Kiedy czytam te opinie egocentryczne o tym jak to wspaniali są studenci ich poziom intelektualny powinien być już na początku uznawany za olśniwający -to mnie się otwiera w kieszeni przysłowiowy nóż.Bo nie dość,że takie samouwielbienie jest dla mnie śmieszne (student i jego niebagatelna wiedza) .Jestem prwnikiem z wykształcenia i koordynatorem i przyjmuję do pracy takich studentów,którym się wydaje ,że i firma i koordynator powienien już na "dzień dobry" czapkować,że student (vide lekko douczony) chce podejmować z firmą pracę i do tego celu używa swoją niebagatelną inteligencję.O jakiej wiedzy WY tu piszecie? To my koordynatorzy musimy Was nauczyć tematu ,poświęcamy swój cenny czas po to,żeby po miesiącu dowiedzieć się ,,,że student powędrował do Tesco popracować,bo kontekt z bystrzejszym od niego respondentem zwyczjnie go przerastał. Trochę krytycznego spojrzenia na siebie szanowni ankieterzy i szacunku dla pracy jako takiej -bo jeszcze nie wiel umiecie a wymagania macie powyżej czubka nosa.
dla mnie przeciętna firma, w millwardzie i tns-ie różowo nie ejst, a ni maja ciagle jakies badania i jest ciagła pracA.
Pracowałam przez pół roku na słuchawkach, nie narzekałam. Panuje specyficzna atmosfera, dużo żartów, kilka osób kontroli nadzorujących na zmianę- same dziewczyny. Nie widziałam problemu z klimą, pracowałam do marca i była normalna temperatura.Wypłaty tak jak mówią, ok 1-2 miesięcy po akcji. Największym plusem są sami ankieterzy, część starszych wyjadaczy, ale większość to młode osoby, z którymi bardzo miło się pracuje.
Nie polecam. W wakacje zaczynałem, więc klima, chłodek, ok. ale im dalej tym gorzej. Nawet zimą było okno otwarte (i to czasami nie jedno), ludzie siedzieli w rękawiczkach czy nawet w kurtkach. Bo "komputery się grzeją"... A te "komputery" są w opłakanym stanie, system się wiesza, słuchawki są popsute zazwyczaj, masz farta jak trafisz na regulację głośności na słuchawkach. Najgorzej trafić na stanowisko ze zwykłym telefonem stacjonarnym. Kontrolerki spoko babki, o ile kierownik nie siedzi za szybką, bo wtedy muszą się sprężać. Więc obrywa się ankieterom. Pod koniec projektu ciśnienie straszne, dzwonienie kilkanaście razy do tych samych firm bo "baza się skończyła", a że ludzie od razu rzucają słuchawką, to nie ich problem tylko nas, biednych żuczków. Na początku wszystko fajnie, luzik, a potem zaczyna się wyliczanie błędów i patrzenie na ręce. Jakby nie można było tego robić na stałe, to byłby jakiś poziom. Wytrzymałem tam 3 miesiące i podziękowałem. Czekanie na pieniądze to w ogóle kpina...
amatorska rozmowa z dziewczyną, która obiecuje, obiecuje
raczej nie były to pytania, co zaskakujacy brak konkretnych odpowiedzi na moje
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
W CMB Indicator pracuję od ponad pół roku, zaczynałam od śmiesznej stawki 6zł/h obecnie otrzymuję wynagrodzenie 12zł/h po wypracowaniu stawki(około 20godzin tygodniowo). Nigdy nie miałam problemu z wynagrodzeniem. Po podpisaniu rachunku, (który jest gotowy już po 2 tygodniach od zakończenia badania) czekałam na przelew maksymalnie czekałam miesiąc. Praca w miłej atmosferze, elastyczne godziny pracy. Nigdy nie było sytuacji, że musiałam się wykłócać o pieniądze, co miało miejsce w INSTYTUCIE BADAŃ OPINI HOMO HOMINI (dopiero odzyskałam pieniądze po zgłoszeniu tego do sądu pracy)
To fajnie traktujesz pracodawćę, nie ma co...
A! Jeszczę coś! Odnośnie warunków w pracowni :) Fakt- sprzęd potrafi nawalić, albo serwer i wtedy faktycznie siedzisz i nic nie robisz (np 2 godziny) Ale czy to nie jest plusem ze siedzisz te dwie godziny, pogadasz ze znajomymi, zjesz, wypijesz, poczytasz sobię a oni Ci za to płacą? Bo jak już wspomniałam jest się rozliczanym od pierwszego sygnału do ostatniego. Albo popołudnia- kiedy biura już są praktycznie zamykane i nie ma z kim rozmawiac, a ty tylko wciskasz co 30 sekund Dian- hang up a w miedzyczasie plotkujesz, czytasz ksiazke, przeglądasz gazete, malujesz paznokcie, odrabiasz prace domowe.Kontrolerzy czasem krążą między stanowiskami i patrzą Ci w monitor- ale to logiczne że pilnują żeby Ci nie płacić za siedzenie na FB, choć jeśli masz dobry refleks- to też się da;) Czasami bywa tam chłodno jak trzeba siedziec pod klimatyzacją, tym bardziej ze kierownik lubi chłodek i ma zawsze otwarte okno, ale przeciez nie trzeba siedziec na tym stanowisku bite 8 odzin i przy najblizszej mozliwosci stanowisko mozna zmienic. Prócz pracy na słuchawkach, może się trafić papierkowa robota (to jest najlepsze), wklepywanie danych do excela, albo dzwonienie i umawianie ludzi na rekrutacje. Nie polecam pchania się do akwarium- chyba że jesteś pracoholikiem. A jeśli przyszłaś przed czasem i nie ma wolnego stanowiska do pracy, wystarczy podejść do któregokolwiek ankietera i powiedziec- Ej sorry- możesz mi puścić sygnał?- To także nie jest filozofią i nie czekasz wtedy na pusto. Koniec wywodu- pozdrawiam
Ja pracuje w indicatorze od czerwca, czyli już sporo. Na samym wstępie jest zaznaczone że jest to praca dodatkowa i jest to prawda, bo jest niemożliwością wyżyć z tak rzadkich wypłat. Ktoś tam napisał że ludzię odpadają po procesie rekrutacyjnym i szkoleniu- g*wno prawda. Rekrutacja polega na sprawdzeniu tak naprawde czy jestes ubezpieczony- jeśli jesteś- nadajesz się. A szkolenie na tym ze ktoras z kontrolerek (to wbrew pozorom normalni ludzie) tłumaczy w ciagu ok. 30 minut co i jak dziala, ze trzeba przed praca i po puscic sygnal bo wedlug tego jestescie rozliczani i milion innych rzeczy, po czym piszesz test. Trzeba być totalnym debilem zeby go nie napisac dobrze, poniewaz zaliczaja od (z tego co pamietam) 40%, jesli juz ewentualnie brak ci spostrzegawczosci, źle strzelasz, a w głowie nic nie zostało po szkoleniu, to przechodzisz je jeszcze raz i piszesz test ponownie. Większość kandydatów odchodzi po pierwszym badaniu- to prawda, nie jestem w stanie stwierdzic dlaczego tak jest, ale moze ktos sobie np chcial tylko dorobic, albo stwierdzil ze to nie jest praca dla niego. Jeśli chdzi o stawki: przez pierwsze 30 godzin dostajesz 6zł na godzine, od 30h do (chyba)180h dostajesz już 8zł na rękę, od 180h do 300h przepracowanych dostajesz już 10zł na godzine, powyżej 300h dostajesz 12zł za godzinę i chyba powyżej 900 masz 13 na rękę, więc sądzę że na stawkę nie ma co narzekać. Początkowa jest najniższa i jest to bardzo rozsądne z ich strony, bo opłaca im się to, a jeśli chcesz więcej zarabiać- musisz zostać na ponad 30 godzin ;) Kontrolerki są super dziewczynami, które tez kiedys byly tylko ankieterkami więc potrafią mieć sporo cierpliwosci, aczkolwiek atmosfera nie jest regułą poniewaz co jest oczywiste- trudno sie nie wkurzac kiedy na jutro ma się do wykonania masę roboty, obok siedzi kierownik patrząc Ci na ręcę i jeszcze ciagle ktoś przychodzi do Ciebie z różnymi duperelami (A one naprawde nie siedzą od rana do wieczora w ``akwarium`` opierniczając się- wiem to bo moja kolezanka zostala kontrolerka, a do tego są odpowiedzialne za całą pracownie. Jeśli chodzi o czas pracy- jest to 20h dyspozycyjności w tygodniu- te 20h to nie jest czas w któym będziesz pracować, to jest czas, w którym deklarujesz że MOŻESZ pracować, oni Cię potwierdzają w których godzinach z tej dyspozycyjności będziesz pracować. W umowie jest że chyba 5 godzin trzeba przepracowac w weekend, ale badania w weekendy sa tylko kiedy przeprowadzamy badania z indywidualnymi respondentami (czyli niebywale rzadko), a jesli sie dobrze dogadasz, to nie musi to byc 20 godzin w tygodniu, tylko np. 13. Jeśli chodzi o pieniądze- to największy mankament tej pracy. Wypłacane są one o 2tygodni do 3 miesięcy od ZAKOŃCZENIA adania, więc jeśli badanie trwa 3 miesiace to kasę mozesz dostac po pół roku od rozpoczęcia, co nie jest regułą. Tak, to irytujące, frustrujące i bardzo ludzi zniechęca.. Ale tu też nie tak do końca jest sens wyładowywać się na kontrolerkach, bo to nie one liczą tylko księgowy i jeszcze kilka innych osób. Ale to że się czeka na pieniądze 3miesiące nie jest regułą, bo zdarza się że naprawde po upływie 2ch tygodni te pieniądze już są. Praca jest tak naprawdę stosunkowo lekka, rozmawiasz z ludzmi co nie jest megafilozofią, sekretarki przeważnie są wredne i nie chcą łączyć z osobami docelowymi ale płacone masz od godziny a nie od wywiadu. Więc nie ma presji (chyba ze badanie dobiega konca a mamy przeprowadzonych 20 wywiadow a powinno byc 100, wtedy troche ganiaja). Duży m plusem jest to że NIE DA się stamtąd wylecieć,a na pewno nie za małą efektywnosc, nie znam nikogo komu by podziekowali za wspolprace. Tak więc jeśli masz dużo cierpliwości, trochę wolnego czasu i chcesz znaleźć pracę w której sobię DOROBISZ do stalej pracy, albo kieszonkowego- zapraszam do nas.
A czy ktoś nie będący ankieterem (analityk, pm) może opisać pracę w CBM? Jakie wynagrodzenie, atmosfera itd.? Bo na razie tylko narzekania ankieterów
Praca taka sobie, miła atmosfera wśród ankieterów, i chłodek w gorące dni, bo jest kliamtyzacja.
Frustracja, złść. Każdy czuje się neidoceniony, zły ze mało płacą, zę nie ma warunków komfortowych. Ale wszystko mówione ejst na rekrutacji (u mnie (usunięte przez administratora) prowadziła). Szaleństwa w pracy nie ma, umowa od zieło, ale czego się spodziewać po pracy na słuchawkach w call center? Ogfarnijcie się jak chcecie pracować. Wszędziew badaniach rynku jest niefajnie- prawacowałam w PeCeEm, tak była Bonanza dopiero :)
lol - 2012-04-26 10:52:42 była pracownica - 2012-02-27 12:59:53 Szczęsliwie oświadczam, że po pół roku od rozwiązania umowy nareszcie dostałam swoją wypłatę!!! A już straciłam na to wszelką nadzieję.Jednak Indicator potrafi zaskoczyć. Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych pracowników. Nie traćcie nadziei :)Chyba nie rozumiem...mam nie tracić nadziei na to, że po pół roku od zakończenia pracy ktoś mi wreszcie wypłaci należne mi pieniądze??? chyba ludzie idą do pracy, by zarabiać, i to nie jest łaska, że ktoś daje nam wynagrodzenie za nasz czas, siłę, energię umiejętności, które oddajemy firmie. A jeśli ktoś nie jest w stanie tak zorganizować pracy, by zapewnić przynajmniej minimum stabilności finansowej dla pracowników, którzy często są studentami - ludźmi inteligentnymi, którzy stanowią tanią siłę roboczą tego kraju, bo ktoś sobie wymyślił, że im to można nie płacić, bo "jeszcze nic nie potrafią". więc jesli ktoś nie jest w stanie wypłacać wynagrodzeń to niech przestanie się bawić w firmę!!!!!! Nie ma nic bardziej frustrującego niż praca za darmo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Masz absolutną rację w tym co piszesz. Tak więc radzę Ci nie zaczynać z nimi współpracy. Biorąc pod uwagę konfrontacje z tą firmą moje nadzieje na wypłatę były coraz mniejsze. Stąd moje zaskoczenie i ironiczny komentarz.
była pracownica - 2012-02-27 12:59:53 Szczęsliwie oświadczam, że po pół roku od rozwiązania umowy nareszcie dostałam swoją wypłatę!!! A już straciłam na to wszelką nadzieję.Jednak Indicator potrafi zaskoczyć. Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych pracowników. Nie traćcie nadziei :)Chyba nie rozumiem...mam nie tracić nadziei na to, że po pół roku od zakończenia pracy ktoś mi wreszcie wypłaci należne mi pieniądze??? chyba ludzie idą do pracy, by zarabiać, i to nie jest łaska, że ktoś daje nam wynagrodzenie za nasz czas, siłę, energię umiejętności, które oddajemy firmie. A jeśli ktoś nie jest w stanie tak zorganizować pracy, by zapewnić przynajmniej minimum stabilności finansowej dla pracowników, którzy często są studentami - ludźmi inteligentnymi, którzy stanowią tanią siłę roboczą tego kraju, bo ktoś sobie wymyślił, że im to można nie płacić, bo "jeszcze nic nie potrafią". więc jesli ktoś nie jest w stanie wypłacać wynagrodzeń to niech przestanie się bawić w firmę!!!!!! Nie ma nic bardziej frustrującego niż praca za darmo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ooo, zobaczyłem ogłoszenie na Gumtree niedawno, że znów kogoś się szuka na ankietera, nie aplikujcie....nie polecam nikomu.... o pieniądze trzeba się dopominać, ciągła rotacja, bo ankieterzy uciekają, bywa sympatycznie, ale to nie jest norma. nie traktuje się ludzi poważnie. jak usłyszałem z jaką częstotliwością podają tam przekleństwa i stosowany jest język ulicy...no cóż to też świadczy o poziomie. podobno niektórzy pracują tam długo, ja po 2 miesiącach podziękowałem....
Firma spoko, tylko nerwowo pod koniec projektów. Ale praca lekka i fajna
Zaczęłam pracę dwa tygodnie temu i jest fajnie, ówili o pieniadzach, mówili na czym praca polega, po szkoleniu trochę się bałam rozmawiać z ludźmi, ale panie mnie podszkoliły i jest fajnie, tylko mówic trzeba dużo...
Plus jest taki, że praca lekka - nie spinaja się i mają teraz projekty. Miła atmosfera miedzy ankieterami, supervizorzy nie cieci na ankieterów, ale dziewczyny pilnujące miłe.
Skąd ta frustracja w takim razie?
wypowiedz do ktorej sie odnosze jest wlasnie buracka totalnie koles bez kultury osobistej na jakims marnym stanowisku recenzuje studentow i uwaza ze te kilkadziesiat osob co sie wypowiedzialo nie ma racji bo on jeden c (usunięte przez administratora) ma - to jest ponizej krytyki zachowanie . indicator to c (usunięte przez administratora) stwo i nic wiecej . a polscy studenci maja duza wiedze sporo umieja i sa inteligentnymi ludzmi tylko niestety w panstwie mamy bryndze i(usunięte przez administratora)
Czyli jednak płacą :)
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CBM Indicator?
Zobacz opinie na temat firmy CBM Indicator tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CBM Indicator?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 2 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy CBM Indicator?
Kandydaci do pracy w CBM Indicator napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.