A ja z pytaniem do osób obecnie pracujących tam, czy bracia z blacharnii dalej lubią przyjść na kolumbijskich podzespołach do pracy i nikt na to nie zwraca uwagi oraz czy Pan z wąsem (brygadzista malarnii) dalej lubi podejrzeć Panie przebierające się w szatni? :D pozdrawiam tych którzy nie dali Sobą pomiatać i szanowali Samego Siebie, nie ważne jakie były tego konsekwencje
Dorzucę również cegiełkę od Siebie, tak jak tutaj piszą jedyną zaletą są pieniądze na czas oraz godziny pracy, kodeks pracy w tej firmie to fikcja, w niektórych przypadkach zdarza się mobbing ze strony brygadzistów, brygadziści mogą łamać zakazy nie mając z tego tytułu nic, jeśli zrobi to normalny pracownik jest karany finansowo ,głupie docinki biorąc urlop wypoczynkowy (a potrzebny? po co?), ludzi cały czas brakuje, pensje stoją w miejscu jedyny wzrost to wzrost pułapu premii czyli również nie na korzyść pracowników