Jako wieloletnia pracowniczka mogę powiedzieć tyle, że z firmy zrobiło się totalne (usunięte przez administratora) Szef nie ma do nikogo szacunku, każdego traktuje jak śmiecia. Mówi się, że im świnia grubsza tym więcej chce jeść i niestety coś jest w tym powiedzonku. Wynagrodzenie? Śmiech na sali w porównaniu do konkurencji. Praca dobra na maks 2 lata i to dla młodej, niedoświadczonej osoby. Byle mieć co wpisać w CV i w długą z tego miejsca, bo to szkoda czasu, nerwów, a przede wszystkim nie warto napychać kieszenie wyzyskiwaczom. Podwyżki? Premie? Nie! Nowe auto ważniejsze. Cytując "Nie, nie damy rady Ci płacić więcej, jesteśmy pod kreską, mieliśmy sporo wydatków", a na następny dzień Szefu wysiada z nowiutkiej Tesli ;) Jest tam kilku pracowników, którzy ciągną tą firmę i gdyby nie oni to już dawno by upadła, a właściciel nie miałby nawet na naładowanie samochodziku. Dlatego... M! P! A! i T! odchodźcie stąd, póki nie runęło.
Tak, zdecydowanie się z tym zgadzam. Pracowałam krótko, ale było to bardzo widać od pierwszego dnia.