Praca przedstawiciela wygląda w ten sposób, że otrzymujesz telefon i samochód ( bez laptopa ). System raportowania oraz składania zamówień jest bardzo archaiczny. Podstawa „premie” i „diety”. Jesteś jedynym przedstawicielem na całą Polskę, co jest trochę nielogiczne gdyż apteki z poza miasta, w którym pracujesz na codzień, zostają później zapomniane. Praca nie przypomina momentami pracy przedstawiciela, a akwizytora. Rzadki kontakt z koordynatorami większe nastawienie na małe apteki. Produkt dobry rozpoznawalny jednak bez odpowiedniego podejścia ( jadą na jednym wózku cały czas od początku ). Uczulam, praca jest bardziej nastawiona na wyjazdy ( kilka dni w innych miastach ). Na początku to było ciekawe, później coraz bardziej męczące. Nie ma prywatnej opieki medycznej, ani żadnych benefitów. Przełożona zabiegana kobieta, gdy coś będziesz chciał z nią ustalić możesz czekać tygodniami, jednak gdy ma to działać w druga stronę masz stawiać się natychmiast. Styl pracy jest specyficzny bo nie współpracujesz z dużymi hurtowniami, ani pakietami. Targety ustalane są różnie albo na 3 miesiące albo na miesiąc. Nie można śledzić swoich zamówień bo zwykle to SMSy z telefonu służbowego do biura ( ok możesz spisać na karteczce ale farmaprom to to nie jest ) i później są analizowane. Teraz moje zdanie. Praca do pewnego momentu mi się podobała. Mimo wszystko produkt zacny i godny polecenia. Problemy to nieuregulowana praca, brak jakichkolwiek szkoleń poza pierwszym czym firma i produkt jest, brak jakichkolwiek integracji w zespole bo jesteś sam, wyjazdy ( to akurat nie musi być problem, zależy dla kogo ), twoje sprawy są na ostatnim miejscu gdy chcesz coś załatwić. Plusy dobry produkt, szeroko znany, możliwość nawiązania relacji w aptekach w całej Polsce. W mojej opinii produkty kierowane bardziej dla pań co tez jest ułatwieniem myśle na przyszłej osoby na tym stanowisku
No dobra, skoro daja tylko samochod i telefon, to w jaki sposob wprowadzasz zamowienia do systemu, na telefonie czy musisz korzystac z wlasego kompa?
Na telefonie , chyba ze masz własnego kompa i wysyłasz maila ze sporządzonym zamówieniem w notatniku albo w wiadomości. Jak wspomniałem archaiczne rozwiązanie.
@Były Pracownik wszystko co napisałeś było i w moim przypadku :) Na początku fajnie i sympatycznie ale później robiło się męcząco. Bardzo przeszkadzał brak uregulowanego czasu pracy. Jedziesz do innego miasta i jeszcze tego samego dnia wracasz do domu i jeszcze najlepiej zaliczyć wszystkie apteki więc i często nie da się tego zrobić do 16. System raportowania bardzo uciążliwy i archaiczny jak mówisz. Ciągle z nosem w telefonie trzeba siedzieć i robić wszystko na bieżąco bo przecież sprawdzają po GPS czy czasem nie raportujesz z miejsca innego niż spod apteki. Faktycznie na duży plus jest to ze produkt jest rozpoznawalny i generalnie polecany. Problemem jest jednak nastawienie na małe apteki, bo jednak one nie za bardzo chcą konkurować z dużymi aptekami. Człowiek jest pozostawiony samemu sobie. Pierwszy raz się spotkałem z sytuacją żeby praktycznie po samym podpisaniu umowy zrobić krótkie szkolenie (dla kogoś kto jest całkowicie spoza branży) i powiedziano "no a teraz jedz i to sprzedaj" kładąc mi przed nosem jeden z łatwiejszych produktów. Bez jakiejkolwiek opieki. Firma z perspektywami ale brakuje jej organizacji i robi wszystko chaotycznie a Ty ten chaos musisz ogarniac. Po 2 tygodniach wielkiego WOW i odbijania się od drzwi aptek miałem dość i po niedługim czasie zrezygnowałem.
Dodam jeszcze tylko, że praca jest na wariackich obrotach. Sam nie dasz rady ogarnąć całej Polski w końcu się zagubisz, gdyż system raportowania nie umożliwia Ci robienia przypominajki w przód, a ludzki umysł nie jest w stanie czasem wszystkiego spamiętać. Jeśli ma być nowy przedstawiciel, szybko zorientuje się ze wprowadzanie nowych produktów nie jest łatwe dla nowych klientów ze względu na przesyt w dużych sieciach ( aktualni klienci nie są zbyt brani pod uwagę bo nie ty ich zdobyłeś, a nacisk jest na klientów z innych miast - powodzenia jesli dasz radę ogarnąć Wrocław czy Trójmiasto w ciągu 2/3 dni czasem nie znając nikogo i jak znajdziesz nowego klienta to cud po podróży ). Co do systemu raportowania nic nie zmienią, bo po co, choć jest tragiczny. Szkolenie jak mówisz, krótka gadka bez szczegółów, uczysz się sam ( co może być i zaletą ale mimo wszystko warto by czasem szkolenie odnowić ). Apteki są w większości zapomniane w niektórych przedstawiciela nie było 7/8 lat, wiec niektórzy kierownicy doznają pozytywnego szoku, ze ktos się pojawia ( 7/8 lat to personel mógł się zmienić kilkukrotnie, a szkolenie było tylko raz wiec dbanie o indywidualne apteki jest zerowe, działają tylko na kupnie z przyzwyczajenia). Jeśli kandydujesz lepiej, abyś był singlem i pracował głównie w delegacjach, najlepiej od 8 do czasu zamknięcia apteki bo tam limitu nie masz ( 12 w Warszawie ). Polecam na start, z czasem nie dasz rady ogarnąć takiego rynku
To taka trochę wolna amerykanka? Plusem na pewno jest to że nikt nie mówi nad karkiem że coś jest na wczoraj do zrobienia, czyli trochę tak jakby się pracowało dla siebie i na swój target. Pytanie ile można zarobić? Bo ma ta organizacja pracy na swoje ewidentne wady, które czymś chyba trzeba zrekompensować człowiekowi?
No wady ma świadczeń socjalnych zero, atmosfera w firmie jest jaka jest nikt się nie zna . Pracujesz na swój target ? No może jak zrozumiesz o co autorce chodzi. Od sprzedaży nic nie masz , tylko jakieś wyimaginowane liczby. Klienci aktywni nic Ci nie dadzą szukaj nowych którzy zaryzykują wziąć ten drogi produkt do siebie. Dziwie się ze jeszcze nie jest to w drogeriach
Generalnie praca spoko, dają samochód służbowy, pieniądze też są w miare okej. Mi osobiście przeszkadzał jedynie sposób szkolenia oraz sposób w jaki szefowa kazała mi rozmawiać z kierownikami aptek. Było to typowo "kobiecy" styl rozmawiania, który mi jako mężczyźnie po prostu nie odpowiadał. Ale generalnie praca spoko i atmosfera też jest fajna ;) Ja po prostu nie trafiłem w miejsce.
Niecały miesiąc. Mimo że Praca jest spoko i ludzie też. Jak się dogadasz ze wszystkimi to się rozkręcisz :) ja się nie dogadałem więc zrezygnowałem :)
Cześć. Ciekawie wygląda ten wątek chociaż do tej pory niezbyt chętnie wypowiadacie się o pracy w firmie Lab Pharma. Strasznie mnie ciekawi, czy poza pensją podstawową zatrudniona w tej firmie osoba może liczyć na jakiekolwiek świadczenia dodatkowe? Jest to dla mnie na tyle interesująca kwestia, że po prostu chcę to ustalić. Ktoś zechce pomóc?
Witam, Jaka podstawa? Jakie premie? Jakiej klasy auto?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Agnieszka Lewandowska Lab Pharma?
Zobacz opinie na temat firmy Agnieszka Lewandowska Lab Pharma tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.