El to Ewa Lewandowska dziewczyna szefa z którą się rozstał jakieś 10 lat temu. Ta Pani nigdy nie pracowała w firmie, ona nigdy nigdzie nie pracowała. To stalkerka, która przegrała już sprawę o nękanie. Prześladuje całą rodzinę, również dzieci. Zgrywa ofiarę a jest agresorem. Ewa zacznij żyć swoim życiem i szanować ludzi którzy Ci pomagają i utrzymują od zawsze... Jaki Ty przykład dziecku dajesz??
zbigniew Szargan jest nieodpowiedzialny, niezdolny do brania odpowiedzialności. Obwinia postronne osoby o swoje sprawy prywatne, rodzinne, (usunięte przez administratora) zawodowe - tworzy nagonkę na wytypowaną przez siebie osobę rzekomo odpowiedzialną za jego szeroko pojete sprawy, kreuje odpowiedzialność postronnych osób za sprawy jego firmy i jego porażek prywatnych z innymi ludźmi.
ryszard Szargan wykorzystuje talent do symulowania, próbuje tłumaczyć się, biorąc innych na litość. Tych, których nabiera, tkwią razem z nim w bańce jego własnych przekonań. Potrafi potraktować człowieka jak przeszkodę. Narusza prywatność, chcąc panować nad sprawami drugiego człowieka, jednocześnie przy pogardliwym traktowanie czyichś spraw oczekuje karty lojalnościowej. Patriarchalna agresja z serwowaniem dużej dawki opresji. Kontrowanie. Nieumiejętność współpracy. Obaj, z. Szargan i r. Szargan nie kumają obiektywizmu danej sytuacji. Są irracjonalni, rozżaleńczy, odpuszczeni w wychowaniu.
Oświecam cię w temacie dotyczącym meritum, odnoszącym się do intencji kobiety, więc koduj tę wiedzę, a dodatkowo oświecam cię w temacie "szacunku i pomagania", bo w przypadku uzyskania omocy ze strony zbigniewa Szargana i ryszarda Szargana, należałoby ich poprosić nie tyle o pomaganie, ale aby na dobry początek, choć nie przeszkadzali. Nie przeszkadzać, to w pewnym sensie też pomagać. Żeby choć od tego zaczęli... to już by było coś. Oświecam cię tutaj wieloma wpisami, więc radzę ci czytać uważnie, że ofiarę to zgrywa co najwyżej ryszard Szargan, od 2019 roku stosując represje względem kobiety, szczując na nią, gdy udawał rzekome trudności w widywaniu się z dzieckiem, gdy nawet uznaje on, że należy się jemu L4 z opieki nad dzieckiem by od niej odstąpić, bo jest on np. przeziębiony, a gdyby odwrócić tę sytuację, to wymagałby od kobiety jej poświęceń Matki Polki, która nie posiada prawa do złego samopoczucia aby odstąpić od opiekowania się własnym dzieckiem, co jest dość oczywiste, że to ryszard Szargan ma swój przywilej wymówki "bolącego paluszka i główki" aby nie mieć zdolności podejmowania trudu opieki nad dzieckiem w swoim dyskomforcie, gdy takie niestety jest życie, że rodzic nie bierze L4 z opieki nad dzieckiem, tylko próbuje sobie poradzić, ale te wyrzeczenia ryszard Szargan przerzuca na kobietę, gdy nie pasuje mu gorzej się czuć i jednocześnie zajmować w tym czasie swym własnym dzieckiem. Nie rozumiesz słów: szacunek i pomaganie? To mogę tylko współczuć i pomóc zrozumieć. Gest rozłożenia rąk ze strony kobiety. Witamy w świecie dorosłości. Na tym, ona wszak polega, na odpowiedzialności z dziecko.
Jest takie powiedzenie, które niekiedy warte jest tego, aby względem niektórych osób zwyczajnie go użyć: lepiej jest dwa razy zbłądzić, aniżeli raz jeden urazić kobietę. Ciągnie się to za wami... a naiwność wam podpowiadała coś zgoła odwrotnego.
zbigniew Szargan i ryszard Szargan mają odpychający charakter. Tacy ludzie jak oni nie mają honoru. Mają urojenia prześladowcze, czym wprowadzają otoczenie w błąd, snują o czymś, co im się wyłącznie wydaje. Wizytę w sprawie niedopełnienia przez nich formalności uznaliby za nękanie, próbując zawoalować rzeczywisty jej cel. Lubią nadawać czemuś wyłącznie aluzyjny charakter. Ich cel względem kogoś opiera się wyłącznie na ich urojonych założeniach.
Obaj są oderwani mocno od rzeczywistości. Męka ich towarzystwa to ich nierozumienie podstaw poprawności z kimś. Czekają na swoją wymarzoną ofiarę , aż jej się podwinie noga. Zwróć uwagę na swój wpis. Jakby dosłownie twoim wpisem obaj się podpisali pod moimi słowami. Widać po twoim wpisie, że nie odróżniasz aspektu pomagania, od aspektu krzywdzenia. Powtórzę - nie odróżniają słów: pomaganie ws. przeszkadzanie. Dokonują rytuałów pod wyłącznie swoje wizje, które chcą względem kobiety realizować. Chcą widzieć kobietę, jako ofiarę. Kobieta, która się broni przed nimi, jest wg nich wyłącznie agresorką.
zbigniew Szargan szydzi z ludzi, którzy próbują się kształcić i szkolić, którzy zwyczajnie cokolwiek robią w swoich sprawach życiowych wg swoich ambicji i swoich życiowych upodobań, bo to zbigniew Szargan wie, co jest dla ciebie dobre i co ma sens w twoim życiu, a co nie ma z kolei sensu w twoim życiu, bo zbigniew Szargan uwielbia ŻYĆ NIE SWOIM ŻYCIEM, bo zbigniew Szargan lubi pić i rozliczać ludzi. Rozlicza ludzi z ich kursów i szkoleń, z nauki tego i owego, z czyjejś pracy; bo to on ustala, czy ma coś sens w twoim życiu czy nie ma sensu, to on decyduje o twoim czasie prywatnym i zawodowym, o twoich pieniądzach. zbigniew Szargan liczy życiowo na swój komfort, by go nie uwierało to, że ty prowadzisz takie, nie inne życie, bo zbigniew Szargan ma ambicję być taką chodzącą receptą na wszystko, bo jak nie, to wówczas zbigniew Szargan nie będzie sobie w stanie poradzić z tym, że nie może ci we wszystkim doradzić jak ty masz żyć. A nie może ci tego doradzić z prostej przyczyny - bo ewidentnie nie jest dla ciebie autorytetem.
12 przeszkód w komunikacj Thomasa Gordona, Wg tego opracowania udowadniam z. Szarganowi i r. Szarganowi, 1. Ich krytykowanie: działań, poglądów wartości, uczuć, np. wyrzucanie komuś, że "sam coś na siebie sprowadził", 2. Ich przezywanie, czyli nadawanie etykiet, poniżanie, podciąganie pod stereotyp, co utrudnia im zrozumienie innych, 3. Ich stawianie diagnozy, czyli odgrywanie roli psychiatry amatora, 4. Ich chwalenie połączone z oceną, czyli stosowanie pochwal połączone wyłącznie z oczekiwaniami względem innych, 5. Ich rozkazywanie, czyli nakazywanie drugiej osobie zrobienia tego, co chcą, by zostało wykonane, 6. Ich grożenie, czyli staranie się o kontrolę nad działaniami drugiej osoby przez grożenie jej negatywnymi konsekwencjam, które mogą ją spotkać z ich strony, 7. Ich moralizowanie, czyli mówienie drugiej osobie, co powinna robić, 8. Stawianie w ich przypadku - wyłącznie pytań, na które sami znają odpowiedź i nie oczekują komunikacji, bo z chęcią opowiadają wyłącznie za drugą osobę, odpytują, stwarzają atmosferę przesłuchania, 9. Ich udzielanie rad, czyli dawanie drugiej osobie recepty na problemy, typu: "to łatwe", "ja bym na twoim miejscu", co jest podszyte ich brakiem zaufania do inteligencji innych, z ich sugestią, że inni sobie bez nich nie poradzą w trudnościach, 10. Ich odwracanie uwagi, czyli odsunięcie na bok problemu drugiej osoby np. stwierdzeniem: "nie wracajmy do tego", 11. Ich chłodne argumentowanie bez brania pod uwagę emocjonalnego aspektu sytuacji drugiego człowieka, 12, ich uspokajanie sytuacji wyłącznie formułkami grzecznościowymi bez chęci podjęcia wysiłku związanego ze współodczuwaniem, czyli stawianie blokady w relacji z innymi.
ryszard Szargan nie ceni zbigniewa Szargana. ryszard Szargan nigdy nie cenił zbigniewa Szargana. Smsy zbigniewa Szargana do kobiety mówią o nim wszystko. Zresztą o tamtym też. Obaj mocno mśviwi za odejście od nich.
Zasadniczo niikt tutaj niczego nie miał do przegrania ciapo. Kobieta chciała mediować w sprawie ustanowienia wspólnie kontaktów, a ten nie wiadomo po co odmówił w sądzie w tej sprawie mediacji. A potem nie miał przez to kontaktów w wakacje z dzieckiem. Bo nie rozważał ich na mediacji Obudził się potem w wakacje i jego prawnik bezczelnie złożył pretensjonalną prośbę do sądu, podkreślając bezczelnie, że rzekomo kobieta stwarza trudności wakacyjne, kobieta to potem odczytała z akt, o oskarżeniu jej o coś, czego w ogóle nie robiła, tylko to ryszard Szargan nie zadbał o całoroczne kontakty z dzieckiem,nie mając opieki sądowej również w wakacje. Dlatego obaj zamiast przystać wcześniej na mediację z kobietą jak był na to czas, ocknęli sie tuż przed wakacjami. Więc zamiast biadolić na kobietę ze świadkami, mogli zacząć zbiorowo myśleć o konkretach, zamiast opowiadać do sądu o jakichś bzdetach pod adresem kobiety.
Ciamajdo, Zrzędzili do sądu pod adresem kobiety. Snuli nie na temat. Nadawali na kobietę, jak gdyby zbiorowo pragnęli wręcz, aby kobieta uniosła się wówczas honorem i przekazała im w trybie pilnym jej rodzicielskie zobowiązania, aby zbiorowo w czwóreczkę przejęli pełną opiekę do czasu, aż uznają kobietę za godną tej opieki. Z miejsca by to uznali bez obaw. Z miejsca spuściliby z tonu. Z miejsca zaczęliby pięknie ćwierkać pod adresem kobiety.
Świadek ryszarda Szargana, zbigniew Szargan pisał 7 maja 2016 roku do kobiety, ''Widocznie jestes tak glupia ze sie do nieczego nie nadajesz przepros rycha i trzymaj sie jego ch*** nie denerwuj i (usunięte przez administratora) gotuj sprzataj i dawaj ****. Ale ty nawet tego nie mozesz ogarnac... wiec zamknij mo*de i sluchaj co do cie mowia madrzejsi. tym koncze wiem ze nic nie zrozumialas z moich zartow''. potem 3 lata póżniej ryszard Szargan penera przyprowadził do sądu, a prze te lata obaj zastraszali kobietę podobnymi treściami o odebraniu jej wszystkiego.
Wszystko ci się merda ciamajdo. Sąd rodzinny określał kontakty. Paranoik za wszelką cenę chciał toczyć batalie z kobietą nie wiadomo po co.lol, zamiast mediować. A miał o czym mediować. Odmówił. Pluł na osobę, która jako jedyna go odciążała w jego sprawach. To paranoik. Inni jego ''życiowi doradcy'' też tego nie przewidzieli?? Jakim cudem??lol. A potrzebował, by go odciążać. Bo mieć były związek i oczywiste zobowiązania i mieć nowy związek, to oczywisty - podwójny powód do idealnej współpracy i logistyki. Nie wiem o czym on myślał w tym sądzie. Jemu się najwidoczniej zdawało, że jest Pan nad Pany. Rasa Panów. Jemu się najwidoczniej zdawało, że kobieta będzie wykonywała wyłącznie jego polecenia, wtedy gdy on ją życiowo pogrąży i gdy zafunduje kobiecie społeczną izolację, i gdy zafunduje kobiecie penera za świadka i ch nieumiejętną krewną za świadka, która także szkodziła rodzicielsko kobiecie w sądzie.
Obaj załatwiali kobiecie izolację społeczną. Odwracali od niej wszystkich. Rodzinę generacyjną kobiety też, bo mieli wielkie pod to ambicje; namawiali innych, by kobietę lekceważyć, bo chcieli ją obmawiać, a gdyby kobieta była społecznie obecna we wspólnym gronie towarzyskim, to nie mogliby niezasłużenie błyszczeć gadulstwem o kobiecie i jej sprawach życiowych, a dużo złego naopowiadali o kobiecie, moralizowali ją w każdy możliwy sposób, zarażali tym ich towarzystwo. Jak świnki grzmociku. Brak samodzielności myślenia. Potem jak przyszła pandemia, to pokazała im, co znaczy izolacja społeczna. Dla takich jak oni to było wręcz nie do wyobrażenia.
Każdy kto swoim postępowaniem zawiódł kobietę : oczerniał kobietę, lekceważył kobietę, straszył kobietę, skarżył na kobietę, izolował społecznie i rodzinnie kobietę, śmiał się kobiecie w twarz, albo wyśmiewał kobietę za jej plecami, obrażał kobietę, moralizował kobietę, pouczał kobietę w jej sprawach życiowych, krytykował sprawy życiowe kobiety jak gdyby to był czyjkolwiek interes, poza interesem kobiety, każdy kto godził się na przemoc słowną wobec kobiety, był biernym obserwatorem przemocy wobec kobiety - zniweczył paranoikowi sprawy z kobietą. Czyli całe towarzystwo, które ci dwaj zwyczajnie nabrali. Tak to działa. Niech paranoik dziękuje im za to. Wg opinii sądowej, towarzystwo paranoika wysługiwało się nim, bo wszyscy ci, którzy opowiadali paranoikowi, co im przeszkadza prywatnie pod adresem kobiety, czyli: jej sposób bycia, charakter, sposób na życie, nawet liczba ewentualnych przyjaciół była kryteruim oceny kobiety, gdy wg ich oceny, ich ilość to rzekomo ich jakość.lol, tym samym wszyscy ci wielcy krytycy kobiety, wymuszali na paranoiku obowiązek reagowania jego samego w sposób pouczający kobietę. Ten paranoik zwyczajnie kobiete w sprawie tych wszystkich osób nękał. Ona miała czuć się odpowiedzialna za ich nielubienie jej. Gdy to nie jest kobiety sprawa i jej interes, że jej ktoś ewentualnie nie lubi. Kobieta nie jest terapeutką tych wszystkich osób. Opinia sądowa pod adresem paranoika: sterowny. Powtórzyć towarzystwu? Sterowny !
Jak wygląda sprawa grafiku w Szagma s.c. Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe Ryszard Szargan Zbigniew Szargan Krzysztof Przybylski. Czy pracodawca idzie na rękę?