A ja nie polecam tego pracodawcy. Moja ocena: 2 na 10. Z czego jeden dla kilu najbliższych współpracowników, życzliwych i pomocnych w miarę ich możliwości i wtajemniczenia w "strategię" firmy nextbike i jeden na zachętę. W firmie nikt nie zarządza tylko manipuluje na każdy możliwy sposób. Niejeden pracownik nie wie do końca, czego od niego oczekuje. Nie powiedzą. Żeby mieć odpowiednią świadomość musisz intensywnie obserwować przełożonych. I wyciągać prawidłowe wnioski. Nie potrafią zarządzać. Robią masę błędów a winę ponoszą pracownicy. Zaklinanie rzeczywistości. Standardy się nie zmieniły przez lata, brak kompetencji i „prowizorka” w nextbike wciąż w cenie.
Co to jest? Magiel? Chyba normalne, że jednym się podoba innym nie. Ci, którzy odeszli z pracy lub zostali z jakiegoś powodu zwolnieni mogą szczere mówiąc odetchnąć. Nowi, niech się wykażą czymś nowym, sukcesami a nie atakują jednym drugich. Obserwując nextbike widać że wcale niewiele się zmieniło przez ostatnie 2 - 3 lata. Nie widać, że jest lepiej, ale może będzie ???? Tymczasem macie w firmie i tu, w opiniach na GoWork, dwa obozy. Pierwszy: kiedyś z to było, czyli stary team, który lepiej zna rzeczywistość ale kurczowo trzyma się zasady - zawsze tak robiliśmy i działało. Drugi: my wam pokażemy jak się pracuje i odnosi sukcesy, czyli nowy nextbike, który jeszcze wierzy w bajki prezesa Ludzie, nie łapcie się za głowy, grajcie do jednej bramki, może jakimś cudem jeszcze coś się uda, tyłu już było inwestorów, może jest szansa na coś dobrego.
Ta firma już miała szansę i to nie jedną. Teraz będzie cudem jak firma dowiezie Warszawę. To jest temat tabu, a wystarczy zapytać pracowników, żeby wiedzieć. Wciskać bajki to potrafią Ci najwyżej, dlatego życzę tym, którzy tam jeszcze pracują, żeby się w porę obudzili i zaczęli na spokojnie rozglądać się za pracą. W przeciwnym wypadku zostaną bez pensji, bez pracy i bez żadnych perspektyw "na już", a szkoda.
Nie pozdrawiam osób narzekających tutaj na Nextbike i piszących negatywne komentarze, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Zapewne nie miały na tyle odwagi aby z kimkolwiek porozmawiać o tym co im się tak bardzo nie podoba/nie podobało w firmie. Komuś brakuje asertywności, godzi się na rzeczy, które nie do końca mu się podobają lub nie podobają się wcale, a później wylewa swoją wewnętrzną frustrację na GoWork - tak właśnie postępują dorośli ludzie! :D Szkoda, że taka banda mentalno-emocjonalnych przedszkolaków psuje tutaj opinie firmie, która jest na prawdę w porządku. W mojej opinii ludzie są naprawdę mega, firma również daje radę a to, że ktoś nie potrafi zawalczyć o swoje to nie jest niczyja wina. "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" - każda organizacja ma swoje wady i zalety, firmy "mlekiem i miodem opływające" nie istnieją lecz niektórzy najwidoczniej żyją jakimiś złudzeniami i tym osobom życzę powodzenia w życiu! :D
Dlaczego obrażasz innych, nazywając ich bandą przedszkolaków, wystawiasz świadectwo tylko sobie. Taka jest twoja opinia, ok, szanuje, ale dlaczego inni mieliby tego nie robić. Czy tylko dlatego, że ich opinia jest inna niż twoja? Ludzie zostawiają komentarz z opisem swoich doświadczeń. Jesteś tak słaby, że musisz atakować? Ja na przykład nie rozumiem, w którą stronę zmierza nxb, a wiele osób nie rozumie tego, czego od nich się oczekuje a wszystkie próby zrozumienia czy poproszenie o wytłumaczenie danych działań ich celu i sensu, sprowadzają się do zwykłej odpowiedzi przełożonych typu „bo tak musi być”. Wiem, że z pewnymi decyzjami przełożonych się nie dyskutuje, ale pracownik według mnie powinien mieć zawsze przekazywaną jasną ścieżkę, w którą stronę idziemy czy idzie organizacja w celu zdrowych relacji i wykonywania swoich obowiązków w konkretnym celu, a NIE NA OŚLEP, przynajmniej ja zawsze wyznaję taką zasadę we współpracy innymi pracownikami. I dlatego z wieloma takimi działaniami nie zgadzałem się, przedstawiając swoje argumenty, które pokazywały idące z tymi działaniami zagrożenia, przedstawiając swoje pomysły. Oczywiście nie napiszę tu, że wszystkie moje uwagi były zawsze odrzucane, ale na pewno w większości nie mając przy tym argumentów na moje argumenty. W takich sytuacjach, wbrew swojemu zdaniu na takie działania, wykonywałem swoją pracę tak, jak było to ode mnie oczekiwane i nie sabotowałem wdrażanych zmian, projektów. Tu sie nie da mieć własnego zdania, wszystko płynie z góry Jeszcze wspomnę, że komfort pracy, komfort psychiczny czy motywacja spadła do zera, ale mam poczucie, że przez to wszystko moja praca jest mi coraz bardziej utrudniana, przez co widziałem w tym wszystkim jedyny podtekst, delikatnie pisząc „nie możesz się nie zgadzać i mieć obiekcji”, czyli mieć swojego zdania. Tu nie liczy się wiedzą, kompetencje i wzajemne wsparcie. Przykre? Nie pozytywne? Cóż, ale prawdziwe i laurki nie zmienią rzeczywistości.
Twoja wypowiedź tyle ma wspólnego z prawdą, co równe traktowanie pracowników w tej firmie. Na każdym kroku równi i równiejsi. Jak chcesz cokolwiek zgłosić, to zostaniesz zmieszany z błotem lub po prostu się człowieka pozbędą. Rozumiemy Twoją sytuację, jesteś jeszcze pracownikiem, więc inaczej pisać nie możesz...no chyba, że jesteś w grupie "trzymającej władzę" to nawet inaczej Ci nie wypada.
Fantastyczny team! Trafiłem do nextbike w marcu 2022 roku i to była jedna z najlepszych i kluczowych decyzji :) Prezes (bez wazeliny) to prawdziwy lider! Pozdrawiam szczególnie HR, Marketing i sprzedaż! :)
Polecam najpierw coś zmienić wewnętrznie, dopiero po tym poprawiać wizerunek firmy. Np siedzi na górze dziewczyna, niestety nie pamiętam jak się nazywa(ale ogólnie na tym stanowisku nikt długo nie wytrzymuje, ciekawe dlaczego) pracuje chyba jako asystentka albo recepcjonistka. Nikt do nie dobrego słowa nigdy nie powiedział, jej przełożony to wgl brak słów..
Prezes - prawdziwy lider, dobry dowcip. Ciekawe ilu pracowników by się pod tym podpsiało. Cała firma huczy, że nie da się z nim pracować. 90 procent obecnych pracowników szuka innej pracy bo już nie wytrzymuje tego co się w tej firmie wyprawia.
@karol nie ściemniaj, sam robisz w marketingu dlatego tak chwalisz. Chłopie otwórz szeroko oczy i zejdź na ziemię zanim cię twój lider sprowadzi bo będzie za późno
@Any A co jest złego że gość wyraża swoją opinię? Właśnie - bo jest pozytywna - utarło się i taka jest rzeczywistość, że opinie i komentarze pisze się tylko te negatywne bo wszyscy są na tyle "odważni" że to jedyne na co ich stać. W momencie natomiast, gdy ktoś pisze, że firma mu się podoba, że dobrze mu się pracuje i ogólnie człowiek raczej nie narzeka bo nie ma na co - wówczas jest, że "wazelina" i że "na siłę próbują się ratować".
Hej piszesz ze Viole się złe traktuje a sam nie pamiętasz jej imienia :) niby altruista a ma ja w(usunięte przez administratora) ciekawe?
A gdzie jest napisane, że coś złego i że wazelina? Rzecznikiem kolegi jesteś? Nic się nie utarło, to rzeczywistość właśnie i niestety, a nie kompleksy Opinia to opinia. Tobie nie podobają się negatywne? Nie czytaj. Zjedz snickersa z kolegą @Karol.em Ty jesteś odważny? Podpisz się następnym razem i nie napinaj się, bo będziesz jak prezes ;)
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
@człek dużo się dzieje w firmie i czasami jest (usunięte przez administratora) ale pytanie ile w tym udziału mieli Ci którzy tu piszą? wylewanie swoich żali jest fajne anonimowo a trzeba osobiście :) prawda jest taka ze oprócz LD który znał się na robocie to ci co odeszli to wprowadzali bałagan zachowywali sie złe do ludzi z otoczenia. Kiedy brali premie nikt nie widział żeby ich odmówili tylko z uśmiechem na twarzy co poniektórzy wychodzili na scenę i przyjmowali swoje "pieniążki" - widzieli ich wszyscy w firmie bo było to na imprezie :) OK i Mat zwolnili się sami ale po pare tyś na koniec przytulili na scenie. Zapomnieli tez jak traktowali ludzi dookoła siebie. prawda taka ze z PW który tez wystrzelił na zwolnienie nikt nie chciał pracować i większość ucieszyła się ze go nie będzie a nowi ludzie którzy są z wewnątrz firmy swietnie sobie radzą. Ci starzy bali się swoich kolegów którzy byli lepsi od nich. kilka osób wróciło do firmy więc nie jest chyba tak tragicznie?
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nie powinna działać firma, jak nauczyć się braku zarządzania i spychologi to jest to firma dla Ciebie. A jeśli jesteś kumplem zarządu to cieplutka posada jest tylko dla Ciebie, nic nie robisz, zero odpowiedzialności, a kasa wpływa. Brak jakichkolwiek odpowiedzialności i ciągła zmiana, motto firmy, aby do kolejnego miesiąca... Ludzie odchodzą...., ale przyjdą przecież inni... Brawo ...
Nie ma żadnej organizacji pracy i jakiegoś kierownika który by to ogarniał? Bo taka rotacja jak piszesz przecież niczemu nie służy. Nikt nie widzi że to tyko koszty jak trzeba nowego wyszkolić?
Kadra kierownicza właśnie posypała się. Zobaczymy jak firma sobie poradzi, ale ludzi nie chcą tam pracować :/
Posypała się to znaczy że sami odeszli? Czy jakieś zwolnienia były? Wiadomo coś czy będą rekrutacje na te stanowiska?
Jaką perspektywę na sytuację macie teraz po nowym roku? Cokolwiek zmieniało się w warunkach czy stoicie na tym samym co wcześniej? Jeśli chodzi o nabory na kierownictwo są tu rekrutacje wewnętrzne?
Nikomu nie polecam pracy w tej firmie, obecnie kilka osób na zwolnieniu psychiatrycznym że względu na (usunięte przez administratora).
Zwolnienie psychiatryczne? nie wiem na ile w tym prawdy ale jak firma miałaby na to reagować? to jest jakaś powszechna informacja i oni na l4 są jeśli już? a konkretny powód jesteś w stanie jakoś z uzasadnieniem podać?
Skąd tajemniczy człowieku wiesz z jakiego powodu ludzie są na zwolnieniach psychiatrycznych? Jesteś jakimś grupowym psychiatrą? Łatwo zwala się na firmę, trudniej już zacząć od samego siebie.
Na szczęście odszedł ten z serwisu. Chłopacy ciagle się go bali nie był miły i ciagle miał pretensje. a do tego jeszcze przygarnął kilka tys nagrody za staż i rocznej. ogólnie serwis fajny jak teraz nie ma tego kiera to część ludzi chce wracać do pracy. Nowy szef jest całkiem ok
No teraz jest nowa kierowniczka - może młoda ale się stara przynajmniej. Podobno odeszła ta dziewczyna z dyspo. straszny ferment siała ale kasę z nagród brała. zespół jest ok. Lubiłam tego dyrektora co odszedł.Duzo się zmienia. może nie od razu super ale jednak premie dostaliśmy na koniec roku. pewnie chciałabym większą ale zawsze lepsze 2 tysiące niż nic. Da się przeżyć
Przyznam szczerze, ze w Nextbike odżyłem. Wspaniała atmosfera i fajni wspierający ludzie. Muszę szczególnie pochwalić marketing i sprzedaż, te osoby to dopiero napędzają machinę :)
Hahahaha, dobry żart... To oprócz usuwania niewygodnych komentarzy dodatkowo przez dodawanie własnych próbujcie uratować wizerunek ?
Na temat marketingu i sprzedaży nie mam zdania, być może są super, ale nie miałem styczności pracując w Nextbike
Brałem udział w procesie rekrutacyjnym do działu sprzedaży i nie dostałem tej pracy, jednak cały czas śledzę ogłoszenia firmy bo wydawała mi się bardzo rozwojowa. Po tych wszystkich komentarzach mam mieszane uczucia... Z drugiej strony zawsze zależy to od zespołu i przełożonego, niezależnie od firmy. Może są jakieś pozytywy? czy nie warto?
@Tw - były pracowniku, czemu skrywasz się za nickiem i czemu nie wyrzuciłeś swoich frustracji w twarz osobom z firmy tylko jedyne na co Cię stać to obsmarowywanie całego Nextbike tutaj? Tylko na tyle masz odwagi? Takie zachowania są żałosne, nie podoba się, coś nie pasuje - zadziałaj, nie jesteś w stanie to zmień pracę, rynek bogaty w oferty. Dobrze, że są ludzie którzy mają nieco oleju w głowie i nie sugerują się takimi dyrdymałami i gorzkimi żalami wypisywanymi przez frustratów bez charakteru.
Generalnie wszystko ok, ale czuć ciśnienie. Dla mnie trochę za duże, ale może to zależy od charakteru.
Wiele zależy od charakteru, presja jednych napędza i motywuje a innych paraliżuje. Jedno jest pewnie - w Nextbike czuć, że się dzieje i jest energia!
Cześć, Chciałbym się podzielić swoimi OBIEKTYWNYMI spostrzeżeniami pracy w Nextbike, które panowały i zapewne panują bo nic oprócz pracowników się nie zmienia. Komentarze skrajnie negatywne są często przesadzone i pisane z nienawiścią lub bólem ***y, a przesadnie pozytywne albo pisane przez HR albo przez lizusów Zarządu, a moze sam Zarząd, NIE WIEM. Zaletami które były/są w tej firmie to : - Fajni i pomocni ludzie z ,,niższych" stanowisk firmy- wspólne problemy łączą, a zarazem zacieśniają więzi. - Multisport,Lux Med, różne darmowe szkolenia dla wybranych, - Imprezy integracyjne (owszem można było się najeść i nachlać na koszt firmy) - Jest możliwość pracy zdalnej gdy Twoja praca wymaga bycia w biurze Niestety jak jesteś serwisantem lub mobilnym to z domu usterki nie naprawisz, którą znowu zgłosił ZDM ;). - OWOCOWE PONIEDZIAŁKI xD - Możesz naprawdę nauczyć się pracy pod wielką presją i radzić sobie w sytuacjach stresowych (w końcu Twoja umiejętność wpisana w CV ,,odporność na stres" będzie prawdą). - W miarę luźna atmosfera gdy kierownictwa nie ma. - Jak chcesz pracować sporo godzin jest możliwość dorobienia. Dodatkowa praca zawsze się znajdzie. Teraz trochę wad: - Umowa zlecenie(Umowę o pracę ma może ok. 1/4 firmy) - Systemy i arkusze które się ciągle zawieszają. - Klienci - Oczywiście jak masz jakieś istotne pytanie z którym się borykasz i chcesz je komuś zadać to zawsze nikt nic nie wie i pierwszy raz o czymś słyszy. - Kasa dla pracowników którzy odwalają całą robotę aby ta firma jakoś jeszcze funkcjonowała: MARNA (wszędzie jesteś w stanie dostać taką ,,atrakcyjną" stawke)- chociaż na chleb i wodę starczy gdy jeździsz rowerem Veturillo do pracy (darmowe są przejazdy dla pracowników). - Jest oczywiście możliwość awansu bo na przestrzeni paru lat, kilka osób zmieniło stopkę w mailu, ale nie warto na to liczyć gdy spojrzysz na skalę rotacji jaka się tutaj odbywa i na zakres obowiązków dostarczany z lekka podwyżką. - Przeważnie jako nowy pracownik od razu jesteś wrzucany na głęboką wodę i musisz się sam wszystkiego nauczyć bo zazwyczaj poprzednika już nie ma, a jak pracujesz w większych zespołach to jest duża rotacja. Możesz być Fachowcem wszelkiej maści, ale i tak ,, znajomi Góry" będą zarabiać po 10 razy więcej od Cb chociaż nic nie potrafią i wyręczają sie wszystkimi bo nie mają pojęcia wgl w jakiej firmie pracują, ale premie za Twoją ciężko wykonaną pracę bardzo chętnie przytulą. -Rzadko jest jakakolwiek premia dla Cb za Twoje wysiłki (chyba, że rzeczywiście ich uprosisz o dodatkowe przysłowiowe 100 zł). - Wymagania dla pracowników są kompletnie nieadekwatne do pieniędzy, które firma chce płacić, a jak nie ma chętnych to biorą co popadnie, a potem zwalniają z dnia na dzień. - Czasem wypłaty się nie zgadzały i trzeba było wyjaśniać skąd te ,,potrącenia" - Niektórzy jak jeździli na jakieś delegacje czekali po pół roku na zwrot pieniędzy. - ,,Góra" - większość z nich sama siebie warta. Jedne Wielkie Kolesiostwo -nic dodać, nic ująć. Liczy się jak najmniejszy koszt dla firmy,ale wypłaty całej Góry i przytakiwaczy muszą się zgadzać, a ty za ,, atrakcyjną" stawkę, masz pracować najlepiej 24/7 przy czym masz znać się na wszystkim, wszystko potrafić - a jak już coś przeoczysz ze zmęczenia i nawału pracy to jakby mrówka o****u dostała. Ogólnie większość to naprawdę spoczko ludzie chyba, że trafisz na niektórych przełożonych którzy ,, wyżej ***** niż **** mają. - Jak robisz powyżej 200 godz. To w sumie pieniądz nie jest taki zły. Benefity są,ale bez szału. Pracy jest sporo więc godzin możesz nałapać. Ciągle nowe projekty, rozwiązania, obiecanki, mydlenie oczu, a zawsze wszystko kończy się fiaskiem i jest po staremu. Praca jest poprostu przejściowa, za długo się tutaj nie na pracujesz, bo w końcu każdemu pracownikowi chce się (usunięte przez administratora) na widok roweru produkcji NEXTBIKE chyba, że jesteś znajomym Zarządu lub lizusem który nie potrafi sie postawić durnym pomysłom bo pieniążki się zgadzają. JAK SIĘ NIE PODOBA ZAWSZE MOŻECIE ODEJŚĆ, A NIE NON STOP NARZEKACIE :)
Lata temu pracowało się całkiem dobrze. Atmosfera była fajna, na wielu stanowiskach w części działów) kompetentni ludzie (oczywiście nie licząc jednej osoby, która jest od zawsze na zawsze, czyli perełki - prezesa, który naczytał się "amerykańskich" książek o marketingu sprzed 30 lat i nie zauważył, że czasy się zmieniają. Może nie było realnej szansa rozwoju i awansu, ale pracowało się całkiem OK Uważam, że pracownik powinien być informowany przynajmniej częściowo co dzieje się w firmie, w którym kierunku idzie itd. Niestety Nextbike pozbył się kompetentnych, doświadczonych i lojalnych pracowników w imię cięć budżetowych i resentymentów Niestety nikt z wyżej postawionych nie uczy się na błędach - prowadzone są bezsensowne działania, które doraźnie będą "d...chronem" przed prezesem (swoją drogą zastanawiam się czasami, czy wie co dzieje się w tej firmie, która uważa za swoją). Krótkowzroczność, momentami ogromna arogancja, brak konkretnego planu, częsta zmiana strategii, wartości firmy są tylko na pokaz - dobry przykład powinien iść z góry, a jest zupełnie odwrotnie. Koleżeńskość tylko dla znajomych i rodziny (kto pracował ten wie jak to "rodzinnie" jest w NXB), uczciwość tylko taka, żeby pieniądze się zgadzały (jeżeli się nie zgadzają - podnieśmy KPI tak, żeby nie dało się go wyrobić, bo kasa zamiast iść do pracownika i motywować go do działania, zostanie w organizacji). Prawość? Żeby była zachowana, chyba powinny być spełnione co najmniej oba poprzednie warunki. Kiedyś ta firma miała bardzo spore możliwości rozwoju, była fajna atmosfera, większość robiła co do niego należało. Teraz o wszystko trzeba się kłócić i nawet jak masz rację, to często dostaniesz odpowiedź "nie bo nie". Wydaje mi się, że obecnie poza frustracją i strachem ta firma niestety nie oferuje nic więcej. Prawdę mówiąc przykro jest patrzeć na to, co się dzieje z tą organizacją. Nikomu nie życzę źle ale jeżeli nic się nie zmieni, to podejrzewam, że za jakiś czas będziemy być może o tej firmie mówić w czasie przeszłym.
Co cię czeka w nextbike? Proszę bardzo: wieczne zażalenia, zamiatanie pod dywan, przerywanie. Kierownicy nie są przeszkoleni, nie wiedzą jak kierować ludźmi. Podobno ryba psuje się od głowy... więc już wiecie jaki z prezesa lider... :( Nie można się odezwać bo za chwile jest obrócone przeciwko Tobie. Moje ulubione zdanie w nextbike to "szukaj rozwiązania"... No poszukałam i się zwolniłam. Rotacja w firmie jest okropna, ciągła presja, zastraszanie, nie da się pracować normalnie. Plany są nieludzko napięte. Firma nextbike nie rozwija człowieka a cofa go (także moralnie) w rozwoju, szczuje się ludzi na ludzi aby skumulować jak największe zyski. Zarząd zaciera ręce. Czas się obudzić z letargu, ludzi odchodzi coraz więcej. Hej nextbike, czas dorosnąć i zacząć traktować pracowników z szacunkiem! Ciekawe czy usuną mój wpis
Dzień dobry, czy firma oferuje pracę zdalna na stanowisko obsługa klienta? Pozdrawiam
Dzień dobry, W Dziale Obsługi Klienta praca jest stacjonarna. Po okresie wdrożenia jest możliwość częściowej pracy zdalnej podczas zmian nocnych.
Jak widać HR nawet nie jest w stanie odpisywać na zwykłe pytania. Nie ma siedziby ma Śląsku przynajmniej na ten moment Na Śląsku mamy tylko serwis. Dział obsługi klienta stacjonuje tylko w Warszawie.
Czytając wszystkie te opinie.. no niesamowicie skrajne.. A z kim się tam dobrze współpracuje? są jacyś fajni ludzie? napiszecie działy lub stanowiska?
Tam teraz zostało kilka fajnych chłopaków. (Jak ktoś już pisał wcześniej dziewczyny uciekają z tej firmy, niech już każdy sam zastanowi się dlaczego) Ciężko napisać nazwę stanowiska, ponieważ są zmuszenia pracować w różnych działach na raz (mamy straszne braki kadrowe, ale rekrutacja w dalszym ciągu nie ruszyła, bo po co ????) Ale aneksów nie dostali. Bo przecież dodawania obowiązków, wg góry, nie wiązy się że zmianą wynagrodzenia ????
(usunięte przez administratora)
bez przesady... ale fakt dziewczyny w kadrach są spoko, czasami nawet od ręki można było coś załatwić, czasami trzeba się przypomnieć ale chyba jak wszędzie, ogólnie okej, nie pozostawiają pracownika na pastwę losu
Możecie wysłać pozytywne i usuwać niegatywne opinie ile chcecie. Ale jak ktoś przyjdzie do firmy od razu zrozumie co i jak. Ile osób odeszło, a ile osób wspaniały dział hr zatrudnił w 21-22 roku? Kto robi robotę za tamte stanowiska ?
Czy może ktoś podzielić się wrażeniami z pracy w firmie Nextbike?
Zanim złożysz cv do Nextbike odpowiedz sobie na 3 poniższe pytania: 1. Czy w cv masz wpisane dużo firm i ważnych stanowisk? (nie ważne czy cokolwiek w nich osiągnąłeś lub w ogóle pracowałeś tego już nikt nie sprawdzi) 2. Czy jesteś znajomym prezesa lub jego otoczenia? 3. Czy częściej jesteś na papierosie niż przy kompueterze pracując? Jeżeli masz 3x tak śmiało składaj cv. Nie wytrzymasz pewnie długo, ale wyciągniesz sobie dobrą kasę na wakacje, a (usunięte przez administratora) po Tobie sprzątną ludzie na śmieciówkach. Poza pieniędzmi wyciągniesz też na przyszłość doświadczenia jak nie należy prowadzić firmy oraz to, że nie ważne co umiesz, ale ważne kogo znasz. Dzięki temu potem będziesz mógł sobie siedzieć na spotkaniach w telefonie sluchając jak inni wykonują za Ciebie robotę. Ha! I jeszcze będziesz mógł ich pouczać, a co! Przecież byłeś taki ważny w takich dużych firmach. No i dorzucisz jeszcze kilka pomysłów, które są nierealne do realizacji i nic nie wnoszą, a potem zejdziesz na 20 papierosa dziś i pójdziesz do domu tak koło 12.
jaką kwotę zarabiają młodsi specjaliści ds. obslugi klienta?
Dziękujemy za zainteresowanie ofertą młodszego specjalisty ds. obsługi klienta. Zachęcamy do śledzenia naszych aktualnych ogłoszeń na naszej stronie internetowej i portalach rekrutacyjnych, gdzie udostępniamy stawki ofertowane na tym stanowisku.
Cześć, a jak się ma praca na stanowisku Kierownika Projektu? Chciałem aplikować na pracuj.pl ale trochę się obawiałam po Waszych komentarzach. Jednak z tego co widzę, to komentarze dotyczą bardziej call center/obsługi/sprzedaży.
Dziękujemy za zainteresowanie naszą firmą. Niestety obecnie nie mamy wolnego wakatu na to stanowisko. Niemniej jednak zachęcamy do dalszego obserwowania naszego profilu i naszych ofert pracy. Pozdrawiamy Zespół Nextbike
Po prawie roku pracy w dziale CC, jestem w stanie stwierdzić, że po prostu nie warto tu w ogóle aplikować, pracować. Praca na UZ, brak jakichkolwiek bonusów (nic, a nic, kawa w biurze o smaku wodzianki), brak podwyżek czy premii. Po zmianie kwoty minimalnej krajowej, dodatek za języki obce m.in. angielski wynosi 0,30 gr. Praca jest do wytrzymania, większość klientów jest miła, niemniej jednak często i gęsto zdarza się, że procedury są bardzo mocno na niekorzyść użytkownika, co utrudnia pracę i wymaga kreatywności, jak wytłumaczyć klientowi, że ma rację, ale jednak nie ma. Niestety na szkoleniu nikt nie uczy jak się zachować w takiej sytuacji. W pakiecie jest za to odmóżdżenie i zrozumienie, że rzeczy nie do pomyślenia, są tutaj standardem. Wszystkie zastrzeżenia były zgłaszane, odpowiedzi - brak. W firmie brakuje osób z kompetencjami. Pani (usunięte przez administratora)usilnie realizuje swoje nieziemskie plany, które w skrócie prezentują się następująco: dajmy jak najmniej godzin pracy, udajmy, że słuchamy, pozbądźmy się niewygodnych osób, zatrudnijmy swoich znajomych (pewnego razu w biurze (usunięte przez administratora)bardzo zawzięcie opowiadała, jak ją uratowałaś z opresji), zignorujmy zapytania i prośby pracowników, przecież muszę się wykazać! Prezes na pewno mnie pochwali za zredukowanie kosztów i dostanę premię! Pierwsze dni marca już pokazały, iż plan chyba jest jednak średni, co pokazała odbieralność, która spadła. Podobno firma płaci kary za nieodebrane połączenia, ale już ciężko stwierdzić czy to hit może kit, a może (usunięte przez administratora)łudzi się, że nikt nie ogarnie. Niestety ciąg dalszy braku kompetencji pani dyrektor rozciąga się się jak rzeka Nil. Jest bardzo nerwowa. Raz udało mi się osobiście odbyć konwersację, w której nawet nie musiałem się starać nadto, aby ją sprowokować i doprowadzić do czerwoności. Jest bardzo uparta i stoi przy swoim, na wszelkie argumenty ma wytłumaczenie albo odwraca kota ogonem. Przy tej rozmowie ledwo nad sobą panowała, rzucając takimi pytaniami jak "Przepraszam, a co ty studiujesz? Call Center? Matematykę?" chyba mając nadzieję, że jestem po maturze i wyprosi mnie z biura z odpowiedzią, że nie jestem kompetentny. Człowiek się ciągle uczy i po tylu latach się okazuje, że są studia z call center! Na straży infolinii stoi jeden (usunięte przez administratora) Może spoko gość do pogadania, ale stańmy prawdzie w oczy - nie na stanowisko TL. Nie zna połowy procedur, jest nieobeznany w systemach, nie potrafi pomóc, nie chce mu się, nie wykazuje cech liderskich. Tak samo jak (usunięte przez administratora)prowadzi swoją krucjatę na temat tego, że pracownicy sprzed kadencji (usunięte przez administratora)myślą przeszłością. W firmie najlepiej nie używać takich słów jak "kiedyś", "przeszłość" itp., bo dostaniesz całą litanię o tym jakie to złe tak myśleć. Tylko szkoda, że od tylu miesięcy praktycznie nic się nie zmieniło i to "kiedyś" to tak naprawdę jest ciągle teraz. Jakoś cały czas są te same felerne sposoby zgłaszania usterek, ten sam system, który miał zostać zmieniony miesiące temu, te same procedury....wszystko jakieś takie hmm same? A no tak, przepraszam, przecież to takie trudne do zmiany i w ogóle to nie jest niczyja wina, tylko starej kierowniczki i użytkowników. Serio, jak się chce coś zmienić, to można i powinniście się wstydzić tymi tłumaczeniami. Prosty przykład - formatki w systemie na odpisywanie maili leżą i kwiczą, ciągle brak wielu. Nie było sezonu, był mały ruch - tak ciężko było poprosić konsultantów aby każdy wprowadził jedną formatkę na okazję? Ile to - 20 min roboty? A ile można by było teraz zaoszczędzić czasu gdy jest wiele wiadomości? Ale lepiej udawać wielkiego strażnika i piłować wszystkich żeby odpisywali.(usunięte przez administratora) Jakość pracy sprawdza wesoła (usunięte przez administratora), która nawet nie wie gdzie jest jej telefon firmowy. (usunięte przez administratora) zabierz go, to koszty zaoszczędzisz. Fajna z Ciebie osoba, ale chyba przyznasz, że trochę po łebkach to wszystko. Wypadałoby nie przypisywać sobie czyjejś pracy np. prezentacji, których nie zrobiłaś :) Jedyną osobą, która to ogarnia, jest liderka (usunięte przez administratora) Robisz po prostu ekstra robotę, za wszystkich w tej firmie. Jako jedyna wiele razy mi pomogłaś i doradziłaś - dzięki! Zrób mi i sobie tę przyjemność, rzuć tę robotę. Na pożegnanie, po złożeniu wypowiedzenia (zgodnie z ich własnym zapisem okres 7 dni) dostałem wiadomość SMS "(...) dzisiejszy dzień był twoim ostatnim dniem pracy, nie potrzebujemy, abyś pracował w kolejne dni". Pełna kulturka! Może w innych działach jest inaczej, chociaż szczerze - wątpię. (usunięte przez administratora)ciągle zapewnia jak to pięknie będzie, ale chyba jednak klops. To wszystko to prawda i są na to dowody, a wy mnie już dobrze znacie ;) Chciałbym życzyć tej firmie powodzenia, ale chyba się nie da. Życzę, abyście przestali się porywać z motyką na słońce, a (usunięte przez administratora)jeszcze żeby się kropek nauczyła stawiać poprawnie i tak się nie denerwowała, bo wiadomo, że to tak niezdrowo trochę. I może liczyć też warto się nauczyć, nie tylko wypłatę.
HAHAHAHAHA CO ZA BABS zatrudniają tam randomów z ulicy? Może mnie przyjmą na prezesa
Od czego byś zaczął / zaczęła? Bo jak widać wg. Stajnia Augiasza, do poprawy jest sporo. Wiele rzeczy budzi moje zdziwienie np. wspomniany brak premii. Serio? A podstawa ile w takim razie wynosi? I co pracujące tam osoby, motywuje je do pojawienia się następnego dnia w firmie?
takkkk, bo tam ciągle sprzątają i końca nie widać...., jeśli ta sama głowa rządzi co kiedyś, nie dziwi mnie, że tak działa firma..... teraz będzie można zrzucić winę na inflację i na wojnę.... malowanie trawy na zielono .... tylko muszą dużo jej kupić.....
W 2017/2018 roku zostałem "zatrudniony" do pracy wyjazdowej polegającej na składaniu rowerów. Użyłem cudzysłowia przy słowie "zatrudniony" bo umowy do dziś nie dostałem. Mimo, że sama praca była przyjemna i dobrze zorganizowana, to ówczesny dyrektor (chyba) ewidentnie nie traktuje poważnie ludzi. Byłem wodzony za nos i chyba dążono do tego by tej umowy mi nie dać. Konieczność upominania się, przekładanie spotkania... Finalnie udało się umówić i w dniu przyjazdu okazało się, że dyrektora nie będzie. Nie udało się wtedy zdobyć umowy, bo wymagany był jego podpis. Obiecano mi, że doślą pocztą i do dzisiaj cisza. Jedyne co zyskałem to drobną zapłatę (bez umowy) i lekcję na przyszłość. Jeśli w ten sposób potraktowano mnie, to jak traktuje się tam pracowników zatrudnionych na stałe? Nie miałbym odwagi sam sprawdzić, ale poprzednie komentarze potwierdzają moje domysły.
Zaaplikowałem tu, miałem 50 minutową rozmowę z CTO, po rozmowie już nigdy więcej nikt się nigdy do mnie nie odezwał mimo, że zostało mi powiedzane, że ktoś z HRu się ze mną skontaktuję, nawet dopytałem ale zostałem totalnie zignorowany. Nie polecam
Bardzo przepraszamy za brak kontaktu. Proces rekrutacyjny jeszcze nie został zakończony i na pewno dostanie Pan odpowiedź zwrotną.
Pani Agato, długość procesu rekrutacji jest uzależniona od rodzaju stanowiska. Zapraszamy do kontaktu pod adresem praca@nextbike.pl :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Nextbike?
Zobacz opinie na temat firmy Nextbike tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 47.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Nextbike?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 38, z czego 7 to opinie pozytywne, 25 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
