Opinie o Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Emia Marek Istrati w Kraków

Odniosę się do wszystkiego po kolei :) Może do Ciebie "Emia" właściciel mówi co innego bo z tego co wiem nie było Cie przy żadnej rozmowie z szefem kiedy dogadywalismy sie, nawet na rekrutacji. Umowa słowa jest tak samo ważna jak umowa na papierze. Proponuję jeszcze raz przeczytac wcześniejszy post. To co było powiedziane nie zostało spełnione. Każdy miesiąc jest inny owszem i nigdy nie zwracałem na to uwagi czy ma mniej czy więcej dni roboczych. Robiło sie w różnych systemach i godzinach, po 8, 10, 12 H w zależności o wykonywanej pracy w weekendy czy noce. Zgadzam się się też ze średnią to 176 ale kiedy słyszę od osoby ktora rekrutuje nie na rozmowie rekrutacyjnej a po pierwszym miesiącu ze "wymaga tyle" to już co innego chyba prawda? ok. Napisalas ze przychodzi dodatkowo w sobote to otrzymuje wypłatę z każdej godziny, no tak by wypadało ale ile dodatkowo musimy pracować żeby dostać to co było powiedziane na tej rozmowie czego oczekujemy? Definicja miesiąc pracy, nadgodziny, czy premia jest zawarte w kodeksie więc proszę sprawdzić bo chyba mamy rozne pojęcia. Co do szacunku do innych to na pewno nie mnie go brakowało. Tak chodziłem i pytałem jak w końcu wygląda zarobek innych w tej firmie bo jednak chciałem wiedzieć na co mogę liczyć kiedy okazuje się ze pracodawca po pytaniu o zmiane warunkow po 3miesiacach( bo jak napisałem zgodziłem się na te warunki na okres probny) mowi ze nie pamieta jak sie dogadywalismy na poczatku. Co do umowy to nie to ze nie podpisalicie jej ze mną bo okazało się ze chodzę i pytam innych pracowników , tylko to ja zrezygnowałem kiedy przedstawiono mi ostateczne warunki od razu gdy mi je zaproponowano w czwartym miesiacu, a umowy nie było od poczatku. Zastanowilem się nad swoim zachowaniem i nie stwierdzam zebym napisał jakas nie prawdę . Są różne stanowiska i osoby z różnym doświadczeniem i stażem, różne zarobki też się z tym wiąża ja to naprawdę rozumiem ale człowiek to nie "małpa która będzie pracować za kilo bananów" ale no tak przecież "za nic nie robienie nie można zarabiać wiekszych pieniedzy". To już nie chodziło o mnie tylko właśnie o ludzi którzy chcą pracować zeby żyć godnie wykonując pełen etat a wiem ze nawet więcej chcą i mogą ale kiedy mają do tego odpowiednią motywację bo zadowolony pracownik to dobry pracownik na którego można liczyć. W przyszłości najpierw dajcie umowę która jasno określa warunki a dopiero potem wpuszczaj pracownika na zakład produkcyjny polecam KP i KC:) Uwierz ze ja naprawde chciałem pracować ale slowa "urojona premia" padające z tych samych ust ,które mówią na rekrutacji ze będziesz tyle zarabiał ile chcesz wyprowadzilo mnie z rownowagi:) niech tak znaczy tak ,a nie znaczy nie, zamiast tego pomyślimy żeby było lepiej. (usunięte przez administratora)Dziękuję.