Pytania do firmy PKP Intercity S.A.
Witam czy dostał ktoś już odpowiedź z rekrutacji na licencję że świadectwem? Jak długo czekaliście. Z góry dziękuję za odpowiedź
Chciałbym zapytać o kurs na licencje, czy ktoś z pomorskiego dostał już odpowiedź? Czy utworzy się grupa? Czy warto iść?
Pierwsza tura rozmów była już w środę (13.03) mają dać odpowiedź w ciągu tygodnia. Też jestem z pomorskiego i mam nadzieję, że otworzą tutaj kurs, bo jeśli będę miał jechać na 2 miesiące np. do Warszawy to będę musiał zrezygnować.
Jak to mniej więcej wyglądało? Jakaś rozmowa grupowa? Wiadomo ile było chętnych stąd?
Najpierw grupowo przedstawienie warunków ze strony Intercity, jak to będzie wyglądało po kolei, a potem ok. 25 min rozmowy indywidualnej z każdym po kolei. Niestety nie wiem, ile osób jest stąd.
Ostatecznie się nie zdecydowałem, a czemu mówisz by nie iść?
Dzień dobry Czy mógł by się wypowiedzieć na forum kierownik pociągu bądź konduktor, na temat jak wyglądają plany pracy, godziny rozpoczęcia czy zakończenia służb no i jak mniej więcej z zarobkiami ? Pracuję u innego przewoźnika i zastanawiam się czy nie zmienić pracy i przejść do PKP Intercity Z góry dziękuję za wszelkie informacje
Cześć. Jak wyglądają etapy na kandydata na maszynistę? Kiedy szkolenie , badania itd?
Rekrutacja odbywała się etapowo. Do rozmowy zostałem zaproszony stosunkowo szybko, bo już zaledwie kilka dni po złożenie aplikacji przez portal internetowy. Pierwsza część (etap I) to coś w rodzaju pogadanki przeprowadzonej grupowo. Oprócz mnie było tam może jeszcze z 10 osób. Następnie po tym jak Pani prowadząca złotymi słowami opisała nam cudowność spółki, przygotowała argumenty, że jest to nasz najlepszy wybór oraz upewniła się, że wyraz twarzy żadnego z kandydatów na tym etapie nie przejawia zniesmaczenia tym propagandowym porzygiem udzieliła informacji, że następna część będzie prowadzona w formie rozmowy 1 na 1 w kolejności alfabetycznej po nazwiskach uczestników. Rozmowa (II etap) prowadzona była przez Panią rekruterkę, i przyglądał się jej przyszły przełożony (w zależności od sektora był to kierownik drużyn lub naczelnik sekcji, choć niektórzy podobno mieli okazję ujrzeć tam nawet i dyrektora). Myślę, że pytania zadawane przez prowadzącą były dość standardowe, nie wybiegały ponad to co spotykamy przy naborze na stanowiska w innych branżach. Pojawiła się również inscenizacja scenki, gdzie to mieliśmy wcielić się w rolę obsługi pociągu w niejednoznacznej lub trudnej sytuacji. Ja wylosowałam scenę, w której to musiałam poprosić podróżnych z biletem na klasę 2 o opuszczenie przedziału w klasie 1. Z tego co wiem, kolega miał coś podobnego, jednak w jego przypadku scenka dotyczyła sytuacji, w której należy poinformować podróżnych o awarii klimatyzacji w upalny dzień. Cały proces oceniam mocno średnio. Po tym jacy ludzie dotarli na kurs widać było, że firma zaczyna chwytać się brzytwy by ktokolwiek chciał u nich pracować. Przede wszystkim bardzo odepchnęła mnie część pytań, które były zadawane publicznie. Tak, to co działo się na I etapie również było wiążące, każdy z uczestników musiał powiedzieć o sobie parę słów oraz udzielać odpowiedzi pod pytania pisane zdaje się przez jakiegoś ministra ds propagandy, gdyż związane były one z tym jakie są największe zalety pracy w tej spółce (to była rozmowa o pracę i nikt nie miał nawet pewności czy przejdzie badania, a przyszły pracodawca już zadawał takie pytania), czy naszym zdaniem nie lepiej było by nam u konkurencji i chyba wisienka na torcie bo coś w stylu czy ktoś z naszej rodziny jest kolejarzem. Całość tak jak pisałam wcześniej wypadło średnio i moim zdaniem cringe'owo. Jeśli chodzi o informacje dotyczące proponowanych zarobków, totalne zero odpowiedzi. Żadnych konkretów. Pani po usłyszeniu tego pytania poczuła się wyraźnie zmieszana, zaczęła wymieniać dziesiątki składowych na pensję kolejarza by na samym końcu podać nam medianę zarobków drużyn konduktorskich z jakiegoś (innego niż nasze) województwa. Niezbyt polecam, chyba że lubicie mało konkretne wywody, oraz rozmowy kwalifikacyjne w stylu szkoleń dla wielu osób w auli.
Dlaczego wybrała Pani PKP Intercity? Jak Pani zdaniem pracuje się w PKP Intercity? Na jakie wyzwania jest Pani gotowa w pracy? Co sądzi Pani o pracy w systemie 3 zmianowym i w święta? Czy miała Pani kiedykolwiek styczność z pracą na kolei? Co skłoniło Panią do aplikacji? Czy jest Pani gotowa do odbycia kilkutygodniowego szkolenia, z czego 1 miesiąc przebywać będzie Pani w innym mieście?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Dostał ktoś odpowiedź na LICENCJE maszynisty w rekrutacjach wewnętrznych firmy? Rozmowy miały być w lutym br.
Czemu od razu tak definitywnie stwierdzasz? Oczywiście widzę, że luty już minął, ale to nie dają żadnych informacji, że się opóźnią…? A kiedyś jak było z ta licencją?
Jak wygląda rekrutacja na stanowisko Dyspozytor Drużyn Trakcyjnych. Jakie pytania mogą paść na rozmowie kwalifikacyjnej?
Cześć. Ile mniej więcej czeka się na badania po przyjęciu na świadectwo?
Mam pytanie do Ciebie gdzie bedziesz robił szkolenie na swiadectwo u jakiego pracodawcy jak mozna wiedziec, a w odpowiedzi na twoje pytanie to nie wiem ile sie czeka na badania.
Jak w Warszawie to około 2 tygodni do miesiąca. Tak było w tamtym roku. Do rozpoczęcia świadectwa wszyscy na spokojnie zdążą.
Sluchaj a moze wiesz gdzie w jakiej spółce ma sie zaczac szkolenie na świadectwo czy juz moze gdzies trwa. Jestem z lubelskiego. Byłbym wdzieczny za odpowiedz
Jest tu jakaś osoba co rezygnowała z dalszego szkolenia będąc na jazdach pod nadzorem ?
Cześć Wam, A jak wygląda rekrutacja na stanowiska w HR do Centrali? Ja mam doświadczenie w HR w branży kolejowej i technicznej. Aplikowałam na ofertę, ale nigdy nikt się do mnie nie odezwał. Rozumiem, może inny kandydat był lepszy - tzn jego CV. Nie dostałam jednak nigdy z erecruitera informacji, że moje CV ktoś otworzył. Z innych firm zwykle przychodzi takie info. Nie dostałam też informacji o zakończeniu rekrutacji. Czy ktoś był na rozmowie do centrali?
No tak to wyglada. Wszystko ok, tylko nie sa zainteresowani. Trzebe probowac w kolenych rekrutacjach.
Czyli nie ma po co aplikować. Brak zainteresowania i co gorsza żadnej informacji zwrotnej. Jak za (usunięte przez administratora)
Powrót do przeszłości? :D ale czekaj, czy ja dobrze rozumiem, że Twojego cv nikt nigdy nie otworzył? Bo jeśli tak to na jakiej podstawie mogliby nie być zainteresowani zatrudnieniem? ktoś taki argument podał i teraz nie wiem co myśleć. Tam można się w ogóle skontaktować bezpośrednio?
Trudno powiedzieć jakie są tam kryteria oceny i czy można się z firmą skontaktować. Mail potwierdzający złożenie CV nie zawiera numeru telefonu. Ale tak jest w przypadku większości tego typu maili. Ogłoszenie rekrutacyjne też nie zawiera kontaktu dla kandydatów, którzy mają pytania. Dzisiaj już firmy różnie to organizują. Wielu rekruterów podaje numer dla zainteresowanych. Po przesłaniu zgłoszenia dostaje się informację z pracuj.pl, kiedy CV zostaje przeczytane. Że ktoś "otworzył list". Taka informacja nie przychodzi jeśli firma korzysta z wewnętrznego formularza zgłoszeniowego, innego niż ten, który udostępnił pracuj.pl. PKP Intercity nie ma innego formularza. Stąd wniosek że nikt nie otworzył CV.
Ja też wysyłałam swoje CV kilka razy. Na oferty w hr. Już nie wysyłam. Nikt do mnie nigdy nie zadzwonił ani nie napisał. Nic poza zwrotką z E- recrutera że CV złożone.
To spółka akcyjna. Kryteria wyboru są wewnątrz stabilne. Dział rekrutacji też stabilny od lat
Nie do końca - ja aplikowałem 4 razy kiedy był nabór na stanowisko które mnie interesowało. 3 razy bez odzewu - jak u Ciebie, za 4 się odezwali, przeszedłem rekrutację i pracuję :)
Czyli na odzew trzeba czekać 2 lata lub więcej. Tak liczę biorąc pod uwagę średnią częstotliwość ofert. Kiepsko.
Jak to możliwe? i powiedz jeszcze ze przyjąłeś te posadę… generalnie jeśli to faktycznie prawda to w jaki sposób warunki zatrudnienia mogły się zmienić na tym stanowisku tak w ogóle po takim odstępie czasu?
A co się dzieje wtedy z innymi, którzy aplikowali? jeśli nawet ktoś został wybrany a znowu będą prowadzone nabory to jest szansa, że się odezwa to wcześniejszych kandydatów? Czy jednak trzeba ponownie aplikować? trzymają zgłoszenia do jakiegoś określonego czasu?
Witam, Dyspozytor Drużyn Konduktorskich - jak wygląda praca na tym stanowisku? Jakie godziny? Jak zarobkowo mniej/więcej? Z góry dzięki.
(usunięte przez administratora)
Tak, zadzwonili na drugi dzień po rozmowie kwalifikacyjnej.
Witam czy ktoś może opisać jak wygląda dalsze szkolenie po odbytym 3 miesięcznym kursie? Niestety ciężko się czegokolwiek dowiedzieć... W jakim mieście się odbywa? Jak wyglądają zajęcia praktyczne?
licencja trwa - 2msc około nie 3 a później robisz szkolenie na świadectwo, warsztat, rewident, wagonówka, obserwator, teoria, jazdy pod nadzorem
Dzień dobry. Czy może mi ktoś powiedzieć jak wygląda praca na stanowisku kasjera biletowego ? Czy ciężko się dostać, jak długo trwa kurs i jakie są godziny pracy, czy jest szansa pracy np tylko na jedną zmianę itd. Chodzi mi konkretnie o Śląsk Gliwice.
Praca kasjera biletowego polega na sprzedaży biletów krajowych oraz międzynarodowych podróżnym. Przyjmowanie reklamacji, udzielanie informacji. Kurs trwa trzy miesiące. Jest dużo nauki, egzamin dość stresujący. Praca w godzinach kas na dworcach np.5:15-17:15. Raz idziesz na 8h a raz na 12. Nie ma możliwości pracowania tylko na jedną zmianę.
Cześć czy dzwonili już do was w sprawie rozmów o pracę? Chodzi o świadectwo.
Witam będę aplikował na świadectwo do Intercity. Moglibyscie mi podpowiedziec jakie oczekiwane wynagrodzenie brutto wpisac? Myślalem o średniej krajowej 7500 zł. I wtedy nasunelo mi sie na mysl czy to przypadkiem nie chodzi o wynagrodzenie podczas szkolenia jednak chyba dziwne by to bylo bo przeciez wiemy ze na szkoleniu jestesmy kosztem dla spolki i przewaznie jest to najnizsza krajowa. Pozdrawiam i licze na pomoc
odradzam - mamy XXI, sztuczna inteligencje, automatyzajce, komputeryzacje - pojawia się coraz nowocześniejszy modułowy tabor gdzie maszynista tylko skupia się na prowadzeniu pojazdu a Ci(usunięte przez administratora) wymagają nauki kabelków, śrubek, schematów i robią z tego wew. egzamin za nim dopuszczą Cię do Państwowego... jednym słowem mentalne średniowiecze i zacofanie, a dla Ciebie niepotrzebny problem. Bo jak nie zdasz to lojalka, sądy... W innych spółkach tego nie ma - przechodzisz szkolenie, zdajesz w utk i jezdzisz...
Też radził bym Ci zastanowić się nad tym kursem w tej firmie bo obiecanki cacanki przed podpisaniem umowy, zapewnienia o profesjonalnym szkoleniu a po podpisaniu umowy sam sobie radzić musisz ,materiały do nauki jak ci nie dadzą maszyniści to tylko Internet ci pozostaje i tak naprawdę to tylko maszyniści są w stanie pomóc ci w nauce (i to też zależy na jakich trafisz, bo połowa to buce którzy widzą w tobie konkurencję)bo na intercity nie ma co liczyć. Zarobisz jak zechcesz może trafisz na normalnych ludzi którzy ci pomogą powodzenia
Dlaczego tak ciężko dostać się na konduktora któryś raz z kolei wysyłam Cv zero odzewu, nawet zaproszenia na rekrutacje. Dodam iż jestem obecnie pracownikiem Intercity. Wymagania na stanowisko spełniam . Ktos coś doradzi ?
Witam Ma ktoś wiedzę na temat pracy jako elektryk,na hali? Zarobki,system pracy. Zamierzam aplikować. Z góry dzięki.
Daj sobie spokój umowa o prace jako elektryk moja stawka 3570 brutto pracuję 4 miesiące i na szczęście już jestem na wypowiedzeniu.W państwowej firmie się nie dorobisz a strajkować nikt nie chce
Można wiedzieć gdzie taka stawka ? Ja jestem z Wrocławia i u mnie to samo.Ciekawi mnie czy wszyscy mamy tak przerąbane z tą głodową stawka bo mamy 2024 rok a robimy poniżej minimalne a o podwyżkach ani widu ani słychu.
Jak długo czeka się na odpowiedź po rozmowie rekrutacyjnej na stanowisko konduktora?
Do mnie odezwali się po 3 dniach, jednak na waszym miejscu poważnie zastanowił bym się nad tym czy warto ... To co opowiadają na kursach, oraz w materiałach promocyjnych pokrywa się z rzeczywistością może jedynie w 10% ...
Praca na kolei czy to konduktora czy jeszcze bardziej maszynisty - wiąże się z ogromna ilością nauki. Niestety duzo jest osob ktore napatrzyly sie na pociagi z kladek i peronow, fajnie sie jezdzilo w przedziale i fotografowalo, ale praca tak kolorowa juz nie jest. Bo niestety w tym zawodzie trzeba bardzo duzo dac z siebie, tony materiałow do przyswojenia i to trzeba umiec a nie tylko przeczytac bo egazminy sa trudne i wymagajace a poziom wysoki. Wiec przychodzi wiele osob w rozowych okularach i stykajac sie z brutalna rzeczywistoscia wylewaja pozniej zale ze mialo byc tak pieknie a jest dono i kiepska firma bo cos wymaga. Od kwietnia Tusk zapowiada zniesienie zadan domowych w szkolach - bo to lamanie praw dziecka, wiec tylko czekac jak kolejne pokolenie przyjdzie do pracy i sie zacznie placz ze cos sie wymaga od nich - bo jak w szkole sie nie chce uczyc to w pracy tym bardziej instruktor go nie zmusi... bedzie ciekawie...
Instruktor ma przyłożony przysłowiowy nóż do gardła....ma przymykać oko i upłynnić proces produkcji maszynistów a nie wydziwiać i wprowadzać jakieś swoje fanaberie i wymysły. Ci co to potrafili to zrobić i wymagali wiedzy i kompetencji dziś są na emeryturze .... Ci nowi traktują to jako rodzaj awansu i kolejny krok w karierze ... krok w ciemnym tunelu, gdzie idzie się już tylko w stronę światła.... Uważa się, że merytoryczny instruktor w tej firmie nie jest potrzebny. Stare pojazdy, gdzie rzeczywiście coś trzeba było umieć wkrótce będziemy oglądać w skansenach, składy zespolone jadą same, nowe loki również, tu żadnej filozofii nie ma, jeśli reset nie pomoże stoi się na szlaku i czeka na pomoc.... Dziś tak naprawdę aby zostać maszynistą IC i sobie pojeździć trzeba mieć dobre zdrowie, to jest tak naprawdę główny problem bo wielu młodych ludzi, wielu mikoli po prostu go nie ma. Tak więc pisanie, że tony wiedzy do przyswojenia, trudne egzaminy etc.... to utopia. Maszynista ma znać co najwyżej sygnalizację, umieć obsługę pojazdu. Z tym ostatnim jest problem bo do dziś wielu nie potrafi łączyć pojazdów ze sobą czy prowadzić w doprzęgu.., Dalej sprawa nie jest taka prosta dla decydentów w centrali bo rośnie oferta firmy, rośnie zapotrzebowanie na pracowników potrzebnych do obsługi tego z drużyn konduktorskich i trakcyjnych i zaczyna brakować kompetentnego personelu. Jeśli pojawiają się w miarę rozgarnięci ludzie to się ich łapie....lepsi na pewno do tej roboty za te pieniądze nie przyjdą. Są też mikole kolejowi. Jest to bardzo wdzięczny materiał na elastycznego pracownika ponieważ wielu z nich jest gotowych pracować nawet za darmo..... więc dlaczego z nich nie skorzystać. Im wystarczy zdjęcie na lokomotywie i świadomość pracy u prestiżowego narodowego przewoźnika. Pasjonaci mają wiedzę często nawet większą niż instruktorzy, trzeba ją tylko jakoś ułożyć, ale też mają kolejowy obłęd w oczach, który juz niekoniecznie jest czymś pozytywnym. Ci ludzie popełniaja dużo błędów zawodowych. Odpowiadają za bardzo niebezpieczne sytuacje, które są wynikiem niedostatecznego wyszkolenia i przymykania oka na egzaminie praktycznym. Takiemu pracownikowi zawiesza się uprawnienia, przenosi na warsztat..... i wszyscy patrzą jak rozwinie się cała sytuacja....a może sam zachce odejść. Ktoś musi dostać po głowie, najważniejsze kto jeszcze może dostać poza samym winowajcą.....to jest tak naprawdę istotne, wszyscy się bronią. Cała reszta nie jest już problem bo zaraz z taśmy szkoleniowej schodzi kolejna grupa świeżaków co uzupełni braki...... i tak to trwa aż do kolejnego razu. Osoby odpowiadające za to (za system szkolenia i decyzje merytoryczne) mają swoje rodziny, czy z innych powodów chcą tu pracować więc podpisują co im centrala podsunie. Ci co na to się nie godzą rezygnują z posady instruktora lub otwierają zupełnie nowy rozdział kariery u przewoźnika prywatnego w ruchu towarowym raczej nie migrują do innych państwowych organizacji kolejowych.
Doskonale wiem o tym, że egzamin to coś innego niż praktyka, pracuję przecież w zawodzie o którym rozmawiamy. Chodziło mi o to, że kursy przygotowują do konkretnych scenariuszy i wyuczają postępowania w zgodzie w 100% z regulaminem. Sytuacja jest natomiast taka (o dziwo), że pracodawca bardzo niechętnie podchodzi do tematu przestrzegania regulaminu, wystawiania dodatkowych opłat do biletów itp., więc wszystko czego uczymy się podczas kursu w mgnieniu oka zderza się z postawą pracodawcy. W momencie złożenia skargi na konduktora (a dzieje się to non stop, często z prozaicznych powodów) nikt nie wstawi się za pracownikiem, nikt nie ochroni jego dobrego imienia. To właśnie pracownik musi tłumaczyć się na piśmie dlaczego przeprowadzał kontrolę w rozpiętej marynarce (xd), dlaczego zdecydowanym ruchem otworzył drzwi do przedziału (Xd) lub dlaczego wystawił gapowiczowi kwit za brak biletu (XDDDDD). Tutaj pracownik nie ma wiele do powiedzenia, a najstraszniejsze jest to, że przy stażu pracy wynoszącym raptem kilkadzieścia (mniej niż 3 miesiące pracy) służb współpracownicy mają do ciebie jako nowego pracownika pretensje, że chcesz trzymać się reguł, których cię nauczono. Nadmienię tylko przykładem, że podczas egzaminu nie uwzględnienie dodatkowej opłaty przy bilecie jest związane z częściowym jedynie zaliczeniem zadania (na czego skutek często egzamin jest oblany) a w praktyce za tego typu działania musisz tłumaczyć się gęsto, znosić zdenerwowanie lub nawet oskarżenia wobec ciebie nie tylko podróżnych ale i swoich zwierzchników (chociażby kierowników pociągu, czyli tych którzy w razie nagannej postawy podróżnego powinni służyć wsparciem, jesteście przecież "drużyną konduktorską"), którzy w tej sytuacji powinni cię wesprzeć i chronić ...
Kolego zgodzę się ze wszystkim co napisałeś, bo faktycznie ogólna tendencja idzie w tym kierunku, głównie w innych spółkach kolejowych, aczkolwiek w IC też, jednak tutaj dopisałbym gwiazdkę z objaśnieniem - nie dotyczy Zakładu Południowego... tutaj egzamin nadal zdaje się niestety na Mechanika i wymagania z tego zakresu są ogromne, wręcz nieproporcjonalne do tego co dzieje się na rynku kolejowym, bo za chwilę zostaniemy z nowym modułowym taborem gdzie maszynista faktycznie tylko prowadzi pociąg. Ale póki co tutaj czas zatrzymał się w miejscu i aby Świadectwo zdać to trzeba doktoryzować się ze "śrubek i kabelków" ;)
(usunięte przez administratora)
Ty i dziennikarze nauczcie się hamować w Słupcy. W lutym wyślę towarzystwo z Siedlec i Łukowa na zapoznanie peronu.
Jak długo czeka się na odpowiedź po rozmowie rekrutacyjnej na stanowisko konduktora?