Jaka atmosfera jest między działami w Minol ZENNER Sp. z.o.o.?
Atmosfera ok. Ludzie bardzo życzliwi i pomocni. Wiadomo nie każdy się lubi, ale tacy już jesteśmy. W każdym razie każdy się toleruje, akceptuje i nie ma wyścigu szczurów. Pracujemy ze sobą, jesteśmy dorośli. Nie zawsze musimy się uwielbiać.
Kilka słów o sytuacji w grupie studentów - my studenci nie mamy pracy zdalnej pracujemy na umowę zlecenie i mamy dwa wyjścia albo przychodzić do pracy i ryzykować, albo zostać w domu i nic nie zarabiać. Jeśli to dłużej potrwa to z czego my mamy żyć? Jest też duża część z nas, która nawet takiego wyboru nie ma bo zostawszy wyrzucona z akademików musiała wyjechać daleko z Łodzi i nie ma możliwości codziennego dojazdu do pracy. Zostaliśmy odcięci od dochodu, szkoda, bo tez pracujemy dla firmy a zupełnie teraz o nas zapomniano.
A ile jest osób pracujących na umowę zlecenie w sklepach, na stoiskach w centrach handlowych? Osoby, które chciałyby przyjść do pracy a nie mogą i zostały bez pieniędzy? Już tak biedni studenciaki nie narzekajcie. Komu zależy ten przyjdzie do pracy. :)
To nie jest sprawiedliwe co piszesz, bo każdy kto pracował na umowę zlecenie w tej sytuacji jest w bardzo trudnej sytuacji i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jeśli studenci pracujący w Minolu mieszkają daleko od Łodzi i zostali wyrzuceni z akademików to jak mają przychodzić do pracy? A poza tym pracownicy na etacie boją się przychodzić do pracy i mają HO a według Ciebie studenci są gorsi, oni mogą się narażać. Zanim wydasz jakiś osąd to najpierw się zastanów czy na pewno masz racje. To jest trudna sytuacja dla wszystkich, a wiadomo, że każdy ocenia sytuację z własnego punktu widzenia. Dodatkowo jest to grupa dotycząca pracowników naszej firmy, więc to normalne, że każdy pracownik obojętne czy na etacie czy student ma prawo napisać swoje zdanie.
Z ciekawości czytałem opinie od 2015 roku. I nic się w sumie nie zmienia. W takim razie to nie glupie narzekanie pracowników, bo przecież pracownicy odchodzą, przychodzą nowi i znów ktos odejdzie, znów przyjdzie. A są to czasem podobne opinie. Może na to warto zwrócić uwagę ;)
"Praca zdalna" = zrób to sam. Super że pracodawca pozwolił na takową. I na tym koniec superlatyw. Sprzęt pod pachę i do domu. Jak dotrzesz z tym wszystkim, nikogo nie interesuje. Jedź ze sprzętem sam, podłącz sam, skonfiguruj sam i pracuj. Wszystko zrób sam. Masz cegłę i cement to wybuduj dom. Pracownicy "produkcji" nie mają kompetencji żeby zajmować się sprzętem i systemem informatycznym, od tego są informatycy i odpowiedni dział. "Produkcja" ma mieć klapki na oczach i wyrabiać "normę". Ktoś napisał brawo dla Maćka. To jakiś żart? Brawa należą się wszystkim tym, którzy wykonują zdalną "czarną robotę", ciężko pracują ratując Firmę. Tak. Pracują ciężko w przeciwieństwie do osób które siedzą "obłożnie chore" na L4. W sytuacji, gdzie każdy przytaszczył cały sprzęt na własną rękę, podłączył wszystko sam, nie widzę sensu dalszego działu IT gdyż jest zbędny. Wstyd. Okazuje się iż każdy z nas jest "wybitnym informatykiem" jak i "wybitnym produkcyjnym". A teraz odwróćmy rolę, dać informatykom dokumenty do opracowania... I na koniec. Podobno praca "home office" jest niemożliwa. A jednak da się.
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Doradca Techniczny z językiem włoskim lub francuskim
witam wszystkich. powiem szczerze że jak czyta się to wszystko to kabaret miał by kilka skeczy. nikomu się tutaj nie da dogodzić. dostajecie Home Office źle, siedzicie w biurze też źle. pewnie jak by Wam zacząć dawać pieniądze za leżenie w domu i nic nie robienie też by było źle. Ale cóż tacy ludzie też muszą być. Jednak nikt nie widzi największego problemu tej firmy a raczej jej właściciela. jego problem to to że nie potrafi w normalny naturalny sposób dziękować swoim pracownikom za pracę zaangażowanie i narazanie zdrowia i życia swojego i swoich bliskich. są pracownicy którzy cały czas przychodzą do biura wykonują swoją pracę a co słyszą od swojego pracodawcy - nic zero. I to jest właśnie przykre i warte pogardy. na każdym kroku słychać jak firmy dziękują swoim pracownikom za zaangażowanie i poświęcenie. a tutaj to tylko słychać jak wielki ważny Pan Prezes ma źle. nikt inny nie ma tak źle jak on. cóż zły człowiek z niego jest.
Zagościł w firmie spokój. Wszystkie marudy siedzą w domach. Nie ma kolejek do toalety, w lodowkach czysto, miejsca parkingowe wolne, stołówka pusta. Bardzo miło się teraz pracuje.
Naprawdę zagościł w firmie spokój? Wow, ale odkrycie. To chyba oczywiste skoro większość pracowników pracuje teraz z domu ze względu na sytuację na świecie. A tak poza tym dziwisz się, że są kolejki do toalet ? To chyba normalne jeśli na jednym piętrze pracuje z 50 osób, a w jednym momencie 5 osób zechce skorzystać z toalety. Nieźle.. zaczynam być pod wrażeniem niektórych opini. Odkrycie roku ????
Nie rzucaj jadem bo nic to nie da. Pozwól mi w dalszym ciagu cieszyć się komfortem, który aktualnie jest w firmie.
W firmie panuje straszny chaos i bałagan. Pracuje na parterze i widzę co się dzieje. (usunięte przez administratora)
Ja z tego miejsca chciałabym zwrócić uwagę na ciężką pracę Maćka (IT). To dzięki jego umiejętnościom, ciężkiej pracy umożliwił home office znacznej większości Minolkom. Brawo Maciej, czapki z głów - dziś jest Twój dzień ;) A wszystkim sfrustrowanym radzę: Przestańcie narzekać i docencie to co dostajecie od innych. W chwili obecnej są ważniejsze sprawy niż Wasze problemy 1go świata. Nie podoba się? Jakiś problem? To przestańcie użalać się nad losem i zmieńcie pracę?!!! Zastanówcie się nad powagą globalnego problemu i nad tym co czeka Nas po pandemii - mam nadzieję, że każdy będzie miał gdzie wrócić i zmieni swoje płytkie życiowe priorytety.
Ludzie właśnie przedstawiają istotne problemy, które występują w firmie lub jej udogodnienia. Nikt nie narzeka tylko stwierdza fakty albo na plus albo na minus. Od tego jest ta strona, każdy ma prawo wyrazić swoją opinię pozytywną lub negatywną. Ze względu właśnie na powagę problemu globalnego i na priorytet, którym jest poczucie bezpieczeństwa w takich sytuacjach powstały te opinie. I jeśli takie priorytety jak zdrowie (nasze oraz naszych bliskich) i bezpieczeństwo są płytkie to ciekawie ;)
Z tego co tutaj wypisujecie to tylko zdrowie pracownikow oprócz kierowników jest najważniejsze :)). Zamiast narzekać i tracić czas to zmieńcie prace ? Nikt wam nie broni przecież a nawet byście pomogli pracodawcy który trzyma takie marudy jak wy ;)
O co Ci chodzi? Z tonu wypowiedzi wynika że możliwe jako pierwszy poszedłeś na home office, jeśli tak to dobrze, cieszysz się i masz prawo, ale czy zdajesz Sobie sprawę że jest spora ilość osób, które jeszcze nie mają tej możliwości? To nie jest narzekanie, to głośne mówienie o problemie. Łatwo ocenić z drugiej strony jeśli się nie jest w tej skórze. Pracownik musi pracować, wykonywać polecenia, ale ze strony pracodawcy są większe obowiązki jak zapewnienie bezpieczeństwa, nikt tu nie chce się migać od pracy, wręcz przeciwnie, chcą bezpiecznie pracować. Sorki, ale uważam że jesteś nieobiektywny. Było pisane, że wiadomo, że część osób poszło jako pierwsze, Ale sytuacja się pogarsza związana z wirusem, więc Ci co zostali, czekają i czekają, to po prostu trwa zbyt długo na chwilę obecną. Gorzkie żale tu wyrzucane mają swoje podłoże, wynikają z czegoś, na pewno z dawnych zaniedbań. Nikt nie uchyla się od pracy, ale nasza praca na ten czas jest taka, że z domu można pracować.
Zdrowie wszystkich osób jest ważne. Jeśli będziemy podchodzić lekceważąco do sytuacji to nie wyniknie z tego nic dobrego. W pracy wykonując na codzień swoje obowiązki też wykazujesz się takim zainteresowaniem i odpowiedzialnoscią? To nie sa blahe problemy, sa w tym wypadku ważniejsze niż pieniądze nawet. Zdrowia niestety nie kupisz i nikt Ci go nie odda tak samo i Twoim bliskim :(
Panie prezesie ma Pan problem! Pan i Pana średni dozór zamiatacie pod dywan problem z PANDEMIĄ KORONAWIRUSA, DLACZEGO? Dzisiaj rano zgłosiła się do pracy kobieta - nazwijmy "Monika", która mieszka w jednym mieszkaniu z obywatelką Ukrainy. Ukrainka podobno została odesłana przez swojego pracodawcę na kwarantannę w miejscu zamieszkania. "Monika" przekazała tą informację swojej przełożonej z dodatkową uwagą, że jej koronawirus jest niestraszny. Przełożona skontaktowała się z kadrówką i wysłały "Monikę" do domu z poleceniem skontaktowania się z Sanepidem. To całe wydarzenie pokazuje, że w Pana firmie nie przestrzega się podstawowych zasad związanych z "obsługą" koronawirusa. Dlaczego zamiatacie pod dywan poważny incydent, który miał miejsce w Waszej firmie? Dlaczego nikt nie nawiązał kontaktu z Sanepidem? Dlaczego nie zarządził Pan powszechnej kwarantanny i nie odkaził pomieszczeń firmy? Powiadomił Pan niemieckich właścicieli firmy o incydencie? Jak zamierza Pan organizować pracę w najbliższych dniach?
Ja jestem zadowolona, pracuje zdalnie, reakcja w miarę szybka. Nie ma co narzekać zawsze mogło być gorzej.
Reakcja w miarę szybka? Niektóre firmy od ponad dwóch tygodni pracują zdalnie. Super, że jesteś zadowolona... A o współpracowników się nie martwisz?
Really? Ja pracuję od piątku zdalnie :) i tak musiałam pojechać do firmy i zabrać te dwa monitory pod pachę! Już tak nie narzekajcie :/
Od piątku. Wow! A wiesz, że to wszystko powinien dostarczyć Ci pracodawca do domu, zainstalować ... . I chyba nie wiesz, że inni tam jeszcze siedzą i nie mogą pójść na pracę z domu, bo mają internet przez wifi a nie kabel! Według mnie to wszystko za wolno idzie.
Ludzie tylko krytykujecie. Ciągle roszczenia, roszczenia. Wszysko trzeba podać wam na łapkę . A jak juz macie tę pracę zdalną, to dakej jęczycie, że za prąd i net płacicie. Czy wy jesteście nienormalni. W tym apokaliptycznym czasie ludzie tracą życie, firmy upadają, rząd angażuje wszystkie rezerwy aby ratować ludzi. Ci którzy mogą oferują wolontariat i pomagają, inni oddają środki finansowe jako wsparcie dla wypąpowanej służby zdrowia a WY co zrobiliście aby pomóc swojemu pracodawcy , aby mieć dokąd wracać jak już to się skończy. Nikt na tym nie zyska. Wszyscy stracimy. Oby tylko parę złoty na prąd i net móc pracować bezpiecznie w domu.
Słuchaj czy Ty widzisz inne wpisy. Nie każdy może pracować w domu, bo nie ma odpowiedniego Internetu ! Te osoby nie narzekają z byle powodu tylko domagają się normalnych warunków pracy zdalnej. A Ty pewnie siedzisz w domu i pracujesz albo na zwolnieniu. Hipokryzja. O czym Ty w ogóle piszesz. Każdy wie jaka jest sytuacja na świecie i w kraju dlatego niektorzy pracownicy szanując firmę i pracę nie poszli od razu na zwolnienie tylko mimo wszystko wyrażają chęć pracy w domu. To też jest pomoc dla pracodawcy. Mogli mieć gdzieś i iść na L4.
to chyba ten albo ta co mowili po cichu ze zalatwili sobie pierwsze miejsca w kolejce u kierownika z brodą
Nie trzeba się od razu zwalniać wystarczy, że relacja pracodawca- pracownik się poprawi. Wszyscy są teraz zestresowani i trochę panikują. Tym bardziej pracownicy, którzy siedzą na salach ze sporą iloscia osob. To normalne, że się boją i denerwują. Każdy by się zdenerwował. Pan Prezes też ma trudną sytuacje każdy ją ma. Ale trzeba zachować zdrowy rozsądek.
Niestety tylko dla wybiórczych,jak masz problem techniczny, czekasz kilka dni aż naprawia usterkę .Kto ma office to ma .Ale firma jak dla mnie jest do zamknięcia. (usunięte przez administratora)
Ciężko pracuję i nie narzekam, chociaż jest ciężko. Chcę przetrwać i mieć do czego wracać. Akurat z przymilaniem nie trafiłeś.
Wow A wiesz ile ludzi nie ma Ho i musi chodzić do pracy? Takich rozczenowych pracowników jak Ty nikt nie chce zatrudniać. Moze prezes powinien ci te monitory sam zanieść do domu? Aby mieć ten Internet Wi-Fi to musisz mieć też modem. Nie masz kabla? Odezwij się do kierownika, może ma firma dodatkowy, który pożyczy, a jeśli nie to kup i firma zwróci kasę. Czasem trzeba się tylko po ludzku odezwać.
To właśnie osoby, które cierpliwie poczekały na wprowadzenie rozwiązań i podjęcie decyzji HO zachowały się po ludzku ponieważ nie poszły na zwolnienie mając firmę gdzieś. Widocznie tak wszyscy powinni zrobić, nie interesować się w ogóle. Wtedy byłyby docenione i zrozumiane. Trochę sobie ktoś ponarzeka to od razu gorszy, miał pewnie do tego powody i przede wszystkim prawo przy tak stresujących wydarzeniach.
Wiecie kto jako pierwszy poszedl na Home office lub na zwolnienie? Teamleiterzy. To jest dopiero obciach ! A podobno kapitan w sytuacjach kryzysowych ostatni schodzi z okretu..
Poszły na zwolnienie mając firmę gdzieś? To firma miała i ma gdzieś ich zdrowie i życie. W takiej sytuacji zwolnienie jest bardzo rozsądne. Firma strzela sobie w kolano, nie pierwszy i nie ostatni raz.
Nikt nikomu nie karze byc teamleitererem. Zgadzając sie na takie stanowisko powinno poczuwać się do odpowiedzialność za swój zespól W tej sytuacji zabrakło odpowiedzialności. To jest bardzo żenujące Takie osoby powinno pokazywać palcem
i teamleiterow działu VS. Ci jako pierwsi uciekli na homeoffice zostawiajac samym sobie reszte pracownikow
Co to znaczy pierwsi ? Z tego co widziałam to wtedy gdy pierwsza tura osób poszła, czyli pierwsza 20 osób wybranych przez kierownika działu. Według Ciebie powinni poczekać aż wszyscy pójdą i sami zostaną w pracy bo życia prywatnego tez nie maja tak ? Tylko praca żyją ?
Dobrze, że wprowadzili Home Office i że robią coś w tym kierunku. Ale należy zwrócić uwagę na fakt, że nie każdy ma możliwość przejścia na Pracę zdalną. Niektóre komputery (chodzi o numer seryjny) są nieprzystosowane do HO i nie mogą nic z tym zrobić. Poza tym w jednym z działów (głównie parter i 2 piętro) zaczęto działać szybciej dopiero w momencie gdy ponad 20 osób było na L4, a kolejne zgłaszały :) także tego... nagle pracownicy którzy zostali okazali się "wazni", a skończy się epidemia i wrócimy do normalności... I nikt nie będzie o tym pamiętać. Co do prądu i zużycia energii w domu, to nie ma co narzekać. To co zaplacicie za prąd zwróci się w dojazdach do pracy (bo nie jezdzicie teraz). Jesli ta sytuacja nie zmieni podejścia szefostwa do pracownika, to już nic jej nie zmieni. Sam nie narzekam na Pracę, wystarczy się przystosować. Co wcale nie znaczy, że coś nie może mnie irytować, a takich rzeczy jest wiele. Zgadzam się również ze stwierdzeniem, że ten kto tylko krzyczy o podwyżkę i jest leserem, powinienzostać wyrzucony. A takich osób rozczeniowych parę by się znalazło. Nie szanują nikogo i niczego.
a wiec ponizsze opisy nie sa niestety wyssane z palca, przykre i zarazem zadzwiajace jest ze "góra" z tymi opiniami nic nie robi zeby to poprawic, bo nie wierze ze nie sa czytane. W obecnej sytuacji, gdzie wiadomo ze bedzie tylko gorzej wiecej tego paskudztwa wirusa, nasza praca na ten moment nie wymaga siedzenia w pracy, wiec home office jest tutaj jedynym i najlepszym rozwiazaniem, ale jak wspomniano, tylko dla waznych i wybranych, jezeli w tym momencie okaze sie ze ktos ma potwerdzony wirus, z automatu cala firma zostaje zamknieta i wszyscy do kwarananny, ja mozna byc tak nieprzewidywalnym. Dobrze ze czesc osob otrzymala mozliwosc homme office, a jak w tym wypadku maja czuc sie osoby ktorym tej sposobnosci nie dano ? badzmy szczerzy - jak gorszy sort. Chaos panujacy na wyzszych szczeblach obnaza bardzo organizacje. Co sie musi stac niedobrego zeby otworzono oczy ??? To co sie dzieje, nie skonczy sie za 2 tyg, bedzie trwalo dluzej, wiec wprowadzenie zdalnej pracy od jutra to absolutna koniecznosc !! "Gór" jesli to widzisz uwierz, ze wez to do serca, bo kiedy wszystko sie unormuje, ludzie beda pamietac, a tym samym odejda ! wcale nie bedzie latwo znalezc i wykwalifikowac pracownika w taki sposob, jakie maja doswiadczenie ze starszym stazem. Znacie jak wyglada praca, nie oszukujmy sie. Ogromna czesc osob i tak poszla na zwolnienie, wiec czemu utrudnia sie prace tym ktorzy sa "jeszcze" obecnie ? Wasza selekcja osob mocno uderzy i tak w niski autorytet. Odkreccie to nim bedzie za pozno. Poki co ogromny chaos, chaos, chaos. TO naprawde smutne, bardzo ..... mozna wymienic tysiac innych rzeczy, ale to co jest ostatnio opisywane to najwyzszy priotytet ! Osoby, ktore pracuja wiedza o czym mowie, dopiero dzis dano plyny dezynfekujace na kazde pietro ! wczesniej byl jeden na recepcji tylko mozna powiedziec do uzycia po wejsciu do firmy. Jak pracownik ma sie czuc bezpiecznie, czym ? selekcja? Zostawiam do przemyslenia, ale obawiam sie, ze niestety zostanei to uchem wypuszczone
Zgadza sie. Nie mozna tylko rozkazywac i stawiac warunki. My i tak juz jestesmy jak ta tania sila robocza. Kiedy ostatnio w firmie byly podwyzki? Pracuje juz tu piec lat..uwazam, ze my jako pracownicy wywiazujemy sie z naszych obowiazkow, trzepiemy Auftragi i siedzimy na nadgodzinach. Ludzie doswiadczeni szkola rzetelnie, pomagaja koordynatorom nawet, pracujemy na ponad norme. A co w zamian ? W zamian mamy dodatkowe przymusowe przerwy... bardzo bardzo przykre..
Osoba starsza lub z dziećmi. Rozumiem że to kryterium powiedzmy powinno iść pierwsze, to zrozumiałe w pewien sposób, ale nie powinno być, że jest ono jedyne. Powiedzmy, Ci mają pierwszeństwo, a inni druga tura.z drugiej strony tak naprawdę wszyscy naraz powinni iść, by ryzyko było jak najmniejsze. Polski rząd nie po to wprawdzil takie środki, żeby tu coś było stopniowo.
Najpierw osoby na stanowiskach. Kierownicy, team leaderzy. Potem puszczona bajkę, że muszą to być osoby starsze, schorowane, mające dzieci. Takie to kryteria.
No tak, ale przecież w pracy się powinno równo traktować pracowników. To nie (usunięte przez administratora) żeby urządzać jakiekolwiek selekcje.
To nie prawda. Nie zauważyłam na swoim dziale żeby brano osoby starsze i schorowane. Mówić sobie każdy może, ale nikt głupi nie jest ani ślepy i głuchy. Osoby na wyższych stanowiskach myślą, że pozostali to nic nie widzą. Właśnie takie zachowania są dostrzegalne.
Tak samo wygląda zatrudnianie ludzi na różnych warunkach podobno... Ludzie odchodzą i nie zostawiają tego bez komentarza, pracownicy tej firmy są świadomi wszystkiego bardziej niż się "Górze" wydaje..
Klucz przydziału Home Office jest bardzo dziwny. Osoby dojeżdżające, czy mające dzieci w wieku szkolnym też nie są uwzględniane. Lepiej dla pracodawcy, żeby każdy w końcu poszedł na zwolnienie?
Oczywiście że może wydawać się dziwny bo reszta czuję się mniej sprawiedliwie. Biorąc pod uwagę fakt,w jakiej sytuacji jesteśmy musimy też dać zrozumienie tego klucza, ktoś jednak wspomniał że wcale tak nie jest że starsze i z dziećmi i patrząc trzeźwym okiem to prawda. Osoby którym "odmówiono" home office mogą zrozumieć sytuację ale tylko i wyłącznie wówczas jeśli ich sie zapewni że w ciągu najbliższych dni też dostaną tą możliwość, a nie że zostali z niej wykluczeni.
Zgadza się, pracownicy byli wybierani losowo, sprawa nabrała tempa gdy coraz więcej osób zgłaszalo L4. Zaczęło im się palić pod nóżkami, to zaczęli działać. Dodajmy do tego fakt, że nie wszystkie komputery (chodzi o numer seryjny) będą działały na Home Office... w tym momencie część osób nie będzie miała wgl możliwości pracowania zdalnie. Decyzja o wysyłania pracowników na HO jest słuszna, jednak zrobiono to z zupełnie innego powodu.
Ja nie narzekam na swoją sytuację. Zatrudniając się w tej firmie, Pan Prezes zaoferował mi wyższą podstawę, niż sam chcialem. Moje żądania byly wyzsze niz najnizsza krajowa. Na HO nie mam ochoty pójść, prawdopodobnie mnie zmuszą. Wykonuje swoje zadania, nikt nie bije batem. Mam kilka zastrzeżeń do zarządzania zespołem, ale żaden z kierowników nie skończył kursu lub studiów w tym kierunku. Trzeba im wybaczyć? Oczywiscie wiele mozna nadrobic inteligencja i rozsadkiem. Jednak nie kazdy pojal te wiedze.. taka tajemnica ukrywana przez Nostradamusa, spisana na papirusie z kartami montazowymi. Nawet lubię niektórych ludzi w firmie. Pracodawca daje możliwości. Kolejne projekty. Jakies możliwości istnieja. Nauczylem sie tutaj dużo, ale sam chcialem, nikt tej wiedzy mi nie zaoferował. Dużym problemem tej firmy jest przede wszystkim to, ze nie zatrudnia się już ludzi dobrych, ale tych, których nikt inny nie chciał przyjąć do pracy.
Wyższa stawka? Chyba średnio orientujesz się w wynagrodzeniach... No chyba, że masz uczciwie minimum 6000 brutto samej podstawy za pracę z niemieckim. Wtedy zrozumiem. Chociaż po kilku latach doświadczenia to i tak dość niewiele.
Odpowiedz sobie uczciwie, czy z Twoim wykształceniem, umiejętnościami, oraz tym, co oferujesz firmie powinnaś zarabiać więcej? Pobawmy sie droga koleżanko w następującą symulację.. jesteś pracodawcą, zatrudniasz około 200 osób, jednym z pracowników jest osoba, taka jak aktualnie ty. Czy uważasz, że w oczach pracodawcy jesteś warta 6000 zł miesięcznie? Bo myślę, że musiałabyś wiele sobą dać, przebytymi kursami, znajomością minimum dwóch języków obcych.. wielu z Was ledwo mówi po niemiecku. Spotykając prezesa ciężko jest wam wypowiedzieć: Guten Tag. Ktore jest poniżej poziomu A1. Jesli znasz angielski i niemiecki to zapraszamy do działu bulgarskiego. Zapłacą więcej i może poczujesz się ważniejsza. Pytanie, czy spełniasz warunki.
Zgadza się, no fakt 6000 to trochę przesada. To naprawdę trzeba znać komunikatywnie niemiecki. Ale rozwinąć się w firmie nie można niestety. Nie nauczysz się nic nowego ze względu na to, że taki charakter pracy, wszystko się kręci wokół urządzeń. Chociaż myślę, że wprowadzenie czegoś, jakiś narzędzi, które mogłyby motywować pracownika, umozliwic rozwoj i eliminować monotonię byloby fajną opcją. Prawda jest taka, że to jest praca głównie dla osób po germanistyce. Osoby po innych kierunkach będą się po prostu nudzić. Wiadomo jest też, że każdy ma inne zainteresowania. Jednym ta praca będzie odpowiadać, innym nie. Tak jak wszędzie.
Ze względu właśnie na ten brak rozwoju nie można zaoferować nic firmie. Jedynie co to można się popisać znajomością niemieckiego.
Od 6000 zaczynałam w pracy, którą dostałam po porzuceniu Minola a było to już jakiś czas temu. Na szczęście wiem, że stać mnie na więcej i nie poniżałam się pracując w tej firmie dłużej. Pracownik wart jest tyle na ile sam siebie docenia i wycenia.
Bo miałaś ku temu kwalifikacje, albo zaczęłaś pracować w firmie wuja. Wiem, ze w minolu jest wielu ludzi, którzy zasługują na wyższe wynagrodzenie, poczucie docenienia. Problemem jest to, że o podwyżki najgłośniej krzyczą ci, którym sie należy zwolnienie, a nie premia. Odnosnie powyzszego komenatrza: zgadza sie. System w tym zakresie przedstawia się wyjątkowo nieciekawie. Nie ma oficjalnych, wewnętrznych rekrutacji, programu motywacyjnego oraz opisu ścieżki ewentualnej kariery brak.. Jednak warto pamiętać o tym, ze pracujemy w różnych działach i każdy z działów niesie za sobą inne dobro, jak i zło. Inna wiedza i umiejętności są potrzebne. Bo przecież nawet z pozoru w łatwym zajęciu mogą być tematy ambitne, wymagające pogłębienia wiedzy.
Ciekawi mnie jeszcze, po co wchodzi sie na stronę oceny swojego starego pracodawcy, zamiast wychwalac nowego?
Skoro temat podwyżek się pojawił to krótko coś napisze. Niestety w firmie nie ma nawet podwyżek tzw. stażowych. A mianowicie na myśli mam to, ze zatrudniając się w pracy jesteśmy asystentami, po jakimś czasie stajemy się specjalistami, tak jak w większości firm. Tylko u nas nie ma za to ani grosza. Co najlepsze w firmie zatrudniają się znajomi znajomych. Pracują trochę, odejdą, a później się słyszy, że nowo zatrudnione osoby mają wyższe wynagrodzenie niż osoby z dłuższym stażem (a właściwie doświadczeniem) i na dodatek ze slabszym niemieckim i mniejszym doświadczeniem zawodowym.. uwielbiam taką sprawiedliwość!
Firma robi sobie żarty z pracowników i pracodawca zrobił łaskę, że zgodził się, aby niektóre osoby/działy pracowały zdalnie. Ja osobiscie nie mogę zdalnie pracować, ale słyszałam od osób, które mogą (ktorym sie udało wszystko podłączyć) w jaki sposób to przebiega i zaczynam nie żałować. To brak słów. Pracownik ma sobie sam odłaczączać wszystko i później podłączac. Na dodatek marnuje swój czas po pracy i swoje pieniądze, bo np się okazuje, że firma nie przewidziała tego, że nie każdy posiada odpowiedni modem /router. Niektórym nawet nie jest dane pracować zdalnie ponieważ nie mają odpowiedniego Internetu. (Pracodawca tego nie zapewnił) Wracają do pracy i się narażają na niebezpieczeństwo (wpis poniżej). Pogratulować. Mam nadzieję, że pieniądze tym pracownikom zostaną chociaż zwrócone. My w pracy nie możemy podłączac NIC do gniazdek żeby nie marnować prądu, a wydawać pieniądze żeby pracować zdalnie i marnować swój cenny czas po pracy MOŻEMY??!! Coś tu jest nie tak...
A myślisz ze w innych firmach pracodawca ktory wysyla ludzi na prace zdalna placi dodatkowe pieniadze za prad i internet?
Oczywiście wiadomym jest, że taka sytuacja jest nowa dla każdego, stres też robi swoje. I to nie oznacza, że pracodawca ma za wszystko płacić i wszystko nam dawać. Ale zapewnić zwyczajnie dobre warunki pracy. Firma ma swoje plusy, ale ostatnie sytuacje trochę te plusy przeważyły..
Lepiej mieć prace zdalna - płacić za internety, prąd i zmarnować trochę wolnego czasu (którego np. nie przeznacza się na dojazd do pracy) ale mieć pracę zdalna i w perspektywie nie zachorować i dalej nie zarażać. Wiadomo, ze nic na początku nie idzie tak łatwo. Sama idea home office jest tak naprawdę trudna ale sytuacja wymaga jej wprowadzenia - jeśli pracodawca tego nie zapewni - za kilka tygodni nikt nie będzie przychodził do pracy i to będzie naprawdę problem dla firmy. Każdy powinien mieć możliwość pracy zdalnej - nie wybrani!
Dokładnie jeśli nie ma pracy zdalnej dla wszystkich to dyskryminacja. Ale organizując takie możliwości i nie do końca wszystko gra to też powinien pójść chociaż jakiś mail. A nie.. pracownicy zostawieni sami sobie. O to chodzi. Oczywistym jest, że Home Office w takiej sytuacji jest konieczny, ale jeśli nie masz odpowiedniego Internetu lub sprzetu w domu (jak ktos wyzej np.) bo pracodawca nie zainteresował się jak to może w praktyce wyglądać i musisz wydawać kasę dodatkowo i kombinować to uwierz może Cię coś trafić.
zapytaj ludzi jak wybierali osoby do pracy home office. To było tzw łatwienie kolejki u kierownika
Ty nie umiesz
A co z dziewczyną z 'dolnego działu', której koleżanka jest poddana kwarantannie a ona przychodzi do pracy? Firma o tym wie, że mamy prawdziwe zagrożenie? Kierownicy powiadomili jednostki administracyjne firmy, które powinny powiadomić sanepid?
Co? To jest jakieś totalne nieporozumienie?!! Jakim prawem firma jest otwarta w ogóle w tej sytuacji? To trzeba zgłosić! Tak być dłużej nie może że jest narażanie. Dziś mają tylko na home dac kilka osób, a o reszcie cisza. Prawdopodobnie oni jako"odpad" będą musieli zostać
Podobno wysłali te dziewczynę do domu. A co z całą firma, która mogła się też zarazić? Chyba przychodziła do pracy i miała z kimś kontakt.....
Śmieszne ! Praca Home Office- bierz dwa monitory pod pache, jednostkę główną, klawiaturę i myszkę do domu. Podłącz sobie, może zadziała może nie. A i jeszcze musisz mieć odpowiedni Internet i kupić sobie kabel. No ludzie, co to za firma !!!! Ręce opadają!! Pracodawca nie potrafi zorganizować pracy zdalnej. Firma już dawno powinna być zaopatrzona w laptopy i inny sprzęt do tego typu pracy, tak jak inne firmy w Łodzi, w Polsce, na świecie !!!!!!!! A w ogóle to pracodawca powinien stanąć na głowie żeby zorganizować pracę home Office w taki sposób, aby kazdy pracownik miał możliwość ja wykonać! Jeśli kierownik może i oddziały niemieckie również to oznacza, że istnieje taka możliwość..
ciesz się, że możesz pracować zdalnie. Niektóre działy w firmie nie mają takiej możliwości /zgody prezesa. Jeśli przeżyjemy to uciekajmy z tego (usunięte przez administratora)!
Ale sorry bardzo. Co w tym momencie ci nie pasuje? Permanentny narzekacz z Ciebie? Źle ci, że możesz wziąć kompa do domu? Ciężko teraz będzie ci znaleźć nową pracę więc schowaj te swoje żółcie i ciesz się że jeszcze masz za co paznokietki sobie zrobić!
Tak i bardzo dobrze, że została podjęta taka decyzja. Inne firmy już wcześniej zaczęły pracować zdalnie. Nie tylko jedna osoba narzeka, wystarczy spojrzeć na komentarze wyżej i niżej. Bardziej chodzi o to, że niektóre kwestie przebiegają w sposób nielogiczny. A akurat pracy jest sporo, to nie jest jedyna firma w Łodzi. Chyba dobrze, że ktoś wyraża swoje zdanie,dzięki temu zawsze może być lepiej w firmie. A paznokietek nie robię, transwestytą nie jestem;)
U nas pracownicy w ogole nie mają laptopów tylko kierownicy chyba mają
Co tu dużo mówić. Nie ma się szacunku do ludzi nawet jeśli chodzi o zagrożenie zdrowia. Pani kierownik stoi i krzyczy że jeśli spadnie wydajnosc to prezes wszystko cofnie. Ludzie tu nie chodzi o nas tylko o wyniki... Dla mnie kierownicy do zwolnienia, szczególnie trójka trzech muszkieterów z pewnego piętra którzy błądzą jak dzieci we mgle. Ich predyspozycje to tylko do poganiania bydła na pastwisku... Na pewno nie do pracy z ludźmi. Więcej szkodzą niż robią... Nie wiem kto zostanie w tym dziale, trzeba się poważnie zastanowić...
Dopiero dzis zorganizowano dozowniki z plynem dezynfekujacym. Lepiej pozno niz wcale w sumie..
Fajnie, ze chociaz decyzja zostala podjeta jest to dla.masjakis ratunek.w koncu jakies dobre informacje
Firma nie jest przygotowana na nic. Wymagaja od pracownika a sami nic nie daja od siebie. Nie dziwie sie, ze ludzie odchodza i chca odejsc a pracuje tu krotko.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BRUNATA ZENNER SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ?
Zobacz opinie na temat firmy BRUNATA ZENNER SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 156.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BRUNATA ZENNER SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 77, z czego 6 to opinie pozytywne, 28 to opinie negatywne, a 43 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BRUNATA ZENNER SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ?
Kandydaci do pracy w BRUNATA ZENNER SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
