Yellow Cargo Express Sp. z o.o.

Nie mam dobrych doświadczeń z firmą, ponieważ kiedyś gdy chciałem sobie dorobić pracował tam spedytor, imienia nie pamiętam, który chyba pozjadał wszelkie rozumy. Mnie osobiście firma zrobiła problem z wypłatą pieniędzy wciskając kit, że brakuje im w dokumentach faktury z pewnej firmy w Niemczech i firma ta im nie zapłaci, wobec czego moja wypłata została wstrzymana. Niestety nie wiedzieli kim jestem i wielkie było ich zdziwienie, że szary kierowca na jakiego wyglądałem mógł znać osobiście założyciela bardzo dużej, miliardowej firmy działającej na cały świat i nie tylko jego, ale kilku innych prezesów firm, z którymi do dziś jestem per ty. Nie pracuję jako kierowca, to miała być tylko przygoda. Kasę otrzymałem bardzo szybko, zaraz po tym jak w firmie zajarzyli, że ja naprawdę znam tych ludzi, którzy są klientami firmy ma tyle dobrze, że dysponuję ich prywatnymi numerami telefonów. Wyjazdy faktycznie były 4-5 dni, jednak oczy na zapałkach. Gdybym kiedykolwiek jeszcze w życiu zgodził się pojechać zarobkowo dla kogokolwiek, kto żądałby by jechać i jechać, po prostu powiedziałbym sorry, ale idę spać, bo jestem zmęczony. To jest największa głupota jaką robiłem- jechałem, bo ktoś chciał mimo zmęczenia. Tylko tego żałuję jak wspominam epizod życiowy pracy jako kierowca busa. No ale człowiek chciał być dobry i patrzył na interes firmy, a nie na bezpieczeństwo. Kiedy podróżuje po Europie turystycznie i widzę wypadki z udziałem kierowców, myślę sobie, że to mogłem być ja. Bardzo często to do mnie wraca, dlatego przestrzegam każdego kierowcę- jeśli czujesz pierwsze oznaki zmęczenia, stajesz i się po prostu kładziesz. Życie Wasze i innych jest znacznie ważniejsze od towaru, który wieziecie. Natomiast odpowiadając Tobie na wpis: gdybyś mi tak powiedział, że zostawiasz busa i wracasz, to nawet gdybym był właścicielem super ekstra firmy nie zatrudniłbym Ciebie także. Do jakiejkolwiek pracy nie pójdziesz będą oczekiwać przede wszystkim odpowiedzialności. Nie jest odpowiedzialny ktoś, kto na wstępie uracza wszystkich tekstem, że jak po 7 dniach nie wraca, to ma wywalone na towar i auto i wraca. Nie wiem jak firma działa po tylu latach, więc się nie wypowiem. Kiedyś bym nie polecił, teraz nie mi oceniać, za to Ciebie skreślili na pewno z powodu tekstów. Do pracy się po prostu idzie. Jeżeli z czasem okazuje się, że jest inaczej niż miało być to się rozmawia lub zwalnia. Szokująca jest dzisiejsza mentalność po prostu.