Opinie o Teleperformance Polska Sp. z o.o.
Aplikowałam na ogłoszenie do pracy w Krakowie, dostałam telefon wyjaśniający warunki współpracy i prośbę o wypełnienie ich testu. Pani, z którą rozmawiałam zapewniała, że jeśli zrobię to jeszcze tego dnia, to informację zwrotną otrzymam max. 2 dni później. Wykonałam test od razu po tym jak otrzymałam go na maila, trwał łącznie około 2h i składał się z części zapoznawczej z systemem, pytań logicznych, pytań sprawdzających język angielski oraz pytań osobowościowych. Po zakończonym teście czekałam na jakąkolwiek odpowiedź ponad tydzień- cisza. Napisałam wiadomość mailową z prośbą o określenie terminu, w którym mogę spodziewać się odpowiedzi na rekrutację i nawet na to nikt nie raczył odpisać. Rozumiem, że po sprawdzeniu wyników mogłam nie spodobać się rekruterowi, aczkolwiek jak już wymagacie poświęcenia 2h życia i obiecujecie odpowiedź zwrotną, to miło byłoby wywiązywać się z obietnic. Nie polecam tracić cennego czasu na rekrutacje do tej firmy.
Naprawdę tak ciężko jest Ci zadzwonić do rekrutera skoro tak bardzo zależy Ci na pracy? XD ja miałem kiedyś taką sytuację w innej firmie zadzwoniłem bo bardzo chciałem pracy i okazało się że coś się stało z moimi wynikami i rekruter ich nie widział jakbym nie zrobił testów. Po wyjaśnieniu tego prace dostałem :) to też są ludzie i coś może im umknąć albo się wykrzaczyć a akurat rekruterzy w tej firmie to najbardziej ludzkie istoty z działu hr xd
W mojej opinii, a pracowałem tam ponad 1.5 roku obsługując projekt tytoniowy, ta firma nie zasługuje na to, żeby tak dużo i często o niej pisać. Dla mnie Teleperformance to synonim niskiej jakości zarządzania przez zbieraninę osób, które nigdy nie powinny mieć możliwości decydowania o innych, a czasem nawet, mówiąc wprost, podłych i wrednych kierowników/kierowniczek parweniuszy oraz potakującym im "bab z magla" i lizusków robiących "tzw. karierę" za wszelką cenę. Atmosfera niezdrowej konkurencji, wysokie wymagania jakościowe i ilościowe za bardzo małe pieniądze, zbieranina różnych marców, szuksztuli, oszczakiewiczów, vadymków, itp. po pewnym czasie zrobiła się nie do wytrzymania. Cała reszta negatywów i negatywnych opinii to pokłosie tej nędzy w kierowaniu organizacją, która bardziej pasuje do wychodka miejskiego, niż do firmy, która chce być uważana za poważną.
To nie jest spam, ale opinia. Może to się Tobie i tobie podobnym nie podobać, ale mam to poniżej linii pleców. Nie dziwi mnie też reakcja. W końcu każdego, kto w jakikolwiek sposób otwarcie krytykował tę firmę, czy chciał coś zmienić, próbowano się w jakiś sposób pozbyć. Kulisy mojego odejścia z tej firmy zna prawdopodobnie kilka osób, więc ... nie podpisuj się xD, ale podpisz się imieniem lub imieniem i nazwiskiem. Wtedy będę wiedział, z kim mam do czynienia. A póki co, zajmij się sobą.
Projekt VERIFONE DE Na projekcie pracuje od prawie 3 miesięcy. Zacząłbym od tego, że w pracy nie ma żadnych ściśle kontrolowanych zasad, pokazał mi to niestety już pierwszy dzień. Praca moja zaczęła się od szkolenia, na które bezczelnie spóźniła się druga i zarazem ostatnia uczestniczka szkolenia i co warte zaznaczenia do tej pory nie poniosła tego żadnych konsekwencji i takie zachowanie jest przez wszystkich w firmie tolerowane. Niestety większość zespołu jest bardzo nietolerancyjna, w dodatku tylko jedna z pracowniczek, która jest samotną matką była w stanie wytłumaczyć mi, dlaczego większość osób nie toleruje mojej osoby. Jak się okazało jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. W momencie którym pracuje stawki miały się następująco (DE-44zł/h, rynek francuski 34zł/h, rynek portugalski 38zł/h), firma zaoferowała mi umowę zlecenie, która z racji mojego statusu studenta była zarówno mi jak i pracodawcy na rękę, ale większość pracowników była zatrudniona na UoP stąd ta bezgraniczna zazdrość w stosunku do studentów. Po rozmowie z Panem Piotrem, który był jedynym dobrym menadżerem z kadry zarządzającej dowiedziałem się, że SV dostają zalednie 500zł więcej od agentów, zatem doszło do kuriozalnej sytuacji w której ja zatrudniony na umowę zlecenie pracując na cały etat dostawałem więcej pieniędzy nie tylko od SV ale też od ACCM’a, czyli od stanowiska wyższego od mojego o 2 stopnie w hierarchii. Słysząc od Pana Piotra czy chciałbym się z nim zamienić? Zrozumiałem ich położenie, któremu jest winna niestety polityka płacowa firmy. Tu warto zaznaczyć, że firma w żaden sposób nie liczy się z kosztami, ponieważ zostałem dopuszczony do samodzielnej pracy dopiero w zeszłym tygodniu, a zatem po 2,5 miesięcznym szkoleniu z czego 2 miesiące spędziłem na tzw. Shadowing’u w czasie, którym słuchałem bardziej doświadczonych agentów. Często dochodziło do sytuacji, że musiałem poczekać na swoją kolei bo wraz z drugą osobą po szkoleniu musiałem się zamieniać, gdy był tylko jeden agent na Sali. Podsumowując ten wątek w firmie często dostajesz pieniądze za robienie totalnie niczego, co jest wynikiem masakrycznego planowania RTM Pani Taryane, która patrzy tylko aby zgadzały się jej godziny w systemie, które pracownik musiał przepracować w danym miesiącu. Wynikiem tego były sytuacje, gdy zaczynałem zmianę o 7, ale moim pierwszym zadaniem w pracy było czekanie 2h aby pojawił się jakikolwiek agent w biurze. Oczywiście firma płaci za ten czas bezczynności, ale dla ambitnej osoby jest to raczej niewykorzystany czas. Sytuacje były tak częste, że stawały się po pewnym czasie rutyną. Teraz chciałbym powiedzieć kilka słów o mobbingu oraz tailgating’u, który stosuje kadra menadżerska. Pani Taryane non stop pogania, cały zespół niczym, mówiąc non stop, że „call czekają w kolejce” co jest zazwyczaj bezsensowne, bo w momencie gdy ktoś czeka zawsze ktoś rozmawia z klientem, ewentualnie jest na przerwie. To, że na drzwiach do Sali operacyjnej widnieje kartka z napisem „no tailgating” niestety doskonale obrazuje jak firma dba o swoje „wartości”. W biurze panuje bardzo sielankowa atmosfera, a większość pracowników nie ma żadnych ambicji zawodowych ani celów, dlatego przychodzą „odbębnić” swoje 8h. Zarówno Pani Taryane jak i Pani Klaudyna są osobami, które nie umieją wyrazić swoich uczuć ani wyrazić swojego niezadowolenia bądź przekazać uwagi odnośnie pracy pracowników na niższych szczeblach. Wynikiem tego są sytuacje gdy Agent krzyczy na agenta, że był za długo na przerwie XD. Komizm sytuacji jest tym większy, że sama Pani Taryane w tej sytuacji się śmieje, chodź nie powinno jej być do śmiechu. Grafik jest skrajnie nieelastyczny, w dodatku każda próba jego zmiany, wiąże się z ogromnym kaprysem Pani Taryane, która grozi, że pracownik sobie u niej grabi. Nie ma przerw na toaletę do której poza tym dostęp jest bardzo utrudniony, przeciętne wyjście od biurka i z powrotem zajmuje 4 minuty, ponieważ drzwi główne do toalety są zablokowane dla „zwykłych pracowników” co świadczy o słabym zarządzaniu zasobami firmy i celowym dokładaniu utrudnień dla pracowników, których można byłoby z pewnością uniknąć. Pani (usunięte przez administratora) nie jest w ogóle dostępna w czasie pracy i jej zadanie ogranicza się do podania 6-cyfrowego kodu dostępu do systemu dla agentów. Ponadto piszę na czacie na teamsach wiadomości typu „co ten młody się o pensje spina” itp. W dodatku współuczestniczy w sytuacjach mobbingowych i wyśmiewa pracowników. Np. pracownik, który uciekł na home-office był dyskryminowany w pracy za swój ubiór (męskie poncho oraz swoje upodobania do yogi). Kryteria Home-office są skrajnie wysokie, tak samo kryteria podwyżki musisz przepracować minimum 1800h żeby w ogóle się o nią ubiec!!! Podsumowując, za większość problemów odpowiada kadra menadżerska, która nie posiada ani kompetencji ani umiejętności rozwiązywania konfliktów. Bardzo wiele konfliktów, można byłoby zażegnać zwykłą rozmową z pracownikiem, ale niestety menadżerką brakuje odwagi aby takie rozmowy podjąć.
Oj koleżko, jestes studentem a walnąłeś opis jakbyś co najmniej 15 lat pracował w branży. Akurat miałem przyjemność pracować na tym projekcie z wymienonymi przez ciebie osobami i twoje wypociny są wyssane z palca. Starasz się błysnąć ale posypałeś łepetynę nie tym brokatem. Takich jak ty było na pęczki, ludzi ktorzy nic nie potrafią, natomiast wymagają niewiadomo czego. Dami ci rade , mniej facebooka, więcej życia. Mobbingu w firmie nie uswiadczysz, natomiast to ze cały zespol mial z toba jakies problemy znaczy ze niezły z ciebie musi być (usunięte przez administratora) Na szczęście dla firmy i zespołu już cie nie ma i nikt na pewno za tobą nie zatęskni.
Zostały zrobione 2 testy z języków obcych z wynikem pozytywnym. Pierwszy dzwonek zadzwonił, gdy egzaminator nie pojawił się na drugim teście, a moje pytania przez dwa tygodnie były ignorowane. Straciłem energię i czas, ale zdałem drugi test. Na rozmowie końcowej zapytano mnie o dotychczasowe doświadczenie zawodowe, tak jakby nie czytano mojego CV, po czym zapoznano mnie z warunkami pracy i kazano mi poczekać na podpisanie umowy. Po 3 dniach powiedzieli mi, że bez wyjaśnień mnie nie zatrudnią. W moim odczuciu moje kilkuletnie doświadczenie tłumaczeniu tekstów nie zostało docenione. Nikt nie pytał o moją motywację do pracy w tej firmie. Ogłoszenie odświeżane po kilku dniach od rozmowy.
Moje doświadczenie zawodowe, języki obce
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Praca fajna, wypłata i Supervisor mniej, zostałam (usunięte przez administratora) Wiem, że to czytasz i tak, lepiej się pilnuj bo mam wszystkie dowody, które mogą wycofać te aneksy do umowy.
Dziękujemy za poświęcenie czasu na przekazanie opinii. Bardzo nam przykro, że taka sytuacja miała miejsce. Jeśli chcesz zgłosić tę sytuację, skontaktuj się z nami przez e-mail: redalert@teleperformance.com
Super. Przede wszystkim nie chcę, aby to, że zostałam wykorzystana seksualnie było cenzurowane. Skoro ktoś jest na tym stanowisku dzięki znajomościom to i tak na nim zostanie, tak właśnie wygląda ta firma ;)
Tym bardziej, że na pewno nie jestem pierwszą osobą w Teleperformance, która tego doświadczyła. Traktowanie kobiet przedmiotowo i jak obiekt seksulany jest na porządku dziennym. Strzeż się P
Pracowałem w TP dość długo i stanowczo odradzam współpracę z tą firmą. Głównym powodem jest bardzo niski poziom zarządzania, który przekłada się na manipulację i kłamstwa ze strony osób podejmujących decyzje, przypisywanie wyimaginowanych win, (usunięte przez administratora) wymyślanie dodatkowych zadań, oby tylko na siłę wykazać się przed tymi wyżej i wejść im w doopę. W firmie tej mają wysokie wymagania jakościowe i ilościowe w ciągle zmieniającym się środowisku, z nowościami, o których dowiadujesz się w ostatniej chwili, pierdołami, którymi jesteś cotygodniowo zarzucany, a co w żaden sposób nie jest doceniane i wynagradzane przez kierownictwo. Podobnie jest z doświadczeniem, ponieważ ta firma w żaden sposób nie docenia tego, że pracownik chce z nią pozostać na dłużej, w rezultacie czego twoje wynagrodzenie podstawowe jest ciągle na tym samym, marnym poziomie. Chodzi także o lekceważący stosunek do Ciebie ze strony innych działów oraz osób, np: HR. Chcąc samodzielnie uzyskać odpowiedź na jakieś pytanie przez ten ich wewnętrzny portal można czekać na odpowiedź tygodniami. Kadra kierownicza, Acm-owie Alek//san //dra S, Woj///ciech O czy Va///dym R. trzęsą tyłkami przed Grecją, przez co należy wykonywać pracę, która powinna być wykonana przez kogoś innego i mają zwyczaj zasłaniania się tanimi korporacyjnymi frazesami. Możesz mieć także kłopot z dostaniem urlopu, co będzie tłumaczone brakami kadrowymi, jakby to było twoim problemem, a nie tego kierownictwa "z bożej łaski" i nie ma tu znaczenia wysoki poziom twojej pracy i brak absencji. Jest to wreszcie obsadzanie odpowiedzialnych stanowisk gnoj_kami i łaj_zami, takimi jak RTM Jusz//czak., który potrafił złośliwie przełączyć kogoś na inny kanał i donosić kierownictwu, jeśli ktoś zgłaszał zastrzeżenia. Z Sup-ami jest różnie, zależy na kogo się trafi. Jeden był w porządku, ale już druga chciała za wszelką cenę się wykazać, przez co trzeba było wykonywać bezsensowną, nieracjonalną pracę. Z pozytywnych stron, mogę wymienić bardzo pozytywnego, przyjaznego pierwszego Sup-a i wynagrodzenia bez opóźnień. Jeśli kandydacie nie dostałeś się do tej firemki, to powinieneś się cieszyć, niczego nie straciłeś. Zyskałeś za to, że żadna z ww, ment nie popsuła Ci cv. Można ostatecznie polecić tę pracę małolatom podejmującym pierwszą pracę, żeby mogli zdobyć jakiekolwiek doświadczenie, ale nie osobom już doświadczonym. Ludzie zarządzający TP chcieliby, by firma była postrzegana jako nowoczesna korporacja, gdy tymczasem bardziej przypomina, aż do przesady poprawny politycznie koł//choz promujący wszelkich nie hetero normatywnych. Każdy, kto ma inne poglądy jest niepożądany.
Jak już piszesz o 3 wspomnianych osobach, to byłoby fajnie, gdybyś się zorientował, że one nie pracują już na wspólnym projekcie, a każdy na innym. Zanim zaczniesz oceniać, to może sprawdź aktualny stan rzeczy :)
Ej... to jest nowe? Przecież ja tę opinię widziałam tutaj w zeszłym roku :D Identyczna, i już wtedy Wojtka czy Aleksandry nie było na wspomnianym projekcie. Komuś się płyta zacięła :D
Nie będę niczego sprawdzał. Opinia i ocena dotyczyła stylu zarządzania (bądź jego braku) i realiów pracy obowiązujących w telepele. Ludzie to tylko przykład.
No właśnie, tu jest Twój problem. Pracowałeś, zmiany weszły dawno temu, a ty dalej piszesz o złym stylu zarządzania. Twój komentarz był usunięty, a Ty znowu go piszesz, nie nudzi ci się w nowej, lepszej pracy? Aż tak ci tęskno za tp?
Jak najbardziej, usuńcie mój komentarz, w końcu jest krytyczny i negatywny. Worker, jak już ci za to płacą, to naucz się czytać ze zrozumieniem. Przedstawiłem swój punkt widzenia i jak widać na tej stronie, takich negatywnych doświadczeń jest tu bardzo dużo. To tylko jeden z wielu przykładów. Ale to zapewne wszystko kłamstwa, bo byliście i jesteście najnowocześniejszą i najbardziej otwartą na potrzeby pracowników firmą w tym kraju, a ktoś, kto Was krytykuje, ma problemy, a przede wszystkim jest złym człowiekiem i pracownikiem. Co za (tu proszę wkleić dowolne określenie) z Was.
Osobiście nie miałam złych doświadczeń z TP, ale bliskie mi osoby miały - więc rozumiem, że każdy może mieć swoje, bardzo odmienne zdanie. Natomiast, chciałam zauważyć, że na tej stronie KAŻDY KTO NIE MA ZŁEGO ZDANIA jest minusowany i atakowany. Komentarze które ktoś ponawia po ponad roku, jak nie dwóch - nie wiadomo po co - nie mają sensu. Jeśli pracowałeś w tej firmie dalej niż rok temu, to zrozum, że tam się mogło zmienić wszystko. I nie mówię, że się zmieniło... ale jako osoba, która odeszła x lat temu z firmy, nie dzielisz się opinią, która dla nowego pracownika w listopadzie 2022 jest pomocna tylko zwyczajnie (usunięte przez administratora):P I odrobinę mijasz z prawdą. Bo nie przed Grecją się tutaj ktokolwiek trząsł, ale przed klientem, który faktycznie wymyślał czasami od czapy różne bezsensowne rzeczy - a agenci po prostu musieli się dostosować. I gdybym miała się punktować, to co było niepotrzebne i obrzydziło wielu osobom pracę, tak że dużo osób odeszło w końcu - to właśnie nie zarządzanie TP, a jakaś totalnie niekompetentna osoba (plotka głosi, że jakaś tempa stara baba) PO STRONIE KLIENTA PROJEKTU testowała na żywym organizmie swoje ułańskie fantazje, tak że wszystkim się wszystkiego odechciało. I na koniec, w temacie sposobu zarządzania: osobiście zauważyłam, że to czy w firmie jest spoko czy nie, zależy dużo od supervisora. Bo możesz być w teamie super ciepłej i odpowiedzialnej osoby, a możesz trafić na olewacza albo stalkera-służbistę czy inną patologię. Więc, to ma znaczenie czy osoba x nadal jest na projekcie. Bo gdybym przeczytała na goworku, że jakiś sup sieje pogrom na projekcie, to bym nie aplikowała - i kiedy takiej osoby już dawno nie ma, zrezygnowałabym bez sensu z pracy, w której mogłabym się dobrze czuć. Nikt nie mówi, że TP jest cudowne i nie ma nic za uszami. Więc luz, nikt nie mówi, że nie przeżyłeś tego co przeżyłeś - ja się osobiście śmieję tylko z pisania tego samego przez kilka lat :P Pozdrawiam ludzi z ww. projektu - w końcu wszyscy kiedyś jechaliśmy na tym wózku :)
Rzeczowo i szczerze, nie wiem czy to dla kogos nie wygodne czy tez moze wymagac dopowiedzen, ale nie szczedzi informacji.
Cześć. Odnośnie tych osób, które wymieniłeś... może podaj też swoje nazwisko, to będę wiedział co i jak.
A propos "starej baby" (aż taka stara to ona nie była XD) od strony klienta - jak najbardziej prawda. O jej "świetnych" pomysłach, "przepięknych" wizjach postępu i "niesamowitym" ogarnięciu można by było napisać całą książkę. Chciałbym się jednak odnieść do klienta, który "wymyślał czasami od czapy różne bezsensowne rzeczy" - on wymyślał co tydzień bezsensowne rzeczy. Praca na stanowisku przekazywacza-złych-wieści w 2022, na tym projekcie, nieironicznie przyprawiała mnie o ataki paniki. Z jednej strony macie dokumentację (która przyprawia o zawał), z drugiej klienta, który nawet jak wyniki są dobre, to dostajecie opierdziel za coś co się wydarzyło X miesięcy temu (i tak, było to przedyskutowane wcześniej) a jeszcze z kolejnej musicie przekazywać absolutnie najgorsze wieści agentom. Także tak. Do zarządzania TP myślę, że odniosę się w osobnej opinii (zbieram się do tego nieironicznie od roku). Jeśli ktokolwiek z tego projektu to czyta, to mam nadzieję, że w przyszłości traficie / już trafiliście w 15x bardziej lepsze miejsce. Wiele z was zupełnie nie zasługiwało na dość spory (usunięte przez administratora) który się tam odbywał i naprawdę byliście sporą częścią tej pracy, która mi jakoś umilała czas. Smell ya later :*
Obecnie firma to porażka. Od kiedy zmienił się CEO firmy, to jest katastrofa. Projekty upadają, pracownicy są zwalniani lub nie wytrzymują. Na stanowiskach "wyższych" kolesiostwo - "zwolnimy x, bo lubimy bardziej y". Lubicie stabilne środowisko pracy? To na pewno nie tutaj!
(usunięte przez administratora)
Mając doświadczenia z Majorelem nie jestem w stanie sobie wyobrazić co TP musi robić żeby być jeszcze gorsze xD
Teleperformance to firma typu januszex. Kreatywna księgowość ma się tu dobrze, mobbing jest czymś na porządku dziennym, prawo pracy to tylko sugestia. Potrafią z dnia na dzień zwolnić kilkadziesiąt osób zamykając projekt, a przełożeni kłamią w żywe oczy i manipulują. Jeżeli walczysz o swoje prawa zostaniesz zastraszony/a, o podwyżce (nawet inflacyjnej) możesz zapomnieć, a ceny rosną. Obiecują gruszki na wierzbie i śliwki na sośnie. Przepracowałem tu ponad rok, nawet udało mi się awansować. Zepsucie tej ryby sięga samej głowy, która rzucając się próbuje utrzymać w tym morzu kłamstw. Pracowałem na trzech projektach. Nawet awansować mi się udało, więc niejedno słyszałem i widziałem. Jeżeli szanujesz swoje prawa i masz jakikolwiek wybór - nie pracuj tu. Szkoda Twojego zdrowia i czasu. Jedyne co wyniesiesz z tej firmy to traumę. A Great Place to Work chyba w Cheetosach znaleźli.
Gdzieś wpadło mi w oko, że mają związki zawodowe. One działały za Twojego czasu w tej firmie? Z jakim skutkiem?
Działały i działają nadal. Szczegóły na bieżąco można śledzić na stronie Razem Silniejsi na FB i można też wysyłać zapytania w wiadomości prywatnej do nich. Ogólnie ciekawa lektura, która potwierdza wypowiedź wyżej:(
Działają, a jeżeli cokolwiek w firmie zmienia się na lepsze to tylko dzięki działaczom związkowym, bo o wszystko trzeba walczyć. Potem w mailach pracodawca oczywiście nic o tym nie wspomina, bo po co. Też byłem członkiem związku, warto dołączyć.
Hahaha te związki nic nie robią poza hałasem i aferami. Banda frustratów którzy najczęściej byli zwalniani za niechodzenie do pracy, tragiczne wyniki miesiąc po miesiącu albo spanie w trakcie pracy xd Wielkie postulaty - więcej hajsu, no kto by pomyślał. A jak już coś się zmienia na lepsze to sobie przypisują. Czekam na listę co niby te wnioski osiągnęły albo o co walczą i czym jest to uzasadnione Są podwyżki, bonusy, dodatkowe treningi, JUMP, assessmenty ale zgorzknialaki wolą siedzieć, czekać aż im się na talerzu poda i narzekać
A skąd o tym wszystkim wiesz? Musisz być albo kimś ważnym, że tak łatwo skategoryzowałeś ludzi w z tej organizacji jako leni, obiboków i "frustratów". Jesteś Supem? Managerem? mamy Ci ufać na słowo? No takie zdanie musi z czegoś wynikać. TP ma ciekawą strategie traktowania ludzi. każdy jest traktowany jak potencjalny (usunięte przez administratora) który będzie wydłużał sobie przerwy, spał w pracy, bumelował, gadał sobie z innymi itp. Dlatego trzeba cisnąć dla zasady wszystkich, bo tak wygodniej. Już pisałem o tym, że dzisiejsza technologia i dział kontroli bez problemu powinien eliminować tzw. bumelantów, a nie non stop opowiadać tu jak strasznie jest oszukiwany przez miesiące, bo jakiś manager "za bardzo lubi" kogoś i nie może bumelantowi nic zrobić. To zaczyna być nudne. Strategia dla uzasadnienia oskarżania innych o potencjalne bumelowanie naprawdę jest już skrajnie żenująca, zwłaszcza, że ten temat non stop powraca.
Mam nadzieję, że wypowiedź autorstwa "Bis" to jedynie trolling usiłujący wprowadzić zamieszanie. Jeśli jednak autorem tego wpisu jest ktoś powiązany z Teleperformance, to jest naprawdę smutne, że firma ucieka się do tak prostackich ataków, aby tylko oczernić działalność związku. W razie gdyby ktoś naprawdę chciał poznać przyczyny, cele i osiągniecia "wniosków", to zapraszam na stronę WWW albo profil FB związku, gdzie można uzyskać te informacje.
O tak, Pan V który jest ACM, rozpowiadał takie pomówienia po biurze na temat tych osób i byłem tego świadkiem, szczególnie na temat jednej, której właśnie się nie dało zwolnić, bo była pracownikiem z jednych z lepszych wyników, która była jedną z najbardziej wyzyskiwanych osób i której jako jedynej z nielicznych zależało na tym aby zmienić coś na lepsze w tej firmie. I radzilbym osobiście uważać z powielaniem takich treści, bo o ile związek jako organizacja działa z różnym skutkiem, tak ta osoba bardzo dobrze wie jak walczyć o swoje i innych i o zniesławienie myślę, że byłaby zainteresowana aby oskarżyć tego Pana jak i innych, którzy to będą powielać, bo jest strasznie uparta i zawzięta i choć to czasem bawi jak się wkurza, to z drugiej strony takich osób bardzo brakuje i będzie jej w tej firmie i związku bardzo brakować jak odejdzie. Choć prawdopodobnie odpowiadam na albo kupiony komentarz albo pisze to ktoś z góry, no osobiście trochę pracowników w tej firmie już znam i jeszcze nie słyszałem od nich takich opinii. A spanie w pracy to już wogole widać że fejk, bo kto choć raz był w tym biurze, ten wie, że niemożliwe jest spanie XD
A to ciekawe, bo jedna z niepracujących już trenerek w trakcie pracy poszła spać do pokoju z matki dzieckiem i zniknęła na 2 godziny. Najwidoczniej zależy od stanowiska :)
Nie rozumiem? Poszła spać, bo miała wywalone w pracę, bo na projekcie były degradacje, które jej też dotyczyły. Później szczycąc sie, ze idzie pracować w IT za 8 tysięcy, miała gdzieś robotę.
poszla spac, bo byla chora, a w TP przypadkow zwolnien z powodu korzystania z prawa do L4 nie brakuje, nie ukrywajmy :)
Tak, jedna z niepracujących trenerek która siedziała czasem w firmie po kilkanaście godzin, wkładała w pracę całe swoje serce, a zagrożono jej wpisem w CMS po tym jak raz zasnęła w pokoju matki z dzieckiem bo się źle czuła. Oczywiście po tym jak napisała maila z upomnieniem że w Teleperformance znowu są łamane prawa pracownika XD
Dzień dobry Panu, zawołano mnie tutaj, bo ponoć tu ktoś o mnie i innych osobach wypisuje bzdury. Jako, że nie mam ochoty czytać tu więcej takich pomówień i nie mam na to czasu, pragnę tylko ostrzec na temat tego co się wypisuje w sieci, albowiem bardzo łatwo jest namierzyć osobę, która dokonała przestępstwa, więc ukrywanie się pod nikiem 007 i wypisywanie takich rzeczy dalej nie pomaga i jeszcze raz do mnie dojdzie informacja, że ktoś z reprezentantów Teleperformance pisze lub mówi kłamstwa na mój temat, związku czy kogokolwiek innego, to skieruję sprawę do sądu o zniesławienie oraz pomówienia, co już powinnam była zrobić dawno temu np.w czerwcu, kiedy jeden z pracowników mi pokazał nagrana rozmowę z ACM, który mówi o mnie w obecności innych pracowników bardzo brzydkie rzeczy. Ja wiem, że walka o prawa pracownicze zapewne nie jest Teleperformance na rękę, ale robienie czegoś takiego, jest zwyczajnie obrzydliwe moralnie i na szczęście nielegalne. Proszę zatem mnie nie zmuszać do wkraczania na drogę sądową oraz do zgłaszania organom w Unii tego co się dzieje w Polskim TP, albowiem proszę wierzyć lub nie, materiału na łamanie prawa mam tak dużo, że chyba życia nie starczy by to wszystko przedstawić. A co do spania - jeśli Teleperformance nie pozwala pracownikom chodzić na L4, na co oczywiście również mam dowody, to co się dziwić, że ci z wyczerpania potem padają w pracy?! Pozdrawiam serdecznie
Słuchaj, ona już wcześniej wiedziała o degradacji. Nikt jej nie zwalniał, sama złożyła papiery. Mogła iść równie dobrze na l4 jak była chora, a nie zarażać innych w pracy. Więc już nie broń osoby, która śpi 2 godziny w pracy, gdzie jest umówiona na szkolenie, a nawet nie pyta przełożonego o zgodę, żeby wyjść wcześniej lub iść odpocząć.
Były takie sytuacje że zwalniali jak się poszło na chorobowe? Przecież pracownik na zwolnieniu jest chroniony. Po powrocie były z tego powodu przykrości? Ty też tak miałaś?
Były takie sytuacje, u mnie kilka osób po ciągłym L4 zwolniono, a przed tym zablokowano dostępy, że niby technical Issues. Zresztą moja SPV też mówiła o tym nam, że lubią za to zwalniać.
czyli jeśli ktoś nie zgadza się z wizją, a raczej brakiem jakiejkolwiek wizji ZZ, to znaczy że jest "powiązany" z TP managementem? Większej bzdury nie czytałam. Aaaa wróć, czytałam w ostatniej "broszurce" wypuszczonej przez ZZ. Nie powiem że polecam lekturę, bo to najbardziej żenujące kilka akapitów które było mi dane przeczytać, ale świetnie ukazuje poziom tej smiesznej organizacji związkowej. Znajdziecie w niej próby nasmiewania się z TelePele i historie jak to trawa bardziej zielona u konkurencji. To pytam: czego nadal siedzicie w TelePele skoro tak wam źle i niedobrze? Nikt na siłe was nie trzyma...
Proszę jeszcze raz przeczytać zarówno opinię "Bis", jak i moją. Bis wyzywa członków związku od frustratów i zgorzknialaków, a także zarzuca im obijanie się w pracy. Nie jest to jedynie wyrażenie niezgody z postulatami ZZ, ale dosyć dosadny atak, który może mieć na celu zdyskredytowanie związku. Nie napisałem, że koniecznie "Bis" jest powiązany z managementem Teleperformance, a nawet wyraziłem nadzieję, że to tylko zwykły trolling. Jednakże swego czasu na własnej skórze przekonałem się, że w Teleperformance byli menedżerowie, którzy właśnie w taki sposób zwracali się do innych. Nie znam wspomnianej "broszury" i się do niej nie odniosę, ale sam żałuję, że za czasów mojej współpracy z Teleperformance nie było jeszcze ZZ, bo być może dzięki niemu zmieni się coś w tej firmie na lepsze.
Jestem skłonny uwierzyć, że ten Ukrainiec robił takie rzeczy, bo w końcu to stanowisko ACM-a w tej firmie, a może i mentalność. Różne podłe zachowania, w rodzaju przypisywania rzeczy, których się nie zrobiło, opowiadanie o tym, żeby przyjmować do pracy jak najmłodsze osoby (czyt: bo takie najłatwiej zmanipulować), stawianie się w roli jedynego sprawiedliwego, gdy tymczasem ich zachowania są moralnie i etycznie naganne. Nazwą Cię chamem i leserem, gdy tymczasem sami nie zasługują nawet na to miano.
na pewno tylko o to chodzi z tymi młodymi ludźmi, że łatwiej jest im przypisać własne zdanie? a co z jakąś wydajnością podczas pracy? wiek jakkolwiek na nią wpływa? to ilu tych młodych teraz się zatrudnia i jak są szkoleni?
Pracowałem w TP dość długo (2 lata) i generalnie każdy projekt powinno się oceniać inaczej. Byłem na projekcie z mega dobrym managementem, fajnymi ludźmi i pracowało się super. Potem przyszedł czas na inny projekt i mój entuzjazm zgasł, menedżment nie był tak prężny i generalnie dało się odczuć negatywna atmosferę, pracownicy dużo kombinowali itp. W tej pracy na pewno nie jest warto pracować z j polskim tylko i wyłącznie. To najgorzej opłacane projekty, z masą roszczeniowych pracowników, studentów i pomyłkami na poziomie supervisorów. Sytuacja jest zgoła inna na projektach z językami obcymi. Po pierwsze lepsza kasa (powyżej 5k brutto, czasem z nadgodzinami to i po 8k brutto) i chyba ogólnie lepszy Management. Ostatecznie firmę oceniam na plus. Absolutnie nie jest to top Warszawy, nie jest to top rozwoju ale żeby posiedzieć z rok, why not. A jak ktoś jest w tej firmie np ponad 2 lata i nie awansował - to mam zła wiadomość. Nigdzie nie bedzie lepiej, bo to znaczy, ze to ten ktoś jest bardzo niskich lotów.
Jak tam u pracowników zatrudnionych na projekcie pewnej platformy po ogłoszeniu dziś informacji przez platformę?
A co to za ogłoszenie było? i jaki konkretny wpływ na warunki pracy tutaj to ma, bo dla osób spoza firmy trochę tajemniczo to brzmi a fajnie wiedzieć co się tu dzieje
Aha, a powód? to tym bardziej też jestem ciekawa co mogło się stać z tamtymi osobami. To było jakieś do przewidzenia z ich strony?
Ty naprawdę nie potrafisz korzystać z wyszukiwarki? O powodach możesz sobie poczytać/posłuchać na wielu stronach, które komentowały tę sytuację.
W TP spędziłam 2 lata. Poznałam tu naprawdę fajnych ludzi, co skłoniło mnie, by pozostać w tej firmie i rozwijać się na wyższym szczeblu. Na największym projekcie, który już się zamknął z hukiem ( oryginalne reklamy każdy zna) udało mi się awansować poprzez wewnętrzne asesmenty. Miło wspominam okres rekrutacji, zmiany projektu i nawet, gdy okazało się, że amerykański projekt jednak nie będzie aż tak wielki jak zakładano, chciałam nadal tam pracować. Niestety zdecydowałam się na zmianę projektu, choć byłam ostrzegana przez byłych pracowników by tam nie iść. Pierwszy raz spotkałam się z tak wielkim (usunięte przez administratora)przez Paulinę W. Straszenie zwolnieniem, karami finansowymi, wyśmiewaniem czyiś umiejętności i pokazaniem, jakim ubytkiem wiedzy ma ACM projektu gl-ovo jest jakimś żartem. Niestety Paulina ma przyzwolenie od góry - Agaty O. na takie zachowania i mimo zgłoszenia tego, postanowili pozbyć się mniejszego problemu, czyli dobrego pracownika, który przez 2 lata udowodnil swoją wartość, a pozostawił kogoś kto ma gdzieś dobrego pracownika. Lepiej zostawić kogoś na 40h, kto nie posiada wiedzy, nie pojawia się w pracy bo go lubi XD Także firmę TO mogę polecić, ale projekt zdalny czynny do 3:00 w niedzielę NIE POLECAM,chyba że chcesz wylądować w wariatkowie, albo dostać kopa w (usunięte przez administratora) z godziny na godzinę.
Dżizas krajst nareszcie kończę karierę w tym grajdołku, w którym pracowniczy niższego szczebla (agenci) traktowani są tylko jak numerki w systemie. Absolutnie zero podejścia jak do człowieka, zero szacunku, zero empatii. Naprawdę nie polecam tej firmy nikomu kto myśli o tym, aby rozpocząć w niej pracę ????
Obecnie TP na projekcie nikotynowym zajmuje się tylko rozmowami wychodzącymi. Według mnie potrwa to najwyżej 2 lata bo rynek nikotynowy kończy się. Ludzie przestają kupować nikotynę. jeśli do nas rekrutujesz, ?Rekrutacja do nas jest największa głupotą bo my uczestniczymy świadomie w zatapianiu ... Pracodawca robi wobec nas ostatnie wyciskanie cytryny i różne sztuczki byśmy pracowali wydajniej. Nasz szef pomimo próśb nie spotkał się z nami by wyjaśnić i obronić system bonusowy i wyliczenia pracy. Spotykają się z nami pojedynczo i zastraszają poczuciem winy i wstydu. Poważnie- nie ładuj się w tonący statek.
Powiem tak, TP to chyba najgorsza firma w jakiej miałem okazję pracować. Tego nawet firmą nazwać nie można tylko pierdzistołki na stanowiskach kierowniczych którym łatwiej jest zrzucić problem na kogoś innego niż ryzykować babranie się w aferach. Jest dobrze dopóki jesteś posłusznym pieskiem i na wszystko się zgadzasz, również na oddanie swojego życia prywatnego :) (usunięte przez administratora)jest na porządku dziennym i na takim samym porządku jest również zamiatany pod dywan, wystarczy, że SV która takie metody praktykuje zostanie przeniesiona na inny projekt i nagle ma czystą kartę. Bezsensowne jest branie preferencji grafikowych które są tylko drobną sugestią i żadna z Twoich preferencji nie zostanie wzięta pod uwagę ;) SV losują chyba w płatkach śniadaniowych, nie potrafią nic Ci pomóc ani zrobić oprócz poganiania bo są telefony w kolejce. Praca w tej „firmie” to strata czasu, nerwów i psychiki. Dziwię się, że dalej w ogóle funkcjonuje i jakakolwiek firma po przeczytaniu o nich opinii wciąż chce nawiązywać z nimi współpracę. Szkoda mi wszystkich pracowników którzy męczą się w tym kurwidołku. Każdy projekt jest inny i wiadomo, że na jednym będzie lepiej a na drugim będziesz miał okazję pracować z ludźmi którzy nie potrafią zarządzać projektem i ich angielski który ma być minimum B2 leży najniżej jak się da. I tacy ludzie zarządzają projektem? Szanujmy się. A no i dział HR jest w tej firmie tylko na pokaz ;) Serdecznie nie pozdrawiam wszystkich którzy przyczynili się do rozwinięcia mojej nerwicy, szkoda, że jesteście totalnie brainwashed.
Kontakt w czasie rekrutacji to chyba wielki problem w tej firmie. Pierwszy kontakt po wysłaniu cv odbył się po miesiącu. Mimo że rozmowa była miła a oferta ciekawa mieli odezwać się ,,szybko" - kolejny miesiąc minął. Przebieg rekrutacji w porządku natomiast informacji zwrotnej po całej rekrutacji brak. Obstawiam ze negatywny ale to i dobrze bo patrząc po opiniach wcale tak kolorowo nie jest jak obiecują. Podsumowując popracujcie nad komunikacja. Pozdrawiam
Czyli była tylko jedna rozmowa i koniec? Może warto było im się przypomnieć skoro nikt się nie odzywał?
Czyli wchodzisz tu po 7 latach? Aż tak bolało? To akurat plus że nikt Ci nie mydlił oczu widząc że jesteś za dobry i np firma nie spełni twoich oczekiwań :)
to nie mają tu lepszych stanowisk ani jakiejś lepszej pracy po prostu? to dla jasności które będzie na najwyższym poziomie tutaj i ile na nim płacą?
Tak to jakaś ściema. Tu panuje ideologia. Ludzie bez edukacji a przede wszystkim (usunięte przez administratora) Uważajcie na jakiegoś tam Barona. Dla niego ważniejsze jest ciałodajstwo niż kompetencje.
Jeżeli jesteście zainteresowani tą firmą, tak globalną, takim liderem, sprawdźcie najpierw, czy na przykład mogą mieć związki zawodowe, przed rozmową kwalifikacyjną zapytajcie o wynagrodzenie (czemu nie dają o tym info w ogłoszeniach?) i poczytajcie sobie co robią poza Europą (usunięte przez administratora)
Zasadnicze pytanie- dlaczego my mamy się bać ze względu na oddział na końcu świata z którym nie mamy nic wspólnego? Wrzucasz ten link już chyba piąty raz. Płacą Ci za to czy jesteś zwykłym trollem? Tu jest gowork telepele Polska nie Argentyny, Kolumbii czy innych państw. Co do stawek nie chciało Ci się nawet sprawdzić, że stawki mają w pl normalnie podane przy każdym ogłoszeniu aż specjalnie zajrzałem czy nic się nie zmieniło i wszędzie są :)
Heh, dobra strategia podszywaczu, nie ma żadnych "my". A prawdziwy Ja nie mam nic wspólnego z Tobą i od dawna nic z TP. Dlatego w każdym wpisie zaznaczam "były".
Miałam rozmowę kwalifikacyjną, nie dostałam tej pracy, ale rozmowa została przeprowadzona profesjonalnie i w miłej atmosferze, została sprawdzona sprawność obsługiwania komputera, być może warto spróbować.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Teleperformance Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Teleperformance Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 224.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Teleperformance Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 173, z czego 36 to opinie pozytywne, 106 to opinie negatywne, a 31 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Teleperformance Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Teleperformance Polska Sp. z o.o. napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.