Otrzymałam zaproszenie na rozmowę w odpowiedzi na wysłane przeze mnie CV na KONKRETNE stanowisko W firmie pojawiłam się o czasie, lecz już będąc na miejscu dowiedziałam się, że osoba zarządzająca tym projektem potrzebuje jeszcze 15 minut dla siebie. W tym czasie miałam okazję wysłuchać skrótu wiadomości tv z dnia wczorajszego (głośne rozmowy przy kawie, a praca jest na open-space). W trakcie spotkania, w przypadku niektórych pytań czy stwierdzeń miałam poczucie dalekiej abstrakcji - nie wiedziałam czy poszłam na spotkanie z Liderem, czy osobą o innej specjalizacji - np. uwagi na temat mojej „energii“, ale zaskakujących pytań było więcej. Tak jak piszą inne osoby na tym forum, rozmowa koncentrowała się na słabościach czy na zmianach pracy. Rozumiem, że można przepracować w jednym miejscu wiele lat do emerytury, ale zaskakuje konieczność tłumaczenia, że XXI w i przy tak otwartym świecie, zmiany kariery mogą wynikać z faktu, że firmy decydują się wycofać z rynku, reorganizować oddziały w ramach struktur międzynarodowych lub, że osoba, która zmienia pracę mogła być zauważona przez inne firmy, ponieważ jest ona gotowa przejść przez dyskomfort związany z opuszczeniem bezpiecznej przestrzeni dla takiej, która obejmuje uczenie się nowego systemu, poznawanie nowych osób (co oznacza np. że może lepiej rozwiązywać problemy i szybciej się uczy, a prawdopodobnie nawet będzie miała dobre umiejętności miękkie). Pod koniec rozmowy dowiedziałam się, że stanowisko, w sprawie którego przyszłam na rozmowę, jest już obsadzone, ale „praca jest“. Mam poczucie, że firma ingeruje w posty na forum - moją poprzednią ocenę usunięto, chociaż nie zawierała ani wulgaryzmów ani nie dotykałam personalnie (nie wymieniałam nazwisk). Czekam na wyjaśnienie takiego działania. Natomiast jako osoba uczestnicząca w procesie rekrutacji odradzam.
Mnie zaskakuje, że nie rozumiesz, że firma chcąc w Ciebie zainwestować (szkolenia, wdrożenie do pracy) szuka kandydata na stałe, a nie osoby, która przeskakuje z firmy do firmy. Z tego co ja wiem, BGK to firma, która stawia na pracownika i która daje pracę do emerytury (między innymi to mnie przekonało, żeby tu aplikować) i trudno się dziwić, w mojej opinii, że nie chcą stawiać na pracowników, który na starcie deklaruje, że jest gotowy na zmianę pracy. Oczywiście wiadomo, że praca to nie umowa niewolnictwa i jak następuje rozjazd w oczekiwaniach i w rzeczywistości to nie ma sensu się obopólnie męczyć, ale czym innym jest skakanie z firmy do firmy, a czym innym budowanie kariery na lata. W każdym razie dziwi mnie, że osoba, która zdaje się mieć pojęcie o ścieżce kariery, próbuje z faktu częstych zmian pracodawcy zrobić swój atut, ja będąc rekruterem, na pewno nie widziałbym w tym atutu. Zaznaczę tylko, że w rozmowach kwalifikacyjnych ja osobiście (zgodnie zresztą z moimi autentycznymi intencjami) zawsze zaznaczam, że szukam stabilnego pracodawcy do emerytury (oczywiście- skoro szukam kolejnej pracy, tzn., że to się z jakiegoś powodu nie udało, ale przechodząc do jakiejkolwiek pracy naprawdę liczę, że to będzie moja stała praca do emerytury). Nigdy to w rozmowie kwalifikacyjnej nie przyniosło negatywnych efektów, więc może warto zmienić strategię w rozmowach? Zastanowić się, czy faktycznie pracodawca będzie widział sens zatrudnienia osoby, która chcąc mieć bogate CV otwarcie mówi już ba początku, że jak się zapozna ze standardami pracy, jest gotowa na jej zmianę. Czy warto więc zatrudniać osobę, która od początku deklaruje, że może stąd odejść? Nie atakuję, rzucam do przemyślenia...
Do BGK dołączyłam ponad rok temu, firma sama mnie znalazła na LinkedIn - proces rekrutacji był dwuetapowy, najpierw spotkanie online z menadżerem i rekruterką, potem spotkanie stacjonarne z dyrektorem biura i decyzja, całość trwała max. miesiąc. Na ten moment jestem bardzo zadowolona z przejścia do BGK, najbardziej chyba na plus mnie zaskoczyło ze pracuje tu dużo młodych ludzi z fajnym doświadczeniem z bankowości czy Big4 i jest przestrzeń do wychodzenia z własną inicjatywą. Przed przyjściem miałam też obawy co do "partyjności" banku jednak na co dzień nie widać ani nie słychać polityki na korytarzach czy w pracy. Na minus - spodziewałam sie spokojniejszej pracy a właściwie ciągle cos się dzieje pod kątem projektów
Hej, po jakim czasie daja znac odnosnie wynikow zarowno w pierwszym jak i w drugim etapie
Ja jestem zadowolony, bgk bardzo się stara dbać o ludzi. Wiadomo jak wszędzie zawsze coś komuś nie podpasuje no ale ogólnie jest ok. Premie w sumie 3 razy w roku, socjal, integrację, jest ok
Pracuję w transakcjach - praca szybka i dynamiczna, fajny socjal, dobre premie. Porównując z komercją wolę BGK bo tu przynajmniej mam poczucie, że robię to po coś, powstanie szpital, droga, mieszkania socjalne. BGK jako pracodawca bardzo się stara, oczywiście nie wszystko mu wychodzi ale większość rzeczy jest ok.
Styl zarządzania rodem z książki "Mikroszkółka zarządzania" Obłoja - niby bardzo się HRy starają , aby było inaczej ale nie wychodzi
Okropne zachowanie niektórych pracowników. Gadanie za plecami, obrażanie pracowników. Bardzo dziwne nachalne zachowania niektórych panów do kobiet. Układy rodzinne i kolesiostwo. HR i dyrekcja powinna się przyjrzeć zachowaniom niektórych ludzi. Szczytem chamstwa i braku taktu jest dzwonienie po nowych pracodawcach pracowników i mówienie kłamstw i oszczerstw w stosunku do byłych pracowników.
Otrzymałam zaproszenie na rozmowę w odpowiedzi na wysłane przeze mnie CV na KONKRETNE stanowisko W firmie pojawiłam się o czasie, lecz już będąc na miejscu dowiedziałam się, że osoba zarządzająca tym projektem potrzebuje jeszcze 15 minut dla siebie. W tym czasie miałam okazję wysłuchać skrótu wiadomości tv z dnia wczorajszego (głośne rozmowy przy kawie, a praca jest na open-space). W trakcie spotkania, w przypadku niektórych pytań czy stwierdzeń miałam poczucie dalekiej abstrakcji - nie wiedziałam czy poszłam na spotkanie z Liderem, czy osobą o innej specjalizacji - np. uwagi na temat mojej „energii“, ale zaskakujących pytań było więcej. Tak jak piszą inne osoby na tym forum, rozmowa koncentrowała się na słabościach czy na zmianach pracy. Rozumiem, że można przepracować w jednym miejscu wiele lat do emerytury, ale zaskakuje konieczność tłumaczenia, że XXI w i przy tak otwartym świecie, zmiany kariery mogą wynikać z faktu, że firmy decydują się wycofać z rynku, reorganizować oddziały w ramach struktur międzynarodowych lub, że osoba, która zmienia pracę mogła być zauważona przez inne firmy, ponieważ jest ona gotowa przejść przez dyskomfort związany z opuszczeniem bezpiecznej przestrzeni dla takiej, która obejmuje uczenie się nowego systemu, poznawanie nowych osób (co oznacza np. że może lepiej rozwiązywać problemy i szybciej się uczy, a prawdopodobnie nawet będzie miała dobre umiejętności miękkie). Pod koniec rozmowy dowiedziałam się, że stanowisko, w sprawie którego przyszłam na rozmowę, jest już obsadzone, ale „praca jest“. Mam poczucie, że firma ingeruje w posty na forum - moją poprzednią ocenę usunięto, chociaż nie zawierała ani wulgaryzmów ani nie dotykałam personalnie (nie wymieniałam nazwisk). Czekam na wyjaśnienie takiego działania. Natomiast jako osoba uczestnicząca w procesie rekrutacji odradzam.
Mnie zaskakuje, że nie rozumiesz, że firma chcąc w Ciebie zainwestować (szkolenia, wdrożenie do pracy) szuka kandydata na stałe, a nie osoby, która przeskakuje z firmy do firmy. Z tego co ja wiem, BGK to firma, która stawia na pracownika i która daje pracę do emerytury (między innymi to mnie przekonało, żeby tu aplikować) i trudno się dziwić, w mojej opinii, że nie chcą stawiać na pracowników, który na starcie deklaruje, że jest gotowy na zmianę pracy. Oczywiście wiadomo, że praca to nie umowa niewolnictwa i jak następuje rozjazd w oczekiwaniach i w rzeczywistości to nie ma sensu się obopólnie męczyć, ale czym innym jest skakanie z firmy do firmy, a czym innym budowanie kariery na lata. W każdym razie dziwi mnie, że osoba, która zdaje się mieć pojęcie o ścieżce kariery, próbuje z faktu częstych zmian pracodawcy zrobić swój atut, ja będąc rekruterem, na pewno nie widziałbym w tym atutu. Zaznaczę tylko, że w rozmowach kwalifikacyjnych ja osobiście (zgodnie zresztą z moimi autentycznymi intencjami) zawsze zaznaczam, że szukam stabilnego pracodawcy do emerytury (oczywiście- skoro szukam kolejnej pracy, tzn., że to się z jakiegoś powodu nie udało, ale przechodząc do jakiejkolwiek pracy naprawdę liczę, że to będzie moja stała praca do emerytury). Nigdy to w rozmowie kwalifikacyjnej nie przyniosło negatywnych efektów, więc może warto zmienić strategię w rozmowach? Zastanowić się, czy faktycznie pracodawca będzie widział sens zatrudnienia osoby, która chcąc mieć bogate CV otwarcie mówi już ba początku, że jak się zapozna ze standardami pracy, jest gotowa na jej zmianę. Czy warto więc zatrudniać osobę, która od początku deklaruje, że może stąd odejść? Nie atakuję, rzucam do przemyślenia...
Jaki jest wkład kierownictwa BGK w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
@Pracodawca Hej, po jakim czasie daja znac odnosnie wynikow zarowno w pierwszym jak i w drugim etapie
2 etapy, jeden zdalnie, 2 w siedzibie
standardowe
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Ile zarabia się obecnie w BGKu jako specjalista 5 lat doświadczenia?
Do BGK dołączyłam ponad rok temu, firma sama mnie znalazła na LinkedIn - proces rekrutacji był dwuetapowy, najpierw spotkanie online z menadżerem i rekruterką, potem spotkanie stacjonarne z dyrektorem biura i decyzja, całość trwała max. miesiąc. Na ten moment jestem bardzo zadowolona z przejścia do BGK, najbardziej chyba na plus mnie zaskoczyło ze pracuje tu dużo młodych ludzi z fajnym doświadczeniem z bankowości czy Big4 i jest przestrzeń do wychodzenia z własną inicjatywą. Przed przyjściem miałam też obawy co do "partyjności" banku jednak na co dzień nie widać ani nie słychać polityki na korytarzach czy w pracy. Na minus - spodziewałam sie spokojniejszej pracy a właściwie ciągle cos się dzieje pod kątem projektów
Hej, miałaś szczęście ja niestety niemiałam takiego szczęścia :( generalnie w banku to większość ludzi to osoby powyżej 40 i 50 lat. Problemy z komputerem, smacznej kawusi, co tam u Ciebie Bożenko i rozmowy o wnukach i dzieciach, które będą pisały mature taki klimat biura. Ja przez to zmieniłam prace... niestety nie polecam młodym ludziom bo z nauką czego kolwiek też jest trudno chyba ze ktoś się chce uczyc pracy w urzędzie ze starszymi osobami :(
Hej, po jakim czasie daja znac odnosnie wynikow zarowno w pierwszym jak i w drugim etapie
Czy w BGK istnieje możliwość pracy w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej (B2B), czy jedynie umowa o pracę? @Pracodawca
Pracuję w BGK od 6 miesięcy. Jestem bardzo zadowolona ze zmiany pracy (a przyszłam z dobrej, dbającej także o pracowników firmy). Praca zgodna z zakresem dla mojej roli, atmosfera wsparcia i wysoka kultura pracowników (ale bez nadęcia!). Piękne biuro, świetnie skomunikowane (Warszawa). Nie skorzystałam jeszcze z systemu premiowego (za krótko pracuję) ale wiem, że jest bardzo dobry. Byłam w różnych firmach i BGK wysoko stawia poprzeczkę :)
Ja jestem zadowolony, bgk bardzo się stara dbać o ludzi. Wiadomo jak wszędzie zawsze coś komuś nie podpasuje no ale ogólnie jest ok. Premie w sumie 3 razy w roku, socjal, integrację, jest ok
To nieprawda nie ma w BGK 3 x premii w roku. Wgl to zeby dostac sensowną premie to trzeba mieć układy z dyrektorem. Oni przyznają premie tym, których lubią. Jak jestes nowy to zapomnij
i wygląda na to, że wogóle w BGK nie pracujesz bo wszyscy pracownicy wiedzą za jakie kryteria, dokładne kryteria pracownik dostaje premie. Nie ma tu żadnej uznaniowości
premia zawsze jest taka sama nie ważne jak pracuje ile się starasz tak zostało ustalone żeby każdy pracownik miał tyle (tylko wąskie grono wybranaych dostaje większe pramie)
Jak nie paracuje to skąd wiem ze premia top up jest w pełni uznaniowa od przełożone pracownicy którzy ją dostają nawet o niej nie mówią bo większość ludzi o niej nie wiem a co mówić żeby ją dostać
uznaniowość jest przy top up - dlaczego te dane nie mogą być jawne, kto otrzymał i za jakie działania?
Jakie są mocne strony pracodawcy BGK?
Jak wygląda praca na stanowisku ds wsparcia regionu i jakich zarobków można się spodziewać? Jak wyglądają w tej firmie premie, zasady wypłacania etc.? Czy ogólnie łatwo jest o awans w tej organizacji i jak to jest z atmosferą? Czy istnieją szanse pracy zdalnej?
Cześć. Jaka atmosfera panuje w contact Center ? Czy wypłata jest 10 tego czy na koniec miesiąca?
Cześć, czy może ktoś opowiedzieć coś o zespole Compliance? Zastanawiam się nad aplikowaniem. Jaka jest atmosfera w zespole, jak duży jest zespół? Zarobki i premie? Bardzo proszę o opinie ;)
Pracuję w transakcjach - praca szybka i dynamiczna, fajny socjal, dobre premie. Porównując z komercją wolę BGK bo tu przynajmniej mam poczucie, że robię to po coś, powstanie szpital, droga, mieszkania socjalne. BGK jako pracodawca bardzo się stara, oczywiście nie wszystko mu wychodzi ale większość rzeczy jest ok.
Problemem dla niektórych może być właśnie ta misyjność bo zasady rynkowe nijak sie mają z finansowaniem państwowych szpitali, mieszkań socjalnych, kopalni itd. (wyjątkiem jest może energetyka). Banki czy generalnie firmy są nastawione na zysk przy minimalizacji strat a tu mogą być straty czy niski zysk - wystarczy, że coś jest misyjne choćby się ledwo kupy trzymało. Ludzie pracują tu wiele lat bo się przyzwyczają do stabilności tyle, że jak się ktoś wplącze na lata w obsługę gmin czy szpitali to jest załatwiony na rynku pracy (chyba, że ma taki pomysł na życie). Co dziwne są tu tacy, co zap… i takie miejsca gdzie o 16.00 hula wiatr. Niestety jest też dużo bicia piany i ogólna nieefektywność w porównaniu do rynku. Nie krytykując BGK to inny system myślowy.
hej, tez pracuję w BGK i jest tam jak w jakimś urzędzie gminy. Smacznej kawusi miłego dzionka i małe wynagrodzeni napewno nie dla młodych osob.
Zgadzam się, dużo bicia piany, nic więcej. Bank taki jak jego "instalacje patriotyczne" czyt. żenujące i rozsypujące się ławeczki. Na tym to tam polega, używać górnolotnych słów by opisać wielkie (usunięte przez administratora)
Styl zarządzania rodem z książki "Mikroszkółka zarządzania" Obłoja - niby bardzo się HRy starają , aby było inaczej ale nie wychodzi
Nie polecam pracy w PRK - przełożeni przywłaszczają sobie projekty, pomysły, a na koniec jeszcze nie dotrzymują słowa jeśli chodzi o realizację celów i ocenę za zakończony powodzeniem projekt
Miałam rozmowę rekrutacyjną w firmie BGK w dziale HR na stanowisko Eksperta ds. Analiz. Rozmowa odbyła się na MS Teams. Na rozmowie obecne były dwie osoby z HR, jedną z nich był Hiring Manager, Pan Piotr. Po rozpoczęciu calla Pan Piotr się nagle zmutował i odebrał telefon. W tym czasie osoba towarzysząca mu w rozmowie rekrutacyjnej robiła wstęp. Potem poprosiła, żebym opowiedziała coś o sobie. Pan Piotr dalej gadał przez telefon, więc kontynuowałam bez niego. Po jakimś czasie skończył swoją rozmawiać przez telefon, odmutował się, zadał jedno pytanie i powiedział, że właściwie to za 10 minut musi iść na innego BARDZO WAŻNEGO calla. Tak więc, z godzinnego spotkania Hiring Manger spędził ze mną tylko 30 minut z czego przez część tego czasu nawet nie brał czynnego udziału w rozmowie, bo gadał przez telefon. SZOK. Absolutny brak kultury.
Cześć, w ofercie pracy jest informacja o pracy hybrydowej 8 dni zdalnych w miesiącu. Czy to jest ostateczny wymiar godzin zdalnych czy można negocjować? Jestem spoza Warszawy i nie wiem czy jest sens aplikować.
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie BGK?
od złożenia CV do telefonu z umówieniem rekrutacji zdalnej minęło raptem dwa/trzy dni. Rozmowa bardzo merytoryczna, pytania bardzo ciekawe. Rozmowa z Panią Rekruter, Menadżer i Dyrektor na kamerce przebiegła w miłej atmosferze. Przedstawiono mi w sposób przejrzysty strukturę Banku i benefity, jak i specyfikę stanowiska. Przekazałam również informacje na temat moich ewentualnych oczekiwań. Obiecana informacja zwrotna po około 2 tygodniach bez względu na wynik rekrutacji. Niestety minął już miesiąc a feedbacku brak. Pomijając fakt braku informacji zwrotnej - wszystko inne na plus.
(usunięte przez administratora)
mojej aplikacji nawet nie otworzyli a napisali, że mają lepszego kandydata, żenada
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BGK?
Zobacz opinie na temat firmy BGK tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 62.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BGK?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 15 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BGK?
Kandydaci do pracy w BGK napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.