Wizerunkowo leżycie. Już przy wcześniejszych wypowiedzeniach rekruterów (usunięte przez administratora) tego co dzieje się w środku, niosło się za Wami, za to teraz macie apogeum. Żaden HR, żadna firma nie będzie chciała podjąc z Wami współpracy. Dlaczego kontrahenci uciekali. Nie wiecie? Może pora też uderzyć się w pierś. Dlaczego klienci dostawali niedoświadczonych rekruterów kiedy wymagali osób na poziomie przynajmniej mida? Takie historie szybko idą w eter. Na ten moment widniejecie na rynku jako niepoważna, droga, a do tego niekompetentna agencja. Dlaczego tak szybko uciekały od Was osoby, które dostały awans? Czy tylko ze względu na kase? Bo chyba nie do końca. Słusznie ktoś tutaj napisał. Na exitach słuchacie tylko siebie. I niestety zmierzacie do bolesnego upadku.
Hej, to co piszesz po pierwsze jest krzywdzące po drugie niezgodne z prawdą. Opóźnienia zdarzyły się dwa razy, dotyczyły wyłącznie osób, które mają konta w innych bankach niż firmowy (bo przelewy wyszły na czas) i w obu przypadkach była to sytuacja, kiedy 10 dzień miesiąca przypadał w weekend. W związku z tym został wprowadzony proces, który pozwala takich sytuacji uniknąć (express eliksir),i w obu przypadkach były oficjalne przeprosiny i wyjaśnienie sytuacji. Od momentu, kiedy zmieniła się osoba zajmująca się przelewami nie było, ani jednego opóźnienia, a co więcej wszystkie z tych przelewów wyszły przed czasem. Rozumiem krytykę, ale trzymajmy się faktów.
niestety tak, tym bardziej to samo dotyczy rozliczen za wydatki szkoleniowe budżetów etc. dużo niejasności
Ale jak widzisz nie przetlumaczysz świętym. Fakt, odkąd współwłaściciel przejął stery, jakoś payroll śmigał. Nawet można było się doprosić "pasków", czy wyjaśnienia tematów. Wcześniej było to niemożliwe, a zlewanie pracownika to była rutyna. Krążyły legendy o załatwianiu tematów z panią (usunięte przez administratora) Zle rozliczenia, coś nie doliczone, nadliczone, nie przeliczone, nie wyslane. Klasyk. Natomiast nieprawdą jest, że po wprowadzeniu jak mówicie "nowego systemu" nie zdarzały się opóźnienia. Bo zdarzały. I nie było przeprosin. Ja osobiście słyszałem przeprosiny RAZ.
@Bolek, czyli z Twojego komentarza wynika, że ten payroll jednak śmiga? Czy teraz zajmuję się nim kimś inny?
Pracuję w BT od blisko 1,5 roku i nigdy nie miałam przelewu po 10 (i mam konto w innym banku).
Drogi zespole, wypłata wynagrodzenia to nie jest nadanie pocztówki czy listu gdzie liczy się data stempla pocztowego :) Jedna rzecz to opóźnienie w wypłatach a druga to upieranie się przy swoim błędzie. Może podrzucę przepis bo czyjeś przekonanie nie jest ponad KP, którego znajomości niestety brakuje: Jeśli ustalony dzień wypłaty wynagrodzenia za pracę jest dniem wolnym od pracy, wynagrodzenie wypłaca się w dniu poprzednim” (art. 85 § 3 Kodeksu pracy).
Hej, komentarz był po to, żeby pokazać kontekst i skalę tego błędu, bo jednak czym innym jest "nagminne opóźnienie" lub "można było zapomnieć o wypłacie na czas" niż fakt, że przez kilka lat i ponad setkę wypłat, sytuacja miała miejsce dwukrotnie i dotyczyła opóźnienia o weekend. Oczywiście, nikt nie zaprzecza, że to błąd i zgadzamy się, że to błąd jaki nie powinien mieć miejsca i nie może się powtarzać. Dlatego też zmieniliśmy proces i zmieniliśmy osoby nim się zajmujące - od tego momentu, nie ma żadnych opóźnień.
Współpracy z BeeTalents nie wspominam dobrze a mialam okazje współpracować z firma dwukrotnie, u dwóch roznych pracodawców. Przede wszystkim - osoby z firmy maja o sobie bardzo wysokie mniemanie, w rezultacie czego w łatwy sposob popadały w konflikty z moimi zespołami. BeeTalents kreuje sie na ekspertów, tymczasem gdy popatrzy sie w CV zatrudnionych tam osob, sa to najczesciej juniorzy. Nawet jesli przy nazwisku rekrutera widnieje słowo senior, osoba ta z duzym prawdopodobieństwem seniorem nie jest. Wychodze bowiem z zalozenia, ze nie wystarczy przepracować w jakiejs firmie 2 czy 3 lat aby byc mianowanym na seniora. Bardzo zle wspominam współpracę w zakresie marketingu rekrutacyjnego. BeeTalents postawiło nam landing page’a ktory nie przyniósł kompletnie zadnych efektów. Kiedy za jego pomocą aplikowaly profile kompletnie niepasujące do profilu poszukiwanej osoby, osoba zajmująca sie marketingiem rekrutacyjnym na sile przekonywała nas, ze wpadła wartościowa aplikacja. Raport z działań to juz była jakas farsa. Kilka nic niewnoszących slajdów, kompletnie bez kontekstu. Jedyna rekomendacja po nieskutecznej kampanii to… podnieść widełki, kiedy od samego poczatku informowaliśmy, ze nie jest to mozliwe.
Tak, my też byliśmy niezadowoleni z marketingu rekrutacyjnego. Mnóstwo CV, ale nie spełniały wymagań i do zatrudnienia nie doszło. Osoba odpowiedzialna za marketing rekrutacyjny też nas przekonywała o sukcesie współpracy. Ale dla nas ilość CV to nie sukces, sukcesem miała być jakość. Poza tym - mieliśmy jeszcze RPO i tutaj brak uwag.
Dzień dobry, w 2022 roku przeprowadziłam 23 kampanie marketingu rekrutacyjnego dla klientów Bee Talents. Z tych 23 kampanii tylko 2 miały niezadowalające wyniki i zostało to zakomunikowane przez Klienta. Przykro nam, że ten projekt nie spełniał Waszych oczekiwań, natomiast jak zawsze chętnie przyjmujemy feedback i weźmiemy go pod uwagę przy dalszych działaniach. Zawsze bardzo cenimy, kiedy Klient dzieli się informacją zwrotną bezpośrednio po zakończeniu projektu, ponieważ tylko wtedy możemy zareagować.
(usunięte przez administratora)
"Dlaczego nie wylałaś/eś swoich żali" Typowe podejście widzę. Każdy negatywny feedback jest jako wylewanie żali. Można sie wypowiadać pozytywnie, wręcz fanatycznie, albo wcale. Skoro każdy z was tak reaguje to chyba jest to zgodne z polityką firmy :)
Trochę zabawne, bo jak pod koniec zeszłego roku ludzie masowo zaczęli odchodzić to na tym portalu można było spotkać niepochlebne komentarze na temat takich odejść. Pojawiały się opinie, że Ci rekruterzy, którzy odchodzą są mniej wartościowi od tych, którzy zostają. Niektórzy bardzo mocno bronili swojej firmy, podpisując się. Niektóre komentarze śmiesznie się postarzały, bo teraz autorzy są open to work. Skoro ponad 20 osób zostało zwolnionych to nasuwa się pytanie. Jaka część z tych osób to team leaderzy? Czemu zwolniliście rekruterów, którzy generowali dla Was pieniądze, a Wasi koledzy teamleaderzy, którzy przy tak małych zespołach pewnie nie mają zbyt dużo pracy, nadal pracują?
Zmniejszenie zespołu poskutkowało też zmianami w zespole liderskim. Team Leaderzy u nas to osoby z bardzo dużym doświadczeniem rekrutacyjnym, więc część z nich, ta bez zespołów przejdzie tymczasowo do roli stricte rekruterskiej, a pozostałe również zostaną zaangażowane do działań operacyjnych generujących przychód.
szanowna Firmo, jak Wam nie wstyd budować aktualnie swój wizerunek na chociażby akcji WOŚP czy publikowaniu durnych postów w social mediach z rekruterami w sytuacji, kiedy masowo zwolniliście ludzi? Tonący brzytwy się chwyta. Znacie takie powiedzenie? Jest to obrzydliwe wręcz. To jak próbujecie ratować swój wizerunek rozpaczliwie, usuwając tutaj komentarze, pisząc zwolnionym ludziom jak fantastycznymi i dobrymi byli pracownikami, jak świetną jesteście firmą, jest odrażające. Naprawdę sądzicie, że środowisko nie wie co w środku u Was się dzieje? Jaka jest atmosfera? W jakich nastrojach są Ci, którzy zostali? Jak wiele z nich rozpoczęło gorączkowe poszukiwania pracy? Gratuluję zarządzania 'na poziomie'.
Szanowna_y @makar... Decyzja o pożegnaniu się z częścią naszych koleżanek i kolegów z zespołu była najtrudniejszą, jaką przyszło podjąć Core. W innych okolicznościach nie chcielibyśmy żegnać się z żadną z tych osób, bo, tak jak piszesz, to fantastyczni ludzie ze świetnymi umiejętnościami, doświadczeniem, sukcesami, koleżanki i koledzy, z którymi zdążyliśmy się mocno zżyć. To też po prostu, świetni rekruterzy. Nie widzę więc powodu, żeby nie dzielić się teraz rekomendacjami, polecać, podbijać posty i robić to, co w naszej, koleżeńskiej mocy, by im pomóc i by ich wesprzeć w szukaniu nowej pracy. Przykro mi, że widzisz w tym coś odrażającego.
Czytam te opinie, i mam wrażenie, jakbym czytała o jakiejś innej organizacji, niz ta, w której pracuję... Atmosfera - czuję się szanowana, słuchana, moje opinie są ważne. Bardzo dobrze wspolpracuje mi się i z działem rekrutacji, i z liderami, i w ramach grup projektowych. Wynagrodzenie - widełki są jawne. Ja w tym roku dostałam dwie podwyżki. Na pewno gdzieś można zarobić więcej, ale czy nie zawsze tak jest...? Czas pracy i work-life balance - dla mnie w tej chwili w 100% kluczowe sprawy. Sama zarzadzam swoim czasem pracy. Nie ma mikrozarządzania, kontrolowania. Nigdy wcześniej nie miałam takiej równowagi między pracą, a życiem prywatnym, jak teraz, i bardzo sobie to cenię. Jest recesja, i oczywiście, że ma ona wpływ na decyzje, które są podejmowane. Ja osobiście czuję jednak, że Core stara się ten negatywny wpływ minimalizować. I, co równie ważne - komunikacja jest jasna i transparentna. Aha, ktoś pisał że feedback działa tylko w jedną stronę - mam zupełnie inne doświadczenie. Jeśli chcę pogadać z kimś z core'u 1:1, to po prostu to komunikuję, i zawsze spotykam się z otwartością drugiej strony.
Nie neguj wiec zdania innych i na sile nie staraj sie firmy bronic "jakbym czytala o innej firmie". Bo to, ze jestes blisko core, to jedno. A to, ze reszta jest traktowana zle to druga kwestia.
Tak, zgadzam się w 100 procentach. Sama uciekłam z tej firmy właśnie po kilku miesiącach ze względu na atmosferę i nieakceptowanie innego pomysłu na siebie/projekt niż ma gora. Chętnie bym wylała mnooostwo gorzkich zali, ale teraz mam fajna, dobrze płatna prace z super ludźmi, więc po co mi to :)
Dużo zależy od projektu i od TL jeśli chodzi o atmosferę. Ale ogólnie mogę się podpisać obiema rękami. Dużo inicjatyw knowledge sharing, możliwość rozwoju w ramach grup roboczych
Czyli jednak nie jest tak źle, jak niektórzy tu piszą? :) Powiedz mi, firma często rekrutuje nowe osoby? Ciężko się przebić przez rekrutację? Może jakieś rady co do ewentualnej rozmowy kwalifikacyjnej?
Wow, to już jest po prostu pasywno-agresywne, zgłaszam ten komentarz. Gdybyś pytał/pytała naprawdę, to wystarczy zerknąć na mój post na Linkedinie. Napisałam tam, jak oceniam współpracę.
Firma zwolniła wielu rekruterów w związku z trudną sytuacją, która była oczywista już jakoś od 6 miesięcy. Chyba włączono moderacje komentarzy, bo co najmniej 2 komentarze informujące o tym zniknęły w błyskawicznym tempie :)
Ciekawe czy będzie jakaś akcja employer brandingowa w stylu pokaż jak spędasz czas na zwolnieniu albo sposób na najbardziej kreatywne poszukiwania pracy
To prawda, firma Bee Talents rozstało się z częścią zespołu. Trudna sytuacja na rynku zmusza naszych klientów do wstrzymania rekrutacji, nierzadko do zwolnień w swoich zespołach i w konsekwencji do zakończenia współpracy z naszą firmą, której główną usługą jest budowanie zespołów w firmach IT. Odczuwaliśmy problemy na rynku już od ponad pół roku, jednak dzięki odpowiednim zasobom, mając za najwyższy priorytet dobro naszego zespołu, nikogo nie zwolniliśmy przez ten czas z tego powodu. Niestety, kolejne wydarzenia biznesowe zmusiły firmę do decyzji o zwolnieniach części zespołu na warunkach umożliwiających spokojne szukanie nowej pracy. Jest to sytuacja trudna i smutna dla każdego z nas, również dla osób, które pozostają w firmie, bo pracę stracili nasi koledzy i koleżanki.
Słuchałam wywiadu z CEO, dodanego dosłownie miesiąc-dwa wstecz. W którym podkreślała, że Bee Talents nie zauważyło problemów związanych z kryzysem gospodarczym i wasza branża ma się świetnie, bo współpracujecie ze stabilnymi, wielkimi korporacjami, a nie startupami. W takim razie, czy wywiad był kłamstwem? :) Wywiad oglądałam w tym miesięcu, dwa tygodnie później zwalniacie ponad (20!!!) osób. Jakie jest wytłumaczenie dla podawania fałszywych informacji w wywiadach przez Panią Pszczołę?
Cześć, dzięki za komentarz. Rzeczywiście czas niefortunny. Jeśli myślimy o wywiadzie w audycji Zaprojektuj Swoje Życie, to wywiad był nagrywany na początku października, a publikacja nastąpiła po ok 1,5 miesiąca później. W październiku nasza sytuacja i reakcje Klientów była zupełnie inna niż jest dzisiaj. Myślę, że każdy kto mnie zna i zna mój styl działania wie, że działam bardzo transparentnie i zawsze wypowiadam się zgodnie z prawdą. Nie mniej jednak rzeczywiście w październiku nie przewidziałam styczniowego zmniejszenia zespołu, co jest absolutnie bardzo przykrą sytuacją.
To prawda, firma Bee Talents rozstało się z częścią zespołu. Trudna sytuacja na rynku zmusza naszych klientów do wstrzymania rekrutacji, nierzadko do zwolnień w swoich zespołach i w konsekwencji do zakończenia współpracy z naszą firmą, której główną usługą jest budowanie zespołów w firmach IT. Odczuwaliśmy problemy na rynku już od ponad pół roku, jednak dzięki odpowiednim zasobom, mając za najwyższy priorytet dobro naszego zespołu, nikogo nie zwolniliśmy przez ten czas z tego powodu. Niestety, kolejne wydarzenia biznesowe zmusiły firmę do decyzji o zwolnieniach części zespołu na warunkach umożliwiających spokojne szukanie nowej pracy. Jest to sytuacja trudna i smutna dla każdego z nas, również dla osób, które pozostają w firmie, bo pracę stracili nasi koledzy i koleżanki.
Jak liczone jest wynagrodzenie? Czy są premie od zatrudnienia i jeśli tak, to również w jakim systemie są liczone?
Opowiecie jak wygląda każdy z etapów rekrutacji w Bee Talents Sp. z o.o. sp.k. w Poznaniu?
Cześć, Rekrutacja do Bee Talents składa się z takich etapów: 0. Aplikacja na ogłoszenie + analiza CV* 1. Phone interview* - rozmowa telefoniczna, podczas której rozmawiamy z kandydatem o jego doświadczeniu (zawodowym i prywatnym) w kontekście stanowiska, a także sprawdzamy znajomość języka angielskiego. W trakcie spotkania kandydat poznaje także szczegóły oferty i pracy w Bee Talents. 2. Wywiad kompetencyjny* - rozmowa wideo z 2 rekruterami, w trakcie której rozmawiamy o doświadczeniach kandydata oraz jego znajomości branży. Część rozmowy przeprowadzamy także w języku angielskim. 3. Culture fit* - rozmowa wideo z osoba z "core'u" firmy - Olą, Dominiką lub Maciejem. Celem rozmowy jest sprawdzenie, czy kultura Bee Talents pasuje do wartości kandydata i na odwrót :) *Oczywiście po każdym z etapów kandydat otrzymuje feedback. Czy chciałbyś/chciałabyś znać jeszcze jakieś szczegóły? :)
"* Oczywiście po każdym z etapów kandydat otrzymuje feedback." Nie byłabym tego taka pewna. Miałam etap 1szy i 2gi - po 2gim kontakt się urwał a minęło już dobre 2 miesiące :) Z doświadczenia praktycznie zawsze jest dobrze otrzymać jakąkolwiek informacje po rozmowie, tutaj się tego nie doczekałam :)
Cześć M, jest dla mnie bardzo ważne, by wrócić z informacją zwrotną do każdej osoby w procesie rekrutacyjnym. Przepraszam, że nie stało się tak w Twoim przypadku. Chciałabym dowiedzieć się, na czym polegał mój błąd, jednak będę potrzebować Twojej pomocy. 2 miesiące temu nie mieliśmy otwartej rekrutacji, jednak jeśli napisał_byś na maila office@beetalents.com podając imię i nazwisko, odnajdę Twoją aplikację. Chętnie omówię z Tobą zaistniałą sytuację, także zachęcam Cię do kontaktu mailowego :) Pozdrawiam
Poproszę o informację, jakie pytania padają podczas III etapu rekrutacji i czemu służy próba poznania czyichś wartości w kontekście konkretnych zadań do wykonania? Chętnie też dowiem się, czy możliwe są spotkania osobiste, i czy aktualnie są wolne wakaty na stanowisko Tech Recruitera?
Cześć Jan, dzięki za ciekawe pytanie! Trzeci etap pełni rolę podsumowania całego procesu - rozmowa bazuje na wcześniejszych feedbackach, kandydat/ka może dowiedzieć się więcej na temat swoich mocnych stron, ale też obszarów do rozwoju i tego, co w tych kontekstach może zaproponować Bee Talents. Otwarcie poruszamy kwestię poziomu, jaki możemy zaoferować w naszej ścieżce kariery, a dodatkowo podkreślamy, jakie praktyki i wartości są dla nas ważne - chcemy, aby obie strony miały pełną świadomość co do kulturowego dopasowania - dzięki temu mamy szansę na satysfakcjonującą współpracę. Nie weryfikujemy wartości, jakimi kieruje się kandydat/ka - jedynie przedstawiamy etykę pracy w Bee Talents i dajemy możliwość przedyskutowania tego tematu, szukamy punktów wspólnych, postaw i predyspozycji, które wpłyną na efektywne wykonanie zadań oraz zadowolenie z pracy. Nasza organizacja składa się z wielu różnych osobowości i doświadczeń - gramy natomiast do jednej bramki i to jest dla nas najważniejsze. Spytałeś też o spotkanie osobiste. Nasz zespół w większości działa zdalnie z różnych miast w Polsce, więc proces rekrutacyjny prowadzimy online. W trakcie roku spotykamy się jednak na żywo, mamy integracje całej firmy i mniejszych zespołów, a niektórzy lubią spotkać się w cowork'u. Na ten moment nie prowadzimy rekrutacji na stanowisko Tech Recruiter. Gdy ją wznowimy, na pewno przekażemy o tym informację na naszych mediach społecznościowych :)
W mojej opinii i odczuciu, a byłam tam kilkanaście miesięcy, Bee to miejsce, w którym zatrudniane są naprawdę fajne, mądre osoby. Z każdym mozna porozmawiać, ludzie siebie szanują, a nawet jeśli pojawiają się jakieś plotki, czy antypatie pomiędzy jakimiś ludźmi to zdaję sobie sprawę, że tak będzie wszędzie i zawsze, w każdej firmie. Z moją liderką moglam porozmawiać o wszystkim, są jasne plany rozwoju i awansów, firma mierzy na bieżąco wyniki zadowolenia pracowników na officevibe i reaguje, gdy coś spada lub się waha - dodaje benefity, sa pytania poglębiające na 1:1. Powtarza się też tutaj temat wynagrodzeń, no ale logiczne, że inne firmy technologiczne dają więcej kasy, bo ich działy HR to kilka osób, w Bee kilkadziesiąt,. Jest różnica dać 5 k więcej sześcioosobowemu zespołowi, a dać 5 k więcej sześćdziesięcioosobowemu. Co do juniorów, o których się pisze - moim zdaniem fajnie, że takie osoby dostają szansę i szybko zdobywają wiedzę - potem po dość którkim czasie masa osób dostawała oferty pracy jako rekruterzy, bez Bee by tego nie osiągnęli --> tak własnie bylo ze mną.
Prawda jest taka, że powielane kolorowe wartości firmy po wejściu do środka, bardzo mocno różnią się od tego jak to wygląda realnie i bańka pęka. Opinie poniżej w dużym stopniu potwierdzają stan rzeczywisty. Rozwój, zauważanie zdolności, wsparcie, wykorzystywanie kompetencji czy też słuchanie, odbywa się w momencie, kiedy jesteś osobą 'zgodną' z firmą. Jeżeli trzymasz się bardziej z boku, nie wchodzisz w interakcje, jesteś mniej widoczny, nie masz na co liczyć. Częstym zjawiskiem jest również tutaj plotkarstwo. Pod względem finansowym, konkurencyjne firmy wypadają znacznie lepiej, niestety fajni ludzie tego nie zrekomensują.
Mam wrażenie, że osoby, których duma ucierpiała właśnie tutaj znajdują miejsce do wyrzucenia żalu, zamiast wcześniej szczerze dzielić się odczuciami i opinią. Rozumiem, że można wyrazić swoje zdanie, które jest odmienne, ale gdy firma lub ktoś z przełożonych zrobi coś nie pomyśli członka teamu lub dostaje się niewygodny feedback to od razu pojawia się chęć "wysmarowania" tutaj komentarza. A prawda jest taka, że większość pożegnań jest w bardzo pozytywnym tonie i relacji, co można bez problemu udowodnić. Masa klientów to poprzedni pracownicy BT, dużo ciepłych słów na pożegnanie z organizacją i zespołem. Gdy tutaj pojawia się wylany żal to od razu wyglądaj jak skrzywdzona duma, co jest dość infantylne.
"A prawda jest taka, że większość pożegnań jest w bardzo pozytywnym tonie i relacji, co można bez problemu udowodnić." Ok, udowodnij proszę.
Królowej Szerszeni ciężko na forum odpowiedzieć - daj znać kim jesteś, jakaś link, kontakt a chętnie opowiem :)
Czyli nadal uderzamy w tony, że Ci, co odeszli są infantylni i mają skrzywdzoną dumę. Proponuję spojrzeć na swoje podejście. Moja duma jest ok, ma się lepiej właśnie, bo już w Bee Talents nie pracuję. Są exit interview i 1:1, ale można mówić jak do ściany. Negatywnych opinii i sposobów ulepszenia nie słuchacie i tyle.
No tak, bo jak pracownik zgłasza coś to firma od razu powinna wszystko wprowadzać, zmieniać, wdrażać. Bee słucha każdego głosu i pomysłu ale żadna organizacja nie jest w stanie zmieniać wszystkiego, bo pracownik tak chce, zgłasza.
Z mojej strony mogę dodać, że Bee Talents daje duże zaufanie i nawet jeśli zaczynasz pracę jako junior to Twoja opinia jest tak samo ważna jak osób, które mają już większe doświadczenie, co zdecydowanie pozwala rozwinąć skrzydła. Nie każda firma przywiązuje tak dużą wagę do potencjału, dlatego nasi juniorzy to osoby przede wszystkim zaangażowane, potrafiące wychodzić z inicjatywą, dzięki czemu szybko są w stanie się wdrożyć i wykonują świetną pracę u Partnera, a następnie awansują. Jako rekruter po wdrożeniu każdy ma możliwość zaangażowania się nie tylko w przydzielony projekt u Klienta, ale może także spróbować swoich sił przy wewnętrznych projektach z różnych obszarów np. EB, well-being, candidate experience itp. i wykorzystać inne skille, dzięki czemu nie ma rutyny. Atmosfera - myślę, że to jeden z głównych atutów firmy, który zachęca do pozostania w niej na lata. Zespół wspiera się na co dzień, współpracownicy potrafią docenić Twój wkład i wesprzeć, gdy jest taka potrzeba. Zawsze, gdy potrzebuję pomocy, otrzymuję ją. Core potrafi transparentnie mówić o swoich decyzjach, dzięki czemu wiemy co się dzieje. Oczywiście każda firma ma swoje lepsze i gorsze chwile, ale kluczowe jest to, by umieć je komunikować lub jasno odpowiadać na pytania. BT to robi :) Oprócz tego wspierany jest nasz work-life balance. Mamy elastyczny czas pracy, a jeśli pojawiają się nadgodziny to szczerze rozmawiam o tym z Team Leader i ustalamy czy można coś zmienić, aby już się nie pojawiały. Uważam, że koniec końców jest to współpraca - jedna i druga strona musi dać coś od siebie, być ze sobą szczerym i jeśli coś jest nie tak, to mówić o tym wprost, by móc to zmienić :) Doceniam to, że firma potrafi szybko przechodzić od pomysłu do działania.
Zuzo, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Takie jest moje przemyślenie, na temat tego portalu i pojawiających się tutaj opinii. Mając fajny, cieplutki, stabilny projekt, można być spokojnym. Nie mając projektu, działając z doskoku, albo będąc na słabym projekcie, już tak miło nie jest. Co w ostatnim czasie można było głośno usłyszeć od odchodzących osób -poznając powody ich zwolnień. Bardzo to smutne, jak wewnętrznie się posypaliśmy. Myślę, że wszyscy powinniśmy wziąć pod uwagę te opinie tutaj i poważnie coś zmienić. Nie biorą się one bez powodu. A ponieważ spore grono osób boi się odezwać to efekt jest taki, że rekruterzy odchodzą i będą odchodzić. Nie sądzę, żeby tak mocno szczegóły znał portal gowork co dzieje się w środku, oczekując opłacenia komentarzy. Wychodząc więc one od osób ze środka, bądź osób, które uciekły.
Szanowne działy HR innych firmy!! Wiem, że tu zaglądacie! Szerokie grono rekruterów Bee Talents chce uciekać, a to naprawdę świetni specjaliści! Także doskonała okazja do wyłapywania talentów! Do nas (na tym etapie nie będę zdradzał skąd jestem), odchodzi już 4 osoby osoby, mam nadzieję, że będzie więcej i w końcu znajdą spokojne miejsce pracy :)
Szanowna, anonimowa konkurencjo. Obecna sytuacja na rynku jest trudna dla wielu firm, nie tylko w branży rekrutacyjnej. Dlatego pisanie takich komentarzy skupiających się na umniejszaniu innym firmom jest co najmniej nieprofesjonalne. Natomiast, spokojnie możesz zdradzić jaką firmę reprezentujesz - my na pewno nie odpłacimy się tym samym.
Jak ktoś z Bee Talents przejdzie do tej firmy to też tak będziesz pisać? Bo wtedy osoby z Bee Talents będą tymi "niepoważnymi"... Myślę, że powinniście mieć lepsze podejście do negatywnych komentarzy i ktoś u góry powinien kontrolować co pracownicy piszą, bo ja po tym wpisie już nie zaaplikuję do Was.
A dlaczego uważasz, że to nieprofesjonalne podejście? Ktoś nam pisze, że mamy w firmie dobrych specjalistów i interesuje go/ją, by te osoby dostały godziwą pracę, a Ty inwektywy. Pora się zastanowić nad naszą sytuacją wewnętrzną. Rynek pracy jest rynkiem pracownika i ludzie będą od nas odchodzić jak nic nie zrobimy. Nie naskakujmy na osoby z rynku, bo to słabe.
Dokładnie taki był cel mojego komentarzu. W Bee jest szerokie grono świetnych specjalistów. Jest przykro patrzeć, że mają złe traktowanie. Branża IT jest ciężka, tym bardziej oczekuje się szanowania pracownika. Słuchając motywacji zmiany pracy, tego jak się czują, było mi smutnym i żal. Tak nie powinno być w takiej firmie, która tak się promuje. Jako firma może powinniście się zastanowić nad zmianami, bo tracicie świetnych ludzi.
Widzę, że dyskusja tu jest bardzo żywiołowa, a stała i faworyzowana ekipa BT staje w jej obronie. Pracowałam tam przez jakiś czas. Był to moment kiedy jeszcze dobrze się działo. Moja liderka była/jest super osobą. Zawsze dostępna, zaangażowana, gotowa do pomocy i okazująca wsparcie. Pracowało się więc względnie dobrze ale było czuć podziały na lepszych i gorszych pracowników i kumpli szefostwa. Później wiele osób z fajnymi praktykami (bo jeszcze takie były) odchodziło. Odeszłam i ja. Później to można już samemu przeanalizować co się stało: bum na rekrutacje = więcej rekruterów na pokładzie. Bez doświadczenia? I co z tego? Przecież RPO na którym opiera się teraz model biznesowy firmy został sprzedany więc kogoś wystawić trzeba bo co miesiąc grube pieniądze wpływają. A, że (tani) juniorzy nie dają rady zatrudniać u klienta to coż... klient ma słabą ofertę... Poszli na ilość, a jadą na zbudowanym PR za czasów kiedy jakość była wysoka. O pensji nie będę wspominać bo to, że nie jest rynkowa to wiadomo nie od dziś. No ale szef interesuje się giełdą więc z pewnością opowie jak zarobić aby się nie narobić :) (Jeden z pomysłów: patrz wyżej)
Droga Wiesiu, Mnie osobiście cieszy, że dyskusja jest żywiołowa i że osoby pracujące w BT przedstawiają to jak sytuacja realnie wygląda. Daje to możliwość osobom spoza organizacji wypracowanie własnego zdania na temat tego jak u nas jest wewnętrznie. Cieszę się, że dobrze pracowało Ci się z liderami - to dla nas kluczowa rola w organizacji i zawsze cieszą pozytywne feedbacki w stronę lidershipu:) Myślę, że opinia o tym, że odeszło wiele osób z fajnymi praktykami jest mocno krzywdząca dla osób, które zostały lub dołączyły do nas w międzyczasie. To prawda, że swego czasu odeszło od nas sporo osób. Było to w momencie mocnych zmian w organizacji oraz przejścia na pracę w pełni zdalną. Nie było to dla nas łatwe, jednak musieliśmy się z tym pogodzić decydując się na zmianę modelu biznesowego firmy. Co ważne, staramy się utrzymywać standardy na najwyższym możliwym poziomie, usprawniamy onboarding, poprawiamy usługę i dzielimy się wiedzą w grupach projektowych, na edu lunchach i korzystając z budżetu szkoleniowego. Czy możemy robić więcej? Z pewnością i staramy się cały czas wymyślać nowe sposoby na to by być up to date z wiedzą techniczną, rekrutacyjną i sourcingowa. Wspominasz o tym, że mamy sporo juniorów - to prawda! Dla mnie osobiście możliwość dawania szansy osobom na początku kariery bądź tym zmieniającym swoją ścieżkę kariery jest bardzo ważne i to jest wartość jaką jako BT możemy dać ludziom. Dodatkowo obecnie stosunek juniorów do midów/seniorów wynosi 42,62%, co oznacza, że przeważają u nas midzi i seniorzy :) Piszesz też, że idziemy na ilośc - to też prawda - rośniemy dynamicznie, dołączają do nas nowe osoby co pozwala nam realizować misję, jaką jest zmiana branży IT globalnie, a możemy to zrobić tylko rosnąc i rozwijając się dalej. Jak każda organizacja popełniamy błędy, staramy się na nich uczyć, wprowadzać zmiany do procesów, by osiągać efekty zarówno wewnętrznie jak i wewnętrznie Pensje zmienialiśmy dwukrotnie w ciągu ostatniego roku by dorównać do aktualnych standardów rynkowych, które pędzą w oszałamiającym tempie rosnąc cały czas. Monitorujemy temat na bieżąco i staramy się by nasze stawki były rynkowe. Jako BT jesteśmy w pełni otwarci na feedback i za każdy bardzo dziękujemy, bo dzięki nim możemy się dalej rozwijać :)
Ostatnio jest zatrzesienie CV osob z bee, ktore aplikuja do konkurencji lub innych firm z branzy. Ciekawe dlaczego, skoro tak tam "dobrze"? Sam w ostatnim czasie otrzymałem 4 resume osób od nich, doświadczenie bogate, umiejętności świetne. Dlaczego więc chcą uciekać? Czy zarząd nie widzi co tam się dzieje?
Doskonale wiem dlaczego, długo trwały rozmowy z kandydatami, którzy nie przebierali w słowach. To pytanie skierowane było do zarządu firmy. W mediach społecznościowych promujecie się jako organizacja dbająca o pracownika, szanująca work-life balance, wyznająca konkretne wartości a realnie pracownicy są wykończeni, terroryzowani i chcą odejść jak najszybciej. Szkoda, że firma, która była na czele agencji, nagle z hukiem spada.
Powinno być tak, że to Wy robicie cykliczne ewaluacje i dopytujecie o zadowolenie. Was to nie interesuje, dlaczego ludzie są niezadowoleni; czy może nadal będziecie ściemniać, że wszystko jest ok? Smuteczek, że nawet do końca nie wiecie, kto i dlaczego jest z pracy niezadowolony i chce odejść? Coś poszło nie tak... Ale co tam, przyjdą nowi. Kula się ;)
Hej Wszystkim! :) Śmieję się do ekranu :) Bee Talents to mega fajny zespół, nigdzie nie miałam tak super jak tutaj - mam dowody (szerokie znajomości w branży HR). Koleżanki i koledzy z konkurencji, gdy opowiadam o Bee Talents robią wielkie oczy, że jest tu tak jak promuje się w internecie. Dla mnie ważne były możliwości rozwoju, awanse co pół roku - tylko jeden jest warunek, bądź transparenty, szczery, zaangażowany, wyznawaj szczerze wartości. Pracuję 8h dziennie i robię super wyniki, jestem efektywna. Branża rekruterska nie należy do najłatwiejszych, trzeba mieć szereg miękkich kompetencji. Każdy z nas sam decyduje jakie tempo sobie nadaje i potem względem tego ma efekty. Niestety trudno będzie firmom zachęcić pracowników Bee Talents do przejścia do innej firmy, ponieważ bardzo jest trudno utrzymać tak wysoki standard atmosfery, rozwoju, komunikacji innym firmom. Piękne stawki nie są w stanie mnie zachęcić do zmiany - moją motywacją jest atmosfera i fakt, że moja energia dokłada się do czegoś więcej niż tylko zarabiania. Ludzie pracujący w Bee Talents są wyjątkowi - współpracujemy ze szczerymi intencjami. Zarząd jest pełen pasji, zaangażowania. Polecam wszystkim, którzy kochają jakość a nie ilość. Bee Talents to ekskluzywna restauracja usług rekrutacyjnych, a nie jakiś fast food ;D
Albo delikatne sugestie poszukania sobie innej pracy, bo może się okazać, że pracownik dostanie magiczny kwit.
Jak obecna sytuacja w firmie? Jaka panuje atmosfera?
Z jakich działów? Czy w każdym jest tak źle?
To jak tam core? Ile osób już wykurzyliście z firmy? :D Nadal u Was tak dobrze jak to promujecie w socialach? :D
to co dzieje sie na przestrzeni kilku miesiecy to szczyt. awanse dla swoich, brak podwyzek- stawki sa mocno nierynkowe, wysyp juniorów bez wiedzy, którzy są midami.. srodowisko ktore udziela feedbacku tylko z gory, w drugą stronę to nie działa. ciesze się, że nie mam już z tym do czynienia.
Licząc od początku tego roku przyznaliśmy ponad 50 podwyżek w firmie. Biorąc pod uwagę to, że w lipcu przekroczyliśmy 100 osób, a na początku roku było nas (68) oznacza to, że ponad połowa osób dostała w tym roku podwyżkę. Warto dodać, że podwyżka idzie często w parze z awansem, choć nie zawsze, ponieważ będąc przykładowo Mid Tech Recruiterem można 3-krotnie dostać podwyżkę przed awansem na Seniora. Regularnie dostajemy feedback od pracowników na spotkaniach 1:1, wiele zmian i procesów, które dzieją się w organizacji wynika w dużej mierze z takich właśnie feedbacków.
Dostaja tylko Ci co siedza cicho i po godzinach (usunięte przez administratora) bez gadania. Jak tylko ktos ma odwage sie odezwac to ma za chwile calle i bury.... a o podwyzkach nie ma mowy. Firma nadaje sie grubo do PIP.
Naturalnie. Dodatkowo są też osoby, które dołaczyły po prostu w trakcie roku i do pierwszej podwyżki/ awansu mija zawsze przynajmniej kilka miesięcy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bee Talents P.S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Bee Talents P.S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 32.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Bee Talents P.S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 6 to opinie pozytywne, 13 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!