Dzień dobry O banku Alior na ul. Zwycięstwa w Gliwicach mogę napisać same pozytywy. Zawsze mile jestem tam obsłużona. A Pani Malwinka jest de best.
Jeśli jest tu ktoś kto zastanawia się nad pracą w Alior Bank'u to na starcie powiem WYBIJ TO SOBIE Z GŁOWY ! Na początku też myślałem że to super praca, znany bank, mydlenie oczu przyniosły skutki. Szczerzę to nawet nie zwracałem uwagi na te wszystkie opinie w internecie - oczywiście czego najbardziej żałuję ! Gdy po szkoleniu zacząłem prace w ALIOR EXPRESS wszystko wydawało się w porządku. Ludzie mili, pomocni, od razu kontakt z klientem, poza przyjmowaniem gotówki ponieważ na pieczątkę czekam już 2 miesiąc i wciąż jej nie mam. Wszystko wydawało się w porządku do czasu przyjazdu Pana Dyrektora. Po pierwszej wizycie pamiętałem tylko hasła "SPRZEDAŻ SPRZEDAŻ SPRZEDAŻ" - wszystko byłoby super gdyby jeszcze ludzie chcieli przychodzić do oddziału. Niestety siedziba ALIOR BANKU, w której pracuję znajduję się w takim miejscu że nikt nawet nie myśli żeby tam zajrzeć. Pierwsze zarządzenie managera " TŁUSTY CZWARTEK ! więc będziecie rozdawać pączki i prosić o wypełnianie ankiet" Oczywiście takie działanie nie przyniosło skutku. Drugie zarządzenie managera " WALENTYNKI ! więc będziecie rozdawać lizaki i prosić o wypełnienie ankiet " I oczywiście to również nie przyniosło żadnych pozytywnych skutków by ktoś w ogóle miał zamiar wziąć pożyczkę. Po kilku dniach znowu odwiedził Nas Pan Dyrektor. Miło, sympatycznie oznajmił że sprzedaż jest znikoma i trzeba podjąć się działania. Działania : 10 ankiet dziennie, 30 telefonów dziennie, chodzenie po firmach i zachęcanie do pożyczek i co najlepsze chodzenie po ulicy i rozdawanie ulotek. I tak po dwóch miesiącach pracy zostałem TELEMARKETEREM, ANKIETEREM, ULOTKARZEM, AKWIZYTOREM i trochę bankowcem za 1200 zł Najchętniej zwolniłbym się już dzisiaj, ale niestety musiałem podpisać lojalnościówkę (4000 zł) i jako młody człowiek w tym kraju niestety nie dysponuję taką gotówką od ręki. Naprawdę uwierzcie że nie warto za takie śmieszne pieniądze tam pracować. A jeżeli moja wypowiedź Was nie przekonała to podpisując umowę na stanowisko np. "opiekun klienta" itp tak naprawdę podpisujesz umowę na " OPIEKUN KLIENTA ( telemarketer, ankieter, ulotkarz, akwizytor, bankowiec ) za marne 1200 zł na rękę. Pozdrawiam wszystkich czytających i mam nadzieję że pomimo np trudnej sytuacji finansowej (też taką miałem) nie podpiszecie tego syfu .
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.