Dzien dobry. Wczoraj sprzedalam 100 euros za 422 zl na ulicy Grzybowskiej, w zgodzie z ceną z internetu. Przechodzac dzisiaj obok kantoru Interchange Polska So. Z o.o ulica Krakowskie Przedmiescie 57-59 , nie zwrocilam uwagi ze kasjer wydal mi 477 zloty za 150€!! tzn po kursie 3,18 zl.....bylo za pozno na anulowanie tranzakcji paragon byl wydrukowany. Co za nieuczciwe praktyki ze strony tego kantora!! Omijajcie to miejsce z dakeka. Na zewnatrz widnieje wielkimi literami cena sprzedazy, dlaczego nie ma ceny zakupu euro? Nie myslalam ze moze byc taka roznica cen w obrebie kilku metrow. Cinkciarze z lat 80!! Czuje sie okradziona.
Czy w firmie Interchange Poland Sp. z o.o. są regularne szkolenia pracownicze?
Szkolenie na kasjera walutowego masz za fraje jeśli nie rozwiążesz z nimi umowy do roku. Kursy kursy językowe jeśli jesteś chętny. Na tym oferta sie zamyka.
Jak wygląda sprawa grafiku w Interchange Poland Sp. z o.o.. Czy pracodawca idzie na rękę?
Nie ma takiej opcji. Przygotuj się natomiast na to że z dnia na dzień będzie ci się grafik zmieniał
Cokolwiek Ci powiedza na rozmowe rekrutacyjnej prawda bedzie taka ze ze sobie nic nie zaplanujesz. Po prostu dostajesz esmesa albo telefon ze masz byc w pracy bo ktos jest chory i nara.
Czy idzie na rękę? Nie licz na to. To ty będziesz musiał się dostosować do pracodawcy nawet jeżeli zmieni ci grafik z dnia na dzień
Masz tylko jeden wolny weekend na caly miesiac w reszte pracujesz jak jest malo osob do pracy w danym miescie ktos beirze zusa to przeważnie caly twoj zaplanowany miesąc idzie do kosza
Jest coś takiego jak regulamin zakładu pracy. Postawisz sie to twoje prośby do grafiku na kolejny miesiąc możesz sobie(usunięte przez administratora)tak jest przynajmniej w Krk.
Co z tym pozwem zbiorowym który pracownicy / byli pracownicy z Krakowa organizują ? Zaczeło sie ?
Czy można liczyć w Interchange Poland Sp. z o.o. na prywatną opiekę medyczną?
Wiele różnych. Poczytaj np. jak traktują pracowników albo co robili jak się zaczęła pandemia. Chodzi o to w jaki sposób potraktowali ludzi i jak ich okłamywali
Czy wypłacają dodatkowe nagrody w Interchange Poland Sp. z o.o.?
Jakie nagrody ? Firma już wogole nie funkcjonuje na rynku. A wcześniej może jakieś nagrody były ale to przeszłość.
Czy ta firma funkcjonuje jeszcze na rynku ? Jeśli tak to komu wymieniają pieniądze?
Nikomu. Pozamykali się,opłacaja wynajmy pojedynczych placówek żeby nie zniknąć z rynku. Liczą że biznes jednak ruszy. Nie ruszy. Biuro w Warszawie zamknęli i firmę przerejestrowali na adres Lionela. Siedzą i nie robią nic
To co? Ile to Was tam jeszcze zostało? Centrala w Warszawie zamknięta , przeniesiona do mieszkania prezesa. Teraz Was lockdown dobije.
Pracuję w Firmie kilka lat. Jestem kasjerem. Pracowałem w wielu placówkach i różnych miastach. Dużo widziałem.Z ciekawości przeczytałem wszystkie wpisy. Mało zadowolonych, wielu frustratów. Przed pandemią nie słyszałem o zwolnieniach pracowników, którzy byli w porządku wobec Firmy. Wylatywali ci, co się notorycznie spóźniali, załatwiali sobie L4 w świąteczne dni, leniwi i (usunięte przez administratora) oraz ci co sami się zwalniali ze względu na stres. Nie oszukujmy się, praca jest specyficzna i nie każdy się do tego nadaje i odchodząc nie powinien mieć pretensji do nikogo. W czasie pandemii większość wyleciała. To chyba normalne. Nastąpił przecież spadek klientów o 90%. Wiele firm w tym czasie upadło, lub się zamknęło. Ciekawe skąd wiecie ile kto zarabia? Nowy więcej od starego? Przecież pensje są utajnione i nikt z naszej ekipy nie wie ile zarabia drugi i nawet o to się nie pytamy. Awanse? Każdy chce awansować? Kilkuset kasjerów chce zostać supvis? Powiedzmy, że wszyscy mają predyspozycje. I co z tego? Musi wypaść na jednego czy dwóch. Reszta za ladą. Ta firma to Kantory Wymiany Walut, a nie wylęgarnia vipów. Szefem zostaje się jak zwalnia się miejsce, a nie że się ktoś nadaje. Co to znaczy: czy ta firma jest rozwojowa? W której firmie po roku czy dwóch czy nawet pięciu awansuje się, gdy stanowisko szefa nadal jest obsadzone? Tylko mundurówka. Osobiście nie spotkałem się z żadnym świństwem ze strony "góry". Wręcz przeciwnie. Bardzo mi pomogli w trudnych chwilach. Jeśli Ty jesteś w porządku wobec Firmy, Firma będzie w porządku wobec Ciebie. Jak są trudne chwile i zwolnienia, to nie ma się o co obrażać, że akurat ja. Bardzo dobre, mądre, miała Wioletta. Całkowicie popieram. Frustratów nie biorę pod uwagę. Pozdrawiam.
Hahaha ???? człowieku albo pomyliłeś firmy albo może to "góra" piszę? Jakiemu normalnemu pracownikowi chciałoby się czytać wszystkie komentarze? Oj nie słyszałeś o wcześniejszych zwolnieniach w tej firmie? W tej firmie jest (była? Nie wiem czy ta firma jeszcze istnieje) ciągła rotacja. Wystarczy przejrzeć stare wiadomości e-mail albo rozmowy na Skype by zauważyć ile osób przewinęło się przez tą firmę i już tam nie pracuje a powody zwolnienia są błahe. Starych pracowników firmy można zliczyć na palcach jednej ręki a żeby zostać na dłużej w tej firmie trzeba być na każde zawołanie "góry" i być posłusznym do tego trzeba trochę posiedzieć pod stołem. Nazywasz tą firmę kantorem wymiany walut? Hahaha okradanie turystów? sprzedaż Euro za 3 zł jest normalne?! A gdy ktoś zauważy że został (usunięte przez administratora) to nie może odzyskać swoich pieniędzy bo zwroty w tej firmie nie istnieją i to później kasjer jest opluwany i są wysyłane pod jego adresem groźby a nie pod adresem "góry".
Cała prawda i tylko prawda. Opinia pisana przez ktoregos z spv :) Co do pensji - dlaczego sa utajnione ? BO NOWYM DAWALI CZESTO WIECEJ NIZ STARYM. A skad niby wiemy ile kto dostawał? BO LUDZIE ZE SOBA ROZMAWIALI. Duzo fajnych maili jest, rozmów na skype i innych interesujacych materialow jak wyglada praca w tej frmie i wspołpraca z przełożonymi. Syfu kierownictwo narobiło o tyle. Teraz wstyd sie przyznać...
Tak nie jest , ja pracowałam 3 lata w tej firmie, nigdy nie brałam l4, jak trzeba było się zamienić bez problemu to robiłam, jeśli trzeba było przyjść w zamian wolnego dnia przechodziłam, każdego roku miałam zaległy urlop z poprzedniego , byłam lokalna i starałam się jak mogłam i jak mi podziękowano ?zwolnieniem, w sposób który przypominał czasy II wojny światowej kiedy to SS bez uprzedzenia wydawali więźniów na śmierć w obozach twierdząc że idą wziąć prysznic.Z nienacka kiedy się tego naj mniej spodziewasz ????Taka jest firma Interchange.
taka BYŁA firma Interchange chciałaś napisac. Ich niedługo już nie bedzie. Dla nich sie tylko pieniażek liczył a nie pracownicy. I dostali za swoje.
Sieć ta słynie z najniższych możliwych kursów skupu (nie tylko w Polsce, w całej Europie ma ten sam styl działania) - euro ok. 3.20, funt 3.8, dolar 2.8. Byli już pracownicy mogą szczerze powiedzieć, że kontakty z policją mają opanowane do perfekcji. Sieć bazuje na wystawieniu dużej tablicy z ceną sprzedaży (MY sprzedajemy), za to skup jest najczęściej gdzieś lekko schowany, a małe literki nie ułatwiają sprawy. Pomijając codzienne awantury z rodakami i turystami, samo najgłowniejsze szefostwo dostarczało nam często "rozrywki"... Martwy sezon i niewielu jeleni? Tfu! Klientów? Proponujcie od razu wymianę wyższej kwoty, żeby nie biegali co chwilę do kantoru. Zwroty teoretycznie są możliwe, ale jak zrobisz ich za dużo musisz się gęsto tłumaczyć. Niepisaną zasadą było, że choćby skały sr***ły, to kasy nie oddajemy. Walutę wymieniamy jak najszybciej, bez informowania ile klient dostanie, byle tylko wyszedł paragon, a gość się nie zorientował ile dostał. Jednak spojrzał lub przeliczył? Patrz punkt wyżej. Mieliśmy używać tłumaczenia, że transakcji bankowych się nie zwraca. Jest zima i turystów jak na lekarstwo, a ty siedzisz jak ciołek 12h? Najlepiej nawołuj ich od drzwi jak na targu. Niski profit to twoja wina. Z założenia od kwoty powyżej target były premie dla pracowników. Oczywiście, nie od całej, za dobrze by było. Od maleńkiego procenta, wyliczane wg widzi mi się góry. W poprzednim roku w grudniu premie nie zeszły poniżej 1000zl. Więc w roku kolejnym biuro ustaliło target na poziomie tego, co poprzednio wyrobiliśmy - niby nadzieja była, ale nikt się nie łudził. I tak co miesiąc. Skoro nie ma motywacji w postaci połowy bądź drugiej wypłaty, to po co sobie nerwy szargać? Przecież w umowach nie mamy zapisu o obowiązku wprowadzania klienta w błąd. To logiczne rozumowanie nie docierały do "góry", maile z ochrzanem były na porządku dziennym. Ale nie tylko o targety szefostwo potrafiło się przyczepić. Pijesz na zapleczu a wszedł klient? Leć na złamanie karku, bo spojrzy na kursy i ucieknie! Nie zdążyłeś? Możesz być pewny wiadomości od regionalnej w przeciągu dwóch minut. Podobnie z toaletą czy jedzeniem, mimo że jako takiej przerwy na posiłek nie było, tylko między transakcjami. Na osobny podpunkt zasługują placówki. Jedna klitka pod torami tramwajowymi, toaletą wspólna dla pasażu. Miejsca tyle, że szczuplejsi mogą się obrócić, ci bardziej przy kości mają problem. Druga jeszcze mniejsza, 1.5x3m długości, a z tego wydzielone zaplecze 1.5x1m. Klima niby była, ale z wylotem na tym właśnie zapleczu. Przy komputerze zjeść nie możesz, bo zaraz będzie mail, więc gotuj sie razem z kanapką w 45'C. Albo dla odmiany zamarzaj z herbatką przy temperaturze rzędu 10'C. Miejsce nr 3 było dość przestrodze, z przyjemną temperaturą i... Wąskimi rurami przy kibelku. Co za tym idzie, w grę dwójeczka w pracy już nie wchodziła. Po ponad roku błagań dostaliśmy budżet na naprawę - tak z połowę za mały. I prikaz, że sami mamy sobie znaleźć hydraulika, który to zrobi... Nadszedł marzec i koronka. Kto miał jak, zwiał na L4. Pozostali od razu wypowiedzenie, wręczane przy okazji podpisania urlopów czy zaległych delegacji. Po miesiącu czy dwóch nawet ci, którym się na początku upiekło, mieli dość zabawy w zwodzenie, jak to jeszcze będzie pięknie i bajecznie. Wracali ze zwolnień, żeby tylko dostać papier, odprawę i móc spokojnie szukać czegoś nowego... Suma summarum w Polsce zamknęła się więcej, niż połowa punktów. Zostali mierni, ale wierni, chętni zawsze donieść na współpracownika, brać ciągle nadgodziny, bo brak ludzi. Tacy, którzy nigdy nie mieli wyrzutów sumienia podczas praktycznie okradania innych ludzi. A my, którzy nie byliśmy godni dalej pracować? Doceniamy obecną sytuację, która dała nam motywację do szukania czegoś normalnego... I jak ktoś nas zapyta, gdzie teraz pracujemy, nie odpowiadamy mgliście, w poczuciu wstydu: 'w finansach'. Ps. Nie sądziłam, że będę musiała to wyjaśniać: kupno jest wtedy, gdy kantor skupuje walutę, sprzedaż - gdy sprzedaje, tak więc gdy za euro chcecie dostać złotówki patrzycie na cenę kupna.
Jak wygląda sprawa jakiegoś rozwoju w tej firmie, czy jest szansa na awans??
W zasadzie nie ma- któryś z 'supervisorów' musiałby się zwolnić- dopiero wtedy kogoś wezmą. Generalnie ludzie tutaj są kasjerami po prostu- z czego po czasie wychodzą kwiatki że mimo dłuższego stażu pracy nowe osoby maja wyższe wynagrodzenia podstawowe.
chłopak z Warszawy dostał awans po 11 miesiącach pracy na stanowisko kierownicze, nikt nie odszedł -został doceniony.............
A jak myślisz? Wszyscy praktycznie na tych samych stanowiskach kończą na jakich zaczęli. Czasem z 200 podwyżki przy podpisaniu nowej umowy. Zero rozwoju. Są pracownicy (a nawet menagerka w Krk) ktorzy po wielu latach pracy nawet angielskiego sie nie nauczyli
Trafiło się mu jak ślepej kurze ziarno:) Po prostu ktoś wyżej musiał się zwolnić albo awansował(prawie niemożliwe) i zwolniło się miejsce co zdarza się raz na kilka lat.Poza tym to 95% kasjerów robi latami na tej samej posadzie taka prawda.
Dokladnie tak- szans na nauczenie sie tu czegokolwiek poza nabijaniem transakcji praktycznie nie ma. Nauczysz sie za to sprzatac (bo tutaj pracownicy rowniez odpowiadaja za sprzatanie w placowkach) oraz tlumaczyc sie policji (wzywanej przez klientow nagminnie). Wiec z jednej strony w garsonce i apaszce bawisz sie w korporacje a z drugiej podpisujesz się w grafiku sprzątania toalety... jak na dworcu. Premie? Tak, czasem podobno ktos dostanie..
Modlin, to nie Warszawa! I nie, nie został doceniony, tylko sam się zgłosił, bo nikt nie chciał tam pracować.... Taki niuans... Serio, nikt nie odszedł... Kadra bez zmian....????
Dokładnie tak jest jak mówisz.
Co wchodzi w socjal Interchange Poland Sp. z o.o.?
Upodlenie, bycie wyzywanym i ścieranie z szyb śliny klientów. Ale podnobno nawet (usunięte przez administratora) niektorzy pracownicy wycieraja- ale to prosze pytac menagerów
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.