Czy warunki zatrudnienia oferowane przez Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe dla pracy jako Koordynator Pracowników są dla was satysfakcjonujące?
Nie polecam a wręcz odradzam! GWO to firma typu JANUSZEX-POL dla której miałam tą nieprzyjemność pracować. , ale od początku. „Przyszłam” z innego wydawnictwa, w którym pracowałam kilka lat na własnej działalności, co samo mówi przez się w obecnej Polsce, a że współpracowaliśmy z GWO to złożyłam podanie do bezpośredniej pani kierownik regionu a j ( nie zasługuje na wyrazy szacunku poprzez pisanie wielką literą). Pierwszym etapem była rozmowa telefoniczna ( jej słabą jakość zrzuciłam na zasięg). Drugi etap – video rozmowa z regionalną i jej zastępcą ( pytania standardowe, trochę drętwa atmosfera). Trzeci etap to rozmowa na żywo z nimi w kawiarni i prezentowanie scenki typu „sprzedaj mi ten długopis”. Dostałam pracę za 2800 zł netto na okresie próbnym, po 3 m-cach podniesienie stawki i możliwość negocjacji nowych warunków. Czerwona lampka zapaliła mi się wtedy gdy obydwoje przełożeni z szyderczymi uśmiechami mówili do mnie przez cały okres próbny „ciekawe jak się tłumaczysz nauczycielom ze zmiany wydawnictwa?”. Gdzie od początku tłumaczyłam, iż teren na którym będę pracować nigdy nie bym moim obszarem pracy na poprzednim stanowisku… Podczas pracy nie miałam wsparcia ze strony przełożonych. Przybliżmy zatem osobę pani kierownik, która tworzy toksyczną atmosferę. Kontrole co 2 tygodnie jej i jej prawej ręki pana j p … Uciążliwe i mobbingowe. Zabroniony small talk z klientami co skutkowało brakiem budowania relacji z nauczycielami i dyrektorami nawet jeśli to klient sam zaczynał pogawędkę (#niedajboże żeby to był mężczyzna bo pani kierownik DOSŁOWNIE uciekała, natomiast z kobietami zmieniała temat na czystą merytorykę podręcznika…) Także utrzymywanie koleżeńskich relacji i kontaktów telefonicznych w pracy między przedstawicielami było surowo zabronione. Najbardziej nieprzyjemną i irracjonalną rzeczą jaka mnie spotkała to to, iż po dniu kontroli musiałam zaprosić panią kierownik do kawiarni, wysłuchać jej monologu jak wszystko jest źle - w tym dniu moja bezpośrednia przełożona łykała często jakieś tabletki „na ból głowy” po czym się rozpłakała na głos mówiąc „jak bardzo ją skrzywdziłam” ( do dziś nie wiem czym!) Rozumiem, że można mieć problemy prywatne, ale to jest to jest praca, a po bezpośrednim przełożonym nie spodziewałam się takiego braku profesjonalizmu ( i tak, na dodatek płaciłam za jej kawę z własnych pieniędzy… za każdym razem). Po 3 miesiącach okresu próbnego przyszedł moment renegocjacji umowy ( wyrobione miałam już 2/3 planów mimo, że byłam nowa na nowym terenie). Pani kierownik po wstępie, który jednoznacznie sugerował, że moja umowa nie zostanie przedłużona z łaską DAJE MI SZANSE NA POPRAWĘ… za 2800zł netto i umowa idzie do mnie pocztą, czyli bez możliwości negocjacji. Wtedy odpowiedziałam, że liczyłam na obiecane negocjacje i co najmniej 3200 zł netto ponieważ mam dużą sprzedaż. Usłyszałam tylko „Ty tu nie jesteś od sprzedaży” (stanowisko PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY i realizacja planów sprzedażowych jako główny zakres obowiązków). Niestety w następnym tygodniu pierwszy telefon od bezpośredniej przełożonej w godzinach porannych otrzymałam z argumentem, który brzmiał „Rozmyśliłam się” (bez zachowania dwutygodniowego okresu wypowiedzenia – 3 dni do końca umowy)… Więc z dnia na dzień zostałam bez środków do życia. Pan zastępca także nie jest „czysty jak łza”. Specjalnie wprowadza w błąd PH, a jeśli sam go popełni zrzuca winę na handlowców, aby się wybielić przed „górą”. Także jego strona moralno- etyczna pozostawia wiele do życzenia. Podsumowując: wynagrodzenie niskie jak za ten zakres obowiązków, za to duże wsparcie ze strony kolegów i koleżanek PH ze swojego i innych działów ( IT, księgowość, magazyn, call center) na ogromnym plusie. Niestety na najwyższym poziomie działu handlowego jest mobbing bezpośrednich przełożonych, toksyczna atmosfera oraz zachowania niemoralno-etyczne skreślają Gdańskie wydawnictwo z listy firm do których warto aplikować na stanowisko przedstawiciela handlowego.
Jak aktualnie wygląda sytuacja jako PH ? Jak faktycznie jest z tą premią?
Premie są 2 razy do roku. Pierwsza na początku roku, druga wypłacana w listopadzie. Wszystko zależy od terenu i czy uda się osiągnąć cel. W roku 2023 jest zmiana podręczników w SP. Więc teoretycznie premia powinna być dobra, ale to jak wróżenie z fusów. Nigdy nie wiadomo.
Z perspektywy kandydata wygląda to delikatnie mówiąc średnio. Rekrutacja na PH. Pierwsza rozmowa online bardzo kulturalnie, rzeczowo, na temat, godzinka minęła i "odezwiemy się do pana jeśli przejdzie pan do II etapu rekrutacji". Po kilku dniach info o II etapie, który wiązał się z zadaniem rekrutacyjnym. Weekend poświęciłem na przeglądanie oferty wydawnictwa, do zadania podszedłem (tym razem rozmowa z dwiema Paniami), po czym znów miałem czekać na odzew "niezależnie od wyniku rekrutacji" do końca tygodnia. Mija już koniec trzeciego tygodnia i wątpię żeby w tym wypadku "milczenie oznaczało zgodę"... Zawracanie głowy+ finalny brak szacunk = spory niesmak. Odpowiedź zwrotna powinna być standardem, szczególnie podczas dalszych etapów rekrutacji. Tutaj zero - żadnego telefonu, maila, głupiego smsa. Ale z tego co czytam w komentarzach, to może i dobrze, że ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Jak już mowa o rekrutacji, to czy podczas tych rozmów były podane konkretnie informacje, jaka jest pensja, jaka premia, jakie benefity, rodzaj umowy? Kandydat dostał dokładne warunki współpracy?
Generalnie rekruterka pytała o oczekiwania finansowe i te odnośnie benefitów, więc trochę gra w ciemno, albo się wstrzelisz albo nie. Umowa o pracę, najpierw na 3 miesiące. Ciekawe, że dosłownie chwilę po publikacji mojej opinii na GoWork dostałem na maila podziękowanie za udział w rekrutacji. No cóż, powiedzmy, że dobry timing ;)
Tak jak wspomniał @O'lany potwierdzam i nie polecam. Z tym, że ja pozytywnie przeszedłem dwa etapy rekrutacji i dostałem propozycję pracy aczkolwiek na finalnej prostej trzeba dogadać warunki zatrudnienia. I na tym etapie najlepsze! Na pierwszej rozmowie online mówisz im ile minimum chcesz zarabiać wszystko ładnie pięknie a na ostatnim etapie dowiaduję się, że tyle to mi nie dadzą :D No spoko, że marnowaliśmy mój czas na spotkania jedno po drugim, telefony, moje wolne w obecnej pracy tylko po to abym się dowiedział że oferują mniej. A wystarczyło powiedzieć na starcie: "tyle to nie damy" i po problemie.
Piszesz o nich wszystkich w liczbie mnogiej. Zastanawiam się, czy cały czas byłeś w kontakcie dokładnie z tymi samymi osobami, czy doszło pod koniec do jakiejś podmianki? Oni potwierdzali tak klarownie, że to minimum doszło do ich wiadomości? A jak ostatecznie skomentowali twoją kwotę? I ile wynosiła?
Pisze w liczbie mnogiej jako o pracodawcy, kontakt był cały czas z jedną osobą, na rozmowie była jeszcze jedna. Pytali o najniższą jaką chce i przyjęli do wiadomości więc myślałem, że tyle to są w stanie dać. Oszczędziło by to nam czasu. Z tego co mówił rekruter to wszędzie (nawet w dużych miastach) dają 3tyś netto.
(usunięte przez administratora)
Na Multisport, wczasy pod gruszą, bony na święta.
jeśli ktoś jest z trójmiasta i zatrudniany jest do pracy w biurze to poza działem IT z możliwym jednym dniem zdalnym w tygodniu nie ma co liczyć na możliwość pracy zdalnej.
Kurczę to słabo jak dla niektórych jednak. :/ A można spytać czemu tak jest? Problemy z komunikacją?
(usunięte przez administratora)
Zależy od działu/stanowiska. Na programistę zazwyczaj jest rozmowa z zespołem w którym się będzie pracowało i zadanie rekrutacyjne robione przy nich.
Język tez trzeba dobrze znać? Sprawdzają zaawansowanie czy wystarczy komunikatywnie? Pytam żebym wiedział jak się przygotować.
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Jak wygląda ścieżka awansu w Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe?
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. To żenada. Zamiast rozmowy, zrobi test z matematyki. Chyba przypadkowy. Wymagania to mgr z matematyki, a weryfikują wykształcenie zadaniami typu: ile samochodów będzie stało w 22 km korku. I ankieta do wypełnienia jakiej muzyki słucham. Wstyd.
Co jaki okres czasu w Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe można ubiegać się o podwyżkę?
Premia jest raz w roku po sezonie taka większa np 5 tys. po semestrze jakieś grosze np 800 zł Auta nie można używać prywatnie. Pod względem finansowym najgorsze wydawnictwo nie ma co porównywać zarobków z konkurencja. Sam z partyzanta do drzwi nauczycieli pukasz czy dyrekcji
Przy tak niskiej podstawie nie ma premii miesięcznej? Doświadczony handlowiec może liczyć na negocjowanie wynagrodzenia? Z tym autem to kiepsko jak nie można użytkować prywatnie ;/
Warto mieć na uwadze, że każdy z nas ma zupełnie inne oczekiwania finansowe. Dlatego też jedni uznają podstawę w Gdańskiem Wydawnictwie Oświatowym za wysoką, a inni z kolei za niską. Od Twoje aktywności na forum minął miesiąc. Zdecydowałeś się ostatecznie na aplikowanie tam? Daj mi koniecznie znać.