Wiecie czy Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
Nie ma takiego czegoś jak praca zdalna pracujesz u hodowcy wypełniasz dokumentację i na smartfonie odnotowujesz kg mleka i zdarzenia w aplikacji
Tak praca na akord. Jeśli chcesz pożądanie zarobić musisz mieć jak najwięcej sztuk. Poza tym wszystko zależy od Inspektora pod kogo opieka jesteś. Trzeba naprawdę lubić pracę z ludźmi i mieć dystans, najlepsza metoda robić to co należy do Twoich obowiązków, wszystko zależy jak duże stada masz pod opieką albo masz duże i spędzasz tam dużo czasu albo masz mniejsze i robisz więcej w krótszym czasie. Ja uwielbiam tą pracę pomimo porannych wstawań, właśnie mam czas dla siebie do wieczornego doju. Premiowania aktualnie nie ma, ale za różne dokonania bywają wyróżnienia w regionach.
Tu nie ma pracy zdalnej pracujesz w terenie z ludźmi. Jak byś został Inspektorem masz laptop i pełne wyposażenie zootechnik posiada tablet do rozliczeń i telefon do pracy
@Aga ma rację musisz mieć jak najwięcej sztuk. Nie obór jak było w moim przypadku bo obór prawie 30 a ledwo na etat starczało. Warto jeszcze wspomnieć że sztuki żywe a przeliczeniowe to 2 różne rzeczy. No i przede wszystkim najważniejsze jest mieć znajomości wtedy naprawdę można godnie zarobić w tej pracy
W jaki sposób są weryfikowane są umiejętności kandydata na rozmowie kwalifikacyjnej w Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka?
Z tego co zauważyliśmy po ludziach którzy przyjeżdżali do nas na próbę to w firmie Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka chyba mają totalnie gdzieś umiejętności kandydatów. Kiedyś jeździł do nas pan co był po studiach, znał się na rzeczy, dużo nam doradził sam z siebie, pomógł nam podnieść jakość i wydajność. Ale po tym jak się zwolnił to przez naszą oborę przez ostatnie lata przewinęło się kilku zootechników i co jeden to gorszy. Ten ostatni wiecznie się spóźnia, zajmuje się ciągle swoim telefonem, jak mieliśmy jakieś pytania to powiedział że on nie jest od tego i mamy sobie dzwonić do doradcy( a pan doradzca to już chyba w ogóle człowiek nie na miejscu, wyśmiał nasze krowy i powiedział że mamy kilka sprzedać bo kto takie krowy doi, że on ma pod swoimi skrzydłami takie obory gdzie mają 3 razy taką wydajność jak my i jak to on nam super pomoże. Serdecznie dziękujemy PFHBIPM za takie doradztwo i pomoc). To że ktoś ma małą wydajność to nie znaczy że można go lekceważyć
A tego to już nie wiem, bo skoro ludzi po studiach wymieniają na chłopaczków co ledwo szkoły pokończyli to trochę zastanawiające. Co do spóźnień to chyba te całe szefostwo ma to w miejscu gdzie słońce nie dochodzi, dziś jest tak że to pan zootechnik ustala sobie na którą przyjedzie i to jeszcze z wielką łaską, bo jak mi nie pasuje to nie będzie próby w tym miesiącu. Pan doradca to chyba jest zoobligowany do wciskania sola, to na pewno. Za pozostałe rady to serdecznie dziękujemy, szkoda mojego czasu. Myślałem że to będzie niezależny doradca ( bo w końcu nie jest z żadnej firmy paszowej), rzetelny i znający się na rzeczy a na pewno bardziej niż ja sam...
Jeśli chodzi o pracowników, to ludzie po studiach chcą zarobić więcej, a praca w Federacji nie koniecznie to zapewnia. Chyba, że ktoś dyla i nie wgl swojego życia osobistego. Więc ludzie po studiach uciekają gdzie indziej, a że nie ma chętnych do pracy to się bierze różne osoby, oczywiście nie ubliżając nikomu
Jak długo trwa proces awansu w Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka?
Tu nikt nie patrzy na Twoje umiejętności. Możesz solidnie wykonywać swoją pracy, mieć porządek w papierach, wszystko zrobione na 100% i myślisz sobie że ktoś cie w końcu doceni, po tych parunastu latach pracy. Ale nic bardziej mylnego. Wszyscy mają wszystko gdzieś, a rozumiesz to dopiero gdy jedziesz na zastępstwo i widzisz jaki inni mają bałagan w papierach. A dopiero co zaczęli prace a i tak mają już lepsze wypłaty. I to jest to docenianie. Inspektor obiecuje złote góry ale i umiejętnie olewa twoje prośby
Nie ważne w tej firmie jest co umiesz, potrafisz jakie masz kwalifikacje... ważne jest kogo znasz..
Niestety muszę się zgodzić. Ciągłe straszenia kontrolą, ale nie sprawdzają tych, których powinni. w papierach na zastępstwach faktycznie widać kto dobrze pracuje, a kto ma bałagan. a jak ci się poszczęści i dostaniesz tą oborę "w nagrodę" na stałe to musisz nadgonić lata zaległości (tak, lata). A ten który tam jeździł dostaje inny teren bliżej domu i się cieszy. Bolączką tej firmy jest to,że nie docenia dobrych pracowników. jak jest wypłacana nagroda to wszyscy dostają, nie ma premii motywacyjnej za dobrą pracę. Obojętnie czy coś robisz i jesteś aktywny czy wręcz przeciwnie - olewasz wszystko to wypłata się nie zmienia.
Jakie są zarobki i przy ilu sztukach? Czy są wypłacane premie lub dodatki w ciągu roku? Czy są świąteczne premie?
Witam Chciałbym zapytać o warunki pracy na stanowisku zootechnik, który pobiera próby (Wynagrodzenie czas pracy itp) Jak to wygląda Duży nawał pracy??, że najlepiej w dwóch miejscach być naraz )
Najniższa krajowa przez 3 miesiące a później akord ale nie wyjdziesz lepiej niz do 3 tys . Bardzo dużo obowiązków praca po nocach i wieczorach . Nie masz na nic czasu i się nie utrzymasz z tej pensj . Nie polecam
Godziny 40 h tygodniowo na papierze..... W rzeczywistości 60-70 h tyogniowo(nie licząc sobót w które też się pracuje).
Proszę pana, nje ma takiego czegoś że na papierku inaczej a rzeczywistość inaczej. Do czasu pracy nawet dolicza się czas dojazdu do pracy. Po drugie w soboty owszem zootechnicy pracują ale to nie jest obowiązek. Ale pracujac w soboty (czasem tylko 2-3godziny) to i tak mają dodatkowo dzień wolny za to do odebrania. Proszę nie wprowadzać w błąd.
Ja kiedyś liczyłam czas pracy i wyszło mi ok 6-7h dziennie już z dojazdem (dojazd i powrót często zajmował nawet ok 3h w sumie). Zarobki przy sztukach przeliczeniowych ok 2tys sztuk to ok 5tys. Uważam,że jak na ten czas pracy to dobra stawka. Mam wielu znajomych,którzy przy pracy po 12h dziennie na kierowniczych stanowiskach mają po 5 tys. Ważne,żeby pilnować tego, co się robi. Jeśli sumiennie wykonuje się pracę to w papierach, które wypełniamy nie ma braków i można sobie spokojnie uzupełniać i wypić z hodowcą kawę :-) tak naprawdę wszystko zależy od terenu. Jeśli ma się blisko obory i dużo sztuk dookoła to praca jest ok. Rano 3-4h i wieczorem to samo. W ciągu dnia robisz sobie swoje rzeczy.dla mnie to znacznie lepszy układ niż praca na zmiany i chodzenie na 8h na nocki do jakiegoś zakładu. plan pracy układam sobie pod siebie, jak mam wyjazd to planuję dzień wolny lub rano robię małą oborę :-) dla mnie najgorsze w tej pracy jest to,że jesteśmy na 1 linii frontu w każdym sporze hodowca-firma. Nierzadko musimy się tłumaczyć za błędy naszej firmy, a hodowcy nie przebierają w słowach... Zdarzają się wariaci, którzy mają problem ze swoimi emocjami i potrafią zbluzgać zootechnika :-) wtedy niestety trzeba zachować zimną krew i nie dać się wciągnąć w kłótnię. zdarzają się też alkoholicy, z którymi trzeba sobie podczas udoju radzić. Praca dla osób zdecydowanych, które wiedzą,że poradzą sobie podczas samodzielnej pracy w terenie. do pomocy i wsparcia mamy inspektorów, zależy na kogo się trafi. Większość bardzo pomocna :-) jeśli chodzi o rozliczenia na koniec miesiąca to jak w każdej pracy - nie płacimy za paliwo,ale musimy okazać się kartą drogową i tym gdzie byliśmy cały miesiąc. Aktualnie czasy się zmieniają, hodowcy się rozwijają i większość terenu to naprawdę rozsądni ludzie, dla których np ważne jest żeby praca szła sprawnie przez co mają nowoczesne obory, hale udojowe co dla nas oznacza też krótszą pracę. Zdarzają się wyjątki oczywiście. Podsumowanie: najlepiej dowiedzieć się gdzie potencjalnie będzie się miało teren i wtedy przemyśleć, czy np na dojazd dziennie nie będziemy tracić 5h. Początki są zawsze trudne,ale jak już się pozna swoich hodowców to naprawdę można przewidzieć (poza wyjątkowymi sytuacjami) o której będzie się zaczynac, a o której kończyć. Ważne też, żeby lubić zwierzęta i pracę w oborowych warunkach. W terenie są oczywiście krowy, nierzadko trzeba między nimi chodzić.
A to 2000 szt przeliczeniowych to jest 1 etat czy więcej? I proszę z hodowców nie robić alkoholików..... Trochę szacunku dla tych ludzi za ich ciężką pracę - bez której i Ty byś nie miała pracy....
W kwestii dojazdu to bardzo zróżnicowana sprawa. Znam zootechników którzy przez 5 lat robili takie kilometrówki co inni w 2 czy 3 lata. Dla jednych 15 km na obore to jest daleko i oddają takie obory a inni do najbliższej mają 40km i pracują. Kwestia na jaki rejon trafisz. Bo możesz trafić dobrze i nie pracować nawet 130 godzin w miesiącu, mieć duże obory, gdzie szybko doją, gospodarstwa są blisko a wypłaty 5tys i więcej. A możesz trafić tam gdzie minimum robisz 50 km dziennie, bywają takie dni że nawet 300 i więcej, masz małe gospodarstwa gdzie nie szanują Twojego czasu, robisz 30 albo i więcej obór w miesiącu, a sztuk przeliczeniowych nie masz 1200 więc wypłata 3 tys, a przepracowanych godzin w miesiącu 220 albo i więcej. A co do inspektorów to zależy na kogo się trafi, są tacy którzy staną za Tobą i zawsze można na nich liczyć i tacy co sprzedali by człowieka za litr mleka, nic nie potrafią załatwić, ważne dla nich byle by tylko im się wszystko zgadzało. Bywa tak że ktoś pracuje już parę dobrych lat i nie ma takiej wypłaty co jakiś nowy pracownik zaczynający dopiero karierę w PFHBIPM
Proszę czytać ze zrozumieniem "zdarzają się też alkoholicy, z którymi trzeba sobie podczas udoju radzić". Nigdzie nie piszę,że wszyscy hodowcy są tacy sami i że nie pracują ciężko! Jak najbardziej ich szanuję, odwalają kawał dobrej roboty :-) większość to naprawdę super ludzie, cieszę się z każdego ich sukcesu i przeżywam każdą porażkę, bo nierzadko żyjemy jak rodzina. Niestety - taki charakter pracy,że zdarzają się ludzie,którzy mają problem z alkoholem - zdarzało się,że stałam o 3 w nocy pod oborą a nikt nie otwierał, bo nie był w stanie lub wychodził w majtkach i mówił,że mam przyjechać na następny dzień. Zdarzało się,że na próbnym udoju gospodarz był w takim stanie,że nie potrafił podłączyć krowy i się przewracał w obornik. Zdarzało się,że na próbnym udoju gospodarz pił wódkę z sąsiadami i nie zwracając uwagi na zootechnika. Zdarzało się,że po pijaku wsiadł do samochodu i chciał kogoś rozjechać jak próbowal mu wziąć kluczyki. Zdarzało się,że krowy wręcz pływały w oborniku, bo gospodarz leżał wygięty od tygodnia. Wychudzone, głodne, obdarte, masa krów z zapaleniami, zaniedbane. Zdarzały się obory, w których próbny udoj się nie odbył, bo nie było z kim doić. Zdarzało się jeździć do hodowcy z błękitną kartą, który groził żonie siekierą. A to wszystko w ciągu kilku lat mojej pracy praktycznie na tym samym terenie. Ludzie są różni i niestety trzeba mieć to na uwadze wybierając tę pracę. Szanuję hodowców, ale są wyjątki. Były momenty,że myślałam,żeby zostawić wszystko i uciekać. Jeśli ktoś nie szanuje mnie, mojego czasu i sam nie szanuje siebie oraz swojej pracy no to trudno...
W tej firmie płacą za sztuki przeliczeniowe nie ma znaczenia czy dojeżdżasz godzinę czy dwie do hodowcy.. zapłacone masz za sztuki człowieku, Nie jest tak kolorowo jak mówią!!
Dzień dobry, czy mógł by mi ktoś opowiedzieć o pracy w PFHBiPM na terenie pomorza, powiat kwidzyński, sztumski. Z wykształcenia jestem zootechnikiem i mam w planach zmianę pracy w niedalekiej przyszłości. Warto zainteresować się federają ? Coś o atmosferze, zarobkach, czasie pracy, obowiązkach?
Czy w Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka możliwa jest wypłata wynagrodzenia w częściach, częściej niż raz w miesiącu?
Jak dokładnie wygląda praca na stanowisku zootechnika oceny i czy warto starać się o tą pracę?
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.