Opinie o Przystań Smaku Angelika Durasiewicz w Ustronie Morskie

Dla kogokolwiek starającego się o pracę w tej restauracji kategorycznie odradzam. Po złożeniu z dziewczyną cv dostaliśmy telefon od przemiłej Pani oferującej świetne warunki pracy na odpowiadających nam stanowiskach, piękne zakwaterowanie w małej kwocie 500zł. Po kilku rozmowach telefonicznych uzgodniliśmy z Panią wszystko, wypełniliśmy dokumenty wszystko pięknie ładnie, pierwsza czerwona lampka zapaliła mi się gdy po wielu prośbach o zdjęcie pokoju dostawaliśmy wymijające odpowiedzi lub "oczywiście 10/15 min i wyśle" jednak tych zdjęć oczywiście nie otrzymaliśmy, stwierdziłem że przez natłok pracy Pani poprostu o tym zapomniała. 19 czerwca wydaliśmy 300zł na przyjazd do Wici, na miejscu dowiedzieliśmy się że Wcale nie potrzebują kelnerki (przez telefon Pani stwierdziła że zatrudnieni już kelnerzy przeszkolą moją dziewczynę i żeby niczego się nie bała) ale znajdzie się miejsce na pomocy kuchennej o czym nie było nawet mowy podczas rozmów przez telefon. Ja natomiast dostałem ofertę pracy jako pizzerman (wiele razy zaznaczałem że na takie stanowisko nie chce iść, Pani wysłała nam menu restauracji oczywiście pomijając to z pizza;)) Pokój okazał się podczas remontu (chyba już wiadomo dlaczego zdjęć nie dostaliśmy ????) Panie właścicielki stwierdziły że na spokojnie możemy zostać w 4 osobowym pokoju z kelnerami co oczywiście nie byłoby żadnym problemem ale jednak podczas rozmowy telefonicznej obiecany nam był pokój 2 osobowy o 4 osobowym i remoncie nie było nawet słowa Podsumowując Panie stwierdziły że: Zapomniały poinformować nas że stanowiska które nam oferują nie są dostępne Pokój w którym mieliśmy mieszkać jest podczas remontu Godziny pracy ustalone na podobne dla mnie i dla dziewczyny żebyśmy mogli skorzystać z lokalizacji i pogody zmieniły się na do 20 dla dziewczyny i do 23 dla mnie Jedna z właścicielek stwierdziła że przecież to nie ma różnicy i to że umawialiśmy się na zupełnie coś innego to "pomyliliśmy was z inną parą" a za pokój to płacą 4 tysiące (podkreślone 3 razy) i za 500zł to powinniśmy się cieszyć. Faktycznie jedyne co zgadzało się z informacjami jakie dostaliśmy to nazwisko właścicielki i nazwa restauracji, aż jestem zdziwiony że tu też nie było "pomyłki" Jedyne za co możemy podziękować to podwózka do Darłowa na pociąg, chociaż to Pani była zdolna nam zaoferować.