nich wiedzę i kwalifikacje i chce je prawidłowo załatwić ich niewłaściwe załatwienie aby niewiedza i brak kompetencji kierownictwa nie wyszły na jaw a pracownik który zwraca uwagę że sposób załatwienia sprawy nie jest zgodny z jej dokumentacją i przepisami na których kierownictwo się nie zna jest niszczony i zmuszany do odejścia. Szczególnie gdy okazuje się że ileś wcześniejszych podobnych spraw też mogło zostać nieprawidłowo rozpatrzonych. Słyszy przy tym głupią gadkę szmatkę że przełożony ma prawo poprawić pismo. Ma ale tylko w sposób zgodny z dokumentacją sprawy i przepisami prawa zaś wymuszanie na pracowniku innego jej rozpatrzenia jest nadużyciem które powinno być karane. W takim urzędzie na stanowiskach kierowniczych wymagana powinna być rozległa wiedza a to są osoby z ogólnie niską i bardzo ograniczoną wiedzą które dla pozycji kierowniczej i utrzymania tej pozycji kierowniczej zrobią wszystko. Na takie załatwianie spraw i taką obsadę stanowisk kierowniczych pozwolić sobie można w firmie porządkowej a nie w urzędzie gdzie w grę wchodzą zdrowie i życie pacjenta.
Oni niemal wszyscy w tym departamencie inspekcji poobsadzani są na stołkach kierowniczych niewiadomo po jakiemu. Naczelniczka wydziału substancji czynnych to jakiś weterynarz który pojęcia nie ma o doświadczeniu nie napominając o wytwarzaniu specyfikacjach zanieczyszczeniach metodach analitycznych i walidacjach podstawowej dokumentacji rejestracyjnej itd. Nic nie wie jak ją zapytać takiej merytorycznej rozmowy boi się gorzej jak diabeł święconej wody ucieka i rozmawiać nawet nie chce. Tylko kompromitacja urzędu i tyle.
Rotacja pracowników to jedno. Traktowanie człowieka jak popychadła to drugie. Nie polecam, moja praca w tym urzędzie skończyła się problemami ze zdrowiem, nerwicą itd.
Firma w której nie szanuje się dobrych pracowników i klientów.
Żenujący proces rekrutacji i podejście do kandydata.
No bardzo nieprofesjonalna rekrutacja i beznadziejny kontakt z kandydatem. Rekrutacja na wyższe stanowisko pisze emaila kadrowa i nie pyta o nic tylko od razu że spotkanie wtedy i wtedy o tej i o tej godzinie. Masz potwierdzić udział kiedy pasuje im i koniec. Na początku już nie liczą się z człowiekiem. Zły stosunek do kandydata.
Fatalna organizacja pracy i inspekcji zero kultury podsłuchiwanie i don.szenie wywyższanie się starszych stażem pracy inspektorów tych związanych z kadrą kierowniczą bo mają plecy szkoda pisać ... udają że coś robią a tak naprawdę odwalają byle jak robotę i chcą tylko rządzić wszędzie. Im mniej wie i umie taki tym większy przy du pas i na donoszeniu tylko karierę robi. Poniewieranie, gardzenie i bezczelne zachowania w stosunku do nowego pracownika i firm i rotacja co trochę. Pozytywne opinie są tutaj chyba tych którzy nigdzie indziej nie mają ambicji i wiedzy iść tylko robić tu za urzędowe pieniądze i być poniewieranym.
Sama byłam zainteresowana pracą w tym Urzędzie bo ukazało się ogłoszenie, że poszukują ludzi do pracy, po tym co tutaj przeczytałam w ogóle nie zamierzam tam swoich papierów przesyłać. Dziękuję bardzo wszystkim za to forum i ludziom, którzy zdecydowali się na napisanie co to za miejsce.
Leszczą kierownikom daje fory ;) moi mili a że jesteście skończenie zarządzający ;D przypadkiem doskonałości! Wasz problem !!!!
Uważaj sobie Ja juś bo jak wpadniemy do ciebie na kontrolkę to co poniektórzy odzyskają wzrok i słuch oraz przypomną sobie litery alfabetu.
A ja żałuję że dałem nabrać się i byłem w tym urzęndzie na rozmowie o pracę. Już na rozmowie traktuje się tam ludzi z góry i stara się wykazać że niewiele wiedzą. Ja rozumiem że to jest praca w urzędzie państwowym, ale mimo wszystko wypytywanie o życie prywatne, poglądy polityczne, wiarę itp. to już jest duża przesada. To nie jest pracodawca równych szans co na samej rozmowie po pytaniach już widać. Człowieka na samym wstępie traktują jak bandytę nawet jak ma nieposzlakowaną opinię. Dlatego jak czytam inne opinie tutaj to wierzę że takie sytuacje jak rewidowanie pracownikom rzeczy prywatnych czy wrabianie ich w różne rzeczy mogą mieć miejsce jak pracownik jest niewygodny. Generalnie towarzystwo z rekrutacji niepoważne jest i żyje we własnym świecie i podobnych sobie do pracy dobiera. Życzyć można jedynie aby ludzie traktowali i szanowali ich tak jak oni traktują i szanują ludzi bo tylko wtedy taki jeden z drugim cokolwiek rozumieć będzie.
Inspekcje na żenującym poziomie. W miejscach wytwarzania nieaktualna dokumentacja rejestracyjna o ile jakaś w ogóle jest. Inspektorzy niedouczeni nie znający się na dokumentacji rejestracyjnej. Nie wiedzą jaka to wersja i czy jest aktualna. Nie znają się na specyfikacjach, ich parametrach i zakresach, metodach analitycznych i ich walidacjach, aparaturze i urządzeniach i ich kwalifikacji, procesach wytwarzania i ich walidacji, materiałach opakowaniowych i ich testach, pomieszczeniach i ich kwalifikacji itp. Słabi z podstaw chemii organicznej i analitycznej o farmacji żadnego pojęcia nie mają. Nie do pomyślenia aby inspektor nie wiedział co to jest ASMF lub CEP i trzeba mu było nazwy tłumaczyć. Nie potrafią sprawdzić zgodności dokumentacji rejestracyjnej z produkcyjną. Można im pod nos podsunąć cokolwiek i tak nie zauważą. Nie znają się na wytwarzaniu substancji czynnych i produktów leczniczych. Angielski słabo znają trzeba im tłumaczyć. Prawdą jest że pomimo diet trzeba ich wozić, karmić i jeszcze skracają sobie czas inspekcji bo im się jej prowadzić nie chce. Szczyt bylejakości z którym nie ma kto porządku zrobić.
A pan to coś brał bo język panu się tak poplątał? Upsss..... to dla własnego dobra proszę brać połowę, a najlepiej, wcale bo przy tym URPL i GIF jakie teraz mamy nigdy nie wiadomo co pan tak naprawdę bierzesz.
Hehehe biorę to do śniadania czy obiadu a kumulując (usunięte przez administratora) !! Na marginesie swieci !!! Połamane u mnie maja członki :D i tyle(usunięte przez administratora)::D z was bo do niczego innego mistrzowie się nie nadają :P
To teraz tak wysoka kultura w GIF panuje? Pracownik szczyt kultury, kolejny wielotysięcznik swojej osobowości właśnie zdobył.
Panie, chamstwo i bezczelność takie że słów brak. Do nas takie dwie stare przyjechały na kontrolę to na niczym się nie znały trzeba było wszystkiego uczyć i pokazywać a taką atmosferę terroru stworzyły że wszyscy pracownicy nazajutrz na L4 uciekli i nie było komu koło nich chodzić. W końcu jak ten raport był to bzdury takie w nim popisały bo to nic nie zrozumiały z tego co im było wyjaśniane. Kto to tak tym zarządza bo to jak w dziadostwie jakimś. Inspektor to bardzo dobrze powinien znać się na tym co kontroluje i na papierach a tu przysyłają takich co to nic nie wiedzą.
W GIF nie zatrudnia się ludzi kompetentnych z rozległą wiedzą i doświadczeniem. Wykluczone jest zatrudnianie takich którzy znają się na dokumentacji rejestracyjnej co to mogą wykryć nieprawidłowości w ocenie tej dokumentacji przez URPL. Jak są błędy w dokumentacji rejestracyjnej to i w produkcyjnej co oznacza latami brak właściwego nadzoru GF nad wytwórcą. Czasami do tego stopnia że pojawia się pytanie czy firma powinna otrzymać zezwolenia na wytwarzanie i przez te wszystkie lata wytwarzać produkt leczniczy. To nie jest przypadek tylko zaplanowane działanie.
Zmyślają w CV ile i jak wlezie, wszystko co wypisują trzeba dokładnie sprawdzać. Ludzie bez zasad którzy dla złotówki zrobią wszystko.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Główny Inspektorat Farmaceutyczny?
Zobacz opinie na temat firmy Główny Inspektorat Farmaceutyczny tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 70.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Główny Inspektorat Farmaceutyczny?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 54, z czego 1 to opinie pozytywne, 52 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Główny Inspektorat Farmaceutyczny?
Kandydaci do pracy w Główny Inspektorat Farmaceutyczny napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.