Witam jak wygląda praca w firmie Hollander w miejscowości Barendrecht koło Rotterdamu bardziej chcę wiedzieć na ile godzin tygodniowo można liczyć i co się z tym wiąże ile euro można zarobić tygodniowo bo co do zbierania asortymentu to wiem jak to wygląda gdyż pchałem już tam wózki a po jakimś czasie przesiadka na BT?. Chodzi mi też o system voice-picking czy nadal polecenia jakie zbierać opakowania wydawane są w języku holenderskim a odpowiedzi udzielamy w języku polskim? Pozdrawiam Coffieshop Pluto????
Czy pracuje ktoś w Amsterdamie na magazynie z chemią, zdrową żywnością itp na 1zmiane ? Jak wygląda zakwaterowanie, wypłaty ? Proszę o maila jeśli ma ktoś jakieś info. Dziwna. pietraszkiewicz@proton.me
Na wstępie napisze ze jestem 30-letnią dziewczyną nie posiadająca żółtych papierów. Nie pale nie pije nie biorę. JESTEM NORMALNA! Piszą tą opinie ponieważ magazyn na którym pracuje jest(usunięte przez administratora)i najgorszym na jakim byłam. Jeżeli chodzi o agencje to nie mam żadnych zastrzeżeń. Lokacja spoko jedna dalej pracy druga bliżej. Pokoje 2 osobowe. ACTION ZWAAGDIJK-OOST jest strasznym miejscem. Codziennie jadąc tam myśle sobie czy nikt mnie nie rozjedzie nie przejedzie nie zgniecie kontenerem. Norma na godzinę jest 126 kartonów. Jedne są leciutkie malutkie łatwe do układania drugie duże ciężkie i straszne do dopasowania. Oczywiście istoty pracujące tam bo niektórych ludźmi nazwać nie można zachowują się tak i pracują jak by im ktoś żar (usunięte przez administratora) wrzucił. Ale to winna jest tego CUDOWNEGO DODATKU DO NORMY. Zrobisz więcej niż 126 kartonów przez godzinę przez dzień przez tydzień. To po 4 tygodniach otrzymasz kasę a im więcej napikujesz tych (usunięte przez administratora) tym więcej kasy dostaniesz i tak dzień w dzień. Oczywiście wiatraki to wykorzystują i sie cieszą ze z Polaków mają takich cudownych robotów. I ze troki wyjadą zapełnione do sklepów. Co środę chodzi za Tobą Twój przełożony który tez za mądry nie jest ale jest Twoim przełożonym bo po holendersku gada a po polsku wysłowić się nie umie. I Ci mówi za mało albo dlaczego tak wolno albo musisz przyspieszyć jak robot. Co do godzin to zależy od sezonu. Jak jest to są godziny jak nie ma to pracujesz na pokój ubezpieczenie i jakieś ochłapy. Nie ma gwarancji godzin bo umowa jest odświeżana co 7 tygodni a action nie martwi sie o to czy jest w stanie zapewnić Ci godziny bo to nie jego sprawa. Gdybym mogła cofnąć czas nie podjęłabym drugi raz tej samej decyzji o wyjeździe do tego cudownego magazynu. Agencje polecam dobry koordynator, kontakt, kasa na czas. Magazynu nie życzę najgorszemu wrogowi. Umowa skończyła mi się dlatego napisałam swoje odczucia. Pozdrawiam
I jak ktoś ma dalej do pracy to wtedy agencja podstawia busa albo organizuje transport? Czyta, o tych kartonach i wydaje mi się to sporo żeby ogarnąć jednego dnia, ale czy jak ktoś zrobi mniej niż 126 to ma jakieś konsekwencje tego?
Jeżeli chodzi o transport to agencja to ogarnia. Jeździsz z innymi pracownikami. Co do tych kartonów TO TRZEBA 126 NA GODZINĘ napikować. To sobie policz ile musisz zrobić przez cały dzień w pracy będąc 6 7 godzin. Ich cudowny system widzi wszystko. Gdzie jesteś co robisz ile robisz kiedy masz pauzę o której się odbijasz do domu. Wszystko widzą i wszystko o Tobie wiedzą w pracy. Są dni że tak sie natyrasz w tej robocie ze nie masz siły nawet mrugać. Co do konsekwencji to jest jedna. PODZIĘKUJĄ CI JAK NIE WYRABIASZ NORMY. Przyjmując się tam byłam w grupie 10 nowych osób. Jak kończyłam umowę zostały 2. Ja i chłopak.
Pracowałam na tym samym magazynie i wcale nie było tak źle Właściwie to była jedna z lepszych prac jakie miałam w Holandii. I nie, nie byłam jednym z tych robotów. Nie zależało mi też na dodatkach od norm. Fakt, niektóre kartony były naprawdę ciężkie, ale ja trafiłam tak że gdy poprosiłam o pomoc kogoś kto akurat był w tej samej alei zawsze pomagał.
Pani sympatyczna, wszystko powiedziała co ważne. Sama rozmowa kwalifikacyjna też poszła bardzo przyjemnie.
jak masz na imie, ile masz lat, rodzeństwo, co robisz itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Plusy: - brak Minusy: - brak szacunku - ciągłe próby wyłudzania pieniędzy - łamanie prawa holenderskiego we własnym regulaminie - nadużywanie autorytetu w postaci gróźb zwolnienia z pracy z powodu tego że jesteś chory - ogólnie żenujące nastawienie wobec własnych pracowników - brak komunikatywności
(usunięte przez administratora)
Mi zaproponowali pracę, ze względu na lokalizację odmówiłam. A teraz dowiedziałam się że zostałam zablokwana przez nich i przekazali informacje do innych agencji że odmówiłam pracy
Dziwne, napewno zablokowali u siebie napewno już przez eena nie uda się wyjechać. Natomiast dziwne że przekazali to dalej do innych agencji, warto próbować i dzwonic po innych agencjach, też raz zrezygnowałem po przyjeździe na lokacje i to juz w ten sam dzien ale w innej agencji i mam blokadę u nich a do reszty agencji chcieli mnie z otwartymi rękami. Agencje zarabiają na nas więc jak coś u nich nie odwalisz inne przyjmą aby też zarobić na siebie
Jestem w innej agencji na obecną chwilę. Mam znajomą osobę w biurze i mi powiedziala ze przekazali informację ze odmówiłam pracy. Też byłam zaskoczona bo poza tym że zrezygnowałam ze względu na lokacje nic nie odwaliłam
Nie przez otto nigdy nie pracowałam
Nie wiem kto pisze te pochlebne opinie bo nie ci ktorzy korzystali z ich uslug, ja zawsze bylem zakwaterowane w norach, a jak juz dali cos lepszego to z patolem najlepiej karanym ktory stara sie zeby nowy wylecial a ich metody to wszyscy znaja zeby wywalic nowego, patole po pierdlach a jakze. Kobietom do pokoi daja patolki ktore drutem kloja spiace po cycach. syf i malaria
Szczerze opinia zgodna w 100 %. Sam hotel w Walwijk alarmy w środku nocy, a koszty za te apartamenty to już nie wspomnę. Strach bać na kogo się trafi w pokoju. Wymagają niekaralności a na miejscu większość tylko używki, takich trzymają a jak coś Ci nie będzie odpowiadać to polska. Po nocy w pracy chce się wyspać a nie żyć z osobą która zyje na(usunięte przez administratora) lub usłyszeć alarmu bo ktoś zapomnial bułki wyciągnąć z mikrofalii.
no akurat u mnie jeżeli chodzi o zakwaterowanie było ok domek w Tilburgu koło Wagnerpleina więc jakieś 10km rowerkiem do roboty(można się przyzwyczaić chociaż pierwsze dni to była katorga) pokoik co prawda bez jakichś większych rewelacji ale łóżko było szafa była a reszta istotnych rzeczy to już na dole w kuchni/salonie.. więc ogólnie jak na to na co można trafić to było wszystko czego się spodziewałem od agencyjnego zakwaterowania.. no ale ludzie no cóż stary ćpun którego w Polsce ścigał komornik zaczepiający cię przy większości okazji i gadający o Ukrainie i o polityce.. no ale nie przedłużyli z nim umowy więc póżniej już było super.. ziomek który był dwa razy w robocie bo nie chciało mu się rowerkiem jeżdzić zrobił więcej domówek niż w robocie był też szybko odszedł.. a ci normalni zostali i pracowali więc nie było na co narzekać w moim wypadku i potem już było super ale jak na domku było ok to robota wymuszała na tobie opierdzielanie się jak chciałeś zarobić bo jak za szybko zrobiłeś co miałeś zrobić to dziękujemy możesz iść do domu zapraszamy jutro
A skąd te alarmy w środku nocy? Jednak człowiek chciałby się porządnie wyspać przed zmianą. Wspominasz o kosztach za zakwaterowanie, one są wysokie? Ile miesięcznie agencja pobiera od pracownika? No i wolałbym dobre towarzystwo mieć w mieszkaniu. Da się dogadać z koordynatorem, aby załatwił inne lokum w razie potrzeby? Mam tu na myśli takie sytuacje skrajne, właśnie jak używki.
Uważajcie w GXO Nieuwegein na koordynatora Huberta Sz. i jego partnerke Natalie T( zwaną na hali (usunięte przez administratora) Najgorszi koordynatorzy ktorzy myślą że jak zalozyli zielone kurtki to moga pomiatać człowiekiem. Karma kiedyś do Was wroci, szybciej niż myślicie. Mieszkają na lokacji z pracownikami i wszystko co na lokacji biuro wie. Zero szacunku do drugiego człowieka, glupie komentarze a potem unikanie wzroku i uciekanie. Ludzie Ci nie dorośli do pełnienia żadnej funkcji, na orderpickerow tez sie nie nadawali bo nie potrafili normy wyrobić, a teraz ganiaja innych za normę. Wstydziłabym sie być takim człowiekiem.
Mi kolega opowiadal ze w innym oddziale firmy z pracowitego goscia grupa zadaniowa obecna na hali zrobila "super donosiciela" zeby podniec Produktywnosc na swoich grupach. W ten sposob koordynaorzy wychodza na tych super bo przeciez oni nic nie moga to on jest tym zlym taka prosta technika manipulacji Kazdy kto sobie zdawal z tego sprawe byl zwalniany. Wiele tego typu praktyk manipulacyjnych jest stosowanych jak np odtwarzanie sytuacji po ktorych pracujesz wydajniej, 30 godzinny tydzien pracy zebys robil wieksze normy Czy np jezeli mamy kogos zwolnic zaluzmy ze dwie osoby sie poklocilo i wypada jedna zwolnic dostaja podobne zamowienia i kto bedzis mial gorszy wynik zostaje zwolniony. Te zamowienia mozna przypisac do konkretych osob i czy nie jest tak ze bonus mamy np od 200 produktow/h. A ty dostajesz pozniej zamowienia na ktorych nie idzie utrzymac takiej normy ? Ps jak przyjezdzacie do (nl )biura dalej czekacie kilka godzin na koordynator zeby podpisac umowy ? pokoje i lokacje pozniej sie bardziej podobaja czyz nie? :) agencje pracy jest wyplacalna pieniazki zawsze na czas, zwracam jedynie uwage na techniki manipulacji jakie sie stosuje. Powyzsza opinia nie ma na celu nikogo obrazic.
Po jakim czasie wypłacają godziny urlopowe po zakończeniu współpracy i ile % zabierają?
7 tygodni od ostatniej wypłaty.. nie pamiętam ile dokładnie miałem tych urlopowych uzbieranych ale na polskie mi z 600 zł wpadło a pokazywało mi ponad 300 euro w tych urlopowych więc.. no kwoty które raczej w moim wypadku wpadają i wypadają bez większej historii
Poszukuję osób chętnych do złożenia pozwu zbiorowego przeciwko pracodawcy który łamie prawo w każdy możliwy sposób
Dodam,że nowy magazyn ( Heerlen ),a nadal nie hula,czyli kadra zarządzająca nie wiem co ma wspolnego w ogole z zarzadzaniem,zerowa organizacja,ludzi garstka i to leserow,zostaja Ci naprawde,ktorym gdzies powinela sie noga i pracowac tu musza albo cwaniacy,ktorzy chca sie wybic przy garstce glabow co nie jest trudne,rotacja pracownikow ogromna co nie jest dziwne,bo kto normalny by tu mogl wytrzymac,kilometry do stołówki,szatni, juz nie wspominajac o toalecie,ktorej na magazynie brak ( jak to w ogole jest mozliwe nie wiem ),dojazdy do firmy ponad godzinne,czyli tracisz 2 h z dnia za ktore Ci nikt nie zapłaci,gra nie warta swieczki,omijac szerokim łukiem
Tego magazynem nie da sie nazwac, juz nie wspomne o niskich zarobkach co to jest 320€ w dzisiejszych czasach, smiech na sali
A da się w ogóle wynagocjować wyższą stawkę, albo może po czasie przyznają podwyżkę? Czy tyle ile na początku tyle już przez cały okres jest? Piszesz, że "magazynem tego nie da się nazwać", powinienem wiedzieć coś więcej o warunkach przed wyjazdem? Brzmi jak coś co warto wiedzieć, będę wdzięczny za rozwinięcie.
Pracuje ktoś na magazynie w miejscowości Haps?
O, tez jestem zainteresowana i chętnie dowiem się detali. Ktoś pracował? I co do samej pracy, czy na tym magazynie trzeba mieć na sobie jakis firmowy uniform, czy można pracować, w czym się chce? A jak firma daje ubrania robocze, to ile kompletów? Da radę uprać i mieć drugi zestaw do pracy?
Hej:) jest jakaś chętna na wyjazd do pracy przez tą agencje? Ja planuje jechać sama i tak myślałam,że może też byłaby jakas chętna dziewczyna która jedzie sama a chciałaby z kimś żeby było raźniej ") Planuje jechać od zaraz jeśli dałoby radę a jak nie to po świętach. W sumie termin i praca do uzgodnienia:) Zostawiam e-mail moniaa110892@gmail.com ;)
Pytam bo właśnie wybieram się Sama a wydaje mi się że Agencja coś kręci nie umie mi odpowiedzieć na zadawane pytania mam wyjechać do Venlo... Jeżeli zadaję im pytania związana z waszymi opiniami to odpowiedź Ona na tą chwilę nie jest mi w stanie powiedzieć ...dowiem się na miejscu ???? Więc chyba nie normalne
Odradzam przede wszystkim pracę przez biuro w Rotterdamie. Nie masz ubezpieczenia, za które płacisz. Dostajesz zdezelowany rower, za który płacisz prawie 6€ tygodniowo. Koordynatorzy mają Ciebie w nosie na każdym kroku. Brak kompetencji przeraża, na każdym kroku. Osoby bez wykształcenia mówią tobie, za każdym razem, kiedy czegoś się domagasz, co Ci się należy, mówią " jak się nie podoba, to wracaj do Polski ". Żenada. Odradzam zdecydowanie, chyba że ktoś lubi być traktowany jak (usunięte przez administratora)
Witam, czy mógłby się ktoś wypowiedzieć na temat pracy w firmie Stichd w tilburgu ?
Jak się pracuje w miejscowości Haps?
Chłopie nie jedź tam. Proszę cię. Jeśli masz tam w dodatku mieszkać to jest tam tylko najdroższy sklep w Holandii. Nie pamiętam jak się nazywa ale uwierz mi że się nie wypalcisz. Do Jumbo czyli zwykłego marketu było 5 km. Tragedia. Jest tam pewien pensjonat. Omijaj to pole kukurydzy człowieku bo tam zginiesz :D ja wytrzymałem tydzień czy półtora. Codziennie dzwoniłem o przeprowadzkę. CODZIENNNIE
Witam. Ktoś pracuje w GXO Lelystad? Jakieś opinie o zakwaterowaniu i pracy?
Gxo Nieuwegein NIE POLECAM! Wypłaty marne pracowałam przez cały grudzień i w żadnym tygodniu nie zobaczyłam 400e. Koordynatorzy porażka większość z nich wyżej (usunięte przez administratora) Zakwaterowanie w Veenendaal też pozostawia wiele do życzenia zwłaszcza, że pokój dzielisz z robakami.
Siema, a ile było obiecane na wstępie, właśnie te 400euro? Dlaczego tyle nie udało się zarobić, było za mało pracy? Sam zastanawiam się nad wyjazdem niedługo. I co dokładnie z koordynatorami było nie tak?
Doświadczenia z GXO 2/3 Tilburg Praca: Atmosfera jak w (usunięte przez administratora) nic się nie liczy tylko target, zakład ma przydomek "holenderskie (usunięte przez administratora) teraz wiem, skąd się wziął Kontakt z biurem: Zerowy, zwłaszcza jak masz planning na sobotę a się czymś zatrujesz albo coś niespodziewanego ci wypadnie, wtedy się nie dodzwonisz, bo oni w sobotę nie pracują i tyle Planiści: Planiści nie rozumieją holenderskiego prawa pracy, nie rozumieją też, że jesteś człowiekiem, jesteś numerkiem w systemie (tutaj znowu wracam do przydomku wczesniej) Koordynatorzy: Mają cię w (usunięte przez administratora) Nie wyrabiasz normy bo masz gorszy dzień? Przygotuj się na smarta i tyle. Odczłowieczenie, bezduszność i normy wyśrubowane (usunięte przez administratora) Stanowczo odradzam
Witam, Jedna wielka porażka z praca dla Enna dla firmy AAA lux w Eindhoven zajmująca się produkcją lamp ledowych... Więc tak zaczynamy: salaries wynosi 280€ za 40 godzin pracy tygodniowo to trochę mało. Jeśli chodzi o zakwaterowanie to nie można się doczepić ponieważ na dintersweg jest ok. Jednak praca oraz płatność za nią jest śmieszna i nie wiem kto jedzie do Holandii po 280€ tygodniowo... naprawdę nie polecam tej agencji uważam że (usunięte przez administratora) ludzi na pieniądze i wmawiają ci że taka była stawka od początku... porażka nie polecam naprawdę nie polecam...
"pomylki" sa na porzadku dziennym. Co chwile sie nie zgadza pasek z godzinami. Ksiegowe sa bystre, potrafia nie doliczyc calych dni.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w E&A?
Zobacz opinie na temat firmy E&A tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 804.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w E&A?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 415, z czego 146 to opinie pozytywne, 137 to opinie negatywne, a 132 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy E&A?
Kandydaci do pracy w E&A napisali 11 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.