Opinie o PwC Polska
Ile zarabia sap konsultanta z 2 letnim doświadczeniem i czy mają prace 100% zdalna? Umowa o pracę czy b2b?
Dużo tak naprawdę zależy od obszaru i tego czy te 2 lata to 2 naprawdę wartościowe lata pracy w pracy, czy to przy wdrożeniach czy pracy merytorycznej, czy też to były 2 lata kiedy siedzi się na tzw. ticketowni i przebija zgłoszenia dalej. Jako AS, w zależności od tego co wspomniane wyżej to będzie 7.5-10k na początek. W SAP trzeba pamiętać, że nie sam staż jest wyznacznikiem, a obszar.
Pracowałam dość długo w gdańskim FCU więc powiem to i owo! Bardzo wiele zależy na jaki projekt się trafi i do jakiego zespołu. Najgorzej jeśli projekt polega na klepaniu kejsów niczym w fabryce, a team leader (w moim wypadku team leaderka) nie potrafi tego docenić (dobre wyniki i fakt bycia QC to często za mało aby dostać awans, jeśli nie jesteś koleżanką TL, bowiem często obowiązkowo wypełniane feedbacki miały dużo większe znaczenie - ogólnie polityka awansów w tej firmie to jeden wielki absurd). Tym bardziej jeśli średnio co kilkanaście miesięcy lądujesz na nowym projekcie, bo poprzedni się akurat skończył i od nowa musisz się wszystkiego uczyć i budować swoją pozycję. Miałam takich projektów kilka w czasie swojej przygody w PwC i zdecydowanie najgorszy projekt to był ten, powiedzmy, fioletowy (pozdro dla kumatych). Bardzo wiele osób zostawało po godzinach, nie mając nic w zamian (ani dodatkowych pieniędzy ani dni wolnych do odebrania), bo przecież trzeba target spełnić. A targety rosły kilkukrotnie - ostatni stanowił spokojnie ponad 500% pierwszego. Jak się nie wyrobisz - możesz liczyć na ochrzan podczas porannych spotkań i przesłuchanie typu "co tu się wydarzyło/dlaczego target nie dowieziony/kolega XY zrobił nawet ponad normę, a ty co?" A tak jak wspominałam, miałam dobre wyniki - w tym także jeśli chodzi o "produkcję" - jakieś 3-4 razy (targety były dzienne) w ciągu całego projektu się nie wyrobiłam i jak widać był to doskonały powód aby mnie "przymuszać" do zostania w pracy dopóki nie zrobię targetu. Żeby tylko TL-ka wtedy pisała... Zdarzały się wiadomości od managementu, w tym także od tych z Warszawy. Co w zamian? FIoletowa koszulka z nazwą projektu (warta jakieś 20zł max, patrząc na jakość materiału), od czasu do czasu garść cukierków w biurze i dodatkowe 4 dni urlopu, ale już po skończeniu projektu (dla przeciwwagi dodam, że zaklepanie urlopu na Boże Narodzenie graniczyło z cudem - najpierw czekanie 2 miesiące na decyzję, a potem odmowa... - kto nie miał problemu z wzięciem urlopu? Zgadza się. TL-ka). Dodatkowo, jako gdański hub byliśmy traktowani jako ten gorszy względem brytyjskiego. Ileż to się nasłuchaliśmy jaką to oni mają fantastyczną produkcję itd. Jak się okazało, jakość wykonania ich kejsów daleko odbiegała od standardów, stąd takie tempo. Ale tego już nikt nie powiedział. Jak już przy jakości jesteśmy - procedury pisane na kolanie (wewnętrznie sprzeczne, dające duże pole do kompletnie dowolnej interpretacji, SME, którzy wiecznie nie mają czasu i sami ledwo ogarniają ciągłych zmian w procedurze. Jakiekolwiek pytanie - "wrócę do ciebie z odpowiedzią/sprawdź w procedurze/itp. W tym miejscu chciałbym pozdrowić MS, której nie warto było pytać o cokolwiek. Wracając do procedur - największe cyrki były przy akredytacjach - ten sam kejs, sprawdzony przez gdańskiego checkera i brytyjskiego checkera mógł mieć zgoła różne wyniki. Wisienką na torcie jest wspomniany już pokrótce management - z MG na czele. Dawno nie widziałam tak nieprzygotowanej osoby do pełnienia funkcji kierowniczej. Puste gadanie, przez które każde spotkanie się mocno przeciągało (a kejsy czekają, za które ta sama osoba będzie cię ścigać...), ogólnie wpisywanie się w każdy, możliwy stereotyp korposzczura na stanowisku kierowniczym - to właśnie MG. O takich rzeczach, jak wiecznie niedziałające systemy (często archaiczne), poblokowane dostępy/strony, które uniemożliwiają skuteczną analizę i wyszukiwanie informacji, czy wrzucanie 1.5h-2h spotkań na godzinę 15-16 już nie wspomnę. Tak jak o innych projektach na których byłam, bo mimo wszystko, nawet jak były kiepskie i nierozwojowe, były przynajmniej o jeden poziom wyżej. Wszystkim tym, którzy się jeszcze męczą w FCU - polecam zmianę. Zresztą odpływ pracowników jest zauważalny. U mnie zmiana wiązała się z wyższym stanowiskiem i wyraźną podwyżką, oraz znaczącą poprawą atmosfery i większej ilości benefitów socjalnych. Pozdro.
Hej, tak z ciekawości - planuję przenosiny na inny projekt - na jakim projekcie było tak źle? Na jakimś KYCowym?
Również odszedłem z firmy, a byłem na wspomnianym projekcie. Trzymajcie się tam w tym pwc i pamiętajcie - czasami jedyną opcją jest zmiana pracodawcy. Tutaj lepiej już było.
Jest tu ktoś z owego projektu i może powiedzieć, gdzie potem wylądował i jakie ma wrażenia?
Czy ktoś pracował na stanowisku SOC L1 Cyber Security Analyst (German speaking) i może podzielić się opinią? Wadami i zaletami,
Nic dziwnego że wiecznie mają wakaty otwarte; kandydaturę potrafią odrzucić od razu. Zrozumiałbym gdyby ktoś bez doświadczenia w branży aplikował, ale akurat doświadczenie na aplikowane stanowiska mam. Ktokolwiek rekrutuje w firmie ma pewien typ który kolekcjonuje w firmie, bo innego wytłumaczenia nie widzę. Co więcej, wygląda na to że jak raz odejdziesz z firmy, to nie da rady wrócić. Nie ważne co Ci powiedzą i jak ciepło Cię pożegnają ostatniego dnia. Firma jest na prawdę super jeśli chodzi o pracę (choć zależy od projektu, AS powie co innego), teamy zgrane, fajne biuro, przytulna atmosfera, ale patrząc po komentarzach i ocenach, to chyba nie ma po co wracać.
Nie wrócisz. Mimo wszystkich zapewnień o "otwartych drzwiach", mile przeprowadzonej rozmowie końcowej itp. itd. Powrotu nie ma. Kandydatury od razu odrzucane albo wiszą wiele miesięcy by później zniknąć w niewyjaśnionych okolicznościach.
To co pisze Były pracownik to nieprawda. Sam znam sporo powrotów do firmy, drzwi są zawsze otwarte jeśli pożegnanie było normalne. Najlepiej kontaktować się ze swoimi byłymi zespołami oprócz oficjalnego składania CV przez portale rekrutacyjne.
To prawda, wiele firmie można zarzucić ale jeśli chodzi o ponowne zatrudnienie to nie ma z tym problemów.
Nie ma problemu z powrotem jeśli naprawdę miałeś dobre relacje w zespole i zostawiasz po sobie dobre wspomnienie. PwC chętnie zatrudni ludzi którzy znają firmę bo wiadomo, że tacy wdrożą się szybciej. To jest ogromna korporacją i po kilku miesiącach pracy wiem że przede mną jeszcze dużo do nauczenia. Nie w sensie merytoryki ale organizacji, zasobow, networku itp. Do wszystkich kandydatów którzy czytacie te posty - ja zostałam przyjęta przy trzeciej rekrutacji. Przy pierwszych dwóch nie dostałam nawet feedbacku. Musialam sama pisac i upominać sie o update. Teraz wiem że na jedno że stanowisk nikogo ostatecznie nie zrekrutowano. Na drugie mysle ze mialam za malo doswiadczenia - nie mam zalu. Ciesze sie ze mnie zaprosili. Szkoda ze nie dali feedbacku. Na przyszlosc juz na wstepie rekrutacji prosilabym o feedback po. Za trzecim razem odezwali się do mnie po 2 miesiącach od wysłania CV ale od tego momentu kontakt osoba z HR miałam wzorcowy. Cały proces trwał jeszcze 2 miesiące ale w żadnej chwili nie miałam poczucia że ktoś mnie ignoruje. Pracuję w świetnymi zespole i ogolnie jestem bardzo zadowolona. Finanse, benefity, atmosfera w zespole jest super. Pamiętajcie że to wielka organizacja i każdy zespół jest inny. Tutaj dużo zależy od osoby kierującej konkretnym teamem.
Raczej mało przyjemna rozmowa z rekruterką, bez chemii, sucha. Po przejściu przez wszystkie etapy rekrutacji, dostałem zaproszenie na rozmowę. Chociaż powinienem raczej powiedzieć przesłuchanie. Jak nie wykujesz się własnego CV na blachę, to jesteś w ich oczach nieprofesjonalny. Potrafili się doczepić o każdą datę przy doświadczeniu zawodowym. Udało im się nawet mnie obrazić. Ostatecznie nie dostałem się, ponieważ nie spodobał im się wygląd mojego CV (co uważam za dosyć kuriozalny powód) oraz błędnie odpowiedziałem na jedno pytanie merytoryczne. Podsumowanie: Raczej odradzam, chyba, że macie ochotę wysłuchiwać nieprzyjemnych docinek na wasz temat oraz być przesłuchiwanym przez ponad godzinę, gdzie każdy szczegół ma dla nich znaczenie. Dodatkowo, bardzo nieelastyczna firma, brak możliwości wybrania sobie godzin pracy, co, było dla mnie dużym zdziwieniem, ponieważ liczni pracodawcy to oferują.
Dużo o wiedzę - I to wszystko na stanowisku praktykanta... - Chyba raczej pracownika zamaskowanego pod nazwą praktykanta/ stażysty. Ponieważ oczekują, że będziesz dla nich dostępny przez 40 godzin tygodniowo albo raczej 45 godzin, bo praca 8:30- 17:30. Nie interesuje ich to, że musisz czasem podejść do egzaminu na uczelni.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Cześć, chciałbym zmienić firma, obecnie pracuje w StateStreet, mam 6 lat doświadczenia. Jakby ktoś mógł polecić jakiś spoko dział i mógłby mnie polecić to proszę o kontakt workworkgda@gmail.com
Praca w FCU dobra może na początek, świeżo po studiach. Wszystko zależy na jaki projekt trafisz. Na niektorych projektach są przestoje i nie ma co robic 2-3 dni, a na innych ciężka praca bez dobrego przeszkolenia. Szkolenie podczas onboardingu nijak ma sie do pracy, którą masz wykonywać a target musi być. Przymus chodzenia do biura- śmieszny. Ogólnie nie polecam na dłuższą metę.
Nie spodziewajcie się feedbacku po rozmowie
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w PwC Polska?
Oczywiście że tak. Na stanowiska intern lub junior. Jeśli jesteś ogarnięty i umiesz logicznie myśleć to przyjmą.
Świeżo po przygodzie z gdańskim FCU niestety jestem zmuszony odradzać tamtejszy przybytek. Korpo jak korpo, pracowałem już wcześniej w innych i widziałem różne korporzeczy. Jeszcze w zeszlym roku, warunki dla analityków były w porządku nawet jak na Polskę. Jednak specyfiką tej pracy jest praca "projektowa" co na początku też wydawało się w porządku, w ostatecznym rozrachunku jednak nie było. Zbyt dużo zależy w tym od obecnego stanu procedur klienta. Jak słyszałem, na wielu projektach, tak i ja, w swoim doświadczeniu się spotkałem z tym, że klient oczekuje, żeby wyrzeźbić coś z czego faktycznie nie ma jak najmniejszym kosztem, a jeżeli to nie działa to zrzuca wine na pracowników pwc. Przez długi czas na jednym z projektów wszystko było w porządku, dopóki się nie okazało, że klient ma straszne zaległości. Wtedy managerowie pwc probują malować trawę na zielono poprzez micromanagement, ale to nie działa. Wtedy jest 15 trackerów i milion calli, zeby stwierdzic, ze zamknelismy o kilka cas'ow wiecej niz last week. Kosztem zdrowia pracowników. I gdzie ten well being sie pytam. Również spotkałem się z tym, że klient prowadzil business z większościąi czerwonych flag, a case'y i tak mialy byc zamkniete. Taka fikcja. I na szkoleniu Ci mowia co innego, a potem w praktyce jest co innego - target sie musi zgadzac. To po co to robimy wszystko. .. Pomijajac już fakt podejscia "gory" do ostatnich zmian grade'ow stanowisk , ktora jak dla mnie byla trigerrem do opuszczenia firmy i strzalem w kolano, bo de facto oznaczała w większości awans bez podwyżki. Uważam też, że rozdzielenie funkcji coacha od managera nie zdaje egzaminu, tylko wydłuża proces decyzyjny. Coach nie widzi twojej pracy najczesciej (jesli nie jest Twoim TL) i musi sie konsultowac z TL, zeby wyjasnic trudne sytuacje i Ci pomoc. Dziwne to i niepotrzebne. Czytam teraz też o cięciach benefitów. Te 100 zł na Worksmile to juz tez nie jest jakies cudo.. Quo vadis pwc?
Nie mogłabym się zgodzić bardziej z tym komentarzem. Dokładnie - malowanie trawy na zielono i ignorowanie red flags. A walka o każdego kejsa jest wykańczająca psychicznie. Aniby AML, a jak klient nie chce przysłać dokumentów to słyszymy np że mamy użyć kreatywności. Jeszcze pół roku temu poleciłabym pwc, teraz sama chce stąd uciekać. Nie polecam.
Firma ma ciekawe priorytety. Jestem wieloletnim pracownikiem, z corocznymi awansami i wysokimi ocenami na koncie. Dodajmy poświęcany prywatny czas i środki na kształcenie się w swoim obszarze. Niestety, z uwagi na prywatną sytuację (długie dojazdy) i polityke firmy co do pracy z biura (np. konieczności odrabiania dni w przypadku urlopu czy chorobowego), pojawila sie koniecznosc zlozenia wypowiedzenia z mojej strony. Moim glownym postulatem nie byla nawet praca zdalna w 100%, ale kompromisowo indywidualne zredukowanie ilosci dni w biurze. Cóż, moje oczekiwania okazaly sie zbyt wysokie. Firma woli stracic wysoko wykwalifikowanego pracownika, niz pozwolic zachowac mu work-life balance poprzez wiekszy udzial pracy zdalnej. Obecnosc w biurze (usunięte przez administratora) kompetencje. Zycze powodzenia w dalszym rozwoju.
Pracowałem w PwC i jeśli nikt wcześniej nie był w korpo to trafiając na zgrany zespół i fajne projekty może znaleźć swoje miejsce pod warunkiem, że polubi się specyfikę korpo. Uważam, że zarobki są poniżej rynku. Ogólnie trafiłem na dość fajny zespół oraz świetnego opiekuna przy wdrożeniu. Jest oczywiście okres, gdzie czułem się zaopiekowany i dostawałem odpowiednią pomoc, ale potem jest się zostawianym na lodzie. Przykrą sprawą było to, że cały czas dostawałem przedłużenie umowy na 3 miesiące z obietnicą nieokreślonej i na końcu nagle stwierdzili że nie przedłużają umowy bez wcześniejszych sygnałów. Mam wrażenie, że relacja z managerką była nieprzyjemna, i były momenty zahaczające o (usunięte przez administratora) (stosowanie aluzji i zawoalowanej krytyki). Nawet nie pisałem tego typu opinii w formularzu alumni, bo i tak firma nie zwraca na to uwagi. Dla mnie bez sensu jest wypełnianie niepotrzebnie Z zalet jest zachęta do robienia certyfikatów, szkoleń i ich finansowanie, całkiem przyjemne biuro, kantyna, dobry pakiet Luxmed Podczas Covidu oraz spory czas po praca była zdalna z możliwością chodzenia do biura, więc to była duża wygoda. PwC może i dobrze wygląda w CV, ale raczej drugi raz bym nie spróbował. Co ciekawe, gdy zatrudniałem się ocena na tej stronie była bliska 4, a teraz mocno spadła więc nie wiem jak aktualnie wygląda sytuacja w PwC. Można się sporo nauczyć, ale w pewnym momencie jest już jakaś ściana i monotonia. Ogólnie jak ktoś poczyta rzetelne opinie i wie czego się spodziewać, to być może warto spróbować.
Wiecie może czy jest jakiś sposób na zmianę projektu? Chodzi o FCU.
@Julia To jest pytanie do Twojego coacha/TLa. Jeśli nie odpowiada Ci projekt zakomunikuj to coachowi na one2one. Taka ścieżka jest najrozsądniejsza. Zmiany projektów na życzenie są możliwe, jednak musisz się liczyć z tym, że może to potrwać (czasem kilka miesięcy). Pozdrawiam
Jak aktualnie wyglądają testy językowe? Jestem już po analitycznych, które moim zdaniem poszły mi bardzo dobrze, ale z moim angielskim na poziomie B2 nie wiem czy przetrwam dalej.
Na jakie zarobki może liczyć konsultant w Tax z rocznym doświadczeniem? 8k brutto jest realne?
Najpierw od pozytywnych rzeczy: najlepszy onboarding na jakim byłem. Co prawda musiałem z Warszawy jechać do Gdańska, ale firma zwraca za dojazd i lokuje pracownika w Hiltonie 2min spacerem od stacji (Gdańsk Oliwa) i 8min od sal treningowych. Osoby prowadzace szkolenia wstępne bardzo fajne i dobrze przekazujące wiedzę. I to niestety tyle jeśli chodzi o pozytywy. Minusy (biuro w Warszawie, gdzie indziej może być lepiej) - rozmowa rekrutacyjna z której nic nie wynika. Pytania, czy mam doświadczenie w KYCu (know your customer) - zgodnie z prawdą powiedziałem, że nie, za to mam w transaction monitoringu. Miałem z tego rozmowe a później trafiłem do zespołu zajmującego się własnie KYCem (sama przełożona była zdziwiona). Druga sprawa pytania czego nie lubie - odpowiedziałem, że mikrozarządzania po czym na procesie okazało się, że muszę wypełniać dosłownie 5 tabelek (trzy procesowe, z czego 2pod względem treści się dublowały, jedna kiedy jestem w biurze oraz jedna z taskami które planuje dzisiaj zrobić). Trzecia sprawa KOMPLETNY brak szkolenia procesowego. Chyba, że za takie uznamy 1.5h szkolenie, gdzie losowa osoba pokazuje proces (i robi to źle, co wyszło później) a tak to czytaj procedurę (120 stron), utrzymując target. Gość z zarządu, tydzien po moim przyjściu na proces, w okresie wakacyjnym powiedział, że są zaległości, więc likwidują szkolenia a nowe osoby mają też wyrabiac target. On co prawda idzie na urlop, ale będziemy w dobrych rękach (można iść na urlop, ale niech się tego nie przekazuje w takiej formie). Przełożona kompletnie nieprzygotowana do pełnienia swojej funkcji - natychmiastowe pretensje, że kiepska jakość i mam się poprawić. Może akurat ja miałem takie "szczęście", ale osoby w zespole odradzające pytanie się o pomoc innych były niestety częstym zjawiskiem (osoba pracująca w zespole od 3 lat: a Ty co, na szkoleniu nie byłes?) Brak wakacji pod gruszą a na szkolenia jest kilka godzin (chyba 3) w miesiącu. Uciekłem po 2 miesiącach pracy, bo nie chciałem swoim nazwiskiem podpisywać się pod błędami spowodowanymi brakiem szkoleń. Wynagrodzenie też raczej nie powala na kolana. Krótko mówiąc odradzam, bo nie każda korporacja jest taka a można zrazić się do całej branży
Ja mam takie pytanie do partnera Mariusza - powiedz mi jak firma ma byc innowacyjna a ludzie przedsiebiorczy skoro podstawowe narzedzia pracy sa na poziomie kola naukowego panstwowej uczelni ? Gmail ze znikajaca historia chatu po 24h to jest zart. Ktos pisze do mnie w piatek a w poniedziaelk nie ma sladu po wiadomosci.
Czy pracodawca mierzy czas pracy poprzez jakies aplikacja?
Odradzam pracę w FCU projekty stałe zmiany od drugiej strony. Wprowadzanie jakości i klikera czasowego mimo tego że chcesz zrobić target to jeszcze klikasz czasomierz żeby wiedzieli ile ci coś zajmuje czasu i dadzą większe targety. Brak podwyżki po 6msc a nawet roku ci którzy robią dobre wyniki dostają ofertę bycia Checkerem podwyżki brak a dostają 2x więcej roboty dziękuję. Młodszy Analityk nie może liczyć na więcej niż 5.5k a starszy max 7k brutto. Atmosfera w pracy słaba większość wpatrzona w monitory żeby robić target a jeszcze dodali extra dzień z biura żeby była integracja "żarty" Nie polecam zostać można max rok czasu
Czekaj, co? Wprowadzili czasomierz i kliker żeby monitorować kto, ile pracuje i to wlicza się do targetu? Co to za (usunięte przez administratora) XD
Potwierdzam. Brak podwyżek od 1 stycznia czy podczas oceny mid-year to skandal. 4240 minimalna od nowego roku, a stawki będą stały w miejscu przynajmniej do września. Trzeba szukać czegoś nowego - inflacja zniszczy wszystkich - tylko nie PwC FCU.
Cześć. Ile można zaproponować na rozmowie na seniora pierwszorocznego w audycie w Krakowie? Czy 12k brutto z 3,5 letnim doświadczeniem w audycie jest ok?
Jak wygląda praca w audycie w Krakowie? Spoko ekipa? Zdalna, hybryda? Ile płacą na AS2? Pozdr..
Ekipa spoko, tryb pracy zależny od Ciebie tak naprawdę (są osoby, które w ogóle nie chodzą do biura i mieszkają na stałe poza Krakowem), ale chcą, żeby jeżdżenie do klienta było częstsze. Na asystenta 2 zarobki około 9-9,5k brutto. Nie wiem, czy staż ma znaczenie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PwC Polska?
Zobacz opinie na temat firmy PwC Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 410.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PwC Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 125, z czego 8 to opinie pozytywne, 67 to opinie negatywne, a 50 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy PwC Polska?
Kandydaci do pracy w PwC Polska napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.