Fajnie, jak napiszcie mi coś o posadzie asystentka ds. logistyki i administracji. Chce wysłać cv, ale cię waham, więc czekam na jakieś konkrety, szczególnie, że dają kontrakt b2b lub umowę zlecenie. Jak bym wybrała zlecenie, to jest szans ana umowę o prace np. za rok?? Jednak wolałabym z czasem stabilniejsze zatrudnienie.
Hej, widziałam że fundacja szuka kogoś na stanowisko Specjalisty ds. Procedur i Standardów, nie posiadam niestety wykształcenia prawniczego ale jak poszukałam innych ogłoszeń znalazłam też dawniejsze dla Asystenta administracyjno-finansowego. Czy jesteście może zorientowani w aktualnych przyjęciach na stanowiska dla osób bez doświadczenia? Jakie jeszcze inne stanowiska Asystenckie Fundacja ma do zaoferowania i czy możecie napisać parę słów o samej pracy w niej?
Nie warto dla umowy zlecenia i śmiesznych pieniędzy. Transparentności brak i trzeba umieć kłamać żeby się utrzymać.
Umieć kłamać, żeby się utrzymać? Nie bardzo wiem, co masz na myśli? Chyba trochę obrażasz osoby, które pracują tam od lat. Na pewno nie jest to miejsce dla leniwych, dla tych którzy chcą jakoś przebąkać i dostać za to kasę. To raczej miejsce dla tych którzy lubią pracować, lubią robić rzeczy, które faktycznie pomagają innym ludziom, jest też bardzo elastycznie jeśli chodzi o hybrydowosc pracy i wybór tego skąd i kiedy się pracuje. Plus za to, że na rozmowach kwalifikacyjnych nie było ściemy, tylko mówiono jak jest: że pracy jest sporo, że organizacja jest w fazie rozwoju i dynamicznych zmian itp.
Niestety muszę potwierdzić słowa osoby wyżej, do których się odnosisz. Nie jest to obrażanie osób, które tam pracują a ilość przepracowanych lat, czy miesięcy nie ma zupełnie tutaj znaczenia. Prawdą jest, że w fundacji istnieją układy i osoby będące w nich zarabiają więcej, niż zostało to ustalone w umowie. Może i jest możliwość pracy hybrydowej, ale osoby przełożone nie szanują czasu pracy wydzwaniając po zakończonym dniu a nawet o późnych godzinach wieczornych. Pracowanie w tej fundacji to droga do zwątpienia w działanie takich miejsc. Fundacja sama nie wie czy, właściwie się chce zajmować podejmując tematy, do których nie posiadają wykwalifikowanych osób. Zatrudnianie na umowę zlecenia przy istniejącym stosunku pracy to u nich codzienność. Lewe faktury i wystawianie umów nawet kilka lat do tyłu to również nic zaskakującego w tej fundacji. Krzyk i osobiste wycieczki, wylewanie frustracji i brak profesjonalizmu to wizytówka tego miejsca. Pracownicy postawieni wyżej kupują sobie ekspresy do kawy na własny użytek, tankują samochody prywatne płacąc kartą fundacyjną - takich rzeczy jest dużo więcej, zwłaszcza, kiedy obserwujesz co się dzieje i nie pozwalasz wejść sobie na głowę. Pracy jest sporo a umiejętności odpowiedniego rozłożenia obowiązków nie ma. Praca w tej fundacji to najbardziej negatywne doświadczenie na mojej drodze zawodowej. Nie życzę nikomu takich warunków i radzę omijać fundację szerokim łukiem, jeżeli chcecie pracować w bezpiecznym środowisku o przejrzystych zasadach i na umowie o pracę.