Dzis bylam świadkiem bardzo przykrego zajścia jakie miało miejsce pod sklepem Topaz w Kałuszynie przy ul Warszawskiej. Pod owym sklepem siedziała staruszka okolo 90letnia która sprzedawała jagody. Zbulwersowało mnie zachowanie kierowniczki tego sklepu. Owa Pani wyskoczyła z ,,gębą'' do staruszki ze nie ma prawa w zadaszonym miejscu chroniącym od słońca sprzedawać jagod, straszyła policja, była bardzo nerwowa i nie dala sobie nic powiedzieć... szkoda, że jeszcze z rękoma nie wyskoczyła. Panie Paczuski, kogo Pan zatrudnia?!?! Rozumiem wszystko ale z tak nieczula osoba juz dawno się nie spotkałam. 30 stopni na dworze a ludzie nie mogą spokojnie schronić się w cieniu, sprzedać darów przyrody by zarobić na chleb czy lekarstwa. Wstyd!!!!
Jak by był taki miły i się interesował to by bardziej się przyjrzał co dzieje się na sklepach jaki jest (usunięte przez administratora) przez kierowników i (usunięte przez administratora) psychiczne niechcenia się do pracy chodzic a robić trzeba za dwóch a wypłata jedna i toarna jak za taką robotę jest wyzysk ludzi i brak szacunku każdy musi robić wszędzie kasjer nawet nie może kasetki przeliczyć bo przecież pani kierownik sprawdzą ale jak brakuje to pracownik musi dołożyć a to nie fer
Prowadzona jest ciągle rekrutacja do firmy P.H.U. TOPAZ Zbigniew Paczóski. Czy polecilibyście firmę jako pracodawcę?
Nie, kierownicy to święte krowy a pracownik jest (usunięte przez administratora) pracy, pracujesz po kilkanaście godzin na dobę codziennie i za to nie płacą nadgodzin,
Już po raz kolejny kupiłam w sklepie Topaz rybę mrozoną,i po raz kolejny w trakcie smażenia wszystko się rozpadło i powstała kasza na całej patelni,nie wiem czy ryby po prostu są stare czy były rozmnażane i zamrażane 20 razy?
Widzę że wywołałam bużę w twojej głowie. Znajomości, może jakieś rozwinięcie myśli , no chyba że należysz do s........y bez pokrycia.
Nie polecam pracy w topazie, nie mam na myśli jednego konkretnego lecz całą śmieszną firmę. Góra traktuje ludzi jak (usunięte przez administratora) po kilku latach pracy zostaniesz przeniesiony na inny sklep i tak wkoło, nie wiem co mają na celu roszady pracowników bo napewno nie to że jest redukcja etatów, gdzie po kilku dniach na twoje miejsce widzisz nową osobę na sklepie, przeniesioną oczywiście z innego sklepu. Nie masz nic do powiedzenia że się nie zgadzasz na przejście bo wtedy jedynie co możesz dostać to wypowiedzenie. Ciągła zamiana pracowników w jakim celu, oczywiście nie wiadomo. I ten wpis w aneksach umowy że jesteś pracownikiem Sieci sklepów w danej miejscowości a nie tego konkretnie w którym zaczynało się prace. Dzięki temu z dnia na dzień możesz zostać przeniesiony gdziekolwiek w danej miejscowości i nie masz nic do powieszenia.
Prowadzona jest ciągle rekrutacja do firmy P.H.U. TOPAZ Zbigniew Paczóski. Czy polecilibyście firmę jako pracodawcę?
Niestety nie polecam pracy w firmie Topaz . Oczekiwania są nie adekwatne do wynagrodzenia.
Nie polecam ! Kierownictwo ma braki w kompetencji , na sklepie jest (usunięte przez administratora) pomimo zatrudniania kolejnych osób .(usunięte przez administratora)-kierownictwo, mobbing -regionalna, (usunięte przez administratora)załoga sklepu
Tutaj nie ma co.mardzudzic, tylko szukać innej pracy. Tutaj tak było i będzie, tym co się na takie warunki godzą to tylko współczuć.
A napiszesz dokładniej co to za warunki? Jaka płaca? Bo to co pisaliście wcześniej to raczej atmosfera, o warunkach nic nie wyczytałam?
Pracowałam jako kasjer . Nie polecam Wyzysk. W Ferio Wawer to jest tragedia nie polecam
Zgadzam się, w każdym sklepie Topaz jest tak samo. Gnębienie psychiczne i fizyczne. przez personel i kierownictwo. Praca za 2-3 osoby. Odradzam skladać CV, porażka. Szkoda zdrowia ostracyzm, zniewolenie. Nikt z zewnątrz tego nie zauważy. Trzeba tam być, aby ujrzeć od środka. Właściciel o tym nie wie co dzieje się w Jego sklepach. Warto by było podpowiedzieć, może zmieniło by wiele na lepsze dla wielu. .(usunięte przez administratora)
Nie polecam pracy w Topaz Węgrów ul Wyszyńskiego,nie nie i jeszcze raz nie ,istny (usunięte przez administratora) ,pani kierownik ma swoje zasady i nie ważne czy one są zgodne np z kodeksem pracy ,twierdzi że na okresie próbnym nie można zgłosić dziecka do ubezpieczenia ,a guzik ! Można i to od pierwszego dnia ale trzeba pani przypomnieć jakiś jest prawo bo ona ma swoje własne i według niego traktuje pracowników ,dziewczyna na swój własny ślub nie dostała kilka dni wolnego ,przez co się zwolniła oczywiście ,nie można się napić na sklepie zaznaczę że socjalny jest na piętrze a ludzi w kolejkach jak zawsze .... dużo.Moglabym tak jeszcze pisać ale co to da ?! .Mówią że to najgorsza kierownik w Topazie i z czystym sumieniem potwierdzam !
Stwierdzam, że nie tylko w Węgrowie są takie osoby zarządzające. We wszystkich punktach, szczególnie wiejskich. Część osób, połowa personelu rzetelnie pracuje, druga połowa, (spoufalone, wiadomo z kim) wysługuje się, donosi zazwyczaj informacje nie zgodne z prawdą. Obydwu stronom taka sytuacja bardzo na rękę, lecz nie właścicielowi. Odchodzą z tej pracy zazwyczaj osoby, rzetelne, lojalne, nikt nie jest w stanie wytrzymać takiego traktowania . Połowa personelu nie spofalona z Paniami kierowniczkami, jest gnębiona.
Witam byłam dzisiaj w sklepie w suchożebrach dwie panie przy stoisku mięsnym ok godz 18 udawały że wykładają wędlinę a nie zwracały uwagi na klientów ,czekałam kilka min zeby łaskawie mnie obsłużyły
Praca, porażka , gorąco nie polecam Zapomnij o wykonywaniu tylko swojej pracy w ramach działu. Uczciwość, sumienność to cechy nie porządane w pracy. Obgadywanie,gumowe uszy, brak kontroli jak i niechęć do zobaczenia nieprawidłowości. Nigdy nie spotkałam się z taką nie kompetencją (usunięte przez administratora) Liczy się tylko kasa, nie człowiek, Patrząc na srebrny ekran szeroko otwierajcie oczy nie tylko na personel, szybko znajdzie 'nieprawidłowości '. Gdyby właściciel był zainteresowany człowiekiem już dawno by to zmienił. Reasumując nie polecam pracy w zespole.
Nigdy nikomu nie polecę pracy w tej firmie Brak kompetentnego kierownictwa, układy wśród personelu, za donoszenie na współpracowników bardziej przychylne spojrzenie kierownictwa Jeszcze nigdy nie pracowałem w takim miejscu Nie polecam Wręcz odradzam
Donosicielstwo (na każdym poziomie) na każdego ( żenada), Co do wykonywania obowiązków, jeżeli oczekuje się od pracownika zaangażowania na kilka działy to może warto to uwzględnić w wynagrodzeniu. Jeśli pracujesz w tzw. biurze mając wgląd na każdy sektor pracy i mimo to zadajesz tak beznadziejnie pytanie ,to wybacz jako pierwsza powinnaś zostać zwolniona . Najważniejsze że jest brak jakich kolwiek szkoleń . Osoby pracujące nie nie potrafią się wzajemnie szanować,czy to odżywianie się,utrzymanie porządku. No cuż wszak ryba psuje się od głowy.
Nie, kierownicy to święte krowy a pracownik jest (usunięte przez administratora) pracy, pracujesz po kilkanaście godzin na dobę codziennie i za to nie płacą nadgodzin,
Już po raz kolejny kupiłam w sklepie Topaz rybę mrozoną,i po raz kolejny w trakcie smażenia wszystko się rozpadło i powstała kasza na całej patelni,nie wiem czy ryby po prostu są stare czy były rozmnażane i zamrażane 20 razy?
Dzisiaj kupiłem mirune 1.2 kg mrożoną beż tzw. glazury. Po rozmrożeniu okazało się że zakupiłem tylko 0.74 dag - czyli za kilogram zapłaciłem ok. 50zl zamiast 29.99 w promocji. Jawne (usunięte przez administratora) W innych marketach przynajmniej nie ukrywają ze jest spora ilość glazury
Gościu już kłamiesz nie ma czegoś takiego jak ryba bez glazury bo by przez pół Polski nie przejechała w dobrym stanie znad morza, wszystko nazmyslaja abu tylko na ich było i po co to zmyslac
Pytaj producenta cukru przecież to nie sklep produkuje co za pytania
Morożenie w formie IQF, SHP lub IWP. IQF – to najczęściej glazura… czyli warstwa ochronna z lodu mająca na celu zabezpieczenie przed wysychaniem ryby. Glazura techniczna – ta właściwa nie powinna przekraczać 5-8% wagi. Niestety wiele firm zwłaszcza z dalekiego wschodu stosuje 25-35%. Co nie ma żadnych racjonalnych przesłanek dla jakości ryby, wręcz stanowi problem w trakcie ich przygotowania. Nie polecamy takich ryb w zakupie. SHP – to najczęściej pakowana forma w bloki bez zbędnej glazury, szczelnie zabezpieczona odpowiednim opakowaniem zapobiegającemu wysychanie ryb. Polecamy te pochodzące z produkcji morskiej. IWP – to sposób pakowania każdej ryby w opakowanie jednostkowe bez zbędnej glazury. Jest to sposób zapobiegający wysychaniu ryb i bardzo staranny. Polecamy. Pozdro ekspercie
Zgodnie z ustawą z 21 grudnia 2000 r. o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 678 ze zm.; dalej: ustawa o jakości handlowej) każdy, kto wprowadza do obrotu nieprawidłowo oznakowane towary, ponosi z tego tytułu odpowiedzialność, a inspekcja handlowa nie musi wykazywać winy sprzedawcy, a jedynie sam fakt naruszenia przepisów.
Maja takie znajomości że te wypociny to sobie można poczytać co najwyżej, śmieszna ta klientela i tak przychodzisz tam co drugi dzień bo nie masz gdzie a klienci byli są i będą
Widzę że wywołałam bużę w twojej głowie. Znajomości, może jakieś rozwinięcie myśli , no chyba że należysz do s........y bez pokrycia.
@Pracodawca W sklepach nie powinni być zatrudniane osoby spokrewnione. Szanowna Pani kierownik która pracuje w biurze i jej rodzina na sklepie, jak to rodzina nigdy nie powie nic złego i kryje(usunięte przez administratora)co by się nie wydarzyło. Inni pracownicy są traktowani jak byle kto, bo przecież nie jesteś rodziną kierowniczki. Jeśli nie chodzisz i nie donosisz do biura to długo miejsca nie utrzymasz. Urlopy które nigdy się nie kończą, brane kilka razy w roku. Brak obecności w pracy kilka razy w miesiącu a na koniec miesiąca obecność 100% na liście pracownika i zatwierdzone przez kierownictwo. Ktoś powinien temu się dokładnie przyjrzeć. Zwolnienia lekarskie brane "na tzw katar" jak najbardziej tolerowane bez żadnego "ale" inny pracownik po wzięciu L4 z powodu choroby jest traktowany jak wróg bo jak mógł zachorować raz do roku. Taki pracownik nie jest potrzeby i trzeba go zwolnić.
Właśnie się zastanawiałam jak to jest pracować w Topazie.Bo pracując w Dino kierownicy regionalni po 3 miesięcznym okresie próbnym zwalniają i już szykują miejsca dla następnych. Pytam się więc, po co to wszystko. Pracownik już się wdroży i ogarnia wszystko aby za chwilę stracić pracę. W tym naszym kraju jest w branży handlowej chory układ. I chyba racja, że trzeba włazić w (usunięte przez administratora)aby się utrzymać na I tak kruchym lodzie .Topaz,Dino czy inny market to tylko wyzyskiwanie pracownika......Szkoda, że nie można pracować spokojnie i zgodnie z prawem
TRZEBA STRAJKOWAC ZEBY POLEPSZYC WARUNKI PRACY ODEJSC OD KAS NIECH ZOSTANA SAMOOBSLUGOWE WTEDY MOZE MY KTORZY ROBIMY NA TO ABY BOSS MOGL JEZDZIC NA ZAGRANICZNE WCZASY ZOSTANIEMY DOCENIENI TO MY CIAGNIEMY TEN WÓZ BEZ NAS SZRYCH PRACOWNIKOW TOPAZ BY NIE ISTNIAŁ CHEMY GODNYCH WARONKOW PRACY I PŁACY BEZ STRESU I GNEBIENIA
(usunięte przez administratora)
Potwierdzam że tak jest pracownicy robią za trzech a kadra kierownicza prowadzi Prywatne rozmówki ałucha sobie muzyki w biurze i udaje że coś robi a jak już ruszy cztery litery to się tylko czepia czemu nie robi z ni nie nadzoruje pracy nie mówi co i ja zrobić tylko trzeba się domyślać a potem że wszystko źle im można.wszystkp a pracownik idzie do pracy jak na ścięcie w psychika siada
Jakie szkolenia przechodzą pracownicy? Czy jest ktoś w stanie odpowiedzieć .!
Niestety nie można powiedzieć o kierownictwie dobrego słowa, stanowiska kierownicze zajęte przez osoby pozatrudniane po znajomości, niedokształcone brak kompetencji w powierzonych obowiazkach
Zgadz się w 100% z wypowiedzią kierownicy beż kompretencji beż przeszkolenia jak zarządzać zespołem nie obiektywni robią co chcą a jak im coś nie pasuje to zwalniają nie ważne czy dobrze czy źle pracujesz warzne jak głęboko włazisz w cztery litery panie paczuski kogo ty zatrudniasz kierowników którzy stosują.(usunięte przez administratora) co przekłada się na.pracownikow I atmosfere
Dzis bylam świadkiem bardzo przykrego zajścia jakie miało miejsce pod sklepem Topaz w Kałuszynie przy ul Warszawskiej. Pod owym sklepem siedziała staruszka okolo 90letnia która sprzedawała jagody. Zbulwersowało mnie zachowanie kierowniczki tego sklepu. Owa Pani wyskoczyła z ,,gębą'' do staruszki ze nie ma prawa w zadaszonym miejscu chroniącym od słońca sprzedawać jagod, straszyła policja, była bardzo nerwowa i nie dala sobie nic powiedzieć... szkoda, że jeszcze z rękoma nie wyskoczyła. Panie Paczuski, kogo Pan zatrudnia?!?! Rozumiem wszystko ale z tak nieczula osoba juz dawno się nie spotkałam. 30 stopni na dworze a ludzie nie mogą spokojnie schronić się w cieniu, sprzedać darów przyrody by zarobić na chleb czy lekarstwa. Wstyd!!!!
A czy owa Pani chociaż zapytała czy może sprzedawać te jagody w tym miejscu?? Chyba tak by wypadało... Pozatym to forum dla pracowników także nie rozumiem po co Pani to tutaj pisze....
Przepraszam bardzo ale znam dobrze pana paczuskiego i jest to naprawde miły chłop nieudaje biznesmena itd to co się stało to wina pracownicy a nie jego znam go i jest ok i niepozwolil by na takie hamstwa L
Jakby było ok to by nie informował 5dni przed kasjerów że otwiera w niedziele ale jak sb chcą stali pracownicy co po 10lat robili już się zwalniają a studenci nawet tu nie chcą dorabiac to chyba o czymś świadczy znikąd tak niskie oceny się nie wziely już. Nie wspominajac o kierownictwie
Witam, Bardzo dziękuję za wypowiedź, jest idealnym przykładem poziomu i podejścia do pracowników,atmosfery jaka panuje.
Jak by był taki miły i się interesował to by bardziej się przyjrzał co dzieje się na sklepach jaki jest (usunięte przez administratora) przez kierowników i (usunięte przez administratora) psychiczne niechcenia się do pracy chodzic a robić trzeba za dwóch a wypłata jedna i toarna jak za taką robotę jest wyzysk ludzi i brak szacunku każdy musi robić wszędzie kasjer nawet nie może kasetki przeliczyć bo przecież pani kierownik sprawdzą ale jak brakuje to pracownik musi dołożyć a to nie fer
A JA SIE PYTAM GDZIE JEST NASZ SOCJAL NA KTORY PLACIMY NIE MAMY ZADNYCH DODATKOW PACZEK NA SWIETA POWINNISMY MIEC WYPLACANE NP WCZASY POD GRUSZA
Trochę informacji dla klientów i przyszłych pracowników topazu na Szportanskiej w Warszawie. Nie wiem jak sytuacja wyglada teraz, ale jakiś czas temu pod kierownictwem Teresy był zakaz wyrzucania czegokolwiek, zgniłych warzyw czy przeterminowanych wędlin co jeszcze nie śmierdzą. Tym wszystkim rzeczom było nadawane drugie życie i sprzedawane ludziom. Teresa grzebała się w śmieciach i wyciągała stad zgniłe warzywa czy owoce które według niej można było uratować i sprzedać. I właśnie to robiła, ucinała pleśniowe końcówki marchewki; koperek i szczypiorek tygodniami był przebierany i zbierany w nowe pęczki, aż zgnije ostatni listek; wczorajsza albo nawet przedwczorajsza rzodkiewka moczona w wodzie i wystawiana na sklep, a świeża z dostawy po kilka dni leżała we chłodni, aż traciła wygląd i tez potem była moczona w wodzie. Czyli niektóre warzywa i owoce z dzisiejszej dostawy trafiały na sklep po kilku dniach od dostawy. A działo się to dlatego, ze ona zamawiała towar w ogromnych ilościach, to się nie sprzedawało i gniło. Straty były wielkie. Według Teresy to była wina pracowników, co wyrzucają zgniłe rzeczy zamiast ratować ich. Doszło do kiszenia nienadających się już ogórków gruntowych. Ona kazała pracownicam kisić ogórki(!!!) Ta osoba przez dłuższy czas nie zrozumiała ze zamiast sprob nadania towaru drugiego życia, wystarczy mniej zamawiać. Takoż oddzielny temat to (usunięte przez administratora)w pracy. Ona nie potrafi mówić, a tylko krzyczy do pracowników, jeżeli pracownik jest chory, to powie ze nie wierzy ze jest chory. Zarzuca pracownikom ze nie chcą zostać po godzinach pracy (za darmo oczywiście), motywować tym, ze ona przychodzi nawet w swój dzien wolny; nie pozwala wyjść wcześniej niż 5 minut po zmianie, bo wtedy uznaje ze pracownik zszedł ze sklepu pare minut przed końcem zmiany (takie rzeczy na prawdę były bardzo pilnowane, jeżeli wyjdziesz z pracy 3 minuty po, to mogli cię z powrotem wysłać do szatni i czekac te 2 minuty). Ta osoba mogła wejść do szatni i gadać do ciebie póki ty siedzisz na kiblu. Potrafiła w obecności pracowników obgadywać innych pracowników ze swoimi zastępczyniami. Teresa potrafi godzinami siedzieć w biurze i patrzeć na kamerach jak pracują pracownicy, zamiast iść do domu po swojej zmianie. Po prace w topazie mam stany lekowe i popsuty kręgosłup. Teresa już ma 60 lat wiec ja się nie dziwie ze tak się zachowuje. Ale czy to co ona robi jest zgodne z kodeksem pracy, i czy można takiego kierownika nazwać kompetentnym? Nikogo nie zastanawia się czemu tak szybko zmienia się personel w sklepie? Czemu ludzie nie chcą pracować w topazie pod kierownictwem tej osoby? No i czemu nie ma telefonu zaufania gdzie można zgłosić (usunięte przez administratora)w pracy, bo w każdej następnej firmie gdzie pracowałam po topazie był telefon lub mail zaufania.
Naprawdę bardzo dziwna sytuacja, a ta pani nie miała już nikogo nad sobą? Wtedy pracownicy mogliby to zgłosić gdzieś wyżej. Dziwię się też, że pracownicy godzili się na takie rzeczy, typu te ogórki, przecież to nie należy do ich kompetencji. A skoro inni pracownicy godzili się na obgadywanie kogoś, to już nie tylko wina kierowniczki.
Takie rzeczy zgłasza się do inspekcji pracy, bać się nie trzeba takich osób. I najlepiej szukać innej pracy.
Jakie szkolenia przechodzą pracownicy ?.
Jakie szkolenia przechodzą pracownicy.
Nie polecam płacy w topazie w Wyszkowie na Sowińskiego fajne dziewczyny ale pan prezes topazu powinien poważnie zastanowić się nad zwolnieniem p kierownik gdyż nie jest osobą nadająca się na to stanowisko przyjmuje po znajomości nie jest komunikatywna a co najważniejsze u kadr kierowniczej bo nie dotrzymuje słowa danego pracownikom
Nie polecam pracy w Topaz Górzno. Kierowniczka fałszywa, nie przyzna się do swojego błędu. Nie podpisujcie się pod niczym co wam podsunie.
Również nie polecam, przez tę panią, odeszło z pracy wiele osób. A to wiadomo jak przekłada się na funkcjonalność sklepu. Naprowadza na straty właściciela sieci.
Jakieś brednie, jestem byłym pracownikiem i Pani kierownik ma bardzo dużo w sobie życzliwości a to że dostaje rozkazy od góry i musi je zrobić to nie jej wina. "polecenie służbowe" to się tak nazywa.
Długo się zastanawiałem czy napisać ten komentarz , myślę że opinia będzie obiektywna przynajmniej dla osób które miały ,,zaszczyt " pracować w ciastkarni firmy Topaz. Praca jak praca może była by i ok ale zachowanie psełdo kierowniczki pani Urszuli , która stosuje po prostu (usunięte przez administratora) i proszę mi uwierzyć słowo (usunięte przez administratora) jest w tym przypadku na miejscu , ponieważ co wyprawia ta pani z pracownikami nadaje się do prokuratury a na pewno do Sądu (usunięte przez administratora) Pracownicy którzy są mniej odporni na stres wytrzymują najdłużej do pierwszej wypłaty. Sprawy zaszły tak daleko że byli pracownicy mają sprawę zgłosić do PIP. oraz wystosować oficjalne pismo do właściciela firmy Topaz p. Zbigniewa Paczóskiego z zapytaniem dlaczego ta długo przymyka oczy na zachowanie swojej podwładnej.
Widzę że taka polityka zatrudniać na wyzsze stanowiska osoby które beda umiały xxxxx pracowników za byle co na dwóch sklepach siedleckich to samo kierownictwo do wymiany Masciwe towarzystwo
Jakie są zarobki na stanowisku magazyniera ?
To co się aktualnie dzieje to tragedia. Brakuje ludzi do pracy, starzy pracownicy się zwalniają a nowych nie widać. A wszystko przez "genialny" pomysł otwarcia sklepu w niedziele nie handlowe. Zmiany po 10 godzin więc cały dzień zmarnowany a płacą za to marne grosze. Klientów bardzo dużo a obsada jest ograniczona. Nie ma szans, żeby zamknąć kasę i zejść do łazienki czy coś zjeść, trzeba wołać koleżanki na podmianę a często nie ma kogo zawołać. Klienci zdenerwowani czekaniem w dużych kolejkach lub brakiem towaru na półkach wyżywają się na pracownikach. W tygodniu nie jest lepiej bo dziewczyny, które pracowały w niedzielę odbierają sobie dzień wolny, więc mamy powtórkę z rozrywki. Znów mało ludzi na zmianie, braki na półkach bo nie ma ich kto uzupełnić. Kasjerki "przywiązane" do kas i przemęczone. Jedyne co mnie jeszcze trzyma w tej firmie to sentyment do koleżanek z pracy bo to fajne dziewczyny, zarówno te na sklepie jak i w biurze. Kierowniczka też jest w porządku, nie wyżywa się na ludziach i robi co może, żeby jakoś ogarnąć ten bałagan.
Nie nie wyzywa się wcale,zwalniają się głównie przez atmosferę, ty akurat jesteś jedna z tych co biegnie do biura i skarży na koleżanki na 100%a wiadomo że z taką nikt nie chce pracować rowniez, I praca jest 11 godz To było niepotrzebne grafik rozjechany a ludzie w niedzielę przyjdą ale początek tygodnia ich mało widać także moim zdaniem wraz na to samo im wychodzi ale coz
To prawda że w Siedlcach otworzyli wypożyczalnie sportowego sprzętu i teraz w każdą niedzielę otwarte do 22?i że pracownikom podobno powiedzieli dopiero tydzień przed pierwszym otwarciem?
Sfrustrowany niedzielną pracą personel w Łochowie. Już kolejny raz spotykam się odpychającym zachowaniem personelu sklepu Topaz w Łochowie. Unikałem zakupów w tym sklepie od dłuższego czasu ale dziś, w niedzielę, 25.02.2024, musiałem coś kupić. W sklepie było zaledwie kilkoro klientów a moje kolejne interakcje z kolejnymi pracownikami sklepu wskazywały na to, że jestem intruzem, który bezczelnie śmie prosić o wyjaśnienie kwestii dotyczących rodzaju i dostępności towaru, zasad płatności itp. Może te panie mają taki styl bycia ale w sklepie wymagana jest chociaż odrobina już nie tylko kindersztuby ale chociaż minimalna ludzka życzliwość. Z zapakowanym do koszyka towarem szukam jakiejkolwiek obsadzonej kasy. Kasjerek nie było. Kasa samoobsługowa zablokowała się przy drugiej pozycji, automat wzywał obsługę. No i wówczas pani odblokowująca kasę pokazała że moja obecność w tym sklepie to był zły wybór. Na żadne ze spokojnie zadawanych pytań nie odpowiadała a przez zęby sączyła polecenia udania się do kasy z kasjerką. No ale nie mogłem tak zrobić bo kasjerek na kasach nie było. Jak się z zaplecza pojawiła inna pani to też dała pokaz pogardy dla klienta. Wydawała polecenia i oschle strofowała za złe ułożenie towaru na taśmie kasy. Wyszedłem ze sklepu z towarem którego potrzebowałem ale z myślami - dlaczego z nami Polakami jest coś nie tak? Dlaczego panie które żyją ze swojej ciężkiej przecież pracy robią to co robią? Doszedłem do takiej konkluzji. Wychowania już ich nikt nie nauczy a robią co robią - bo mogą. Bo nikt im tego nie zabrania. Smutne i irytujące.
(usunięte przez administratora)
W każdym sklepie Topaz jest to samo. Pseudo kierowniczki traktują tak, pracowników czyli (usunięte przez administratora), bo mają na to przyzwolenie. To są osoby, które nie mają żadnych kompetencji do zarządzania pracownikami. Brak im kultury, ogłady. Wybierane są wewnętrznie. Wiadomo, nie może to być osoba, kierująca się tym, czym powinien się kierować człowiek. Gnębienie, poniżanie, zastraszanie u tych osób jest normalnością. Mają swoich pupili, donosicieli, którzy niewiele pracy wykonują. Aby oddalić od siebie, donoszą na innych. Kierowniczki nie muszą na sklep wychodzić, wszystko "Judasze im przyniosą." Przyjeżdża "kontrol", ci którzy przychodzą pić kawę, i siedzieć w biurze, pracować potrafią.....
A druga sprawa ostatni kasjer liczony po 22 grubo po czasie dopiero się wychodzi liczy ktoś się z tym? To jest akceptowalne? Bo do czasu pracy nie jest policzone
Gdzieś już to słyszałem. Wg mnie kierownictwo każdego sklepu powinno być wybierane z zewnątrz, żeby nikt nikogo nie znal , żeby nie bo mowy o żadnych znajomościach i układach miedzy pracowniczych Kierownictwo powinno być neutralne i kierować się sprawiedliwościa i uczciwością A nie pokazywać pracownikom że wśród nich są lepsi i gorsi , jednym wolno więcej a drugim mniej
Dokładnie , w pracy musisz być gotowy do liczenia kasetki najpóźniej 15 min przed pracą , i wychodzisz około 15 minut po czasie to już jest 30 minut dziennie To razy 20 dni w miesiącu daje nam 10 godzin Czyli cala dniówka w plecy co miesiąc , razy 12 m-cy daje nam prawie dwa tygodnie pracy za darmo Czy ktoś zwrócił na to uwagę ?
Rozliczenie ostatniej kasetki powinno się mieścić w czasie pracy skoro po 22 nie ma się doliczonego czasu, żarty jakies?no nie wiemtakie rzeczy nie uregulowac Druga sprawa że ciężko też się wyrobić jak panie z biura przy złym humorze każą palety rozłożyć po godzinie 21 gdzie już powinno się porządkować sklep
Skoro tak jest to znaczy że jest zła organizacja pracy , a praca po 22 jest praca w porze nocnej Chyba już więcej nie muszę tłumaczyć
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w P.H.U. TOPAZ Zbigniew Paczóski?
Zobacz opinie na temat firmy P.H.U. TOPAZ Zbigniew Paczóski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 49.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w P.H.U. TOPAZ Zbigniew Paczóski?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 37, z czego 0 to opinie pozytywne, 30 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
