Opinie o Instytut Pracy i Edukacji w Gliwice

2.8/5
Na podstawie 30 ocen.

Poniżej przeczytasz opinie aktualnych i byłych pracowników o pracodawcy Instytut Pracy i Edukacji. Znajdziesz poniżej również opinie kandydatów do pracy w Instytut Pracy i Edukacji o rekrutacji.


Branże: Firmy rekrutacyjne

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Instytut Pracy i Edukacji w Gliwice

Były pracownik
Były pracownik

Z tego miejsca odchodzi się z poczuciem ulgi. Z zarządem i przełożonymi trudno o poważne rozmowy i zachowanie poufności - to, co mówi się w zaufaniu szefowej/szefowi, za moment wie Jaśnie Panujący Prezes (śliski typ i manipulator). Nie ma tutaj profesjonalizmu, jesst za to nastawienie na zgarnianie funduszy. Kasa jest najważniejsza. Pracownicy są zatrudniani za śmieszne pieniądze, ale najlepiej, żeby znalazł się jakiś stażysta/praktykant, który będzie chciał się wykazać i pracować w ramach wolontariatu. Co kilka dni pojawiają się nowe osoby, a jak nie spodobają się prezesowi, to nara - na koniec poproszą cię na rozmowę i będziesz musiał jeszcze powiedzieć, czego się nauczyłeś w trakcie stażu (śmiech na sali). Przemiał ludzi świadczy o tym, że nie ma tam nikogo z kompetencjami HR-owymi, najważniejsze, żebyś jak najszybciej zaczął pracować, bo zespoły nie wyrabiają się z realizowaniem projektów. Nie ma się co dziwić, skoro nikt nie panuje nad tym bałaganem. Masz być specjalistą od wszystkiego, ale najważniejsze żebyś realizował zadania zgodnie z wytycznymi prezesa frustrata, który o twoją pracę podsumuje dwoma słowami, a czasami jednym (np. niecenzuralnym). Mają być wyniki i masz udowadnć, że pracujesz EFEKTYWNIE, bo jak nie, to sie z tobą pożegnamy, kochany pracowniku .Taka miła atmosfera, bardzo motywująca i podlana pseudokołczowską gadką. Słowa, słowa, słowa... Nic się za nimi nie kryje. Szkoda czasu na pracę w takim miejscu.

Tytus
Inne

Ale to zabrzmiało jak w horrorze przemiał ludzki. Specjalnie tak straszysz żeby się tu nie pchać do pracy bo zaraz zwolnią? Mam nadzieje że mówienie po polsku nie jest jedynym wymaganiem?

........
Użytkownicy czekają na odpowiedź 9 dni.
Były pracownik
 Pytanie

Nie polecam pracy w tym miejscu nikomu. To toksyczne miejsce, co niszczy ludzi od środka a państwo tylko ograbia. Właściciel ma wyraźne kompleksy i wyżywa się na pracownikach, aby je ukrywać. Cały czas on mówi, że „bez niego nikt nie da rady”, a sam zachowuje się jak chłopiec, co obraża ludzi, żeby sam lepiej się czuć. Publiczne krzyki, wyśmiewanie, umniejszanie – to codzienność. To nie zarządzanie, tylko ciągłe pokazywanie „kto tu rządzi” kosztem innych. On ciągle podkreśla, jaki to męski i silny, ale wszystko u niego na opak: - mówi, że zdecydowany, a ciągle łamie projekty, zmieniając zdanie co chwilke. - mówi że on szlachetny, a zachowuje się jak najbardziej śliski i podły człowiek, co tylko patrzy, jak innych wykorzystać. - mówi, że niczego się nie boi, a podlizuje się każdemu nowemu politykowi, żeby tamten załatwił coś. Ludzi traktowali różnie. Chłopakow dobrze, miło. Z kobietami całkiem na opak: my dla niego jesteśmy gorsze, regularnie nas poniżał, obrażał, wyładowywał swoje frustracje. Kobiety to tarcze u niego, na których można odreagować problemy, on jak mały pasożyt. Zarząd a dyrektorki tak samo. Jak coś chcieli od ciebie – złamać przepisy albo podpisać coś nielegalnego – to nagle mili, serdeczni, jak najlepsi przyjaciele. Ale jak już dostali, czego chcieli ukazywali swoje prawdziwe twarze: pełne pogardy, wyzysku, opresji. Nigdy nie wiedziałam, czego się spodziewać, czy będą mili, czy upodlą. Uciec przed wojną i trafić "pod skrzydła" P.T., to jak polakowi uciec z getta warszawskiego prosto w rękę (usunięte przez administratora) Manipulacja to norma. Jak mówiłam, że chcę czegoś się nauczyć – podszkolić język, zrobić coś nowego – to od razu słyszałam, że ja jestem za głupia, za słaba, że nic nie osiągnę. Gaslighting. Powtarzał, że dopłaca do mnie, że przez mnie traci tysiące. A umowy, co podpisywałam? To fikcje. Wpisywali mnie na jakieś stanowiska w projektach, które nic wspólnego nie miały z moją pracą. Wszystko tam manipulacja i 0szustwo. Najgorsze to, że właściciel i zarząd udają, że oni to wzory do naśladowania. Na stronie internetowej zdjęcia kilkudziesięciu uśmiechniętych ludzi. Wszystko wygląda, jakby firma wielka, szczęśliwa organizacja. A prawda jest taka, że teraz tam pracuje może kilka osób z tych zdjęć. Reszta dawno uciekła, bo nie mogli tam wytrzymać. Ale oni dalej robią teatr, żeby wyglądało na sukces. I sponsorzy – ministerstwa, Unia Europejska, Narodowy Instytut Wolności i dużo innych. Na stronie pisze „Zaufali nam”. Ale tam powinno być napisane: „0szukaliśmy tych:”. Sponsorzy nie wiedzą, że pieniądze rozliczane nieuczciwie, że raporty fałszywe. Wszystko tam na pokaz. Ciężko pozbyć się tego brudu, co zostaje po pracy z takimi "ludźmi".

Pytanie
 Pytanie

Czy nowo zatrudnione osoby w Instytut Pracy i Edukacji otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?

Wiolka
Inne
@.

A to stanowisko wtedy było jakieś inne niż to co faktycznie się robiło? Bo jeśli chodzi o samą nazwę etatu to w sumie chyba nie ma większego znaczenia? Jak już dawali pod takim warunkiem umowę to na jaki czas?

........ Nowy wpis
Użytkownicy czekają na odpowiedź 9 dni.
Były pracownik
 Pytanie

Nie polecam pracy w tym miejscu nikomu. To toksyczne miejsce, co niszczy ludzi od środka a państwo tylko ograbia. Właściciel ma wyraźne kompleksy i wyżywa się na pracownikach, aby je ukrywać. Cały czas on mówi, że „bez niego nikt nie da rady”, a sam zachowuje się jak chłopiec, co obraża ludzi, żeby sam lepiej się czuć. Publiczne krzyki, wyśmiewanie, umniejszanie – to codzienność. To nie zarządzanie, tylko ciągłe pokazywanie „kto tu rządzi” kosztem innych. On ciągle podkreśla, jaki to męski i silny, ale wszystko u niego na opak: - mówi, że zdecydowany, a ciągle łamie projekty, zmieniając zdanie co chwilke. - mówi że on szlachetny, a zachowuje się jak najbardziej śliski i podły człowiek, co tylko patrzy, jak innych wykorzystać. - mówi, że niczego się nie boi, a podlizuje się każdemu nowemu politykowi, żeby tamten załatwił coś. Ludzi traktowali różnie. Chłopakow dobrze, miło. Z kobietami całkiem na opak: my dla niego jesteśmy gorsze, regularnie nas poniżał, obrażał, wyładowywał swoje frustracje. Kobiety to tarcze u niego, na których można odreagować problemy, on jak mały pasożyt. Zarząd a dyrektorki tak samo. Jak coś chcieli od ciebie – złamać przepisy albo podpisać coś nielegalnego – to nagle mili, serdeczni, jak najlepsi przyjaciele. Ale jak już dostali, czego chcieli ukazywali swoje prawdziwe twarze: pełne pogardy, wyzysku, opresji. Nigdy nie wiedziałam, czego się spodziewać, czy będą mili, czy upodlą. Uciec przed wojną i trafić "pod skrzydła" P.T., to jak polakowi uciec z getta warszawskiego prosto w rękę (usunięte przez administratora) Manipulacja to norma. Jak mówiłam, że chcę czegoś się nauczyć – podszkolić język, zrobić coś nowego – to od razu słyszałam, że ja jestem za głupia, za słaba, że nic nie osiągnę. Gaslighting. Powtarzał, że dopłaca do mnie, że przez mnie traci tysiące. A umowy, co podpisywałam? To fikcje. Wpisywali mnie na jakieś stanowiska w projektach, które nic wspólnego nie miały z moją pracą. Wszystko tam manipulacja i 0szustwo. Najgorsze to, że właściciel i zarząd udają, że oni to wzory do naśladowania. Na stronie internetowej zdjęcia kilkudziesięciu uśmiechniętych ludzi. Wszystko wygląda, jakby firma wielka, szczęśliwa organizacja. A prawda jest taka, że teraz tam pracuje może kilka osób z tych zdjęć. Reszta dawno uciekła, bo nie mogli tam wytrzymać. Ale oni dalej robią teatr, żeby wyglądało na sukces. I sponsorzy – ministerstwa, Unia Europejska, Narodowy Instytut Wolności i dużo innych. Na stronie pisze „Zaufali nam”. Ale tam powinno być napisane: „0szukaliśmy tych:”. Sponsorzy nie wiedzą, że pieniądze rozliczane nieuczciwie, że raporty fałszywe. Wszystko tam na pokaz. Ciężko pozbyć się tego brudu, co zostaje po pracy z takimi "ludźmi".

1505 Nowy wpis
Były pracownik

Organizacja działa w sposób skrajnie nieprofesjonalny. Prezes i zarząd traktują pracowników z pogardą, oskarżając ich o okradanie organizacji przy każdej możliwej okazji, podczas gdy sami regularnie dopuszczają się przekrętów. Prezes i jego dwóch paziów (usunięte przez administratora) zarówno grantodawców, jak i swoich pracowników, co usprawiedliwia w jego oczach stosowanie (usunięte przez administratora) wyzwisk i nieuzasadnionych zwolnień. Np. projekt pomocy Ukrainie, w ramach którego organizowano zbiórkę darów. Miały one zostać dostarczone na Ukrainę w ramach wsparcia, jednak osoby zaangażowane w ten projekt zostały wykorzystane i oszukane. Pracownice, które miały organizować pomoc, nie otrzymały wynagrodzenia ani żadnego pokrycia nadgodzin. Musiały też pokryć koszty transportu ze swoich pieniędzy, i samodzielnie załadowywać ciężarówki pełne ciężkich rzeczy. To jest niedopuszczalne i świadczy o całkowitym braku szacunku wobec ludzi, którzy oddali swój czas i energię dla szczytnego celu. W firmie nie są respektowane podstawowe prawa pracownika. Pracownicy nie otrzymują dodatkowych świadczeń, takich jak zwrot kosztów delegacji, dofinansowanie do okularów do pracy przy komputerze czy wynagrodzenie za nadgodziny. Wszelkie próby rozmowy na temat takich świadczeń kończą się szyderstwami i obraźliwymi komentarzami ze strony prezesa lub zarządu. Ludzie są traktowani jak (usunięte przez administratora) bez żadnych praw, a ich wkład w organizację jest kompletnie ignorowany. Niejednokrotnie odmawiano pracownikom wypłacenia wynagrodzenia za pracę podczas delegacji, ponieważ "była to wycieczka za darmo" i wypominano że należy od godzin odliczyć czas poświęcony na służbowy obiad z uczestnikami wydarzenia. Nie lepiej wygląda postawa członków zarządu. Wielokrotnie szydzili oni z podstawowych praw pracowników, podważali zasadność zwolnień lekarskich, sugerując pracownikom (usunięte przez administratora) i symulacje. Kiedy ktoś zgłaszał prośbę o świadczenia takie jak dofinansowanie do okularów do pracy przy komputerze, podstawowe ubezpieczenie zdrowotne czy regularną wypłatę wynagrodzenia, reakcją były wyłącznie szyderstwa, wyśmiewanie i obrażanie. Pracownicy czuli się kompletnie zlekceważeni i traktowani jak (usunięte przez administratora) bez żadnych praw. Takie zachowanie członków zarządu to dowód na całkowity brak poszanowania dla ludzi, którzy tworzą tę firmę, a ich działania zasługują na potępienie i ukaranie. Wielokrotnie powtarzano że ludzie na etacie są gorsi, bo mądrzy ludzie zakładają organizacje i firmy. Prezes tej firmy jest osobą niezrównoważoną psychicznie i emocjonalnie, co czyni go niebezpiecznym dla pracowników. Regularnie wybucha gniewem, obraża i poniża ludzi, zmienia plany w ostatniej chwili, co prowadzi do chaosu i dezorganizacji pracy. Wiele przygotowanych wydarzeń zostało zniszczonych przez prezesa lub któregoś z paziów. Spotkania służbowe często zamieniają się w spektakle agresji, podczas których prezes oskarża pracowników o niekompetencję lub okradanie firmy, a jednocześnie sam dopuszcza się (usunięte przez administratora) i fałszowania dokumentów na potrzeby grantów. Dochodzi do sytuacji gdy pracownik wiózł prezesa samochodem, gdyż prezes nie posiada prawa jazdy, i podczas prowadzenia prezes krzyczy na pracownika, stresuje go i mobbinguje przez parę godzin, co już samo w sobie jest niekomfortowe i niebezpieczne. Firma realizuje projekty, takie jak Erasmus czy pomoc społeczna, w sposób wyłącznie pozorny, mając na celu wyciągnięcie pieniędzy od grantodawców na nowiutkie ekspresy do kawy czy siłownie dla prezesa. Szkolenia są organizowane naprędce, bez przygotowania, przez osoby, które nie mają odpowiednich kwalifikacji. Liczy się jedynie „papierkowa robota” – zdjęcia uczestników, listy obecności i fałszowane raporty. Projekty są tworzone wyłącznie na potrzeby sprawozdawczości,Projektowe listy płac są fabrykowane. Co więcej, firma często stosuje podwójne finansowanie tych samych działań z różnych źródeł, co jest jawnym naruszeniem zasad rozliczeń projektowych i oszustwem wobec grantodawców. W miejscu pracy oraz podczas spotkań projektowych finansowanych z publicznych pieniędzy regularnie dochodzi do nadużywania alkoholu i zażywania narkotyków. Dopełnieniem tej (usunięte przez administratora) sytuacji jest fakt, że prezes regularnie wymusza działania na granicy prawa, takie jak fałszowanie podpisów , zbieranie potwierdzeń za fikcyjne wydarzenia i usługi. Kiedy zostałam poproszona o podpisanie nieprawdziwych dokumentów, prezes odpowiedział ze śmiechem, że "damskie zakłady karne są lżejsze od męskich", więc to ja powinnam złożyć podpis, a nie on. Tego rodzaju komentarze są przerażające i świadczą o całkowitym braku poszanowania dla prawa oraz ludzi. Toksyczne miejsce pracy, które niszczy swoich pracowników i (usunięte przez administratora) grantodawców. Nie pracujcie w tej organizacji, która powinna zostać natychmiast zamknięta, zarząd pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Sprawy sądowe przeciwko tej firmie są wyciszane, a walczące o swoje prawa pracownice nazywane były wielokrotnie przez Towmasjana, Kłosowskiego i Czarnojańczyka szm@tami

Kornel Nowy wpis
Inne

Pisano tu o braku umowy o pracę i zleceniówce. Ten rodzaj umowy zupełnie mnie nie przekonuje. Zarobków też nie chwalono podobnie jak traktowania ze strony prezesa. Przepraszam w takim razie bardzo ale kto tu się wtedy decyduje pracować i z jakich powodów?

Wolontariuszka Nowy wpis
Inne
 Pytanie

Odradzam wolontariatu w tej organizacji. Byłam wolontariuszką w tej organizacji. Przychodziłam na spotkania, angażowałam się i wykonywałam zadania, ale jednego dnia po prostu mnie usunięto z systemu bez żadnej wcześniej wiadomości. Myślałam, że nie działa system, ale po skontaktowaniu się z innymi wolontariuszami dowiedziałam się że mają taki sam problem i że też nie mogą zalogować się do systemu. A najśmieszniejsze jest to, że za miesiąc nie wstydzili się i zadzwonili do mnie z nową ofertą wolontariatu. Żenada. Obiecano nam stypendium którego nikt nie dostał. Nie mogłam mieć własnego hasła do systemu, a miałam używać hasła od nich (wszyscy wolontariusze mieli takie samo hasło!!!!). Nie chciałam pisać opinii, ale wkurza mnie to, że widzę promocje tej organizacji na grupach wolontariackich. Traktują ludzi źle, zmieniają jak rękawiczki i chcą znaleźć nowych wolontariuszy? Bardzo odradzam wolontariatu w tej organizacji!

Prawnik
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Po przybyciu do siedziby "firmy" dość długo oczekiwałam na "rozmowę" kwalifikacyjną, której właściwie rozmową bym nie nazwała. Otrzymałam do wypełnienia test wymagający podstawowej znajomości matematyki i logiki, bez związku z proponowanym stanowiskiem. Oczekiwanie oraz test miały miejsce w tzw. open space zajmowanej przez pracowników. W trakcie rozwiązywania testu miała miejsce intrygująca sytuacja: jeden z pracowników wyszedł wzburzony z innego pomieszczenia i oznajmił kolegom (wulgarnie i jednoznacznie), że już nie wraca. Po teście w ramach rozmowy zostałam zaproszona do pomieszczenia na innej kondygnacji, przez panią, która wyraźnie się starała, natomiast nie była w stanie udzielić zbyt wielu informacji na temat pracy, prawdopodobnie nie mając ze stanowiskiem zbytniej styczności. Nie miała też pytań innych, niż pytanie o ogólne informacje na mój temat oraz oczekiwane zarobki. Najlepsze na koniec - na stanowisko prawnika, w ośrodku udzielającym porad prawnych osobom pokrzywdzonym, zaproponowano mi umowę zlecenie na okres miesiąca, z najniższym krajowym wynagrodzeniem (w ogłoszeniu była informacja o innych kwotach). Wynik rekrutacji miałam otrzymać smsem. Do dzisiaj sms nie dotarł, czemu nawet się nie dziwię i jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno. Stracone 2 godziny z życia.

Pytania

test na "inteligencję" bardzo ogólne pytanie o doświadczenie zawodowe

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Nie dostałem pracy
Były pracownik
Były pracownik

Z tego miejsca odchodzi się z poczuciem ulgi. Z zarządem i przełożonymi trudno o poważne rozmowy i zachowanie poufności - to, co mówi się w zaufaniu szefowej/szefowi, za moment wie Jaśnie Panujący Prezes (śliski typ i manipulator). Nie ma tutaj profesjonalizmu, jesst za to nastawienie na zgarnianie funduszy. Kasa jest najważniejsza. Pracownicy są zatrudniani za śmieszne pieniądze, ale najlepiej, żeby znalazł się jakiś stażysta/praktykant, który będzie chciał się wykazać i pracować w ramach wolontariatu. Co kilka dni pojawiają się nowe osoby, a jak nie spodobają się prezesowi, to nara - na koniec poproszą cię na rozmowę i będziesz musiał jeszcze powiedzieć, czego się nauczyłeś w trakcie stażu (śmiech na sali). Przemiał ludzi świadczy o tym, że nie ma tam nikogo z kompetencjami HR-owymi, najważniejsze, żebyś jak najszybciej zaczął pracować, bo zespoły nie wyrabiają się z realizowaniem projektów. Nie ma się co dziwić, skoro nikt nie panuje nad tym bałaganem. Masz być specjalistą od wszystkiego, ale najważniejsze żebyś realizował zadania zgodnie z wytycznymi prezesa frustrata, który o twoją pracę podsumuje dwoma słowami, a czasami jednym (np. niecenzuralnym). Mają być wyniki i masz udowadnć, że pracujesz EFEKTYWNIE, bo jak nie, to sie z tobą pożegnamy, kochany pracowniku .Taka miła atmosfera, bardzo motywująca i podlana pseudokołczowską gadką. Słowa, słowa, słowa... Nic się za nimi nie kryje. Szkoda czasu na pracę w takim miejscu.

Tytus
Inne

Ale to zabrzmiało jak w horrorze przemiał ludzki. Specjalnie tak straszysz żeby się tu nie pchać do pracy bo zaraz zwolnią? Mam nadzieje że mówienie po polsku nie jest jedynym wymaganiem?

Pytanie
 Pytanie

Czy nowo zatrudnione osoby w Instytut Pracy i Edukacji otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?

Odpowiedź
Były pracownik
@Pytanie

???????????? Nie, nie ma takiej możliwości. Jedynie zlecenie wchodzi w grę.

były pracownik
Inne

Nie. Na początku dostajesz umowę zlecenie, nie ma szans na UoP.

.
Były pracownik

Wszystko zależy czy akurat dostali kasę z jakiegoś projektu i muszą zatrudnić pracownika. Kiedyś można dostać było UOP ale trzeba było się zgodzić na nazwę stanowiska, która akurat była potrzebna do projektu, żeby kaska soe zgadzała. Potem świadectwo pracy dostajesz nie jakoś koordynator projektów ale np pracownik sklepu internetowego.

Wiolka
Inne
@.

A to stanowisko wtedy było jakieś inne niż to co faktycznie się robiło? Bo jeśli chodzi o samą nazwę etatu to w sumie chyba nie ma większego znaczenia? Jak już dawali pod takim warunkiem umowę to na jaki czas?

Klaster Innowacji Toksycznych
Były pracownik
 Pytanie

Miejsce, które niszczy człowieka. Można o nim wiele napisać, ale niestety niewiele pozytywnego. Jako była pracownica i osoba znająca pracowników, czuję się w obowiązku napisać coś od siebie ku przestrodze osób które myślą o pracy lub zaczęły ją w tym miejscu. Zacznijmy od tego, że jeżeli chcesz utrzymać pracę w klastrze to musisz pozwolić na kompletny brak szacunku wobec siebie i poświęcić praktycznie całe swoje życie, oddać je sterowaniu innym ludziom, być gotowym na obóz pracy, nie tylko w ciągu tygodnia, ale też w weekendy, czasami od rana do późnego wieczora, wpędzając się w pracoholizm. W innym wypadku zostanie Ci zarzucony brak odpowiedniej efektywności, co równa się z utratą pracy. Straszenie, wywieranie presji, wybuchanie gniewem, wyzywanie, niestosowne żarty, rasistowskie komentarze, obgadywanie pracowników, zaleganie z wypłatami, zarzucanie mnóstwem zadań i nierealne terminy na nie lub odwoływanie ich z czasem, oszustwa, fałszerstwa, obarczanie winą, zwalnianie bez adekwatnego powodu, brak jasnej komunikacji i podziału obowiązków, niepłacenie za nadgodziny ani za wyjazdy i wiele innych tego typu nadużyć funkcjonuje tam na porządku dziennym. Prawda jest taka, że albo dość szybko zostajesz zwolniony, albo sam się zwalniasz lub też zostajesz i dajesz się wciągnąć w to bagno, zatracając się w nim co raz bardziej. Zostają tam niestety osoby, które właśnie to robią, zgadzają się na takie traktowanie i przechodzą przez rollercoaster emocji od nienawidzenia swojej pracy do uwielbienia jej (w końcu projekty społeczne, spotkania z ludźmi i darmowe wyjazdy są takie fajne nie?). Pracownicy którzy zostają tam na lata to mała grupa osób, która jest faworyzowana, dostaje awanse w stanowiskach i dali się przekonać, że muszą być wspaniali skoro jako nieliczni wytrwali w tym toksycznym wyścigu szczurów i w nagrodę mogą wyjeżdżać na krajowe i zagraniczne wyjazdy, nie dostrzegając tym samym prawdy, jak wielką cenę za to ponoszą, czyli ulegając wpływom i będąc ofiarami okrutnego zawłaszczenia i licznych manipulacji, niszczą swoje zdrowie oraz tracą czas w innych obszarach życia. Strach pomyśleć też co stanie się z ich poczuciem własnej wartości jak zostaną zrzuceni z piedestału lub tym bardziej jak stracą tą pracę... W jednym momencie jest wspaniale, później zaś znowu bardzo źle. To uzależniające jak narkotyk. Tak działa więź traumatyczna, którą później leczy się u specjalistów. Jeśli nie chcesz mieć trwałych problemów psychicznych, lepiej nie wchodź w to. Co prawda można tam wyrobić sobie doświadczenie i nabyć wiele różnych umiejętności, ale w sumie po co, skoro później nie będziesz w stanie z nich korzystać bo twoja głowa nie będzie działać prawidłowo? Czy nie lepiej znaleźć inne miejsce pracy, w którym też można się rozwijać, a być przy tym szanowanym, wspieranym, stale docenianym i mieć bogate życie prywatne? Bez poczucia ciągłego niepokoju, lęku czy nadmiernego stresu? Mój apel jest następujący: Przestańmy pozwalać tak się traktować i odchodźmy z takich miejsc pracy jak najprędzej, bo tylko dzięki temu przestaną istnieć, albo chociaż się rozwijać, a przemoc będzie zwalczana. Na koniec dodam, że prawdziwą ironią i zakłamaniem jest to, że miejsce które mianuje się organizacją pozarządową tak naprawdę jest polityczne i dostaje dotacje z rządu, a jej ideą nie jest naturalna dla fundacji chęć niesienia pomocy innym tylko głównie władza i zgarnięcie kasy, co odbywa się kosztem niszczenia psychiki wielu ludzi.

BIM
Były pracownik
@Klaster Innowacji Toksycznych

Totalnie się zgadzam i liczę, że wraz z tegorocznym zainteresowaniem mediów działalnością panów prezesów (obecnych czy dawnych), pojawią się relacje pracowników z pracy w tym pseudo korporacyjnym prawicolubnym tworze. Tak, zatrudniani są studenci, którymi prezes gardzi i uważa za (usunięte przez administratora), co potrafi szczerze przyznać. Nie dziwi więc, że przez brak wyszczególnionych zadań na stanowisku pracy i losowe ich przydzielanie można poczuć się (usunięte przez administratora). Szkolenie jedynie wprowadzające w to, jak wygląda piramida ich spółek, fundacji, prezesur i innych. Aroganckie i obcesowe podejście, seksistowskie żarty, a przede wszystkim brak szkolenia na samym początku z zakresu wykonywanych obowiązków i tak zwanego wprowadzającego ,,buddy" do którego można zwracać się o pomoc, powoduje dużo stresu w pracy, która wydaje się na początku spełnieniem pasji społecznika - staje się koszmarem. A prezes podnosi głos na Ciebie tylko dlatego, że jest impulsywny (sorry). Jeśli za mało Ci pracy możesz zostać jeszcze trenerem z PDFa w szkoleniach wszelkiej maści, na które dostali kasę z dotacji. Ludzie nie dajcie się tak traktować, bo ci chłopcy w garniturkach rozdający sobie stołki nawzajem i tak mają już za duże poczucie władzy, co wynika z ich stosunku do pracowników, których nie potrafią utrzymać.

@xd
Były pracownik

To miejsce to jeden wielki cyrk.(usunięte przez administratora), brak poszanowania prywatności, jawne kolesiostwo i seksualizowanie pracownic przez panów z zarządu. Z całego serca odmawiam prace w tym miejscu.

Martyna B.
Pracownik

Wspaniałe miejsce do pracy. Zadania są ciekawe i zróżnicowane. Możliwość uczestniczenia w ważnych dla społeczności projektach. Można znaleźć dogodny grafik pracy, a wypłaty są terminowe. Pracowniki są utalentowani i kreatywni)

Były pracownik
Były pracownik
@Martyna B.

Dogodny grafik pracy jest tam jedynie dla zarządu. Osoby, które na dłuższą metę kończyły pracę po 8 godzinach lub pracowały od 8 do 16, a nie tak jak oczekiwano od 10 do 18 zaczynały mieć z tego tytułu problemy lub musiały się dostosować. A terminowe wypłaty wcale nie są tam taką normą, jak się podkreśla. System wypłacania nadgodzin miał być co trzy miesiące, a realnie pieniądze może dostało się po pół roku, a i tak trzeba było się upominać.

Olek
Były pracownik
 Pytanie
@Martyna B.

Ważne dla społeczeństwa? Chyba ważne dla skarbonki zarządu. (usunięte przez administratora) i kręcenie by zgarnąć jak najwięcej do swojej kieszeni to norma. Pracownik się stresuje bo wie, że robi źle ale wielki Pan grozi zwolnieniem więc młodzi pracownicy póki nie zrozumieją, że to(usunięte przez administratora) środowisko podążają za "rozkazami" By nie iść na dywanik.

były pracownik
Inne
 Pytanie
@Martyna B.

serio to jest jakieś wow, że wypłaty są terminowe? :D ludzie, jakie wy macie fatalne doświadczenia z poprzednimi pracodawcami, że się podniecanie wypłatą na czas? :D uśmiałam się :D

Mireczek
Były pracownik

Miejsce pracy dobre chyba tylko dla zarządu i osób które mają ochotę dookoła niego skakać. W sumie skakania wymaga tak naprawdę głównie jedna osoba z zarządu, która o zarządzaniu ludźmi nie wie absolutnie nic. Bezpodstawna niepoparta niczym krytyka, próby nastawiania zespołu przeciwko sobie nawzajem, krzyczenie na pracowników , doprowadzanie ich do płaczu czy wymaganie od nich rzeczy, które nigdy nie miały należeć do ich obowiązków ani nie były zawarte w umowie (masz jednocześnie pracować na ustalonym stanowisku, ogarniać marketing, sprzątać biuro, i brać nadprogramowe "fuchy" za które pieniądze dostaniesz dopiero jak będziesz się prosić kadrowej przez ponad miesiąc). "Najfajniejszym" elementem są "szkolenia" czy spotkania, które sprowadzają się do tego, że pan "prezes" przy wszystkich omawia jak bardzo nie ma w tobie zaangażowania i "on czegoś takiego nie przyjmuje" (mimo, że jak wspominałem, dotyczy to zadań które nie powinny należeć do twoich obowiązków). Kiedy mówisz że to nie należy do twoich obowiązków, to znów słyszysz o wyimaginowanym braku zaangażowania i tym jak to prezes nie jest przyzwyczajony do takiej formy pracy (Bo pewnie jest przyzwyczajony że pracownik ma być na jego każde skinięcie). Z pozytywnych aspektów chyba mamy chyba tylko terminowe wypłaty i część pracujących tam osób, które mimo ciągłego stresu i obwiniania starają się robić swoje (chociaż takie osoby długo się tam nie utrzymują). Zarobki słabe, atmosfera jeszcze gorsza (wydaje się fajna, dopóki prezes się nie "odpali"), możliwości rozwoju (jeśli nie jesteś nastawiony na wchodzenie prezesowi (usunięte przez administratora) praktycznie zerowe. Bardzo odradzam pracę w tym miejscu, jeśli cenicie sobie rozwój i swoje zdrowie psychiczne.

Były pracownik
Były pracownik
@Mireczek

Zdecydowanie potwierdzam wszystko co jest napisane powyżej. Widać mimo upływu czasu nic się nie zmieniło w tym miejscu a brzmi jakby było jeszcze gorzej. Ludzie są traktowani bez szacunku i tylko poniżani. Lepiej omijać ro miejsce.

837478
Były pracownik

Większość ludzi nie wytrzymuje 6 miesięcy, niektórzy pracują miesiąc i się zwalniają. Na palcach jednej dłoni można policzyć pracowników którzy są tam dłużej niż rok i są to w 99% osoby które mają dobre "układy" z zarządem (albo jeżdżą z prezesem do Warszawy albo donoszą na innych pracowników). Rotacja jest ogólnie przerażająca, w przeciągu ostatniego roku zmieniła się zdecydowana większość pracowników :). Część osób odchodzi już na okresie próbnym. Ogólnie odradzam tę pracę KAŻDEMU, bo tylko się najecie stresu i będziecie frustrować. Ah, i też ważna kwestia - prezes nie lubi jak pracownicy chcą mieć własne życie poza pracą i otwarcie mówi o tym, że nie ceni osób które "wychodzą po 8 godzinach", krzywo się patrzy też na branie L4.

Były pracownik
Były pracownik
@Mireczek

Po przeczytaniu mam wrażenie jakby opisano moją sytuację. Wszystko się zgadza. Dodam jeszcze, że oprócz dodatkowych prac, które dostaje się mimo, że nie były nawet wspomniane przy zatrudnieniu lub umowie, na jedno stanowisko przyjmuje się kilka osób co prowadzi do wyścigu szczurów. Po miesiącu część osób zostaje zwolniona. Atmosfera jest napięta, widać stres u pracowników. Reszty nie będę powtarzać, bo przez kilka tygodni, które tam przetrwałem, zauważyłem i doświadczyłem wszystkich wymienionych przez użytkowników minusów.

Asystent Zarządu
Pracownik

Rozmow o podwyzki unikają, nowe obowiązki natomiast wpadają, bo w umowie o prace nie jest dokładnie określone, czym będziesz sie zajmować.

były pracownik
Były pracownik

na rozmowie nie ma ustaleń co do zakresu obowiązków. Ja miałem tak, że aplikowałem na stanowisko, którego nazwa została w umowie zmieniona, była inna niż w ogłoszeniu, na które aplikowałem. Nie można się było odnieść do treści umowy w żaden sposób, dostajesz je po prostu jak już Ci tą umowę ktoś z kadr pod nos da do podpisania. Ale, tak jak zostało już powiedziane wyżej, co z tego, co jest na umowie, skoro robisz własciwie to, co Ci akurat prezes zleci do zrobienia. Poza tym chciałem podkreślić to, co napisał Mireczek. Faworyzowanie niektórych osób, które są blisko zarządu jest bardzo widoczne; praca od 8 do 16 - bardzo źle widziana, najlepiej później i dłużej niż 8h; L4 - źle widziane i komentowane; dziwne zachowanie prezesa, jak wchodził do biura to już było nerwowo. Powiem tak - praca dobra dla studentów, ewentualnie osób tuż po studiach, które wezmą wszystko byle tylko zdobyć doświadczenie - to można znieść powiedzmy przez kilka miesięcy, ale dla własnego zdrowia psychicznego - nie dłużej. Ale jeżeli ktoś już ma za sobą jakieś doświadczenie, zamiast dzikich przygód szuka po prostu stabilnej pracy, zdrowej atmosfery w tejże, to szczerze radzę unikać tego miejsca.

Administrator

Jakie warunki zatrudnienia oferuje firma Instytut Pracy i Edukacji? Czy oprócz pensji w wysokości około 5600 PLN można liczyć na dodatkową premię?

5600PLN
Były pracownik
 Pytanie
@Administrator

A skąd pan Administrator zasięgnął informacji, że pracodawca płaci 5600 PLN? Brutto czy netto? Proszę odjąć tak z 1600/2000 zł brutto na początek. Po pół roku o ile wytrzymasz może dostaniesz podwyżkę, ale trzeba się o nią prosić.

Były pracownik
Były pracownik

Na wstępie dostajesz max 2800/3000 zł netto. Później ewentualnie jak prezes pozwoli dostajesz podwyżkę zwykle 200 zł jakoś. 5600 brutto niestety nie jest osiągalna na początek w tej firmie.

Były pracownik
Były pracownik

Nie ma premii

Odpowiedź.
Były pracownik

Maria nawet jak po pół roku zaproponują Ci taka stawkę to przez pierwszy miesiąc codziennie będziesz słyszeć, że nie zasługujesz na to i że Twoja umowa powinna być podarta bo Twoja pracę ktoś wykona za najniższa krajowa i będzie się jeszcze cieszył.

Były pracownik
Były pracownik
 Pytanie

Nie wiesz jak można? Zatrudnij się w Klastrze to zobaczysz :D Prezes i jego najbliźsi podwładni. Zaznaczam, że nie polecam dla zdrowia psychicznego zatrudniania się w tej firmie.

Były pracownik
Były pracownik

Pozytywne opinie to wynik polecenia służbowego, ale nie mają nic wspólnego z prawdą. Wiele z tych opinii jest fałszywych, bo piszą je osoby nowozatrudnione, które twierdzą, że pracują tam już kilka lat. Faktem jest natomiast, że garstka osób jest tam faworyzowana, ale raczej nie należy liczyć na włączenie do tego grona, a to też nie daje gwarancji, że jak przyjdzie co do czego to zostanie się potraktowanym uczciwie.

x
Były pracownik

Wypłaty zwykle na czas, chyba ze chodzi o zapłatę za nadgodziny (które bezpieczniej wybrać, bo po zwolnieniu trudno o to walczyć), albo jednak zarząd namówił cię na b2b i akurat w tym miesiącu tak średnio to wyjdzie im z tą kasą.

Bartek
Pracownik

Zadowolony z pracy

Друг з України
Kandydat

Ви дійсно можете знайти кращу роботу. Сюди навіть звертатися не потрібно, бо це шахраї та маніпулятори. Зараз вони наймають багато людей з Укаріни, бо знають, що вони в скрутному становищі. Вони точно використають це проти вас! Краще підіть до маки та зробіть бургери!

Były pracownik
Były pracownik

Gdyby zatrudnić w tej pracy HR-owca to zszedłby na zawał. Pogwałcenie wszelkich praw pracownika to norma. Zarząd już wcześniej omawia kogo wywalają, a potem przystępują do działania. To ta osoba będzie chciała w końcu sama się zwolnić, bo dostanie natłok zadań z nierealnym deadlinem. Zostanie dodatkowo "zmotywowana" słowami "jeśli nie zrobisz tego, tak jak chcemy to się będziemy musieli pożegnać. Kiedy zarzuci się im (usunięte przez administratora) to jeszcze zrzucą całą winę na pracownika, zarzucając mu brak profesjonalizmu. Za to bardzo chętnie przywłaszczają sobie pochwały za czyjąś pracę. Zasługi są Klastra, a niepowodzenia są porażką konkretnych pracowników.

Olja
Pracownik

Zadowolona z pracy, wszystko jest w porządku. Praca jest odpowiednia dla osób aktywnych, zmotywowanych i kreatywnych. Przyjazny zespół, profesjonalne zarządzanie i ciekawe zadania.

Były pracownik
Były pracownik
@Olja

Jeżeli profesjonalnym jest darcie się na pracownika przez telefon przy innych kiedy na kanapie oczekuje kandydat na rozmowę kwalifikacyjną to rzeczywiście profesjonalne podejście, tak jak groźby, (usunięte przez administratora), czy bezpodstawne zwolnienia dyscyplinarne. Każdy chciałby tak profesjonalnego szefa XD

Kristina
Były pracownik

Mam doświadczenie w tej organizacji. Wypłaty zawsze na czas, miła atmosfera, wsparcie i szkolenia na etapie stażu. Istnieje możliwość rozwoju zawodowego i osobistego)

Były pracownik
Były pracownik
@Kristina

Jeżeli ktoś musi pisać, że wypłaty są na czas to coś nie gra. To w miejscu pracy norma, a nie benefit. Zresztą zdarzały się tej organizacji wypadki, gdzie wypłata nie przychodziła cała na czas. A rozwinąć to można tam jedynie problemy z psychika i wypalenie zawodowe.

Magda
Pracownik

Polecam pracę w fundacji Klaster Innowacji Społecznych. Miła, przyjacielska atmosfera, możliwość rozwoju, ciekawe projekty. Jeśli będziesz potrzebować pomocy to zawsze ktoś Ci jej udzieli, tutaj pracuje się zespołowo. Praca w tym miejscu otwiera wiele możliwości, a także pomaga zdobyć wiele nowych umiejętności, a także poznać wiele ciekawych osób.

Magda
Pracownik

Pracodawca oferuje różnorakie szkolenia: finansowe, marketingowe itp. Również w tym miejscu pojawiają się możliwości na awanse.

Były pracownik
Były pracownik
 Pytanie

Awans wygląda tak... Popierasz partię Republikanów? Awans Zawieziesz prezesa gdzie sobie życzy o każdej porze dnia i nocy? Awans Podlizujesz się zarządowi i donosisz na innych? Awans

Paulina
Pracownik

Zarząd firmy jest niekompetentny i niewiarygodny, co widać doskonale po trwającej obecnie akcji "poprawy wizerunku" . Natłok pozytywnych, niemerytorycznych i mijających się z prawdą komentarzy z ostatnich dni można skwitować jedynie powiedzeniem, że tonący brzytwy się chwyta. Polecam doedukować się na temat zarządzania ludźmi, bo koniec końców to pracownicy tworzą firmę i pracują na jej sukces.

Tja
Były pracownik
@Paulina

Ta poprawa wizerunku zapewne wynika z tego ze zarząd kazał pracownikom pisać pozytywne komentarze

Były pracownik
Były pracownik

Myślą, że jeśli zmuszą innych do pisania pozytywnych opinii to to coś zmieni. Prawda jest taka, że wystarczy zadbać o pracowników, a sami chętnie by pisali pozytywne opinie, a te negatywne by się nie zdarzały. kto chce żyć w złudzeniu, ten w złudzeniu pozostanie.

A. Nowak
Były pracownik

Praca była dobra. Atmosfera w biurze jest przyjemna, a kierownictwo lojalne.

Były pracownik
Były pracownik
@A. Nowak

Kierownictwo lojalne wobec zarządu co warto dodać XD

Zostaw merytoryczną opinię o Instytut Pracy i Edukacji - Gliwice

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Instytut Pracy i Edukacji?

    Zobacz opinie na temat firmy Instytut Pracy i Edukacji tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 37.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Instytut Pracy i Edukacji?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 35, z czego 17 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Instytut Pracy i Edukacji?

    Kandydaci do pracy w Instytut Pracy i Edukacji napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Instytut Pracy i Edukacji
  • Studzienna 6
    44-100 Gliwice
  • NIP: 6312658876 REGON: 362578997 KRS: 0000577540
gemius

Badanie gemiusPrism Enterprise prowadzone przez Gemius od 1 listopada do 30 listopada 2024 r.; wskaźniki: „Użytkownicy”.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 103 758
  2. LinkedIn.com 2 913 894
  3. Pracuj.pl 2 743 308
  4. OLX.pl 2 427 246
Przejdź do nowych opinii