Dużą tu mają rotację pracowników? Żona zastanawia sie czy zgłosic sie tu do pracy, ale na razie sprawdzamy opinie. Jest to praca na dłuzej niz powiedzmy pół roku-rok?
Nie o pracy, a obsłudze klienta. Zamówiłam sukienkę na stronie internetowej happymum, dostępny rozmiar, model. Zapłaciłam i czekałam na wysyłkę. Na drugi dzień dostaje wiadomość, że sukienka jest niedostępna. Zamówienie nie będzie zrealizowane. Jestem bardzo rozczarowana! Wprowadzanie klienta w błąd - bardzo nie polecam!!!
Kiedyś tam pracowałam i dobrze, że to już czas przeszły. Wypłata fatalna, zmiany po 12h, żadnej premii (w teorii jest - ale progi są niemożliwe wręcz do zrealizowania). Wpychanie klientkom bardzo słabych jakościowo rzeczy za niesamowicie wygórowaną cenę. I jeszcze tłumaczenie, że są dwa rodzaje poliestru, a u nas to jest niby ten lepszy (serio? Plastik to plastik). Nie mam pojęcia, kto jest tam teraz regionalnym, ale za moich czasów była nią z straszna baba, tak fałszywie miła, że aż robiło się niedobrze. To była moja pierwsza praca i naprawdę myślałam, że tak jest wszędzie . Nadal pracuje w handlu, ale mam prace tez nastawiona na wyniki, ale zupełnie inna atmosfera - pomocny regionalny, fajne premie, zespół i na pewno brak (usunięte przez administratora).
Tak. O bawełnie można pomarzyć - sam poliester i wiskoza, co powoduje to, że latem można się w tym utopić. Przypomniało mi się, co najśmieszniejsze KONKURSY. Ten, kto sprzeda w danym tygodniu (powiedzmy) najwiecej spodni, może sobie wybrać jakiś ciuch ze sklepu. Nie dość, ze jakość to jeszcze te nagrody (a głównie pracują tam młode dziewczyny, które nie są w ciąży, wiec na co im te ubrania?:D)
Może nie o pracy, ale ostatnio kupowałem żonie sukienkę w tym sklepie o jakże przyjaznej nazwie „happy mum”. Sukienka na lato zrobiona z najtańszych sztucznych materiałów typu poliester za jakieś 200 zł. Żona chodząc w sukience ciagle się pocila, co przy zaawansowanej ciąży nie jest zbyt miłe. Powinno zacząć się szyć sukienki z lepszych, bardziej przewiewnych materiałów. Skoro wołają tyle kasy to niech to idzie z jakością. Wstyd
Mój stosunek do tej pracy pokazuje tylko jedno zdanie: odejście z niej było najlepszą decyzją w moim życiu. Nic dodać..nic ująć:)
Pracowałam na okres noworoczny tego roku- więcej nie wytrzymałam. Atmosfera była straszna, uwielbiała jedna dziewczynę z pracy, przez co ta mogła sobie robić co chciał - czyli nie robiła zupełnie nic. Często zmiany po 12h, podczas których nie miałam przerwy, bo przecież nie zamknę sklepu i nie wyjdę. Jak szlam do toalety, to wieczorem musiałam się rozliczać z tego ile razy wyszłam i na jak długo. Co w sytuacji zatrucia pokarmowego? No właśnie. Często na mojej głowie była dostawa, obsługa, reklamację, posprzątanie i wysyłanie zdjęć sklepu do vm i to wszystko musiałam zrobić sama. Nawet jeśli byłam na zmianie z koleżanką, a sama zostawałam na drugą zmianę, to nie pomogła mi do 15 z niczym. Szkolenie? Tak, jasne. Koleżanka z pracy której się nie chciało nic mówić, oraz kierowniczka która pobieżnie coś mówiła. Podejście do klienta denerwowało ich samych, trzeba być przyjaciółka klientki żeby móc jej wcisnąć jak najwięcej. Tyle że nie każda przecież kobieta chce gadać z ekspedientka, tylko przyszła po chwilę dla siebie. W momencie w którym np nie było klientów, albo nikt nic nie kupil/ nie przekroczony progu jakiejś tam kwoty, pisanie do e-maila opisującego każdego klienta i czemu nic mu się nie sprzedało. Słabe zabezpieczenie kasy, każdy mógł podejść i ukraść pieniądze, kiedy bylam na zapleczu. Podobnie z produktami. Skoro wszystkie praktycznie rozmiary miałam na zapleczu(co Zmuszało mnie do nawiązania rozmowy z klientka) i coś tam szukałam, mając z 4/5 klientów, mogło coś łatwo zniknąć i potem oddawanie kasy.
Zgadzam się z tym co napisała koleżanka, wygórowane wymagania za najniższa krajowa, premia to fikcja, ciągle tylko pretensje i szukanie winnych, nikomu nie polecam praca niewolnicza
Kierownictwo happymum reprezentuje takie postawy jak - brak szacunku dla pracowników w sklepach stacjonarnych, jeżeli nie pracujesz w olsztynskiej centrali to po krótkim czasie zwalniają cię bez powodu, czyste kłamsto - miała być umowa o pracę było zlecenie. Za każdą skradzioną rzecz pracownik musi zapłacić - najtańsza rzecz kosztuje ok 100zł. Cele są praktycznie nie do osiągnięcia no i niskie premie również. Pracownik z rodziny właścicielki pracujący w sklepie stacjonarnym robi wałki w systemie, usuwa pozycje z systemu, zmienia ceny, ale i tak nigdy nie zostanie zwolniony. powodzenia zycze w upadku tej firmy
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Happy Mum?
Zobacz opinie na temat firmy Happy Mum tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.