Czy w Uzdrowisko Wieniec Sp. z o.o. jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Hej ! czy nikt z kuracjuszy nic nie ma do powiedzenia na temat pobytu w Wieńcu Zdroju ? Miałam jechać na początku grudnia 2023 ale niestety , musiałam zrezygnować . Pozdrawiam wszystkich cieplutko .
Czy w Uzdrowisko Wieniec Sp. z o.o. możliwa jest wypłata wynagrodzenia w częściach, częściej niż raz w miesiącu?
Byłam w Wieniecu dwa razy komercyjnie ,pokoje i zabiegi super. Niestety jeśli chodzi o jedzenie To gorąca była zupa,pozostałe dania ledwo ciepłe. Może ktoś zajmie się tym problemem? Śniadania i kolacje przeważnie takie same
A w czym tu problem?. Codziennie ta zupa byla gorąca? To chyba dobrze. A drugie danie ciepłe. Zdecyduj sie czy chcesz gorące czy ciepłe. Troszke ten wpis bez sensu. Ja jestem obecnie w uzdrowisku i wszystko jest ok
A ja byłam w Jutrzence cztery razy , ostatni pobyt komercyjny był w tym roku bo od 1-go do 25-ego lipca 2023 . Nie rozumiem pretensji odnośnie posiłków w restauracji , jeśli ktoś chce czegoś się przyczepić to wymyśli byle co . Powiem tak - wchodząc do restauracji brałam drugie danie i niosłam je do stolika . Potem prędziutko wybierałam zupę bo były dwie do wyboru i również stawiałam na stoliku . Zupa była gorąca (oprócz chłodniku) więc najpierw jadłam drugie danie , które było albo gorące jeszcze albo ciepłe a dopiero potem zupę , która przez ten czas ostygła . Można ? Można :) i nie ma co narzekać na pierdoły . Tym bardziej , że posiłki były naprawdę dobre , obsługa kelnerska bardzo miła więc wystawiam im dużą 6+ . . Nawet miałam stolik zarezerwowany tylko dla siebie i moim zdaniem nie ma co narzekać a troszkę kreatywności też nie zaszkodzi . P.s. dobrze , że zupa była gorąca tylko a nie za słona :) . Pozdrawiam serdecznie i proszę nie wymyślać czegoś bez sensu , może warto zmienić uzdrowisko skoro tak źle traktują ? W każdym bądź razie ja chętnie wrócę tam kolejny raz..
Przeczytane wcześniej w opiniach...odnośnie temperatury posiłków... jakbym czytał Bareję... "Powiem tak - wchodząc do restauracji brałam drugie danie i niosłam je do stolika . Potem prędziutko wybierałam zupę bo były dwie do wyboru i również stawiałam na stoliku . Zupa była gorąca (oprócz chłodniku) więc najpierw jadłam drugie danie , które było albo gorące jeszcze albo ciepłe a dopiero potem zupę , która przez ten czas ostygła . Można ? Można :" Ja zawsze myślałem że jedzenie to pewien rytuał w którym eksponowane są oczywiste elementy kultury połączone z zasadami dobrego jedzenia. To przykre że ktoś w tym widzi jedynie egzystencjalne "żarcie".
Konsultant medyczny w sklepie medycznym (Fizjoterapeuta, Technik farmacji)
Tak jak wcześniej wspominałam , jestem kolejny raz w tym pięknym uzdrowisku . Moim zdaniem nic nie zmieniło się na gorsze , sanatorium nadal trzyma klasę . Ostatni mój pobyt był w sierpniu ubiegłego roku . Troszkę zmian zauważyłam w Recepcji ale nowe panie są również empatyczne tak jak pracownicy , którzy pracują tam od lat . Panie pokojowe również zasługują na pochwałę a zwłaszcza pani Edytka , czuję się zaopiekowana , zabiegi mam świetne , warunki luksusowe więc czego chcieć więcej ? Wyżywienie nie odbiega od normy , wcale nie jest gorsze jak niektórzy malkontenci twierdzą . W każdym bądź razie przedłużyłam pobyt o 10 dni :) . Poznałam całkiem sporo osób i większość chwali sobie ośrodek . Pozdrawiam byłych , obecnych i przyszłych kuracjuszy . Moja opinia jest jak najbardziej pozytywna .
Ucieklam stamtąd po 2 dniach. Śmierdzące spaliny z ruchliwej drogi przebiegajacej przez „ uzdrowisko”, zryte lasy, w ktorych spacery sa średnio przyjemne. Pełne kosze na (usunięte przez administratora) ktore walają sie tez przy koszach ( tez w „ parku zdrojowym”) Moloch nastawiony na ordynarne robienie kasy. Parking, telewizor, dostep do basenu i spa. Przescieradlo 1-razowe ( obowiazkowe do wykupienia na kazdy dzien zabiegowy) kosztuje 5zl. W internecie 0,56 gr. 2 dni wystarczyly zebym wrocila ze zlym samopoczuciem , z ktorego rozwinela sie gorączka 39,5 C ( covid?) Czytam radosne opinie i zachwyty i smutno mi, ze PRL przyzwyczail nas do takich standardow, a obecna bieda to kontynuuje. Po błędach ortograficznych mozna sie zorientowac, kto sie zachwyca. . Zjesc, spac, pojsc do toalety, oddychac. Przykre. Wciąż biedne, zaściankowe spoleczeństwo, ktore nie ma porownania bo tylko na Wieniec je stać. I w tym wszystkim Pan Właściciel , ktory na tym który bezwstydnie korzysta. Kolejna porazka systemu. I NFZ. Wyleczylam sie z sanatorium, chociaz czekalam na nie blisko 3 lata. Juz chyba nie zaryzykuje, a moze zreszta nie otrzymam kolejnego skierowania bo zrezygnowalam z pokoju 3os gdzie trudno sie poruszac, zero prywatnosci, przymusowe ogladanie tv i wysluchiwanie ględzenia nieszczęsliwych wspólokatorek ŻENADA
Bzdury. Prześcieradło na cały pobyt, zresztą średnio wymagane. Jak ktoś jest mocno roszczeniowy, to ani chybi reprezentuje lepszy sort. TV i parking nieobiwiązkowe. Posiłki dobre, urozmaicone, tylko jajka się średnio obierały. Trzy tygodnie za 5 stów i do tego zabiegi (54). Świetne miejsce, wszystko na wysokim poziomie, miły personel. No i pan Albert na fortepianie przygrywający w holu polecam!
Tak to chyba pani została usunięta za alkohol i teraz się pani próbuje odgrywać za swoje zachowanie nieładnie pisać nie prawdę, Ja na miejscu Uzdrowiska bym podała taką osobę do sądu. Ośrodek położony w lesie żadnego smrodu spalin. A drzewa zniszczyła nawałnica ale do takich jak pani to szkoda strzępić języka. Ja była tu drugi raz proszę nie pić w sanatorium to nikt pani nie wyrzuci z osrodka.
Bardzo się dziwię Pani opinii gdyż to co Pani opisuje nie jest prawdą . Prześcieradło do zabiegów jest przeznaczone na cały turnus a nie na jeden dzień pobytu . Nie ma żadnych spalin na terenie uzdrowiska gdyż główna droga przebiega obok . Las i park zdrojowy po nawałnicy ma mniej drzew ale dla bezpieczeństwa ta wycinka i usuwanie szkód była potrzebna i to nie jest winą uzdrowiska w ogóle , to natura . Wiem co mówię bo byłam tam przed nawałnicą i po ...mogę Panią zapewnić , że to co pozostało i tak jest dużo . Park Zdrojowy i tak jest piękny bo o niego dbają . Parking jest wszędzie płatny , tak samo i tv choć na tv nie musiała wyrazić Pani zgody , wystarczyło na Recepcji powiedzieć , że nie będzie Pani oglądała tv i znalazłyby się osoby , które przystałyby na to . Poza tym wszelkie rozrywki kosztuja - basen , SPA itd... w każdym lepszym obiekcie tak jest . Skoro chce się mieć luksus to wiadomo , że trzeba płacić . Skoro Pani trafiła do pokoju trzyosobowego to niestety - trzeba troszkę dostosować się do innych . Mogła Pani nie słuchać ,,ględzenia " współspaczek tylko iść na spacer , do kawiarni czy do pubu itp... Po9za tym czytam , że to Pani sprawiała problem nieodpowiednim zachowaniem... więc może zmilczę . P.s. Prywatność zapewnia pobyt komercyjny i też jest regulamin , tyle ode mnie .
Jaki prymitywny komentarz, bo jak można obwiniać osobę, której się nie zna o alkoholizm? Można przecież zapytać o konkrety: o metraż tego 3-osobowego pokoju, wystrój łazienki ( trochę żenujące że jedna na trzy osoby), jakość materacy bo od tego zależy sen i wypoczynek itp. Jakie konkretnie zabiegi, co oprócz ww. w ramkach skierowania ( naprzyklad basen ?) Podejrzewam, że to ktoś zainteresowany zamiast zapytać się o szczegóły, zwyczajnie naubliżał.
Jestem tu z mężem od 16.05.2923r . Pierwsze wrażenie dot obiektu pozytywne ale kolejne dni rozczarowują . Rozumiem ze pewne opłaty są ale np. za TV pobierać opłatę 70zl od osoby? - niezrozumiałe, fizelina - 5zl? gdzie w innych sanatoriach wydawana bezpłatnie lub kuracjusze mogą mieć swoje ręczniki - tu fizelina jest obowiązkowa . Kontakt z lekarzem ? Porażka . O przepisanych zabiegach dowiedzieliśmy się z karty dostarczonej przez pielęgniarkę. Ceny za dodatkowe usługi np basen , szokują . Tu jest pełna komercja, liczy się tylko zysk właściciela i pracowników .
Ależ ja nie jestem pracownikiem tego Uzdrowiska tylko byłą i przyszłą kuracjuszką ! Nie odpowiadam za opłaty jakie narzuca uzdrowisko . Ktoś wymyślił sobie , że jestem pracownikiem ale zapewniam , że to nie jest prawda . Fakt , będę czwarty raz w Jutrzence w lipcu i stąd moje zainteresowanie opiniami kuracjuszy . Byłam z ZUSu i komercyjnie , tym razem znów będzie to komercja bo nie mam możliwości na inny wyjazd . Po prostu zależy mi na zabiegach bo są naprawdę dobre a nie wszystkie mogę mieć ze względu na pewne schorzenie . Odnośnie opłat to wiem , że nawet płaci się za czajnik w innych sanatoriach , a tu akurat jest bezpłatny , tak samo wi-fi i inne udogodnienia . Odnośnie tv to nie wypowiem się bo inaczej jest teraz a inaczej było w 2020 r. Poza tym - jesli ktoś nie chce tv to wcale nie musi płacić i oglądać . Pozdrawiam i życzę dalszego miłego pobytu .
W pełni popieramy tę opinię.Byliśmy również od 16.05.2023. Kuracjusz jest na 4 miejscu. Po 1,2,3 LICZY SIĘ BIZNES WŁAŚCICIELA. Skandal opłata za telewizor, basen, wycofana szybko opłata za karaoke. Parking 250 zł, chociaż na ul. Zdrojowej niekiedy bliżej pokoju darmowy, ale ściśle strzeżona wiadomość przez pracownice recepcji. Pracownicy są zastraszani, sami pokazywali kamery, i że muszą tak działać aby nie stracić pracy. Wyjeżdżaliśmy z tego obiektu "Putina" z ulgą (mamy na myśli pseudo marmury dywany na korytarzach) , i że nigdy tutaj nie wrócimy. Meszki pominiemy, to natura, ale można było coś z tym zrobić, gryzły niemiłosiernie.
Mam skierowanie wraz zżoną i turnus zaczyna się 16.lutego. Wiem, że dostaniemy pokój dwuosobowy, z łázienką. Pytanie: Czy jest w pokoju czajnik? Jeśli nie, czy można zamóþwić odpłatnie? Chodzi o przygotowanie samemu kawy lub herbaty, gdyż słyszałem, że barek otwiera się około południa. L.S,
Ja wlasnie wyjezdzam. W pookojach sa czajniki kubki suszarki do wlosow suszarki na bielizne. Recznik i szlafrok wzielam swoj ale miozna wypozyczyc. Jest tv. Ja jestem w zaciszu na pietrze polecam To tyle.
Witam . W pokojach są czajniki , kubki lub szklanki , łyżeczka i za to nie płaci się , jest też klimatyzacja sterowana indywidualnie - zimą grzeje a latem chłodzi . Trzeba tylko odpowiednio ustawić , instrukcja w każdym pokoju . Pokoje wyposażone komfortowo a wręcz hotelowo , suszarka do włosów w łazience , suszarka balkonowa , poza tym jest pralnia . Żelazko do wypożyczenia w Recepcji . Baza zabiegowa świetna - w Jutrzence , z Tęczy i w ZPL . Oprócz tego Pijalnia Wód . Wszędzie można dojść łącznikami co jest ważne gdy mamy jesień , zimę czy wiosnę . Oprócz łączników do innych budynków można przejść przez park . Życzę miłego pobytu , dobrych zabiegów i pozdrawiam .
Wybieram się na turnus pierwszy raz w życiu,jest to dla mnie spore przeżycie,dlatego wyczytuję wszelkie potrzebne informacje????
Ja jestem już 10 raz w sanatorium i jest to najlepszy pobyt jaki przeżyłam. To najlepsze sanatorium jest tu pięknie super polecam
Właśnie wròciłam z sanatorium chcę napisać że to najlepsze sanatorium w jakim byłam. To ekskluzywne miejsce. Czajnik to normalne że jest. Szklanki suszarki itd. Co masz na myśli pisząc barek . Jedziesz jako gość komercyjny? Bo w zadnym sanatorium barku dla kuracjuszy w pokoju nie ma
Rewelacyjne sanatorium! Byłem w Polsce w wielu i tu jest najlepiej. Będę znów składał w NFZ i jeśli tu dostanę będę bardzo zadowolony!!! Nie ma lepszego?!!
Witam. Od 24 lipca do 14 sierpnia mam przyznany z NFZ właśnie WIENIEC ZDRÓJ. Czy ktoś może ma też termin z Warszawy.?
Zmień senatorem jak jeszcze możesz. Jesteśmy w Jutrzenka. Ogólny bałagan, mnóstwo kuracjuszy, niemiła, opryskliwa obsługa, nikt nic Ci nie podpowie. My jesteśmy dla zarabiania przez nich pieniędzy a nie oni dla nas.
Jeśli jesteś w Jutrzence to super , moim zdaniem to obiekt , w którym jest prawie wszystko . Może przy przyjęciu mnóstwa kuracjuszy w jednym dniu trzeba trochę poczekać ale to nie jest żaden bałagan . Jest naprawdę dobra organizacja a obsługa poczynając od Recepcji , poprzez rehabilitantów , fizjoterapeutów , kelnerów w jadalni a kończywszy na paniach pokojowych jest rewelacyjna . Bije od nich empatia , wyrozumiałość dla maruderów i życzliwość . Jeśli potrzebuje się pomocy to należy zwrócić się z tym do kogo trzeba a nie narzekać . Wiem o czym mówię bo byłam już trzy razy i jakoś nikt mnie nie skrzywdził . Małe sprostowanie - my jesteśmy dla nich a oni dla nas . Pozdrawiam .
Czy w Uzdrowisko Wieniec Sp. z o.o. zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
Witam. Będę w tym sanatorium od 11 mają i jest to mój 1 taki wyjazd. Nie wiem co zabrać ze sobą na co liczyć w pokoju . Proszę o podpowiedź. Pozdrawiam
właśnie wróciłam z sanatorium. W pokoju suszarki na bieliznę, koce wyposażenie wysoko hotelowe, czajnik, kubki sztućce, telewizor. W toalecie suszarka do włosów. Żelazko wypożyczyłam w recepcji. Zabrałam ze sobą szlafrok i ręcznik ale można wypożyczyć. Tu jest pięknie, po prostu pięknie.
Witaj . A możesz napisać , w którym obiekcie byłaś ? Jeszcze coś - działają obie windy przy Recepcji ? Masz rację - tam jest cudownie , byłam trzy razy i jeśli uda się to znów wrócę w tym roku . Pozdrawiam serdecznie .
Wróciłam właśnie z Uzdrowiska Wieniec Zdrój.Od ostatnich opinii nic na dobre się nie zmieniło.Dodam jeszcze pokoje brudne,jedzenie koszmar.Lekarz to fikcja, problemem stało się przebadanie chorego kuracjusza .Jedynie Panie z recepcji,stołówki ogólnie cała obsługa bardzo miła.
O której godz. najlepiej przyjechać.aby w miarę sprawnie i szybko dostać m-ce w Jutrzence?. Skierowanie z NFZ .
Jadę w terminie od 24/01/2023 do sanatorium Wieniec Zdrój z Chełma (lubelskie), może ktoś w terminie też jedzie?
O właśnie takich fruckow tam na pęczki, narzekają na zabiegi, że dużo, daleko...ale wieczorem kiedy są tańce (3x) to jak z buszu wypuszczeni i wyposzczeni, nic ich nie boli, a napoje leja się litrami. Adoratorek i adoratorów na pęczki, bez zachamowan, masakra, na co się człowiek tu napatrzył.
Oni tam ciężej pracują niż 8h w robocie, biedni na rencie, ZUS albo NFZ ich wysłał żeby zdrowie podreperowali, a następna renta to będzie alkoholowa po tych 3tygodniowych balangach, na tych sofach ciągle ci sami zawodowcy przesiadują, a później przyjeżdża następna zmiana.
Witam jadę 2 marca z Pruszcza Gdańskiego. Mam pytanie czy jedzie ktoś z Gdańska, chciałabym się zabrać, dołożę do opłaty przejazdu
Pani Barbaro , dziwne rzeczy Pani pisze bo byłam w tym uzdrowisku już trzy razy i nie widziałam takich incydentów , o których Pani wspomina . Owszem , ludzie tańczyli ( ci , którzy dali radę ) , wypili jakieś piwko czy drinka i co w tym dziwnego i szokującego ? Sama miałam problem ze stopą więc nie mogłam poskakać ale np. uczestniczyłam w karaoke gdyż lubię śpiew . To też grzech ? (: Poza tym Pani musiała dużo przesiadywać na tych sofach , obserwować ludzi no bo skąd Pani wiedziałaby , że rzeczywiście tak było ? Może lepiej będzie jak Pani napisze o zabiegach , wyżywieniu itd... , to bardziej przyda się przyszłym kuracjuszom . Pozdrawiam i więcej empatii życzę w stosunku do innych osób . P.s. taniec jest też elementem terapii co potwierdzają nawet lekarze .
Witam . I co w tym złego ? Skoro później zabraknie biletów a w dzień mają zabiegi więc poniekąd muszą ,,polować " na bilety w czasie gdy mogą . Aż czytać się nie chce takich komentarzy . Proszę dać coś od siebie i napisać jak było na pobycie w Wieńcu Zdroju . Zdrówka , pozdrawiam .
niech Pani nie pisze takich rzeczy wiem co widziałam kolejki po bilety od 05.00 rano tacy chorzy. dziwne że takich pijanych uzdrowisko nie wyrzuca pytanie dlaczego?
Myślałam , że już Pani porzuci ten temat ale skoro Pani zwraca się do mnie więc odpowiem . W takim razie co Pani robiła przy Recepcji na parterze o godzinie 5-ej rano gdy jeszcze ludzie śpią ? O ile wiem to o tej porze nie ma jeszcze zabiegów i na parterze nie ma też pokoi mieszkalnych kuracjuszy . Poza tym sanatoria nie wyrzucają kuracjuszy ot tak sobie - musieliby przewracać się , hałasować , wszczynać awantury , niszczyć sprzęt itd... Myślę , że tak nie było na pewno . Jeszcze jedno - nie chciałabym trafić na taką współlokatorkę a wnioski wyciągam z Pani wpisów . Mimo to pozdrawiam i życzę zdrowia . P.s. tam przyjeżdżają również goście pełnopłatni i nie wszyscy są chorzy .
Niech pani czyta ze zrozumieniem ktos napisal ze stoją kolejka ustawia sie o 5.00 a nie że sprzedają od 05.00. Apropos recepcja bilety sprzedaje od 8.00 bo tak kupilem. A ta Daria to chyba pracownik bo tak broni nieprawdy
Ja o 6.40 widzialam kolekję po bilety. Mówili że stoją od 5 co za bzdury ktos pisze że ludzie muszą spać o 5 spacerujemy bardzo rano. Kilka dni temu była impreza hałas i głośna muzyka nie mogłam spać. PDario to też kłamstwo??? Niech będzie pani poważna i przestanie pisać i idzie spać.
Panie Eryku , nie jestem pracownikiem tego uzdrowiska tylko trzykrotnym klientem o czym pisałam już wcześniej . Moje opinie są bardzo pozytywne gdyż w czasie moich pobytów wszystko było na medal . Chwaliłam bazę zabiegową , panie i pana z recepcji , lekarzy prowadzących , fizjoterapeutów , rehabilitantów , panie pokojowe a nawet sympatyczną ochronę . Obsługę jadalni , restauracji również . Gdyby było mi tam źle to na pewno nie wracałabym w te urocze miejsce . Zdania nie zmieniam i jak Bóg da to postaram się pojechać tam kolejny raz . Pozdrawiam .
Całkowicie zgadzam się z pani opinią to urocze miejsce i przesympatyczni pracownicy. Właśnie wróciłam z wieńca z miłymi wspomnieniami. Pozdrawiam sympatyczną załogę i właściciela
Nigdy więcej nie pojadę do sanatorium w Wieńcu Zdrój. Dlaczego? Razem z mężem byliśmy na turnusie od 22.10.2022 do 12.11.2022r. czkaliśmy na ten wyjazd 3 lata cieszyliśmy się więc, że możemy wreszcie wyjechać, odpocząć i skorzystać z zabiegów. Pierwsze wrażenie bardzo dobre wysoki standard zarówno części hotelowej jak i części zabiegowej. Ale to tylko tyle dalej już tylko gorzej. Sanatorium usytuowane jest w pobliżu Włocławka i zakładów nawozów azotowych „ANWIL” ( darmowa inhalacja azotowa, za którą musieliśmy wnosić opłatę klimatyczną). W lesie na bardzo podmokłych bagnistych terenach. Przez cały okres naszego trzytygodniowego pobytu w sanatorium wilgoć i olbrzymie komary, spacery po mokrych chodnikach, mokre ulice. Po dwutygodniowym pobycie zachorowałam katar, kaszel. Zgłosiłam się do lekarza prosząc o zmianę zabiegów (z mokrych na suche) Pan doktor L zabiegi zmienił zbadał mnie i stwierdził, że to zwykła infekcja, polecił mi kupić (w punkcie aptecznym na miejscu) Flegaminę i tabletki Grypostop. Niestety nie pomogło, a wręcz zaszkodziło ( te dwa leki nie powinny być podawane równocześnie. Wystarczy powiedzieć, że po powrocie do domu (własnym samochodem), trafiłam do szpitala z ostrym obustronnym zapaleniem oskrzeli. Kilkudniowe leczenie w szpitalu, wróciłam do domu jestem w trakcie dalszego leczenia. Zgadzam się w pełni z moim przedmówcą najgorsi w Wieńcu Zdrój są lekarze.... Nie badają kuracjuszy. Jedyna wizyta w dniu przyjazdu na dzień dobry (kuracjusz traktowany jest przedmiotowo) bez jakiegokolwiek pytania, o stan zdrowia lekarz zlecił zabiegi wychodząc z takiej wizyty nie wiadomo, jakie zabiegi nam przydzielił. Dostęp do lekarza jest utrudniony. Rozczarowani kuracjusze
Mieszkam W Toruniu te zaklady sa dalego od wienca wszedzie sa jakies firmy w kazdym miescie ja jestem na pobycie drugi raz dzis wyjezdzam i jestem zadowolona moje kolezanki tez. Niech ludzie sie ogarna pobut fajny wszystko ok. Dobre zabiegi obsluga tez.
Pani Agnieszko , już są trzy Pani wpisy szkalujące te uzdrowisko i uważam , że wystarczy ale odniosę się do Pani wypowiedzi . Odnośnie zakładów azotowych to owszem , są ale co najmniej 6 km od Wieńca Zdroju i nie sądzę , że Pani wdychała opary azotu . Za darmo to Pani wdychała olejki , które wydzielają sosny a przyzna Pani , że jest ich dużo . Poza tym w lesie nie ma żadnych bagien , przynajmniej w pobliżu uzdrowiska a jeśli chodzi o mokre chodniki czy ulice to przesadziła Pani po prostu bo o tej porze roku czy po deszczu zawsze będą mokre , prawda ? Sama byłam tam i latem po opadach również było mokro , normalka :) . Komary są wszędzie , poza tym była Pani w takiej porze roku , że z krótkim rękawkiem nie chodziło się na zewnątrz tylko na pewno trzeba było ubrać się cieplej . Odnośnie zachorowania to myślę , że Pani przeziębiła się , nie leczyła i poszło dalej czyli na oskrzela . powinna była Pani pójść znów do lekarza , zgłosić problem i byłoby w porządku . Jak mi przewiało szyję i kark to szybciutko pobiegłam do lekarza i wcale mnie nie wygonił tylko pomógł . Z kolei jak mi jeden zabieg zaszkodził to również miałam zmianę zabiegu na inny . Najgorzej jak ludzie tylko narzekają , wymagają a od siebie nic nie dają , nawet uśmiechu . Życzę dużo zdrówka i więcej empatii bo to bardzo w życiu pomaga . Jeśli mi będzie dane pojechać do sanatorium to na pewno postaram się aby był to znów Wieniec Zdrój . Pozdrawiam serdecznie .
Wlasnie wrocilam z uzdrowiska w Wiencu gdzie ten podmokly teren byl? Nigdzie nie ma zadnej fabryki gdzie ona jest. Czyzbym przez tyle tygodni nie zauwazyla? Wlasnie koresponduje z moimi znajomymi ktorzy tez tu byli ze mna i nkt takiego bagna nie widzial? Gdzie to z ktorej strony?
Rozśmieszył mnie Pani wpis i wydaje mi się, że jest Pani z tych, co to na spacer do lasu chadzają w szpilkach. Ale po kolei : cyt. pani ...."ANWIL” ( darmowa inhalacja azotowa, za którą musieliśmy wnosić opłatę". W domu skąd Pani pochodzi, też ma pani inhalację azotową, gdyż, cyt. za Wikipedią procentowy skład powietrza w przeliczeniu na powietrze suche, pozbawione pary wodnej jest następujący: Azot - 78,06 % (objętościowych); Tlen - 20,98 % (objętościowych); Argon - 0,93% (objętościowych); inne - 0,03 % (objętościowych). W pażdzierniku i listopadzie były mokre chodniki i ulice, niemożliwe. Toż to pełnia lata i słońce w zenicie. Kolejna sprawa, kazali Pani do sanatorium jechać i wracać własnym samochodem. Toż to skandal. Ośrodek powinien wysłać po Panią limuzynę, a jako rekompensatę za chorobę /przeziębienie/ odwieść limuzyną do domu.
Zgadzam się co do podejścia lekarzy. Faktycznie praktykuje się jedną wizytę lekarską w dniu przyjazdu. Zero zainteresowania przebiegiem kuracji.
Skóra cierpnie czytając opinie. Jak odważyć sie żeby pojechać na skierowanie z NFZ poszpitalne? Moze ktoś zna metodę zmiany miejsca skierowania. Proszę
Ja właśnie wróciłem z tego Sanatorium. Czytałem opinie ale sporo jest na tak. Tu przyjeżdżają tysiące kuracjuszy a tylko nieliczna ilość jest niezadowolona. Ja byłem pierwszy raz i chcę podziękować miłemu personelowi. Pobyt zaliczam do udanych. Wprawdzie towarzystwo mi nie bardzo odpowiadało ale to nie wina Sanatorium. Jedzenie może być w innych sanatoriach niej więcej to samo. Pielęgniarki bardzo miłe, panie w jadalni też uwijaja się szybko bo jedzenie na tury. Zabiegi nawet lepsze niż w innych sanatoriach 1 miałem zmieniony. Sanatorium w lesie no cóż bagna tu nie widzę pogoda wiadomo jaka trzeba się ciepło ubrać. Pokoje ładnie umeblowane gustowne. Czułem się jak w ekskluzywnym hotelu. Nie mam uwag. To co mamy to wynika z umowy z NFZ więc jeśli są pretensje to nie do uzrdowiska i nie do obsługi. NFZ za dużo za nas nie płaci. Poczytaj te opinie które są na tak. Sam byłem świadkiem różnych zachowań ludzi no cóż schorowani ludzie bywają niemili i roszczeniowi kwestia charakteru.
Proste piszesz do NFZ i prosisz o zmianę ja napisałem zmienili mi termin i miejscowość - mimo że na skierowaniu jest napisane że jeśli ci nie pasuje termin lub lokalizacja jest to jednoznaczne z twoją rezygnacją. Ja byłem zszokowany i byłem w Wieńcu w moim terminie. Pozdrawiam
Witaj . Na Twoim miejscu nie zmieniałabym sanatorium i nie sugerowałabym się tymi negatywnymi opiniami choć wybór należy do Ciebie . Sama byłam tam trzy razy i mam zamiar pojechać znów a to chyba o czymś świadczy , prawda ? Warunki hotelowe świetne , baza zabiegowa jedna z najlepszych , na miejscu rozrywka a jednocześnie spokój bo to nie Ciechocinek . Wcześniej opisywałam wrażenia z pobytu i zdania nie zmieniam . Moim zdaniem takie negatywne opinie piszą ludzie sfrustrowani i roszczeniowi , tacy , którym nic nie podoba się . Pierwszy raz jechałam też z duszą na ramieniu i bardzo miło rozczarowałam się , dlatego wciąż tam wracam . Jeśli chcesz zmienić termin i miejsce to ryzykuj ale uważaj bo mogą wyrzucić z kolejki albo trafisz w gorsze miejsce . Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrych wyborów .
Nigdy więcej nie pojadę do sanatorium w Wieńcu Zdrój. Dlaczego? Razem z mężem byliśmy na turnusie od 22.10.2022 do 12.11.2022r. czkaliśmy na ten wyjazd 3 lata cieszyliśmy się więc, że możemy wreszcie wyjechać, odpocząć i skorzystać z zabiegów. Pierwsze wrażenie bardzo dobre wysoki standard zarówno części hotelowej jak i części zabiegowej. Ale to tylko tyle dalej już tylko gorzej. Sanatorium usytuowane jest w pobliżu Włocławka i zakładów nawozów azotowych „ANWIL” ( darmowa inhalacja azotowa, za którą musieliśmy wnosić opłatę klimatyczną). W lesie na bardzo podmokłych bagnistych terenach. Przez cały okres naszego trzytygodniowego pobytu w sanatorium wilgoć i olbrzymie komary, spacery po mokrych chodnikach, mokre ulice. Po dwutygodniowym pobycie zachorowałam katar, kaszel. Zgłosiłam się do lekarza prosząc o zmianę zabiegów (z mokrych na suche) Pan doktor L zabiegi zmienił zbadał mnie i stwierdził, że to zwykła infekcja, polecił mi kupić (w punkcie aptecznym na miejscu) Flegaminę i tabletki Grypostop. Niestety nie pomogło, a wręcz zaszkodziło ( te dwa leki nie powinny być podawane równocześnie. Wystarczy powiedzieć, że po powrocie do domu (własnym samochodem), trafiłam do szpitala z ostrym obustronnym zapaleniem oskrzeli. Kilkudniowe leczenie w szpitalu, wróciłam do domu jestem w trakcie dalszego leczenia. Zgadzam się w pełni z moim przedmówcą najgorsi w Wieńcu Zdrój są lekarze.... Nie badają kuracjuszy. Jedyna wizyta w dniu przyjazdu na dzień dobry (kuracjusz traktowany jest przedmiotowo) bez jakiegokolwiek pytania, o stan zdrowia lekarz zlecił zabiegi wychodząc z takiej wizyty nie wiadomo, jakie zabiegi nam przydzielił. Dostęp do lekarza jest utrudniony. Rozczarowani kuracjusze
MÓJ PRZYJAZD DO SANATORIU "JUTRENKA" WIENIEC ZDRÓJ W DNIU 13.11.2022R. Przyjazd tutaj to makabra. Na początek: po przybyciu w dniu 13.11.2022r.otrzymałem o godz.13.00 numer 360 do rejestracji. W olbrzymim holu i w sali konferencyjnej siedziało setki osób czekających na swoją kolejkę. W międzyczasie można było zjeść obiad. Rejestracja miała przerwę od 15.00 do 15.30. Przychodziła pani i wyczytywała po kilka numerków. O godz.16.30 miałem szczęście i poszedłem do rejestracji. Póżniej do pielęgniarki, gdzie dostałem się ok.18.30. Lekarz o 19.05 Przed lekarzem można było zjeść kolację. W pokoju byłem o godz.19.30. Czyli, minęło 6,5 godz.od czasu mojego przybycia do załatwienia wszelkich formalności. Opłata za TV od osoby 65zł, przy rabacie wyniesie to 97,50zł. Zdzierstwo, czy ktoś w domu opłaca TV od osoby??????A co z faktem, że ja chcę oglądać TV, a żona nie????? Nie ma wyboru..........
Witam. Czy może ktoś z kuracjuszy w dniu 28 listopada jedzie autem do Wieńca Zdrój i ma wolne miejsce za dopłatą do paliwa ? Ten polecany Hoper niestety ma wyprzedane już bilety ????
Witaj . Jeśli już nie ma biletów na Hopera to spróbuj pojechać pociągiem z Warszawy do Włocławka . Z Włocławka do Wieńca Zdroju już bliziutko , możesz dojechać pod same uzdrowisko autobusem ,,11" lub taxi . Miłego pobytu , pozdrawiam .
Nic nie szkodzi :) . Mam nadzieję , że uda się Ci podróż , pozdrawiam . Sama tam jeżdżę Hoperem ale zawsze kupuję bilety wcześniej bo raz mi zdarzyło się , że zagapiłam się i nie miałam czym wrócić z sanatorium do domu . Musiałam przedłużyć pobyt o jeden dzień , na który były wolne miejsca .
Witaj Grazia. Chętnie pomogłabym z transportem bo jadę samochodem na turnus od 28.11.ale z kujawsko-pomorskiego. Liczę jednak, że uda nam się poznać na miejscu .Życzę udanej podróży i do zobaczenia w Wieńcu.
Byłem z żoną sierpień wrzesień 2022.Ogólnie wrażenie po przyjeżdzie dobre .Duże obiekty Jutrzenka wybudowana w 2015 roku pozostałe budynki np. Hutnik po remoncie..Wiekszość w marmurach komunikacja na zabiegi dobrze pomyślana .Zapecze techniczne i wyposażenie dobre.Tyle pochwał.Teraz rzeczywistość.Zabiegi przyzwoite ale czasy skrócone.Ręczniki jeden a powinny być dwa .Nawet w szafie w spisie wyposażenia widnieją dwie sztuki. Wyżywienie urozmaicone ale porcje skromne.Natomiast zupa podawana w kubkach o pojemnośc około 200 mil.to jest skandal w dodatku nigdy kubek nie był pełny.Po wejścu do pokoju zauważyłem wiszącą listwę z zasoną .Chciałem zasłonić wypadły następne dwa kołki.Zgłosiłem to trzykrotnie do recepcji nikt nie przyszedł.W czwartym dniu poszedłem do lasu i wyciąłem kołek odpowiedniej długości i podparłem listwę.Tak do końca turnusu było mam to udokumentowane zdjęciami i filmem.Usterka druga -spłuczka wc napłniała się kilka minut.Tutaj po zgłoszenu serwis przyszedł w porę.Usterka trzecia wybiło bezpieczniki pewnie po jakimś zwarciu.Zgłoszenie o godz jedenastej i trzykrotne ponaglenie bez efektu.Dopiero kiedy dostałem bezpośrednio tel. do elektryka zjawił się około 15.Oczywiście ,że potrafię włączyć bezpiecznik .Szkopuł w tym iż są zamknięte na klucz.Czy bym tam przyjechał ponownie?Tak ale pod warunkiem ,że nastąpią zmiany od momentu moich uwag.
Prawie zapomniałem. Picie wody zdrojowej jest wliczone do zabiegów skandal! Opłata za parking w wysokość 200 złotych i żadnej odpowiedzialność Uzdrowisko nie ponosi drugi skandal.
Tzn., że za wodę nie płacisz mając zabieg? Co w tym złego bo nie rozumiem skoro i tak go bierzesz?
Moje auto uleglo uszkodzeniu monitoring omogl. To jest oplata za postoj nie pilnowanie w czym tu skandal. Jak chcesz calodobowa ppieke to 100 zl doba tak kosztuje w hotelu. Za 200 bys chcial zeby ci fury ktos oiln9wal przez prawie m8esiac zarty chyba
A skąd taka informacja że powinny być 2 ręczniki? Ja byłam w innym sanatorium bo tu dopiero jadę w listopadzie i wcale mi ręcznika wtedy nie dali kazali przywieźć swój. Czajnik był tylko na stołówce, telewizor też. Parking malutki musiałam parkować kilometr dalej, na zabiegi musiałam długo czekać pod drzwiami bo za mało personelu. Pokoje obskurne jak za (usunięte przez administratora) Jak to wygląda w Wieńcu, czy ktoś może mi napisać. Bo to że coś tam się zepsuło i ktoś natychmiast nie naprawił to nie bardzo mnie interesuje jadę się leczyć nikt nie musi biegać na każde moje zawołanie w domu też się rzeczy psują i nie są naprawiane natychmiast nie przesadzajmy wszędzie pracują tylko ludzie nie roboty. Proszę o szczerą opinię.
Byłam w tym uzdrowisku 2 lata temu z ZUS i w tym roku dwa razy na pobycie leczniczym komercyjnym . Nie pamiętam dokładnie ale 2 lata temu w pokoju był jeden ręcznik albo dwa , dla wszystkiego miałam ze sobą dwa ręczniki . Pokoje dla kuracjuszy z ZUS , z NFZ i komercyjnych są takie same . Różnica tylko ta , że w pokojach dla osób pełnopłatnych na podłodze jest wykładzina i lodóweczka . Poza tym pokoje niczym się nie różnią , bardzo wysoki standard , wyposażenie , suszarki do włosów w każdej łazience , balkony a na balkonach suszarki na prane rzeczy ( są przytwierdzone na stałe ) . Warto wziąć ze sobą sznur do bielizny i klamerki , wtedy można powiesić więcej prania na balkonie . W pokojach są bezpłatne czajniki , bezpłatne wi-fi , kubki lub szklanki , łyżeczki . Za tv , niestety , płaci się , bodajże 60 zł. od osoby , tak samo i za parking . Zawsze mieszkałam w głównym budynku czyli w Jutrzence gdzie jest restauracja , kawiarnia , stołówka dla kuracjuszy z ZUS i NFZ , apteka , sklep ,,Pewex " , pub , kręgielnia , salon fryzjersko-kosmetyczny , gabinety lekarzy , pielęgniarek , gabinety i sale zabiegowe . Są jeszcze inne obiekty - Wrzos , Hutnik , Tęcza , Zacisze , Hel , Zakład Przyrodoleczniczy i pijalnia Wód . Kuracjusze mieszkają w Jutrzence , w Zaciszu , w Hutniku , we Wrzosie i w Tęczy . Zabiegi odbywają się w Jutrzence , w Tęczy i w Zakładzie Przyrodoleczniczym . Pijalnia Wód - wiadomo . Kuracjusze z ZUS-u są zawsze kwaterowani w Jutrzence a z NFZ różnie , moim zdaniem właśnie w Jutrzence jest najlepiej :) . W holu głównym są dwie windy i dwie przy kawiarni . Na zabiegi można chodzić przez park albo łącznikami tzw. podziemnymi tunelami co jest dobrym rozwiązaniem gdy jest zimno na zewnątrz . Są dwie recepcje , jedna (główna) na parterze a druga (medyczna) na poziomie -1 . W recepcji panie i pan bardzo pomocni , zawsze uśmiechnięci choć muszą ogarnąć wszystko ale radzą z tym bardzo dobrze jak na takie duże uzdrowisko i mnóstwo ludzi .Panie pokojowe również są rzetelne , pomocne i jeśli coś nam trzeba to wszystko załatwią . Lekarze też są sympatyczni (wszystkich nie poznałam) , przynajmniej ja trafiałam na takich . Rehabilitanci , fizjoterapeuci przykładają się do swojej pracy i nie można stwierdzić , że pracują za karę .Nigdy nie miałam skracanych zabiegów , czasem nawet kilka minut dłużej trwał zabieg . Odnośnie rozrywki to w ośrodku są trzy razy w tygodniu wieczorki , dwa razy karaoke i dużo wycieczek , karaoke bezpłatne . W głównym holu pięknie gra na fortepianie pan kilk razy w tygodniu , są też koncerty np. jazzowe albo inne występy . W Pijalni Wód jest biblioteka więc można wypożyczyć książkę . Obok ośrodka jest sklep ze wszystkim praktycznie , bar Leśna Chata i Smażalnia Ryb z Hostelem gdzie można zjeść np. obiad czy kolację . Przy Delikatesach nawet można kupić fajną odzież , którą sprzedaje miła pani . Park latem jest piękny choć nie za duży ale jest gdzie pospacerować , oprócz tego las sosnowy (w parku również dużo sosen) więc powietrze jest dobre , zwłaszcza dla ludzi z nadciśnieniem czy z chorobami dróg oddechowych . To chyba na tyle , jeśli są pytania to proszę , odpowiem . Dodam tylko , że jeśli da się to w przyszłym roku postaram się tam pojechać kolejny raz . P.s. zapomniałam - są dwa baseny , jeden w ZPL a drugi w Aquaparku + kilka jacuzzi , mini tężnia itd... Jest też Grota Solna w ZPL . Pozdrawiam i życzę wszystkim wyjeżdżającym miłego pobytu i zadowolenia .
Jeśli jedziesz z ZUS-u to będziesz mieszkać w głównym budynku czyli w Jutrzence w pokoju jednoosobowym albo dwuosobowym . Ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna bo jedynki przeważnie dostają osoby z poważnymi schorzeniami i majacymi zaświadczenie od specjalisty . Chyba , że będziesz miała szczęście i trafi się Ci taki pokój . Zusowcy są kwaterowani na IV i III piętrze . Natomiast ludzie z NFZ mieszkają w różnych budynkach i w różnych pokojach . Pozdrawiam i życzę miłego pobytu .
Nie obawiaj się bo nie ma czego . Zus ma lepiej niż Nfz choć posiłki macie takie same . W każdym bądź razie ja nie narzekałam , Zabiegi też można przesunąć w miarę możliwości . Szkoda tylko , że macie taki termin bo ja zawsze byłam latem lub przełom sierpnia i września a wtedy dni są dłuższe i jest tam naprawdę pięknie . Aha , w pokojach jest klimatyzacja sterowana ręcznie , można ustawić na chłodzenie a jak już jest zimno i grzeją to na ogrzewanie . W każdym pokoju jest niezbędnik kuracjusza i tam znajdziesz instrukcję odnośnie klimatyzacji/ogrzewania . Pozdrawiam i mam nadzieję na kilka słów odnośnie pobytu .
Proszę mi jeszcze powiedzieć czy dostępne jest żelazko czy nie bardzo? Na tyle dni coś mam się biedę popakować hehe
Spoko. Wróciłam 27.09.Jestem bardzo zadowolona. Pomimo duże ilości kuracjuszy, bardzo dobra organizacja zabiegów i posiłków. Pod warunkiem, że się przestrzega godzin. Jedzenie bardzo dobre: świeże, pachnące wędliny. Nigdy nie dostałam niczego nieświeżego. Nie wiem co ludzie krytykujący jedzenie jadają w domu, ale skoro swiezutka polędwica sopocka, to dla nich "jedzenie jak dla psa", ...
Zdaje się że jest. Ja przemyciłam własne. Turystyczne. W pokoju jest czajnik elektryczny, kubki i łyżeczki. W łazience, suszarką.
Tak , żelazko jest dostępne w recepcji , można wypożyczyć . Pozdrawiam i miłego pobytu życzę .
Hejka. Szczerze przeżyłam to jakoś tylko dzięki mojej współlokatorce. Śniadania wiecznie to samo, obiady dwa razy trafiło mi się surowe udko, raz zrazy które brzydko pachniały, ogólnie cały pobyt byłam praktycznie na zupach w małych miseczkach, ziemniakach i troszkę surówki, kolację bardzo często były różne sałatki z ogromną ilością majonezu to tyle na temat jedzenia. Wszystkie zajęcia z fizjoterapeutami oceniam na mocne 5, jak się człowiek bezsensownie nierzucał(a zdarzali się tacy) to było wszytko ok a jeszcze doradzili nieraz. Także z tego jestem zadowolona. Lekarz zostawia wiele do życzenia, bardzo opryskliwy i w ogóle nie miał nawet ochoty rozmowy z pacjentem, nawet jak chodziło o zmianę zabiegu bo np dostało się mocnego uczulenia czy po czymś się źle czuł człowiek, ale jak chciało się wykupić dany zabiegi to bardzo miły. Także troszeczkę inaczej sobie to wyobrażałam, ale przeżyłam hehe. Pozdrawiam
Hej to nie źle, z tym jedzeniem. Byłaś 24 dni, czy miałaś coś skrócony pobyt.. To lekarza masz w tylko określenie jaka rehabilitacja ? A powiedz jak pokój co z tego piszesz miałaś ok współlokatorkę.
Tak pobyt 24 dni. Pokoje nawet spoko, tu byłam mile zaskoczona. Lekarz robi z Tobą 2 minutowy wywiad a zabiegi dobiera program komputerowy na zasadzie tego co lekarz wpisze. Z tym co ja pojechałam usłyszałam od lekarza że on nie rozumie po co mnie tu w ogóle przysłali ponieważ nie ma na tyle rodzai zabiegów ile zlecił Zus. Większość zabiegów miałam nie na ten problem co pojechałam, więc dla mnie strata czasu. W sanatorium byłam ok 12.00 a do 14.00 już byłam zameldowana, rozpakowana i wizyta u pielęgniarki załatwiona. Bardzo szybko to szło, ale.z rana podobno było dużo gorzej.
Czy firma Uzdrowisko Wieniec Sp. z o.o. kieruje się zasadą równości w płacach kobiet i mężczyzn? Chodzi o równorzędne stanowiska.
Witam. Czy jest tu jakaś osoba z terminem od 5 październik 2022?Pozdrawiam
O to zupełnie inny kierunek ale mam nadzieję że gdzieś tam się spotkamy. Wyskoczymy na jakąś kawkę ????
Też się trochę boję jak to będzie, nie byłam jeszcze ze ZUS-u. Przeraża mnie ze tak dużo ludzi i wszędzie ponoć tłumy. Źle się wypoczywaj w takim tłoku ale z drugiej strony trzeba być dobrej myśli,jakoś to będzie.
Oo super. Moje to ogólnie pierwsze sanatorium, jeszcze nigdy nie byłam dlatego jestem pełna obaw. No ale może to jakoś bedzie
