Opinia firmy Mcdonald's uważam za negatywną. Kiedyś o tym słyszałem, że szukają osoby zdrowe czy niepełnosprawne do pracy. Wykorzystują ich, że przyjmują. Jeśli oni zaczynają pracować a potem co? Pytają czy chcesz iść do domu lub proszą do domu? Najgorzej jest w torpedo - aha filipek, galerii pomorskiej. Szkoda, że przez nich pracownicy dostali małą sumkę. Radzę wam szukać inną pracę niż McD ;)
Ale to są tam awanse wewnętrzne tak? Można z pracownika pójść wyżej?
Jest kilka rzeczy, o których należy powiedzieć. Po pierwsze - stawka Wydaje mi się, że chociaż te 17zł/h powinno być zapewnione, zamiast tego pracownikowi na umowie próbnej proponuje się 15,50, a pracownikowi na umowę na czas określony - 16. Firma oferuje dodatki za pracę w weekendy i święta. Niby spoko, ale nie usprawiedliwia to w żaden sposób tej jakże "hojnej" stawki bazowej. W pracy organizowane są konkursy pracownicze polegające na realizowaniu wyznaczonych celów, nagrodą są zazwyczaj jakieś upominki. Niby fajnie, ale raczej wszyscy by woleli zamiast tego kubka z filtrem dostać zwyczajnie premię. Według mnie stawka jest nieadekwatna do liczby obowiązków - szczególnie na wyższych stopniach "kariery", ale o tym zaraz. Po drugie - kariera Jeśli używa się choć trochę tego, co ma się w czaszce to awans gwarantowany. Awanse są bardzo szybkie, przez zwalnianie się kadry potrzeba ciągle nowych menadżerów/instruktorów, więc o awans bardzo łatwo. W moich oczach jako byłego instruktora stawka była śmiesznie niska jak na to, czego od nas wymagano. Po trzecie - atmosfera w pracy Dużo zależy od zmiany. Raz potrafią być serio super osoby, innym razem jedyne co chce się powiedzieć przed pracą to soczyste K. Największym minusem jest jednak szef wszystkich szefów, mistrz biznesu oraz najlepszy motywator i coach na świecie - szanowny pan A. P. Z takim obrzydliwym chamstwem w pracy nigdy się nie spotkałem. Myślałem, że takie rzeczy dzieją się w małych lokalnych firmach, a nie ogromnych korporacjach zatrudniających setki pracowników. Przez niego ludzie się zwalniają (szczególnie w sławnej restauracji na św. Trójcy - przynajmniej za moich czasów tak było), przez niego atmosfera jest zwyczajnie toksyczna. Szanowny pan stwierdził mojego ostatniego dnia w pracy, że to dobrze, że się zwalniam. Motywacja do pracy na najwyższym poziomie - dzięki! Oprócz tego jest okropnym hipokrytą - od pracowników wymaga rzeczy, których sam nie przestrzega, ale jemu przecież wolno, a tobie mały robociku składający kanapki nic nie wolno. Dziwie się, że nadal jest tam gdzie jest i że nikt jeszcze nic z tym nie zrobił, ale z drugiej strony - co kierownicy restauracji mogą zrobić? To jest również ich przełożony. Uważam, że dopóki pan A. nie zniknie z firmy na poprawę atmosfery nie ma co liczyć (panie A., tutaj zwrot konkretnie do pana - nie uważa pan, że zmotywowani pracownicy pracują szybciej? Że daje się konstruktywną krytykę zamiast besztać od góry do dołu? Czy to taki relikt przeszłości, którego zobowiązani są przestrzegać jedynie instruktorzy?). Kierowniczka restauracji bardzo uprzejma i rzeczowa, co jest bardzo dziwnym kontrastem z tym, jak wyżsi w hierarchii traktują swoją kadrę pracowniczą. Z menadżerami jest różnie - raczej w większości spoko osoby, znajdą się też tacy, którzy po prostu powinni zweryfikować swoje zachowanie i odzywki, bo sami wprowadzają niepotrzebne napięcie i "kwas". Pogłębianiu więzi pracowników zdecydowanie służą imprezy pracownicze - bardzo fajna sprawa, spotkanie nie w charakterze pracowników a kolegów zdecydowanie pomaga w utrzymywaniu zdrowych relacji i poznaniu się lepiej. Po czwarte - grafik Do grafiku raczej nie ma się co przyczepić - wszystkie zasady jasno przedstawione, prośby przestrzegane, wystarczy tylko nie robić pod górkę restauracji to i ona nie będzie robiła pod górkę wam. Czy polecam? - jako pracę dorywczą kilka dni w miesiącu może to być dobre wyjście. W innym wypadku raczej nie.
Niesprawiedliwe stawki z innych województw.. Jak to Arek nas potraktuje, że nie jesteśmy zwierzętami. Przykro mi panie Wojtku, że nie widział pan co robi złośliwy Arek.
Kiedyś naprawdę w tej firmie dało się żyć i dobrze funkcjonować. Kiedyś aby ktoś dostał awans trzeba było solidnie na to pracować, wykazać się i mieć wiedzę aby przekazać ją dalej. Menager był autorytetem. Wiedział dużo a jak czegoś nie wiedział pytał kierownika. Teraz.. Hmn kieronitwo porobione z najgorszych kiedyś pracowników, którzy nie ogarniają restauracji. Przybywam często jako gość i jak słyszę rozmowy pracowników to aż uszy więdną. Menagerowie krzyczą na pracowników przy klientach. Nie uznają reklamacji albo kierownik patrzy na ciebie jak na idiote. Arek jak zwykle wprowadza terroryzm wśród pracowników i mebagerow. Kierowników gnoi jak się da. Nie przelewa w słowach. Dziwi mnie, że przez tyle lat nikt nie pozwał go o mobbing.
Co do Arka to się zgodzę - nie ma chyba drugiej takiej osoby w firmie, która wprowadza nerwową i złą atmosferę w pracy przez mobbing.
Cała prawda o tym kierownictwie. Jedyne co potrafią dobrze robić to siedzieć na (usunięte przez administratora) w menagerskim, przeglądać facebooka, plotkować i jeść. Na zwykłego pracownika tylko się wydzierają i traktują jak zero, chociaż sami wiedzą jaka to ciężka praca. Aby dostać awans na menagera wystarczy tylko podlizywać się kierownictwu i gotowe. Co do Arka to akurat go popieram. Uwielbiam słuchać jak wydziera się na menagerów i ich gnoi. To miód na moje uszy, coś pięknego. Niech wiedzą jak to jest, kiedy oni się drą na zwykłego pracownika i go gnoją. Powinien częściej wpadać z wizytą i to z zaskoczenia. Zobaczy wtedy jaki (usunięte przez administratora) panuje w restauracji.
Święte słowa. Ja to się dziwię , że Arek jeszcze po twarzy od kogoś nie dostał. A należy mu się jak nikomu innemu. Bardzo lubiłam pracę w McDonalds, ale jak się trafi na takiego Arka i Burzę ( karakan z przerośniętym ego, drugi po Arku)) to naprawdę można się zniechęcić. Dla nich liczą się tylko słupki i wyniki, ludzie zupełnie nie mają znaczenia. .Wycisną jak cytrynę , a jak nie przystajesz do ich wizji, - good bye. Spowodowali, że naprawdę fajni i zaangażowani ludzie stracili serce do pracy i zwolnili się. Dwa największe lenie w całej firmie, Czepiali się kiedyś o byle co, teraz mają rzeszę menadżerów, którzy nic nie potrafią zrobić, niektórzy nawet głupiej inwentaryzacji. Zresztą, co tam menadżerowie...nawet młodzi kierownicy i asystenci wielu rzeczy nie potrafią. Teraz już nie mają wyjścia, muszą akceptować takich ludzi, bo kto będzie dla nich pracował? Burza co (usunięte przez administratora) i mistrz intryg. Nikt tak jak on nie potrafi wymyślić planu pt jak kogoś podkopać. Skoda tylko, że Pan Wojtek jest taki zaślepiony, a może widzi, tylko udaje, że nie wie w jaki sposób działają jego dwaj najważniejsi menadżerowie. Panie Wojtku, przez tych dwóch niedowartościowanych typów, stracił Pan wielu bardzo zaangażowanych i uczciwych pracowników.
Robota ciezka za smieszna kasiore. Ludzie troche pracuja i ide na lewe zwolnienia od psychiatry i nie wracaja juz. Sam tak zrobie jak znow wszystkie budy w pandemii pozamykaja bo tyralem w najgorszym okresie pandemii i nawet nikt dziekuje mi nie powiedzial. Nic zero dostalem. Radze wam ludzie szukac inna robote.
W ŻYCIU DO TEJ PRACY BYM NIE WRÓCIŁ. JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWY, ŻE JUŻ TAM NIE PRACUJĘ. TA PRACA NIE DAJE ŻADNYCH KORZYŚCI JEDYNIE TO MOŻNA SIĘ NABAWIĆ NERWICY. MENAGERZY TYLKO POGANIAJĄ ŻEBY PRACOWAĆ SZYBCIEJ, A SAMI STOJĄ I SIĘ GAPIĄ. Z NIEKTÓRYMI DA SIĘ DOGADAĆ, ALE WIĘKSZOŚĆ TO JEDNA WIELKA BANDA WZAJEMNEJ ADORACJI. PERSONALNA JEST WREDNA, WSZYSTKO ZALEŻY OD JEJ HUMORU (POZDRAWIAM CIĘ KAROLINO), ANETA POTRAFI TYLKO ŻREĆ, POGANIAĆ A SAMA TYŁKA NIE RUSZY BO PANIUSIA PO AWANSIE TO RĄCZEK NIE BĘDZIE BRUDZIĆ. NAJNORMALNIEJSZY TO JEST RAFAŁ I KRZYCHU P. Z TYMI LUDZMI MIŁO SIĘ PRACOWAŁO. ŻAL MI ZWYKŁYCH PRACOWNIKÓW, ŻE TYRAJĄ ZA TE ŚMIESZNE PIENIĄDZE. JAKBY ZMIENILI PŁACE I NIEKTÓRYCH MENAGERÒW TO PEWNIE TYLE OSÓB BY SIĘ NIE ZWALNIAŁO. A TAK CO CHWILĘ KTOŚ PRZYCHODZI I ODCHODZI.
Praca w Mc jest fajna, wymaga dużo wysiłku, zarobki są średnie, ale jest szansa na łatwy awans, można naprawdę wielu wartościowych ludzi tam poznać. Elastyczny grafik, z którym nigdy z tym problemu nie miałem a pozwala świetnie połączyć studia z pracą, czasami próby ściągania z wolnego, ale rzadkie i jak się nie zgodzisz to naprawdę nikt Cię nie zje. (usunięte przez administratora)
A powiedzcie czym w ogóle dokładnie się ta firma zajmuje bo jakoś nie umiem info znaleźć konkretnych?
Witam czy może ktoś powiedzieć coś o pracy w MC na pkp?
Ja niewiele mogę Ci niestety powiedzieć, bo sama dopiero szukam jakiegoś info o pracy u tego pracodawcy. A jakie stanowisko w Szpila Cię interesuje? Jakich zarobków oczekujesz?
Szkolenia słabe, żadnych materiałów szkoleniowych - dowiesz się co i jak masz zrobić jak ktoś łaskawie Ci o tym powie. Zazwyczaj po prośbie o pomoc usłyszysz od managera lub instruktora "poradź sobie" lub "naucz się sam". Brak szacunku i profesjonalnego podejscia do pracownika. Menadżer - hmm osoby nie potrafiące kierować ludźmi, wydzierają sie za byle co zamiast zwrocic uwage i poprosic o naprawienie błędu. A błędy popełnia każdy nawet święty menager tylko oni się do tego nie przyznają. po szczeblach kariery pną sie te osoby które lepiej wchodzą menadżerom w du.pe. Ci którzy się starają ale nie są lubiani przez menadżera będą zawsze znieważeni i każdy błąd będzie przypisywany tej osobie, a nie tej która zrobiła coś źle (Ale jest pupilkiem). Przerwy albo bardzo wcześnie (Bo jeszcze nie ma ruchu) albo bardzo późno- przed samym końcem pracy bo nie było kiedy ale menager (szczególnie jedna) nie przyjdzie pomóc i nie zmieni pracownika bo akurat przegląda Facebooka w menadżerskim albo wysyła zdjecia do znajomych. Zero wsparcia i pomocy. Stawianie ludzi bez szkolen na stanowiskach. A na koniec pracy podsumowanie pracy pracownika poprzez wydzieranie się na niego (delikatnie mówiąc) tak, że cała restauracja słyszy- upodlenie pracownika niby w cztery oczy A jednak żeby wszyscy słyszeli że menago to "ktos" A Ty jesteś nikim bo postawili Cię na stanowisku bez szkolenia i próbujesz wymyśleć jak coś zrobić ale nie da się zgadnąć jakie są standardy. Ludzie boją się i zastanawiają się przed pracą, kto dziś prowadzi zmianę. Są menago z którymi nie da się pracować i pracownicy że strachu przed nimi nie zgłaszają problemów (jakichkolwiek) związanych z pracą bo wiedzą że nie będzie z tego nic dobrego. Stawka jak dla niewolnika. Bo jak będzie dużo pracy to nie pójdziesz się napić przez 6h bo nie możesz. Obgadywanie na każdym kroku. Tylko widać te puste bezczelne uśmieszki. Było kilku fajnych menadżerów z którymi dobrze się pracowało i można było się dużo od nich nauczyć. Ale to już było i będzie tylko gorzej. Praca tylko na chwilę A najlepiej wcale się tam nie pokazywać jeżeli nie chcesz się nawabić depresji i zanizonej samooceny przez ludzi sfrustrowanych i bez ambicji którzy tym kierują. Jak Ty jesteś chory to nikogo to nie obchodzi, masz przyjść do pracy na 10-12h i biegać. Jak menadżer chory to od razu znajdą mu zastępstwo i może iść do domu albo siedzi w menadżerskim i pije herbatkę bo nie ma siły pracować i umiera. Menago jedzą co chwilę i za darmo bo im wolno. Szary zwykły pracownik albo na początku pracy albo na końcu W czasie swojej przerwy, a jak poprosisz żeby puścili Cię na przerwę bo od rana nic nie jadłeś A jest godzina 14 to Cię nie puszcza i dostaniesz opierd.ol bo nie ma ludzi do pracy i masz pracować A nie myśleć o jedzeniu. Nie polecam, omijać szeroki łukiem.
ja jestem zadowolona, pieniądze są nieduże, ale to nie jest najważniejze
obecnie pracuje w MC w galerii płaca to żart (ale co zrobić jak potrzebny elastyczny grafik ) managerowie są spoko nie wszyscy ale da się przeżyć ludzie są super ekipa cała w miarę zgrana dużo pracy wymagania są ale jak to w każdej pracy trzeba coś od siebie dać
W 100 % się zgadzam że zarobki to żart! Za taką ciężką stresującą robotę gdzie stoi się czasami 12 godzin powinni więcej płacić. Jestem tam również jak ty tylko ze względu na grafik. Co do managerów to tylko paru jest spoko a reszta masakra ktora wchodzi swojej guru kierowniczce w 4 litery by tylko ją zadowolić. Jakby wywalić kierowniczkę i jej lizusową ekipę to od razu lepiej by się pracowało, mniej stresu ale to tylko marzenie....
Jak wygląda praca w MC w Bydzi? Ktoś pracuje, pracował i może się wypowiedzieć? Płaca, warunki?
Nie wiem jak wygląda praca w Bydzi, też poszukuję więcej informacji na temat warunków zatrudnienia, ale z aktualnej oferty pracy (w innym mieście) możemy dowiedzieć się, że pracodawca oferuje umowę o pracę na okres próbny 3 miesięcy, pracę można podjąć od zaraz, jest też możliwość zatrudnienia na część etatu (1/2 lub 3/4): https://pl.linkedin.com/jobs/wojciech-szpila-jobs?position=1&pageNum=0¤tJobId=1479875465 Zamierzasz aplikować? A może już wiesz coś więcej?
Stawka w Bydgoszczy 13.50 brutto (za niektóre dodatkowe szkolenia typu instruktor dodatkowe grosze, managerowie zarabiają około 16 złotych brutto) Pensja w stosunku do wymagań i trudności pracy jest po prostu bardzo kiepska Największym plusem tej pracy są ludzie, atmosfera jest bardzo przyjazna, nietoksyczna
Pracowałem tam przez jakiś czas. (usunięte przez administratora) Niby są jakieś dodatki do pensji, ale na oczy ich nigdy nie widziałem. Za przymusowe nadgodziny jest normalna stawka. Atmosfera w pracy - zależy kto jest na zmianie. Ogólnie radzę poszukać czegoś innego.
Wymieniłeś wady pracy w firmie a jak z zaletami? Wspomniałeś o dodatkach do pensji. Jak one wyglądają?
Jedyna zaleta to umowa o pracę. Grafik niby elastyczny, ale jak masz na pieńku z kierownictwem to zapomnij o spełnianiu próźb. Potrafią innym pracownikom groźić, że jak czegoś nie zrobią itp. to ich nie będzie to obchodzić, że ktoś chce wolne bo np ma wizytę u lekarza. Nawet na pogrzeb wolnego nie chcą dać bo przecież restauracja jest ważniejsza. Ale jak pisałem wszystko zależy od kierownictwa. Dodatki do pensji - za weekend dodatek 2zł lub 4zł w restauracji na Wyżynach, św Trójcy i PKP. Osobiście w życiu nie widziałem tej kasy na moim koncie, chociaż na kwitku od wypłaty widnieje. Pracownicy między sobą rozmawiają o wypłatach i każdy twierdzi, że co miesiąc coś się nie zgadza. Jest jeszcze ocena pracownika co pół roku. Jeżeli będzie mieć 4 lub 5 dostanie premię. Oczywiście tych pieniędzy też nikt nie widział. Jedyna kasa jaka mi się zgadza to dodatek do prania w wysokości 50gr do każdej przepracowanej godziny. Kokosów w tej pracy się nie zarabia, a nie jest ona lekka i przyjemna.
Dobra firma może być tylko dla dobrego pracownika!!
To najgorsza praca jaką można mieć! Wyzyskują tych biednych ludzi za takie śmieszne pieniądze. Ja na szczęście już tam nie muszę pracować i w życiu tam nie wrócę. Wolę głodować i chodzić po śmietnikach niż tam harować.(usunięte przez administratora) Natomiast ziomki są spoko, można z nimi się dogadać. Jakby te babska zniknęły to od razu atmosfera byłaby inna i przyjemnie by się pracowało, ale mnie to już nie dotyczy całe szczęście. Nie polecam tej pracy z całego serca.
Adekwatna stawka to przynajmniej 15zl netto na rękę a zakładam że 13 to max czego można się spodziewać
Nie pracowałem tam długo ale moge stwierdzic kilka rzeczy. Menadzerowie sa krótko na stanowiskach wiec wystarczy niestandardowa sytuacja a juz sie gubia jak ja rozwiazac ( nawet jak jest ich 3 na zmianie). Grafik czesto zmieniajacy sie, nawet z dnia na dzien. Głosnosc na kuchni jest duza ze wzgledu na ciagle pracowanie maszyn jak i sygnałów o "prawie gotowym produkcie i jego zakonczeniu" ( przez 8 godz.) wychodzisz z bolem głowy. Wyplaty nie adekwatne do wykonywanej pracy, szczegulnie noca kiedy wszyscy po zmianie przed nocka koncza i zostawiaja syf jakich mało. Nie którym to pewnie nie bedzie przyszkadzało, ale sam wole juz chyba pojsc do lida niż do McDonalda.
Ja polecam mc donalds w galerii pomorskiej z tych wszystkich trzech jest najlepszy natomiast tam tez nie jesttam różowo... Te wszystkie wypowiedzi są szczerą prawdą nie szanuja ludzi jedyną osobą którą pozytywie wspominam to jest kierownik zmiany który w moim odczuciu miał szacunek do ludzi i wiem , że na pewno nadal ma natomiast jedna osoba nie zmieni całego Mc donalda plusem jest umowa o pracę oczywiście dziś ciężko o nią natomiast jeżeli chodzi o pracę faktycznie szkoda nerwów ... i na prawde nie warto... Co do managerów wieczne zwracanie uwagi za każdym razem myślą , że człowiek jest głupi i nie czują jak (usunięte przez administratora) obrabiają niepotrzebnie próboją udawać dobrych znajomych jak człowiek czuje ze to wszystko jest fałszywe i nienaturalne ... Nie mniej jednak niektóre sytułacje pozytywnie wspominam nie ma to jak ktoś zachęci cie pozytywnie do pracy :) Ogólnie powiem tak pan KRIS kierowik we focusie tragedia po prostu TRAGEDIA ! bez szacunku pamiętam jak byłam w szatni damskiej przebierałam się a on mówi , że on puka i dlaczego ja jemu nie otwieram no śmiech na sali :) Chciałam mu odpowiedzieć , że to jest szatnia damska i raczej nie otwieram mu bo myslałam no po co puka jakaś kobieta do szatni :) a skąd mogłam wiedzieć , że to on no ale do takich wniosków jeszcze trzeba myśleć ogólnie chore standardy i wieczne dopierdalanie się o byle (usunięte przez administratora) nie polecam pracy we focusie.... a już w ogole z panem Krisem....od razu widać , że ten facet nie ma klasy Jedynym kierownikiem który ma KLASE i PODEJSCIE z Szacunkiem jest pan Michał z galerii pomorskiej bardzo sympatyczny i można się dogadać ...:)
Kris nie jest kierownikiem w focusie.On przyjeżdża do każdej restauracji i się czepia o wszystko.
Kriss jest chorym człowiekiem , mialem z nim doczynienia kilkukrotnie , (usunięte przez administratora) jak ich mało . A co do pracy w McDonalds u Pana Wojtka to powiem tyle że jako pracownik zarabiałem więcej niż na stanowisku menadżera po dwóch latach więc coś jest nie halo ... etat ten sam , stawka wyższa i mniejsze zarobki. Nie polecam wyżyn tam jest chora atmosfera i tyle w temacie .
W galerii pomorskiej atmosfera robi się coraz gorsza. Gdy Michał był kierownikiem było naprawdę ok, ale gdy jedna "pani" została kierowniczką jest coraz gorzej. Awansuje znajomych i lizusów, a zwykły pracownik który naprawdę się stara jest olewany. Ciesze się tylko, że już tam nie pracuję. Wolę zbierać złom niż tam pracować.
@zwykła dziewczyna Czy Twoja opinia na pewno powinna zostać dodana do tego wątku? Z tego co widzę piszesz o firmie McDonald w Bydgoszczy. Wątek dotyczy Wojciecha Szpila. Czy ta osoba jest pracownikiem firmy lub w jakiś sposób jest związana z firmą McDonald? Napisz proszę co myślisz na ten temat, może to być pomoce dla osób poszukujących informacji o pracy w McDonald w Bydgoszczy.
Wobec tego sytuacja się wyjaśniła i bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź. Jest to osoba, która ma franczyzę na kilka restauracji McDonalds. Czy w takim wypadku mogę się dowiedzieć, jakim pracodawcą jest ta osoba? Czy pracownicy restauracji MCDonald's, którzy są pod patronatem Wojciecha Szpili, uważają to miejsce za godne polecenia dla wszystkich osób zainteresowanych pracą w tej restauracji? Jak myślisz?
Zdecydowanie nie polecam. Nie potrafią uszanować pracownika nawet takiego z paralotnim stażem. Za moich początków na awans trzeba było mieć przepracowany dłuższy okres pracy, wszystkie szkolenia i nie były to awanse z pracownika na menadzera jak ma to miejsce obecnie. Pracujesz każde święta a i tak nie usłyszysz głupiego "dziekuje" a jak weźmiesz l4 bo jesteś chory to na pewno najpierw załoga Cię obgada a później to l4 wypomni. Wypłata nie jest w żaden sposób adekwatna do wykonywanej pracy w kebabie mają wyższa stawkę :D
Czy jesteś nadal pracownikiem firmy Wojciech Szpila? Może uda się znaleźć jakieś pozytywne strony pracy w tej firmie? Co pracodawca ma do zaoferowania swoim pracownikom? Informacje te mogą być przydatne dla innych użytkowników.
W innych "restauracjach" jest dokładnie tak samo! Jak mają zapowiedzianą kontrolę to wydzwaniają i ściągają pracowników z wolnego byle by tylko dobrze wypaść! A osoby odpowiedzialne za grafik szkoda gadać... Nie potrafią go w ogóle ułożyć. Nie można sobie nic zaplanować w dzień wolny bo nagle okazuje się, że trzeba nagle przyjść do pracy bo ludzi nie ma. A najbardziej wkurzające jest to, że potem nagle każą paru osobom iść do domu... W tej pracy można się tylko nabawić nerwicy! A podwyżki to śmiech na sali - 50gr brutto...
@Igor Tak ogólne stwierdzenie brzmi mało wiarygodnie. Czy możesz napisać coś więcej na ten temat? Dlaczego tak uważasz? Co oferuje firma Wojciech Szpila swoim pracownikom, aby budować opinię dobrego pracodawcy? Wszystkie informacje dotyczące pracy są pomocne innym użytkownikom forum.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Wojciech Szpila?
Zobacz opinie na temat firmy Wojciech Szpila tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 17.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Wojciech Szpila?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 1 to opinie pozytywne, 13 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!