Opinie o Leroy Merlin Suchy Las w Suchy Las

Pomimo, że nie pracowałem w Leroy Merlin Suchy Las, ale za to byłem na rozmowie kwalifikacyjnej to opiszę przynajmniej to. Wszystko było super, pierwsza rozmowa z kierowniczką działu handlu, bardzo sympatyczna kobieta, druga rozmowa z HRcowcem, również bardzo przyjemny Pan ale wszystko skończyło się gdy zostałem zaproszony na ostatnią rozmowe z dyrektorem. Po wejściu do jego biura i podaniu sobie rąk kazał mi usiąść. Widząc, że żadne krzesło nie jest zwrócone w jego stronę naturalnie sięgam po jedno z nich by przystawić do biurka. Wtedy zwrócił się do mnie pan dyrektor z tekstem: "Pan nie musi na mnie patrzeć jak będziemy rozmawiać". Aha. Odpowiedziałem, że jednak wolę patrzeć i tak to usiadłem. Cały czas miałem wrażenie że dyrektor siedzi ze mną na siłę i że denerwuje go to, że musi ze mną tę rozmowę przeprowadzać, pomimo, że trwała może ona z 10 minut. Tragedia. Atmosfera gęsta i napięta, że można kroić nożem. Po rozmowie z nim stwierdziłem, że nawet jeśli mnie przyjmą to nie pójdę tam. Plus zacząłem czytać opinie tutaj i przekonałem się, że intuicja nie myli. Na szczęście mnie nie przyjęli :) Teraz już nic dziwnego, że tyle mają ogłoszeń o pracę, bo nikt tam pracować nie chce chyba