Nie wiem kto daje pozytywne komentarze tej niby Klinice, chyba znajomi personelu!! Ogłaszają się jako całodobowe centrum weterynarii a na nocnej zmianie jest tylko technik w dodatku bez empatii dla zwierząt i poszanowania dla osoby która straciła swojego przyjaciel, dla osób tam pracujących tylko kwestie materialne się liczą, bagatelizują problem nie robią wywiadu z właścicielem pieska tylko z góry zakładają zatrucie. Leczyliśmy u nich dwa pieski, Buldożka Francuskiego i naszą małą Chihuahua która odeszła ponieważ nie została udzielona jej pomoc. Buldożek trafił do nich z problemem oddychania i na drugie dzień już miała przeprowadzoną operacje, Doktor Młynarski zlecił operacje podniebienia i przerostu w nosie na jednej wizycie i piesek o mało nam się nie udusił. W innej Klinice dostaliśmy informacje że tych zabiegów się nie łączy. Czekając na naszego pieska, inny Właściciel swojego czworonoga usłyszał od doktora w biegu że nie udała się operacja pieska i zdechł przy wszystkich w poczekalni już wtedy wiedziałam że jest to miejsce nastawione na zarobek bez miłości dla zwierząt nigdy sobie nie wybaczymy że znów trafiliśmy do tej pseudo Kliniki. Daliśmy drugą szanse ponieważ mama zaufała Doktor Kuleszy, tym razem nie mieliśmy już takiego szczęścia skończyło się to dla nas tragicznie. Doktor Kulesza zbagatelizowała objawy naszego pieska trafił do nich 10 Maja w piątek, o 10 rano, zostały zlecone badania, cześć badań była dobra na drugą cześć trzeba było poczekać w między czasie piesek miał zrobione usg i podaną kroplówkę i o godzinie 16 wydano nam psa w gorszym stanie niż do nich trafił, po powrocie do domu wypiła wodę i była tak słaba że nie reagowała na nic o godzinie 18.30 piesek trafił do nich kolejny raz z atakiem, paraliżem i dusznościami udało się nam dowieść pieska do Kliniki tym razem pieska odebrała sama właścicielka, powiedziała że to spadek glukozy i mamy technikowi podziękować bo to ona to odkryła i zabrały pieska na nocną obserwacje nie informując nas że na nocnym dyżurze nie będzie żadnego lekarza. Od godziny 19 do 7 rano została sprawdzona tylko glukoza, i nie zrobiono nic mimo tego że o 21 były już pozostałe wyniki trzustki które były bardzo podwyższone za które zapłaciliśmy, nie zrobiono nic w tym kierunku czekano na doktor Kuleszę, która podejrzewała chorobę nadnerczy niestety przyjechała do pracy o 7 rano i było już za późno by pomoc ???? Oczywiście właścicielem Kliniki nie ma kontaktu odebrała pieska, ale jak leczenie, a raczej brak leczenia zakończyło się tragicznie to nie można było doprosić się o rozmowę, a po trzech dniach moich telefonów i prośby o kontakt usłyszałam że doktor Młynarska jest na urlopie. Pani Technik Ewelina Janikowska wiedząc że piesek nie dostał należytej pomocy z bezczelnym tonem poinformowała mnie że cieszy się że nagrywałam rozmowę z doktor Klueszą jak informowała nas o odejściu naszego pieska i o tym że Technik Ewelina Janikowska, przez cała noc zgłosiła że piesek miał stan stabilny tylko był smutny????????♀️. W głowie się nie mieści że patrzyła na chore zwierze i nie pomogła, byliśmy pewni że piesek w nocy został już leczony a nie czekał do rana na lekarza, mogła trafić do Kliniki gdzie nie zostałaby zostawiona w klatce tylko leczona, to teraz byłaby z nami. Naprawdę chrońcie swoje zwierzaki przed tą niekompetentną Kliniką nastawioną tylko na ilość i zysk. My już czasu nie cofniemy, trudno nawet opisywać mi to co spotkało nas w tej Klinice, ale mam nadzieje że nasza sytuacja pomoże ochronić biedne zwierzątka które z niewiedzy właściciela i nadzieji na pomoc mogłyby trafić w ręce tych ludzi.
Dzien dobry. Szukam byłych pracowników których można zapytać pod kątem szczegółów współpracy w firmie Małgorzata i Piotr Młynarscy s.c.. Czy spotkanie kwalifikacyjne jest kilkuetapowe? Wyrazy podziękowania.