Według jednego Pana na forum premie to już nie jego problem, bo i tak nie pracuje ale co z nowoprzybyłymi osobami? Jak są traktowane teraz na początku i co z ich perspektywą finansową? W tym roku jeszcze niczego nie napisano i ciekawa jestem na jakie warunki trafi mój chłopak. Kiedy spodziewać się przyjęć?
Z tego co wiem szef potrąca bardzo rzadko i to najczęściej w przypadku kiedy szkody sa dość wysokie i notorycznie się powtarzają Przykładowo... Ktoś zgubił kosz z pasami,gumami(10 sztuk pasow to około 600zl brutto+koszyk+jakieś gumy) i tak mija tydzień, znowu to samo, drugi tydzień to samo i trzeci tydzień to samo, a do tego nie ma żadnej refleksji czy skruchy... Wtedy jest potrącenie. Z tym, ze jest brana amortyzacja i zużycie danych elementów, więc nie są to i tak pełne kwoty, a bardziej "dołożenie się" do straty. Ewentualnie... Z własnej winy wjedziemy.do rowu, bo gapilismy się w telefon i "nagle pojawiła się ciężarówka". W takim wypadku, ludzką cechą byłoby wzięcie za to odpowiedzialności Pod tym kątem, szef jest zlotem i ma bardzo dobre i racjonalne podejście
Jest tu może jakiś świeżak który starał się teraz o pracę? widzę praktycznie bieżące objaśnienia względem warunków współpracy i chyba kilku zainteresowanych. Ja od kolejnego roku będę gdzieś się werbował i może tutaj jakby miejsce się znalazło? Jeśli ktoś niedawno dołączył to może opisać przy tym warunki i ogólne wrażenia?
Nie ma stałego, okreslonego czasu, kiedy możesz dostać lepsze auto. Wszystko zalezy od bieżącej sytuacji w firmie(zwalniający sie kiero) i tak dalej... Może to być miesiąc, a moze być rok czy też dwa lata. Wedlug mnie najlepiej przyjsc i samemu sprawdzić. Każdy inaczej odbiera rzeczywistość i coś co dla jednych jest złe- dla drugich będzie dobre. Ile ludzi-tyle opinii :)
Witam serdecznie. Zastanawiam się czy dyspozytorzy nie są teraz zatrudniani, bo mignęło mi w przeglądarce to stanowisko wraz z nazwa firmową. Była dodawana kiedyś taka oferta? Właśnie szukam zatrudnienia w tym zakresie w Rybniku czy warto się jeszcze zgłosić?
Niepochlebne opinie jakimś cudem.poznikały . Tamte opinie pokazywały jak tamjest !!! .. Pochlebne niewiadomo kto pisze , bo tam jest karuzela , zwlaszcz tych co zaczynaja ,, przygode z transporte ,, że głową boli . W starszych autach kabinach tapicerka , łózko , siedzenie (usunięte przez administratora) , że na wymioty się zbiera . Jak u bezdomnych . Dosłownie ! Nikt nie wpadnie na pomysł ,by je wyprać za parę groszy . Zero szacuku dla szofera . I to jest prawdziwe oblicze tej firmy ...
Jest tu może jakiś świeżak który starał się teraz o pracę? widzę praktycznie bieżące objaśnienia względem warunków współpracy i chyba kilku zainteresowanych. Ja od kolejnego roku będę gdzieś się werbował i może tutaj jakby miejsce się znalazło? Jeśli ktoś niedawno dołączył to może opisać przy tym warunki i ogólne wrażenia?
Mlodzi kierowcy zmieniaja.sie.do 4.w.ciagu miesiąca na auto.zwlaszcza.na takich starych ponad 20 letnich wrakach którymi szef kaze jezdzic początkującym. Lepsze auta zajęte przez.,,starych ,, niema.tam.czego szukać . Lepiej dobrze poczytaj co tu piszą byli , bo to niestety prawda i szukaj szczęścia gdzie indziej nie tam .
Cześć, jesteś obeznany dłużej w temacie warunków? zastanawia mnie przeskok w formie jakiegoś awansu. Piszesz, że mniej wydajne auta są udostępniane nowym, tak? to po jakim czasie można stać się „stałym pracownikiem”? no i rzecz jasna jakie są te inne auta w takim razie?
Miejsce w MIkusie zawsze się znajdzie z tym, że na początku siadasz na samochody 20 letnie(Man F2000, Scania L94 etc.) Jak będziesz sie sprawowal(brak szkód, czystosc w autach) i dodatkowo nie porzuci Cie szczescie to po pewnym czasie jakiś kierowca z nowszego auta byc może się zwolni i będziesz miał szanse je dostać, są to w głównej mierze Many TGX 26 ton (2014-2019 max) Warunki wspołpracy? Dużo roboty fizycznej, mało jazdy(300 km w jedna stronę to najczęsciej max, a i tak rzadko kiedy sie zdarza...) Najczesciej robisz jakies krótkie jazdy po 50/150km w jedna stronęm czyli nazwijmy to "międzynarodową kurierką" do różnych film na terenie PL,CZ i SK(czasem pojedziesz na H czy AT). To wszystko oczywiscie zalezy od spedytora,a jest ich kilku. Z jednym będziesz robił "dalekobieżne" trasy Rybnik-Tychy-Gliwice,Katowice-Sosnowiec, a z drugim faktycznie możesz jechać z Komarna za Prage na strzała bądź z jednym rozładunkiem po drodze... Na + na pewno możliwość zmiany spedytora po konsultacji z szefem z tym, ze musisz zmienic wtedy samochod, bo kazdy spedytor ma przypisane auta pod siebie. Pieniądze oczywiscie są na czas- zgodnie z ustaleniami wypłacane 2x w miesiącu. Co do rozwoju w firmie to brak jakichkolwiek perspektyw.... Szef jest w porządku, ale poza tym masz robić w glownej mierze fizyczna robota w postaci rozladunkow/zaladunkow (2/5 w ciagu dnia najczesciej) i w ten sposob możesz się zestarzec do emerytury. Samochody są z grubsza sprawne. Naprawiane są rzeczy obligatoryjnie istotne dla bezpieczenstwa ruchu drogowego(ubytki powietrza, druty na przedniej osi, pekniete lampy, stuki. Elementy typu niedziałajace sterowanie lusterek, funkcje komfortu auta sa pomijane. Opony najczęsciej chinskie lub bieżnikowane(oś napędowa lub 3. Na prowadzącej tylko nowe), ale nie jeździ się do ostatniego milimetra. Na pewno ta firma jest dużym plusem dla świeżaków, bo mogą sprobowac swoich sił(szef daje szanse nowym) i zobaczyc jak to wyglada, a potem zdecydować o zrobieniu C+E, badz zmiany branży/firmy
Nie ma stałego, okreslonego czasu, kiedy możesz dostać lepsze auto. Wszystko zalezy od bieżącej sytuacji w firmie(zwalniający sie kiero) i tak dalej... Może to być miesiąc, a moze być rok czy też dwa lata. Wedlug mnie najlepiej przyjsc i samemu sprawdzić. Każdy inaczej odbiera rzeczywistość i coś co dla jednych jest złe- dla drugich będzie dobre. Ile ludzi-tyle opinii :)
Według jednego Pana na forum premie to już nie jego problem, bo i tak nie pracuje ale co z nowoprzybyłymi osobami? Jak są traktowane teraz na początku i co z ich perspektywą finansową? W tym roku jeszcze niczego nie napisano i ciekawa jestem na jakie warunki trafi mój chłopak. Kiedy spodziewać się przyjęć?
Premia to na stacji benzynowej jak zatankujesz min. 200 l - kawa i hot dog. Wypłata dla pracownika to już i tak dla firmy za duże koszty, a co dopiero premia. Szef wam prace daje a tu jeszce sępy wypłatę chcą. Mało tego - premie jakieś. Natomiast potrącenia z wypłaty jak najbardziej - naprawy w firmowej norze szumnie zwanej warsztatem wg. oficjalnych stawek ASO. Po premie to sobie proszę iść do JAS'a, Sachs Transu, albo innych cywilizowanych firm
Od jakiegoś czasu obserwuję wpisy na tym forum wyłącznie anonimowe i dochodzę do wniosku że sporadycznie pojawiające się komentarze pochodzą głównie od osób niezadowolonych. Przy sporej załodze kierowców w tym często bez doświadczenia generujących często ogromne straty cieszę się że wpisów negatywnych jest tak niewiele :) - szanuję tych którzy to rozumieją. Czym większa firma tym więcej negatywnych komentarzy - taka specyfika tego forum. Pracownik, który akceptuje warunki współpracy, wywiązuje się ze swoich obowiązków, wynagradzany zgodnie z ustaleniami, nie będzie tutaj wystawiał opinii, zwyczajnie szkoda mu na to czasu. Pozdrawiam wszystkich kierowców którzy znają się na robocie :)
Bo taka jest prawda. To zwyczajny dziad trans, gdzie nie szanuje się ludzi, a pazerność właściciela przekraczą wszelkie, możliwe granice
A znasz bieżąca sytuacje finansowa, że tak piszesz? Padła wyżej wzmianka dotycząca start, czy w ostatnim czasie faktycznie były one generowane? Jeśli tak to w jaki sposób wpłynęły na zarobki? i czy znane są plany od kolejnego okresu? Od stycznia będę szukał pracy, czy podwyżki mimo wszystko są przewidziane?
Firma jest bardzo tolerancyjna dla kierowców- nowych jak i starych. Rzeczy wymagające natychmiastowej naprawy są naprawiane w trybie pilnym i wystarczy je zgłaszać. NIestety większośc tego nie robi, a własciciel nie jest w stanie przegladac w weekend każdego samochodu w celu jego sprawdzenia, żeby "PAN kierowca" mial wszystko zawsze sprawne. Musi być to zrobione we wspolpracy z mechanikami i firmą, a powinna to robic osoba jeżdząca, ktora zauwazy taką usterkę. Sam szef jest uczciwy, niesamowity człowiek. Każda firma rządzi się swoimi zasadami i albo ktoś jest akceptuje albo nie... NIe potrzeba do tego żadnych niepotrzebnych sporów. Jeśli komuś coś nie pasuje to wystarczy o tym szczerze porozmawiac i zawsze mozna dojsc do porozumienia. NIe potrzeba wystawiac negatywnych opinii i oceniac firmę z perspektywy "typowego dziada", gdzie tej firmie baaaaaaaardzo daleko do takiego. Wypłaty zawsze są na czas- zgodnie z ustaleniami. Sama robota jest poukladana, a zdanie kierowcy jest brane pod uwagę w cotygodniowych planowaniach poprzedzających każdy tydzien pracujacy. Minusik bym dodał za to, ze w niektorych samochodach nie działa np sterowanie lusterek, bądź o zgroza fotel pneumatyczny kierowcy. Lusterka jeszcze można wybaczyc, ale fotel wplywa bardzo mocno na zdrowie, samopoczucie i zmęczenie kierowcy, wiec takie rzeczy powinny być robione obligatoryjnie, a jest to czasami olewane Dodatkowo....Z perspektywy pracownika dobrze byłoby byc docenionym, jeśli robi się robote bezroszczeniowo, bezproblemowo, na czas. Niektórzy pracownicy maja wszystko gdzies, pracuja jak za karę i otrzymuja taką sama wyplate. NIe zachęca to do wydajnej pracy. Od siebie obligatoryjnie zakazałbym palenia w samochodach.... Jeszcze apropo kosztów serwisu.... Nowi kierowcy, ktorzy przychodzą, często niszczą samochody. Są to czasami straty przekraczające wypłatę takiego pracownika i często taki pracownik nie ponosi żadnych konsekwencji, więc ludzie... serio? Wystarczy sprawdzić sobie ile kosztują opony, resory, obrysówki, plandeki i inne rożnorakie częsci do ciezarowek. Włascicielowi to nie spada z nieba tylko płaci i dokłada to do interesu. Nie mówiąc czasami o utracie wartości w niektórych samochodach. Od siebie prtotip dla firmy dałbym równiez taki, że stali kierowcy, którzy niszczą opony powinni miec kupowane produkty najtańsze. Z czego kierowcy, ktorzy dbają o samochód i nie robia szkód powinni móc dostac produkty lepszej klasy. NIe mówie o pólce premium jak MICHELIN, ale chociazby jakiś DUNLOP czy BARUM. Wtedy w razie uszkodzen własciciel móglby zdecydowac czy potrąci pracownikowi róznice do najtanszych opon, zeby kupic te same czy pokryje calosc sam...
Sugestia co do tych opon zaciekawiła, pytanie tylko czy każdy by się na to bezwarunkowo zgodził? Piszesz, że Szef jest w porządku, czyli w teorii można byłoby na spokojnie przedyskutować z nim taki temat? Sam przyznam, że nie posiadam doświadczenia i jak czytam te wszystkie wpisy to zaczynam się obawiać, że koszty i by mnie przerosły podczas własnych błędów… : ) szkolenia przy tym jak oceniacie? są jakieś przy pierwszym miesiącu?
W każdej firmie jak i w życiu jest pewna hierarchia i mysle, ze kierowcy powinni się zgodzić na taki układ bez zbędnego tłumaczenia. Zwlaszcza, ze byłby to układ win/win, bo kierowca móglby dostac jakas premie(za chec jazdy na tanszych oponach) albo miec lepsze opony z racji bezszkodowosci, a pracodawca miałby mniej szkód/strat na aucie. Na pewno byłaby to zachęta do takiego działania ^ Mysle, ze jest to temat, który z szefem-Karolem dałoby sie przedyskutowac i myśle, że przy odpowiedniej argumentacji byłoby to wzięte pod uwage. Niestety wiekszosc osób bez doswiadczenia robi szkody na początku i te koszty są na prawdę spore. Mysle, ze jakby szef był pazerny i kazał płacić co do joty za każdą szkode to nie jeden nauczyłby sie szybko jezdzic :D Szkolenie jest na poczatku tylko z ogólnych zasad funkcjonowania firmy(teoretyczne). W praktyce dostajesz kluczyki i jedz... Uważam, że to powinno byc zmienione i przynajmniej pierwsze kilka wyjazdow(albo chociaz jeden) powinien byc z jakimś pracownikiem, ktory juz dluzej pracuje
O tak, ja bym nie chciał być rzuconym od razu na głęboką wodę. Szczerze wolałbym przejść jakieś szkolenie lub właśnie pojechać na początek z kimś starszym stażem. Ale skoro z szefem można się dogadać to może taka prośba nowego pracownika byłaby zaakceptowana i ktoś by z nim na początku jeździł? Piszecie, że nowi pracownicy generują straty i że często szef nie odciąga im za to kasy. Ale czasem odciąga tak? Za co np pieniądze są potrącane?
Z tego co wiem szef potrąca bardzo rzadko i to najczęściej w przypadku kiedy szkody sa dość wysokie i notorycznie się powtarzają Przykładowo... Ktoś zgubił kosz z pasami,gumami(10 sztuk pasow to około 600zl brutto+koszyk+jakieś gumy) i tak mija tydzień, znowu to samo, drugi tydzień to samo i trzeci tydzień to samo, a do tego nie ma żadnej refleksji czy skruchy... Wtedy jest potrącenie. Z tym, ze jest brana amortyzacja i zużycie danych elementów, więc nie są to i tak pełne kwoty, a bardziej "dołożenie się" do straty. Ewentualnie... Z własnej winy wjedziemy.do rowu, bo gapilismy się w telefon i "nagle pojawiła się ciężarówka". W takim wypadku, ludzką cechą byłoby wzięcie za to odpowiedzialności Pod tym kątem, szef jest zlotem i ma bardzo dobre i racjonalne podejście
Firma z kosmosu, dzialajaca jakby w swojej wlasnej, równoległej rzeczywistości. Rzeczy, ktore sa w innych firmach (nawet w dziad-transach) codziennoscią (np. frame-logic) tutaj muszą działać zupelnie inaczej. Brak systemów premiowo-motywacyjnych i benefitów (tylko ciecie kosztów, zmniejszanie wydatków i "podkręcanie sruby"). Bardzo niejasna struktura firmy i w zasadzie nie wiadomo do kogo z czym isc i kto sie czym zajmuje (chociaz szef akurat konkretny i wiadomo kto nim jest). Duzo glupich, bezsensownych procedur. Firma nawet duza, ze 30 aut. W wiekszosci solowki. Calosc bazuje chyba tylko i wylacznie na ogłoszeniach z transa (a jednak można). Kasa na czas, ale zadnych benefitow, multisportow i innych strakcji dla kierowcow. Fajnie by było gdyby bardziej brano tutaj pod uwagę zdanie i oczekiwania kierowcy. Trasy troche nudne i malo swobody. Zyc sie da, ale na dluzsza mete troche nudna, monotonna i nieciekawa robota
A na czym w praktyce polega to podkręcanie śruby? Nie rozmawialiście o tym z szefostwem, że może warto jednak wprowadzić jakieś premie, no bo to jednak motywuje do pracy?
Gdyby nie warsztat z przechodzącym przez menopauzę Bercikiem to praca byłaby całkiem przyjemna. Takich ściemniaczy na warsztacie nie ma w żadnej innej firmie.
Pracując tutaj zamiast się rozwijać i iść do przodu człowiek się stopniowo zmienia w kulkę (usunięte przez administratora). (usunięte przez administratora) kiła i mogiła. Kazdy tu ma pracownika w poważaniu. Doprosić sie o cokolwiek graniczy z cudem. Wiecznie tylko pretensje, ze słabe wyniki. Nie polecam! Jesli ktoś szuka przygody, ducha transportu, nowych, ciekawych wyzwań to nie tutaj
Faktycznie jakoś źle to brzmi. Ale jeśli chodzi o to dopraszanie się to o co konkretnie? Bo ciekawa jestem jakiś sytuacji przytoczonych z organizacji pracy w tym miejscu
Jesli ktoś chciałby sie tutaj przyjąć, to proponuje zacząć od wizyty na warsztacie, gdzie naprawiane są firmowe samochody. Tam poznacie mechaników, którzy będą odpowiedzialni za to, zeby auta były sprawne i bezawaryjne (a więc poniekąd również za bezpieczeństwo kierowców). Jak już ich poznacie, a w szczególności Bercika, to zastanówcie się, czy chcecie naprawianymi przez nich samochodami jeździć. Potem pomyślcie, że będziecie nimi jeździć również za granicę. Tym bardziej, że szefostwo niezbyt przychylnie patrzy na likwidację szkód z firmowego OC i w razie czego oczywiście wina kierowcy. Reszta mniej wiecej tak jak napisał kolega
Bardzo fajna firma na start z transportem. Miła atmosfera już w samym biurze. Bardzo mili spedytorzy i fajny szef. Flota coraz nowsza, ale jest trochę starszych samochodów. Warto pójść i zobaczyć- pieniądze na czas. Może jeszcze kiedyś wrócę.... ;)
(usunięte przez administratora) gdzie oszczędza sie na wszystkim. Na delegacjach, na częściach na autostradach. Kierowca najgorszą (usunięte przez administratora) do poniewierania. Niczego nie można się doprosić. Spedytorzy układają trasy wyznaczając drogi (najczęściej bezpłatne, którymi ma jechać kierowca żeby było jak najtaniej). Jeden plus, pieniądze na czas
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Mikus P.P.H.U. Karol Mikołajec?
Zobacz opinie na temat firmy Mikus P.P.H.U. Karol Mikołajec tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.