Opinie o Eurogama Andzej Woźniak
Może ktoś tutaj był kandydatem na pozycję Specjalista ds. importu i eksportu? W jaki sposób w trakcie rekrutacji badają poziom kompetencji językowych? To luźna rozmowa z lektorem, lub z rekruterem po prostu, czy jakiś test z użyciem branżowego słownictwa?
Dzień dobry, ta firma nie rekrutuje od kilku lat. Piszę Pan w temacie firmy Eurogama Sp. z o.o. Proszę pisać pod jej profilem.
Atmosfera w firmie wzorowa. Osobiście mogę wypowiedzieć się głównie za serwis gwarancyjny ale współpraca z pozostałą częścią firmy jest na duży plus. Możliwe dodatkowe benefity w postaci karty Multisport czy prywatnej opieki medycznej. Firma zmienia się na lepsze. Polecam aplikować i nie bać się zmian!
Czy widzieliście nowe ogłoszenie o pracę Eurogama Andzej Woźniak na stanowisko Asystent / Asystentka? Pojawiło się 23 maja na GoWork.pl. Planujecie na nie aplikować?
Eurogama Andzej Woźniak wystawiła w ostatnim czasie ogłoszenia na GoWork.pl. Na chwilę obecną szukają do pracy jako Technik.
Na serwis śmiało można aplikować. Spoko atmosfera, chłopaki bardzo pomocni i koleżeńscy, można z nimi konie kraść:) Jeśli Tomek jest nadal kierownikiem to źle nie będzie, dba o swoich ludzi i zawsze służy pomocą.
Oczywiście, że możemy zatrudnić :) Aktualnie nie prowadzimy naboru, ale prosimy o przesłanie swojego CV jeśli będziemy potrzebować kogoś do pracy na pewno się odezwiemy ;)
Pracowałem w tej "cudownej" firmie. Niestety nie mam z nią najlepszych doświadczeń. Właściciel firmy swego czasu wkopał się w ogromne (usunięte przez administratora) jakim było MODO znane obecnie jako CH Łopuszańska 22. Miejsce to zasłynęło z tego, że dosłownie nic się tam nie działo. Klientów zero co przekładało się na zerowe obroty. Właściciel Eurogamy - pan Andrzej - początkowo podchodził do tematu z dystansem, jednak z czasem winą za brak obrotów obarczał pracowników najniższego szczebla. Generalnie z czasem zrobił się tak ogromny bałagan, że głowa mała a winny tego wszystkiego miał być oczywiście najniższy szczebel. Do tego dochodzą jego tak idiotyczne decyzje jak zabranie terminala płatniczego z głównego sklepu w momencie jak zaczął się tworzyć tam ruch. Ludzie nie chcieli oczywiście płacić gotówką więc wychodzili z lokalu bez kupna czegokolwiek. I znowu - raport dobowy = 0 zł. I czyja to była wina wg pana Andrzeja? Oczywiście, że pracownika. Wiadomo - jak pali się koło tyłka to trzeba szukać kozła ofiarnego. Wyszedłem z inicjatywą bym kilka rzeczy przejął od innych osób bo i tak na sklepie nic się nie działo. Odpowiedź: NIE. Coroczne gargantuiczne cyrki przy inwentaryzacji, wstrzymywanie wypłat "na czas wyjaśnienia sprawy", a nawet brak wypłaty na podstawie "widzi mi się". Wspomniany pan Andrzej na odchodne postanowił oskarżyć mnie o kradzież i przez to nie wypłacić pieniędzy za cały miesiąc pracy. Tylko dlaczego nie została wezwana wtedy policja? :) Nie polecam pracy u tego człowieka. Nie ma on zupełnie podejścia do pracownika i podstawowej wiedzy jak powinno się tworzyć relacje między przełożonym a pracownikiem. Ten człowiek nie ma cienia wiedzy o tym, że dobre relacje przekładają się na wyższe morale wewnątrz firmy. A te mają kolosalny wpływ na jej funkcjonowanie. Ale czego się spodziewać po kimś, kto chce płacić jedynie minimalną krajową na umowę śmieciową a oczekuje w zamian pracownika od wszystkiego przybywającego na każde skinienie palcem? Szykując się do pracy w Eurogama trzeba przygotować się na sporą dawkę niedorzeczności, braku szacunku, kombinowania i nadwyrężania cierpliwości. Jeżeli chodzi o resztę załogi - bywało różnie ale kilka osób było naprawdę w porządku i wykazywali się większą empatią oraz człowieczeństwem niż wspomniany wyżej.
Najpierw byłem mamiony wizją przedłużenia umowy ze zmianą stanowiska na biurowe. Finalnie umowa została mi wypowiedziana (chwała Bogu) by przy okazji oskarżyć mnie o wspomnianą kradzież. Przy okazji zabawny i smutny fakt - ja dostałem wypowiedzenie a koniec mojej pracy nastąpił tydzień później i pan Andrzej nie widział w tym problemu. Gdy ja kilka miesięcy wcześniej złożyłem wypowiedzenie BEZ ZACHOWANIA okresu wypowiedzenia (co wg przepisów prawa pracy jest dozwolone przy umowie zlecenie) to był lament z jego strony, że robię coś co jest nielegalne. Swoje wypowiedzenie wycofałem po serii negocjacji i kontynuowałem pracę. Wypłaty były wstrzymywane kilka razy. Najdłużej czekałem na nią prawie dwa miesiące.
Cześć Kajtek, trochę mieliśmy okazję się poznać podczas tej Twojej krótkiej historii pracy u Andrzeja ;) Ale ja nie o tym... większość z nas pracuję z Andrzejem od bardzo wielu lat. Rynek, jak wiemy wszyscy, jest teraz bardzo pro pracowniczy, a z racji bardzo szerokich doświadczeń, nie mielibyśmy żadnych problemów ze zmianą pracodawcy. A jednak cały czas tu jesteśmy i oczywiście, że nie zawsze jest kolorowo ale to nie przedszkole tylko biznes, który ma przynosić zyski, a nie straty i każdy z nas ciężko na to każdego dnia pracuje. Od tych kilku lat mojej obecności w firmie nie zdarzyło się, żebym nie dostała wypłaty w terminie zgodnym z umową, a nawet więcej, jeśli moje potrzeby z jakichś powodów wymagały wcześniejszej wypłaty wynagrodzenia, Andrzej zawsze był na tak. Generalnie jest szefem, z którym zawsze można się porozumieć, ale bezdyskusyjnie wymaga od całego zespołu zaangażowania, zaradności i skuteczności. Podsumowując, jeśli czyjeś oczekiwania wobec pracy to prześlizgiwanie się, internecik i kombinowanie, a w zamian oferuje postawę roszczeniową, to będzie zawiedziony. U nas sprawdzają się ludzie, którzy traktują swoje obowiązki poważnie, wzajemnie się wspierają i szukają w codzienności rozwiązań korzystnych dla przyszłości firmy, którą od lat wspólnie tworzą. Tu nikt nie jest dlatego, że musi, tylko dlatego, że chce i w naszej pracy widać to każdego dnia. A Tobie Kajtek oczywiście życzę pomyślności w dalszej karierze zawodowej :) Pozdrawiam!
Kilkanaście lat wspólnej pracy i nigdy nie było problemu z brakiem pensji czy jakimiś oskarżeniami ze strony szefa. Nie zamierzam zmieniać firmy a takie możliwości oczywiście mam. To o czymś świadczy. Pozdrawiam
Cz.1 „Cześć Kajtek, trochę mieliśmy okazję się poznać podczas tej Twojej krótkiej historii pracy u Andrzeja ;)” Hej Aga. 3 lata to może krótko, ale wystarczająco długo by móc w pełni oddać opinię. Warto wspomnieć, że nie jestem najkrócej pracującą osobą. „Ale ja nie o tym... większość z nas pracuję z Andrzejem od bardzo wielu lat. Rynek, jak wiemy wszyscy, jest teraz bardzo pro pracowniczy, a z racji bardzo szerokich doświadczeń, nie mielibyśmy żadnych problemów ze zmianą pracodawcy." W pewnym sensie zgodzić się mogę. Tyle, że bardzo często żyje się dobrze pracownikowi, który należy do grona kolegów/koleżanek. Uważam, że Eurogama nie jest tutaj wyjątkiem a raczej potwierdzeniem reguły. Tutaj dochodził niestety pewien przykry fakt o którym wspomniałem wyżej. Mam na myśli dokładniej sytuację, gdzie szary pracownik był tym złym odpowiedzialnym za nierentowność niewypału jakim było MODO. „A jednak cały czas tu jesteśmy i oczywiście, że nie zawsze jest kolorowo ale to nie przedszkole tylko biznes, który ma przynosić zyski, a nie straty i każdy z nas ciężko na to każdego dnia pracuje.” W pełni się zgadzam. Jednak uważam, że biznes może iść w parze z logiką, życzliwością oraz respektem. W moim odczuciu tego brakowało. Z mojej strony Andrzeja darzyłem szacunkiem (nie mylić z przyjaźnią) i w zamian oczekiwałem tego samego. Szkoda, że na oczekiwaniach się skończyło. „Od tych kilku lat mojej obecności w firmie nie zdarzyło się, żebym nie dostała wypłaty w terminie zgodnym z umową, a nawet więcej, jeśli moje potrzeby z jakichś powodów wymagały wcześniejszej wypłaty wynagrodzenia, Andrzej zawsze był na tak.” I widzisz, tutaj mamy pierwszy zgrzyt. Jak zapewne pamiętasz (albo i nie) jestem osobą, która zalicza się do grupy...nazwijmy ją „grupa archiwistów”. Posiadam każde potwierdzenie przelewu na którym jest data zaksięgowania. Wypłaty miały być najdalej do 10-go dnia każdego m-ca a bywało naprawdę różnie. Raz 8-go, raz 16-go itd. Dwa razy wypłaty były wstrzymane bo się inwentaryzacja nie zgadzała (o tym za chwilę). Raz nawet Andrzej dostał pajdę od MODO bo nie został otwarty sklep. Ta sytuacja była spowodowana faktem, iż nie przyjechałem do pracy...ponieważ nie miałem za co. Dopiero po godzinie 12-ej dostałem SMS o treści „wysyłam ekspresem 400 zł, ale masz być na sklepie za godzinę". Nie doszłoby do tego, gdyby Andrzej słuchał jak go przez kilka dni ostrzegałem do czego on sam doprowadzi jak nie prześle mi należnej kasy. Niestety w moim przypadku Andrzej nie zawsze był „na tak”, chociaż nie ukrywam – dwa razy pokazał ludzką twarz za co należy mu się szacunek. „Generalnie jest szefem, z którym zawsze można się porozumieć, ale bezdyskusyjnie wymaga od całego zespołu zaangażowania, zaradności i skuteczności” Drugi zgrzyt. Umowa przewidywała konkretne stanowisko. Niestety MODO jakie było to każdy wie. Sklep duchów to mało powiedziane. Wiele razy wychodziłem z inicjatywą bym coś od kogoś przejął, proponowałem promocje by zachęcić ludzi do zakupu, stworzyłem od podstaw cały system katalogów, wykresów, list, formularzy by maksymalnie zoptymalizować pewne procesy czy zwiększyć czytelność. Zależało mi na tym, by klient też wiedział, że ma styczność z profesjonalną firmą (wybacz, ale pisma reklamacyjne jakie były na początku dalekie były od sprawiania takiego wrażenia). Ja jako jedyny pracowałem na umowę-zlecenie. Nie będę wymieniać imion ale oboje wiemy, że kilka osób miało umowę o pracę i stanowisko kierownika sklepu. Teraz pytania zasadnicze – gdzie byli ci kierownicy przy inwentaryzacji? Ja na nich byłem i ich nie widziałem. Kto godzinami ślęczał nad wyjaśnianiem braków? Przecież to powinni robić kierownicy a nie przeciętny pracownik jakim byłem. Żaden z kierowników nie był tak zaangażowany, skuteczny i zaradny w ogarnianiu różnych rzeczy jak ja. Nie byłem krystalicznie czysty i nie wiedziałem wszystkiego – ale pewne kwestie były zrzucone na moją głowę mimo, że powinien się tym zająć kierownik sklepu i to on powinien ponosić odpowiedzialność. „Podsumowując, jeśli czyjeś oczekiwania wobec pracy to prześlizgiwanie się, internecik i kombinowanie, a w zamian oferuje postawę roszczeniową, to będzie zawiedziony” Odnoszę wrażenie, że tutaj igiełka idzie w moją stronę. Nie do końca rozumiem określenia „prześlizgiwanie się". Internecik był wtedy jak nie było naprawdę nic do roboty...czyli relatywnie często. W MODO do dziś nic się nie dzieje. I o jakim kombinowaniu mówimy? O jakiej postawie roszczeniowej? Siedziałem cicho przez większość czasu na umowie-zlecenie bo zdawałem sobie sprawę z sytuacji finansowej firmy. Dopiero po 2 latach jeden jedyny RAZ poprosiłem Andrzeja o podwyżkę bo czułem, że jestem traktowany niesprawiedliwie. Z 10 zł/h netto dostałem stałą postawę 2000 zł/m-c netto a umowa-zlecenie jak była tak została. Przypomnę tylko, że były osoby, które na start dostały umowę o pracę i 2400 zł/m-c netto. Jak to kwalifikuje się do bycia „postawą roszczeniową" no to ja z tego pociągu absurdu może jednak wysiądę.
Cz. 2 „U nas sprawdzają się ludzie, którzy traktują swoje obowiązki poważnie, wzajemnie się wspierają i szukają w codzienności rozwiązań korzystnych dla przyszłości firmy, którą od lat wspólnie tworzą” Traktowałem robotę poważnie. Chyba, aż nad to. Tak naprawdę byłem na każde skinienie czy to kierownika sklepu czy prezesa firmy. A jak zostałem potraktowany finalnie? Oskarżony o kradzież (bez podstaw), brak wypłaty za ostatni m-c pracy. Serio dalej chcemy rozmawiać o byciu poważnym? Kto poważny tak się zachowuje? Ze zniknięciem towaru nie miałem nic wspólnego ale dziwne jest to, że akurat ja zostałem pociągnięty do odpowiedzialności...i tylko ja. A co ciekawe na sklepie były dwie osoby. Tylko ja z naszej dwójki fizycznie szukałem tych przedmiotów i tylko ja zachodziłem w najgłębsze zakamarki pamięci by sprawę rozwiązać. Ciekawe, że ta sytuacja miała miejsce akurat jak się sklep w MODO zwijał a ja miałem przejść do biura jako pomoc serwisanta. Przypadek? „Tu nikt nie jest dlatego, że musi, tylko dlatego, że chce i w naszej pracy widać to każdego dnia” Dopóki nie zaczęły wychodzić kwasy na mój temat, które można wrzucić do segregatora z podpisem „teorie spiskowe" to mi też się pracowało bardzo dobrze. Dopiero jak w emocjach rzuciłem wypowiedzeniem to zmienił się ton na lepszy...niestety tymczasowo. Jeszcze lepiej by się pracowało, gdyby Andrzej bardziej słuchał i nie patrzył z góry na najniższych podwładnych. To nie korporacja. To mała prywatna firma. „A Tobie Kajtek oczywiście życzę pomyślności w dalszej karierze zawodowej :) Pozdrawiam!” Mała konkluzja na koniec. Nie wiem czy świadomie czy też nie ale odpowiadając na mój wpis wywołałaś mnie po imieniu. Oznacza to, że opisane sytuacje są na tyle charakterystyczne, że zostały zapamiętane a co za tym idzie – niosą ze sobą prawdę. Rozumiem, że będziesz bronić Andrzeja i firmy. Nie mam prawa mieć pretensji. Byłbym zdziwiony jakbyś zareagowała inaczej. Dziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego dobrego. Mam nadzieję, że wam się mimo wszystko wiedzie. Pozdrawiam.
Brak możliwości połączenia się tefonicznie z serwisem. Opinia na temat uszkodzenia urządzenia wyssana z palca. Serwis kompletnie nieprofesjonalny. Po wysłaniu nowej maszynki użytej jeden raz , serwis stwierdza ,że czas użytkowania był zbyt długi ????, smiech na sali . Sprawę odsyłam do rzecznika praw konsumenta. Nie polecam nikomu tego serwisu!!!
erogama to serwis na papierze to po prostu lipa
Poproszę o więcej szczegółów, abym mógł się odnieść do Pańskich zarzutów. Wystawiona opinia jest dla mnie niezrozumiała i niepoparta żadnymi dowodami.
Chyba się pomyliło większości tu piszącym, jest to portal o pracodawcach a nie rzecznika praw konsumenckich.
Poprzez sklep Auchan reklamowałem zepsuty czajnik elektryczny scarlett. Uszkodzony styk w podstawce czajnika i brak możliwości włączenia wszystkich temperatur gotowania. Reklamacja została odrzucona z powodu uszkodzenia mechanicznego styku w podstawce i bezczelnej opinii o nieautoryzowanej próbie naprawy. Po tym incydencie musiałem sam dokonać naprawy zdając sobie sprawę, że w ten sposób stracę gwarancje. Naprawa polegała na rozkręceniu podstawki ,doprofilowaniu styku i skręceniu podstawki. Czajnik działa już ponad dwa miesiące. Uważam , że takie serwisy jak Eurogama powinny być jak najszybciej eliminowane z rynku. Opinie innych klientów o tej firmie są też bardzo negatywne.
Panie Michale, Czajnik nie został naprawiony nie dlatego ,że wg naszej opinii nie da się go naprawić tylko dlatego ,że stwierdziliśmy nieautoryzowaną próbę naprawy tego czajnika, co skutkuje utratą gwarancji.
ZERO KONTAKTU Z FIRMĄ BY ZŁOŻYĆ SWOJE SPOSTRZEŻENIA O FIRMIE
Czy podczas pandemii firma zaczęła pracować także online?
Kupiłam maszynkę do mielenia. Zepsuła się po 2 miesiącach. Reklamacja nie uznana. Po napisaniu odwołania brak odpowiedzi. Po wielokrotnych telefonach przyjęli reklamacje. Niestety minął miesiąc firma nie odpowiada. Kpina nie firma. NIE POLECAM.
Czy w biurze obsługi klienta na reklamacji się ciężko pracuje? Ludzie dużo mają pretensji, problematyczni?
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Eurogama Andzej Woźniak?
Zobacz opinie na temat firmy Eurogama Andzej Woźniak tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Eurogama Andzej Woźniak?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!