Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej po rekrutacji pomimo, że miała być jakakolwiek informacja. Niech to Wam pokaże za co ma się tam ludzi.
Czytam te wszystkie opinie i nie wierzę. Miałam fantastyczną i bardzo profesjonalną rozmowę - często nawet w rozmowach w ramach korporacji nie spotkałam się z tak fajnym i rzeczowym podejściem. Miałam bardzo ciekawe pytania związane ze sprzedażą i branżą - nie jakieś dziwaczne "pytania na inteligencję". Feedback po spotkaniu znakomity. Naprawdę życzyłabym sobie samych takich rekrutacji. Był widać że ktoś tam nie myśli tylko o swojej firmie, ale o mnie jako człowieku i o tym czy mi też się spodoba ta praca. Także u mnie bardzo pozytywne wrażenie.
(usunięte przez administratora)
Z tego co wiem chyba autofiltr to wyłapał jak ktoś pisze jakieś niedozwolone słowo, wiele firm przeglądam, bo pracy szukam i gdzie nie gdzie taka fraza się znajdzie. A tu czemu piszesz, że dobre imię przemija? Jak się wcześniej pracowało a jak jest teraz?
Pojawiła się oferta pracy na Doradca Klienta Biznesowego w firmie Dom Jubilerski A&A Sp. z o.o.. Warto aplikować?
(usunięte przez administratora)
Cześć, a możesz napisać coś więcej? Chodzi o zarobki, czy coś innego masz na myśli? Byłbym mega wdzięczny, bo właśnie szukają doradcy klienta w salonie.. wiesz może, czy ktoś sam zrezygnował ze względu na warunki, czy firma po prostu potrzebuje dodatkowych pracowników? Szukam już czegoś na dłużej, stabilnego.. i myślałem, że dobrze trafiłem:/
dzień dobry. ;) widziałam, że kiedyś wystawiona była oferta dla Doradcy na takim portalu. Tutaj natomiast ktoś jeszcze jakiś czas temu nie dostał feedbacku z rekrutacji a właśnie chciałam pytać jak ona obecnie przebiega... Opiszecie ją mimo to? Poprzednie opisy już widziałam, ciekawa jestem czy standardy oraz ogólna atmosfera nie uległy przypadkiem zmianie?
Brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej po rekrutacji pomimo, że miała być jakakolwiek informacja. Niech to Wam pokaże za co ma się tam ludzi.
Widzę że mamy tu około 4 niezadowolonych kandydatek i jedną nieszczęśliwą była pracownice. Rozumiem że podczas rekrutacji zapytano czy pracuje Pani nad dzieckiem z jaką częstotliwością w jakich okolicznościach i opierając się o jakie techniki-bo takie wielkie oburzenie budzi wyobraźnię co do zadanych pytań. Natomiast Pani która napisała że nie chciano jej zapłacić - obliznelo się w moim przypadku trochę branży jubilerkiej- rozumiem że Pani była w porządku co do firmy?? Żadnych braków i pomyłek??? Wszystko było ok przepracowała Pani miesiąc a oni tak zwyczajnie bezpodstawnie postanowili nie zapłacić. Jako osoba postronna wyczuwam że te wasze wypowiedzi mają drugie dno o którym żadna z was Panie nie wspomniała. Może nie jesteście takie kryształowe jak tu przedstawiłyście bo gdybyście były nie martwiły by was pytania mające za zadanie was prześwietlić szukając skazy bo wy jej nie macie poza tym przecież i tak nie było zagrożenia bo Panowie prowadzący te rozmowy według was nie byli specjalistami w psychologii. Niech mnie ktoś poprawi jeśli coś w moim rozumowaniu poszło nie tak???
Kolego, prosty człowieku czy wiesz, że pytanie o dzieci nie powinno mieć miejsca i jest najzwyczajniej nietaktowne? I wg ciebie obcej osobie mam opowiadać o tym " jak pracuję nad dzieckiem i z jaką częstotliwością"? Ty to się z choinki urwałeś? A te twoje podejrzenia, że wszyscy kandydaci mają jakieś skazy/wady itd. i dlatego się boją rozmowy kwalifikacyjnej z jakimś nieprofesjonalnym gościem, rozwaliły mnie na łopatki. Nie kompromituj się i takie "mądrości" zostaw dla siebie. Odpowiadając na twoje pytanie: Tak, w twoim rozumowaniu poszło coś nie tak, z całą pewnością.
Super firma, dba o ludzi, wysoka poprzeczka aby, się dostać, jeśli ktoś pisze negatywnie to pewnie ma coś za uszami
widzę, że serio musi Ci się tu podobać, że po tych godzinach wystawiasz opinie. ;) Podasz więcej szczegółów odnośnie tego dbania? Jak konkretnie to robią i na jakie zarobki obecnie można tu liczyć?
Jakiś czas temu uczestniczyłam w rozmowie rekrutacyjnej na stanowisko doradcy. Najgorsza rozmowa na jakiej byłam... Pan prowadzący całą rozmowę wraz z kierowniczka salonu bardzo niemili. Traktowanie kandydata z góry. Praktycznie na każdą moją wypowiedź pojawiał się uszczypliwy, drwiący komentarz. Czułam się wręcz wysmiewana, pomimo wiedzy jubilerskiej. Atmosfera rozmowy tragiczna. Słysząc od Pana rekrutującego stwierdzenie o pracownicy salonu stojącej nieopodal, że jest cytuje: "błędem rekrutacyjnym" poniżej krytyki. Każdy ma prawo zmieniać pracę z różnicy względów, co nie powinno podlegać komentarzom, tym bardziej w taki sposób. Przez to, że pracowałam w konkurencji, Pan był bardziej zainteresowany firma w której aktualnie pracowałam, niż moja kandydaturą. Chyba, że to celowe zagranie... Bezczelnie pytania o szczegóły pracy, komentowane produktów i cen. Warunki nie były w ogóle przedstawione na rozmowie, a padło pytanie czy jak Państwo zadzwonią z pozytywnym feedbackiem to gwarantuje, że zdecyduje się z dnia na dzień podjąć współpracę. Nie znając nawet proponowanego wynagrodzenia itd. (o co pytałam). Bardzo cieszę się, że nie trafiłam do tej firmy. Nie wiedziałam, że można tak szybko zniechęcić kandydata do pracy.
Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami ale rozumiem mentalność ludzi że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ale to chyba o czymś świadczy - przeczytajcie to ze zrozumieniem!!!! Z tego wynika że tam gdzie jesteście jest niedobrze czyli to wy źle wpływacie na miejsce przebywania.
Kiepska jakość złota mimo ceny. Jestem bardzo niezadowolony
No a jakie ma być inne jak nie złote? Chociaż wzmianki o nietypowości nie rozumiem. Chodzi wam o to, że to jakiś stop jest czy co? To raczej można sprawdzić chyba w razie czego?
Czytam wpisy umieszczone na tym portalu i oczom nie wierzę. Pracuję w spółce od początku jej powstania i raczej nie było tylu pracowników w historii spółki co negatywnych wpisów tutaj zamieszczonych. Zaczynając od początku czyli rekrutacja - to prawda, jest ciężko przez nią przejść. Wymagania są wysokie. Jeżeli ktoś wcześniej nie pracował w branży jubilerskiej to może się zdziwić. Trudne pytania, surowa ocena i analiza charakteru, uczciwości - ale taka to jest branża i zdecydowanie różni się od innych w handlu. Co do czasu pracy i zarobków - jeżeli ktoś idzie do centrum handlowego to chyba wie jakie są godziny jego funkcjonowania i jakie mogą być godziny pracy! Prawo pracy zawsze było przestrzegane i nie było sytuacji żeby ktoś pracował dłużej niż mówi o tym jego umowa. Zarobki są uzależnione przede wszystkim od wyników sprzedaży, i mogą się diametralnie różnić wysokością w grudniu czy styczniu - taki jest handel. Natomiast nikt tu nie zarabia minimalnej! Co do atmosfery i właścicieli - sami ją tworzymy. Jeżeli ktoś pracuje normalnie i traktuje pracę poważnie to nie ma prawa niczego się obawiać. Jest po prostu normalnie. Nie wiem o czym tzw "byli" pracownicy tu piszą, albo pomylili spółki albo ktoś robi czarny PR - kto uważa, że został skrzywdzony. Tym bardziej, że po tylu latach pierwsze wpisy pojawiły się w 2021 r.
Mnie się zdażyło napisać opinię nt mojego byłego pracodawcy po 10 latach od zakończenia pracy, nie można?? Trzeba rozdzielać opinie na kilka lat, żebyś się nie czepiała? Co do analizy charakteru - aplikowałam na stanowisko sprzedawcy a nie tajnego agenta czy innego zawodu wymagającego oceny charakteru. Co do surowej oceny - fakt, oceniłam firmę bardzo surowo haha. Firma zapomniała, że pracownik też ma prawo ocenić przyszłego pracodawcę. Trudne pytania - fakt, jeżeli rekruter pyta przyszłego pracownika czy ma albo planuje dzieci ( komentarz jednej z kandydatek na kierowniczkę) to faktycznie jest to bardzo trudne pytanie na które nie wiadomo co odpowiedzieć, bo jest zwyczajnie nie na miejscu! Nikt nie robi tutaj czarnego PRu, tylko opisuje swoje doświadczenie. Jakbyś nie zauważyła firma wywarła tak negatywne wrażenie na rozmowach kwalifikacyjnych, że dużo złych opinii jest od niedoszłych pracowników.
Ja się tak tylko zastanawiam, bo oni wcześniej nie wiedzieli, że tak słabo te rozmowy wychodzą? Bo może dlatego tyle ich się nazbierało ale w końcu wezmą na to poprawkę?
Witam - zgadzam się - ja też miałam pytanie o to czy planuję dzieci! Mam bardzo negatywne zdanie o pracodawcy, który zapomniał, że rozmowa kwalifikacyjna daje informacje nie tylko o kandydacie - ale również o pracodawcy, który reprezentuje firmę. Na szczęście mam większe kwalifikacje niż stanie za ladą z produktami tej firmy. :D
Skoro uważasz, że masz o wiele większe kwalifikacje, żeby za ladą u nich stać to po co kandydowałaś?
Nie polecam - zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Pan (najprawdopodobniej szef firmy bądź jej kierownik), który przeprowadzał rozmowę wziął sobie na celu upokarzanie kandydatów. Ton rozmowy, traktowanie człowieka z góry nie wywarły na mnie dobrego wrażenia... Dodatkowo Pan w trakcie rozmowy zrobił zagadkę logiczną cyt. "a teraz zrobimy zagadkę na inteligencję"... Pragnę zaznaczyć, że ubiegałam się tylko i wyłącznie o stanowisko sprzedawczyni w sklepie z biżuterią... Pan moje kilkuletnie doświadczenie w innej branży (bardziej odpowiedzialnej i wymagającej wielu umiejętności) skwitował gorzkim "nie interesuje mnie to, przejdźmy dalej". Celem rozmowy rekrutacyjnej jest zapoznanie przyszłego pracownika, ale też firmy i ludzi, którzy w niej pracują. Działa to w obie strony. Ja dowiedziałam się, jak kierownictwo traktuje ludzi, dlatego będę omijać sklepy A&A z daleka i wszystkim to odradzam. Byłam na wielu rozmowach rekrutacyjnych w wielu firmach. Nigdzie nie zostałam tak źle potraktowana jak podczas rozmowy o pracę w A&A.
Ja też byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i też odniosłam bardzo złe wrażenie o firmie - Pan, który przeprowadzał rozmowę bardzo obcesowy - rozłożył monety przede mną i zadał jakąś zagadkę logiczną (tak jak u Ciebie). Oczywiście, odpowiedziałam prawidłowo, ale sam fakt takiego prowadzenia rozmowy jest po prostu żenujący. Odnoszę wrażenie, że więcej dowiedziałam się o nich, niż oni o mnie. Najlepszym jest, to, że zadzwoniła do mnie Pani i powiedziała, że zostałam zaproszona na drugi etap rozmowy. Oczywiście odmówiłam - lepiej omijać takich z daleka!
Szanowna Pani, Dziękujemy za Pani komentarze. Przeprowadziliśmy już rozmowę z osobami rekrutującymi w naszej firmie – Pani opinia została omówiona w naszej firmie i będziemy wyciągać wnioski z Pani spostrzeżeń. Jeżeli nie czuła się Pani komfortowo w czasie spotkania rekrutacyjnego - przepraszamy. Zależy nam żeby rozmowy rekrutacyjne były dla kandydatów profesjonalnym, rzetelnym, ale też miłym doświadczeniem dlatego zapraszamy do jednego z naszych salonów na kawę. Będziemy mieli okazję wyjaśnić nieporozumienia w miłej atmosferze. Zależy nam żeby Domy Jubilerskie A&A budziły pozytywne emocje nie tylko wśród klientów, ale i kandydatów, z którymi się spotykamy. Jeśli będzie Pani zainteresowana, prosimy o kontakt drogą mailową: dj@aia.pl. Pozdrawiamy i zapraszamy do Domów Jubilerskich.
Szanowna Pani, Dziękujemy za Pani opinie, jest nam przykro, że nie była Pani zadowolona ze spotkania rekrutacyjnego. Rozmawialiśmy z osobami, które prowadzą rekrutację, staramy się z każdej opinii wyciągnąć odpowiednie wnioski i pilnować jakości naszych spotkań rekrutacyjnych. Będzie nam miło jeśli skorzysta Pani z naszego zaproszenia na kawę w jednym z salonów naszej firmy. Moglibyśmy omówić wtedy Pani uwagi i wyjaśnić techniki, które stosujemy w rekrutacji (np. wykorzystanie zagadki logicznej). Będziemy wdzięczni za kontakt mailowy: dj@aia.pl. Pozdrawiamy i zapraszamy!
Czy ktoś też aplikował w ostatnim czasie? Ja szukam ofert, ale nie mają żadnych aktualnych. Przykro mi, że miałaś złe doświadczenia związane z procesem rekrutacyjnym, a powiedziałabyś jaką umowę proponowali Ci w A&A?
Zostałam podobnie przez nich potraktowana - aplikowałam do działu marketingu. Bardzo zła komunikacja, nietaktowne prowadzenie rozmowy. Również nie polecam.
Zamiast ciągle przepraszać zastanówcie się czy osoba, która przeprowadza rozmowy rekrutacyjne w ogóle się do tego nadaje. Może znajdzie się dla tego pana inne stanowisko, bo na tym jedyne co robi to odstrasza potencjalnych kandydatów na pracownika i przez swoje zachowanie generuje coraz więcej negatywnych opinii, które firmie na pewno nie służą.
Zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą firmą. Pracowałam w tej firmie przez bardzo krótki czas w pracowni jubilerskiej i bardzo żałuję. Zacznę może od tego, że firma w ogóle nie dba o pracowników. Jeśli marzą wam się jakieś benefity z tytułu pracy tam, zapomnijcie. Bądźcie przygotowani na to, że będziecie musieli się wykłócać o swoje pensje. Pierwszy tydzień pracy tam spędziłam na......myciu kibla , całej toalety i pomieszczenia , które górnolotnie było nazywane kuchnią. Jeden wielki syf! Nikt tam nie sprząta! W kuchni wszystko się lepi, kibel zasrany, podłogi się kleją, szafki w kuchni w stadium agonalnym, mikrofala tak usyfiona, że aż się człowiek brzydzi cokolwiek w niej podgrzać. Co do kuchni......był to przedsionek zaraz na wejściu gdzie w początkowej fazie znajdowała się również szafa z przepoconymi ciuchami i śmierdzącymi butami, tak więc jedząc sobie śniadanko, czuło się smród starych butów. Później tą niby szatnie zrobili na dole w piwnicy i to tylko za sprawą inicjatywy jednego z pracowników. Szef raczył mówić, że ta pracownia to serce całej firmy.....skoro o serce tej firmy tak dbają to nie muszę mówić jak są doceniani pracownicy. Idąc tam byłam pełna nadziei, że zobaczę nowoczesne jubilerstwo, że będę miała możliwość popracować na nowoczesnym sprzęcie....nic bardziej mylnego! Atmosfera w pracowni wiecznie napięta. Pracownicy indywidualnie bardzo w porządku, razem....niestety....konflikt gonił konflikt. Na zakończenie dodam jeszcze, że czuje się przez tą firmę oszukana i okradziona. Warunki finansowe, na które się umówiliśmy nie zostały spełnione. Firma robiła wszystko, żeby tylko mi nie wypłacić wynagrodzenia. Wstyd...... Nigdy w życiu nie spotkałam się z taką firmą.
Marne wynagrodzenie i zła atmosfera pracy.
Co uważasz za marne w tej całej atmosferze? :( Bo ja tu widzę, że podobno źle traktuje się tu pracowników. Prawda to?
Popieram wszystkie poprzednie komentarze. Jest to najgorsza firma w jakiej kiedykolwiek zdarzyło mi się pracować.
Nie polecam. Omijać szerokim łukiem
Zdecydowanie odradzam pracę w tej firmie, na jakimkolwiek stanowisku....mówi się, że ryba psuje się od głowy. Tyle w temacie. Szefostwo zdaje się, żyje jeszcze w czasach średniowiecza i uważa się za szlachtę, a reszte pracowników traktuje jak plebs albo gorzej. Stawki żenujące, warunki pracy jeszcze gorsze. Pomiatanie ludźmi jest na porządku dziennym. Odradzam
CO dokładnie oznacza pomiatanie? W sensie czym to się różni od roli szefa który daje obowiązki i wymaga ich wykonania?
Byłam na rozmowie na stanowisko kierownika jak firma otwierała swój salon w Galerii Jurajskiej, mimo że minęło kilka lat, to żenujący poziom rekrutacji jak widać po opiniach stosowany jest do dzisiaj. Pomimo wielu rozmów kwalifikacyjnych, w których miałam okazję uczestniczyć ta do tej pory jest najgorszą w moim życiu. Mam wrażenie, że pan który ją przeprowadzał miał na celu, poprzez traktowanie kandydata z góry i obcesowo, poprawić swoje poczucie własnej wartości. Pseudo test miał pokazać czy jestem godna pracować w owej firmie. Rozumiem, że pan po jednym durnym zadaniu potrafi lepiej niż psycholog prześwietlić człowieka... geniusz się trafił, tylko pomylił zawody. Przez całą rozmowę pan próbował udowodnić mi, że nie jestem dobrą kandydatką poprzez: pseudo test, sprawdził co studiowałam i kazał mi wyjaśniać jakieś zagadnienie kompletnie nie związane ze stanowiskiem o które się ubiegałam, potem usłyszałam że może miałabym szansę gdyby nie to, że pracowałam w korporacjach, ale hitem tej jakże "profesjonalnej" rozmowy było pytanie o to czy posiadam DZIECI! Zwróciłam uwagę, że takie pytanie nie powinny mieć miejsce, ale pan wytłumaczył że pyta dla mojego dobra! To jeszcze bardziej przekonało mnie, że ta firma to totalna pomyłka. Przyszli pracodawcy zapominają, że kandydat na pracownika też ma prawo wyboru czy chce pracować w danej firmie czy też nie. Firma w żaden sposób nie pokazała mi, że warto byłoby w niej pracować , a wręcz zniechęciła do tego. Ta rozmowa kwalifikacyjna dla mnie była zapowiedzią tego jakbym była traktowana w tej firmie gdybym w niej pracowała. Traf chciał, że sklep otworzył się kilka butików dalej od miejsca w którym dostałam pracę. Świat galerii jest bardzo mały, sprzedawcy rozmawiają między sobą o tym gdzie są ogłoszenia, gdzie warto pójść do pracy, czy są dobre zarobki, czy jest dobra atmosfera itp. Nie muszę chyba mówić, jaką opinię wystawiłam firmie jako pracodawcy. Do tej pory moja noga w tym sklepie nie stanęła i nigdy w życiu nie stanie, taką mam awersję po tej rozmowie.
Nawet nie wiesz jak bardzo podzielam Twoje zdanie - widzę, że nic się nie zmieniło od czasu mojej rozmowy do A&A, a minęło sporo czasu. Cieszę się, że znalazłaś pracę w innym miejscu i rozmawiasz o tym - uważam, że trzeba głośno wyrażać swoją opinię, żeby uchronić innych kandydatów przed takim pracodawcą. Pozdrawiam
Zostałam podobnie przez nich potraktowana - aplikowałam do działu marketingu. Bardzo zła komunikacja, nietaktowne prowadzenie rozmowy. Również nie polecam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Dom Jubilerski A&A Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Dom Jubilerski A&A Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 23.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Dom Jubilerski A&A Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 14, z czego 3 to opinie pozytywne, 10 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!