Nigdy nie widziałam jej na oczy ani ona mnie, ale przez telefon krzyczała, była wygórowana, zdeptała mnie ,nie pozwoliła do siebie dzwonić ani wysyłać poczty emeila, nastraszyła mnie ,To nie prawda że syndyk musi być urzedowa rozmawiać I mieć urzędowy głos Ta pani jest negatywna do ludzi myślę że i do świata nie powinna być syndykiem ani wogule być na jakimkolwiek stanowisku urzędowym Znajomi mieli syndyk to była to osoba do rany przyłóż pomocna inteligentna uśmiechnięta.Przez tą moją syndyk przez rozmowę telefonie nie dopuściła mnie do głosu zastraszyła że rozmowę nagrywa do sadu mnie poda za co kobieto co ja ci zrobiłam przez Ciebie do psychologa chodzę bo się ciebie BOJE . Moje zdrowie psychiczne przez tą panią i jej podejście , straszenie uległo pogorszeniu Bo nie wiem co ma zamiar zrobić. A podam że kontaktwalam się wysyłałam semsa prosiłam o kontakt ,pani nie reagowała. Jezeli dojdzie do jakiejkolwiek rozmowy w oczy to na pewno nie pójdę sama Bo nie pozwolę aby Pani wyżywała się na mnie.
W odpowiedzi podam kilka faktów również dla wiedzy osób planujących złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości: - postępowanie upadłościowe to postępowanie sądowe i cechuje się dużym formalizmem, czego niestety Upadli nie rozumieją a później dziwią się, że postępowanie jest umorzone co skutkuje brakiem możliwości ich oddłużenia, choć byli o tym uprzedzani, - postępowanie jest prowadzone wyłącznie za pośrednictwem KRZ - systemu teleinformatycznego Ministerstwa Sprawiedliwości i tylko za jego pomocą można składać dokumenty, wnioski czy zapytania do syndyka, - Pani Upadła mimo wielokrotnych pisemnych przypomnień nie dostarczyła wymaganych dokumentów, po telefonicznym kolejnym przypomnieniu przez pracownika kancelarii stwierdziła, że ona "przez żaden system nie będzie niczego wysyłać i jak syndyk chce to ona wyśle mailem lub sms-em" - mimo, że została pouczona zarówno pisemnie jak i ustnie, że wówczas te dokumenty nie będą potraktowane jako złożone, bo przepisy wymagają złożenia przez system, - ponadto - to ta właśnie Upadla wielokrotnie wydzwaniała do kancelarii zadając ciągle te same pytania, na które już otrzymała odpowiedź. Rzeczywiście czasami rozmowy z Upadłymi są nagrywane o czym Upadli są uprzedzani, ponieważ zdarza się, że kierują oni do syndyka groźby karalne a syndyk jako funkcjonariusz publiczny jest chroniony prawem z urzędu. W tym przypadku podczas rozmowy Pani upadła zakrzykiwała pracowników kancelarii nie dając im dojść do słowa, wykazywała postawę roszczeniową, twierdziła że jej się wszystko należy bo "jest biedna i pokrzywdzona". Prawda jest jednak taka, że zaciągnęła kilkaset tysięcy długów i wydała nie wiadomo na co a teraz nie chce lub nie ma z czego ich spłacać, zaś konsekwencje i emocje wynikające ze swoich życiowych decyzji chce przerzucić na syndyka. Jednak syndyk nie będzie poddawać się takim manipulacjom i dlatego rozmawiał z Upadłą oficjalnie i urzędowo, bo syndyk to nie przyjaciółka ani psychoterapeutka tylko urzędnik powołany do zgodnego z przepisami przeprowadzenia postępowania sądowego. Wątpliwe jest, że jedna 2-minutowa rozmowa z syndykiem spowodowała u Pani upadłej takie spustoszenie na psychice, co w tej sytuacji maja powiedzieć pracownicy kancelarii kiedy musieli telefonicznie wielokrotnie wysłuchiwać żali i pretensji Upadłej. - syndyk w roku przeprowadza kilkadziesiąt upadłości i zazwyczaj Upadli potrafią się dostosować do wymogów postepowania. Zdarzają się jednak i tacy choć bardzo nieliczni (czasem są to osoby z zaburzeniami psychicznymi), którym nigdy nic nie pasuje i wszyscy na około są winni tylko nie oni, i to właśnie takie osoby wystawiają takie bezpodstawne opinie.
Czemu taki człowiek nadal jest krzywdzi ludzi to trzeba do telewizji ito kakretnie opowiedzieć bo krzywdzi ludzi upadloskonsumencka miała tak pomagać a jest odwrotnością czy nikt tego nie widzi administracja kto zatrudnia ta kobietę
Zgłaszając wniosek do Sądu o ogłoszenie upadłości każdy powinien liczyć się z tym, że będzie musiał spełniać warunki uprawniające go do oddłużenia. Do takich obowiązków jakie ciążą na upadłym należy chociażby wydanie syndykowi całego swojego majątku. Czasem niestety ludzie tego nie rozumieją i obwiniają syndyka o to, że zabiera im cały majątek. Nie interesuje ich, że po pierwsze wynika to wyraźnie z przepisów a po drugie upadłość nie jest karą tylko dobrodziejstwem, z którego jeśli nie chcą to wcale nie muszą korzystać. Jeśli wolą zatrzymać np. telewizor a zostać z kilkusettysięcznymi długami to jest ich wybór. A syndyk wykonuje tylko swoją pracę zgodnie z obowiązującym prawem. Większość upadłych to rozumie ale niestety zdarzają się też osoby nastawione wyłącznie roszczeniowo.
Dokładnie dlaczego ta kobieta jest syndykiem wogule dlaczego zajmuje się sprawami związanymi z prawem z sądem itd nie nadaje się do ludzi ,jest anty nastawiona i zrobi wszystko aby tylko nie pomóc. Mam nadzieję że karma wróci do ciebie kobieto syndyk Oj wróci
Pani Syndyk jest ciągle nieuchwytna, trudno się z nią skontaktować ... odradzam
Praca syndyka nie polega na urzędowaniu w biurze. Do obowiązków syndyka należy wiele czynności, które są realizowane w terenie, np. w sądzie, instytucjach publicznych czy chociażby w siedzibach czy miejscach zamieszkania upadłych. Nie można również wymagać aby syndyk osobiście odbierał każdy telefon od upadłego - to czynią pracownicy Kancelarii, odpowiadając na pytania upadłych i innych petentów.
Pani zabonila mi dzwonić i pisać emeile powiedziała że mam sobie prawnika znaleźć, do was to strach zadzwonić jest bo nawet te co odbierają telefon to są nastawione źle do klienta
P.syndyk jest bardzo negatywnie nastawiona do klienta.Nie wiem co ma oznaczać horyzont ale na pewno nic dobrego .Nie jestem zadowolony z tej wizyty mało co zawału nie dostałem
Zadaniem syndyka jest jak najsprawniejsze przeprowadzenia postępowania upadłościowego, które jako postępowanie sądowe jest obwarowane wieloma formalnoprawnymi procedurami. Upadły na początku postępowania pouczany jest o konsekwencjach postępowania niezgodnie z prawem. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że kontakt z Upadłym to nie spotkanie towarzyskie tylko element postępowania sądowego, więc syndyk przeprowadza z upadłym rozmowę tonem urzędowym, który w żaden sposób nie świadczy o negatywnym nastawieniu.
Ciężki kontakt, mozolne działanie, ogłoszenia pojawiają się z kilkumiesiecznym opóźnieniem bez zdjęć. Ogólnie wszystko na NIE
Ogłoszenia o sprzedaży majątku są publikowane niezwłocznie po wydaniu przez Sąd postanowienia w przedmiocie zezwolenia na jego sprzedaż. Niestety taka zgoda Sądu musi być poprzedzona wieloma formalnoprawnymi działaniami, jak np. wycena przez rzeczoznawcę majątkowego a to jest niestety długa procedura. Co do kwestii zdjęć -ze względu na koszty są publikowane tylko na portalach internetowych.
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu Horyzont Consulting Beata Waboł?
Czymam bac sie Pania Sędzia czy mam co robic
Co wiecie odnośnie firmy Horyzont Consulting Beata Waboł w mieście Suwałki, bo nadal nie widzimy wieści od użytkowników?
to mlo wiesci oniej jest negatywnym czlowiekiem czemu niezostaje zmieniona zwolniona krzywdzi ludzi