Jak to jest teraz z umowami, można dostać na start chociaż zlecenie? Tu pisał ktoś, że nie ma wcale umowy żadnej. Może to się zmieniło i teraz firma spełnia formalności.
Czy ktoś może wypowiedzieć się coś na temat przedszkola w Tomicach
Czy w trakcie rekrutacji firma Marek Boryczko Klub Dziecięcy Domek Montessori podawała informacje o zarobkach w mieście Warszawa?
Od czterech już lat nie widzę żadnych opinii. Zastanawiam się więc czy przedszkole jest w ogóle jeszcze prowadzone. Do Liszek mam jednak daleko, tak naprawdę to inne lokalizacje przeglądałam ale również ta działalność mi się pojawiła w zakresie. Po poprzednich komentarzach sprzed lat właśnie się zastanawiam nad dalszą działalnością. Czy ktoś wie cos więcej na jej temat?
Witam. Drodzy rodzice miałam przyjemność obecności podczas adaptacji w tym przedszkolu, na początku wszystko było w jak najlepszym porządku, natomiast w trzecim dniu zostałam totalnie zaszokowana dzieci same chodziły z placu zabaw do toalety nikt tego nie pilnował w środku nikogo nie było dla mnie nie jest to fakt codzienny. Dzieci na placu robiły co chciały a Panie (dokładnie 3 przedszkolaki na ok 35dzieci). Na placu zabawki moim zdaniem nie nadające się do użytku poniszczone, w piaskownicy nie było piasku co nie jest normalne. Po tygodniu adaptacji i obserwacji zrezygnowalam.
Jako pracownik nie przypominam sobie dziecka chodzącego przez tydzień który później zrezygnowal. Jeśli chodzi o samotne wędrówki do toalety...podczas pobytu na podwórku jedna z pań przygotowuje sale do spania, to że jej nie widać na podwórku nie znaczy że jej nie ma w środku. Brak piasku...to akurat w wielu przedszkolach się dzieje jeśli dzieci uwielbiają piasek wynosić w wiaderkach, obecnie zapraszamy na świeżą dostawę piasku można poczuć się jak n plaży:) nie ma idealnych pań tak jak nie ma idealnych rodziców. A jak są to zapraszamy do poprowadzenia warsztatów:)
Dziękuję za odesłanie do zdjęć w internecie na których widać że 3.10 piaskownica świeciła pustkami, ledwo było piasku na dnie. Dobrze ze juz na koniec jesieni się on pojawił szkoda, że wcześniej nie można było tego dokonać. Na zdjęciach widać różne niuanse w tle co daje jeszcze bardziej obraz jaka to placówka.
Nie wiem o jakich zdjeciach mowa, ale wyczuwam wymuszony atak niepopartymi informacjami. Zapraszam do bezpośredniej rozmowy, zresztą tego dzieci uczymy żeby ze sobą rozmawiały i umiały się porozumieć bez rzucania oskarżeń. zachęcam do odwagi i rozmowy. Przedszkole to także wynik zaangażowania rodziców:) i liczy się atmosfera, uśmiech dzieci, wspólne spacery, piosenki, wygłupy a nie ilość ziarenek piasku. Kreatywne dziecko nawet z patyka zrobi miecz a z trawy zupę a nie będzie siedziało przed pusta piaskownica w oczekiwaniu na dostawę:) a nasze dzieci są bardzo kreatywne!
Trzeba tam iść i zobaczyć jaka jest atmosfera a nie patrzyć na zdjęcia i brak piasku w piaskownicy moje dziecko jest bardzo zadowolone i bardzo chętnie wstaje i chodzi do przedszkola
Zgadzam się w zupełności, w dodatku Panie, które muszą dodatkowo sprzątać po obiedzie i po wszystkich „pięknych pracach” jakie wykonują dzieci niestety nie mają do końca czasu, aby dopilnować dzieci . Smutne ale prawdziwe.
Proszę panią moja żona też pracuje w przedszkolu i też sprzątają po dzieciach podaje im obiad a czasem jak potrzeba toi z pampersa przewijają nie zarabiają kokosów a nie narzekają na swoją pracą bo ja kochają i lubią to robić. A oczekuje pani o 3lub 4latka że jaki ten rysunek będzie moje dziecko chodzi do tego przedszkola i ja nie narzekam. Jakby była szeroką kadra to panie nie musiały by sprzątać tylko wtedy nie było by czesne 300tylko 600
Jak ja tam pracowałam O umowę trzeba było się prosić miesiącami a przy tym niewygodne pytania Pani dyrektor czy nie masz zamiaru zajść w ciążę. Większość dziewczyn albo pracuje bez umowy bo wiecznie przeciaga to szefowa albo zlecenie. Wypłaty nigdy nie na czas czasami trzeba było się prosić o swoje pieniądze albo dostawalo się pół w jednym tygodniu A w kolejnym resztę co najlepsze nigdy nie wiesz ile dostaniesz jak uzna dyrektorka „na tyle zasługujesz” przy tym wieczne pretensje skąd ma wziąć ona tyle pieniędzy, że tyle nie ma, ze marne pieniądze zarabia... Wyjście z pracy o prawidłowej godzinie to również graniczy z cudem jeśli sama nie wyjdziesz to będziesz tylko miała nadgodziny które oczywiście Pani dyrektor nie wlicza do wypłaty. Mała liczba osób zatrudnionych, czasami trzeba było przyjść chorym do pracy zdarzało się że z zapaleniem płuc... Obowiązki Pań to nie tylko opieka dzieci to również sprzątanie wszystkiego, przygotowywanie posiłków i to wszystko przy dwóch Paniach na 16 małych dzieci więc bywa że jedna zostaje z całością sama.... Brak szacunku i doceniana ze strony Pani dyrektor, wiecznie wytyka błędy i szukała tylko żeby się czegoś przyczepić, zatajanie prawdy przed rodzicami jak dziecko się sprawuje w przedszkolu, przyjmowanie chorych dzieci nawet była sytuacja że dziecko pół dnia wymiotowało a na prośbę o kontakt z rodzicem usłyszało się że rodzic i tak nie przyjedzie.. Odradzam rodzicom i przyszłym chętnym tam pracować chyba że ktoś lubi chodzić do obozu. Nie dajcie się zwieść pierwszym wrażeniem bo na pewno usłyszycie że opinie są napisane przez zawistne osoby ale wystarczy dowiedzieć się ile osób tam pracowało od początku założenia
Jakie są warunki zatrudnienia w Marek Boryczko Klub Dziecięcy Domek Montessori?
Brak umowy(praca na czarno) lub umowa zlecenie, dodatkowo brak wymogu badań lekarskich oraz brak wymogu dokumentu potwierdzającego brak przeciwskazań do kontaktu z żywnością( nakładanie i podawanie dzieciom posiłków).
W zupełności zgadzam sie z tym, iż pracownicy pracują bez jakiejkolwiek umowy, bez badań oraz są wykorzystywani i źle traktowani. Co do idei Montessori, myślę, że ten żłobek i przedszkole ma niewiele wspólnego. Piękne zdjecia to niestety tylko pozory! W rzeczywistości jest wszechobecny chaos i bałagan. Zbyt mało Pań, które niestety, mimo iż bardzo sie starają, nie są w stanie ogarnąć tego bałaganu. Nie polecam. Nigdy nie zapisałabym tam swojego dziecka.
Wiesz czy inne osoby również pracują w Montessori na podobnych warunkach? Jak sytuacja z zarobkami? Rozwiń swój komentarz.
Tak, wtedy gdy tam pracowałam wszystkie miały podobną sytuacje, teraz- nie mam pojęcia, ale przypuszczam, że niewiele sie zmieniło, bo właścicielka to niezła manipulantka.
A czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat drugiego oddziału Domku Montessori w Kalwarii ??
w Kalwarii Zebrzydowskiej placówka jest świetnie prowadzona przez panie opiekunki dzieci są bardzo zadowolone, mnóstwo zabaw i atrakcji mają. Moje dziecko uczęszcza tam do żłobka i jestem zadowolona. Dziecko jest zawsze uśmiechnięte i z chęcią chce chodzić tam. A jeżeli ktoś jest ciekaw to proszę przyjść zobaczyć.
Ale to jest forum pracownicze natomiast klienci powinni pisać na adres firmy.
Jak dla mnie świetna placówka,indywidualne podejście do dziecka,sama nie daje mu być na tyle samodzielnym co w przedszkolu i na każdym kroku mnie to zaskakuje jaka super prace wykonują wychowawczynie,jeśli chcesz mieć czyste dziecko bawiące się tylko w piasku i nie pobudzone do odkrywania świata to tam go nie zapisuj,ale jeśli odwrotnie to Twoje dziecko nie będzie chciało stamtąd wychodzic,nie wnikam w relacjae pracodawca-pracownik,ale zakładam,ze skoro panie wychowawczynie są zaangażowane to chyba nic złego się tam nie dzieje.
Mój synek chodzi tam do żłobka od września tego roku i my sobie chwali y ten żłobek a co do Pan to szkoda tylko że tak często się zmieniają ale widać że właścicielka pani Bożena stara się wszystko nadzorować żeby wszystko było dobrze
Nie wiem komu tak zależy na zepsuciu opinii tego miejsca (konkurencja? były pracownik?) ale wystarczy spojrzeć na nicki "osób" piszących komentarze, żeby zobaczyć, że pisała to ta sama osoba: "Zszokowana", "Prawdziwa", "Ciekawa"... Mój siostrzeniec chodzi do tej placówki w Liszkach i zarówno on jak i rodzice są zadowoleni. Oczywiście to tylko słowo, przeciw słowu. Jeżeli kogoś interesuje prawdziwa opinia, polecam zajrzeć na stronę Facebook i podpytać któregoś z rodziców komentujących zdjęcia. Będzie to bardziej wiarygodne, niż anonimowe komentarze z GoWork pisane ewidentnie przez jedna osobę.
Nie polecam tego pracodawcy, nauczyciele, pedagodzy pracują bez umowy lub są wykonywane kombinacje w stylu staż z UP. Pracownicy nie posiadają badań, nigdzie nie figuruja a o pieniądze trzeba się prosić. Co do działalności placówki wolę się nie wypowiadać, ale nie posłałam bym w życiu tam dziecka, zobaczcie jaki tam panuje "ład i porządek" a teksty tłumaczenia "tak wygląda montessori".