Ta firma to śmiech na sali. Na rozmowie kwalifikacyjnej opowiadają o stawkach, o premiach, o pracy, luźnej atmosferze, o " bardzo niskich progach sprzedażowych". Wszystko w teorii wygląda jakby to była praca marzeń. Niestety życie weryfikuje jak jest naprawdę. Praca sama w sobie nie jest zła. Atmosfera? Wściekli pracownicy lub tacy, którzy mają już totalnie wywalone na tą pracę i są tam bo muszą być. Stawka jest taka jaka była ustalona, luźna atmosfera kończy się jak tylko 1 osoba wiecznie wynosi śmieci, jak robi pracę porządkowe za innych itd. Niskie progi sprzedażowe nie istnieją - są wyśrubowane. Da się do nich dobić do premii ale ... kiedy wyrobisz premię centrala doszukuje się wszelkiego rodzaju błędów typu " za ciemny skan dowodu osobistego, nie dostarczono dokumentu nr .........." itd. W efekcie premia potrafi przejść koło nosa gdyż brak jakiegokolwiek dokumentu u nich powoduje automatyczne odrzucenie umowy do premii. Po rozpoczęciu przeze mnie pracy w/w firmie został przeprowadzony remanent. Dostałem automatycznie informacje, że skoro pracuje a są jakieś braki to .... MAM RÓWNIEŻ ZA NIE ZAPŁACIĆ! Było to w granicy 200 zł za osobę. Nie miałem zielonego pojęcia co się dzieje. Po rozmowie z kiero regionalnym dowiedziałem się, że SKORO PRACUJE I JESTEM CZĘŚCIĄ EKIPY TO TEZ MÓJ PROBLEM! Spoko. Odżałowałem te 200 zł i pracowałem dalej. Pracowałem prawie 1,5 roku. Zwolniłem się po kolejnych aferach gdzie klienci nie rozumieli co do nich mówię itd. Klient, który traktuje Cię z góry mówiąc per "ty" lub obrażający Cie - nie masz prawa nic zrobić, odezwać się ani nic. Masz z uśmiechem na twarzy obsługiwać klienta. TOTALNE DNO! ZERO WSPARCIA OD KIEROWNIKA REGIONALNEGO ANI NIKOGO! Nie będę tu wspominał o klientach typu "roszczeniowy dziadek" - doładowanie za 5 zł na cały rok i pretensja do całego świata bo on chce mieć WSZYSTKO ZA DARMO BO TAK! Kierownik potrafi Cię opierdzielić za cały salon przy klientach. A Twoi "koledzy" z uśmiechem na twarzy mówią Ci " o jej... jak mi przykro" z totalną ironią. Po raz kolejny - NIE POLECAM TEJ PRACY!. Totalny mobbing, pretensja, afery, awantury to rzecz normalna. Salon pracuje do 21? No to co! Klient wchodzi o 20:59 i zaczyna składać reklamacje na to, tamto, przy okazji wykonuje 20 telefonów, gada sobie ze znajomymi, śmieje Ci się w twarz... NIE MASZ PRAWA NIC ZROBIĆ! NIE MASZ PRAWA SIĘ ODEZWAĆ, ŻE SALON DO 21! Dlaczego? BO ON NIE WSZEDŁ O 21 tylko o 20:59. Po całej pracy nabawiłem się ogromnych problemów z kręgosłupem, lędźwiami. Jaki był tego powód? Bardzo prosty! Fotele, na których siedzieliśmy nie miały skręconego oparcia! W efekcie trzeba było albo stać na baczność albo siedzieć cały dzień z wyprostowanymi plecami. Po moim odejściu zadzwoniła do mnie pewna " koleżanka " z centrali dlaczego odszedłem itd. Jak zacząłem jej mówić co i jak to co chwile podkreślała " nie bijemy piany! oj nie wolno! na spokojnie! nie bijemy piany " - totalnie słodkim głosem co spowodowało u mnie po prostu furię! Mówię o poważnych sprawach a ona robiła wszystko, żeby zbić mnie z tropu. Tak się nie robi. Nie mam zamiaru pisać o innych osobach w innych salonach ale pewna słynna "koleżanka" chwali się wszystkim ile to osób wykończyła w tej firmie i nikt jej nie podskoczy. P.s. Nie byłem zatrudniony przez P4 Play tylko przez inną firmę, która była podwykonawcą dla tej sieci. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny - ktoś może coś zarzucić Play-owi a Play umyje ręce gdyż "nie był to nasz pracownik tylko firmy xxxxxxxxxxxx". Zanim tam pójdziecie na rozmowę to się zastanówcie 3 razy. Praca w wigilię, sylwestra, niedziele - co kogo to obchodzi, że od 2 miesięcy prosisz o wolne bo masz coś już zaplanowanego. Nie ma takiej opcji - jesteś "świeżak" to rób i gęba na kłódkę. Sprzedaż za mało jakichś dziwnych pakietów? zaraz na dywanik do regionalnego. Staram się opisać wszystko jak najgrzeczniej potrafię. Pracowałem w kilku firmach w swoim życiu ale ta firma to totalne dno. Nikt ale to tak naprawdę NIKT nie jest w stanie Ci udzielić żadnej konkretnej odpowiedzi. Jak kogoś o coś zapytasz otrzymujesz odpowiedź " wiesz ... powinieneś to wiedzieć - poszukaj i się dowiedz".
Zgadzam się ludzie wolą słuchać operatora z niego salonu nuż z swojego, pewnie dlatego że są bardziej wiarygodni.... nie ważna jaka umowa na piśmie, przekazy werbalny się liczy
Dokładnie tak,jak opisujesz. Ja byłam bezpośrednio pod P4. Dramat. Na chwilę, załatają dziurę, i wyjazd. Nie szukają uczciwych. Jeżeli jesteś dobrym oszustem,naciągaczem i kłamcą, to witają cię z otwartymi ramionami! Masz dosłownie lizać stopy klientowi, zgadzać się na wszystkie uwagi i absolutnie nie posiadać własnego zdania. Regionalny nie wie o co chodzi,przychodzi sobie tylko strzelić fotkę i tyle. Kierownik salonu jest kierownikiem tylko na papierze. Jeżeli chodzi o sławetne "braki w umowach", to notorycznie,jak wyrobisz premie na styk,dowiadujesz się,się jednak tego nie zrobiles.
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.