Opinie o Robert Kwiecień Enger w Miechów

To ja się włączę do wątku zaczętego powyżej. Moje przemyślenia są takie: 1. ATMOSFERA: Rotacja pracowników jest duża, zwłaszcza w biurze. Zastanawiam się kiedy do właściciela dotrze, że siłę firmy stanowi siła zespołu i jak go nie uszanuje nie wyjdzie mu to na dobre. Jak głosi powiedzonko „każdy ma swoje za uszami”, ale w MOJEJ SUBIEKTYWNEJ ocenie fakt, że pracownicy rotują, załoga nie jest szanowana a ludzie nie wytrzymują psychicznie jest prawdziwy. Pracownicy są zwalniani, lub odchodzą sami. Ostatni kwiatek: tego samego dnia w którym kogoś się zwalnia pod pozorem redukcji etatów, pracę zaczyna nowa osoba. Zespół jest kochany, wspaniałe osoby z kupą wiedzy doświadczenia i cierpliwości- boję się jednak, że kolejne osoby będą się wykruszać, aż wreszcie szef obudzi się z grupą nowicjuszy z doświadczeniem poniżej roku, zdziwiony co się dzieje że wydajność spadła. 2. FINANSE: Nie narzekałem na wynagrodzenie ale na nie jasno rozliczany system premiowy już tak. W zasadzie nie wiesz ile wypłaty dostaniesz, dopóki nie zobaczysz kwoty przelewu na koncie. Potrącanie z premii odbywa się na podstawie widzi mi się i nastroju właściciela, bez informowania osoby której to dotyczy! Jak pracownik otrzymawszy pomniejszony przelew, pójdzie i dopyta co było przyczyną to się dowie, jeśli nie zapyta to jakby nie było tematu. Pracownik nie jest na tyle istotny by np. poinformować go jak oceniono jego pracę lub że ktoś zadecydował pozbawić go części wynagrodzenia. 3. Zarządzanie: Po części zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest ono poniżej krytyki. Dyrektor zarządzający -swoją drogą znajomek właściciela- nie nadaje się do stanowiska. Zarządzania nie ma. Panuje totalna dezorganizacja. W firmie panuje polityka braku obiegu informacji czy wręcz ich zatajania. Ludzie znikają, o czym dowiadujemy się dzień/dwa przed. Decyzje podejmowane są w tajemnicy. Firma ma manię wprowadzania do oferty i reklamowania produktów które nie istnieją- bo dopiero się produkują/płyną, w efekcie czego po twarzy od klientów zbiera zespół z działu obsługi klienta. 4. Szef: Właściciel uznaje politykę prowadzenia firmy w modelu „Boga wszechmogącego”. W mojej ocenie ma pracowników i partnerów za nic. Brak szacunku do ludzi, podniesiony głos czy salwa przekleństw dobiegająca z jego gabinetu – normalka. Niezależnie do działu, z każdą najmniejszą pierdołą pracownicy muszą chodzić do akceptacji. Niezależnie czy jest to jakaś decyzja, czy treść jednego zdania. Ze wszystkim idzie się do szefostwa prosić o zgodę i „akcept”. Gdy szef ma dobry nastrój wszystko jest normalnie, gdy ma zły, wtedy wszyscy pracownicy stają się źli, wszystko jest źle zrobione i lepiej nie podchodzić. Ulubione powiedzenie właściciela? „(usunięte przez administratora) do poprawy!” Firmę Enger oceniam jako miejsce pracy dla ludzi cierpliwych i odpornych psychicznie- to potrzebne by tu przetrwać.