Po złożeniu CV do Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej po jakimś czasie dostałem telefon z informacją o spotkaniu. Rekrutowali wtedy na kilka stanowisk, ale nie wiadomo na jakich gdyż nie było niegdzie informacji... Nawet Pani zapraszając na spotkanie przez telefon nie chciała nic powiedzieć. Jednak będąc po technikum administracyjnym, studiach administracyjnych i kilkuletnim doświadczeniu pracy w biurze zaryzykowałem i pojechałem na rozmowę. Na spotkaniu było 4-5 osób, nie pamiętam dokładnie. Opowiadając o swoim doświadczeniu, wykształceniu, co dokładnie robiłem na poprzednich stanowiskach widziałem tylko liczne kręcenia oczami, facepalmy, podtrzymywanie głowy rękami... Miałem wiele rekrutacji ale nigdy takiej gdzie ewidentny brak szacunku był tak widoczny. I czy to jest rekrutacja? Skoro mnie zapraszali na rozmowę widząc moje cv i wiedząc co robiłem to czego innego oczekiwali? Selekcja kandydatów jest jedną z podstawowych rzeczy... Idąc za ciosem.... Podczas rozmowy zostałem posądzony, że niektóre stanowiska otrzymałem po znajomości (usunięte przez administratora) Zapytali mnie gdzie chce u nich pracować, w jakim dziale nie mówiąc oczywiście jakie stanowiska są dostępne. Jeden Pan pytał mnie szczegółowo co robiłem na jednym stanowisku i był zniesmaczony, że słuchałem swoich przełożonych nie dając nic od siebie... Ok, czyli miałem robić po swojemu i nie słuchać się nikogo... fajnie ;). Było wiele pytań jak np: "Jest wiele spółdzielni w Katowicach... czemu właśnie chce Pan u nas Pracować?","Często rodzine każą swoim dzieciom iść do konkretnej pracy, czy tak u Pana nie było?","Pan chyba dość długo szuka pracy, prawda?"," Czy jest Pan gotowy na dokształcanie się? (studia)" itd. Miałem dostać odpowiedź czy chcą mnie przyjąć czy nie. Zapewniali mnie że ZAWSZE dzwonią niezależnie od decyzji. Ale cisza jak makiem zasiał :) Nawet jakbym dostał odpowiedź pozytywną to bym podziękował za pracę. Ponieważ nie chcę pracować z osobami którzy nie szanują innych pracowników.
Lubuska 21 po kilkunastu zgłoszenia bez żadnej interwencji odór smród niesamowity na klatkach spółdzielnia czekasz aż ludzie się po trują tym fetorem czy ktoś pomoze
Podziękowania dla pracownikow administracji "Osiedla Ściegiennego" - za szybką reakcje i pomoc w problemach osiędla, za życzliwość i uprzejmość - od mieszkańców osiedla z ul. Kotlarza
Znacie firmę Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, pracodawcę lub pracowników? Każda firma ma swoje zalety i wady, podziel się z nami swoją opinią.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa?
Zobacz opinie na temat firmy Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.