Z tego co widzę w ogłoszeniach o pracę, to pracując jako Analityk Finansowy można liczyć na 7500 PLN. Czy to prawda?
Czy do dziś zdanie względem firmy mogło się zmienić i mógłby ktoś polecić współpracę? Widziałem ofertę dla młodszego analityka finansowego. Myślę czy nie złożyć na nią dokumentów. Piszą o zarobkach brutto do 8 000 zł tylko w jaki sposób oceniacie nakład pracy na te kwotę?
Ogólnie to nie polecam, ta firma była dobrym miejscem pracy ale te czasy mineły bezpowrotnie. Kadra zarządzająca to mam wrażenie że jest wybierana na podstawie koneksji albo innych powodów nie powiązanych z doświadczeniem. Świadczy o tym fakt że kilka osób poleciało i jeszcze może polecieć za (usunięte przez administratora) bo komuś się za bardzo "kierownik" włączył. Do HR-u zatrudnili seksuologa, który nie bardzo miał pojęcie co robi i chyba ktoś to zauważył skoro już tam nie pracuje. Nic tylko czekać na informację że pani prezes rezygnuje z funkcji.
Do Warszawy i do Krakowa są dwa wolne wakaty. Jeden dla Młodszego Menadżera ds. Technicznej Obsługi Klienta z pensją 4 000–7 700 zł netto + VAT (B2B), a drugi dla Menedżera ds. Technicznej Obsługi Klienta z kwotą 6 500–10 800 zł netto + VAT (B2B). Z jakich potrzeb firmy wynikają te dwie rekrutacje, czy są to wcześniej obsadzone miejsca, czy dopiero utworzone? Na ile wspominana w ogłoszeniach nieformalna atmosfera pomaga we współpracy, i czy można z pracą tu wiązać nadzieję na zdobycie nowych, cenionych na rynku pracy umiejętności?
Czy zarobki 5 500–7 000 zł brutto na stanowisku Technical Account Manager są aktualne czy coś się może zmienilo? Bo znalazłam tylko starą oferte jakąś. Zastanawiam się jak teraz to wygląda i czy firma planuje rekrutować nowe osoby? Wyczytałam też że są jakieś możliwości rozwoju więc chętnie się dowiem o tym czegoś więcej. Pomoże ktoś?
Może i aktualne, ale jak coś dopytaj czy to jest podstawa czy z premią. Bo jakiś czas temu jakaś mądra głowa podawała stawki z premią, która raz była a raz nie, dlatego też w ogłoszeniu widełki były interesujące dopiero później się okazywało że to "pomyłka". Teraz system premiowy się ustabilizował, ale i tak bym dopytał. Bo z tego co widzę treść ogłoszenia się nie zmienia od dłuższego czasu - a podejście do pracownika i owszem.
Grupa Netsprint kupiła firmę Way To Grow. Grupa Netsprint i Way To Grow współpracowały już wcześniej. Do grona klientów obu spółek dołączyli wydawcy i sieci reklamowe z wybranych krajów Europy i Azji. Grupa Netsprint podkreśla, że usługi Way To Grow wesprą jej ofertę i przyczynią się do dalszej ekspansji na nowych rynkach.
zdaje się, że to miało już miejsce ponad rok temu...w międzyczasie ekipa way to grow rozpadła się, kluczowe osoby już nie pracuja bo zostały zwolnione i same się zwolniły po wymianie na Pania prezes...
Zostały zwolnione i same się zwolniły? Czyli ten ktoś pewnie musiał odejść? Mam nadzieje że to nie częsta praktyka.
Wprowadza polityke korpo, mimo że wszyscy ci mówią że tak nie jest. Na końcu dostajesz propozycję że albo cie zwalniają albo sam się żegnasz z zespołem. Przykładem może być koleś z IT któremu musisz mówić dzień dobry, mimo że on ma cie gdzieś i nawet nie wie jak masz na imię. W innym wypadku będziesz miał rozmowę z przełożoną.
Nie czaję. Tzn., skoro on ma mnie potencjalnie gdzieś skoro nie wie jak mam na imię to co mu zależy w ogóle? On serio tak donosi do przełożonej na to? Co to za dziwne układy jakieś
Co się dzieje w Waytogrow ze odchodzą ludzie? Jakies info ktoś ma czy sami się zwalniają czy są zwalniani? Mam już kolejnego opiekuna…
Ile tych osób miałoby odejść stamtąd? Pytam, bo przecież ludzie czasem zwalniają się tak po prostu, chociażby dlatego, że im się praca znudziła czy szukają czegoś innego. Firma nie oferuje pewnej pracy na dłużej?