Jestem byłym już na szczęście pracownikiem tego miejsca. Ta firma to porażka. I chyba wkrótce upadnie. Produkcja nie idzie, klientów 2 na krzyż. Łamane jest polskie prawo pracy, np. nie masz prawa mieć prywatnego życia, nie masz prawa zachorować czy iść na operację - wylecisz po powrocie z l4, albo nawet i w trakcie… Stosowany jest (usunięte przez administratora). Do tego jest zatrudniona oraz przeszkolona osoba, która (usunięte przez administratora)wyznaczone przez HR osoby, których nie polubiła kadrowa i tłumaczka - panie mają prywatne zażyłości. Polscy fachowcy wymieniani są bez przerwy na kolejnych. Zaznaczam, że sami ich wybierają i zatrudniają, co świadczy o tym, że podejmują w większości złe decyzje… Koreańczycy są tu chyba na wczasach. Całymi dniami się śmieją. Nie potrafią nic. Przyjeżdzają się tu uczyć, bo najwyraźniej na swoim rynku pracy ich wartość = 0. O niczym pojęcia. Wiele zaniedbań jeśli chodzi o postępowanie z towarami niebezpiecznymi. Brak odpowiednich sprzętów oraz środków ochrony indywidualnej, etc., itp. Słowem żenada, a zachowanie pracowników to poziom dzieci z piaskownicy. Śmieszki heheszki, a waga ich kompetencji to dno. Co dziwne ci, którzy coś potrafią, szybko są usuwani, albo sami odchodzą… W dodatku pracodawca ten osz()kuje już na poziomie rekrutacji. Nie tylko nie polecam, ale na poważnie odradzam.
Problem jest inny. Ta firma musi zacząc doceniać doświadczonych pracowników i umożliwiac im rozwój wewnątrz spółki, bo jak pokazuje życie nowe nabytki i w biurze i poza nim nie są raczej powodem do dumy dla HR.
Jeśli ktoś tu już jakieś kluczowe rady podaje to może jeszcze podrzucicie jakieś względem rekrutacji oraz samej pracy jako specjalista ds. ochrony środowiska? jest jeszcze otwarta oferta i zastanawiam się nad złożeniem CV. po przeczytaniu poprzednich komentarzy chcę się jednak dowiedzieć czy podobne warunki występują na każdym dziale czy to jednak zależy?
Ochrona środowiska to top 3 najgorszych robót tutaj, a mocno walczy o zloto w tej kategorii. 1. Codzienne wezwania i tłumaczenia się (usunięte przez administratora)prezesowi, który nie rozumie i za nic ma europejskie regulacje. Co chwile tylko pytania kiedy, dlaczego się nie da, masz to załatwić, nie ważne jak. 2. Nowe inwestycje i pozwolenia na nie - wszystko w powijakach, dokumentacji brak, pozwolen też żadnych nie ma i ciężko będzie je zdobyć (mocno przekroczone normy emisji szkodliwych gazow), brak jakiejkolwiek pomocy od kadry zarządzającej. Zostajesz z tym wszystkim sam. 3. I creme de la creme - podpisywanie lewych papierow na emisję z Act, ukrywanie ilości substancji rakotwórczych - lekko licząc x20 przekraczające dozwoloną ilość. A za to już prokurator jakby ktoś mądry to zgłosił. Także powodzenia życzę nowej osobie, jeśli to przeczytalas/es i się zgłosiles/as to pretensje potem miej tylko do siebie.
Jesli chcesz przyjść tutaj do pracy i być traktowanym jak (usunięte przez administratora) to jest idealne miejsce dla Ciebie. Pracowałem tutaj przez jakiś czas i mam totalnie wypruty mózg. Jeśli chcesz być na psychicznym rollercoasterze to zapraszam.
Psyczesane :) I dziękuję za darmową reklamę :) Jeżeli chodzi o ekskrementy, nie znam człowieka, który ma tyle toksyn w sobie co ty. Przypominam tylko, że taka forma szerzenia nienawiści jest karalna. Bardzo szkoda, że nie byliście tacy komunikatywni w trakcie mojego krótkiego zatrudnienia. Współczuję osobistego nieszczęścia i życzę odnalezienia spokoju.
Cześć, może się ktoś wypowiedzieć na temat działu produkcji ? Jak atmosfera i jakie warunki w dziale wśród pracowników na linii i wśród biurowych ?
Właśnie przeczytałam, że oceniacie stanowisko Specjalisty ds. Ochrony Środowiska i Inwestycji jako jedno z gorszych, ale czy każdy tak twierdzi? Mam już doświadczenie z pracy na tym stanowisku i po prostu rozglądam się za czymś innym. Rozważam tym samym aplikacje. Czy cokolwiek na dziale się zmienia?
Czy fakt, że mam wykształcenie wyższe z zakresu logistyki daje mi szanse na wyższa podstawę na start podczas aplikowania teraz na biurowego w dziale logistyki? tu w ofercie piszą, że średnie jest dla nich minimalne. I czy w ogóle jest tu teraz ktoś z tego działu i by mi opisał jaka atmosfera teraz wstępuje?
Nic to Ci nie da, a nawet jest to minus, bo tak na prawdę kluczem do zatrudnienia jest stawka - im mniej tym lepiej Dość powiedzieć, że nikt w logistyce na ten moment nie ma logistycznego wykształcenia, a jeden gość z magazynu kończy właśnie studia w tym kierunku i chciał się przenieść, to go zlali ciepłym moczem. Koniec końców, okazało się, że może to i lepiej, ale to dluzsza wewnętrzna historia. Co do atmosfery - z 4 osób zostały 2, ekipa pracowników jest spoko - dobrze się dogadują między sobą i są kumaci, brak logistycznego wykształcenia nie przeszkadza im w wykonywaniu dobrej roboty. Co do szefostwa - jeden Koreańczyk, moim zdaniem(usunięte przez administratora), nie zna się na swojej robocie, każe zadawać potencjalnym klientom idiotyczne pytania, nie potrafi zarządzać, jest (usunięte przez administratora) tego działu. Przez niego w mniejszym lub większym stopniu 2 osoby się zwolniły. Jest jeszcze Koreanka co (usunięte przez administratora)t i cały czas siedzi cicho - (usunięte przez administratora) się każdemu do pracy i potem trzeba to odkręcać kolejne 3 dni. Jest jeszcze centrala - zmieniają decyzję co kilka godzin, na wszystkim starają się trzymać rękę, brak jakiejkolwiek koordynacji z polskim oddziałem. Czy warto iść do takiego czegoś, odpowiedz sobie OPie sam.
Część, napiszcie proszę jakie zarobki netto w kontroli jakości. Praca w kontroli jest na 1 zmianę, czy na dwie? Z góry dzięki!
Dziś dodano ofertę dla specjalisty ds. ochrony środowiska i inwestycji. Widzę po wpisach, że stanowisko to zostało nazwane wąskim gardłem teraz niedawno mimo, że przytoczony był też rozwój na tym stanowisku, ale widzę co do tego rozbieżne opinie. faktycznie nie widzę w opisie wzmianki o szkoleniach. Jest tu ktoś kto zauważył ten cały rozwój na stanowisku i by mi go objaśnił?
Jeśli ktoś tu już jakieś kluczowe rady podaje to może jeszcze podrzucicie jakieś względem rekrutacji oraz samej pracy jako specjalista ds. ochrony środowiska? jest jeszcze otwarta oferta i zastanawiam się nad złożeniem CV. po przeczytaniu poprzednich komentarzy chcę się jednak dowiedzieć czy podobne warunki występują na każdym dziale czy to jednak zależy?
Na rekrutacje trzeba przyjść przygotowanym na niskie zarobki. Sama praca to korespondencja z urzędami, przygotowywanie pism oraz ogarnianie tematów odpadowych i środowiskowych. Praca do ogarnięcia, tylko tzw. "kadra zarządzająca" robi najwięcej problemów.
Mówisz, że trzeba się przygotować na niskie zarobki. A konkrety? Jeśli można prosić, to chciałabym poznać dokładną kwotę, czy mówimy o minimalnej np. czy więcej. I o co chodzi z tymi problemami z kadrą zarządzającą, o których piszesz? Z atmosferą coś nie gra - jak tak to chciałabym wiedzieć
Ochrona Środowiska to wąskie gardło, bo podlega bezpośrednio pod prezesa który nie ma znajomości w temacie, a czasami bariera językowa może być ciężka. Osoba która przyjdzie ma ogormną szanse na rozwój i naukę, jeżeli tylko jest w stanie sama sobie zorganizować materiały i ewentualne potrzebne szkolenia (firma przyznaje środki na szkolenia) i będzie gotowa sama rozwijać tę sferę działalności
Ochrona środowiska to top 3 najgorszych robót tutaj, a mocno walczy o zloto w tej kategorii. 1. Codzienne wezwania i tłumaczenia się (usunięte przez administratora)prezesowi, który nie rozumie i za nic ma europejskie regulacje. Co chwile tylko pytania kiedy, dlaczego się nie da, masz to załatwić, nie ważne jak. 2. Nowe inwestycje i pozwolenia na nie - wszystko w powijakach, dokumentacji brak, pozwolen też żadnych nie ma i ciężko będzie je zdobyć (mocno przekroczone normy emisji szkodliwych gazow), brak jakiejkolwiek pomocy od kadry zarządzającej. Zostajesz z tym wszystkim sam. 3. I creme de la creme - podpisywanie lewych papierow na emisję z Act, ukrywanie ilości substancji rakotwórczych - lekko licząc x20 przekraczające dozwoloną ilość. A za to już prokurator jakby ktoś mądry to zgłosił. Także powodzenia życzę nowej osobie, jeśli to przeczytalas/es i się zgłosiles/as to pretensje potem miej tylko do siebie.
(usunięte przez administratora)
Piszesz o braku kasy na Święra dla pracowników. A jakieś bony czy paczki otrzymujecie tej okazji?
Wybieram odpowiedź F. Wszystko się zgadza. Firma woli wydać haj$ na nowe autka dla kolegów z Korei, którzy swoją drogą mnożą się na potęgę. Przychodzisz do pracy a tam bum - nowe twarze. Nie wiadomo kto to nie wiadomo po co. Ogólnie przyjeżdżają i odjeżdżają co chwilę a możecie państwo nie wiedzieć że taka wycieczka w dwie strony kosztuje tyle co przeciętne wynagrodzenie frajera (czyt. Pracownika) w tej firmie. Jak przychodzi audyt to przyjeżdża ich kilku a pożytku brak + ciągła rotacja niektórych stanowisk. Ci co są na dłużej to różnie ale często zsyłają niewygodnych którzy robili za głupa już w Korei. Jak chcecie wiedzieć ile można dostać w tej firmie to wpiszcie sobie mediana czy średnia dla danego stanowiska. Gwarantuje że będziecie w tych dolnych widełkach, czyli troszkę więcej niż najniższa - tak żeby nic nie kupić fajnego a przeżyć. Ludzie tu nie pracują dłużej niż rok czy dwa bo brak perspektyw na awans. Jesteś zwykłym pracownikiem danego działu (czyli tania siłą roboczą dla Korei [chociaż NIE najtańszą!]), nie ważne że masz wykształcenie wiedzę i chęci :) o podwyżkach szkoda wspominać bo 3% przy inflacji dwucyfrowej...... Socjal nie zachęca, dodatek do dojazdu, Luxmed (git) i czasem jakieś dziwne prezenty, wciąż budżetowo. O kartę Multisport ciężko się doprosić od trzech lat. Firma w ciągłym rozwoju, dużo inwestycji ale tylko w biznes. Parkingu nie chcą zrobić większego bo za dużo kosztuje, ale nowy projekt który stoi i rdzewieje czemu nie :) Jedynie polska ekipa trzyma ten ...dołek przy życiu bo Koreańczycy często nie wiedzą po co tutaj są. Stabilności w tej firmie nie ma, bo co 3 miesiące zmienia się menadżer, prezes, dyrektor potem wraca stary prezes ale jednak nie bo jest inny... To kto tu jest od czego?? Stabilności nie ma bo wystarczy lekka zmiana globalna stop procentowych żeby zatrzymać większość produkcji samochód elektrycznych. Bez tego nie ma elektrolitu i nie ma pieniędzy - to z czego podwyżki? Zawsze będą mieć argument żeby nas robić z wazelinką. Ci ci odeszli nigdy nie żałowali. Pozdrawiam byłych, obecnych i przyszłych pracowników, oby było lepiej.
Przypomniał mi się plakat Poland Korea ŁAN TIM w konferencyjnej, aż mi się na śmiech zbiera. (usunięte przez administratora). Polaczek jest dla nich śmietkiem do wykonywania poleceń, często tak głupich i bezsensownych, że aż ręcę opadają. Oczywiście jak coś wyjdzie to Koreańczycy pierwsi idą do prezesa wypiąć pierś, a jak wykonasz to, co każą i się zjebie to i tak Twoja wina, zapraszam na godzinne (usunięte przez administratora) do gabinetu. Najlepsze jest też to, że mógłbyś to robić od początku, wbić pierwszą łopatę, znać kazdy proces i maszynę, a przyjedzie jakiś kasztan, po ichniejszym technikum, nie wiedzący totalnie nic i Tobą pomiata, czy ma racje czy nie (a w 99% nie ma i musisz potem wszystko naprawiać na własną rękę). I jeszcze temat kasy - niby nie jest Twoja, ale to co tu się (usunięte przez administratora), to temat na dobrą książkę, chyba czarną komedię. Dla Polaka, Indonezji szkoda kasy na wszystko - praca przy żrących rozpuszczalnikach - dobra, niech robią rękawiczkami do chwastów, za 50gr sztuka, najwyżej załóż 2 pary :D Maski też wyjebongo, jedna porządna na cały dział, filtry miała wymieniane chyba 3 lata temu. Ale jak coś na pic przy audycie jest. Po co mają być zdrowi, już w porcie startuje łodź z kolejnymi. Ile trzeba się nachodzić i naprosić o rzeczy potrzebne do danego działu za kilkadziesiąt zł to mała bania. Firmą rzadzi jedna reguła - może być nawet z kartonu, byle działało i było jak najtaniej. Oczywiście dana zasada nie dotyczy Koreańczyków :) Jak można się nie (usunięte przez administratora)gdy w piątek się słyszy, że firma teraz cieńko przędzie i nie ma stówki na potrzebną Tobie rzecz, a w poniedziałek rano widzisz na drukarce fakturę na 4k z knajpy, w której balowali na weekend :) Zresztą cholera go wie, czy to była knajpa czy po prostu (usunięte przez administratora) Polak coś (usunięte przez administratora)? Straszenie odjęciem z wypłaty. Koreńczyk (usunięte przez administratora)na kilkanaście / dziesiąt k? Nie ma problemu, najwyżej mała rozmowa z Prezim, potem sake na wieczór za pieniązki firmy i będzie git :) Bawią się jak mogą, centrala jak ostatni frajerzy stawia, bo nie wie co tu się dzieje. Nic dziwnego, że niektórzy siedzą tu do oporu - w firmie matce pewnie nie nadawaliby się do czyszczenia beczek, a tutaj kierownicy do spraw niczyich. Trochę się rozpisałem, ale jakoś samo wyszło, że trzeba było pewne rzeczy wyrzucić z siebie. Tak się (usunięte przez administratora)miejscem gdzie pracuję, że chyba odpalę zaraz pracuj i poszukam czegoś nowego.
To niesamowite ze w ciagu tygodnia 3 kluczowych pracownikow złożyo wypowiedzenia a firma nie zrobila nic by ich zatrzymac
Jesli chcesz przyjść tutaj do pracy i być traktowanym jak (usunięte przez administratora) to jest idealne miejsce dla Ciebie. Pracowałem tutaj przez jakiś czas i mam totalnie wypruty mózg. Jeśli chcesz być na psychicznym rollercoasterze to zapraszam.
Jakiego stanowiska to dotyczy? Czy nie ma reguły? To bardziej chodzi o sam charakter pracy i obowiązki czy bardziej ktoś psuje atmosferę?
Opinia także mnie jak i kolegę / koleżankę wyżej zaciekawiła z tym, że nic z niej nie rozumiem? Czy to odniesienie do stanowiska biurowego skoro jakieś wypruwanie mózgu przytaczasz? Wcześniej rzucały mi się oferty na magazyn. W tym przypadku umysł może być w miarę spokojny?
Czy nie wydaje ci się iż te wszystkie wpisy mówią za siebie? Zwróć uwagę na to co odpisują byłym pracownikom obecni. To wyraźnie mówi o atmosferze tam, ale oczywiście najłatwiej jest nazwać kogoś toksykiem. A o toksyczności najgłośniej i najczęściej mawiała niejaka bodzienka, bo dla niej toksyczny jest każdy kto nie lata za nią na poranne obmawianie tych znielubionych przez nią.., co dopiero uważała za super osobę i demonstrowała to na forum - taka chwiejnosc w poglądach. Toksynę się wprowadza zawsze wtedy, gdy oni chcą się kogoś pozbyć, bo na początku to wszyscy chcą ci wejść w (usunięte przez administratora), jak jesteś potrzebny. Ale to trwa do momentu , dopóki nie znajdzie się ktoś kto im lepiej pasuje a do tego czasu będą ci kadzić i nawet po całej firmie rozpowiedzą że dadzą ci awans :P to kilku przerobiło co byli im do czegoś tam niezbędni. Niektórzy nawet awansowali lecz i tak nie popracowali długo bo szybko się powód znalazł aby ich wygonić. W każdym razie miało miejsce kilka nagłych i szybkich zniknięć z firmy pewnych osób, co miały ten przysłowiowy olej w głowie. Było też parę osób z biura co wylądowało u lekarzy tej samej jednej specjalizacji przez ich toksyny co to w kilku wpisach wymienili więc coś jest na rzeczy i nie chodzi o to co produkują na hali a o ten jad co się w odpowiednim momencie na zawołanie wypuszcza ;) Ale jak to mówią: karma wraca. Co do pracy zdalnej totalna bzdura że w obecnym porządku świata praca zdalna jest niemożliwa. To dopiero jest zacofanie. Tym bardziej że zdalne jest wtedy gdy im to na rękę, a jak nie na rękę no to nie ma. No to tak jak słynny Glapa tłumaczył zjawisko inflacji: no może być tak, a może s*ak lol jol
Psyczesane :) I dziękuję za darmową reklamę :) Jeżeli chodzi o ekskrementy, nie znam człowieka, który ma tyle toksyn w sobie co ty. Przypominam tylko, że taka forma szerzenia nienawiści jest karalna. Bardzo szkoda, że nie byliście tacy komunikatywni w trakcie mojego krótkiego zatrudnienia. Współczuję osobistego nieszczęścia i życzę odnalezienia spokoju.
Dosłownie każdy kto złoży CV może mieć szanse na zatrudnienie? Tak przynajmniej teraz niedawno ktoś stwierdził, ja w zasadzie jeszcze doświadczenia nie mam, czyli to zawsze jakiś start w karierze? Dosłownie nie ma żadnych restrykcji? Co z osobami karanymi na przykład? Albo z grupą?
Opiszecie mi szczegóły względem zakresu obowiązków na dziale sprzedaży? przyznam, że mnie inna funkcja w firmie interesuje ale po przeczytaniu ostatniego wątku zaciekawiła mnie praca. 2 ręce i umiejętność włączenia komputera? A na nim co się takiego robi?
Witam praca tam wciąż jest na pełen etat czy coś się pozmieniało? sugeruję się informacjami z ogłoszenia na pracownika działu sprzedaży sprzed 7 miesiecy. ostatnio zmieniam pracę i szukam czegos innego w okolicy, bardzo prosze o jakieś konkrety państwa. pracujecie od pon do pt w ogóle generalnie?
A co się dzieje na tym dziale sprzedaży, że wciąż brakuje na nim ludzi? Godny następca? Jakie są wymogi, czy trudno teraz będzie przejść przez rozmowę? co na niej sprawdzają?
Sprawdzają czy masz 2 ręce i umiesz włączyć kompa. To 5% wymagań, pozostałe 95% to czy możesz pracować za minimalna stawkę w Twoim zawodzie :) Jak tak, to witamy na pokładzie.
Szkoda, że dziś z PIPu były stare próchna, które przyszły się nażreć i napić kawy za darmo, a nie na porządną kontrolę. Może następnym razem..
Fajnie, że pewne osoby usuwają komentarze, które są kluczowe w opowiedzeniu jak wygląda praca w tej przyjaznej firmie. Zamiast reagować, rozmawiać z pracownikami na temat, że cos się złego dzieje, wolą udawać, że wszystko jest w porządku. W skrócie: - brak premii ( co pół roku miały być podwyżki, niektórzy dostali 160 zł brutto ŚMIECH! przy inflacji dwucyfrowej) - wynagrodzenie ledwo ponad najniższą - brak docenienia stałych pracowników ( zatrudniani są nowi pracownicy, którzy nie mają ani doświadczenia, ani czasem wykształcenia na wyższe stanowiska, a osoby, które pracują tu długo, nawet za długo nie maja możliwości awansu, BO TAK) - brak socjalu ( herbata, kawa tylko dla ludzi z biura) Morale pracowników są naprawdę na ujemnym poziomie
Jestem byłym już na szczęście pracownikiem tego miejsca. Ta firma to porażka. I chyba wkrótce upadnie. Produkcja nie idzie, klientów 2 na krzyż. Łamane jest polskie prawo pracy, np. nie masz prawa mieć prywatnego życia, nie masz prawa zachorować czy iść na operację - wylecisz po powrocie z l4, albo nawet i w trakcie… Stosowany jest (usunięte przez administratora). Do tego jest zatrudniona oraz przeszkolona osoba, która (usunięte przez administratora)wyznaczone przez HR osoby, których nie polubiła kadrowa i tłumaczka - panie mają prywatne zażyłości. Polscy fachowcy wymieniani są bez przerwy na kolejnych. Zaznaczam, że sami ich wybierają i zatrudniają, co świadczy o tym, że podejmują w większości złe decyzje… Koreańczycy są tu chyba na wczasach. Całymi dniami się śmieją. Nie potrafią nic. Przyjeżdzają się tu uczyć, bo najwyraźniej na swoim rynku pracy ich wartość = 0. O niczym pojęcia. Wiele zaniedbań jeśli chodzi o postępowanie z towarami niebezpiecznymi. Brak odpowiednich sprzętów oraz środków ochrony indywidualnej, etc., itp. Słowem żenada, a zachowanie pracowników to poziom dzieci z piaskownicy. Śmieszki heheszki, a waga ich kompetencji to dno. Co dziwne ci, którzy coś potrafią, szybko są usuwani, albo sami odchodzą… W dodatku pracodawca ten osz()kuje już na poziomie rekrutacji. Nie tylko nie polecam, ale na poważnie odradzam.
Skoro firma nadal funkcjonuje to produkcja jakoś idzie. "Zachowanie pracowników to poziom dzieci z piaskownicy" - mam nadzieję, że zachowanie Pani/Pana było dojrzałe, na odpowiednim poziomie i, że miło się z Panem/Panią pracowało, skoro Pan/Pani rzuca takimi opiniami. "Śmieszki heheszki, a waga kompetencji to dno" - uśmiech to żaden wyznacznik jeśli chodzi o poziom pracy pracowałem/pracowałam już w kilku firmach, gdzie ludzie żartowali ze sobą i jednocześnie pracowali naprawdę solidnie i wszystko było w porządku. Mam również nadzieję, że Pan/Pani zawsze skrupulatnie wykonywał/wykonywała swoją pracę i podchodził/podchodziła do owej pracy poważnie. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
A na jakim stanowisku byłeś? O jakich sytuacjach mówisz? Inaczej się dogadujecie niż na umowie?
Nikt nie pisze się na (usunięte przez administratora), nastawianie zespołu przeciwko niemu oraz separowanie reszty pracowników od niego, podczas gdy przez okres próbny wszyscy byli bardzo mili i pomocni, a atmosfera była wręcz rodzinna. Nagle po podpisaniu przez kilku byłych pracowników drugiej umowy sytuacja uległa diametralnemu pogorszeniu. Nagle jesteś traktowany jak trędowaty. Nikt z tobą nie rozmawia, nikt niczego nie tłumaczy, tylko bez znanego powodu jesteś szczuty i obgadywany, a gdy zgłaszasz do przełożonych, konwersacja jest usuwana. Tam się problemów nie rozwiązuje, tylko usuwa z pola widzenia.
Produkcja właśnie stoi nie idzie. To potwierdzało kilku pracowników produkcji. Uśmiech tak, a nie wyśmiewanie na forum, bo tłumaczka musi zawsze mieć ofiarę do publicznego linczu, na co nie reagują ani kadry, ani przełożeni. Tak, zawsze traktuję pracę mega poważnie w przeciwieństwie do tych spędzających kilka przerw w ciągu dnia w pomieszczeniu na ekspres. To też świadczy o braku wykorzystania pełnego czasu przez te osoby na ich obowiązki. O moim zaangażowaniu i poważnym traktowaniu świadczy choćby fakt, że jedyny powód do wstania od biurka to konieczność wyjścia do toalety. A czy było miło? Raczej wątpię. Mnie nie było, gdy docierały do mnie oceny innych pracowników wynikające z zawiści dotyczące mojego doświadczenia jak i stanu posiadania, co wynika z moich lat pracy. Lenistwem się raczej do pewnych rzeczy nie dochodzi. Żegnam.
Mówię o tym, że na rozmowie wskazują ci osobę, która będzie ci przekazywać stanowisko, po czym okazuje się, że tej osoby nie ma w firmie…
Stoi? Czyli co jest jedna produkcja na 2 tygodnie? Pracowała Pani/Pan stricte na produkcji czy magazynie czy laboratorium i wie? Bo mówić można wiele rzeczy, a są ludzie którzy nie czarujmy się lubią sobie podkolorować i w powiedzmy frustracji powiedzieć "stoi, dramat". A jest inny aspekt jeszcze, przecież produkcja jest zależna od potrzeb klienta. Skoro załóżmy w ostatnich 2 miesiącach jest mniejszy obrót to może wcale nie wynikać, z tego ze firma jest "be" a z mniejszego zapotrzebowania. Logiczne.
No cześć (usunięte przez administratora), po co tak nieoficjalnie, każdy wie, o kogo chodzi :) Skoro już wylewasz żale, po tym jak Cię zwolnili (a nie Ty złożyłaś wypowiedzenie) to może napiszę jak to wyglądało z mojej perspektywy. Nie miałem z Tobą kontaktu, niczym mi nie zawiniłaś, ale też nie miałem po czym Cię polubić, myślę więc, że moja opinia będzie w miarę obiektywna. Po 1 - byłaś największą męczybułą wśród Polaków na firmie - każdy, nawet najmniejszy fakap przeżywałaś po kilka dni, nieraz miałaś spinę z koreańską przełożoną głównie ze swojej winy i traktowałaś zwrócenie uwagi jako atak na swoja osobę. A potem męczenie każdego, kto znajdzie się w zasięgu, jaka to nie jesteś pracowita, a reszta w tej firmie pije tylko kawę i nic nie robi.. Każdy lubi ponarzekać w firmie, ale Ty już przesadzałaś i robiło się to męczące. Po 2 - nie masz jakichkolwiek zdolności interpersonalnych - ciężko Ci się z kim zakumplować, bo cały czas żyjesz wyłącznie praca - dla Ciebie może to pozytyw, ale przez to nie byłaś lubiana przez innych. W każdej następnej pracy będzie tak samo, ta nie była wyjątkowa. Po 3 - Wiem, że jest żal po zwolnieniu (do powodu jeszcze dojdziemy), ale też wymyślasz farmazony - ktoś przeszkolony, żeby gnębić innych, tłumaczka szukająca ofiary? :D Jeśli według Ciebie wszyscy są źli, może warto się zastanowić, czy z Tobą jest coś nie tak? Po 4 - No właśnie zwolnienie - chciałaś na siłę mieć pracę zdalną, gdzie byłoby to praktycznie niewykonalne, zamiast próbować się dogadać to szłaś w zaparte i dziwisz się, że to się tak skończyło. A na bank można było znaleźć porozumienie, nie opowiadaj farmazonów, że jak ktoś idzie na L4 to nie ma po co wracać, bo to nieprawda. I jeszcze opowiadałaś jak leci, że miałaś rozmowę o nową pracę - no ja (usunięte przez administratora) :) Mimo wszystko nic do Ciebie nie mam i piszę pewne rzeczy bez złośliwości - mam nadzieję, że to przeczytasz i weźmiesz do przemyślenia, bo jak pójdziesz do następnej pracy i będziesz się tak zachowywać, również długo nie popracujesz. I pro tip na przyszłość - jak jesteś w publicznym miejscu, nawet z Koreańczykami, którzy nie rozumieją polskiego, nie rzucaj (usunięte przez administratora) jak przecinkami, bo każdy wokół myśli, że jesteś Karyną z bloku :) Mimo wszystko pozdro i powodzenia w rozwoju - już poza strukturami.
Jeszcze mi się przypomniało - spokojnie, firma nie umiera, siedziałaś niedawno po 10-12h, bo tyle roboty było, to chyba nie było tak źle :) I po co marnowałaś czas pracy na wyjście do Wc, trzeba było bardziej ambitnie - nocnik albo jakąś kaczkę podlożyć, el presidente dałby Ci paczkę ryżu premii na wypłatę ;)
A na produkcji mimo mniejszej ilości pracy mają płacone normalne stawki? Co masz na myśli dokładnie mówiąc o ofierze? Pracujesz aktualnie w tej firmie? A z tymi przerwami na toaletę to przysługują każdemu pracownikowi?
Po pierwsze to że jest mniejsza produkcja w pewnych okresach czasu nie znaczy, że tej pracy nie ma wgl i tak płacone jest normalnie niezależnie od obrotów - zależnych co logiczne od potrzeb klienta. Po drugie - nie ma żadnego linczu, a to że ktoś ma pewne problemy z kontaktem z innymi ludźmi to już nie jest niczyja wina. Polski skład dobrze się ze sobą dogaduje i nie ma spin. Po trzecie - luuudzie, do kibla możesz iść w każdej chwili. Łańcuchem nikt nie jest uwiązany ;)
Ja wiem, o kogo chodzi, bo mam kontakt z tą osobą i powiem tak: skoro twierdzisz, że nie miałeś kontaktu, to skąd wieszi, czy tę osobę było za co polubić czy nie było? :) Nie pracuję w waszej firmie, ale miałem okazję pracować z byłym pracownikiem, dziewczyną o imieniu zaczynającym się na literę S. w logistyce w innej firmie i powiem tak: ona nigdy nie chodziła do pracy, żeby się kumplować, i zgodzę się: ma problem z relacjami z ludźmi, przeżywa błędy zwłaszcza, gdy można było ich uniknąć, ale niektórzy ludzie są zafiksowani na to, co robią i osiągają mega fajne rezultaty. I trudno tu podważyć wiedzę, czy kompetencje tej osoby. Nie piszę tego przez sympatię do tej osoby, bo mam neutralne stosunki, ale znam sorawę zatrudnienia jej w Enchem i pierwsze miesiące pracy do momentu rozszerzenia zespołu i co sie później stało? To, że właśnie nikt nie chciał sue zagłębiać, bo Korea miała już nową wizję. Tez pracowałem kiedyś u Koreańczyka. Praca zdalna zwlaszcza w administracji jest dzisiaj na porządku dziennym i gdy my w innej firmie tak pracowaliśmy, efektywność sie wręcz zwiększyła. A kwestie oshu-stwa przez taką Breji, co ma chore ambicje i brak pokory, bo sie chce piąć szybciutko nie mając nawet krzty doświadczenia dla mnie mozna tylko wytłumaczyć jej bardzo trudną sytuacją finansową, bo innego logicznego wytłumaczenia nie ma, Pozdrawiam. Więcej tu nie zajrzę. Chciałam sie przekonać, jaki tu człek pracuje, że taką rotację macie i widać sama prawda. A sprawa l4, zdalnego trybu pracy, czy urlopu była poddawana kilku dyskusjom w kadrach, które nie przyjęły wypowiedzenia twierdząc, że to nie jest powód, by rozwiązywać umowę i to Korea sie na żadne możliwe rozwiązanie nie zgodziła, po czym ja mam wrażenie, że wstrzymanie przyjęcia tego wypowiedzenia było tylko Po to, żeby wasze było na wierzchu. Na zasadzie: nie zwolniła sie, to my ją zwolnimy - będziemy mieć satysfachę. Życzę Ci, żebyś też się kiedyś znalazł w sytuacji, gdy będziesz musiał wybrać pomiędzy tym, czy zostać przy kimś z rodziny, kto jest przykuty do łóżka, czy wybrać pracę. Adios.
Szanowni Państwo, znajomi wspomnieli mi o tym forum, jak również o tym, że kilkakrotnie zostałam wywołana do tablicy. Muszę przyznać, że ani trochę nie jestem zaskoczona tym, co tutaj przeczytałam. Osoba posługująca się nick’iem ’Predator' wykorzystała kilka wątków z końcówki mojej współpracy z Enchem i wplotła je w te nieco chaotyczne wpisy, ale tu zostały zawarte jakże istotne tematy dotyczące innych byłych pracowników… Zapewne dla zobrazowania tego, co się u was dzieje. Skoro kwestia sympatyzowania jest stawiana ponad kompetencje, to proszę się uderzyć w pierś i odpowiedzieć (samym sobie), co zostało zrobione w imię integracji i dobrej współpracy z Waszej strony? Oczernianie i obmawianie na forum i poza nim??? To nie dotyczy tylko mnie. Dobrze o tym wiecie. Ile osób dosłownie płakało przez złe traktowanie. To jest m…ing pracowników na pracownikach. Nie rozumiem kompletnie, co jest złego w szukaniu pracy? Kadry zostały o tym przeze mnie poinformowane, więc skoro byłam pytana, czy mam rozmowę, odpowiadałam zgodnie z prawdą. Praca zdalna wg mnie była najlepszym rozwiązaniem w mojej sytuacji przede wszystkim DLA ZESPOŁU, a nie dla mnie, bo mimo tak złego zdania, jakie tu prezentujecie na mój temat, zawsze myślę o innych i nie chciałam, aby ktokolwiek musiał wykonywać pracę za mnie, ale zostały również poddane pod rozwagę dla pani manager kwestie urlopu lub l4 na członka rodziny, co wg tej pani nie należało mi się, więc uważasz, że postąpiłam niegodziwie, bo poinformowałam kadry, że koreańska manager na nic się nie zgadza zawczasu, aby firma sobie zdążyła zrekrutować kogoś nowego, aby zespół nie ucierpiał??? Jeśli tak, to ja żyję chyba w innej rzeczywistości. Tak jak pisze Wróg: moje wypowiedzenie nie zostało przyjęte, po to chyba, aby firma sama mnie mogła zwolnić. Może dlatego, że się statystyki brzydko prezentowały. Najbardziej jednak ubolewam nad tym, że w waszej firmie na dalszym planie są cechy, o których piszesz, jak pracowitość, zaangażowanie, przejmowanie się błędami, co świadczy o dbałości o dobry interes firmy. Cóż. Nie ma co tu więcej chyba mówić. Powodzenia. To nie są moje wartości, a wasze gwałtowne zmiany nastrojów i atmosfery, do tego k$amstwa:-/ dotyczące warunków współpracy, mamienie awansami - co wielu przede mną przerobiło, chociażby moja poprzedniczka - potrafią rozstroić nerwowo. I doprowadziły do uszczerbku na psychice kilku pracowników przede mną, więc w moim przekonaniu niemożliwe jest w związku z tymi faktami utrzymywanie prawidłowych relacji z przełożonymi, którzy postępując w ten sposób, sami doprowadzają do utraty szacunku u innych. Mnie można ok$amać tylko raz. Jeśli ktoś się mimo to chce przekonać na własnej skórze, jak jest w firmie Enchem, to nie zatrzymuję :)
Wszyscy już zdążyli zapomnieć (całe szczęście) o twoim istnieniu, a ty dalej się przypominasz, nikogo to nie obchodzi, pracuj tam w tej swojej firmie w której dostajesz pewnie podwyżkę co miesiąc bo przełożony jest tak zadowolony z twojej pracy, a nie piszesz głupoty. Każdy wie, że "Predator" oraz "S.A.-J." to ta sama osoba. (usunięte przez administratora)
Problem jest inny. Ta firma musi zacząc doceniać doświadczonych pracowników i umożliwiac im rozwój wewnątrz spółki, bo jak pokazuje życie nowe nabytki i w biurze i poza nim nie są raczej powodem do dumy dla HR.
>bądź mną Anon lvl bliżej nie określony >Dostań wysokie stanowisko w przedsiębiorstwie produkcyjnym gdzieś w Europie. >Śmieszne ludziki z egzotycznego kraju ogarniają całą produkcję. >W fabryce nic wydaje się nie mieć sensu a mimo to nie pozwalasz na żadne zmiany. >Magicznie wszystko jakoś działa. >Okazjonalnie wpadaj na jakiś turbo szalony pomysł i natychmiast wdrażaj go bez zastanowienia. >Twoje metody dla laików wydają się nie mieć sensu. >Okazjonalnie bądź krytykowany przez swoich pracowników. >Zwolnij ich, zostaw tylko te śmieszne ludziki z egzotycznego kraju, bo robisz grube przekręty z ich wodzem. >Nazywaj się Willie Wonka, pracuj w fabryce czekolady. >Miejsce zamieszczenia pasty nie powiązane.
Doszły mnie słuchy o tych dawno obiecanych podwyżkach - ile to miało nie być, co nie naobiecywali nowym pracownikom, byle zostali w tym paździeżu. Jak tam, zadowoleni? Ja w nowej pracy dostanę w maju 15% podwyżki, ponieważ kierownik jest bardzo zadowolony z mojej pracy, którą oczywiście wykonuję nienagannie. A wy dalej pracujcie za (usunięte przez administratora), pozdrawiam.
Naprawdę musisz mieć nudne życie, że jeszcze Ci się chce tutaj wchodzić i komentować. W nowej pracy może i sumiennie wykonujesz obowiązki, ale w poprzedniej było z tym różnie. I zgadza się, podwyżki były beznadziejne a raczej ich nie było, ale mimo to jakoś się trzymamy i pchamy ten wózek, przynajmniej jak było wspomniane - bez toksyczności. Pozdrawiam
Jak mowa o podwyżkach, o jakiej kwocie mowa? Widzę, że beznadziejna, ale no wolałabym znać stawkę i sama ocenić. Ile dali podwyżek ostatnio osobom na niższych stanowiskach?
Enchem Poland Sp. z o.o. poszukuje pracownika na stanowisko Kontroler jakości. Zostaliście zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną? Podzielcie się swoimi wrażeniami z bezpośredniego spotkania z rekruterem.
Jest jeden etap czy więcej? O co pytają i czy są sklonni do negocjacji umowy albo wynagrodzenia?
Pewnie Cie przyjmą z miejsca - ale nie badź głupia i nie przyjmuj, wszystko byle nie ta firma. Oczywiście stawka bliska minimalnej na dane stanowisko, opisałam wszystko wcześniej. Nie wierz Arniemu, to pewnie ktoś z hr opłacony albo na siłę przekonany żeby tak pisał jak to tam wspaniałe nie jest.
Stawka bliska minimalnej piszesz. Czy dotyczy to również stanowiska specjalisty ds. sprzedaży? Nic nie piszą o możliwych do zarobienia pieniądzach w tym ich nowym ogłoszeniu. I jak byś opisała relacje w firmie między ludźmi? W ogłoszeniu jest, że są spotkania integracyjne czy świętowanie urodzin.
a tak wgl, opisywane nie było, że w firmie jest cudownie, a wytknięte zachowania, a to różnica
Niska kultura firmy, brak pieniędzy na najbardziej podstawowe środki higieny osobistej. Częsty brak papieru toaletowego - jak ktoś lubi się podcierać ręką - to polecam bardzo :D Brak ręczników papierowych. Brudne toalety, które zostawiają po skorzystaniu z nich kobiety - żenada! Po wyjściu nie używają szczotki. Pozostawiają brudne od kału muszle, włosy leżące w umywalkach - ohyda. Taki poziom jest w tej firmie. Dotyczy to komunikacji, kultury pracy, wypowiedzi, zachowań jednego pracownika względem drugiego. Jak firma zorganizowała poczęstunek, to słychać było, że za mało i było szukanie porcji należących się innym pracownikom, aby wziąć dla siebie. Chlapią, brudzą i śmiecą. Koreańscy pracownicy są solidarni - trzymają się razem. Polacy w tej firmie - koszmar. Jeden by najchętniej zadeptał drugiego.
W ciągu ostatniego miesiąca 5 osób złożyło wypowiedzenie i myślę, że nie bez powodu. Kompletny brak organizacji, jak Koreańczyk ma rację to ma rację, nawet jak nie ma pojęcia o czym mówi. Nie możesz liczyć na żadne szkolenie tylko masz się domyślić, a jak zrobisz źle to dostaniesz opieprz. Generalnie nie możesz mieć swojego zdania i swojej godności. Zarobki beznadziejne bo jadą po kosztach jak się da. Totalny (usunięte przez administratora) Mocno odradzam.
No fakt, ze szkolen nie ma zadnych, wrzucaja Ciebie na stanowisko i radz sobie jak potrafisz, malo kto ma czas cos podpowiedziec, a nawet jak ma to robi cos zupelnie innego niz Ty i nie pomoze za bardzo. Zarobki rowniez takie sobie. Ogolnie jak sie umiesz zorganizowac jednak praca lekka i dajaca fajne cv na przyszlosc.
Wszystko się zgadza co do joty. Mam takie same doświadczenia.Te firmy to wieczny przemiał ludzi. Re podejście jest zakorzenione w mentalności wynikającej m.in. z kultury koreańskiej.
Mało wiesz weteran wie wszystko. Zacznijmy o zwolnieniu pracowników. Nie dość że przyjeli ludzi bez uprawnień UDT na suwnice i wózki widłowe to jeszcze kłamali wtedy że te tanki ciśnieniowe mają odbiór techniczny jak wiadomo też UDT. Nie wiem z kąd ściągli naprzód ludzi z Gruzji, potem z Ukrainy a na końcu ludzi z indonezji.
Mój komentarz dotyczył biura, ale domyślam się że i w labie i na magazynie i na produkcji dzieją się chore rzeczy. Ta firma to patologia z Koreańczykami i HR na przedzie.
jeśli zatem Pan nie pracował i w labie i na magazynie i na produkcji to proszę oceniać dział, w którym Pan rzeczywiście pracował i ma Pan jakieś doświadczenia, a nie domyślał się, co się dzieje w innych sektorach.
Mało wiesz weteran wie wszystko. Zacznijmy o zwolnieniu pracowników. Nie dość że przyjeli ludzi bez uprawnień UDT na suwnice i wózki widłowe to jeszcze kłamali wtedy że te tanki ciśnieniowe mają odbiór techniczny jak wiadomo też UDT. Nie wiem z kąd ściągli naprzód ludzi z Gruzji, potem z Ukrainy a na końcu ludzi z indonezji. Podejrzenie o mobbing zatrucie pracownika chemia stojąca na dworze.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Enchem Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Enchem Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Enchem Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 13, z czego 0 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!