czy pracownik poczty polskiej może odmówić pokazania skąd jest przesyłka polecona, bez pokazania dokumentu ? proszę o rzetelna odpowiedź oraz podstawę prawną , dzięki
Tak, ma prawo. Trzeba na pocztę przyjść z dowodem. Inaczej nie udzielą ci informacji ponieważ pracownika obowiązuje RODO i może za to ponieść niemałą karę.
Ale jakiego dokumentu ? Pracownik poczty ma prawo sprawdzić twoja tożsamość (czy jesteś adresatem) i po jej zweryfikowaniu może poinformować cię skąd jest przesyłka (kto jest nadawcą), przy czym po zweryfikowaniu tożsamości i poinformowaniu kim jest adresat możesz: 1. odebrać przesyłkę lub 2. odmówic (i wówczas jest ona zwracana do nadawcy z adnotacją, że odmówiłes odbioru). Nie ma wówczas czegoś takiego jak awizo. Tyle teorii, ale życie swoimi prawami. Jeśli chcesz podstawy prawnej to zachęcam do lektury prawa pocztowego (istnieje coś takiego w PL, przyjemność z lektury średnia więc tym bardziej nie wysługuj się innymi).
Poczta Polska... Masz na głowie ogromną odpowiedzialność, za listy, za pieniądze, za towar. Wszystko w razie wypadku opłaca PRACOWNIK, firma nie daje ci na to nic. Masz brak w kasie? Zapłać ze swoich i nikt się za toba nie wstawi. Nie ma towaru na okienku i poza nim? Zapłać ze swoich. Źle wydałeś list? Płać kare. Tak samo jeśli ktoś ci się nie podpisze to TY musisz lecieć do klienta żeby ci coś podpisał. Ciagle braki ludzi do pracy, praca w soboty, praca na każdym stanowisku, ekspedycji, kasie oraz okienku. Jesteś do wszystkiego i do niczego. Nie siedzisz na jednym urzędzie tylko rzucają tobą po filiach bo nie mają ludzi. Grafik często jest bardzo słabo zrobiony. Poczta oczywiście oferuje tez cudowną „premie” w śmiesznej kwocie 60 zł netto, oczywiście musisz sobie na nią ciężko zapracować, każdy musi wyrobić plan sprzedażowy… Dlatego musisz polecać każdemu klientowi produkty i często wciskać na sile. Jeśli nie wyrobisz się z planem lub nie zrobisz chociaż jednego ekspresowego przelewu to musisz się tłumaczyć naczelniczce oraz koordynatorce, jak w przedszkolu. Po każdym dniu musisz wysyłać maila i spowiadać się z tego ile zrobiłeś danego dnia wpłat ekspres oraz ile sprzedałeś. W moją negatywna opinie wejdzie jeszcze BHP w pracy, którego nie ma. Grzyb na ścianach, kable pod biurkami nie zabezpieczone, milion kabli w jednym przedłużaczu. Komputery często nie działają oraz przestarzały system. Jeśli chcesz się poczuć jak podczas (usunięte przez administratora) to polecam prace na poczcie, jeśli idziesz z duchem czasu to odradzam. Sytuacja z ostatnich dni. Reklamacja złożona na moja osobe za złe zaczytanie rachunku, brak nadwyżki w kasie ale klientka twierdzi ze zapłaciła mi więcej. Oczywiście musze za to zapłacić. Niestety nie da się tego udowodnić ponieważ firma na placówce JEDNOOSOBOWEJ nie posiada kamer… Co dla pracownika jest zagrożeniem w razie napadu, kradzieży lub takich właśnie sytuacjach etc… Jednym słowem TRAGEDIA. Unikałabym tego miejsca i tej żałosnej firmy.
dziwki jebane
Dzień dobry. W dniu dzisiejszym od 2 godzin usiłuje sie dodzwonić do oddziału poczty w Raciborzu ul. Pocztowa 14, wybieram nr. telefonów podanych na waszej stronie i nikt nie odbiera. Traktuje taka sytuacje jako lekceważenie klienta, Może gdyby było niej polityki pisowskiej w waszej organizacji a wiecej uczciwej pracy - takiej sytuacji by nie było.
He he , po co dzwonisz ?? , i tak praktycznie niczego przez telefon Ci nie powiedzą, nie udzielą informacji że względu na ochronę danych .
Szukali pracownika na zastępstwo w małym mieście. Z racji tego, że spełnione zostały wszystkie wymagania w ogłoszeniu postanowiłam się zgłosić. CV wysłane, odzewu brak. Oczywiście wiadome jest to, że nie odpowiada się na każde zgłoszenie. Po kilku tygodniach dostaje telefon z dużego miasta wojewódzkiego, który operuje oddziałem w wyżej wspomnianym małym mieście. Rozmowa przebiegała miło, pani pytała o doświadczenie zawodowe, studia, przedstawiła zakres obowiązków, płacę oraz dała do zrozumienia, że będę przyjęta i mam przyjść na szkolenie do miasta powiatowego. Na wejściu oczywiście przywitała mnie bardzo niemiła obsługa poczty. Przyjechałam na szkolenie, które okazało się być rozmowa kwalifikacyjną z kierownikiem… Po rozmowie z kierownikiem obiecał odezwać się do końca tygodnia. Oczywiście telefonu ani maila nie dostałam… Dopiero po jakimś czasie przyszedł mail z informacja, że wybrali kogoś innego… Jaki pech, że w małym mieście każdy się zna i ostatecznie nikogo tam nie przyjęli, bo pracownik, dla którego szukali zastępstwa wrócił do pracy. Ogromna dezinformacja oraz zmarnowanie czasu, ale wiadomo z tym się trzeba liczyć szukając pracy.
.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Jak to dobrze, że po prawie dwóch miesiącach zwolniłem się z UP BELGRADZKA. Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, z mojej strony, ale zostałem w pewien sposób do tego zmuszony przez wielką panią naczelnik i "niezastąpiona" panią kontroler. Praca bardzo toksyczna, toksyczne osoby, które tam pracowały chyba tylko dlatego, że donosiły i obgadywały innych. Tylko jedna z koleżanek potrafiła mi to wprost powiedzieć. A.. i to co się dowiedziałem o paninaczelnik od jednego z pracujących tam mężczyzn sprawdziło się w stu procentach.. ona faktycznie nie toleruje mężczyzn.. ale co zrobić. Zatrudnienie się tam było błędem, a człowiek na błędach się uczy. I jeszcze jedno. Ciekawe której ze swoich donosicielem przekazała pani kontroler znaczki które miałem jako nadwyzke podczas rozliczania się... Ok kilka braków bo, ale pojawiły się nadwyżki...
Dzień dobry, Mam pytanie - ile obecnie może zarobić osoba przyjęta na stanowisko jako doradca klienta?
W okienku? Zasadnicze 3350 plus premia 277 brutto, czyli do ręki minimalne wynagrodzenie.
To niestety prawda. Mam długi staż w instytucjach finansowych, ale tak wypadło że musiałem się gdzieś zaczepić na chwilę. Niespodzianka szokująca. 3350 + premie regulaminowe do najniższej krajowej. Już zrezygnowałem,
Nikt normalny nie pyta o takie rzeczy bo i tak jest to w tej instytucji mało określone, a tylko pocieszają pracowników że zwalniać nie będą skoro mogą umów nie przedłużać... Tak ciężko to pokoleniu z i y znaleźć jak jest takie cyfrowe? Warunki też nie oszukujemy się że będą fest w tym ciągle narzekającym (usunięte przez administratora) skoro wybraniają się pracownikami z zakładów penitencjarnych a i tak renoma jest jak widać. Dobrze że część urzędów odrestaurowana i nie czuć tam jak w starych pociągach przy WC. To marna prowokacja i nie pozwalają na swoje opinie odpowiadać i już jeden prowokator ma usuniętą wypowiedź. Jakaś w tym logika zakopywać jedno drugim?
Brak życia prywatnego. Musisz być na każde zawołanie, bo brakuje pracowników.
Kiedy oni tam szukali pracowników? PRACOWNIKÓW! Kto szukał? Kto płacze? Nadgodziny zaczynają ciążyć? Tak ochoczo brały je te moje spacerowiczki co się za plecami "osła" potrafiły chować. Bioderka się trochę rozlazły? Mam na to pośrednie rozwiązanie, mianowicie zrównywać stawkę za te nadgodziny w dół i problem sam się rozwiąże nie koniecznie po myśli wszystkich ale zdaje się że i po myśli zarządu :) Nie ukrywajmy tam więcej maratończyków za pensje ciecia raczej nie przyjdzie a jak nawet to im te przekręcenie prawa pracy na własną modłę nie pozwoli na chwycenie batu w dłoń by całą resztę przeżywających drugą młodość pogonić. Bezpośrednie rozwiązanie to już prywatyzacja która miejmy nadzieję rozwiąże wszystkie problemy. I bez jakiś pokrętnych machlojek że taka niby prywatyzacja a i tak człowiek im za to wszystko zapłaci. Jeszcze raz napiszę że tam wszystko na głowie postawione i już śruba kilka razy przekręcona. Zacznijcie znowu dzieci na te mniej "ustawne" stanowiska ściągać jak już pewnego długiego czasu temu usłyszałem że przestaliście.
Kiedyś myślałam, że to poważna instytucja. Dziś znam prawdę. Wykorzystywanie ludzi. Braki kadrowe. Marne wynagrodzenie.
Czy ktoś wie, czy szykują się jakieś zmiany w pracy listonoszy od nowego roku? Czy w październiku planowany jest pomiar obciążenia?
Poczta polska wysłałem paczkę w poniedziałek a dopiero w środę o 20 dostałem powiadomienie że paczka wysyłana wcześniej nic żadnego pokwitowania potwierdzenia nadania nic
Nowi pracownicy do końca nie wiedzą, jaki mają grafik. Dowiadują się zwykle dzień wcześniej. Głównie zależy to od osoby, która ich uczy. Osoby uczące nie dostają kasy za szkolenie nowych pracowników. Starzy pracownicy raczej nie mówią o minusach, żeby nie wystraszyć. Ale w chwilach kryzysu pokazują prawdziwe "oblicze".
Odnośnie grafiku dla nowych. Okazuje się, że jest ustalony na kilka tygodni, ale nie mówią o tym. Może specjalnie, żeby starzy stażem pracownicy mogli sobie dowolnie zmieniać i dopasować pod siebie. Skoro jesteś nowa, to musisz się dostosować.
(usunięte przez administratora) za najniższą krajową kombinowaną z różnych składników. Omijajcie jak najdalej tego pracodawcę.
Omijać szerokim łukiem. Zdegenerowane kierownictwo. Firma nie przynosi zysków odl at 90tych. Na utrzymaniu podatnika.
Ciągłe braki pracowników. Sporo obowiązków. I przede wszystkim odpowiedzialność finansowa, a wynagrodzenie minimalne kombinowane z różnych źródeł. Trzeba być elastycznym w kwestii grafiku. Tu akurat w obie strony działa, choć nie zawsze się da. Osoby na wyższych stanowiskach liczą tylko normy do wyrobienia. Nie ważne, że nie ma dostępów do różnych funkcji. Czy po prostu brak miejsca do pracy, np. jakiegoś biurka i krzesła zgodnego z BHP na zapleczu. Dla klienta widoki ładne, ale dla pracowników brak podstawowych narzędzi do pracy. Może wszędzie tak jest, ale na "państwowej" posadzie wypadałoby chociaż zapewnienie podstawowych warunków BHP i pracy. Na zgłoszenie niedziałającego światła nad okienkiem trzeba czekać tygodniami. Nie bierzcie nawet na chwilę tej pracy.
to jest najgorsza poczta, zamówiliśmy kuriera, czekaliśmy 7 godzin na słońcu, w końcu go nie ma, cały dzień słyszymy za 15 minut będzie, nie ma go nawet za 7 godzin, masakra, chęci pomagać klientom 0, powodzenia w życiu kochani.????????
W pierwszym dniu są szkolenia, jaka poczta wspaniała. Obiecują wodę do picia w urzędzie, a w urzędzie nie ma. Chyba, że chodzi o wodę z kranu :-) Kadrowe nie biorą wszystkich dokumentów przy podpisaniu umowy, żeby pracownik miał niższy wymiar urlopu wypoczynkowego.
Niech Was nie zwiedzie, że Panie w okienku tylko siedzą. To jest praca fizyczna. Dźwiganie listów, paczek itp. W okienku trzeba też dźwigać cięższe listy i paczki. Ciągle wstawać, żeby wyszukiwać listy awizowane. Poza tym trzeba opracowywać listy poza okienkiem. A potem wszystkie przyjęte listy wywieźć kierowcy na zewnątrz budynku i pomóc pakować. Teraz nie są tylko zwykłe listy. Dużo osób przesyła duże paczki. Różne zamawiane towary.
Praca jako listonosz to najgorsze co mogło mnie spotkać. Listów od groma do tego gazety, przekazy, oraz duże paczki typu karmy ciężkie. Ludzie traktowali mnie jak swojego (usunięte przez administratora) przynieś pod ten adres, zestaw w sklepie,itd. Jak coś od powidziałem że mam doręczać pod wskazany adres to skargi a Naczelnik (usunięte przez administratora) nas jeszcze opierdalał! Naczelnik to też Cwaniak Rycha często w pracy nie było,pracował po 3/4 dni w tygodni.Niby urlop dostawał za naszą sprzedaż. Nadgodziny wpisywał swojemu koledze Otrębie który pracę kończył o 12/13 max. Nie polecam tego (usunięte przez administratora)
Podwójne standardy gdzie ciebie jakby chcieli łyżką wody utopić na twoje własne życzenie, tak w pracy jak i w wynagrodzeniu(jedno z ostatnich obwieszczeń ze spotkania z zarządem na stronie wzzpp- tak zrównują nieudacznie że tylko w dół), niejasne zasady i wymagania od chętnych nie do pracy na stałe a od "dawania wsparcia", nepotyzm i kumoterstwo(równi i równiejsi a na końcu parapety), ciężka praca bez przydzielonego faktycznego stanowiska tylko idź tu i zrób co możesz a może cię swoimi socjopatycznymi zagrywkami nie potraktują i będziesz wracał wygrzebywać jakiegoś dziadka co cały ranek tylko się rozglądał jakby nie wiedział gdzie się wypróżnić a panie z lat 70 pozałatwiały orzeczenia od lekarzy by na tych swoich podstawach być królowymi życia w tym (usunięte przez administratora)i możesz wszystkich pocałować. Jak wrócisz do domu wysiadując koło jakiegoś żula z pracy podczas transportu to w internecie wyczytasz że jakiś spadochroniarz poczuł się takim bogiem w tym skorumpowanym k-dołku że dał wodzy swojej ręce w miejscu publicznym XD Zaliczone i nigdy więcej... XD Jak się zwalniasz to jak bez odprawy to nie na żadne porozumienie stron za wcześniejsze "wypuszczenie" bo z tym problemu nie robią nie bez przyczyny.
Zadaniowy czas pracy u listonoszy to fikcja. Jak zobaczą, że dajesz radę kończyć szybciej to dokładają ci pracy, a spróbuj wrócić "za szybko" to w najlepszym wypadku spotkasz się z niemiłymi spojrzeniami przełożonych oraz kolegów z innych rejonów, którzy kończą później. Będąc jeszcze świezym pracownikiem tego nie doświadczałem (być może taka strategia żeby nie zrezygnować za szybko), ale w końcu zaczęło to wszystko wychodzić jak i wiele innych niesmaków.
Nie dajcie się nabrać na rozmowie, że rzadko coś będziecie nosić będąc w okienku. Ciągle trzeba coś nosić: sterty listów, paczki Dodatkowo gdy kierowca zabiera listy/paczki z danego dnia, to trzeba je wszystkie pomóc mu pakować na samochód. Nie ma nawet odpowiednich siedzeń, żeby kręgosłup się nie nadwyrężał. A w filiach mało miejsca i trzeba robić wszystko, bo każdy musi znać się na wszystkim.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Poczta Polska S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Poczta Polska S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 404.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Poczta Polska S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 341, z czego 41 to opinie pozytywne, 222 to opinie negatywne, a 78 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Poczta Polska S.A.?
Kandydaci do pracy w Poczta Polska S.A. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.