Opinie o Sungroup Sp. z o.o. w Rzeszów

Jak zaczęłam rozmowy z tą agencją nie mogłam znaleźć śladu opinii na ich temat. Poza jedna na Fb - negatywną. Jakoś ją zbagatelizowałam bo była napisana w dziwny sposób. Wysłałam swoja ofertę do agencji GRH na stanowisko pokojowej w hotelu. Długo nie było odzewu, nawet zapomniałam o tym, że się tam zgłosiłam. Po jakimś czasie odezwała się Pani rekruterka i zadała kilka podstawowych w tej sytuacji pytań. Ona sama nie znała szczegółowych warunków pracy, gdyż przeprowadzali tę rekrutację, jako wstępną dla innej agencji. Rekrutacja była ok. Pani poinformowała mnie, że w ciągu kilku dni odezwie się do mnie osoba z agencji mającej mnie zatrudnić. Tak było. Rozpoczęło się od kontaktu sms-owego, który okazał się w czasie późniejszym, preferowaną formą komunikacji z opiekunka projektu w agencji sun group hr z Rzeszowa. To była dziwne rozmowy. Przeszłam wiele rekrutacji i rozmów wstępnych ustalających warunki przyszłego zatrudnienia. Pracowałam już w DE, zarówno na umowie polskiej, jak i niemieckiej. A te rozmowy budziły we mnie (co najmniej) zastanowienie. Jestem z natury osobą obdarzającą ludzi zaufaniem, tak też starałam się zachowywać tutaj. Mimo tego nie jestem naiwna, dlatego ciągle próbowałam na różne sposoby zweryfikować tego pracodawcę. To było praktycznie nie do zrobienia. W trakcie rozmowy dowiedziałam się, że pomimo mojego zgłoszenia do serwisu sprzątającego, teraz jest potrzeba na kelnera do serwisu gastrnomicznego. Ok,, niech będzie. Tyle tylko, że przypadkiem zobaczyłam nowa ofertę tej agencji - już na stanowisko kelnera i tam była obiecywana wyższa stawka. zapytałam wg jakiej ja będę zatrudniona. Oczywiście, wg tej niższej - jak w ofercie na sprzątanie. Niby nie duża różnica, ale kolejny kamyczek do ogródka. Prosiłam również o ustalenie pewnej zasady związanej z grafikiem mojej przyszłej pracy z szefostwem hotelu. To był dla mnie warunek podjęcia współpracy. Pani rekruterka obiecała w piątek rano, ze napisze do hotelu z zapytaniem czy zaakceptują moja propozycję dot. dni pracy. Do końca dnia nie było żadnej odpowiedzi. Za to w poniedziałek rano, jak gdyby nigdy nic dostałam kolejnego sms-a z prośbą o podjęcie decyzji czy wchodzę w projekt. Dopiero na moje przypomnienie o tym, ze miałam dostać info. czy hotel akceptuje moje warunki co do dni pracy, pani odpisała, że - cyt. będą starać się tak ustawiać zmiany. To tak jakby wiedzieć i nic nie wiedzieć, zero konkretu. Pomyślałam - dobra, może jakoś się uda. Zadeklarowałam swoją zgodę na zatrudnienie, ale warunkiem był t, że dostanę choćby w wersji elektronicznej umowę o pracę dla mnie. Żeby się na coś zgodzić - musze znać warunki szczegółowe. A umowę niby miałam dostać już na miejscu w hotelu.....????!!! Więc poprosiłam o jej wersję elektroniczną na pocztę i przy okazji zdjęcia z zakwaterowania. Miałam wysłać dane do umowy - wysłałam. Chociaż i tu pojawiły się kolejne wątpliwości...bo jakoś tak mało formalności, potrzebnych formalnych danych w porównaniu do tego jak podpisywałam kiedyś umowy z innymi agencjami. Tak więc, wysłałam wszystkie dane w poniedziałek rano. Planowany start pracy - czwartek. Wiadomość od opiekunki projektu - cyt. przesłałam dane do kadr. Do końca poniedziałku, cisza. We wtorek - cisza. Dziś jest środa, jutro miałam zacząć pracę. Mam wrażenie ze gdybym stanowczo nie obstawała przy otrzymaniu umowy przed wyjazdem, właśnie byłabym w drodze do Niemiec. Do mieszkania, którego pewnie nie zobaczyłabym wcześniej na zdjęciach. Nie wiem jak wyglądałaby moja praca tam. Nie wiem jak by było. Mogę się tylko domyślać czemu nie dostałam, choćby wstępnej umowy przed wyjazdem i kontakt się urwał. Nie wiem. Zostałam ze swoimi przeczuciami, uczuciami i doświadczeniem. Może byłoby super, a może zupełni inaczej. Chciałam podzielić się przebiegiem tej współpracy po to, żeby inni mogli się przygotować i wiedzieć jak to wyglądało w moim przypadku. Chciałam zostawić ślad dla innych bo wiem, że śladu opinii o tej agencji ciężko znaleźć.