W jakich godzinach firma urzęduje ?
Ja pracowałem w tej firmie. Szkoda pisać o tym ewenemencie. Omijajcie z daleka.Oszuści. Brak wypłat, zaleganie z płatnościami za czynsze, telefony, energie itd. W Łodzi już ich nie ma a jeżeli pracują to w podziemiu. Ostrzegam. Mogę napisać więcej ale administrator i tak usunie wpis bo bogobojna śledzi.
Dzwoniłam dziś ale nic z tego. Szukają tylko telefonistki i prawnika w Warszawie. Wiec nie wiem po co tak piszą na własnej stronie.
KRISLEX OPIERA SWOJA PRACE NA DARMOWEJ LUB POLDARMOWEJ PRACY STUDENTOW I ADWOKATOW WYNAJMOWANYCH NA GODZINE NIECH ZYJE KAPITALIZM
@Dawson to ważne, że firma ciągle zmienia się na lepsze. A co możesz powiedzieć o obecnej sytuacji w firmie? Chętnie też dowiemy się więcej na temat tego jak wygląda Twoja praca w Krislex.
No jeśli chodzi o Krislex to jest tam u nich coraz lepiej, nie można się totalnie do niczego przyczepić, jeśli się trochę znacie na biznesie to musze powiedziec, że generalnie jest to sztos w branży, słyszałem ostatnio, że idą podwyżki i to silne teraz
to chyba trochę dziwne ale Krislex poszukuje obecnie : adwokatów, radców prawnych, doradców prawnych, księgowych, biegłych rewidentów, doradców podatkowych, menedżerów, handlowców, specjalistów reklamy i marketingu a także personelu wspierającego z mniejszym doświadczeniem zawodowym. Także całej kadry...
prędzej czy później ktoś się obudzi i zauważy, że aby utrzymać się na rynku to w Krislexie trzeba coś zmienic
Osobiście wątpię, żeby firma chciała poprawiać warunki. Na moje oko za bardzo im na swoim wizerunku nie zależy.
Robak, no racja, ale dobrze, że ludzie piszą, nie krislex ma się na baczności, może to będzie jakiś impuls do poprawienia warunków.
Wywalili go... przeciez nikt normalny nie przesiaduje na forach i wypisuje żale w internatach... moze sie znajdzie ktos kto pocieszy!
Witam, pracowałem dla tej firmy 2 lata i prawie dwa lata temu zakończyłem pracę. (usunięte przez administratora)
Nie polecam tej kancelarii w łodzi(usunięte przez administratora)Nie płaca wypłat w terminie(usunięte przez administratora)
Nie powiem ci teraz dokładnie jakie to były stawki, bo rozdawałem w wielu firmach i może mi się nieco pomieszać, ale na 100% nie trzeba było płacić żadnych zaliczek za ulotki. Po prostu dostawałeś dajmy na to 1000 i na koniec dnia się z nich rozliczałeś, dopełniali Ci wtedy kolejny raz do 1000 lub dawali nawet więcej jeśli doszedłeś do wniosku że dasz radę tyle rozdać. A no i otrzymywałeś tabelę w którą musiałeś wpisywać dokładne adresy bloków gdzie rozdawałeś ulotki oraz orientacyjną ich ilość jaką pozostawiłeś. Wiem na pewno że stawka różniła się od rozdawania ulotek dajmy na to na klatkach od rozdawania na ulicy. W pierwszym przypadku płacili od ilości rozdanych ulotek a w drugim po prostu stawka godzinowa. Pamiętam, że z początku wolałem roznsić do skrzynek, ale później przerzuciłem się na stanie pod sądami i suma sumarum ta forma bardziej mi odpowiadała. Idź do oddziału i pogadaj z menadżerem, myślę, że tymczasowo oczywiście warto, bo trochę grosza wpadnie, a i ludzie jak widzą ulotkę kancelarii prawnej a nie wszędzie obecnych kredytów, pożyczek, depilacji, podchodzą do ciebie z szacunkiem i często dzięki temu nie wyrzucają ulotek od razu do kosza tylko zabierają ze sobą. Nie ukrywam że działa to odpowiednio motywująco na ciebie w przeciwieństwie do sytuacji gdzie po prostu ktoś arogancko odmawia a jeśli już weźmie to przy tobie ostentacyjnie zgniata ulotkę i wrzuca do najbliższego kosza :)
Ja osobiście nie pracowałem, moja siostra rozdawała ulotki w Warszawie. Narzekała na samą pracę - wiadomo, nie marzyło się jej rozdawanie ulotek, ale wynagrodzenie miała zawsze na czas i z tego była zadowolona :)
Wpychają? Zależy co przez to rozumiesz... każdy ma jakieś fobie i fetysze... mnie miła Pani podała ulotkę a gdy odmówiłem przeprosiła i życzyła miłego dnia... dla mnie wpychanie to to nie było, żeby tak wszyscy ulotkarze w taki sposób ulotki rozdawali...
słuchajcie. ja pracowałam przez pół roku w kancelarii w wałbrzychu i na prawdę nie mogę narzekać. Zarobki na przyzwoitym poziomie, do tego pani menadżer zawsze wyrozumiała w kwestiach wolnych dni. Zrezygnowałam ze względu na przeprowadzkę do wrocławia i dziecko, gdyby nie to z pewnoscią bym jeszcze popracowała.
Usuwają wpisy gdzie tylko się pojawią, boją się o swoją i tak już wątłą opinię. Widziałem wpis na liście dłużników, dobrze, że ktoś już zaczął, trzeba się wziąć za takich (usunięte przez administratora) ludzi, a potem im nie płacą za pracę. Tam jeszcze musi wkroczyć prokurator, też miałby pewnie co robić. (usunięte przez administratora)
Jestem w stanie zrozumieć czyjeś pretensje związane z pracą w stosunku do innej osoby... ale mieszać w to wszystko Boga to juz nic innego jak zwykłe (usunięte przez administratora).