Firma ma olbrzymi potencjał, jednak sposób jej zarządzania pozostawia wiele do zyczenia. Nie spotkałem się z takim kolesiostwen nigdy. Na stanowiska wyższego szczebla zatrudniane są osoby, które nie mają kompetencji i przez to właśnie rozpadają się zgrane zespoły. Nic tu nie osiągn iesz jeżeli nie będziesz "przyjaźnił" się z kim trzeba. Bardzo przykro było mi obserwować jak kilka złych decyzji może spowodować upadek fajnej firmy.
HR to coraz większe (usunięte przez administratora) Brak informowania ludzi o zagrożeniu, brak decyzyjności, reagowanie na sytuacje krytyczne po czasie.
Czy Huuuge Games zapewnia kartę multisportu?
Nie wiem czy jest to opinia negatywna czy neutralna, w każdym razie, ja już w firmie nie pracuję. Z perspektywy czasu stwierdzam, że w tej firmie za dużo jest toksycznych ludzi, którzy nakręcają negatywną atmosferę i psioczą jedni na drugich. Głównym powodem tych nastrojów i frustracji są przede wszystkim niskie zarobki w porównianiu do innych firm oraz marne podwyżki lub ich brak, a także a raczej przede wszystkim, zatrudnianie na czołowe stanowiska ludzi, którzy na te stanowiska się nie nadają. Niestety w głownej mierze naród wybrany, co wiąże się oczywiście z brakiem możliwości rozwoju w biurach w Polsce. Szkoda, firma była naprawdę przyjazna na początku i mimo wszystko, nie żałuję bycia jej częścią przez jakiś czas.
Dokonałem zakupu srebrnych biletów 38szt.przez gogle play .otrzymałem informację że jest problem z zakupem ale pieniądze z konta zeszły a bilety się nie pojawiły . Co mam zrobić?
(usunięte przez administratora)
firma dno, chcesz isc na b2b to lepiej to wywalcz na poczatku bo pozniej prawie nie mozliwe. Wymagania angielski biegly w mowie i pismie nawet jak sie dostaniesz jak nie bedziesz rozumial to bedziesz mial problemy. Dwa: komunikacja a raczej jej brak. Podwyzki raz w roku lipa straszna.... na swieta dostaniesz jakies smieszny bon do sklepu niespożywczego za 200 zl na wielkanoc nic nie daja, ale dostaniesz mase jakis niepotrzebnych nikomu gadzetow i eventow. W sumie to czekam tylko na odpowiedz z innej firmy bo raczej kariery tutaj nie zrobie szkoda czasu. Ludzie bez doświadczenia sa na kierowniczych stanowskach wtf ? pierwszy raz sie z czyms takim spotykam to jest kpina... i najwazniejsze brak sciezki kariery . mozesz pracowac 15 lat na jednym stanowisku i firma bedzie miala to w (usunięte przez administratora)
Twój wpis jest bardzo emocjonalny, ale zrozumiałe jest to, że możesz czuć się trochę rozżalony. Pamiętaj jednak o tym, że na forum publicznym obowiązują pewne zasady, według których nie uznajemy tu wulgarnego słownictwa - przeczytasz o tym w regulaminie GoWork.pl: https://www.gowork.pl/regulamin Z kilkoma kwestami, które poruszyłeś można byłoby polemizować, natomiast szkoda, iż - według Ciebie - firma Huuuge Games nie daje ścieżek rozwoju. A co z zarobkami? Czy są już wystarczające?
Jak rozpoczniesz pracę na etat (zatrudnienie normalne) to potem nie ma opcji na przejście na b2b i reguluje to polskie prawo a nie Huuuge.
Wiele osób zainteresowałaby kwestia, związana z możliwością rozwoju w Huuuge Games. Czy taka w ogóle w niej istnieje?
Jest możliwość jak w każdej firmie. Problem jest taki, że nie ma schematów/macierzy ścieżki kariery. Można zmieniać team, starać się wykazać ale wszystko zależy od zespołu w jakim się znajdujesz :)
Na niższych szczeblach jest możliwość awansu. Czasy kiedy od najniższego szczebla można było dojść do wyższego managementu już minęły. Teraz firma stawia na specjalistów z zewnątrz, w szczególności z Izraela.
Widzę, że po ewaluacji wylała się kolejna fala jadu. Z czym to jest związane? Ze słabymi notami? Zawiedzonymi oczekiwaniami? Brakiem podwyżki większej niż 10%? Pewnie po części z każdym. Tylko zadajmy sobie pytanie która firma w Polsce robimy co roku przegląd wynagrodzeń i wypłaca pracownikom bonus, zwłaszcza w tych jednak trudnych czasach. Która firma co roku da Ci podwyżkę? Huuuge Games zmieniło się w przeciągu ostatnich 2 lat. Bardzo się zmieniło. Można było z każdym porozmawiać, bo było nas po prostu mniej, ale od kiedy jestem tu zatrudniony firma urosła 2 krotnie. Może niektóre stanowiska są pozbawione decyzyjności i sensu, ale taka jest wizja, można się z nią zgadzać lub nie. Dołączył nasz israelski oddział, w którym skupiona jest teraz decyzyjność, czy jest źle? Jest inaczej. Decyzje muszą być potwierdzone na kilku szczeblach - brak elastyczności, dłuższy czas ich podejmowania, mniejsza zwinność. To są problemy. A jakie są pozytywy? Procesy, które dzieją się wewnątrz firmy, między działami i wewnątrz działów są coraz bardziej poukładane. Może nie wszystko jest idealnie, ale jest coraz bardziej poukładane. Jest pewien zakres odpowiedzialności wewnątrz, którego się poruszasz. Gdyby w 500 osobowej firmie wszyscy robili wszystko, to nigdzie byśmy nie dojechali. Ostatnia sytuacja z Covid-19 pokazała, że firma i my jako jej pracownicy możemy pracować efektywnie i szybko przejść do nowego trybu pracy, przy jej wsparciu. Zarząd pokazał, że potrafi działać pod presją, przygotować plan awaryjny, egzekwować zadania i komunikować się ze wszystkimi, w stopniu umożliwiającym gdzie jesteśmy.
Przepraszam, mówimy o sytuacji covid-19 gdzie zarząd wiedząc jaka jest masakra do ostatniej chwili zwlekał z podjęciem decyzji o przejściu na pracę zdalną, praktycznie każąc wszystkim w piątek o 15 brać sprzęty do domu? To nie świadczy o umiejętności podejmowania decyzji pod presją tylko o absolutnym braku ogarnięcia sprawy przed powstaniem problemu.
Totalnie się z Tobą nie zgadzam, @Korona Królów. Sytuacje kryzysowe, a o takiej w kontekście Covid mówimy mają to do siebie, że są dynamiczne i nieprzewidywalne. Decyzje trzeba podejmować w warunkach dużej niepewności. To jest niezły test dla firmy. I moim zdaniem Huuuge zdał ten egzamin na 5+. Zarządzający wykazali się trzeźwym osądem sytuacji, mimo tego, że wszystko działo się bardzo szybko, potrafili przygotować się do zmiany i sprawnie przenieść całą firmę na pracę zdalną. Działy IT i administracji wykonały meeeega robotę, by wszystko odbyło się gładko i sprawnie. Komunikacja płynie wieloma kanałami i naprawdę mam poczucie, że jesteśmy wszyscy w kontakcie, na bieżąco i możemy liczyć na wzajemną pomoc w zasadzie non stop. Praca idzie sprawnie, różne inicjatywy, które teoretycznie mogłyby zostać odwołane przez pracę w trybie zdalnym, funkcjonują. Życzę wszystkim, by mieli takie wsparcie od swoich organizacji, jakie daje pracownikom Huuuge.
Tutaj z kolei ciężko mi się zgodzić z Twoim huraoptymizmem, ponieważ w obecnej chwili większość korporacji rekomenduje pracę zdalną czy wspomaga pracowników w dostarczaniu sprzetu do domu. Przecież to firma straciłaby płynność w pracach nad projektami, a co za tym idzie, pieniądze lub wsparcie i inwestorów. Przyznaje, w firmie idzie to całkiem sprawnie ale skoro mamy tylu dyrektorów operacyjnych to czas żeby oni wykazali się swoim doświadczeniem i spędzali nadgodziny na zaplanowaniu całej akcji. Nie mam nic do naszej firmy, jest jak jest, ale rozejrzyjmy się trochę i zainteresujmy się wydarzeniami w innych korporacjach, ponieważ od dawna nie ma już żadnej przepaści pomiędzy Huuuge a pozostałymi korporacjami.
ja uważam krytykę wobec tej firmy jako słuszną! Dlaczego? - faworyzowanie tzw. ulubieńców sił kierowniczych - śmiesznie niskie pensje - obiecane "złote góry"
Może i słuszne, a może nie. Do ulubieńców nie należę, robię swoje, w ramach wyznaczonego stanowiska i kompetencji. Przechodziłem ewaluację, jak każdy, co rok, dostałem bonus ktorego nie musiałem dostać, bo nie mam go w umowie, paczkę na święta i jest wiele innych małych rzeczy, które sprawiają, że lubię firmę w której pracuję
Myślę, że po kilku latach spędzonych w Huuuge mogę się wypowiedzieć na temat tej firmy. Kiedy się w niej pojawiłem był to, nazwijmy to, "dobrze rozwinięty startup". Były już pieniądze na wyjazdy, w podsumowaniach finansowych zaczęły pojawiać coraz większe liczby. Firma organizowała dwie imprezy rocznie, na co dzień dostawałeś dostęp do darmowej lodówki, a w kuchni leżały owoce dla wszystkich. Panowała atmosfera mocno kumpelska, każdy siebie kojarzył. Kiedy widziałem awanse, to rzeczywiście dotyczyły osób które czuły ducha firmy, zdecydowanie można było się od nich uczyć. Niestety po 1,5 roku zaczęły się zatrudnienia Izraelczyków, ponieważ główny konkurent Huuuge pochodzi z kraju narodu wybranego i głównym założenie stało się pochłanianie w ilościach hurtowych pracowników z tegoż kraju. Wraz z wejściem ich do firmy wiele się zmieniło. Zamiast rozmów z ludźmi pojawiły się polecenia do wykonania. Wiele razy byłem świadkiem użycia kilku kontrargumentów przez polaka, z których Izrael nie wyciągał wniosków. Oczywiście w wielu tych przypadkach starszy stażem w Huuuge miał rację ale mógł się z tego cieszyć jedynie w domowym zaciszu. Zaczęły również pojawiać się pierwsze stwierdzenia sugerujące "albo Ci się podoba, albo się żegnamy". Wszelkie błędy "od dołu" hierarchii były głośno komentowane, ale te które pochodziły z góry i miały wiele konsekwencji dla zwykłego, szarego pracownika już nie. Powiedzmy sobie szczerze, "międzynarodowe środowisko pracy" nie pozwala na pełne rozwinięcie skrzydeł, a wręcz przeszkadza. Z resztą sama firma ciągle powtarza, że dużo zarabiamy jako "rodzina" i jest super. Tylko jak to jest, że 90% pracowników to Polacy na polskich pensjach, a reszta konkurentów ze światowych rynków zarabia w euro czy dolarach i mają zdecydowanie lepsze wyniki globalne? W najbliższym czasie znacznie powiększa się biuro w Kijowie. Dlaczego? Prawdopodobnie ktoś odkrył, że Hrywna jest mniej warta niż Polski złoty... Co do samej pracy, możesz to robić w wolnym tempie, jednocześnie nie martwiąc się o odbijanie kartą na siku. Spokojnie spędzisz czas w game roomie czy kuchni. Pytanie na ile Cię to interesuje. Co w przypadku jeżeli chcesz pracować, a rozwój jest Twoim celem? Niestety nie za wiele. Oczywiście pomijając wyjątki, przez kilka lat pracy nie otrzymałem żadnego szkolenia. Prosiłem, sugerowałem, argumentowałem swój wybór. Nic. Praca którą wykonuje odbywa się na wewnętrznych narzędziach, co praktycznie przekreśla moje przejście do innego pracodawcy na podobne stanowisko. Awans? Pomimo świetnych wyników ciężko go uzyskać, ponieważ nie jest stworzona "drabinka" poprzez którą mogę ustalić jaki staż, jaka wiedza czy jakie umiejętności wpłyną na mój dalszy rozwój w strukturze firmy. Huuuge chwali się w social mediach jak to nie obdarowuje swoich pracowników prezentami. Oczywiście, jest to miłe i słodkie. Tylko jak to się ma do wypłaty, kiedy pijesz darmowy sok w pięknej darmowej bluzie, a kolorowe plakaty zachęcają Cię do wspólnej zabawy z kolegami z zespołu, a następnie pod koniec miesiąca wjeżdża, niczym Piłsudski na Kasztance, wypłata w postaci (usunięte przez administratora)złotych? Tak moi drodzy, tak wyglądają zarobki w gamingowej firmie ale o tym nie wiecie, bo skąd? Kilka dni temu dowiedziałem się, że matka mojego przyjaciela zarabia więcej jako sprzątaczka. Oczywiście, nie każdy ma takie szczęście ale na pewno oczekuje się więcej od "międzynarodowej marki, prawda? Siedzimy cicho licząc, że firma wskoczy na 1. miejsce i nasze pensje również wzrosną, aczkolwiek już w tym roku firma wykręciła się od podwyżek, gwarantując jednorazową premię. Dlaczego? Ekonomia moi drodzy. Znacznie mniej niż comiesięczna wypłata, mniejszy podatek, a do tego Ci mniej inteligentni wolą dostać na raz (usunięte przez administratora)zł, nie zauważając, że miesięcznie będzie to znacznie mniej niż podwyżka na którą liczyli, nie mówiąc o nawiązaniu firmy do tegorocznej inflacji. Huuuge, to na pewno dobry wybór na początek. Można dostać się tu bez większego doświadczenia, zajmując podstawowe stanowisko. Poznasz też podstawowe zasady działające w korporacjach (bezimienność, walka o podwyżki, brak wpływu na cokolwiek), a gwarantuje Ci, ze zaprocentuje to na przyszłość. Ja z Huuuge już się pożegnałem, przeszedłem na wyższe stanowisko w innej firmie bez większego problemu, a Wam chciałem pozostawić swój feedback jako osoba nie mającej żadnych konfliktów z innymi ale spokojnie obserwującej co się dzieje dookoła. Huuuge od ponad roku dąży do pozostania standardową korporacją. Bieg za pieniądzem, przysłonił im to, że inne firmy w Polsce już dawno organizują "owocowe środy", a kolorowe rysunku w biurach to standard. Przykro mi, że jako spokojna osoba, z maksymalnymi wynikami z ewaluacji ugrzązłem tam na kilka lat. Lat straconych, ponieważ dla wielu pracodawców moja praca w Huuuge nie miała odzwierciedlenia w ich firmach. Na twarz otrzymywałem informację, że brak znajomości ogólnodostępnych narzędzie przekreśla mnie na starcie. Przykro mi, bo liczyłem na Was Huuuge Games. Tak po prostu.
Faktycznie są fajne benefity, imprezy, które robią wrażenie, ale to chyba niestety wszystko co ta firma ma dobrego do zaoferowania. Wiele rzeczy jest na pozór. Na przykład komunikacja i szczerość to wszystko tutaj nie działa. Firma wybiera sobie rzeczy, o których chce powiedzieć swoim pracownikom, a nie mówi o tym co najważniejsze. Wiele osób z tej firmy jest zwalnianych z dnia na dzień. Aktualnie panuje tam atmosfera strachu, ponieważ ty możesz być następny, twój projekt może być nagle zamknięty lub przeniesiony. Minusem tej firmy jest też kadra managerska, która nie ma żadnego pojęcia o zarządzaniu zespołami. Ktoś został wybrany na leada, bo pracuje tu długo, a nie ma żadnych predyspozycji do tego. Są pojedyncze jednostki, które znają się na tym, ale jest to tylko kropla w morzu potrzeba.
Brak szczerości (usunięte przez administratora) jest poprostu karygodny. Nie traktują nas jak dorosłych tylko jak dzieci.
Krzywdząca opinia że kadra okłamuje pracowników. Po prostu nie tłumaczy decyzji a to różnica!
To już nie wiem, kto z Was ma rację w tej kwestii - Ty czy @nick1. Na razie może jednak pozostawmy tę kwestię. Całkiem przypadkiem natknęłam się na oferty pracy od Huuuge Games - widnieją na znanym portalu. Kilka z nich jest naprawdę ciekawych. Wiecie, w jakim języku prowadzona jest tam rozmowa kwalifikacyjna? Po polsku czy jednak po angielsku?
Ogólnie rozmowa po polsku, ale sprawdzają też angielski. Co do opinii o firmie - wiesz jak jest, niektórzy zawsze widzą szklankę do połowy pustą, inni w połowie pełną. Także spróbuj swoich sił i sama sprawdź czy ci się podoba, czy nie. Ja polecam! Pracuję niecały rok i nadal uważam, że to bardzo fajna firma. Ludzie, zadania, klimat w biurze - jak dla mnie wszystko bardzo ok. Powodzenia!
Problemy jak w każdej szybko rosnącej firmie, marudy zawsze były i będą. Nie jest idealnie patrząc przez pryzmat Izraela, ale... Robisz swoje, robisz to dobrze, masz pomysły i wychodzisz z ideami rozwoju masz dobrze, siedzisz na (usunięte przez administratora) robisz swoje masz dobrze 3x masz pech i twoje miejsce jest zbędne... rąbią papa natychmiast. Generalnie polecam bo widziałem wiele firm i ta jest naprawdę przyjazna pracownikowi.
Zastanawiasz się nad podjęciem pracy w Huuuge Games? Jest to świetna firma, która ma wiele benefitów do zaoferowania. Jest dynamiczna pod względem rozwoju, nie stoi w miejscu i dąży do dalszej ekspansji. Oczywiście takie działania mają swoje plusy i minusy w przeróżnych aspektach. Zmiany przynoszą decyzje, ryzyko oraz skutki. Nie chcę zostawić recenzji, która ograniczy się do analizy tych aspektów bo takich komentarzy jest mnóstwo. Chciałbym zostawić komentarz, który poruszy najważniejszą dla mnie kwintesencję - czyli kulturę firmy, w skrócie to co nas definiuje na rynku pracy względem innych firm. Owe zasady, które mówią kim jesteśmy - a jest ich aż 9 powinny być naszą wizytówką. Z przykrością muszę przyznać, że są one nie kiedy nie respektowane przez współpracowników. Nie rozumiem dlaczego wartości za którymi mamy stać jako pracownicy są niestety coraz bardziej "zasadami" a tylko pustymi hasłami. Jednak to bywa różnie, zależy w jakim zespole pracujesz. Z wielkim rozczarowaniem przyglądam się poczynaniom części naszej Huuuge społeczności w projekcie "Stars Slots - Play with Friends", gdzie zasady takie jak "Play together as a team"; "Respect diversity" oraz "Promote honesty" są negowane przez współpracowników na wyższych szczeblach kariery z biura znajdującego się w Tel Aviv. Jestem zwolennikiem wielokulturowości, bo to sprawia, że jesteśmy jeszcze większą kolorową rodziną i stać nas na więcej dzięki większemu wachlarzowi doświadczeń. Mimo tego, wynoszę wrażenie, że pogoń za rozwojem i rekrutacją nieodpowiednich osób w szczególności w biurze Tel Aviv, którzy nie respektują naszych wewnętrznych zasad jest sprzeczne z naszą wewnętrzną ideologią. Działania ich według mojej własnej opinii są szkodliwe dla rozwoju firmy, bo ukazują, iż nie respektują naszej firmowej kultury. Jest to przykre, kiedy słyszysz różne plotki o braku poszanowania dla innych współpracowników oraz mobbing uprawiany przez współpracowników z tego określonego biura (Tel Aviv). Czy jesteśmy atrakcyjni na tle innych firm? Zaczynam wątpić w odpowiedź, w szczególności kiedy to nasze zasady nie są zasadami i są łamane przez innych współpracowników. W końcu musimy być wszyscy spójni w tych kwestiach, poukładać nasze zaufanie w te zasady. Dlatego życzę Tobie, abyś nie trafił nigdy w nieodpowiedni zespół, w którym to nie odkryjesz naszej kultury i tylko co odkryjesz to zawiedzenie.
Jeśli masz dobrze postawionych kumpli, to możesz nic nie robić, być chamski, niedający się do pracy z kimkolwiek a i tak będziesz pracował a właściwie kasował duże pieniążki. Absurdalne różnice zarobkowe między ludźmi (niezależne od umiejętności czy też wykształcenia). O podwyżkach które mają realną wartość i znaczenie zapomnij. Jeśli chcesz się uczyć, rozwijać i dajesz jak najwięcej z siebie to odejdź, bo to nie jest miejsce dla takich ludzi. Pieniądze są na gadżety, wielkie imprezy firmowe i wycieczki menago. Szkoda, że ładnie jest tylko na zdjęciach.
Faktycznie. To, co się nie zgadza to to, że wystarczy logować 8h w jirze i nie trzeba mieć kumpli. :D
Praca w Hue wygląda kosmicznie fajnie na facebooku i instagramie, ale jeżeli chodzi o prozę dnia powszedniego w firmie to już nie jest tak kolorowo. Wszystkie pozycje, które w swoim charakterze polegają na zarządzaniu czymkolwiek stanowią ludzie, którzy w swojej małej "elitarnej" grupce są zorientowani na wzajemne klepanie się po pleckach (chociaż wszyscy wiedzą, że w kuluarach nazywa się to inaczej). Kadra zarządzająca nie ma najmniejszego pojęcia o zarządzaniu zespołem. Są jakieś słabo wybijające się jednostki, które chociaż potrafią PROWADZIĆ projekt, ale te osoby przegrywają z klepiącymi się po pleckach. Żyłem w czasach, jak "respect diversity" dopiero wchodziło do "wartości firmy" - od tego czasu negatywnie nacechowane komunikaty o temacie judaistycznym były coraz głośniejsze, gdzie teraz to ma apogeum po przeniesieniu centrali do TLV. Zasadniczo to ta organizacja nie ma żadnych wartości. Mylące może być np. "never stop learning", ale wsparcie firmy w tej materii polega na dokupieniu książki/ebooka do kindla, którego trzeba dzielić z kilkoma osobami równie zainteresowanymi tematem. Jeżeli chodzi o wybijanie się pomysłów szeregowych pracowników to tutaj też jest zabawna sprawa, bo te pomysły są w trybie natychmiastowym przejmowane przez odpowiedzialną za to osobę. Kompleks władzy "starej gwardii" jest tak cudowny, że żałuję, że tak szybko z tej organizacji uciekłem. Patrząc na ten temat z perspektywy czasu - mogłem pójść na psychologię i napisać na ten temat od razu doktorat z dużą próbą badawczą. Epickie jest regularne chwalenie się aktualnym stanem zatrudnienia, gdzie dla większości pracowników znalezienie zadania jest niemożliwe. Podsumowując: - imprezy integracyjne są spoko, ale lepiej nie myśleć o tym, że to jest robione tylko dla zdjęć do EB - rozwijać się nie ma sensu, bo spokojnie można dożyć tam emerytury bez wychylania się - awans? lol - podwyżka? wewnętrzne materiały dla pracowników dobrze to opisują - spytaj swojego rekrutera o zasady - zarządzanie? raczej nie, prowadzenie? no może trochę - 500+ pracowników? byłoby z tego 30% i firma dalej by stała. zatrudnienie dla liczb
Jestem w Huuuge już kilka lat, jeżeli szukacie perfekcyjnego miejsca, to niestety muszę zawieść. Ale czy jest tak źle, jak niektórzy to mówią? No nie. Jest to duża firma, która przeszła przez bardzo szybki wzrost w zasadzie ze startupu na corpo. To też wymogło wiele, dynamicznych zmian. Większość wyszła na dobre, nadal tu jest i się rozwija, nie stała się ofiarą własnego sukcesu. Chodź też nie uniknie się zmian, które są niepopularne lub nawet złe (tak błędy też się zdarzają). Samemu byłem świadkiem takich, z którymi się osobiście nie zgadzałem, które mi utrudniały prace lub po prostu się nie podobały. Ale też będąc tyle w firmie, nauczyłem się ufać ludziom, którzy kierują Huuuge. To nie są osoby gdzieś wysoko w chmurach. Podchodzą, dają sztamę, rozmawiają o grach, śmieją się i nigdy nie dają odczuć, że jesteś jakimś nieznaczącym gruntem. Również pamiętam, że ja robiąc tylko swoją małą część, nie znam wszystkich faktów, gdzie firma ma być za rok, za dwa. Huuuge się zmienia, normalne jest patrzenie na kilka lat wstecz i mówienie "było lepiej" i samemu tak potrafię robić. Było mniej ludzi, było to bardziej rodzinne. I czasami mi brakuje tej atmosfery. Ale też pamiętam, że są rzeczy, które są lepsze, bo przy rozwoju firma też nie zapominała o tych, którzy tu pracują. Więcej benefitów, awanse, lepszy sprzęt, miejsca pracy, podwyżki, mówimy tu o firmie co stworzyła dla pracowników siłownię bo mogli. Jeżeli szukasz miejsca, gdzie przychodzisz tylko aby zrobić swoje 8h, dostać wypłatę lub piąć się po szczeblach tytułów, to może nie być dla ciebie dobre miejsce. Huuuge promuje ludzi (oni odnoszą największe sukcesy), którzy pracują z pasją, lubią to co robią, rozwijają się, rzucają pomysłami.Tak zdarzą się okresy, kiedy będzie trzeba pracować mocniej, lub trafi się na leada co będzie miał twoje pomysły gdzieś, tylko że nie przetrwa on pierwszej corocznej ewaluacji. Większość managerów to osoby co są tu po kilka, a nawet kilkanaście lat, a firma jeszcze ich wysyła na szkolenia. Znają się, są otwarci na naukę, nie ganią za pytania, tworzą atmosferę, która sprawia, że nie mówisz zły "znowu poniedziałek". Tylko wstajesz, idziesz, spędzasz dzień robiąc to co lubisz, z fajnymi ludźmi. Są o wiele gorsze losy.
Faktycznie jakas szczera opinia ale nie zgodze sie z kilkoma rzeczami. 1) "To nie są osoby gdzieś wysoko w chmurach. Podchodzą, dają sztamę, rozmawiają o grach, śmieją się i nigdy nie dają odczuć, że jesteś jakimś nieznaczącym gruntem." To, ze ktos ci daje pione nie oznacza ze cie szanuje. 2) "Ale też pamiętam, że są rzeczy, które są lepsze, bo przy rozwoju firma też nie zapominała o tych, którzy tu pracują. Więcej benefitów, awanse, lepszy sprzęt, miejsca pracy, podwyżki" To chyba pracujemy w innych firmach. Ja pamietam jak zamiast promowac na wysokie stanowiska ludzi z dzialow, ktorzy pracowali wiele lat i budowali te dzialy, to HG wolal sciagac "profesjonalistow" z zagranicznym paszportem z pewnej konkurencyjnej firmy. Jakie podwyzki?!?! O kazda zlotowke dla moich pracownikow musze zawsze zaciekle walczyc. 3) "mówimy tu o firmie co stworzyła dla pracowników siłownię bo mogli." No tutaj slyszalem inna historie, jednemu panu z exec teamu nie chcialo sie jezdzic na silownie wiec chcial miec swoja silownie w biurze. 4) Huuuge promuje ludzi (oni odnoszą największe sukcesy), którzy pracują z pasją, lubią to co robią, rozwijają się, rzucają pomysłami. Serio chyba w jakims cudownym dziale pracujesz. Ja widzialam jak takie osoby byly tlamszone, ich pomysly wysmiewane albo byli posadzani o to, ze sa w opozycji do firmy. 5) "Większość managerów to osoby co są tu po kilka, a nawet kilkanaście lat, a firma jeszcze ich wysyła na szkolenia." I to jest chyba najwieksza bolaczka tej firmy, ze sa tam ludzie bez zroznicowanego doswiadczenia. Pracuja po kilkanascie lat, maja mnostwo zlych nawykow i przenosza je dalej. Chociaz zatrudnianie kogokolwiek z konkurencji tez im nie wyszlo na dobre. 6) "Znają się, są otwarci na naukę" Jak ci firma placi za szkolenie to kazdy pojdzie... 7) "nie ganią za pytania, tworzą atmosferę, która sprawia, że nie mówisz zły "znowu poniedziałek" Ciekawe. Bylem wiele razy swiadkiem jak ktos za pytania nie dostawal podwyzki... a byly to madre pytania ale szef nie umial (zwg na swoje wieloletnie doswiadczenie) odpowiedziec na te pytania i czul sie zagrozony.
"lub trafi się na leada co będzie miał twoje pomysły gdzieś, tylko że nie przetrwa on pierwszej corocznej ewaluacji." jeszcze raz powtorze pracujesz w jakims cudownym dziale. Bo znam wiele osob, ktore jawnie/negatywnie ocenialy swojego przelozonego i nic. Albo przed ewaluacja byly zatraszane wiadomosciami na slacku "ale pamietasz, ze ankieta nie jest anonimowa?" tylko po to, zeby nie pisac prawdy. Zreszta malo kto chce tam prawde pisac jak sciezka komunikacji wyglada tak, ze ze zla opinia od pracownika HR leci do jego szefa, zeby ostrzec. Byla kiedys taka sytuacja gdzie lead zespolu dostal ochrzan za to ze jego pracownik napisal cos zlego o szefie dzialu.
Dlaczego w takim razie Panie Doświadczony tam jeszcze pracujesz, skoro Ci tak zle w tej pracy?
1. Również nie oznacza, że Ciebie nie szanują. 2. Nie twierdzę, że zawsze się da. Przy tym wzroście nie mogli tylko brać "starych" na nowe stanowiska. Firma cierpi na syndrom ludzi niezastąpionych. Co pracują w firmie od lat, trudno przenieść osoby na nowe/wyższe pozycje jeżeli nie ma zastępstwa. Ale z tego co wiem takie osoby były rekompensowane w inny sposób. Nie każdy, każdego roku zasługuje na podwyżkę, to nagroda za ciężką pracę. U mnie w dziale jakoś wszyscy dostali. Jedna osoba z początku dostała odmowę. Lead poszedł do HR, podał argumenty za, zmienili zdanie. Też to zależy od oczekiwań, wielu ma wymagania pensja x2, powodzenia kogokolwiek do tego przekonać. Ten punkt trochę przeczy temu co napisałeś w 5-tym. Tu twierdzisz, że firma nie promuje ludzi z doświadczeniem na wyższe stanowiska, a w 5-tym, problemem jest, że takie osoby są managerami. Zgubiłem się. 3. Coś wspominałeś o braku szacunku? Kierowanie takiego oskarżenia na postawie "słyszałem historię", jest delikatnie mówiąc nie fair. Może jak oczekujesz szacunku, najpierw zacznij go okazywać? Niestety tak to działa. Ja wolę fakty: ciekawe, że firma niedawno otworzyła kolejną siłownię w innym biurze i są pogłoski, że będą w następnych. 4. Pracuję w normalnym dziale. Nie twierdzę, że tak jak u mnie, jest w każdym. Pracuje tu kilkaset osób, jest ze 100 różnych zespołów, nie każdy jest dobry albo dobrze zarządzany. Po Twoim wpisie rozumiem, że jesteś w jednym gdzie coś nie działa. Przykro mi, może warto skontaktować się z HR? Nie oceniam jednak firmy na postawie jednego działu, również mojego. Znam osoby z innych. Zazwyczaj jest tam dobra atmosfera, gdzie nikt nie skrytykuje za pomysły. 5. Akurat te osoby mają bardzo duże zróżnicowanie. Pamiętaj, że byli w tej firmie kiedy było tu kilkanaście, może kilkadziesiąt osób. Każdy musiał znać się na wielu rzeczach, dlatego posiadają teraz dużą wiedzę. Zgadza się, nie wiedzą wszystkiego, ale też nie muszą, ważne że uczą się dalej. 6. Są firmy gdzie nie wysyłają na szkolenia wcale, pracowałem w takich, więc doceniam, że Huuuge zależy na rozwoju ludzi na własny koszt. Nie wiem czemu nagle ten argument użyłeś jako negatyw, rozumiem doczepianie się złych rzeczy, ale trochę obiektywizmu nie zaszkodzi. 7. Wierzę, że trafiłeś do takiego zespołu, gdzie takie złe sytuacje się zdarzają. Bardzo mi przykro, jednak przyjmij do wiadomości fakt, że są też normalne zespoły gdzie takich rzeczy nie ma. Z tego co widzę normalne zespoły to nie są wyjątki od reguły, a standard.
Pracuje w tej firmie od prawie roku. Zgadzam się ze wszystkimi negatywnymi opiniami. Ale zacznę od plusów: + szeregowi pracownicy - bardzo fajna atmosfera, ludzie mili i towarzyscy + benefity + nowoczesne biura, dobrze wyposażone Minusy: - zarzad, high management, który ignoruje zdanie szeregowych pracowników. Zarząd i high management ma w nosie co myślą, chcą i czego potrzebują pracownicy. Nawet jeśli im się to mówi wprost, to i tak przeinaczają to po swojemu. Często wymyślają jakieś niepotrzebne eventy dla pracowników tylko dlatego, że naczytali się, że tak robią w Dolinie Krzemowej. - niekompetentni pracownicy z TLV osoby o wątpliwym życiorysie zawodowym są zatrudniani na stanowiskach menedżerskich lub wyżej. Przy bliskiej współpracy okazuje, że 80% osób z tego oddziału to ludzie, którzy pracowali u konkurencji na stanowisku specjalisty/menedżera niskiego szczebla. Pozostałe 20% pracowników tego oddziału to znajomi lub rodzina tych 80%. (usunięte przez administratora) - W dziale produkcji brak silnego HoP, który będzie wyznaczał kierunek, metodykę itd. - Firma już drugi raz próbuje romansować ze scrumem, niestety zamiast poddać się temu to próbują znaleźć kogoś kto im wdroży ich własny scrum. (usunięte przez administratora)Firma zafundowała części szkolenia z Professional Scrum Master/Product Owner. Teraz po tym 2-dniowym szkoleniu firma oczekuje, że ci ludzie będą prawdziwymi SM lub PO. - 99% pracowników z własnym zdaniem, jest ignorowana. Jeśli pracownik chce coś usprawnić w procesach czy przekazuje feedback przełożonemu na temat czegoś co nie działa w firmie.(usunięte przez administratora) Często później te pomysły są prezentowane przez przełożonego jako swoje. (usunięte przez administratora) - Jest duża liczba osób, które są zatrudnione w firmie ponieważ są rodziną lub znajomymi kogoś z zarządu. Osoby te często się zatrudnia na stanowisku menedżera lub leada a kiedy nie sprawdzają się, to są przerzucane do innych działów. - pakowanie kasy w niepotrzebne gadżety, eventy zamiast podwyżek - raz w roku jest szansa na skromną podwyżkę. Jeśli ktoś się wybiera do HG to proponuje negocjować wysoką stawkę na start, potem może nie być szansy na większą. - przez niekompetencje szefów często pomiędzy managerami dochodzi do spięć. Ludzie na siebie szukają haków, robią screeny rozmów ze slacka.(usunięte przez administratora) Ocenia każdy pomysł jako beznadziejny, stronniczo rozwiązuje konflikty. (usunięte przez administratora) Podsumowując: Jest to dobre miejsce dla kogoś kto nie ma swojego zdania, lubi wykonywać polecenia, szuka ciepłej posadki. Nie przeszkadza mu to, że przez niekompetencja szefostwa nie jest w stanie poprawnie wykonywać swoich zadań.
Opowiadasz jakies farmazony, uogolniasz, chyba wpisujesz wszystko co ci slina na jezyk przyniesie co mozna by napisac negatywnego o tej firme. Z twojego opisu to wyglada jak rzeznia, a prawda jest taka ze rotacja w tej firmie jest mala. Wiem bo tez tu pracuje. Pewnie ominal cie awans i biadolisz, albo nie poznali sie na twoim geniuszu i nie podwoili ci pensji. Wyluzuj chlopie
Gosc, brzmisz jak wkurzony czlonek zarządu lub ktoś z produkcji. Lepiej dajcie zadanie HR żeby ładnie odpisywalo tutaj.
(usunięte przez administratora). Nie dajcie się nabrać na wiszące na ścianach hasła 'value honesty' i 'have fun'. Na początku zachęca przyjazna 'luźna' atmosfera czy też bardzo ludzki HR. Ale z czasem widzi się tajemnicze zwolnienia, powiększająca się kadrę menadżerska, zablokowane rekrutacje niższego szczebla, przeciąganie podwyżek miesiącami czy niejasne zasady ich przyznawania. Zadania też nie są jasno przydzielone, bo najłatwiej zwalić brudną robotę na swoich podwładnych. (usunięte przez administratora)
Ja miałam miłe doświadczenia z HR'ami w Warszawie, proces się przedłużał ale wiedziałam co i jak. Nie dostałam pracy ale nie jestem tak zniechęcona jak wy.
Szanowni czytelnicy jak i GoWorku chciałbym zwrócić uwagę na pewną cechę wspólną którą posiadają najnowsze pozytywne opinie "bb" i "Jarząbka". Obie zawierają słowo "zaopiekowany". Ciekawy wybór słowa i interpunkcji. Dosyć specyficzny. Co do innych opinii też mam swoje podejrzenia, niewiele osób pisze w ten sposób i wszystkie opinie są napisane korpogadką którą "nowy" HR uwielbia, ale myślę, że conajmniej dwie wymienione są na 100% napisane przez jedną osobę. Mam nadzieję, że GoWork się temu przyjrzy, bo takie działanie pracodawcy zdaje mi się być niezgodne z celem portalu. Jeżeli chcecie, drogi HRze powiedzieć coś "hejterom", wskoczcie na oficjalne konto i powiedzcie to wprost a nie bawcie się w sztuczne recki. P.S. Jak się mówi "fake review" wspak?
To naprawdę, aż śmieszne. Ale też, "nowy HR" wykluwa się w bólach, oddajmy im to, że i w tym dziale ostatnio ludzie zwalniani są dość nagle. Także no, robią co mogą.
Brałem udział w procesie rekrutacji w tym roku i jestem zadowolony z jego przebiegu. HR od początku zapunktował u mnie jako wizytówka firmy; przepływ informacji, szybkie ustalenia i konkretni ludzie zbudowali pierwsze, pozytywne wrażenie o firmie. Dla mnie to był pierwszy krok, który mnie przekonał, że chcę rozmawiać dalej. Nie było też problemów z terminami, HR był gotowy się dostosować do mojego kalendarza, a spotkania i rozmowy przebiegły w dobrej atmosferze. Jeżeli nie mogłem się spotkać w firmie, to była również możliwość rozmowy zdalnej. Na plus dodałbym też sam proces onboardingu, czyli pierwsze dni w firmie. Została tu uruchomiona funkcja "kolegi", który pomaga na starcie pracy, odpowiada na pytania i udziela wsparcia. Każdy nowy pracownik dostaje też pakiet szkoleń, zaczynając od IT, przez HR, misję firmy itp. Dzięki temu można szybko się wdrożyć i tak po ludzku człowiek czuje się "zaopiekowany" na starcie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Huuuge Games?
Zobacz opinie na temat firmy Huuuge Games tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 28.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Huuuge Games?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 2 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!