Opinie o Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o. w Warszawa

5. Większość z powyższych braków nie została zrealizowana we wrześniu. Dn. 4.10 otrzymaliśmy komunikację od sekretariatu szkoły iż od 7.10 otwiera się w tym samym budynku uczelnia do której będą chodzić studenci. Informacja jaką uzyskaliśmy w piśmie informacyjnym oraz na rozpoczęciu roku szkolnego to że budynek będzie na potrzeby szkoły podstawowej oraz liceum, celowo omijając kwestie uczelni, a szczególnie to, że będą lepsze warunki dla uczniów. No cóż warunki się znacząco pogorszyły. Rodzice 75. uczniów zbiorczo wysłali pismo sprzeciwiając się decyzji otwierania studiów w tym samym budynku co uczniowie, bez odrębnej infrastruktury - mimo że Zarząd miał czas odpowiednio zaplanować i zagospodarować przestrzeń, a przede wszystkim odpowiednio zakomunikować rodzicom. Poproszono o spotanie z Zarządem, na które Zarząd się nie odniosł i nie zorganizował. 6. Studia się rozpoczęły, część rzeczy brakujących została zrealizowana, gdyż zgłosiliśmy sprawę do Kuratorium Oświaty, Urządu Dzielnicy i Rzecznika Praw Dziecka. Czy jest bezpiecznie i na korzyść dla dzieci? Wg mnie nie. Już po miesiącu wspólnej przestrzeni student nagrał telefonem występ dzieciaków, nauczyciele poprosili o skasowanie i usunął film - natomiast ta sytuacja już świadczy o wykroczeniu. Rodzicom przygotowano karty wejściowe do budunku, a studentom nie - więc ochrona jak leci wszystkich wpuszcza i nikogo nie sprawdza. Nie mówiąc już o absurdach typu - palarnia 20m od wejścia do budynku gdzie palą studenci (w planach gospodarczych palarnia się też będzie znajdowała na terenie rekreacyjnym dla dzieci), reklamy napojów niedozwolonych dla dzieci (Bombilla, Redbull przy wejściu do budynku), i wiele innych. Zaangażowaliśmy również prawnika, aby pomógł w mediacji z Zarządem organizując wspólne spotkanie, gdzie moglibyśmy poruszyć kwestie bezpieczeństwa i wypracować rozwiązanie zadowalające dwie strony. Zarząd się na spotkanie nie zgodził, a jedynie usłyszeliśmy, że "praca w ciszy, akceptacja działań [Vizji], i wzajemnie zaufanie" jest konieczne do rozwiązania tej sytuacji oraz jeśli ktoś obcy przychodzi do budynku to tylko z winy rodziców, którzy posiadają karty. O czym to świadczy? Zostawiam to do Waszej oceny. Wg mnie Zarząd jest nastawiony na maksymalizację zysków, nawet kosztem naszych dzieci, a jak wiemy Szkoły powinny być instytucjami szczególnie zabezpieczonymi przez osoby które naprawdę mają do tego serce. 7. Dzieci od pół roku nie wychodzą na dwór z uwagi na brak przestrzeni rekreacyjnej. Moja córka miała 3 spacery przez cały semestr, co już ma wpływ na jej odporność i niedobór wit. D (mimo standardowej suplementacji). Przestrzeń rekreacyjną obiecano oddać do końca roku. W styczniu na dniach otwartych poinformowano, że już prace budowlane ruszają, a komuś innemu przekazano że w lutym będzie odbiór. Żaden termin się nie sprawdził. Dopiero po licznych pytaniach rodziców wystawiono wizualizację i mapę z planem budowy. Na nim wyraźnie widać przestrzeń nieuregulowaną prawnie, z ksiąg wieczystych wynika, że jest to mienie wojskowe. Księgi wieczyste: WA1M/00134333/5, WA1M/00201750/5, WA1M/00164466/5. Realnie nie wiadomo kiedy zostanie ta kwestia uregulowana, aby teren rekreacyjny powstał. 8. Stołówka została oddana na piętrze studentów. Aby się tam dostać dzieci "opuszczają teren szkoły" i muszą być pod ciągłą opieką nauczycieli. Uczone są na różnego rodzaju apelach, że są na tym piętrze gośćmi (a nie że jest to ich stołówka, za której użytkowanie rodzice płacą niemałe pieniądze). Profesorowie już wykazują niezadowolenie z korzystania z przestrzeni wspólnej, co jest głośno i wyraźnie komunikowane uczniom. Jednocześnie jest tam kantyna i sklepik z której studenci korzystają (z produktami nieodpowiednimi dla dzieci). 9. W dniu egzaminów cambridge dla studentów (gdzie zjeżdżała się znacznie większa liczba studentów niż w standardowe dni), dzieci dostały zakaz poruszania się po przestrzeniach budynku, po których się standardowo poruszali na przerwach, a wręcz zachęcane było pozostawianie w salach. Przypominam, że mówię o maluchach, które po 45min lekcji nie mają jak wyjść na dwór ani się wyszumieć i co powodowało co raz większe problemy z koncentracją i uwagą na zajęciach lekcyjnych. 10. Warto zajrzeć na gowork, poza opinią rodziców widać, jak czuje się personel. Znajdują się tam też uwagi rodziców i widać, że spółka podjęła działania wykupywania opinii osób - krótkie lakoniczne odpowiedzi o tym jak super jest w szkole. Dodatkowo moje opinie, wynikające z moich doświadczeń teraz z nową szkołą: 11. moja córka przy rekrutacji do nowej szkoły ma braki programowe. w drugiej klasie już jest mnożenie i dzielenie, nasze dzieci jeszcze tego nie miały. Potwierdza to opinie innych rodziców o dość niskim poziomie nauki odzwierciedlonych w niższych wynikach od średniej warszawskiej. Córka przyszła z wynikiem ponad normę przy pierwszych wynikach GWO (gdzie chodziła również do placówki prywatnej do przedszkola i zerówki)