@Pracodawca W firmie byłam zatrudniona prawie 3 lata, jednak po burzliwych perypetiach złożyłam wypowiedzenie i to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Zaczynałam od stanowiska asystenta ds obsługi klienta, po roku dostałam awans na stanowisko specjalisty ds obsługi klienta. W międzyczasie odeszła z naszego zespołu osoba zajmująca się reklamacjami - stałam się wówczas specjalistą ds reklamacji, jednak nie było to uregulowane w umowie, bo ta pozostała bez zmian. Wiele mogłabym napisać na temat absurdów, jakich doświadczyłam ze strony swoich przełożonych, natomiast, aby jak najbardziej skrócić tę opinię wymienię tylko kilka - w mojej ocenie są to najbardziej rażące fakty. Warto zacząć od tego, że w firmie nie istnieje coś takiego jak wdrożenie nowego pracownika, tzw. onborading - przychodząc do pracy jesteś skazany na siebie, nie jest to również w żaden sposób uregulowane, a do szkolenia są oddelegowywane osoby na stanowisku asystenta. Ja(usunięte przez administratora)Mam nadzieję, że mój przykład choć w minimalnym stopniu przyczyni się do rozwoju wspomnianych osób i popchnie je w stronę edukacji z zakresu zarządzania ludźmi, a firma stanie się w końcu przyjemnym miejscem do pracy :)
Skoro ktoś już napisał i się podpisał bez leku o zniesławienie czy pozew to musi się tu dziać. Zresztą jakie zniesławienie i jako pozew, strzelili by sobie w kolano że zamykają usta, jak tu sama opinia napisana w sposób obiektywny.
Moje pytanie na podstawie tego że tu pracuje krótko, kilka miesiecy i jestem w ogromnym szoku. Pytam na podstawie obserwacji i tego co widzialam. Ostatnio podeszła do grupy dziewczyna (już nikt nie wie czy to kierownik czy mistrzynia czy kto bo stanowiska tu zmieniają się mailowo a szarego człowieka bez maila nikt nie informuje, nie wiadomo kto pracuje pod kim i nad kim) i mówi tak "jest zadanie na eskalacjach i musicie zrobić... Coś tam coś tam, tyle i tyle ... Wszyscy widzą i patrzą. Zweryfikowałam temat. Popytałam pracowników. Moim zdaniem istnieje grupa w aplikacji office gdzie kierownik wymyślił dodawanie eskalacji (samo słowo kojarzy się źle z konfliktem, sprzeczka, donosem) ma dodawać każdy na wszystko. Na klienta, na pracownika, na procedurę na ludzi. Obowiązkowo. Później kierownicy muszą się spotkać online, codziennie i przeglądają tę donosy jednych na drugich. Jak nie donosisz masz reprymendę. Każdy ma donosić. Codziennie zapraszają osobę z innego działu. Albo z nią rozmawiają o donosach na nią i jest maglowana przy wszystkich (nawet kierownicy są jechani przez szefa) albo ta osoba ma coś powiedzieć na innych a to jest dodane jako wątek, prawie jak zeznanie na papier. Pytanie więc czy to wszystko prawda że w tej firmie wymyślono metodę zarządzania poprzez strach, donosy jednych na drugich, czyli eskalację? Ja mam zrobione zdjęcia ekranu i tam to wszystko widać to nie kłamstwo i oszczerstwo tylko tak jest. Grupa istnieje i donoszą na siebie. Wieczny stres, donosicielstwo jak tak można pracować ? Ostatnio np. była jazda i lincz kierownika z informatykiem bo nie sprawdzil kilku komputerów. Podobno też inni są czasem jechani i byli na tych spotkaniach?. Może ktoś coś odpowie na pytanie?
Pani pisze prawdę, oprócz tego że Pani ma roszczenia stosownie pracy ludzi z Ukrainy. Liderzy produkcji nie tylko uchodźcy z Ukrainy, Polacy też są. A jak Ukrainiec został liderem, to znaczy że dobrze pracował. Tyle z mojej strony.
Witam wszystkich. Każdy może pisać niegatyw. Moim zdaniem jest to że w każdą pracę są+-. Odnośnie ROTHO też są pracownicy którzy muszlę że jeżeli przyszedł to poproszę podziękować za to że są. Praca jak praca. Robisz zlecenia nie marudzisz. trochę pomyśleć nad tym jak robić żeby nie było skargi, żeby nie było wstyd przyjść jutro. A pracowników którym nie pasuje dla czego pisać niegatyw, może problem nie jest w zakładzie pracy a tylko w sobie. Jeżeli mi coś nie pasuje to poprostu zmieniam pracę albo zmiany robię w sobie. A jeżeli pisać opinie dla tej firmy to napiszę tak: Praca spoko jeżeli jesteś gotowy pracować w zespole. Każdy dzień jest inny dziś dużo roboty jutro trochę mniej.jest normy które potrzeba wyrabiać różne cyklu oraz temp odpowiedzialność. Jeżeli dla porównania to nie jest najgorszym zakładem wszystko zależy co oczywiście oczekujesz od pracy. Pozdro.
A ja widziałam, że szukali w sieci kogoś jako pracownika działu obsługi klienta. Warunkiem koniecznym jest znajomość angielskiego minimum na b1. Czy to oznacza, że ci klienci to są anglojęzyczni?? A może raczej jest on potrzebny do wewnętrznej komunikacji z innymi pracownikami?
Jak było tak jest na topie. Sprzedawanie kolegów i koleżanek którym na codzień podaje się rękę.. Rozumiem że te osoby kulturę osobistą splukali w toalecie z poranna potrzebą. Na ile trzeba być podłym by za marny srebrnik sprzedać osobę do której na codzień się uśmiechasz a za plecami wbijasz nóż. Atmosfera w pracy 3/10. Kontakt zależnie od działu oceniam na 4/10 zarobki zależne od układów.
Czy obecnie jest mniej nadgodzin niż z rok temu? chodzi o to, że w dawniejszych ogłoszeniach było napisane, że występują i składają się na podstawę. Później już jednak nie widzę w opisie nowszych ofert by o nich wspominano
Z punktu widzenia pracownika agencyjnego: W skali 1do 10 Zarobki 3 Organizacja pracy 2 Relacje liderzy/Mistrzowie pracownik 1 Miejsce przyjazne nowym pracownikom 0 Ogólnie porażka NIE POLECAM
W ogłoszeniu dla operatora wózka widłowego dbałość o używane maszyny oraz współpracę z innymi działami znalazły się w wymogach. Zastanawiam się jakimi wózkami tu u was się jeździ przede wszystkim, bo u mnie na magazynie kiedyś krucho z nimi było podobnie jak w relacjach z ludźmi. Tu miedzy działami będę miał inna atmosferę?
@Pracodawca W firmie byłam zatrudniona prawie 3 lata, jednak po burzliwych perypetiach złożyłam wypowiedzenie i to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Zaczynałam od stanowiska asystenta ds obsługi klienta, po roku dostałam awans na stanowisko specjalisty ds obsługi klienta. W międzyczasie odeszła z naszego zespołu osoba zajmująca się reklamacjami - stałam się wówczas specjalistą ds reklamacji, jednak nie było to uregulowane w umowie, bo ta pozostała bez zmian. Wiele mogłabym napisać na temat absurdów, jakich doświadczyłam ze strony swoich przełożonych, natomiast, aby jak najbardziej skrócić tę opinię wymienię tylko kilka - w mojej ocenie są to najbardziej rażące fakty. Warto zacząć od tego, że w firmie nie istnieje coś takiego jak wdrożenie nowego pracownika, tzw. onborading - przychodząc do pracy jesteś skazany na siebie, nie jest to również w żaden sposób uregulowane, a do szkolenia są oddelegowywane osoby na stanowisku asystenta. Ja(usunięte przez administratora)Mam nadzieję, że mój przykład choć w minimalnym stopniu przyczyni się do rozwoju wspomnianych osób i popchnie je w stronę edukacji z zakresu zarządzania ludźmi, a firma stanie się w końcu przyjemnym miejscem do pracy :)
Skoro ktoś już napisał i się podpisał bez leku o zniesławienie czy pozew to musi się tu dziać. Zresztą jakie zniesławienie i jako pozew, strzelili by sobie w kolano że zamykają usta, jak tu sama opinia napisana w sposób obiektywny.
Tu się nie pracuje tu się poniża. By człowiek poczuł się jak ostatnie g. Mimo że pracuje się dość długo. Donoszenie to dalej domena firmy. Kontakty z niektórymi kier. Tylko przez maila zenuaaa.
Widzę po datach zapytań, że stawka magazyniera / wózkowego jak na razie się nie zmienia? po opisie wiem za to, że są premie. Jakie konkretnie udaje się wyrobić i za co? Może będę aplikować
Cześć, wytłumaczy ktoś na czym polega ten system czterobrygadowy, o którym pisze w ogłoszeniu na to stanowisko Pomocnik Ustawiacza Maszyn Wtryskowych? To nie tak, że nigdy nie słyszałem o nim, ale nadal w sumie nie wiem jak to wygląda. Ja wcześniej pracowałem tylko w tradycyjnej godzinach, na jedną zmianę. Także dziękuję jak ktoś wyjasni , sorki za kłopot
Chciałem tu na wózek aplikować, jest oferta. czytam jednak niektóre komentarze i zastanawiam się jak relacja z kierownictwem wygląda od strony właśnie wózkowego? Mam z kimś większa styczność czy raczej wystarczy swoja robotę dobrze ogarniać? Na tym właśnie mi zależy a mam doświadczenie. kasa 4800 zł jak na razie to max?
A jak wygląda praca w dziale obsługi klienta? Widze nowe ogłoszenie, zadania opisane wyglądają na przyjazne.
A w tym dziale to ja pracy nie polecam. Jest pani nowa pani kerownik która ma specjalizacje w rozwiązywaniu konfliktów a już ja poznali wszyscy w sprzedaży i logistyce jak te konflikty rozwiązuje. Połowa firmy się przez nią zwolniła jej dział się jej boi a druga połowa co z nią współpracuje zaraz się zwolni. Mam nadzieję ze ktoś ze sprzedaży pęknie jaki to jest wielki plan wobec innych i w końcu powie prawde co się dzieje. Po trupach do celu ale karma zawsze wraca także ja jestem spokojny bo mam to gdzieś i jej intrygi i jak krzyczy na ludzi z innych działów chociaż jest kierownikiem 3 osób.
Święte słowa. Dodam tylko, że kierowniczka obecnego customer service stosuje strategię wejścia w łaski najważniejszych osób w firmie, wchodząc w dość zażyłe relacje i odpowiednio przekonuje je do własnych opinii na temat niewygodnych jej osób. Jakie są tego konsekwencje? (usunięte przez administratora) wobec tych osób i doprowadzanie do ich zwolnienia. A celuje w najwyższe stanowiska. Więc prokurenci strzeżcie się, bo wasze stanowiska kosztują najwięcej! @Pracodawca
Potwierdzam nowa pani kierownik, to jeden wielki konflikt i dramat. Zawsze bez winy i każde swoje pomyłki, na pracowników przerzuca i jeszcze ich kara za swoje przeoczenia. Cały dział pracuje pod presją i strachem. Sprzedaż omija ja wielkim łukiem przez wzgląd na jej odzywki w ich kierunku. Informacji od niej nie uzyskasz chyba, że masz wyższe stanowisko od niej i może coś na tym zyskać. Trochę pokory i szacunku do ludzi z pracy tu by się przydało.
Jednak trzeba wierzyć opiniom. Mówią prawdę.
W jakim sensie, które konkretnie opinie? Masz jakieś nieprzyjemne doświadczenia z firmą w takim razie? Możesz je tutaj opisać? Jestem ciekawa co takiego się wydarzyło w Twoim przypadku.
Byłam dochodzącym praciwinkiem z tikrow. Wystawino na mnie reklanacje tylko dlatego że nie zrobiłam tyle ile mi kazano. Pracowałam cały dzień i nie dostalam za to wynagrodzenia. Jestem bardzo zawiedziona. Nakazało mi się te wynagrodzenie chociaż za wykonane usługi.
Opinię są prawdziwe.Brakuje odpowiedniego nadzoru nad pracownikiem.Kierownictwo i personel który ma mu pomagać jest skupiony na sobie,kieruje się tylko wlasnymi interesami.Bardzo szkoda bo przy wzajemnej współpracy ta firma mogła by być i się rozwijac.
Ustawiacz Maszyn Wtryskowych to na ile ma tę umowe? w ogłoszeniu, które wystawili, obiecują zatrudnienie na UoP, ale nie wiadomo, czy jakoś na dłużej czy na krócej. Chłopak szuka pracy, ale zdecydowanie nie "sezonowej" i staram się mu w tym trochę pomóc :P
Umowa zapewne standard. Trzy miesiące okresu próbnego, później na dłużej ,a w końcu na czas nieokreślony. Ale potrzebny Chłop myślący, lubiący technikę i brud za paznokciami, chętny do pracy i nauki w nowym miejscu ,a nie czekający aż ktoś coś zrobi za Niego. Przypomnę ,że praca świątek, piątek i niedzielę, na 3 zmiany. Zainteresowany ?
Witam wszystkich. Każdy może pisać niegatyw. Moim zdaniem jest to że w każdą pracę są+-. Odnośnie ROTHO też są pracownicy którzy muszlę że jeżeli przyszedł to poproszę podziękować za to że są. Praca jak praca. Robisz zlecenia nie marudzisz. trochę pomyśleć nad tym jak robić żeby nie było skargi, żeby nie było wstyd przyjść jutro. A pracowników którym nie pasuje dla czego pisać niegatyw, może problem nie jest w zakładzie pracy a tylko w sobie. Jeżeli mi coś nie pasuje to poprostu zmieniam pracę albo zmiany robię w sobie. A jeżeli pisać opinie dla tej firmy to napiszę tak: Praca spoko jeżeli jesteś gotowy pracować w zespole. Każdy dzień jest inny dziś dużo roboty jutro trochę mniej.jest normy które potrzeba wyrabiać różne cyklu oraz temp odpowiedzialność. Jeżeli dla porównania to nie jest najgorszym zakładem wszystko zależy co oczywiście oczekujesz od pracy. Pozdro.
W jakich godzinach jest praca na produkcji?
a sa wogole oferty w Koszalinie? bo od tygodnia nie ma na tikrow stronie nic u nas bynajmniej nie wyswietla mi
Dzień dobry wszystkim!Praca ogólnie w porządku.Ludzie różni. Atmosfera dziwna,jakieś donosy,(usunięte przez administratora).
Niestety jedyną opinie jaką mogę tu napisać,to tylko negatywną. Podejście do pracownika (a raczej jego brak) to tutaj hit. Mówię tu o szarym człowieku,który tak na prawdę robi tutaj najwięcej. Praca z boku wygląda na łatwą i przyjemną. Wcale tak nie jest. Trzeba sporo wysiłku w nią włożyć,a jeszcze stanie ci nad głową taka wielce liderka (absolutnie nie ma zielonego pojęcia o współpracy z ludźmi) lub wielce mistrzyni/mistrz i jak z tym batem po plecach będą człowieka poganiać. Nie ma mowy o konwersacji z drugą osobą,bo bat. Nie wyciągniesz telefonu,bo bat. (Owszem,używanie telefonów komórkowych na hali jest zakazane,ale wśród pracowników są osoby posiadające pod opieką osoby starsze lub małe dzieci - niech coś komuś się stanie to nie odbiorę ?) Stanowiska notorycznie kiepsko przygotowane, ciągle czuć "na plecach" obserwację, brak potrzebnego sprawnego (!!!) Sprzętu do pracy, wieczne zwracanie uwagi o pierdoły (np. z prośbą o pomoc z przyniesieniem etykiet czy naprawa sprzętu potrafią odkrzyknac że nie mają na takie pierdoły czasu). Nowi ludzie zdezorientowani i źle przygotowani do pracy,na start zastraszeni.( Przykład sprzed świat - mają się nie ruszać od stanowiska, mają (usunięte przez administratora)Odnosi się wrażenie że liderzy nie robią już nic oprócz stania,dyskutowania i opierania się o komputer. Już nawet nowych pracownikow musi ogarnąć stary pracownik (gdzie nie jest za to jakoś dodatkowo punktowany). Płaca w tym zakładzie to też niezła lichwa. Bardzo marne pieniądze,no chyba że ktoś klepie nadgodziny,łapie setki i broń Boże nie choruje. 90% tego zakładu to Ukraina plus inne nacje. Pchają się na stołki jeden po drugim. Audyty i kontrole też odbywają się tutaj z wcześniejszym uprzedzeniem i wtedy zaczyna się cyrk. Kilka dni ogarniania całego bajzlu (inaczej tego nazwać się nie da) jeden dzień audytu (wszyscy pięknie ubrani w odzież robocza,stanowiska ustawione pod linijkę,każdy wszystko ma czego potrzebuje,BHP zachowane ) audyt się kończy i wraca momentalnie ten sam bajzel. Tylko szef wróci spowrotem na górę do biura. Brakuje tutaj właśnie takich niezapowiedzianych wizyt szefa,szczególnie w gorącym okresie pracy,gdzie nie wiadomo w co ręce włożyć, lider drze się na ludzi,a mistrz stoi incognito pod ścianą i pokazuje palcem liderowi kogo tu skarcić i kogo tu przyspieszyć. Śmiech na sali.
Ten weekend do hit. W sobotę przez produkcję przewinęli się wszyscy pracownicy innych działów nawet biurowi specjaliści na taśmie byli widziani. W myśl zasady wszystkie ręce na pokład. Z kierowników nikogo oczywiście. Zapytaliśmy brygadzist o co chodzi. Okazuje się ze pełno zleceń nie zrobionych w grudniu bo było brak rąk do pracy i nikt nie reagował, zamykano oczy ze to nie ich wina. Moim zdaniem dyrektorka działu robiła wszystko w pełni zaangażowana nawet się rozchorowała powaznie ale była bez wsparcia. Teraz w styczniu się zwarstwilo i jest dramatyczna sytuacja bo grudzień w plecy. Ciekawe bo tylko "wybrańcy" wiedzieli dlaczego jest taki dym. Proponuję wejść na GoWork ukraiński i poczytać jakie są opinie o tej firmie.
Chcieli nas zastąpić latynosami. Latynosi nawet tu tydzień nie wytrzymali. Byli Gruzini w logistyce, po 3 dniach zniknęli wszyscy. Nagle wszyscy zniknęli, ci drudzy wyszli w trakcie pracy. Polacy mają dość. 90% pracowników obcokrajowcy. Ale już niedługo, każdy Polak ma noworoczne postanowienie aby stąd odejść. Będzie firma ukraińsko - gruzińsko - szwajcarska. Najgorsza opinia wśród Koszalińskich firm. Szef zakładu jak już go stąd zwolnią nie znajdzie pracy nawet na kasie za to do czego tu doprowadził.
Moje pytanie na podstawie tego że tu pracuje krótko, kilka miesiecy i jestem w ogromnym szoku. Pytam na podstawie obserwacji i tego co widzialam. Ostatnio podeszła do grupy dziewczyna (już nikt nie wie czy to kierownik czy mistrzynia czy kto bo stanowiska tu zmieniają się mailowo a szarego człowieka bez maila nikt nie informuje, nie wiadomo kto pracuje pod kim i nad kim) i mówi tak "jest zadanie na eskalacjach i musicie zrobić... Coś tam coś tam, tyle i tyle ... Wszyscy widzą i patrzą. Zweryfikowałam temat. Popytałam pracowników. Moim zdaniem istnieje grupa w aplikacji office gdzie kierownik wymyślił dodawanie eskalacji (samo słowo kojarzy się źle z konfliktem, sprzeczka, donosem) ma dodawać każdy na wszystko. Na klienta, na pracownika, na procedurę na ludzi. Obowiązkowo. Później kierownicy muszą się spotkać online, codziennie i przeglądają tę donosy jednych na drugich. Jak nie donosisz masz reprymendę. Każdy ma donosić. Codziennie zapraszają osobę z innego działu. Albo z nią rozmawiają o donosach na nią i jest maglowana przy wszystkich (nawet kierownicy są jechani przez szefa) albo ta osoba ma coś powiedzieć na innych a to jest dodane jako wątek, prawie jak zeznanie na papier. Pytanie więc czy to wszystko prawda że w tej firmie wymyślono metodę zarządzania poprzez strach, donosy jednych na drugich, czyli eskalację? Ja mam zrobione zdjęcia ekranu i tam to wszystko widać to nie kłamstwo i oszczerstwo tylko tak jest. Grupa istnieje i donoszą na siebie. Wieczny stres, donosicielstwo jak tak można pracować ? Ostatnio np. była jazda i lincz kierownika z informatykiem bo nie sprawdzil kilku komputerów. Podobno też inni są czasem jechani i byli na tych spotkaniach?. Może ktoś coś odpowie na pytanie?
Zacznę od smutnej wiadomości dla Ciebie w tej firmie nie donosisz nie istniejesz .mnie życie nauczyło szacunku do ludzi a tu jest go ewidenty brak .poziom kultury siega poziomu niżej niż mojej piwnicy .nigdy nie wdawałem się tam w dyskusje bo i tak byłem na przegranej pozycji ile bym nie zrobił dobrego .moja rada szukaj lepszego miejsca zatrudnienia nowi ludzie są traktowani bardzo źle uciekaj póki możesz. Nie mogę powiedzieć o tej firmie dobrego słowa a szkoda bo firma jak powstawała sprawiała wrażenie firmy z potencjałem. A to ludzie tworzą atmosferę a tam jest zła atmosfera z słaby pi3niarzek
Ale że żadnych plusów nie widziałeś w tej firmie? Na atmosferę naprawdę dużo ludzi tutaj narzeka to fakt i oczywiście to bardzo ważne. Ale może podzielicie się tym czy wynagrodzenia są zawsze terminowe? Czy można liczyć na rozwój lub awans? Czy przez czas, kiedy ty pracowałeś były jakieś podwyżki, premie ?
@Elżbieta pracodawca jest zobowiązany do terminowego wypłacania co miesięcznego wynagrodzenia. Co do pozytywnej atmosfery to jej nie było I nie będzie .a może Ty nam powiesz jakie masz doświadczenia z firmą?
Tak to obowiązek pracodawcy, ale nie wszyscy się tego trzymają i każdy woli się upewnić. Czemu uważasz, że nie ma szans na zmianę atmosfery? Może jednak jest opcja to zmienić
Takie dzialanie ma na celu wyeliminowac problemy a nie karac pracownikow. Pracuke w dziale logistyki i jeszcze nie slyszałem aby w firmie ktoś był ukarany finansowo itp. Jeśli robisz swoje i się pomylisz to zgłaszasz to i tyle. Potem jest rozmowa dlaczego tak się stało aby w przyszłości możliwie nie ponawiać. Myślę że niektorzy moga to źle odbierać i tutaj moze firma powinna popracować nad tym.
Pani pisze prawdę, oprócz tego że Pani ma roszczenia stosownie pracy ludzi z Ukrainy. Liderzy produkcji nie tylko uchodźcy z Ukrainy, Polacy też są. A jak Ukrainiec został liderem, to znaczy że dobrze pracował. Tyle z mojej strony.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Rotho Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Rotho Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 29.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Rotho Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 22, z czego 1 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!