Czy przedsiębiorstwo ma jakiś ciekawy socjal dla swoich pracowników ? Czy żadnych dodatków nie ma ?
Witam wszystkich. Z czego wynika taka cisza na forum? Napiszcie proszę, jak obecnie pracuje się w Karczmie u Guljana?
Tego najlepiej dowiedzieć się od straży
Jedzenie niedobre. Długo czeka się na zamówienie. Kelnerki nie miłe. Drugi i ostatni raz tam się zatrzymaliśmy.
Pracowałam tam jeden dzień szef straszny tyran nie da się wytrzymać. Odlicza z penscji za co się da że można wyjść na koniec miesiąca bez pensji. Zapieprzasz za 8 zł za godzinę nie ważne czy to dzień czy noc nie masz czasu dla rodziny tylko on jak stwierdził jest panem i władcą :-(
Jedzenie powiedzmy że dobre, jadłem placek po węgiersku. Zły nie był ale rewelacji nie pokazał także ocena 3 na 6:) Ale niestety porażką było to jak podczas jedzenia za moją dziewczyną pomiędzy balami przechadzała się niczego nie świadoma, biegnąca na luzie myszka....no cóż szczyt szczytów więc nigdy już tam nie zajrzę. To i tka niech się cieszą że zwróciłem uwagę Panią kelnerką uwagę po cichu a nie na głos przy praktycznie pełnej sali gości....za to wspólna ocena -2 na 6
Pracowałam tam 6 miesięcy więcej nie da się wytrzymać ! Pan Piotr szef kuchni pracowników traktuje gorzej jak zwierzęta ! Pan Jan powinien zastanowić się nad tym kogo zatrudnił gołym okiem widać ze coś jest nie tak! Za moich czasów kuchnia była przepyszna o co zadbaly Panie kucharki a nie sam szef kuchni on potrafi tylko siedzieć na stołku pod oknem i wrzeszczeć! Teraz ta karczma schodzi na psy i nie tylko ja to zauważyłam.
Jedzenie totalna porażka Zamówiłem zupę węgierską i szaszłyk wieprzowy - oczywiście z nadzieją na coś smacznego, a na pewno zjadliwego. To co otrzymałem nie nadawało się do jedzenia. Zupa to roztwór solny z papryką. Szaszłyk - wręcz do rzucenia pod nogi kucharzowi. Były to chłodne kawałki wieprzowiny ( z mikrofali )z kilkoma kawałkami spalonego na patelni boczku - też podgrzanego w mikrofali i spalona zimna cebula. Wszystko obficie zalane ketchupem. Ohyda-nie dało się tego zjeść.Zjadłem kilka kęsów (ok. 16-ej) tego niby szaszłyka - po dojechaniu do domu w Łodzi, byłem chory do rana. Ludzie nie kupujcie tego. Poza tym jak na porę dnia było tam prawie pusto - coś w tym musi być.
Restauracja z roku na rok jest coraz gorsza - w tym momencie jest jak zwykły przydrożny bar w ładnym budynku chociaż coraz bardziej zaniedbanym. Na tarasie letnią porą przy zachodzie słońca smród pochodzący z oczek wodnych, jedzenie raz się uda a raz nie, kelnerki wystraszone jak te sarny w okolicznych lasach a szef to chyba tyran wnioskując po jego głosie dochodzącym z kuchni.. A przepraszam, nie głosie - ryku. Porażka.
szef kuchni straszny, zero poszanowania dla pracowników klientów , kuchnia mało smaczna , kucharz zna tylko 3 przyprawy : wegeta, magi sól .....
Jak kiedyś byliśmy z mężem w restauracji to dania nawet dobre ale z kuchni usłyszeliśmy jak jakiś pan cały czas się darł.. Jedzenie dobre ale szef nie
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.