Przez okres sześciu miesięcy doswiadczyłem czegoś czemu, nigdy nie wyobrażałem sobie, że przyjdzie mi stawić czoła. (usunięte przez administratora) Początkowe chwile w tym środowisku były jak sen, naznaczony hojnym i serdecznym przyjęciem, podczas którego miałem okazję poznać kolegów i kierowników. Od liderow płynęły obietnice możliwości, wynagnagradzania zaangażowania i równych szans. To były obiecujące początki, gwarantujące ciekawe perspektywy w zamian za moje zaangażowanie. Jednak nawet w obiecujących sytuacjach istnieją cienie. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia zaczęły się pojawiać pierwsze oznaki presji, zapowiedź tego, co miało nadejść. Moja rola wydawała się dobrze określona, ale ilość zadań okazała się zbyt duża dla jednej osoby. Obciążenie pracą, które powinno być podzielone między wiele osob, spadło na moje ramiona. Szybko zacząłem korzystać z nadgodzin i pracować po godzinach i w weekendy, aby sprostać wymaganiom i pokazać produktywność naszego działu. Po tym początkowym miesiącu sceneria zmieniła się w codzienną rutynę pełną wyzwań. Lider zespołu, rzekomy mentor, okazał się nieodpowiedni do pełnionej roli. Oprócz braku zrozumienia procesów, jego uczciwość była wątpliwa, często sięgał po kłamstwa. Jednocześnie wymagania zespołu regularnie przekraczały nasze możliwości, uwydaczniając nierównomierność w podziale zadań. Przypadkowo odkryłem, że niektórzy członkowie zespołu poświęcali minimalną ilość czasu na wykonywanie obowiązków, pracując zaledwie 3 godziny dziennie. Tymczasem ja i inni koledzy stawialiśmy czoła (usunięte przez administratora)dniom pracy i czasami dodatkowo w weekendy. Rzeczywistość była zatrważająca: Ci, których uważałem za przyjaciół, wykorzystywali moje oddanie, aby ulżyć sobie w obowiązkach. Dynamika między kadrą zarządzającą a zespołem szybko stała się mglista, dając miejsca niesprawiedliwościom. Podczas gdy niektórzy z nas dźwigali ciężar trudnych zadań, inni wydawali się oderwani od rzeczywistości operacyjnej. Równość ustąpiła miejsca osobistym preferencjom, zniekształcając oczekiwaną współpracę. Ten burzliwy okres nauczył mnie klilku lekcji. Proponując rozwiązania i otwarcie mówiąc o sytuacji, napotkałem opór ze strony uprzywilejowanych osób bliskich liderowi. Moje głos został jednak zagłuszony, a komunikacja się pogorszyła. Uczucia izolacji i wrogości stały się codziennością.(usunięte przez administratora) Decyzja o opuszczeniu pracy, nawet kosztem mojej sytuacji finansowej, była oparta na przekonaniu, że moje dobre samopoczucie nie może zostać narażone. Dziś, gdy nadal dochodzę do siebie, uważam, że mojego wyboru, by postawić zdrowie na pierwszym miejscu, był słuszny. Moje doświadczenie przypomina mi, że oprócz obietnic i korzyści finansowych, niezwykle istotne jest chronienie naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Moja historia służy jako przypomnienie, że odwaga polega na tym, żeby robić to, co najlepsze dla nas samych, nawet jeśli oznacza to porzucenie pozornie atrakcyjnych okazji.
Ty też pracujesz w tej firmie czy sam pisałeś opinię i stad wiesz co znikło? Liderzy często w ten sposób próbują ukryć nadgodziny nie zgłaszają ich żeby nie było widoczne że ludzie nie wyrabiają się z robotą? Jest ich za mało w tym dziale czy po prostu są zbyt przeciążeni pracą?
Pracuje w Finansach w ZB. Jest to początek więc jak wiadomo tym co się znają jest dużo i intensywnie bo centrum doskonalenia (GBS excallence center) się buduje, trwają tranzycje z lokalnych jednostek. Jak pytacie czy jest ciężko? TAK ale to klasycznie w takich sytuacjach, musimy przejąć pracę, czasem proszą o nadgodziny (zawsze oddawane albo płacone) ALE ja lubię tą robotę i tą dynamikę, czuje że się rozwijam, uczę nowego biznesu - medical device, mam spory scope, wpływ na układanie procesów i to mi się podoba bo zatrudniani są tylko Księgowi więc oprócz tego że mam wokół samych fachowców to jeszcze są mega ludźmi - mądrzy, pomocni i fajni. Chyba misja ZB jakoś nas magicznie łączy. Postanowiłam się odezwać, bo wkurzyły mnie te głupoty co ktoś nawypisywał. ZDECYDOWANIE POLECAM ZB!
Jak się pracownika zajedzie, to się frajera wywali. I dobrze. Bo na jego miejsce znajdziemy 5 tańszych.
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Mili i wspierający współpracownicy, liczne dodatki do podstawowego wynagrodzenia, międzynarodowa kadra, hybrydowy tryb pracy, obietnica szanowania okazjonalnej pracy zdalnej, a nawet wspieranie przejścia na 100% zdalnej pracy, 20 dni workation. Onboarding generalny przeprowadzony przez HR bardzo pomocny. Niestety ten przygotowujący do obowiązków, to rzucenie na głęboką wodę. Zapewne wszystko zależy od stanowiska i specjalizacji, ale w moim przypadku był to kompletny brak specjalistycznych treningów. Dodatkowo dość szybko okazało się, że niektóre z 'przywilejów' nie są dla wszystkich pracowników GBS w Warszawie, a zależne od widzi mi się osoby przełożonej. Chcesz wziąć 1 dzień pracy zdalnej okazjonalnej z puli 24 dni przysługujących, okazuje się, że szef blokuje ci taką możliwość bez podania powodu. Workation? Co z tego, że HR mówi, że możesz, ale szef się nie zgadza bo nie. Komunikacja też często jest agresywna. Nie mam problemu z krytyką pod warunkiem, że jest konstruktywna. Co najlepsze HR jest w pełni świadomy tych problemów i nic z tym nie robi. Tylko udaje, że im zależy i dalej sprzedaje nowym kandydatom ułudę przyjaznego miejsca do pracy. Wydają się być to szczegóły. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Poza tym jak się wie, że inni pracownicy w innych działach, nie maja robionych problemów o takie drobnostki, to człowiek zaczyna się zastanawiać, czy nie jest dyskryminowany...
Pracuje w Finansach w ZB. Jest to początek więc jak wiadomo tym co się znają jest dużo i intensywnie bo centrum doskonalenia (GBS excallence center) się buduje, trwają tranzycje z lokalnych jednostek. Jak pytacie czy jest ciężko? TAK ale to klasycznie w takich sytuacjach, musimy przejąć pracę, czasem proszą o nadgodziny (zawsze oddawane albo płacone) ALE ja lubię tą robotę i tą dynamikę, czuje że się rozwijam, uczę nowego biznesu - medical device, mam spory scope, wpływ na układanie procesów i to mi się podoba bo zatrudniani są tylko Księgowi więc oprócz tego że mam wokół samych fachowców to jeszcze są mega ludźmi - mądrzy, pomocni i fajni. Chyba misja ZB jakoś nas magicznie łączy. Postanowiłam się odezwać, bo wkurzyły mnie te głupoty co ktoś nawypisywał. ZDECYDOWANIE POLECAM ZB!
To ze, nie zgadzasz sie z czyjas opinia nie znaczy, ze sa to bzdury, Jestes w inyym dziale wiec nie wiesz co sie dzieje tam, gdzie ludzie padaja na pysk. Misja magicznie laczy? To chyba wystarczajco tlumcazy twoje podejscie. Chesz to sobie pracuj ale nie wmawiaj innym, ze jest raj bo misja magicznie laczy.
@Zajechany - a powiesz coś jaki to dział? ja nie mozesz nazwy, to tak ogólnie chociaż? po zaczepce na linkedin biore udział w procesie i teraz już nie wiem, czy za chwile nie bede uciekać i nie lepiej sie wycofac już teraz ...
Nie moge powiedziec konkretniej bo niestety ciagle tu jeszcze pracuje ale zwine sie przy pierwszej sensownej okazji i wiem ze inny tez szukaja i chca sie wyrwac. Powiem tak, tranzycji w zyciu przerobilem juz kilka i nigdy czegos takiego jak tu nie doswiadczylem. Nie wiedzialem co to presja i stres poki nie zaczalem tu pracowac. Wspolczuje akcji na linkedin i trzymam kciuki.
Ludzie, nie sugerujcie się komentarzami w wyborze ścieżki kariery... Tu jest jak w Castoramie, ktoś nie umie używać młotka i marudzi, że popsuty. Tu jakis malkontent nigdy takiej presji w pracy nie odczuwal a w środku dnia ma czas na obsmarowywanie firmy, która puki co przelewa mu pieniązki co miesiąc. Miło z jego strony. Nie dziwota, że się w kulturze firmy nie odnalazł. Firma jest amerykańska, trzeba być efektywnym. Jak ktoś chce pracować, uczyc się, ma ambicje to jest to dla niego dobre miejsce. Mi się podobało.
A to co, nie mozna byc na urlopie? Nie mozna odbierac dni wolnych? Sakd wiesz kto kiedy pisze komenatrz? No ale jak masz taki tok myslenie to zajechanie sie dla kariery widac nie jest ci obce. Co to w ogole za tekst amerykanska firma trzeba byc efektywnym? A w polskiej niby nie tzreba? A co za roznica? W Polsce obowiazuje Polskie Prawo Pracy a nie amerykanskie poki co. Zajedzanie prcownika to nie jest kultar pracy to jest brak kultury i to jakiejkolwiek. Na koniec: co to znaczy mi sie podabaLO? a juz sie nie podoba? juz ucieklas stamtad??? Ech czterema zdaniami mozna taki komentarz obalic. Zero logiki. Poza tym jak ci tam dobrze to po co w ogole sprawdzasz opinie :D?
Jak się pracownika zajedzie, to się frajera wywali. I dobrze. Bo na jego miejsce znajdziemy 5 tańszych.
Witam, interesuje mnie kwestia weryfikacji kandydatów przed zatrudnieniem, na czym to polega ?
Czy w Zimmer Biomet Polska Sp. z o.o. są szkolenia zewnętrzne?
Tak, jeśli je sobie opłacisz i skorzystasz z urlopu lub innej formy dnia wolnego :) Dobre żarty. Pracy jest w huk i prędzej weźmiesz L4 na poratowanie zdrowia niż znajdziesz czas na "rozwój". Ale próbuj. Może przetrzesz szlaki :)
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Mili i wspierający współpracownicy, liczne dodatki do podstawowego wynagrodzenia, międzynarodowa kadra, hybrydowy tryb pracy, obietnica szanowania okazjonalnej pracy zdalnej, a nawet wspieranie przejścia na 100% zdalnej pracy, 20 dni workation. Onboarding generalny przeprowadzony przez HR bardzo pomocny. Niestety ten przygotowujący do obowiązków, to rzucenie na głęboką wodę. Zapewne wszystko zależy od stanowiska i specjalizacji, ale w moim przypadku był to kompletny brak specjalistycznych treningów. Dodatkowo dość szybko okazało się, że niektóre z 'przywilejów' nie są dla wszystkich pracowników GBS w Warszawie, a zależne od widzi mi się osoby przełożonej. Chcesz wziąć 1 dzień pracy zdalnej okazjonalnej z puli 24 dni przysługujących, okazuje się, że szef blokuje ci taką możliwość bez podania powodu. Workation? Co z tego, że HR mówi, że możesz, ale szef się nie zgadza bo nie. Komunikacja też często jest agresywna. Nie mam problemu z krytyką pod warunkiem, że jest konstruktywna. Co najlepsze HR jest w pełni świadomy tych problemów i nic z tym nie robi. Tylko udaje, że im zależy i dalej sprzedaje nowym kandydatom ułudę przyjaznego miejsca do pracy. Wydają się być to szczegóły. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Poza tym jak się wie, że inni pracownicy w innych działach, nie maja robionych problemów o takie drobnostki, to człowiek zaczyna się zastanawiać, czy nie jest dyskryminowany...
Hej, a możesz wyjaśnić mi dlaczego na przykład szef nie wyraża zgody na jednodniową pracę zdalna która defektów ci przysługuje? Zastanawia mnie jakie jest tłumaczenie i czy to jednorazowa sytuacja czy zdarzyła się częściej
Oficjalnym uzasadnieniem było, że HO powinniśmy brać w ‘wyjątkowej sytuacji’. Nieoficjalnie skoro wykonujemy pracę hybrydową, to dodatkowe HO są zbytnim ‘przywilejem’. Z tego co wiem to w innych działach nie robiono pracownikom takich dziwnych problemów.
Witam, mam pytanie odnośnie działu Regulatory Affairs. Jaka jest kultura pracy, czy jest duża presja czasu w codziennych obowiązkach, jacy są przełożeni, czy są wspierający? Czytając komentarze, mam wrazenie, że jest to toksyczne środowisko pracy. Czy polecacie pracę w RA w Zimmer Biomet ?
Dzień dobry, zastanawiam się czy nie lepiej napisać do osoby tam pracującej? Na przykład przez LinkedIn. Może warto uderzyć do źródła i poznać perspektywę osoby tam pracującej obecnie a nie tylko tych osób, które odeszły?
Czy ktoś może pracował jako Payroll/T&A System Administrator w tej firmie? Chciałbym poznać szczegóły.
Ludzie rzucaja papierami po okresię próbnym. Nic nie jest ustalone jak trzeba szczególnie procesy, lokalsi (tak zwani sending side) wszystkiego się ciepieją i jest bardzo nie miły, systemy nie działają jak trzeba. Lepiej omijać wielkim łukiem ta firmę.
To takie typowe korpo, gdzie słabi merytorycznie wspinają się na plecach zarobionych kolegów. Niektórzy "liderzy" powinni przejść długą i głęboką psychoterapię zanim podejmą się zarządzania ludźmi. Cwaniakowanie, manipulowanie i codzienny prowincjonalny teatrzyk bardzo tutaj popłacają. Tym co mają plecy dużo uchodzi na sucho. Niestety wiele osób stwarza wrażenie zastraszonych. Po jakimś czasie zaczyna się rozumieć dlaczego i z czyjego powodu.
Cześć, FP&A Senior Analyst akurat do pracy stacjonarnej jest poszukiwany, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Ale za to wspomina się, że trzeba spodziewać się podróży służbowych do 10% czasu pracy. Chodzi o jakieś szkolenia zagraniczne również czy chodzi bardziej o zakres obowiązków? Jeśli to pierwsze to byłby dla mnie plus, więc wolę dopytać. Co w ogóle oferują w ramach rozwoju?
Mam wrażenie, że mają sporo benefitów. Jakieś to działania wellbeingowe wchodzą w grę? Zastanawiam się też, jakie języki są potrzebne na stanowisko Customer Service Specialist. Widziałam z czeskim, są może inne opcje, jakie?
Hej, czy ktos z Was pracowal w demand planningu? Jako demand planner bądź analityk czy lead? Jak oceniacie? Czytajac wszystkie opinie zastanawiam się...
9 mies temu wiedziałam tę ofertę Customer Service Specialist with Czech, fajnie byłoby wiedzieć, czy nadal aktualne z tą pracą hybrydową no i w ogóle jak to wygląda, bo szczegółów oszczędzili. W sensie ile godzin w tygodniu, jakie dni etc.
Mignęło mi w necie że szukali pracownika recepcji. Pisali że częste kontakty z klientami i gośćmi obcojęzycznymi. Angielski komunikatywny wystarczy czy trzeba mówić biegle? W firmie już po zatrudnieniu oferują dostęp do kursów językowych?
W listopadzie wysłałam CV. W grudniu miałam rozmowę. Obiecana odpowiedź miałam otrzymać na początku stycznia. Do tej pory zero odzewu. Niepoważne traktowanie kandydata. Na szczęście znalazłam już prace, gdzie rekrutacja była błyskawiczna ????
Sama nie próbowałaś się czegoś dowiedzieć jeśli chodzi o feedback z rozmowy? W ogóle miał być jeszcze jeden etap czy wszystkiego dowiedziałaś się już na pierwszej rozmowie i już miała być decyzja? Mówili jakie warunki np. wysokość wypłaty albo umowa?
Zgadzam się z niektórymi z wniosków, które przeczytałem. Rekrutowanie ludzi do projektu, który był skompromitowany od samego początku. Jak można uzasadnić, że proces przenoszenia skomplikowanych procesów z Włoch do GBS ma lidera zespołu, który nawet nie mówi po włosku? Jedynym uzasadnieniem jest fakt, że była przyjaciółką menedżera w jego poprzedniej firmie. I tak, dla korzyści kilku szkodzi się życiu wielu.
Czyli została przyjęta do pracy po znajomości nie mając kwalifikacji? A dodatkowe szkolenia językowe? Firma je oferuje żeby choć trochę nabrać umiejętności i doświadczenia?
Również nie polecam, ogrom pracy, ciągła kontrola, sprawdzanie na każdym kroku, zupełny brak zaufania do pracownika. Wszystko musi być zrobione w tej sekundzie inaczej od razu pretensje, ciągle aluzje ze robi się za mało mimo wejścia na wysokie obroty. Oczekiwanie od pracownika że od razu będzie wszystko wiedział po pierwszym objaśnieniu systemu . Tragedia , nie polecam .
Kontrola o której piszesz przez monitoring i kamery czy bardziej cały cas ktoś stoi nad głową i sprawdza jak się pracuje? Jak się da z siebie wszystko i wyrobi normę to są premie?
Mam na myśli sprawdzanie tego robisz w ciągu dnia, nad czym pracujesz, na jakim to jest etapie, dlaczego na minutę odszedłeś od komputera.... premia jak w większości tego typu firm jest roczna .
Ok ok, ale jak to jest sprawdzane? W moich poprzednich miejscach pracy też różne cyrki się działy - mieliśmy specjalne oprogramowanie na komputerach, które kontrolowały czas, częstotliwość klikania myszki czy blokowały niektóre strony www. Tu po prostu podchodzą do ciebie i pytają o postępy w pracy? Roczną premię dostają wszyscy pracownicy? Czy pracuje się na nią indywidualnie/działowo? To jakaś OK suma?
Przez okres sześciu miesięcy doswiadczyłem czegoś czemu, nigdy nie wyobrażałem sobie, że przyjdzie mi stawić czoła. (usunięte przez administratora) Początkowe chwile w tym środowisku były jak sen, naznaczony hojnym i serdecznym przyjęciem, podczas którego miałem okazję poznać kolegów i kierowników. Od liderow płynęły obietnice możliwości, wynagnagradzania zaangażowania i równych szans. To były obiecujące początki, gwarantujące ciekawe perspektywy w zamian za moje zaangażowanie. Jednak nawet w obiecujących sytuacjach istnieją cienie. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia zaczęły się pojawiać pierwsze oznaki presji, zapowiedź tego, co miało nadejść. Moja rola wydawała się dobrze określona, ale ilość zadań okazała się zbyt duża dla jednej osoby. Obciążenie pracą, które powinno być podzielone między wiele osob, spadło na moje ramiona. Szybko zacząłem korzystać z nadgodzin i pracować po godzinach i w weekendy, aby sprostać wymaganiom i pokazać produktywność naszego działu. Po tym początkowym miesiącu sceneria zmieniła się w codzienną rutynę pełną wyzwań. Lider zespołu, rzekomy mentor, okazał się nieodpowiedni do pełnionej roli. Oprócz braku zrozumienia procesów, jego uczciwość była wątpliwa, często sięgał po kłamstwa. Jednocześnie wymagania zespołu regularnie przekraczały nasze możliwości, uwydaczniając nierównomierność w podziale zadań. Przypadkowo odkryłem, że niektórzy członkowie zespołu poświęcali minimalną ilość czasu na wykonywanie obowiązków, pracując zaledwie 3 godziny dziennie. Tymczasem ja i inni koledzy stawialiśmy czoła (usunięte przez administratora)dniom pracy i czasami dodatkowo w weekendy. Rzeczywistość była zatrważająca: Ci, których uważałem za przyjaciół, wykorzystywali moje oddanie, aby ulżyć sobie w obowiązkach. Dynamika między kadrą zarządzającą a zespołem szybko stała się mglista, dając miejsca niesprawiedliwościom. Podczas gdy niektórzy z nas dźwigali ciężar trudnych zadań, inni wydawali się oderwani od rzeczywistości operacyjnej. Równość ustąpiła miejsca osobistym preferencjom, zniekształcając oczekiwaną współpracę. Ten burzliwy okres nauczył mnie klilku lekcji. Proponując rozwiązania i otwarcie mówiąc o sytuacji, napotkałem opór ze strony uprzywilejowanych osób bliskich liderowi. Moje głos został jednak zagłuszony, a komunikacja się pogorszyła. Uczucia izolacji i wrogości stały się codziennością.(usunięte przez administratora) Decyzja o opuszczeniu pracy, nawet kosztem mojej sytuacji finansowej, była oparta na przekonaniu, że moje dobre samopoczucie nie może zostać narażone. Dziś, gdy nadal dochodzę do siebie, uważam, że mojego wyboru, by postawić zdrowie na pierwszym miejscu, był słuszny. Moje doświadczenie przypomina mi, że oprócz obietnic i korzyści finansowych, niezwykle istotne jest chronienie naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Moja historia służy jako przypomnienie, że odwaga polega na tym, żeby robić to, co najlepsze dla nas samych, nawet jeśli oznacza to porzucenie pozornie atrakcyjnych okazji.
Dzięki za wyczerpujący opis, możesz zdradzić, co to był za dział, w którym pracowałeś? Czy w każdym sytuacja wyglądała podobnie? Piszesz o wielu nadgodzinach, zastanawiam się, czy musiałeś zostawać, bo szef kazał, czy to była Twoja wola, no i czy za ten dodatkowy czas pracy miałeś też dodatkowe wynagrodzenie. Co do zakresu obowiązków, był on zawarty w podpisanej umowie?
@Barbara Moje doświadczenie dotyczy działu (usunięte przez administratora) Niestety, muszę przyznać, że traktowanie nie było jednakowe co uważam za niesprawiedliwe i godne potępienia. Szef wywierał presję, abyśmy pracowali w godzinach nadliczbowych, obiecując, że to tylko tymczasowy wysiłek. Niestety, ta obietnica okazała się wielkim kłamstwem, ponieważ problemy nawarstwiały się co miesiąc. Dyskurs team leadera przypominał bardziej przemówienie motywacyjne trenera piłkarskiego, całkowicie oddalając się od surowej rzeczywistości, z którą zmagałem się na co dzień, a także nie poruszając istotnych kwestii ani nie proponując rozwiązań tych problemów. Jeśli chodzi o godziny nadliczbowe, mogę potwierdzić, że początkowo (usunięte przez administratora). Po przeanalizowaniu swojego payslipa, skonfrontowałem się z liderem zespołu, który przeprosił. Wytłumaczył, że to przez niedopilnowanie, nie przekazał informacji do działu Zasobów Ludzkich. Po tym incydencie ja i inni koledzy zostaliśmy zrekompensowani za godziny nadliczbowe. Jednakże ten incydent wpłynął na późniejsze zachowanie lidera, który próbował ukryć, że znaczna część zespołu była przeciążona zbyt długimi godzinami pracy. Analizując ten okres, w którym byłem zaangażowany, czuję się głęboko zaniepokojony. Nie tylko ze względu na pozbawioną skrupułów administrację, którą obserwowałem, ale także z powodu niesprawiedliwości i fałszu.
Jaki jest sens dodawania komentarzy skoro administrator może usunąć niewygodną prawdę? @Koszmar wspominał o dziale Order Management, 12 godzinnych dniach pracy i niewypłacaniu początkowo nadgodzin przez "pomyłkę" swojego lidera, a wszystko to zgrabnie zostało usunięte. Bardzo nieładna praktyka, szczególnie, że opinia jest napisana z pełnym szacunkiem co do firmy.
Ty też pracujesz w tej firmie czy sam pisałeś opinię i stad wiesz co znikło? Liderzy często w ten sposób próbują ukryć nadgodziny nie zgłaszają ich żeby nie było widoczne że ludzie nie wyrabiają się z robotą? Jest ich za mało w tym dziale czy po prostu są zbyt przeciążeni pracą?
Brałam udział w rekrutacji do tej firmy, oceniam ją bardzo negatywnie. Czekałam miesiąc na odpowiedź i w końcu doczekałam się rozmowy na wideo callu, gdzie rozmawiałam z nieprzyjemna panią K. Kazała się kontaktować jak będę miała pytania a na żaden z maili nie odpisała od miesiaca. Takiego lekceważenia jeszcze się spotkałam w żadnej z firm.
No ale co konkretnie ci powiedziała na tej wideo rozmowie? Że cię nie przyjęli czy jeszcze się zastanawiają bo niedoprecyzowałaś. Pierwsze spotkanie rekrutacyjne było w biurze czy wszystko tylko online?
Becoming the best friend of your team leader or manager is clearly the only ticket to a life full of rainbows and sunshine. Who needs personal boundaries or self-respect when you can just bask in eternal bliss, right?
Ciężko mi się zgodzić z wpisami o traktowaniu ludzi jak (usunięte przez administratora) czy (usunięte przez administratora), to jest globalna korporacja, za to się leci. Z mojego doświadczenia nic takiego się nie przytrafiło. Czy jest ciężko? TAK. Ale to chyba też charakter GBS, to zależy od działu, managera, linii raportowania. Czy wrzucają na głęboką wodę? TAK, workload jest duży chyba w każdym zespole, są nadgodziny, sporo się dzieje. Jak masz problem - idź do przełożonego/HR/zgłoś to oficjalnie. W tej organizacji od Ciebie zależy ile wyciągniesz, ile się nauczysz - ja zbieram doświadczenie ile mogę. Fajniej i merytoryczniej by było poczytać komentarze o konkretach, a nie ściek.
Niestety nie polecam firmy. Bardzo duży stres, dużo zadań, obowiązków i ciągłe sprawdzanie.Mnostwo calli i siedzenia po godzinach. Ale najgorsze jest to , że jest brak zaufania do pracowników..jak już ktos podpadnie to nieważne co mówisz, jakich argument używasz, już cie nie słuchają. Najważniejsza jest opinia team leadera nawet jeśli kłamie. Słabe to...pracownik jest pionkiem, nie ma żadnego wsparcia, ...polscy TL to nieodpowiedni ludzie na stanowiskach, karierowicze.Trzeba być silnym emocjonalnie aby przetrwać ,lepiej stosować swoje zasady i nie dać się wykorzystywać i nie siedzieć po godzinach, mimo nawału obowiązków..albo odejść.
Czy ktoś ma doświadczenie w dziale Order management? Jaka jest atmosfera i nawał pracy?
No przeciez pisza ludzie, ze jest dno. NIkt ci dokldanie nie powie z jakeigo dziau jest zeby to sie na nim nie odbilo poki tam jeszcze dogorywa. Management jest ciagle ten sam. Naprawde jest milion innych firm na rynku, po co pchac sie gdzies gdzie opinie sa o firmie sa tak fatalne...Gorszej firmy niz ta nie znam.
Skoro nikt nie napisze konkretnie z jakiego działu i o jakim dziale pisze, to może ogólnie dlaczego nie jest u nich za kolorowo? To tylko kwestia zarządzania, czy może w grę wchodzą inne aspekty jak np. benefity czy wynagrodzenie?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zimmer Biomet Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Zimmer Biomet Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 37.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zimmer Biomet Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 19, z czego 2 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!