Komentarzy tu dość dawno nie było a chłopak wypatrzył sobie ofertę dla elektryka. Nie jest wpisane wprost żeby miał jakieś większe doświadczenie komercyjne. Będzie więc po prostu pracował na jakimś okresie próbnym? Jakie na nim mogą wyjść teraz stawki?
Jak jest z pakietem medycznym w Miła Drukarnia Sp. z o.o.? Można dołączyć rodzinę?
Pakiet medyczny ? O takim pakiecie można sobie tylko pomarzyć :D tam nic nie ma. Ciesz się jeśli uda Ci się uzyskać umowę o pracę, a nie standardową umowę o dzieło albo zlecenie na 1/7 etatu ;D
Zgadza się. Umowy śmieciowe to standard w Miłej z pozoru drukarni. Szefowym ma być dobrze, reszta się nie liczy. Jak to się mówi - z (usunięte przez administratora) nie będzie pracownika. Stanowczo nie polecam - strata czasu.
Jak szefostwo w Miła Drukarnia Sp. z o.o. traktuje ludzi?
Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Firma dobra więc ludzie są zadowoleni choć nie każdy pewnie
Moja przygoda z Miłą Drukarnią trwała 2 lata, na pewno był to nie zwykle cenny okres. Przez ten czas nabyłam wiele umiejętności poczynając stricte od poligrafii a kończąc na tak zwanych umiejętnościach "miękkich". Jest to super miejsce dla osób które chcą się rozwijać i poszerzać swoje horyzonty w wielu dziedzinach, miłe szefowe dają duża dozę swobody a jednocześnie są wymagające, ale jest to zrozumiałe zjawisko ponieważ chcą aby ich firma prosperowała jak najlepiej. Oprócz tego pracując w miłej możecie się spodziewać fajnych wyjść firmowych, szkoleń branżowych i nie tylko, a co jest najważniejsze wsparcia ekipy z którą pracujesz :) Rozstałam się z miłą w mega przyjemnej atmosferze, ale czasem na kawę chętnie wpadam
Szybka, miła obsługa- polecam
Przesympatyczne miejsce. Ludzie z pasją wykonują powierzone im projekty. Zamówienia realizowane na czas, precyzyjnie wykonywane. Polecam to miejsce i tych ludzi!
Bardzo szybka realizacja zamówień a przy tym bardzo dobra jakość. Wszystko wykonane staranie i estetycznie. Widać że pracują tam ludzie którzy na prawdę znają się na rzeczy i kochają swoją pracę!
Bardzo sympatyczna atmosfera, pomocny zespół pracowników, idealne miejsce dla każdego kto szuka super miejsca do współpracy w tej branży. Polecam w 100 procentach :)
Prace w milej wspominam dobrze, nie miałem problemów nigdy żeby ustalić dni wolne, zespół stworzony z młodych osób przez co atmosfera była bardzo fajne, komunikacja z szefowymi tez była ok, jedyne na co mogę narzekać to zbyt duża ilość zamówień „na teraz” zrzucana przez handlowców
Pracowałam w Miłej dwa miesiące i rzeczywiście po tym czasie usiedliśmy razem z szefowymi i wspólnie doszliśmy do wniosku, że praca w Miłej nie jest dla mnie. Wyszliśmy z założenia, że dla dobra mojego i firmy lepiej dojść do takich wniosków wcześniej niż później. Ustaliliśmy że rozstajemy się po tym jak znajdę nową prace. Także rozstanie wspominam jako najmilsze, jakie miałam dotychczas. Po prostu było szczere- ale nie każdy prawdę czy konstruktywną krytykę umie dźwignąć…Ja polecam prace w Miłej szefowe wymagające ale zawsze wiadomo na czym się stoi - nic nie ukrywają i dbają o pracowników.
Zaaplikowałem tam w zeszłym roku, na stanowisko drukarza. Zostałem zaproszony na "dzień próbny". Ponad 3 godziny roboty oczywiście za darmo. O druku coś mi było opowiedziane przez może 5 minut w ciągu tych 3 godzin. Potem obiecanka że na pewno zadzwonimy wieczorem, i się odezwiemy. I oczywiście...............cisza. Dawno już się tak nie dałem wydymać.
Jak czytam niektóre opinie, to włos się na głowie jeży... Ok, zgadzam się z tematem umów i ogólnie tym, że kombinują ile mogą żeby wyjść jak najlepiej (jako firma, a więc i szefowe), ale mimo wszystko zawsze myślą też o pracowniku i o tym żeby też nie miał najgorzej. Nie jest to więc tak skrajny egoizm jak tu niektórzy przedstawiają. Tu trochę działa zasada - jak się nie podoba, to szukaj innej pracy, bo sytuacja jest jasna od rozmowy kwalifikacyjnej i nikt nikomu nie obiecuje umowy, której potem nie ma. W kwestii samej pracy i współpracy. Pracy jest dużo, ale jest to uzależnione od sezonu - jak w każdej drukarni. Handlowcy mają oczywiście prowizję, więc im więcej pracy mają, tym więcej zarabiają. Nie chcę się wdawać w szczegóły ale prowizja na tle rynku jest dość wysoka. Nie ma też czegoś takiego, że pracuje się na kilku stanowiskach. Firma jest mała i czasem po prostu ktoś potrzebuje pomocy w swojej pracy, więc inni mu w tym pomagają. Zwykła empatia, nikt nie stoi nad nami z biczem i rozkazuje żeby wykonywać nie swoją pracę. Po prostu jak widzisz, że kumpel się nie wyrabia a Ty masz trochę czasu, to ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości pomagasz. Ja faktycznie pracowałem - można powiedzieć - na kilku stanowiskach. Pracowałem w dziale handlowym ale pomagałem przy kwestiach IT i czasem ratowałem graficznie kiedy etatowy grafik miał młyn. Tyle, że robiłem to z własnej woli, bo bardziej podobało mi się to niż obsługa klientów :). I wcale nie było tak, że wszędzie musiałem robić na 100%. Jeśli pomagałem graficznie lub przy IT, to ze spraw handlowych byłem odciążany. Zmniejszano mi target a trudniejsze tematy brali inni pracownicy, mi zostawiając tylko te łatwe, szybkie i przyjemne. No właśnie - wspomniałem o tym, że nie podobała mi się praca na moim stanowisku. No pech - chciałem spróbować pracy w handlu, ale okazało się że to nie dla mnie. Zamiast podziękować firmie lub firma mi, mogłem po prostu zostawić obsługę klienta w cholerę i zająć się czymś co mi sprawiało dużo więcej frajdy - serwisem komputerów i sieci lub prostymi projektami. I nie - nie na chwilę. Jak okazało się, że to idzie mi dużo lepiej i jestem zwyczajnie szczęśliwszy, to po prostu zmieniłem sobie stanowisko. I tyle. Pod tym względem szefowe były bardzo elastyczne. Ostatnia część mojej przydługiej wypowiedzi dotyczy samych szefowych. Nie wiem jak złośliwi muszą być ludzie żeby czepiać się tych dziewczyn. Ok, założycielka może wydawać się nieco ostra, ale to tylko wrażenie. Wiadomo, że nie będzie głaskać za wszystko po główce bo ta firma to jej "dziecko" i musi trzymać wszystko w ryzach. Ale... podczas mojej pracy (ponad rok) nigdy nie podniosła na nikogo głosu, nigdy nikogo nie beształa ani nie poniżała. Zawsze starała się pomóc i nigdy nie zostawiła nikogo samemu sobie, kiedy miał problem np. z trudnym klientem. Osobiście się o tym przekonałem, kiedy ta "ostra" szefowa sama z siebie uwolniła mnie od klienta idioty, który dostał kalendarze kilka dni później (kilkaset kalendarzy ściennych, żeby była jasność) a dosłownie kur*ił na mnie na czym świat stoi. I mówiąc kur*ił mam na myśli dokładnie to słowo. A te spotkania motywacyjne o których piszą niektórzy, to 15 minut rozmowy przy kawie, gdzie połowa czasu to gadanie o prywacie i podśmiechujki :) I naprawdę odbywają się w miłej atmosferze. Druga szefowa sprawia z kolei wrażenie do rany przyłóż i taka też jest. Pełni rolę takiej dobrej cioci i osoby do której można iść z problemem. Moim zdaniem przez większość czasu można zapomnieć, że to szefowe. Jak czytam opinie niektórych, to mam wrażenie że pracowałem w innej firmie. Temat umowy ok, może się nie podobać ale ludzie - tego nikt przed Wami nie ukrywa. Od razu kawa na ławę jakie są warunki i jak się podoba to zapraszamy jak nie to dziękujemy, może innym razem. Podkreślam, że mówię o sytuacji sprzed 2 lat, teraz mogło się zmienić na lepsze. Opinie o korporacyjnym charakterze firmy, o besztaniu pracowników i strasznych spotkaniach motywacyjnych wyssane z palca. Atmosfera pracy jest bardzo ok i zarówno współpracownicy jak i same szefowe zawsze zrobią wszystko co w ich mocy, żeby pomóc. Jak się pracuje z klientem, który ze swojej natury jest roszczeniowy (bo kto z nas jako klient nie jest), to zawsze zdarzają się jakieś krzywe akcje. Tyle, że to nie wina firmy, ani szefowych. A jeśli z szefowymi ma się jakiś problem, to można iść i im o tym powiedzieć. Serio. Nikt się na Was nie obrazi, tylko wspólnie poszuka się rozwiązania tego problemu.
dwa lata temu bylo inaczej, zmienialo sie na gorsze, a opinie sa prawdziwe. pracowalem nie dawno i nie za dlugo.
Co jakiś czas kogoś szukają pytanie czy dlatego że zespół się powiększa czy taka rotacja?
(usunięte przez administratora) na kółkach szkoda czasu. Zatrudniają na 1/8 etatu wymagają abyś wszystko robił. Ustalenia podczas rozmowy o pracy mnie ma się z tym co później robisz w tej firmie. Omijać ta firmę.
Czy pracownik przed podjęciem zatrudnienia zna swoje przyszłe obowiązki? Może informacje na ten temat zawarte są w umowie? Jeśli chodzi o formę zatrudnienia, czy podpowiesz, na jaki rodzaj umowy można liczyć w Miłej Drukarni?
masz racje, ja tez nie polecam. jak szukacie stabilnego zatrudnienia w firmie i to z dobra umowa - to na pewno nie jest to to miejsce. szkoda czasu, pracujesz na 5 stanowiskach, po miesiacu dorzucaja Ci dwa kolejne sprytnie manipulujac obiecankami - a jak czegokolwiek nie dopatrzysz - to masz wielkie zebranie i godzinną chłostę przez "mile szefowe" gdzie jedna przykrzykuje druga. jedna Cie delikatnie mowiac "opierdziela" a druga glaszcze po glowce i na odwrot. szkoda czasu i nerwow na ta firme. BEZPLATNE NADGODZINY - a do tego szefowe uczulone na slowo "nadgodziny", nie chca go slyszec od pracowanika, a co dopiero tu mowic o jakim kolwiek wynagrodzeniu - oczekuja nadgodzin-oczywiscie w podtekstach i polslowkiem, ale nie placa za nie. bida z nedza ta firma.
Nie polecam. Szefowe są zdziwione i oburzone, kiedy domagasz się umowy po 2 tygodniach oczekiwania na nią. W ogóle kwestie umowy są mocno śliskie. Oferują umowę o dzieło, jeśli chcesz mieć ubezpieczenie to proponują umowę o pracę na 1/8 etatu, a tą o dzieło musisz dać do podpisania znajomemu, bo nie mogą mieć 2 umów na 1 osobę a inaczej im się nie opłaca. Podczas mojej pracy tam, jedna osoba nie miała żadnej umowy przez cały okres próbny. Wypłata niby przychodziła na czas, ale nie za dobrze to wygląda. Mimo umowy o dzieło pracujesz normalnie na pełen etat, a jak nie przyjdziesz do pracy bo np zachorujesz, to mimo zapewnień, że przysługują Ci jakieś dni wolne, dostajesz sugestię że lepiej dla Ciebie jak przyjdziesz to odpracować w weekend. Również to, co mówią Ci na rozmowie o pracę nijak się ma do rzeczywistości. Jak idziesz na ladę, to mówią Ci że obowiązki będą takie i takie, a przy okazji będą Cię szkolić na inne stanowisko, ale w rzeczywistości robisz wszystko, a szkolenia żadnego nie ma, ale to do Ciebie mają pretensje, że czegoś nie umiesz. Wyciskają jak najwięcej za marne pieniądze, do tego "miła atmosfera" wcale nie jest miła. Jest sztuczna, fałszywa, ich pogadanki motywacyjne polegają na zgnojeniu Cię żebyś się nie wychylał, ale wmówią Ci, że to Ty jesteś tym złym niemiłym człowiekiem XD Ogólnie w firmie panuje jeden wielki chaos, brak dobrej komunikacji między pracownikami, 2 szefowe rządzą na 2 różne sposoby, co też jest minusem jeśli chodzi o zorganizowanie. Po kilku miesiącach w takim miejscu niektorzy pracownicy chodzą zestresowani, zdarzały się wybuchy histerii i płacz. To nienajlepiej świadczy.
Nie polecam. Panuje tam straszny chaos. Rzeczywiście jest tak jak ktoś tutaj napisał - wymagają, żebyś wszystko robił. Nowoprzyjęta osoba jest pozostawiona sama sobie. Moim zdaniem w tej firmie na stałe powinien być ktoś, kto wszystko ogarnia i w razie czego można go podpytać - niestety na Ursynowie współpracownice nie są zbyt chętne do pomocy. Widzę, że szukają teraz pracowników do biura na Wilanowie...
@Fiore, rozumiem, ale jednak jakieś szkolenia się odbywały? Wobec tego, nie można jednoznacznie stwierdzić, że możliwości rozwoju nie były oferowane przez firmę? Czy możesz powiedzieć coś więcej na temat możliwości rozwoju w firmie? Pracownicy mieli możliwość poszerzania swoich kwalifikacji? Jeśli tak, na jakiej zasadzie się to odbywało?
@fiore, trudno nie zgodzić się z tym, że ilość obowiązków na danym stanowisku może się różnić. Czy powiesz nam coś na temat benefitów pozapłacowych w firmie? Czy firma w ogóle oferowała/oferuje benefity dla swoich pracowników? Jak wyglądał ten aspekt w momencie gdy pracowałaś w Miłej Drukarni?
Czy ktoś ostatnimi czasy aplikował do firmy? Może na forum jest pracownik Miłej Drukarni? Jeśli tak, wypowiedzcie się proszę na temat warunków pracy w tym miejscu. Jaka sytuacja panuje obecnie w firmie? Każda merytoryczna opinia jest cennym źródłem wiedzy dla osób, które zamierzają aplikować do Miłej Drukarni.
Ja mam mieszane uczucia. Zależy od stanowiska, grafik ma sporo na głowie pilnych drobnych zleceń na wczoraj, obsługa klienta robi wszystko sprząta, obsługuje klientów z ulicy z xero, obsługuje klientów z internetu jak trzeba pomaga na produkcji. Produkcja ma sporo pracy często nieodpłatne nadgodziny. Szefowe jak mają humor do przeżycia. Firma mała, ale podejście do pracownika korporacyjne. Wycisnąć ile się da. Pracowałam tam chwilę. Dość spora rotacja. Dobra lokalizacja i wolne weekendy. Zespół młody, wyluzowany.
Czy taka ciszę na forum może spowodować bardzo dobra praca?