Z Liona odszedłem już jakiś czas temu, ale postanowiłem teraz napisać swoją opinię, bo sam szukałem takich podejmując decyzję o zatrudnieniu. Mam doświadczenie w dziale operacji jako koordynator i manager - zarówno w tych regularnych strukturach, przypisanych do klienta, jak in onDemandzie. Plusy: - niski próg wejścia - mało stresująca praca - część polskiego zespołu, szczególnie na stanowiskach seniorskich, to bardzo kompetentne, sympatyczne, rzetelne osoby, wstawiające się za swoim zespołem i dbające o jego interesy - całkiem ok wynagrodzenie. Nie wiem jak covid i wojna wpłynęły na Lajona, ale wcześniej naprawdę trzeba byłoby się postarać o zwolnienie. Minusy: - nużące, powtarzalne zadania w większości ról - często nieadekwatne zaplecze techniczne; za mojej kadencji zdarzało się managerom siedzieć po godzinach, by w częściach przekazać klientowi ciężkie pliki graficzne przez wetransfer w niepłatnej wersji z limitem GB... - duży chaos proceduralny, niekiedy wspomniany tu już przez niektórych paraliżujący pracę brak dostępów - mnóstwo nic nie wnoszących calli i spotkań, które mogłyby być mailem - dość specyficzna, "quirky" atmosfera, i to nie tylko w gamingu. Generalnie nie ma tu myślenia o budowaniu zespołu z ludzi o podobnym temperamencie - często dogadanie się to niezły poligon, i niestety jest męczące. W żadnej innej firmie nie czułem takiego towarzyskiego niedopasowania, mimo że zespoły w których byłem mocno ewoluowały na przestrzeni lat. - amerykańscy zwierzchnicy to często gburowate typy. Źródło ich samozadowolenia pozostaje zagadką, bo najostrzejszymi kredkami w piórniku nie byli. Zgadzam się z opinią, że praca tu może być spoko rozbiegiem do transferu gdzieś indziej.
Mnie te spotkania ciekawią, one odbywają się online czy normalnie stacjonarnie? Mnóstwo znaczy ile? Ile razy w tygodniu? Ile razy w miesiącu? One odbywają się w trakcie pracy czy po godzinach?
Zatrudniłem się jako testuch. Nie miałem kont, więc odpaliłem gierkę by się z nią zapoznać. Nie otrzymałem żadnego przeszkolenia. Zapowiedziałem urlop za dwa tygodnie sturmbannfuhrerowi, zapytałem czy będzie to problem. Nie będzie. Przez następne dwa tygodnie zajmowałem się robieniem se kawy, czatowaniem na ślimakowe kanapki, paleniem fajek, bawieniu się w kąkuter i okazjonalnym sprawdzeniem, czy nareszcie mam dostęp do jakiegokolwiek konta, może chociaż jiry. Bez powodzenia Pojechałem na urlop, wróciłem, dostałem opieprz za niezapowiedziany urlop, a następnie wypowiedzenie Wychodząc nadal nie miałem dostępu do czegokolwiek, co pozwoliłoby mi pracować Nie żałuję zatrudnienia, zarabiałem minimalną krajową za udawanie, że pracuję. Nigdy tyle nie grałem w kulki jak w Lionbridge. Dam znać, jeżeli kiedykolwiek przeleją wypłatę. Czuję się wystarczająco wynagrodzony, mogąc zobaczyć jak nawet z organizacją pracy godną grupy gimnazjalistów obalających jabole za styrtą firma kręci niezłe kokosy
Serio minimalna krajowa w IT? A umowę, jaką u nich miałeś? Bo wiele firm z tej branży ma pełen zakres do wyboru pod tym względem. Zastanawiam się też, jaki był powód wypowiedzenia i czy wyjaśniono po prostu, jak to było z tym urlopem? Czy miałeś szansę wytłumaczyć, że pytałeś o zgodę i ją otrzymałeś?
Nowy testuch w lionku na gierkach ma do wyboru umowę zlecenia i umowę zlecenia, a widełki zaczynają się i kończą na minimalnej.
Piszą w ogłoszeniach ze multisport to benefit xd a później sam za niego płacisz
Wiele pracodawców nie finansuje go jednak w całości tylko w połowie. A jakieś inne benefity? Macie dodatkowe ubezpieczenia?
Pewnie, że byłoby lepiej, ale może wolą Wam dawać większe pieniądze, a każdy sam już sobie zdecyduje, co z nimi będzie robił? Możesz powiedzieć, ile kasy oferują i ile kosztuje pracownika te pozostałe 75% Multisporta?
To nawet nie jest 25% tylko mniej Do pakietu luxmed tez trzeba dopłacić jak chce się ten lepszy a nie podstawowy
Wie ktoś jakich stawek można się spodziewać na początek na testerze?
Na chwilę obecną od marca następują masowe zwolnienia. Ale tak to 24 brutto na start chyba.
Może jakiegoś konkretnego działu to dotyczy? Ciekawe. Czemu mieliby w ogóle ludzi u was zwalniać? Wiadomo coś? W ogóle ta stawka godzinowa 24 brutto po okresie próbnym może się zwiększyc?
Wiadomo kiedy beda w ogole zatrudniać testerów z polskim? Bo jedyne jakie oferty widać od nich, to wszystkie wymagają natywnego języka obcego. : P
Nie polecam pracy w Lionbridge. Sama rekrutacja do HRów dość sprawna ale na tym kończą się plusy. Szkolenie jest byle jakie. Brakuje organizacji i podstawowych instrukcji szczególnie dla początkujących pracowników. Wszystko „jakos to bedzie”. Nie można liczyć na podwyżki ani na bonusy w ustalonym czasie. Podejscie na zasadzie „zobaczymy”. Brak przewidywania potrzeb firmy. Niepłatne nadogodziny ale jak nie będziesz siedzieć po pracy to pod koniec tygodnia albo ktoś na ciebie nakrzyczy (dosłownie) albo będziesz się tłumaczyć za nieumiejętność wykonania swoich zadań. Managment i cała „góra” to kolorowa amerykańska grupa (usunięte przez administratora), którzy chcą dostać sto procent wyników za zero wkładu własnego. Brak doceniania starań i nakładu pracy to tutaj norma. Ogromnie doceniam wielu leadów, którzy mimo wszystko wspierali mnie w pracy i byli bardzo wyrozumiali natomiast latwo było wywnioskować jakie opinie mają o aktualnych procesach i jak chaotyczne jest to miejsce pracy. Niby fajnie bo zdalnie (mowię tu o HR) ale co z tego kiedy twój laptop-cegła (mimo, że testerzy śmigają na najnowszych sprzętach) ledwo się włącza, a ty musisz dzwonić do IT przez dwa dni gdzie siedzą dwie osoby i tylko jedna nie ma cie gdzieś. Przedłużą ci umowę po 3 miesiącach, będą obiecywać krainę miodem płynącą, podwyżki i awanse a tak naprawdę mówią to wszystkim, żeby się nazwazjem pozabijali o te marne kilka stów i wpis w CV. Wiele osób odeszło w czasie mojej pracy i mam nadzieje, że każdy znajdzie swoje lepsze miejsce gdzies gdzie nie trzeba zgrzytać zębami przed każdym meetingiem z myślą o zebraniu batów nie za swoje błędy a za brak dobrego managementu i samowolkę w chaotycznych procesach.
Jeśli jesteś studentem i chcesz sobie dorobić albo chcesz się rozwijać w branży i potrzebujesz czegoś na start to Lionbridge będzie idealnym miejscem. Nie można go jednak traktować poważnie i wiązać z nim przyszłość. „Władze” podczas dwutygodniowych spotkań na Teamsach nawet nie kryją się z tym, że mają podwładnych w czterech literach i że firma skupia się wyłącznie na umowach zlecenia. Swoją drogą te calle to taki poziom żenady, że to już przestało kogokolwiek bawić. Pracownicy wcale nie są lepsi, bo podczas QA zamiast pytać o istotne sprawy robią na czacie galerię memów i suchych żartów, żeby sobie lajkami połechtać ego. No właśnie, pracownicy - 3/4 ma poważne problemy i powinno się leczyć psychiatrycznie. Nie brakuje osób które każdego dnia mówią o planowanym samobójstwie, które mają łzy w oczach gdy usłyszą stuknięcie o biurko, czy z innymi problemami. Większość tych osób nie jest przystosowana do życia społeczeństwie i praca, czy tam ‚wykonywanie kontraktu’ w tym miejscu robi im jeszcze większą krzywdę, bo oczekują współczucia i zrozumienia w miejscu, w którym są jedynie małymi, nic nieznaczącymi trybikami co jest stałe podkreślane przez rządzących. Do tego dochodzi ta pseudo wesoła atmosfera, która w rzeczywistości jest szyderą ze wszystkiego i wszystkich. Żeby była jasność - ty jako pracownik masz siedzieć jak mysz pod miotłą, a żarty są dla zarządu, czyli ludzi na umowach którzy są tacy cool i w ogóle:) Oczywiście nie można zapomnieć o głośnym „haha” podczas calla czy serduszka pod nieśmiesznym żartem na czacie. Jeśli widzieliście pierwszy sezon amerykańskiego The Office to właśnie o takim poziomie cringe’u mowa. Zarobki - świetne, jeśli jesteś przed 26 rokiem życia i masz status studenta, bo w przeciwnym razie będzie cię stać maksymalnie na wynajęcie pokoju w Warszawie. Oczywiście jak to w Lajonie można się mocno zdziwić, bo często zdarzają się sytuacje w których ktoś z jakiegoś głupiego powodu dostaje wypłatę po dwóch miesiącach. Powodów może być wiele, od zakręcenia się kogoś w HR po nie zaznaczenie jakiegoś kwadracika przy wypełnianiu invoice, w każdym razie cierpi zawsze pracownik, przepraszam, KONTRAKTOR. Zgadzam się tez z innymi komentarzami - testerzy siedzący w środku lata w kurtkach zimowych i czapkach, bo jakiemuś 150kg STE jest wiecznie gorąco, naćpani kontraktorzy itd. - tak, to niestety prawda.
Ale to tylko umowa zlecenie tutaj? Umowę o pracę ktoś ma w ogóle? Na jakich stanowiskach na taką można liczyć? A z tymi opóźnieniami w wypłatach niektórych to częsta sytuacja?
"No właśnie, pracownicy - 3/4 ma poważne problemy i powinno się leczyć psychiatrycznie. Nie brakuje osób które każdego dnia mówią o planowanym (usunięte przez administratora), które mają łzy w oczach gdy usłyszą stuknięcie o biurko, czy z innymi problemami. Większość tych osób nie jest przystosowana do życia społeczeństwie i praca, czy tam ‚wykonywanie kontraktu’ w tym miejscu robi im jeszcze większą krzywdę, bo oczekują współczucia i zrozumienia w miejscu, w którym są jedynie małymi, nic nieznaczącymi trybikami co jest stałe podkreślane przez rządzących." To jest wszędzie, Qloc i Testronic zbierają podobnych ludzi którzy nie powinni pracować z innymi zanim się całkowicie nie wyleczą. Męczenie innych rozmowami o (usunięte przez administratora), braku perspektyw, ogólnej beznadziei to szybko się chce opuścić takie miejsce. Jeżeli robisz takie rzeczy w pracy i to czytasz, ludzie z którymi pracujesz nie są do tego aby czytać to i jeszcze ich dołować, mają swoje problemy z którymi się mierzą. Idź na terapię, nie traktuj ludzi z pracy jak terapeutów.
Jestem bardzo zawiedziony sytuacją w naszej firmie, a w szczególności dostrzegam poważne problemy z systemem awansów. System ten sprzyja osobom niekompetentnym, które po prostu podlizują się osobom na wyższych stanowiskach. To nieuczciwe i demotywujące dla tych z nas, którzy starają się rozwijać i przyczyniać do sukcesu firmy swoimi umiejętnościami oraz zaangażowaniem. Wyżej opisana sytuacja sprawia, że coraz więcej kompetentnych pracowników odchodzi z firmy. Pogarszająca się atmosfera organizacyjna i traktowanie ich gorzej tylko nasila ten problem. Jest to problem który jest odczuwalny w kompetencjach poszczególnych zespołów, ale również stanowi dla firmy problem w całokształcie. Sukces spółki w dużej mierze jest oparty na wynikach, które są następstwem wysokich umiejętności pracowników oraz ich zaangażowania, a nie włażeniu w (usunięte przez administratora) odpowiednim osobom. To tylko prowadzi do stagnacji i braku rozwoju. Mam nadzieję, że w przyszłości firma podejmie kroki, aby naprawić te problemy i stworzyć sprawiedliwe i sprzyjające rozwojowi środowisko pracy dla wszystkich.
Very toxic place to avoid
Wiesz, jak wygląda wynagrodzenie początkowe, które oferuje Lionbridge Poland Sp. z o.o. dla potencjalnych kandydatów? Na Justjoin.it pojawiło się ogłoszenie na stanowisko Network Engineer.
Brałam udział w rekrutacji na stanowiska LQA EN-P i Language Leada. Mam spore doświadczenie w pracy z CAT toolami i technologiami tłumaczeniowymi. Zajmowałam się tłumaczeniem w parze językowej EN-PL-EN. Zajmuję się tłumaczeniem gier, a także dokumentów technicznych. Doświadczenie mam spore. Nikomu nawet nie chciało się ze mną skontaktować. Podejrzewam, ze nawet nikt mojego CV nie otworzył. Próbowałam się wywiedzieć, pisząc do rekruterów, co poszło nie tak, ale zostałam całkowicie olana. Jak już na takim etapie dzieją się takie rzeczy, to w sumie odechciało mi się aplikować do tego wspaniałego kolosa na glinianych nogach xD
To jest dosyć smutne co piszesz, a może wiesz czy został ktoś przyjęty na ten etat? Oni obiecali Tobie feedback niezależnie od decyzji? W ogłoszeniu jak przeglądałaś to było podane wynagrodzenie?
Nie mam pojęcia, nie mam żadnych informacji na ten temat. Nie dostałam zadnego feedbacku :<. Też np. to co mi się nie podoba, to ich bałagan na stronach typu join, career4sucess, linkedin. Np. widze, że co chwile na joinie jest odswieżana rekrutacja na LQA EN-PL, a z kolei na stronach linkedina i na SAPie, nie ma w ogóle tego języka. Nie było też podanego wynagrodzenia, podałam go sobie sama w formularzu rekrutacyjnym. Podejrzewam, ze mogłam nie wpasować się w widełki, ale no zaznaczyłam, że jestem otwarta na dysusje na temat mojej stawki. :) No cóż
Stanowisko Tester gier Ile czasu orientacyjnie może potrwać rekrutacja na to stanowisko? Odzew na CV, rozmowy i testy, przydzielenie do projektu. Mniej więcej ilu (%) kandydatów pozytywnie przechodzi rekrutację?
Wymagania na testera to płynny angielski i odrobina wiedzy z jakiejkolwiek gry, posiedzieć rok żeby zapełnić rubrykę w cv "doświadczenie" i zmienić firmę, czego więcej oczekiwać od lajona przy takich wymogach. Większość wymienianych minusów jest od ludzi dla których chyba to pierwsza umysłowa praca (albo 1 praca w ogóle w życiu), bo wymieniają minusy jakie występują w każdej innej korpo. Możliwości awansu są, ale trzeba mieć sporo farta, wszystko zależy od projektu, zespołu, klienta (cięzka praca może pomóć, ale zdecydowanie niczego nie gwarantuje). Jednakże nie warto się nastawiać na karierę tutaj pieniądze są takie sobie, a właśnie na zdobycie pierwszego doświadczenia w testowaniu oprogramowania. Większość ludzi tutaj jeśli po 2-3 latach nie są TL lub wyżej, to siedzi tu to tylko z przyzwyczajenia, strachu przed zmianą pracy, albo z lenistwa. Przemęczyć się rok i wtedy patrzeć na hajs, ale już w innej firmie. Jako firma oferująca późniejszą trampolinę do świata IT(testowania manualnego) oceniam lajona 9/10.
Po 1,5 roku pracy w lajonku znalazłem nową pracę jako qa w innej branzy niz gierkowa(bez ISTQB). Złożyłem ze 100 cv i otrzymałem 8-9 odzewów, kwoty oczekiwane wynagrodzenia jakie wpisywalem i mowilem na rozmowach - 7k brutto na uop, tylko szukałem z 4 miechy wiec nie tak łatwo było, bo jednak exp w gierkach to nie to samo co exp w jakims testowaniu api czy innego e-commerce, ale udalo sie i potwierdzilo co pisalem. W samym lajonku ostatnie pol roku siedziałem zdalnie i pracowałem 0-max 6h dziennie, chodziłem na rozmowy w trakcie pracy. Polecam tą firmę, tylko trzeba dobrze trafić na projekt.
Ogólnie to spoko, można nabyć doświadczenia w QA, ale praca w tej firmie to głównie dla studentów. Dałbym pozytywny komentarz, ale przez jednego Team Leada z projektu związanego z jeżdzeniem, Panem Rafałem B. to daje negatywny. Ten człowiek to kawał, grzecznie to ujmę najbardziej jak się tylko da - "złego człowieka" :)
I tak nic z tym nie zrobią bo przychodząc do QA można od HRu usłyszeć, że "pracują tu osoby ciężkie, ale można się przyzwyczaić" i nie zmienia się to od lat :)
Unfortunately, I also had the opportunity to work with him. Unpleasant formalist who imagined himself in the role of director. He couldn't do what belonged to him. He treated everyone terribly. He treated everyone like (usunięte przez administratora) I wonder what he will do when the fun ends.
Nie żebym bronił Rafała, ale wzorce TLowania miał fatalne bo Papart oraz Rafraw nie powinni nigdy zarządzać ludźmi - jak można ochrzanić czlowieka publicznie przy innych z użyciem wulgaryzmów co Papartowi się zdarzało? Firma latami ignorowała ich podejście do innych to RB nie widział innego podejścia.
Absurdy, jakie spotkałem w tej firmie podczas naszej ponad dwuletniej współpracy: ~ Testerzy z loców robiący kupę do pisuaru. ~ Testerzy przychodzący do labu spizgani lepiej niż Snoop Dogg podczas nagrywania featuringów na Chronic ~ Testerzy siedzący przy stanowiskach w kurtkach i szalikach z racji mrozu. ~ Testerzy tracący przytomność z gorąca w labie :) ~ Testerzy wysyłający maile z pomówieniami z kont innych testerów (którzy zamiast zwolnienia, potem otrzymywali awanse). ~ Testerzy przychodzący do pracy pijani i walący alkoholem (w tym ja i (usunięte przez administratora) mi zrobiono) ~ Były dyrektor działu śmiejący Ci się w twarz, że pracujesz na zleceniu za psie pieniądze podczas all hands meeting, otoczony setkami osób. ~ Firma robiąca zakupy na jakiś randomowy projekt, budżet: 30k. Większość sprzętu stoi zafoliowana albo leci z niej jutub. Testerzy w tym czasie modlą się, żeby była praca na święta. ~ Tester robiący szkolenie dla nowego testera z innego projektu (TL w tym czasie grał w hearts of iron) - tu masz eprocurementa, musisz zrobić to, to i... "Panie TL, jak to było z tymi SLA? Jak to ustawić?" TL na to: "nie wiem" (bez ustawienia eproca nie wystawisz swojego rachunku czyt. nie otrzymasz wypłaty. jest to najważniejsze z punktu widzenia testera szkolenie) ~ STE do testera: "zrób jeszcze X i Y". tester: "nie robiłem jeszcze Y, to mój pierwszy raz na tej platformie. Jak zrobić Y?" STE: "nie wiem" (po czym zaklada słuchawki i wraca do oglądania familiady). ~ Testerzy głośno i nieironicznie głoszący antysemityzm, homofobie oraz mizoginie ~ Testerzy śpiący przy biurkach, pod biurkami itepe ~ Lajon nie wypłacający kasy w terminie. Tzn nie wypłacający w ogóle, wina po stronie firmy, jakaś pomyłka. Co z tym zrobiono? Nic. Masz pożyczyć, albo matke? Jakoś to będzie. Nie masz? No to zdechniesz z głodu przed następnym 14ym. Za to otrzymasz dwie pensje na raz, akurat by spłacić pożyczkę i procent :) Przeprosiny? (usunięte przez administratora) cię? ~ Testerzy od których zwyczajnie WALI. (usunięte przez administratora) NA PÓŁ LABU. SMRODEM. ~ Testerzy, którzy na widok Testera płci żeńskiej zaczynają zachowywać się jak 5o latkowie. ~ Projekty gdzie dekadę stare memy z głośników na przemian prowadzą batalię z rykami i piskami śmiechu rodem z przedszkola (kiedy kierownictwo siedzi w słuchawkach i ogląda familiadę albo gra). ~ Przyjeżdża do Ciebie jakaś ważna dyrektorka z Berlina. Dziękuje Twojemu projektowi za to, że generujesz tyle peningre dla lajona. Pracujesz na zleceniu, martwisz się, czy będzie standby. Liczysz każdy dzień wolny od pracy, żeby wyrobić te 2,5k netto. Dyrektorka mówi "DOSKONALE WIEMY JAKIE MACIE PROBLEMY JAKO PRACOWNICY" Czyżby? Czyż..BY? W końcu?! Poood.. Wyż...Ki...? "MACIE PROBLEMY Z KOMUNIKACJĄ XDDDDD" Aha xD Jokes aside powiem krótko, pracowałem w róznych miejscach ale środowiska tak nieprofesjonalnego, niepoważnego, niezorganizowanego i abstrakcyjnego nie spotkałem nigdzie, nawet jako magazynier za młodu spotykałem się z większym poszanowaniem pracownika, jego wkładu i jakąś egzekucją, nie wiem, czegokolwiek. Jako tester jesteś nikim, a jak będziesz podskakiwał to polecisz bo na Twoje miejsce będzie 40u chętnych. Tzn i tak polecisz. bo firma dba o narybek jak pojawi się projekt, czyli w marcu szukamy 70u osób na samochodziki, w kwietniu zwalniamy 20 bo skończyła się piłka nożna, w maju zatrudniamy znowu 30 rzezuch bo salesi ogarnęli szczelanke i tak w koło macieju. Firma zarabia na Tobie bardzo duże pieniądze, sam nie otrzymasz nawet 1/4 tego, co otrzymuje za Ciebie lajon. No ale skądś trzeba utrzymać nic nie robiące mordy, które zarabiają dobry kwit a dzień spędzają na szlugu albo graniu w lola czy w inne warcaby. Szkolenia nie istnieją, STE i Lidzi najczęściej mają w Ciebie wysrane bo interesuje ich tylko (usunięte przez administratora) wysiedzieć do calla i skurwiać do domu, filozofia: tu masz komputer, tu masz tytul a tu masz jire. Graj i reportuj bugi. Tyle, jak trafisz na projekt z ludźmi, którzy mają łeb na karku i chce im się pomagać rzezuchowcom to jakoś to będzie. A jak nie - to możesz i 6 tygodni siedzieć na (usunięte przez administratora) zastanawiając się - co ja mam w ogóle robić? Komunikacja leży, organizacja leży, pensje leżą, projekt i ludzie to ruletka, aczkolwiek ma to też dobre strony - bo jak umiesz się wkupić to możesz sobie na wiele pozwolić, nie będe chwalił się własnymi wyskokami i szwindlami, ale to, co mi uszło w tej firmie na sucho jest tylko pieczęcią do abstraktu jakim jest lajon :^) Nigdy nie traktowałem tej pracy poważnie i chyba to jest jedyne remedium na wytrzymanie w tak niegodziwym miejscu. To. albo autolobotomia.
To co piszesz to prawda, jeśli masz plecy możesz wszystko i jeszcze cię pogłaszczą. Ale jeśli nawet jesteś dobrym testerem ale nie masz pleców to bedą pod tobą kopać. Sam mogłem obserwować jak poleciało 3 dosyć świeżych testerów bo nie umieją pisać bugow ale był trzymany tester co przez rok żadnego nie zgłosił a nawet buildow nie pobierał.
Jest to w 100%, osoby pracujące w Lionbridge nie posiadają żadnych kompetencji na swoje stanowisko.
A skąd możesz wiedzieć, zaglądałeś ludziom w CV? Kolejny frustrat który do niczego dojść nie może i obwinia za to innych
Oj tak, sam siedziałem tam prawie dwa lata. Byłem tym którego TLe lubili, więc też potrafiłem po 2 tygodnie siedzieć i "pracować". Wystarczyło się waflować z leadami i miałeś baje, swoje biurko z 5 monitorami, mogłeś cały dzień grać, ogłądać jutuby no i dostać ta3 :)
A pamiętacie RR na którego niechęć do higieny osobistej powstał żart, że to nie wiadomo czy to RR jedzie windą czy winda RR?
ojjj tak, jeśli się człowiek spóźnił parę minut, to nadal było wiadomo, że RR tam przebywał xD
Wiesz na tym polega dyskusja, że każdy zgłasza swoją opinię? Zawsze możesz zgłosić to do kierownika albo do działu kadr jak Tobie osobiście nie pasuje.
Jaki projekt i jego menedżer, takich będzie miał testerów. (usunięte przez administratora)i chlew jest stworzyć bardzo łatwo, ale żeby mieć zespół który nie zaniża poziomu i nie jest go wstyd przedstawić klientowi osobiście, to trzeba się osobiście postarać i dopilnować. (usunięte przez administratora)
Wszystko, co kolega napisał to total prawda, przykra praca dla osób, które naprawdę potrzebują hajsu na dociągnięcie do pierwszego zanim znajdzie się jakakolwiek inna prace, inaczej nie widzę najmniejszego sensu tu pracować. Chcesz nauczyć się testerki? Na bank nie tu. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu mojemu oraz dwóch innych „nowych” (zaczęliśmy w tym samym tygodniu), jakos to przetrwaliśmy, pomagaliśmy sobie nawzajem i tyle. Inaczej nie było możliwości, TL - śmiech na sali, zamiast pomagać, to ma (usunięte przez administratora), jak prosisz o wytłumaczenie czegokolwiek, to nie licz na ludzka odpowiedz - będziesz odbierany na zasadzie „jak możesz tego nie wiedzieć?”, gdzie nikt Ci niczego wcześniej nie wytłumaczył XD (usunięte przez administratora) Naprawdę, jeśli ktoś chce się zająć testowaniem gier, to polecam poszukać jakichkolwiek mniejszych firm, niż korpo, w którym jedyna opcja „awansu” (usunięte przez administratora)
Ktoś wie ile można dostać na stanowisku QA Leada? Myślę żeby się spróbować tu dostać (mam doświadczenie jako lead z innej firmy) ale nie chce tracić czasu jak mam przejść za mniej ;)
7000 do 9000 brutto na stanowisku leada?! Z takie stanowisko w normalnych firmach dają 3 razy tyle, śmiech na sali :D
Jesteś pewien że zakres obowiązków jest taki sam? Interesuje mnie jeszcze czy jest możliwość pracy zdalnej. Chętnie ponegocjowałabym tą stawkę,.ale szukam pracy zdalnej
No jest wszystko w porządku, jest dobrze,dobrze robią, dobrze wszystko jest w porządku. Jest git! Pozdrawiam cały Lionbridge, dobrych chłopaków z floora i niech sie to trzyma. Dobry przekaz leci!
nie wiem skąd tyle negatywnych opinii o lionie, ja pracuję na UOP zarabiam 7000 na rękę i się obijam tylko:)
prawdopodobnie jako Project Manager można tyle wyciągnąć, ale nie sądzę, żeby na takim szczeblu nie było nic do roboty. Ew. w HRach, to wtedy tak, wszystko się może zgadzać, i nawet daje odpowiednią perspektywę kandydatom zainteresowanym rekrutacją w LB
Hej, wie ktoś czy szukają teraz nowych testerów? I jaka jest płaca?
Firma wciąż szuka nowych testerów i nie zapowiada się, by w najbliższych miesiącach miało to się zmienić, bo powstają nowe projekty :). Zarobki nowych testerów na start to około 4200zł brutto. Jest możliwa praca zdalna, ale trzeba o tym wspomnieć podczas rekrutacji.
Dzięki za szczegóły :) Firma zapewnia sprzęt do pracy zdalnej i jakie były poszczególne etapy rekrutacji, co się mniej więcej działo?
Z tą pracą zdalną to bym uważał, odchodzi się od tego na wielu projektach. Małe szanse że nowy tester będzie mógł pracować na WFH. Ściąga się do biura ludzi którzy pracowali z domu od pandemii. 4200 brutto to oczywiście ze statusem studenta.
Są projekty gdzie WFH jeszcze się trzyma, ale to tylko kwestia czasu gdy się skończą albo zaczną zmniejszać zapotrzebowanie na testerów.
Do Liona biorą ludzi jak leci. Na team leaderow awansują ludzi którzy nie mają bladego pojęcia jak zarządzać zespołem i jak utrzymać ich a rydzach, a później dziwia się że ludzie w biurze pod ich nosem zamiast testować tytuł to grają w Lol'a na służbowych kompach. Kwestia sprzętu też jest śmiechem na sali. Zatrudniają nie mając sprzętu dla nowych ludzi. Braki nie tylko w konsolach, czy pc ale i akcesoriach jak monitory, myszki, słuchawki to norma. Jak dostaniesz komplet sprzętu to cud nad Wisłą serio! Wiecznie jest problem z dostępem do VPN'a. Ludzie na zdalnym to już w ogóle pozostawieni sami sobie, jak coś się dzieje i potrzebujesz pomocy -radz sobie sam. Ale jak do Ciebie coś mają bo "nie przykładasz się" (mimo znajdowania kupy nowych bugów dziennie i ich raportowania) to rzuca bez próby wyjaśnienia wypowiedzeniem. Umowa o pracę zależna od widzimisię klienta. Ciul wie czy dostaniesz i czy w ogóle jest taka opcja. Notoryczne problemy z płatnościami albo nie wypłaca na czas, albo cześć, albo 1zl i radź sobie gościu... Albo co już nie raz się zdarzają (usunięte przez administratora) się w przelewach i wyślą dodatkową wypłatę (na randomowa kwotę xD) i karzą ja sobie zwracać na zagraniczne konta gdzie opłatę za przelew zwrotny masz ponieść ty, a nie ta pozal się boze amerykańska firma .... Moja rada. Chcesz wpis w CV próbuj, ale kokosów nie zarobisz, dużo się nie nauczysz, będzie brakować ci sprzętu i wsparcia, a jak zaczniesz się dopominac o swoje i tak cię zwolnią.
Za przelew zagraniczny - jeżeli faktycznie trzeba było opłacić - dostawało się zwrot, wystarczył mail do Finance z potwierdzeniem.
Firma Lionbridge Poland Sp. z o.o. poszukuje pracowników na Tester Oprogramowania w mieście Warszawa. Czy ktoś brał już udział w rekrutacji w tej firmie i może wypowiedzieć się na jej temat? Z ilu etapów się składa?
Firma dobra na start. Zwłaszcza jesli jesteś studentem. Jeżeli masz więcej niż 25 lat nie zbliżaj się. Wyzysk i kolesiostwo. Możesz siedzieć 2 lata na TA2, bez szansy na awans. Jeżeli wejdziesz w (usunięte przez administratora) leadowi czy STE możesz dostać TA3 po pół roku. Pracodawca zachowuje się jakby robił testuchom łaske, że mogą pracować za śmieszne pieniądze.
ale tak już standardowo wykonując normalną pracę to kiedy na ten awans będzie można liczyć? są osoby, które po latach normalnie taki otrzymały ale jest trudno? zresztą jakie stanowiska macie przy tym na myśli?
Po roku spokojnie można zostać STE jak się wykazuje jakiekolwiek zaangażowanie, nawet jeśli trafisz na kiepski projekt (bez openingów), to w ramach firmy na luzie można zaaplikować na tę rolę na innym projekcie i nie będzie problemu
jasne i z jakim przeskokiem finansowym to się łączy? i z tego co piszesz wynika, że liczba niektórych miejsc tego typu jest nieograniczona?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lionbridge Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Lionbridge Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 121.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lionbridge Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 92, z czego 14 to opinie pozytywne, 62 to opinie negatywne, a 16 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Lionbridge Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Lionbridge Poland Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.